Studia zaczynamy, ale o wizażowaniu nie zapominamy! - cz. IX :)

[Flossy15]

Napisane przez tynus

A to nie jest w końcu z drugim kieurnkiem tak, że "prawo nie działa wstecz",a my studenci zaczynający pierwszy kierunek w tym roku lub wcześniej nadal bedziemy mogli wybrać 2 kierunek za darmo ?

Akurat nas ta ustawa będzie obejmować przy 3 kierunku. Ten, który zaczynamy teraz nie jest brany pod uwagę.

No i oczywiście to jest bez sensu. Matura nie jest akurat żadną wyrocznią wiedzy maturzysty. Co roku są inne poziomy i ciężko jest cokolwiek przewidzieć. Dlatego ja w tym roku idę na studia, bo w następnym okaże się, że moje wyniki z tego roku są za niskie. Nie mówiąc już, że można by przywrócić egzaminy na studia. Sorry bardzo, ale w przypadku UW, ta matematyka i geografia mają się do prawa jak pięść do nosa. Jeszcze tego brakowało, żeby na matematykę iść z rozszerzonym polskim. Np. jak można porównywać maturę z geografii czy historii. To są dwa różne przedmioty i dwie różne formy matur. Próbują zawyżyć poziom, ale geografia licealna nigdy nie będzie wymagała aż tyle wkładu pracy co historia. Potem to samo jest na studiach. Przy egzaminach byłoby najsprawiedliwiej. Teraz w ciągu 3 godzin podczas matury można sobie zmarnować szansę na studia i zaprzepaścić cały potencjał i włożony trud.

[marriposa]

Napisane przez Natii56

zgadzam się z Tobą w 10000000% i jeszcze więcej a teraz mamy okazję podziwiać,co się dzieje,jeżel wybierają drugi kierunek,po prostu zabierają miejsca na najlepszych uczelniach uczniom po aktualnej maturze,niby PROGI MIAŁY SIĘ ZMNIEJSZYĆ,A ROSNĄ także mamy skutek,że wybierają po 2 kierunki,a my mamy trudnośći z 1 i obawę czy się dostaniemy...

zeby jeszcze poziom matur z roku na rok byl podobny to jeszcze nie mialabym takich pretensji...ale teraz jak sobie pomysle,ze jakis dwukierunkowiec ,ktory zdawal mature w zeszlym roku dostanie sie zamiast mnie bo mial latwiejsza mature to....
wiem,ze moglam lepiej napisac mature...ale tamta osoba nie jest wcale ode mnie lepsza,tylko trafila sie jej latwiejsza matura....ja bym np. zeszloroczna mature z chemii napisala z palcem w nosie na 80+ % ,a tak...

[AjcCc]

Napisane przez Natii56

ktoś może odpowiedzieć,można było napisać maturę na wyższym poziomie,ale wystarczy porównać studenta po I roku i zasób jego wiedzy,a aktualnego maturzysty...

Mój znajomy napisał matmę i fizykę R po 100% () chodził do prywatnego LO, no ale jednak jest tegorocznym maturzystą...

reforma edukacji idzie w miarę dobrym kierunku, mamy tylko pecha, że znaleźliśmy się w samym środku zmian

[tynus]

Napisane przez Karolllka7

Po roku to akurat jestem w stanie zrozumieć. Po roku prawie codziennego widywania się. Ale jak ludzie zaczynają mieszkać razem po tygodniu to jest dopiero śmieszne

że co? Takie historie chyba nie mają miejsca ; P

Napisane przez Flossy15

Akurat nas ta ustawa będzie obejmować przy 3 kierunku. Ten, który zaczynamy teraz nie jest brany pod uwagę.

Czyli co? za drugi płacimy, a za trzeci nie? Czytałam na forum na wizażu własnie na ten temat i tam jasno pisały dziewczyny, ze my się jeszcze załapiemy na drugi darmowy.

