Polecamy:

**chryja_bez_ryja** · 2011-10-05, 08:20

roksana111 jestes super! nie przejmuj sie ciocia, tez bym jej nie zaprosila!! ja chrzestnego nie zapaszam za o wiele mniejsze przewinienie

miss kitsch · 2011-10-05, 08:50

Cytat:

Napisane przez chryja_bez_ryja

roksana111 jestes super! nie przejmuj sie ciocia, tez bym jej nie zaprosila!! ja chrzestnego nie zapaszam za o wiele mniejsze przewinienie

Czyli?

**chryja_bez_ryja** · 2011-10-05, 09:17

Cytat:

Napisane przez miss kitsch

Czyli?

jest totalnym alkoholikiem, od czasu gdy zaprosiłam go na osiemnastkę (nie przyszedł, siedział zachlany pod sklepem) nie odzywa się do mnie, ostatnio spotkaliśmy się na osiemnastce kuzyna (jest też jego chrzestnym) to udawał, że mnie nie zna, że wcale nie widzi, tak jakbym coś mu zrobiła. tata mówi, że głupio mu po tym jak nie przyszedł wtedy (broni go bo to jego daleki kuzyn i jest mu głupio, że takiego patola wybrał mi na chrzestnego) ale wystarczyłoby przeprosić, szczególnie, że jak byłam mała to przez jego wyczyny po %% nigdy nie chciałam urodzin, tak bardzo nienawidziłam tego co robił po pijaku... nie wiem, to jedyny alkoholik w rodzinie i akurat musiał przytrafić się mi.
w ogóle na tej osiemnastce przywitał się z moim ojcem, moją mamą, moim tżtem (którego nigdy na oczy nie widzał) i........... odwrócił się i poszedł sobie

aha, luz.
no ale to się nijak nie ma do sytuaji Roksany, bo ja w porównaniu do niej nie mam czym się przejmować. z tym, że ten człowiek tak działa mi na nerwy, że szkoda mojego spokoju ducha jakbym miała go zaprosić, bo albo powiedziałby, że przyjdzie (jak te 5 lat temu) i olałby sprawę, albo tak by się schlał, że narobiłby mi wstydu. tak jak jestem pewna reszty (swojej) rodziny, że nie nałoją się jak pekaesy, tak u niego jestem w 100% pewna, że to zrobi + dołoży jakieś wymiotowanie na stół i bełkot GRATIS

mój tż też swojego chrzestnego nie zaprasza...

także same matule zostaną

melleczka · 2011-10-07, 19:22

Roksana niezwykla historia

potwierdzajaca ze z rodzina to tylko na zdjeciach

ja tez mam dylematy z chrzestna. to jest dokladnie siostra cioteczna mojego taty. no i wiecie... ja sie wychowalam na wsi (w ktorej zreszta jej matka i moja babcia tez sie wychowaly - moja babcia miala 7 rodzenstwa), jak szlam do 1 klasy podstawowki to przeprowadzilismy sie do malego miasta niedaleko krakowa. no a ona... wielka hrabianka. mieszka w krakowie i jest nauczycielka. prawda jest taka ze gdyby nie maz to co ona by mogla z nauczycielskiej pensji? o ironio wujek to bardzo fajny facet, zawsze go lubilam i to wlasnie on zawsze tak cieplo do mnie podchodzil. ale my jestesmy wiesniaki a ona jest wielka arystokratka wiec ona sie z takim plebsem nie zadaje. widywalysmy sie glownie na pogrzebach w rodzinie. i zawsze wujek podszedl i cos tam zagadal a ona nic. i troche mam zal o to do niej. ale glownie chodzi mi o to ze ja nie lubie takich ludzi. nie utrzymuje z nia kontaktow. mimo wszystko - mam wrazenie ze mialabym niedosyt gdybym jej nie zaprosila na swoj slub. caly czas sie waham i nie wiem. chyba bym miala czystsze sumienie gdybym ja zaprosila i by odmowila niz gdybym jej wcale nie zaprosila. a gdyby przyszla to bym sie nawet cieszyla bo to w koncu moja chrzestna, jest jaka jest ale ja jestem taka bardzo rodzinna osoba i ja bym chciala ze wszystkimi z rodziny utrzymywac kontakty.

