Z iloma ludźmi...

[__Fallen Angel__]

[Kolor Bzu]

Napisane przez aptrp

Nie wiem co to znaczy, że zabieg jest sterylny, ale co do igły to jestem niemal pewien, że te od pobierania krwi są jednorazowe, więc dalej nie wiem, jak może dojść do zakażenia.

Wystarczy, że ktoś w ramach 'oszczędności' użyje dwa razy tej samej igły, albo igła dotknie jakiejś zanieczyszczonej powierzchni. Zresztą igły igłami, u dentysty jest gorzej bo wystarczy, że nie domyją jakiegoś narzędzia, a pacjent przed nami miał jakąś chorobę zakaźną.

P.S. co z kraj, co za ciemnogród. Jak ludzie myślą, że HIV można złapać tylko podczas seksu to nic dziwnego, że niektórzy nie wiedzą czy są chorzy czy nie.

[ciri15]

Napisane przez TmargoT

wirusem mozesz się zarazić u dentysty,czy pobierając krew

Napisane przez karolynka90

... u kosmetyczki i fryzjera...

Nie no, to akurat przesadzone argumenty, bo większa ilość stosunków z przypadkowymi partnerami to większe prawdopodobieństwo złapania czegoś.

Napisane przez aptrp

Nie wiem co to znaczy, że zabieg jest sterylny, ale co do igły to jestem niemal pewien, że te od pobierania krwi są jednorazowe, więc dalej nie wiem, jak może dojść do zakażenia.

Wystarczy że pielęgniarka dotknie igłą czegoś i nie zauważy... Prawdopodobieństwo jest bardzo, bardzo małe.

[aptrp]

Czegoś, czyli "świeżej krwi" kogoś z solidnym HIVem? No to faktycznie - dzień jak co dzień Osobiście zgadzam się z przedmówczynią i uważam, że stosowanie argumentów i porównań z kosmetyczką, fryzjerem i pobieraniem krwi kojarzy się z retoryką Radio Maryja.

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

Nie wiem co to znaczy, że zabieg jest sterylny, ale co do igły to jestem niemal pewien, że te od pobierania krwi są jednorazowe, więc dalej nie wiem, jak może dojść do zakażenia.

nietak dawno była afera mówiaca o pielegniarkach,które nie zakładały rękawiczek do zabiegów.wiecej nie trzeba pisać

Napisane przez ciri15

Nie no, to akurat przesadzone argumenty, bo większa ilość stosunków z przypadkowymi partnerami to większe prawdopodobieństwo złapania czegoś.

Wystarczy że pielęgniarka dotknie igłą czegoś i nie zauważy... Prawdopodobieństwo jest bardzo, bardzo małe.

uważam,że ryzyko osoby sypiającej zwieloma partnerami w prezerwatywie jest takie samo,jak żony,która ma jednego męża,jednak ten mąż skusił się raz na skok w bok bez gumy,lub porównywalnie z zabiegami medycznymi

[ciri15]

Napisane przez aptrp

Czegoś, czyli "świeżej krwi" kogoś z solidnym HIVem? No to faktycznie - dzień jak co dzień Osobiście zgadzam się z przedmówczynią i uważam, że stosowanie argumentów i porównań z kosmetyczką, fryzjerem i pobieraniem krwi kojarzy się z retoryką Radio Maryja.

Nie, jakiejś powierzchni, na której rozwijają się bakterie.

Mi raczej chodziło o to, że i tu jest ryzyko i tu, ale do fryzjera, lekarza chodzić - to jest konieczność, a przypadkowo się seksować - nie.

[TmargoT]

Napisane przez ciri15

Nie, jakiejś powierzchni, na której rozwijają się bakterie.

Mi raczej chodziło o to, że i tu jest ryzyko i tu, ale do fryzjera, lekarza chodzić - to jest konieczność, a przypadkowo się seksować - nie.

do fryzjera równiez nie trzeba chodzić.

[ciri15]

Napisane przez TmargoT

uważam,że ryzyko osoby sypiającej zwieloma partnerami w prezerwatywie jest takie samo,jak żony,która ma jednego męża,jednak ten mąż skusił się raz na skok w bok bez gumy,lub porównywalnie z zabiegami medycznymi

A to już nieodpowiedzialność faceta, nie kobiety...

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez TmargoT

do fryzjera równiez nie trzeba chodzić.