[Bziu]

Napisane przez Smarfetka

dostałam się na Logistykę na SGGW

Napisane przez Smarfetka

ale zależy od przedmiotów bo tam chyba do wyboru była fiz/mat/inf, tak jak na moim kierunku.

ekonomia 75 pkt, finanse 74, a w zeszłym roku 73 i 72 jeśli dobrze pamiętam,bo już strona sggw się przeciążyła

o na ekonomie miałabym tam 75pkt ale FiR -.- nie wiedziałam że tam tak ciężko się dostać

[Jamajka007]

No ja miałam plan, żeby "w razie co" iść na matmę i pisać jeszcze raz rozszerzenie... Nie wiem dokładnie jaki tam jest plan itd, bo sie nie interesowałam, to był plan bardzo awaryjny, no ale po roku z samą matmą mogłabym maturkę napisać od tak

[Natii56]

Napisane przez marriposa

zeby jeszcze poziom matur z roku na rok byl podobny to jeszcze nie mialabym takich pretensji...ale teraz jak sobie pomysle,ze jakis dwukierunkowiec ,ktory zdawal mature w zeszlym roku dostanie sie zamiast mnie bo mial latwiejsza mature to....
wiem,ze moglam lepiej napisac mature...ale tamta osoba nie jest wcale ode mnie lepsza,tylko trafila sie jej latwiejsza matura....ja bym np. zeszloroczna mature z chemii napisala z palcem w nosie na 80+ % ,a tak...

dokładnie!! przyznam szczerze,że mnie to boli .... bo zanierane są nam miejsca,na forum czytam to większość ludzi,która już skończyła I rok i wybiera się na ten kierunek,co ja..jest ich więcej na forum,niż osób aktualnie zdających mature,co mnie przeraża powinien być osobny limit miejsc dla 2-kierunkowców,żeby dać szansę nam..... bo to niesprawiedliwe,ja tak miałam z maturą z wosu,rok temu pisałam ją i na 87%,a teraz 55% ;/ także zgadzam się z tym płatnym 2 kierunkiem....

[Karolllka7]

Napisane przez tynus

że co? Takie historie chyba nie mają miejsca ; P

Oj mają miejsce, mają i to wcale nie tak rzadko

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez Jamajka007

No ja miałam plan, żeby "w razie co" iść na matmę i pisać jeszcze raz rozszerzenie... Nie wiem dokładnie jaki tam jest plan itd, bo sie nie interesowałam, to był plan bardzo awaryjny, no ale po roku z samą matmą mogłabym maturkę napisać od tak

Chyba źle zacytowałaś ;p

[Jamajka007]

Napisane przez Karolllka7

Chyba źle zacytowałaś ;p

ooo... cytowałam dobrze, bo w oknie wypowiedzi miałam dobry cytat... nie wiem co tu się nakręciło

[kitten92]

Napisane przez Natii56

zgadzam się z Tobą w 10000000% i jeszcze więcej a teraz mamy okazję podziwiać,co się dzieje,jeżel wybierają drugi kierunek,po prostu zabierają miejsca na najlepszych uczelniach uczniom po aktualnej maturze,niby PROGI MIAŁY SIĘ ZMNIEJSZYĆ,A ROSNĄ także mamy skutek,że wybierają po 2 kierunki,a my mamy trudnośći z 1 i obawę czy się dostaniemy...

Masakra... powinni zrobić tak, że maturzyści mają pierwszeństwo, a osoby zaczynające drugi kierunek zapełniają wolne miejsca. W tym momencie wiele osób jest skazanych na startowanie w rekrutacji za rok... CHORE

[Jamajka007]

No tak, ale trzeba też zrozumieć samych maturzystów - zobaczcie ile osób napisało maturę gorzej niż próbne, bo arkusze były takie a nie inne (zwłaszcza wos.. moi znajomi próbne pisali na 70-80%, z majowych najlepszy wynik w szkole był niewiele ponad 50). Dlatego nie dziwię się, że chcą przywrócić egzaminy wstępne, ja to jak najbardziej popieram, z tym że powinny być one ujednolicone