miss kitsch · 2011-10-08, 11:22

Cytat:

Napisane przez chryja_bez_ryja

jest totalnym alkoholikiem, od czasu gdy zaprosiłam go na osiemnastkę (nie przyszedł, siedział zachlany pod sklepem) nie odzywa się do mnie, ostatnio spotkaliśmy się na osiemnastce kuzyna (jest też jego chrzestnym) to udawał, że mnie nie zna, że wcale nie widzi, tak jakbym coś mu zrobiła. tata mówi, że głupio mu po tym jak nie przyszedł wtedy (broni go bo to jego daleki kuzyn i jest mu głupio, że takiego patola wybrał mi na chrzestnego) ale wystarczyłoby przeprosić, szczególnie, że jak byłam mała to przez jego wyczyny po %% nigdy nie chciałam urodzin, tak bardzo nienawidziłam tego co robił po pijaku... nie wiem, to jedyny alkoholik w rodzinie i akurat musiał przytrafić się mi.
w ogóle na tej osiemnastce przywitał się z moim ojcem, moją mamą, moim tżtem (którego nigdy na oczy nie widzał) i........... odwrócił się i poszedł sobie

aha, luz.
no ale to się nijak nie ma do sytuaji Roksany, bo ja w porównaniu do niej nie mam czym się przejmować. z tym, że ten człowiek tak działa mi na nerwy, że szkoda mojego spokoju ducha jakbym miała go zaprosić, bo albo powiedziałby, że przyjdzie (jak te 5 lat temu) i olałby sprawę, albo tak by się schlał, że narobiłby mi wstydu. tak jak jestem pewna reszty (swojej) rodziny, że nie nałoją się jak pekaesy, tak u niego jestem w 100% pewna, że to zrobi + dołoży jakieś wymiotowanie na stół i bełkot GRATIS

mój tż też swojego chrzestnego nie zaprasza...

także same matule zostaną

Znam to z autopsji. Byłam teraz na weselu gdzie się taki pijak przewijał

Nerwa mnie bierze na takich ludzi. I jeszcze uderzył mamę pana młodego. Ja akurat tego nie widziałam, ale gdybym przy tym była to

Mam ogromną awersję do takich ludzi.

kzb1 · 2011-10-08, 12:46

Ale od tematu Panie odbiegłyście

olcia2626 · 2011-10-09, 15:44

U nas było tylko od jednego znajomego
,, Nie mogę przyjść, bo mi się krowa będzie cielić"

Myśleliśmy, że ze śmiechu pękniemy

Świniaczek · 2011-10-09, 19:47

Cytat:

Napisane przez olcia2626

U nas było tylko od jednego znajomego
,, Nie mogę przyjść, bo mi się krowa będzie cielić"

Myśleliśmy, że ze śmiechu pękniemy

Ma powiedzieć krowie, że ma się ocielić w innym terminie?

Mediona · 2011-10-10, 05:40

Cytat:

Napisane przez roksana111

Tak,mam wielki żal do tej osoby.Teraz jako dorosła osoba wiem jak bardzo dorośli mogą skrzywdzić dzieci.W skrócie ,to urodziłam się z rozszczepem podniebienia i wykrzywiona szczęką.W wieku niemowlęcym przeszłam kilka zabiegów ale to za duzo nie pomogło,powinny byc następne ale mama za namowa ciotki dała sobie spokój.Ciotka nazywała mnie zmorą,brzydactwem ,ciotka nie pozwalała bawic się razem z jej dziećmi.Gdy jako podrostek stwarzałam wiele problemów wychowawczych,ciotka tłumaczyła mamie ze po takim brzydactwie mozna wszystkiego się spodziewać,to dziecko jest stracone,nic z niej nie będzie.Nie chodziłam do szkoły,zawalałam ,w końcu wylądowałam w szkole specjalnej,miałam uczyć sie zawodu,psycholog popierał krawiectwo.I tam spotkałam pewna wspaniałą kobietę,nauczycielkę zawodu.Odkryła we mnie talent krawiecki .Nauczyła mnie języka włoskiego i wysłała mnie do swojej znajomej do Mediolanu która ma szwalnię sukien ślubnych i wizytowych.Zapisałam sie na zabieg w klinice w Szwajcarii.Przez dwa lata ciężko pracowałam po 12 godz dziennie,by zarobić na zabieg a własciwie na serię zabiegów.Zabieg miał kosztowac 40 tys euro.Gdy miałam juz 30 tys zadzwonili z kliniki ze jest wolne miejsce i mogę przyjeżdżać.Brakowało mi 10 tys,zadzwoniłam do mamy prosząc o pomoc,oddałabym jakbym wróciła do pracy za jakieś 4 miesiące.Ciotka się wrąciła,bo mama poprosiła ją o małą pozyczkę,po co mam zmieniac coś co natura stworzyła ,to były słowa tej ciotki.Byłam załamana,szefowa widząc mnie w takim stanie zapytała o co chodzi,wiedziała ze czekam na zabieg,powiedziałam że brakuje mi kasy.Wtedy dziewczyny z działu zaczęły robić zbiórkę,kazda wyłozyła na stól ile mogła a resztę dołozyła szefowa[najwięcej]Zrobili mi szereg zabiegów,po 3 miesiącach wróciłam do pracy.Moja twarz nabrała urody po jakiś 9 miesiącach.Dlatego dziewczyny z działu i szefowa będą na moim weselu,jak również moja nauczycielka ale ta ciotka NIE.Teraz jestem piękna i chcę wszystkim pokazać ze w życiu wiele można zmienić tylko jak ktoś w odpowiednim momencie wskaże którą drogą trzeba iść.5 lat temu narodziłam się na nowo

co jak co ale bym nie umiała jej zaprosić na ślub
Brawo za postawe i dążenie do celu

Luissa · 2011-10-13, 15:17

Cytat:

Napisane przez roksana111

Tak,mam wielki żal do tej osoby.Teraz jako dorosła osoba wiem jak bardzo dorośli mogą skrzywdzić dzieci.W skrócie ,to urodziłam się z rozszczepem podniebienia i wykrzywiona szczęką.W wieku niemowlęcym przeszłam kilka zabiegów ale to za duzo nie pomogło,powinny byc następne ale mama za namowa ciotki dała sobie spokój.Ciotka nazywała mnie zmorą,brzydactwem ,ciotka nie pozwalała bawic się razem z jej dziećmi.Gdy jako podrostek stwarzałam wiele problemów wychowawczych,ciotka tłumaczyła mamie ze po takim brzydactwie mozna wszystkiego się spodziewać,to dziecko jest stracone,nic z niej nie będzie.Nie chodziłam do szkoły,zawalałam ,w końcu wylądowałam w szkole specjalnej,miałam uczyć sie zawodu,psycholog popierał krawiectwo.I tam spotkałam pewna wspaniałą kobietę,nauczycielkę zawodu.Odkryła we mnie talent krawiecki .Nauczyła mnie języka włoskiego i wysłała mnie do swojej znajomej do Mediolanu która ma szwalnię sukien ślubnych i wizytowych.Zapisałam sie na zabieg w klinice w Szwajcarii.Przez dwa lata ciężko pracowałam po 12 godz dziennie,by zarobić na zabieg a własciwie na serię zabiegów.Zabieg miał kosztowac 40 tys euro.Gdy miałam juz 30 tys zadzwonili z kliniki ze jest wolne miejsce i mogę przyjeżdżać.Brakowało mi 10 tys,zadzwoniłam do mamy prosząc o pomoc,oddałabym jakbym wróciła do pracy za jakieś 4 miesiące.Ciotka się wrąciła,bo mama poprosiła ją o małą pozyczkę,po co mam zmieniac coś co natura stworzyła ,to były słowa tej ciotki.Byłam załamana,szefowa widząc mnie w takim stanie zapytała o co chodzi,wiedziała ze czekam na zabieg,powiedziałam że brakuje mi kasy.Wtedy dziewczyny z działu zaczęły robić zbiórkę,kazda wyłozyła na stól ile mogła a resztę dołozyła szefowa[najwięcej]Zrobili mi szereg zabiegów,po 3 miesiącach wróciłam do pracy.Moja twarz nabrała urody po jakiś 9 miesiącach.Dlatego dziewczyny z działu i szefowa będą na moim weselu,jak również moja nauczycielka ale ta ciotka NIE.Teraz jestem piękna i chcę wszystkim pokazać ze w życiu wiele można zmienić tylko jak ktoś w odpowiednim momencie wskaże którą drogą trzeba iść.5 lat temu narodziłam się na nowo