No dobra, nie trzeba. Do lekarza też- można umrzeć.
Nie sięgajmy granic absurdu.

[TmargoT]

Napisane przez ciri15

A to już nieodpowiedzialność faceta, nie kobiety...

i co z tego,że nie jej wina,jak ona też zachoruje?
uważam,że większe prawdopodobieństwo ma taki nieodpowiedzialny mąż,lub żona,którzy nie zastosowali zabezpieczenia,niż osoby stosujące prezerwatywy

[aptrp]

Mówiliśmy o zakażeniu HIV, z tego co pamiętam. A to raczej nie ma wiele wspólnego z bakteriami na stołku pani pielęgniarki.
TmargoT - nie kojarzę tej afery, ale jeśli chodzi o pobieranie krwi, to one te rękawiczki mają raczej po to, żeby chronić siebie, a nie pacjenta. Zresztą z tego co mi się wydaje, to w ogóle rękawiczki do takich rzeczy to są takie zwykłe, z pudełka z rękawiczkami, a nie specjalnie pakowane sterylne. A poza tym - oczywiście możesz sobie uważać, że ryzyko skoku w bok bez gumy jest porównywalne z zabiegami medycznymi (dowolnymi!), ale, całe szczęście, nie masz absolutnie racji.

[ciri15]

Napisane przez aptrp

Mówiliśmy o zakażeniu HIV, z tego co pamiętam. A to raczej nie ma wiele wspólnego z bakteriami na stołku pani pielęgniarki.

Myślałam że pisałyście o różnych zakażeniach. No HIV to raczej ze strzykawki pielęgniarki trudno się zarazić.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez TmargoT

i co z tego,że nie jej wina,jak ona też zachoruje?
uważam,że większe prawdopodobieństwo ma taki nieodpowiedzialny mąż,lub żona,którzy nie zastosowali zabezpieczenia,niż osoby stosujące prezerwatywy

Dobra, w takim małżeństwie gdzie są skoki w bok jest większe, ale na szczęście nie we wszystkich ludzie się zdradzają

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

Mówiliśmy o zakażeniu HIV, z tego co pamiętam. A to raczej nie ma wiele wspólnego z bakteriami na stołku pani pielęgniarki.
TmargoT - nie kojarzę tej afery, ale jeśli chodzi o pobieranie krwi, to one te rękawiczki mają raczej po to, żeby chronić siebie, a nie pacjenta. Zresztą z tego co mi się wydaje, to w ogóle rękawiczki do takich rzeczy to są takie zwykłe, z pudełka z rękawiczkami, a nie specjalnie pakowane sterylne. A poza tym - oczywiście możesz sobie uważać, że ryzyko skoku w bok bez gumy jest porównywalne z zabiegami medycznymi (dowolnymi!), ale, całe szczęście, nie masz absolutnie racji.

każda bakteria,czy wirus znajdujący się we krwi ma styczniość ze "stołkiem "pielęgniarki
a zarażeni pacjenci żółtaczką poddający się dializie,też nie slyszałaś?
http://info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/żółtaczką

[aptrp]

No słyszałem - owszem - koszmar. Niedochowanie procedur, kilka czy kilkanaście osób zakażonych WZW C. To jednak duuuuużo duuuużo mniej, niż tych od skoków w bok (a ciągle mamy w pamięci HIV i pobieranie krwi,prawda?). A co do wirusa, stołka i bakterii, to chyba coś kręcisz

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

No słyszałem - owszem - koszmar. Niedochowanie procedur, kilka czy kilkanaście osób zakażonych WZW C. To jednak duuuuużo duuuużo mniej, niż tych od skoków w bok (a ciągle mamy w pamięci HIV i pobieranie krwi,prawda?). A co do wirusa, stołka i bakterii, to chyba coś kręcisz

chyba musisz poczytać,jak przenosi się HIV,bo dziwnie się z tobą rozmawia

[aptrp]

Myślę, że z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę napisać, że przeczytałem o tym ze sto razy więcej niż Ty
Ale człowiek uczy się całe życie, więc proszę - powiedz mi, gdzie jest napisane, że HIV przenosi się przez bakterie na stołku.