[Karolllka7]

Po raz 15201236 sprawdziłam swoje dane na kontach IRK. Szaleje po prostu

[AjcCc]

Napisane przez Jamajka007

No tak, ale trzeba też zrozumieć samych maturzystów - zobaczcie ile osób napisało maturę gorzej niż próbne, bo arkusze były takie a nie inne (zwłaszcza wos.. moi znajomi próbne pisali na 70-80%, z majowych najlepszy wynik w szkole był niewiele ponad 50). Dlatego nie dziwię się, że chcą przywrócić egzaminy wstępne, ja to jak najbardziej popieram, z tym że powinny być one ujednolicone

Ale zobacz, że jeżeli przywrócą egzaminy wstępne to terminy na kilku uczelniach mogą się pokrywać i będzie można składać tylko na jedną uczelnię, ale załóżmy, że terminy na kilku uczelniach się nie pokrywają i ktoś ze Szczecina składa na farmację do Krk, Olsztyna i Wrocławia widzisz go oczyma wyobraźni jak jeździ naszymi pociągami po całej Polsce mając nadzieję, że wszędzie zdąży?

pomysł sam w sobie ma dobre założenia, ale nie jest do końca dopracowany i ciężko było dojść do porozumienia

[Jamajka007]

Napisane przez AjcCc

Ale zobacz, że jeżeli przywrócą egzaminy wstępne to terminy na kilku uczelniach mogą się pokrywać i będzie można składać tylko na jedną uczelnię, ale załóżmy, że terminy na kilku uczelniach się nie pokrywają i ktoś ze Szczecina składa na farmację do Krk, Olsztyna i Wrocławia widzisz go oczyma wyobraźni jak jeździ naszymi pociągami po całej Polsce mając nadzieję, że wszędzie zdąży?

pomysł sam w sobie ma dobre założenia, ale nie jest do końca dopracowany i ciężko było dojść do porozumienia

Nie no wtedy najlepiej by sie sprawdziło coś w stylu matury... jeden termin na wybranej uczelni a egzamin byłby ważny dla wszystkich uczelni, albo przynajmniej kilku... no cóż, nie realne

[AjcCc]

Napisane przez Jamajka007

Nie no wtedy najlepiej by sie sprawdziło coś w stylu matury... jeden termin na wybranej uczelni a egzamin byłby ważny dla wszystkich uczelni, albo przynajmniej kilku... no cóż, nie realne

To miałoby sens, ale kto by za to zapłacił?
ministerstwo nie, bo oni organizują matury i egzaminy zawodowe
szkoły wyższe raczej też nie chciałyby robić sobie kosztów

[Flossy15]

Tu nie chodzi o egzaminy, ale o ujednolicenie wymagań. Np. żeby iść na prawo do jakiejkolwiek szkoły, trzeba zdawać te same przedmioty. Od każdego wymaga się tego samego. Tak samo z innymi kierunkami. Często uczelnie mają różne wymagania i kandydat się gubi. Oprócz tego, aby zachęcić jak najwięcej osób, to dają do wyboru różne przedmioty <zamienniki> przeliczane w procesie rekrutacji . I jak porównać rozszerzoną historię z geografią na prawie? To śmiech na sali.

[tynus]

Napisane przez Jamajka007

No tak, ale trzeba też zrozumieć samych maturzystów - zobaczcie ile osób napisało maturę gorzej niż próbne, bo arkusze były takie a nie inne (zwłaszcza wos.. moi znajomi próbne pisali na 70-80%, z majowych najlepszy wynik w szkole był niewiele ponad 50). Dlatego nie dziwię się, że chcą przywrócić egzaminy wstępne, ja to jak najbardziej popieram, z tym że powinny być one ujednolicone

Ale przecież mają przywrócić coś takiego od następnego roku, znaczy to zalezy od uczelni i nie moga to być przedmioty takie jakei są w szkoel tylko np. geografia polityczna, jakiś dział matematyki, fizyki itp.