Wielki szacun roksano111, doprawdy jesteś fantastyczną, dzielną dziewczyną

. W ramach solidarności z Tobą, ja także nie lubię Twojej ciotki. Natomiast dziwię się Twojej mamie, że tak łatwo ulegała namowom swojej siostry i zostawiła Cię samą sobie. Jeju..... to musiało być bardzo przykre dla Ciebie. No nie wyobrażam sobie, jak można tak postąpić

. Ja także jestem matką dwojga dorosłych dzieci i po urodzeniu córki też nie było mi lekko, bo urodziła się przyduszona pępowiną i trzeba było poświęcić jej dużo pracy, żeby dorównała rówieśnikom. Ale nie poddałam się. Wszyscy wokół do dziś wiedzą, że dla swoich dzieci dałabym pokroić się na kawałki. Nigdy nie dbałam o swoje wygody, ani przyjemności, bo moje dzieci przysłaniały wszystko. Teraz nie żałuję tego, bo widzę, że moja praca nie poszła na marne. Dziś, zarówno syn, jak i córka są niezwykle pięknymi, mądrymi, porządnie wykształconymi i uczciwymi ludźmi. Naprawdę jestem z nich dumna i mam ogromną ochotę wykrzyczeć to na głos całemu światu

. Ale są też ludzie co mi zazdroszczą, oj są....

Trzymaj się Kochana!!!. To cudownie, że na swojej drodze spotkałaś wspaniałych ludzi, którzy Ci pomogli. No cóż, potwierdzają się słowa "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". Tak też było i w Twoim przypadku. Będę trzymała kciuki za Twoje powodzenie w życiu i wierzę, że będzie dobrze

.

samiramis · 2011-10-28, 23:06

jedna z nielicznych wymówek gości jakie nas spotkały- na moje miejsce zaproście sobie kogos mlodszego kto napewno przyjdzie bo ja juz za stara jestem ato zima więc będzie klopot.

Toyota21 · 2011-11-01, 17:43

Wymówki:
- my na pewno nie przyjdziemy, wiecie było wesele X i Y i nas już w tym roku nie stać
- wiesz, ja to nie przyjdę, pies jest chory i nie może sam zostać, a samemu na wesele iść nie wypada (nie, ze ciotunia miała przyjść z psem, po prostu bez wujka się nie ruszy)
- nie, wiesz nie było was na ślubie X ( no pewnie, fakt, że byliśmy wtedy w pierwszym tygodniu żałoby to żadna wymówka )
- czekam na paczkę od X jak przyjdzie to przyjdziemy

Te najbardziej zapadły mi w pamięć, ale powiem szczerze, że mniej zabolały mnie te odmowy, niż koperty w których były stare kalendarze czy pocięte gazety.