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

Myślę, że z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę napisać, że przeczytałem o tym ze sto razy więcej niż Ty
Ale człowiek uczy się całe życie, więc proszę - powiedz mi, gdzie jest napisane, że HIV przenosi się przez bakterie na stołku.

chyba czytasz to co chcesz czytać.mówiliśmy o pobieraniu krwi z gabinecie pielęgniarskim

nie wiem,czy twoja wiedza z netu może sie równać mojemu wykształceniu medycznemu

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez Kolor Bzu

P.S. co z kraj, co za ciemnogród. Jak ludzie myślą, że HIV można złapać tylko podczas seksu to nic dziwnego, że niektórzy nie wiedzą czy są chorzy czy nie.

[aptrp]

Jesteś lekarką?

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

Jesteś lekarką?

a ty

[aptrp]

No ja nie. A Ty?

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez Bananalama

Niech każdy pilnuje swojego podwórka. Moja "bożena" - moja sprawa i tyle.No i jak mówi moja mama-"Nie ważne kto z kim śpi, byle się wyspał".

[aptrp]

Napisane przez TmargoT

chyba czytasz to co chcesz czytać.mówiliśmy o pobieraniu krwi z gabinecie pielęgniarskim

nie wiem,czy twoja wiedza z netu może sie równać mojemu wykształceniu medycznemu

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Ty nagle zaczęłaś mówić o dializach, napisałaś, że wszystko we krwi bierze się ze stołków - no to chyba nie tylko wina mojego domniemanego nieuważnego czytania.
No ale pochwal się tym wykształceniem medycznym. Gdzie uczą, że ryzyko przy pobieraniu krwi, czy nawet zabiegach jest takie, jak przy przygodnym seksie? Na jakiej uczelni? Na jakiej specjalizacji?

[elvegirl]

"Przenoszenie HIV, ale też i innych drobnoustrojów występujących we krwi przez niedostatecznie sterylny, często używany wielokrotnie sprzęt do iniekcji, zdarza się ciągle w wielu krajach rozwijających się. Według szacunków WHO pracownicy służby zdrowia i uzdrawiacze używali wielokrotnie niesterylizowanych strzykawek do ponad 6,6 miliardów iniekcji (na ponad 16,7 miliardów dokonywanych iniekcji w krajach rozwijających się), co spowodowało przeniesienie HBV na 21 mln pacjentów, HCV na 2 mln, a HIV na 260 000 osób."


"W literaturze medycznej opisano dotąd trzy przypadki prawdopodobnego przeniesienia HIV z lekarza na pacjenta."


"Średnie ryzyko zakażenia w następstwie skaleczenia (zakłucia) narzędziem zanieczyszczonym zakażoną HIV krwią wynosi 0,32%,
a wskutek kontaktu błon śluzowych z zakażoną krwią 0,03%."

(źródło - www.aids.gov.pl)


Wiadomo, że to niewielki ułamek, ale jest, niestety...

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Napisane przez aptrp

Gdzie uczą, że ryzyko przy pobieraniu krwi, czy nawet zabiegach jest takie, jak przy przygodnym seksie? Na jakiej uczelni? Na jakiej specjalizacji?

To teraz przeczytaj jeszcze raz jej posta:

Napisane przez TmargoT

uważam,że ryzyko osoby sypiającej zwieloma partnerami w prezerwatywie jest takie samo,jak żony,która ma jednego męża,jednak ten mąż skusił się raz na skok w bok bez gumy,lub porównywalnie z zabiegami medycznymi

...i nie nadinterpretuj

[aptrp]

Zaraz zaraz. Może to ja nie doczytałem, ale uznałem, że chodzi raczej o polskie warunki. Więc, po pierwsze - TmargoT napisała, że można się zakazić przy pobieraniu krwi. Po drugie napisała, że każda bakteria,czy wirus znajdujący się we krwi ma styczność ze "stołkiem" pielęgniarki. Nawet biorąc pod uwagę cudzysłów jest to tak absurdalne stwierdzenie, że aż nie chce się wierzyć, że może coś takiego napisać lekarka.
A co do posta, który zacytowałaś i tego, co cytowałaś z wiki czy czegoś - to wcale nie znaczy, że ryzyko ze skokiem w bok i zabiegiem jest porównywalne. A nie jest

[elvegirl]