[Katalonkaaa]

Napisane przez AjcCc

Przydałaby nam się porządna reforma szkolnictwa
Jak tato powiedział mi o planowanej reformie na uczelniach medycznych to pobladłam... nie jestem tylko pewna, czy ustawa weszła w życie, ale studia medyczne mają trwać 5 lat dojdzie do tego, że będzie taki rocznik, że w jednym roku skończą 2 roczniki lekarzy. Powodzenia w szukaniu miejsca na stażach i speckach

też pewna nie jestem ale to chyba wchodzi od przyszłego roku więc jestem ostatnim rocznikiem który ma 6 lat a co za tym idzie skończę razem z tymi młodszymi także świetna perspektywa, nie ma co

poza tym LEP ma zostać zastąpiony LEKiem który będzie na każdej uczelni inny... będzie bardzo sprawiedliwie

[Natii56]

Napisane przez Flossy15

Tu nie chodzi o egzaminy, ale o ujednolicenie wymagań. Np. żeby iść na prawo do jakiejkolwiek szkoły, trzeba zdawać te same przedmioty. Od każdego wymaga się tego samego. Tak samo z innymi kierunkami. Często uczelnie mają różne wymagania i kandydat się gubi. Oprócz tego, aby zachęcić jak najwięcej osób, to dają do wyboru różne przedmioty <zamienniki> przeliczane w procesie rekrutacji . I jak porównać rozszerzoną historię z geografią na prawie? To śmiech na sali.

Jejku,jak ja się z Tobą zgadzam!!! podać najbliższy przykład,miałam isć do uniwerka X,gdzie nie wymagali rozsz.polskiego,ale wos i historie,jednak z powodów osobistych moje plany na uczelnie się zmieniły i wybrałam uniwerek Y,gdzie wymagają rozsz.pol,wos,hist, jednak zmiana planow nastpila radykalnie po zlozeniu ostatecznej deklaracji,jakie chce przedmioty zdawac....i teraz jest sytuacja: mogłam wybrac pol.rozsz.zamiast rozsz.historii,gdzie wiadomo łatwiej zdobyc wieksza ilosc procent,a wiec teraz pomimo,ze pisalam trudniejszy egzamin ja sie nie dostane,a ktos z polskim i podst.historia sie dostanie.....: baba:dlatego to jest jakas masakra....

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

a gdyby każdy zdawał to samo,by byly szanse wyrównane i by się dostali najlepsi,wówczas nie miałabym żadnych ALE....;/

[Jamajka007]

Dlatego mówię, że to nierealne...

Tylko kurcze, dlaczego mam na maturze robić zadania z jakiejś astronomii, która nijak się ma do mojego kierunku i której nie muszę ani lubić, ani umieć, ani rozumieć?


A co do wymagań na kierunkach... teoretycznie mogłabym iść na chemię na PG [chemię z której jedyne co pamiętam to to, żeby wlewać kwas do wody a nie odwrotnie ], tylko dlatego, że mam dobry wynik z matmy.. na prawo można iść teraz ze zdaną geografią, która jest chyba najpopularniejszym dodatkowym przedmiotem (w sumie historii też nie rozumiem, bo prawo bardziej kojarzy mi się z WOSem...).
Fajnie, że można sobie wybrać COŚ albo COŚ, ale obecna "różnorodność" to śmiech na sali..

[Natii56]

a i dodajmy,ze polski podst.poszedl czesto gorzej osobom od pol.rozsz,tak wiec nawt jakbym napisala polski na duzo ilosc % podst.to nie mialaby szans....

[Jamajka007]

Napisane przez Natii56

a i dodajmy,ze polski podst.poszedl czesto gorzej osobom od pol.rozsz,tak wiec nawt jakbym napisala polski na duzo ilosc % podst.to nie mialaby szans....