XxXJuSstiii · 2011-11-01, 18:00

Cytat:

Napisane przez Toyota21

Wymówki:
- my na pewno nie przyjdziemy, wiecie było wesele X i Y i nas już w tym roku nie stać
- wiesz, ja to nie przyjdę, pies jest chory i nie może sam zostać, a samemu na wesele iść nie wypada (nie, ze ciotunia miała przyjść z psem, po prostu bez wujka się nie ruszy)
- nie, wiesz nie było was na ślubie X ( no pewnie, fakt, że byliśmy wtedy w pierwszym tygodniu żałoby to żadna wymówka )
- czekam na paczkę od X jak przyjdzie to przyjdziemy

Te najbardziej zapadły mi w pamięć, ale powiem szczerze, że mniej zabolały mnie te odmowy, niż koperty w których były stare kalendarze czy pocięte gazety.

ja rozumiem, że można nie mieć kasy ale to daje się kartkę z życzeniami chociaż a nie takie coś

przecież i tak pewnie wiecie od kogo to ....

magsik · 2011-11-01, 20:10

Cytat:

Napisane przez Toyota21

Wymówki:
- my na pewno nie przyjdziemy, wiecie było wesele X i Y i nas już w tym roku nie stać
- wiesz, ja to nie przyjdę, pies jest chory i nie może sam zostać, a samemu na wesele iść nie wypada (nie, ze ciotunia miała przyjść z psem, po prostu bez wujka się nie ruszy)
- nie, wiesz nie było was na ślubie X ( no pewnie, fakt, że byliśmy wtedy w pierwszym tygodniu żałoby to żadna wymówka )
- czekam na paczkę od X jak przyjdzie to przyjdziemy

Te najbardziej zapadły mi w pamięć, ale powiem szczerze, że mniej zabolały mnie te odmowy, niż koperty w których były stare kalendarze czy pocięte gazety.

Słyszałam, że ludzie właśnie robią takie numery. U nas nie było takich kopert. Były osoby, które dały jakiś drobiazg, a i nawet chyba jedna para co tylko kwiaty bo po prostu ich nie było stać i to było ok, rozumieliśmy i byliśmy im wdzięczni że jednak przyszli na nasz ślub.

Susanna · 2011-11-02, 06:25

Cytat:

Napisane przez Toyota21

Te najbardziej zapadły mi w pamięć, ale powiem szczerze, że mniej zabolały mnie te odmowy, niż koperty w których były stare kalendarze czy pocięte gazety.

Masakra, ludzie są naprawdę bezczelni. U nas na ślubie też nie było takich wpadek, w ogóle dla mnie to coś niewyobrażalnego i szczyt chamstwa.

Toyota21 · 2011-11-02, 11:42

Pewnie, że wiemy od kogo

Koleżanka która zamiast kwiatów poprosiła o kupony lotto, ostała kupony "przeterminowane", i to tak solidnie

Wracając do tematu przypomniała mi się jeszcze jedna wymówka:

od razu mówię, że chodziło o rodzinkę z drugiego końca polski.
Nie przyjechali, bo pociągiem czy autobusem to kłopot, a oni samochód sprzedają i o ma już bardzo dużo na liczniku to nie chcą jeszcze bardziej licznika nabijać bo wartość samochodu spadnie. Ale jak sprzedadzą stary przed naszym weselem i kupią nowy to na pewno przyjadą.

(jakby powiedzieli, że boją się wypadku czy stłuczki to bym zrozumiała, ale licznik? )

miss kitsch · 2011-11-02, 13:26

Cytat:

Napisane przez Toyota21

Te najbardziej zapadły mi w pamięć, ale powiem szczerze, że mniej zabolały mnie te odmowy, niż koperty w których były stare kalendarze czy pocięte gazety.

SZOK!

samiramis · 2011-11-02, 19:45

Odmówiły mi kolejne 2 osoby:
1. "wiesz mamy dla was bardzo przykrą wiadomość ale nie przyjdziemy na wasz slub bo w styczniu znajomi planują przyjęcie za granicą i nie wiemy kiedy dokladnie mamy wylot"
2. przyjaciolka nie przyjdzie bo jest sama a ja biorę slub z jej bylym facetem i stwierdzila ze nie chce na weselu spotkac się z jego rodziną ani znajomymi i bedzie jej glupio bez partnera. ( jej odpowiedz akurat rozumiem bo tez nie chciałabym uczestniczyc jako gosc na weselu mojego pierwszego powaznewgo faceta, więc podejrzewam, że to wymówka a powod jest taki iż nbaprawdę nie chce na to patrzeć. Choć w sumie powiedziała że na slubie napewno będzie więc sama nie wiem)

primavery · 2011-11-02, 20:43

Cytat:

Napisane przez Toyota21

Te najbardziej zapadły mi w pamięć, ale powiem szczerze, że mniej zabolały mnie te odmowy, niż koperty w których były stare kalendarze czy pocięte gazety.