Napisane przez aptrp

Zaraz zaraz. Może to ja nie doczytałem, ale uznałem, że chodzi raczej o polskie warunki. Więc, po pierwsze - TmargoT napisała, że można się zakazić przy pobieraniu krwi. Po drugie napisała, że każda bakteria,czy wirus znajdujący się we krwi ma styczność ze "stołkiem" pielęgniarki. Nawet biorąc pod uwagę cudzysłów jest to tak absurdalne stwierdzenie, że aż nie chce się wierzyć, że może coś takiego napisać lekarka.
A co do posta, który zacytowałaś i tego, co cytowałaś z wiki czy czegoś - to wcale nie znaczy, że ryzyko ze skokiem w bok i zabiegiem jest porównywalne. A nie jest

Uważasz, że Polska nie należy do krajów rozwijających się? Dane są ogólne, wybacz że nie sięgnęłam po wyłącznie polskie statystyki.

TmargoT napisała słusznie - można się zarazić przy pobieraniu krwi. Jest to ułamek procentowy, ale można.

Po drugie - na meblach, posadzkach, ścianach szpitalnych rozwija się cały arsenał broni biologicznej i to wiadomo od zawsze. Polskie (i nie tylko) szpitale to jedne z najtrudniejszych miejsc do wyleczenia niestety, łapanie takiego gronkowca nie wiadomo skąd jest szpitalną normą.
Pamiętam jak kiedyś pulmonolog uparł się, żeby mnie nie kłaść na oddziale - "przyszłaś z zapaleniem płuc, wyjdziesz z gruźlicą i paroma ciekawymi bakteriami, po co ci to".

Nie cytowałam wikipedii, tylko stronę krajowego centrum do spraw AIDS.
Ryzyko ze skokiem w bok i zabiegiem nie jest porównywalne, ale nie zauważyłam takiego porównania. Dziewczyny po prostu napisały, że podczas zabiegu też można się zarazić, nie pisały że ryzyko jest identyczne.
Natomiast TmargoT porównywała coś innego

[kajli28]

1. 1
2. 0
3.0
4.0
5.0
Fajnie jest być brzydkim, nie ma co

[elvegirl]

Napisane przez kajli28

Fajnie jest być brzydkim, nie ma co

Ja też jestem brzydka, a bilans mam NIECO inny Tak więc to nie kwestia urody

[kajli28]

Musi chodzić o to...Ale nie robię offtopu bo to dużo wyjaśniania

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

Zaraz zaraz. Może to ja nie doczytałem, ale uznałem, że chodzi raczej o polskie warunki. Więc, po pierwsze - TmargoT napisała, że można się zakazić przy pobieraniu krwi. Po drugie napisała, że każda bakteria,czy wirus znajdujący się we krwi ma styczność ze "stołkiem" pielęgniarki. Nawet biorąc pod uwagę cudzysłów jest to tak absurdalne stwierdzenie, że aż nie chce się wierzyć, że może coś takiego napisać lekarka.
A co do posta, który zacytowałaś i tego, co cytowałaś z wiki czy czegoś - to wcale nie znaczy, że ryzyko ze skokiem w bok i zabiegiem jest porównywalne. A nie jest

gdzie napisałam,że ze stołka można się zarazić

[aptrp]

Tu:

Napisane przez TmargoT

każda bakteria,czy wirus znajdujący się we krwi ma styczniość ze "stołkiem "pielęgniarki
a zarażeni pacjenci żółtaczką poddający się dializie,też nie slyszałaś?
http://info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/żółtaczką

Oczywiście, że Polska nie zalicza się do krajów rozwijających się, przynajmniej w kontekście epidemiologii HIV.
elvegirl - nie można się zarazić w tym kraju przy pobieraniu krwi w nawet najbrudniejszym gabinecie zabiegowym. Naprawdę. To jest szczyt absurdu, już prędzej rozmazując pluskwę na ścianie. Igieł używa się tylko jednorazowo - one są tak tanie, że nikt by na nich nie oszczędzał (kto nastrzykiwał arbuza, ten wie ). A liczenie na plamę krwi, w którą pacnie igła zanim się ją użyje jest właśnie tym absurdem. Tak patrząc można się zarazić klepiąc w klawiaturę.

TmargoT - to jak jest w końcu z Twoim medycznym wykształceniem?

[elvegirl]

Napisane przez aptrp

elvegirl - nie można się zarazić w tym kraju przy pobieraniu krwi w nawet najbrudniejszym gabinecie zabiegowym. Naprawdę.

Pozwolisz, że nie będę sprawdzać?