Tylko wiesz, Ty po prostu dostajesz dodatkowe pkt za to że masz R a nie P, a czasami po prostu wybierają lepszy wynik (tzn większą liczbę). Hmmm teraz widzę, że polski jest wymienny na inny przedmiot - to akurat bez sensu.
A np na taką geodezję mozna mieć fizykę, która nie jest łatwa i trzeba ją zrozumieć, albo geografię, z której ery, gleby itd trzeba wykuć

[shelbey]

Ja się tam cieszę chyba, że drugi kierunek będzie płatny, bo zgadzam się z Flossy

Chciałabym kiedyś pracować w dużej korporacji

[regretsareuseless]

Napisane przez Smarfetka

dostałam się na Logistykę na SGGW

Napisane przez Flossy15

Tu nie chodzi o egzaminy, ale o ujednolicenie wymagań. Np. żeby iść na prawo do jakiejkolwiek szkoły, trzeba zdawać te same przedmioty. Od każdego wymaga się tego samego. Tak samo z innymi kierunkami. Często uczelnie mają różne wymagania i kandydat się gubi. Oprócz tego, aby zachęcić jak najwięcej osób, to dają do wyboru różne przedmioty <zamienniki> przeliczane w procesie rekrutacji . I jak porównać rozszerzoną historię z geografią na prawie? To śmiech na sali.

Dokładnie

Nadrobiłam Was w końcu

[marriposa]

Napisane przez shelbey

Chciałabym kiedyś pracować w dużej korporacji

a ja wlasnie na odwrot... nie chcialabym.... duze korporacje mnie przerazaja.... nie chce zeby mnie przezuli ,przezuli i wypluli.... niestety w duzych korporacjach nie wiedzą co to etyka czy zasady fair play...

nie chcialabym byc taka mroweczka w korporacji...ktora mozna w kazdej chwili zdeptac....
brutalne ,ale taka jest prawda...

[Oh Peggy Brown]

Napisane przez AjcCc

Oh Peggy Brown, mamy dużo informatyków, budowlańców i geodetów, ale ciągle brakuje w naszym kraju fachowców, bo ludzie niestety zapominają, że nie wystarczy skończyć studiów, bo technologie się zmieniają i ciągle trzeba się dokształcać, a ludzie liczą na wygodne posady, "bo są magistrami i im się należy". Jeżeli ktoś będzie dobry w tym co robi na pewno znajdzie pracę, jak nie tutaj to za granicą Niemcy otworzyły rynek i jak na chwilę obecną deklarują, że przyjmą każdą ilość inżynierów budownictwa i środowiska, informatyki oraz kierowców i personelu medycznego ; )

Dlatego piszę o inżynierach, a nie "inżynierach"

Napisane przez tynus

A no jasne, że jest ich deficyt (informatyków), bo wolą wyjechać z kraju ze swoimi kwalifikacjami. co do osób kończących budownictwo? Znam 2 dziewczyny, co je skończyły po AGH w Krakowie, jedna z wyróżnieniem. Praca? BRAK. Dlaczego? Bo są mężczyźni, którzy również skończyli to budownictwo i anwet z wyróżnieniem. Praca za granicą? Ależ proszę...ale ja tu mówię o realiach w Polsce. Ja nie mówię o każdym kierunku na politechnikach, ze kończy je masa osób...ale niestety tak jest w większości, że jest masa ludzi po danym kierunku- i w Polsce zatrudnienie będzie im ciężko znaleźć...za granicą proszę bardzo, cały świat stoi otworem to myślę, ze każdy gdzieś znajdzie miejsca dla siebie, gdzie ta praca będzie.
Niestety w większości przypadków jest tak, że uczelnie przyjmują dużo kandydatów, bo mają za każdego kase, więc się im to opłaca.
Nie polemizujemy tutaj inżynier- socjolog, osoba po kulturoznawstwie itp., bo tu nie o tym mowa. Tylko o to, że uczelnei przyjmują zbyt wielu chętnych.... zresztą ten "boom" na kierunki ścisłe swoje natężenie nie ma tak od dawna, pozyjemy, zobaczymy, za te 5 lat.