Moja kuzynka tez dostała kopertę z kartka w której było napisane :

" ja się dorobiłem sam to Wy też dacie radę"

Jak to miał być żart to ja dziękuję...ehh

XxXJuSstiii · 2011-11-02, 20:55

Cytat:

Napisane przez primavery

Moja kuzynka tez dostała kopertę z kartka w której było napisane :

" ja się dorobiłem sam to Wy też dacie radę"

Jak to miał być żart to ja dziękuję...ehh

miss kitsch · 2011-11-02, 20:58

Cytat:

Napisane przez primavery

Moja kuzynka tez dostała kopertę z kartka w której było napisane :

" ja się dorobiłem sam to Wy też dacie radę"

Jak to miał być żart to ja dziękuję...ehh

Ludzie to naprawdę są niespełna rozumu

Ciekawe czy na urodzinach też takie bzdury wszystkim wypisuje

tekila901 · 2011-11-02, 21:06

Cytat:

Napisane przez Toyota21

- my na pewno nie przyjdziemy, wiecie było wesele X i Y i nas już w tym roku nie stać

a co w tym dziwnego? pieniądze na wesele wydaje każdy, nie tylko ten, który wrzuca coś do koperty. trzeba się przecież ubrać, wyszykować, dotrzeć na miejsce, kwiaty/miśka kupić, bo z pustymi rękoma nie wypada... a jak ktoś ma liczną rodzinę, to wydatki większe.

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Cytat:

Napisane przez samiramis

2. przyjaciolka nie przyjdzie bo jest sama a ja biorę slub z jej bylym facetem i stwierdzila ze nie chce na weselu spotkac się z jego rodziną ani znajomymi i bedzie jej glupio bez partnera. ( jej odpowiedz akurat rozumiem bo tez nie chciałabym uczestniczyc jako gosc na weselu mojego pierwszego powaznewgo faceta, więc podejrzewam, że to wymówka a powod jest taki iż nbaprawdę nie chce na to patrzeć. Choć w sumie powiedziała że na slubie napewno będzie więc sama nie wiem)

wydaje mi się to szczere, wiele osób przychodzi na sam ślub, wesele pomijając z takich czy innych powodów. zakładam, że niejedna by tak samo postąpiła (albo nawet nie przyszła na ślub)

**chryja_bez_ryja** · 2011-11-03, 08:16

Cytat:

Napisane przez primavery

Moja kuzynka tez dostała kopertę z kartka w której było napisane :

" ja się dorobiłem sam to Wy też dacie radę"

Jak to miał być żart to ja dziękuję...ehh

o k..wa

Karo89 · 2011-11-03, 14:50

Cytat:

Napisane przez Toyota21

Te najbardziej zapadły mi w pamięć, ale powiem szczerze, że mniej zabolały mnie te odmowy, niż koperty w których były stare kalendarze czy pocięte gazety.

No z taką bezczelnością to się nie spotkałam.

Cytat:

Napisane przez primavery

Moja kuzynka tez dostała kopertę z kartka w której było napisane :

" ja się dorobiłem sam to Wy też dacie radę"

Jak to miał być żart to ja dziękuję...ehh

masakra...

gramwzielone · 2011-11-03, 19:35

Cytat:

Napisane przez Toyota21

Pewnie, że wiemy od kogo

Głupie pytanie, ale skąd wiecie? Ja też słyszałam o takich zagraniach "gości" i zawsze zastanawiało mnie czy to da się jakoś wyczuć przez kopertę

. (Czy w jakiś inny sposób dowiedzieć się kim jest ten dobroczyńca)

XxXJuSstiii · 2011-11-03, 19:42

Cytat:

Napisane przez gramwzielone

Głupie pytanie, ale skąd wiecie? Ja też słyszałam o takich zagraniach "gości" i zawsze zastanawiało mnie czy to da się jakoś wyczuć przez kopertę

. (Czy w jakiś inny sposób dowiedzieć się kim jest ten dobroczyńca)

Jak to skąd

Zazwyczaj dostaje się w kopercie kartkę z życzeniami+kasę (w tej samej kopercie). No i kartki raczej są podpisane no bo jak inaczej? Jak się otwiera koperty po weselu to się widzi kogo brakuje a kto był na weselu

Susanna · 2011-11-04, 07:19

Cytat:

Napisane przez XxXJuSstiii

Jak to skąd

Zazwyczaj dostaje się w kopercie kartkę z życzeniami+kasę (w tej samej kopercie). No i kartki raczej są podpisane no bo jak inaczej? Jak się otwiera koperty po weselu to się widzi kogo brakuje a kto był na weselu

Dokładnie :tak:

happy2gether · 2011-11-04, 12:33

Cytat:

Napisane przez Toyota21

Te najbardziej zapadły mi w pamięć, ale powiem szczerze, że mniej zabolały mnie te odmowy, niż koperty w których były stare kalendarze czy pocięte gazety.

o jaaaaaaaa! Myślałam, że takie rzeczy już się nie zdarzają

Cytat:

Napisane przez primavery

Moja kuzynka tez dostała kopertę z kartka w której było napisane :

" ja się dorobiłem sam to Wy też dacie radę"

ale koleś

gramwzielone · 2011-11-04, 13:31

Cytat:

Napisane przez XxXJuSstiii

Jak to skąd

Zazwyczaj dostaje się w kopercie kartkę z życzeniami+kasę (w tej samej kopercie). No i kartki raczej są podpisane no bo jak inaczej? Jak się otwiera koperty po weselu to się widzi kogo brakuje a kto był na weselu

Ja myślałam że tych kartek nie podpisuje się

.

Susanna · 2011-11-04, 13:55

Cytat:

Napisane przez gramwzielone

Ja myślałam że tych kartek nie podpisuje się

.

Weź nie żartuj. Nie wyobrażam sobie nie podpisać kartki z życzeniami czy to na ślub czy na urodziny/imieniny

2011-10-05, 08:20	#391
chryja_bez_ryja BAN stały Zarejestrowany: 2010-09 Wiadomości: 2 531	Dot.: Najlepsze wymówki gości weselnych roksana111 jestes super! nie przejmuj sie ciocia, tez bym jej nie zaprosila!! ja chrzestnego nie zapaszam za o wiele mniejsze przewinienie

2011-10-07, 19:22	#394
melleczka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 18 846	Dot.: Najlepsze wymówki gości weselnych Roksana niezwykla historia potwierdzajaca ze z rodzina to tylko na zdjeciach ja tez mam dylematy z chrzestna. to jest dokladnie siostra cioteczna mojego taty. no i wiecie... ja sie wychowalam na wsi (w ktorej zreszta jej matka i moja babcia tez sie wychowaly - moja babcia miala 7 rodzenstwa), jak szlam do 1 klasy podstawowki to przeprowadzilismy sie do malego miasta niedaleko krakowa. no a ona... wielka hrabianka. mieszka w krakowie i jest nauczycielka. prawda jest taka ze gdyby nie maz to co ona by mogla z nauczycielskiej pensji? o ironio wujek to bardzo fajny facet, zawsze go lubilam i to wlasnie on zawsze tak cieplo do mnie podchodzil. ale my jestesmy wiesniaki a ona jest wielka arystokratka wiec ona sie z takim plebsem nie zadaje. widywalysmy sie glownie na pogrzebach w rodzinie. i zawsze wujek podszedl i cos tam zagadal a ona nic. i troche mam zal o to do niej. ale glownie chodzi mi o to ze ja nie lubie takich ludzi. nie utrzymuje z nia kontaktow. mimo wszystko - mam wrazenie ze mialabym niedosyt gdybym jej nie zaprosila na swoj slub. caly czas sie waham i nie wiem. chyba bym miala czystsze sumienie gdybym ja zaprosila i by odmowila niz gdybym jej wcale nie zaprosila. a gdyby przyszla to bym sie nawet cieszyla bo to w koncu moja chrzestna, jest jaka jest ale ja jestem taka bardzo rodzinna osoba i ja bym chciala ze wszystkimi z rodziny utrzymywac kontakty. __________________ "Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."