AjcCc co się z Tobą działo ; O ?

Też słyszałam, że kobiety rzadko są przyjmowane jako inżynierowie budownictwa. Moja koleżanka również nie ma pracy. Ale faceci- jakiego znam, ten pracę ma.

A ja piszę o realiach pracy. Niekoniecznie w Polsce.
Nie polemizuję kto jest lepszy, broń boże. Sama się wybierałam na kierunek humanistyczny, fest humanistyczny. Chodzi mi o takie pisanie o tym, że "o, wy inżynierowie za 5 lat też nie będziecie mieli pracy, ha ha ha" :P Moja współlokatorka, która studiuje europeistykę właśnie takie podejście do mnie miała Podobnie znajomi z uniwerku.

A że uczelnie przyjmują dużo... No przyjmują, ale wiele kierunków kończy bardzo mało osób. Więc jakby przyjmowali na elektronikę 100 osób zamiast 400 to nie wiem ile by skończyło

Napisane przez Jamajka007

z tego co słyszałam, polscy informatycy są cenieni na świecie

No też to słyszałam :P Podobno w ogóle polskie politechniki są cenione na świecie.

Napisane przez AjcCc

Problem jest taki, że w przypadku takich kierunków jak budownictwo, IŚ, geodezja nie liczą się aż tak oceny, czy prestiż skończonej uczelni jak... praktyka zawodowa i uprawnienia. Bo tak naprawdę komu jest potrzebny inżynier bez uprawnień? Chyba tylko jako tania siła robocza... a jaki inżynier chce pracować za małe pieniądze? I tutaj koło się zamyka... Do zrobienia uprawnień w Polsce najczęściej potrzebne są znajomości. Przykra prawda.

Jak wyżej. Pisałam o inżynierach, a nie o osobach, które się pomęczą i zrobią inżyniera, a pracą wcześniej się nie zhańbią :P

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

tynus, ajccc, kiedyś słyszałam, że ma być staż, ale po 5 latach i potem jakiś egzamin Muszę się zorientować, bo szczerze mówiąc to nie mam pojęcia nawet jaki będzie program studiów

[Bziu]

Napisane przez shelbey

Ja się tam cieszę chyba, że drugi kierunek będzie płatny, bo zgadzam się z Flossy

Chciałabym kiedyś pracować w dużej korporacji

ja tak samo, nie widze się w małej firmie jeśli chodzi o to co chcę robić dużo firmy dużo oferują, wiadomo że kosztem czegoś, ale jeśli ktoś dostanie sie do dobrej korporacji to może się wiele nauczyć i zdobyć doświadczenie jakie nie da mu żadna mniejsza firma. Zależy też jak kto patrzy na swoją drogę zawodową i czy da radę "się przebić"

[Adus_]

dopiszcie mnie: FiR na US (szczeciński)

[Jamajka007]

Napisane przez Oh Peggy Brown

Też słyszałam, że kobiety rzadko są przyjmowane jako inżynierowie budownictwa. Moja koleżanka również nie ma pracy. Ale faceci- jakiego znam, ten pracę ma.

I mnie to strasznie wku*wia
Niby jesteśmy cywilizowanym krajem, ale jeżeli chodzi o te kwestie, to wielu ludzi ma zacofane poglądy i uważa, że kobieta nie może być dobrym inżynierem. Po prostu - bo jest kobietą. Co z tego, że dziewczyna przerasta umiejętnościami wielu facetów. "Paniom dziękujemy".

[pranknature]

Napisane przez Adus_

dopiszcie mnie: FiR na US (szczeciński)

brawo brawo brawo


uczę sie nowych słówek z ang wymiennie malując paznokcie ;d
muszę uczyć się słowek chociaz, bo ang mam dopiero od drugiego semestru jak sie dostane ;o