2011-10-08, 12:46	#396
kzb1 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Wiadomości: 4 657	Dot.: Najlepsze wymówki gości weselnych Ale od tematu Panie odbiegłyście

2011-10-09, 15:44	#397
olcia2626 Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Wiadomości: 9	Dot.: Najlepsze wymówki gości weselnych U nas było tylko od jednego znajomego ,, Nie mogę przyjść, bo mi się krowa będzie cielić" Myśleliśmy, że ze śmiechu pękniemy

2011-10-28, 23:06	#401
samiramis Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 413	Dot.: Najlepsze wymówki gości weselnych jedna z nielicznych wymówek gości jakie nas spotkały- na moje miejsce zaproście sobie kogos mlodszego kto napewno przyjdzie bo ja juz za stara jestem ato zima więc będzie klopot.

2011-11-01, 17:43	#402
Toyota21 Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Bydgoszcz/Białystok Wiadomości: 57	Dot.: Najlepsze wymówki gości weselnych Wymówki: - my na pewno nie przyjdziemy, wiecie było wesele X i Y i nas już w tym roku nie stać - wiesz, ja to nie przyjdę, pies jest chory i nie może sam zostać, a samemu na wesele iść nie wypada (nie, ze ciotunia miała przyjść z psem, po prostu bez wujka się nie ruszy) - nie, wiesz nie było was na ślubie X ( no pewnie, fakt, że byliśmy wtedy w pierwszym tygodniu żałoby to żadna wymówka ) - czekam na paczkę od X jak przyjdzie to przyjdziemy Te najbardziej zapadły mi w pamięć, ale powiem szczerze, że mniej zabolały mnie te odmowy, niż koperty w których były stare kalendarze czy pocięte gazety.

2011-11-02, 11:42	#406
Toyota21 Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Bydgoszcz/Białystok Wiadomości: 57	Dot.: Najlepsze wymówki gości weselnych Pewnie, że wiemy od kogo Koleżanka która zamiast kwiatów poprosiła o kupony lotto, ostała kupony "przeterminowane", i to tak solidnie Wracając do tematu przypomniała mi się jeszcze jedna wymówka: od razu mówię, że chodziło o rodzinkę z drugiego końca polski. Nie przyjechali, bo pociągiem czy autobusem to kłopot, a oni samochód sprzedają i o ma już bardzo dużo na liczniku to nie chcą jeszcze bardziej licznika nabijać bo wartość samochodu spadnie. Ale jak sprzedadzą stary przed naszym weselem i kupią nowy to na pewno przyjadą. (jakby powiedzieli, że boją się wypadku czy stłuczki to bym zrozumiała, ale licznik? )

2011-11-02, 19:45	#408
samiramis Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 413	Dot.: Najlepsze wymówki gości weselnych Odmówiły mi kolejne 2 osoby: 1. "wiesz mamy dla was bardzo przykrą wiadomość ale nie przyjdziemy na wasz slub bo w styczniu znajomi planują przyjęcie za granicą i nie wiemy kiedy dokladnie mamy wylot" 2. przyjaciolka nie przyjdzie bo jest sama a ja biorę slub z jej bylym facetem i stwierdzila ze nie chce na weselu spotkac się z jego rodziną ani znajomymi i bedzie jej glupio bez partnera. ( jej odpowiedz akurat rozumiem bo tez nie chciałabym uczestniczyc jako gosc na weselu mojego pierwszego powaznewgo faceta, więc podejrzewam, że to wymówka a powod jest taki iż nbaprawdę nie chce na to patrzeć. Choć w sumie powiedziała że na slubie napewno będzie więc sama nie wiem)

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)