Już przyszła wiosna, topimy marzannę i wydajemy za mąż kolejną pannę - PM 2012 cz. XX

[iceflower]

Napisane przez maruda80

Mam pytanko co do orkiestry i fotografa - bo nie wiem czy wypada się kontaktować miesiąc przed w sprawie np. obgadania wskazówek, wytycznych czy to dopiero przed samym ślubem?

Lepiej zapytać jak to widzą, my z fotografem np. widzimy sie dopiero na sesji narzeczeńskiej 2 tygodnie przed ślubem, z DJem mamy się spotkać na ustalanie szczegółów ok. miesiąca wcześniej, jak ustalimy harmonogram posiłków, tort itp. z hotelem.

Ja nie mam dalej fryzjerki, muszę zacząć szukać i umówić się na próbną. Koleżanka dała mi namiary na ponoć fajną i niedrogą dziewczynę, ale salon ma po drugiej stronie miasta i nie wiem sama czy nie szukać bliżej. Niby to bez znaczenia, ale jakoś tak...

[gosza_m]

Napisane przez melod_y

O nie! za to, to mu sie lanie nalezy!

Ach nie mam słów na TŻta pod tym kątem. Bo on może sobie robić i sprawdzać pierdoły na necie, a jak ja w jego obecności wejdę na wizaż to już jest dym...i tłumaczy to tym, że mamy tyle spraw do ogarnięcia, a ja na wizażu siedzę. Tylko, że jak mu mówię, to zróbmy coś w związku z tym ślubem, to on nagle nie ma czasu, albo mu się nie chce, albo co najgorsze- jeszcze mamy czas... no i koło się zamyka!

Napisane przez niusia_87

TakRadlin, już pewnie wiesz gdzie dokładnie.
Prawie całego murzynka zjadłąś, Dotko upiecz już następnego

A wiesz, że nie wiem. Ja nie bardzo znam tamte rejony.

Napisane przez marylka80

To ja juz do was z domku pisze tak jak obiecalam

Z dobrych wiadomosci:
-w czwartek ide mierzyc sukienke niestety musialam przelozyc przymiarke bo buty nie doszly na czas. Odnosnie butow to z 3 par ktore zamowilam z Menbura 2 w ogole nie nadaja sie do chodzenia, ba nawet do stania przez 5 min, wiec od razu osterzegam przed zamawianiem butow z tej firmy przez internet. Trzeba je przymierzyc. Ja mialam wszystkie z odkrytymi palcami i byly jakos tak beznadziejnie wyciete ze dwa pace wpadaly do tej dziurki i gnioltly jak cholera. Takze od razu jada z powrotem. Jedne ecru z kokardka, sa cudne i calkiem wygodne, wiec na pewno je zostawiam. No a najwieksza niespodzianka byly te smieszne plastikowe, juz nie pamietam ich firmy, bo ja to w ogole do tego uwagi nie przywiazuje, sa przeurocze, super wygodne, sa dokladnie w takim kolorze jaki szukalam no i pachna truskawkami No i je tez oczywiscie zostawiam, jeszcze nie wiem czy pojde w nich do koscila czy beda na przebranie, ale na pewno na weselu je zaloze. Fotki w zalaczeniu.

-przypadkiem trafilam na dwa fajne sweterki, jeden identycznie pasuje do butkow, drugi jest bardziej nude, zabieram oba na przymiarke i zdecyduje ktory zostanie.

-sprawa bizuteri tez sie rozwiazala, beda te korale ktore mialam na pierwszej przymiarce, bo maja cudny kolor, dokupilam do nich bransoletke i chyba tak zostanie.

-no i w sobote podeszlam przepiekne serduszka szkatulki, dosc duze, jedno bedzie wykorzystane na kopery a drugie na bizuterie

-i kupilam tez fajne serwerki ktore maja nasze kolory...ponizej fotka
(wlasnie jak jest u was z serwetkami? macie materialowe czy papierowe, bo u nas w karczmie to materialowych nie maja, pani daje zwykle biale, wiec pomyslalm ze kupie jakies pod kolor :

Buciki piękne! Te meliski wyglądają cudownie! Moherowy sweterek cudny, jeśli będzie pasował do sukni, będziesz wyglądać pięknie!! biżuterii postawiłabym na okazałe kolczyki.
U nas na sali są serwetki materiałowe. papierowych nie będziemy miec w ogóle.
Piękna koncepcja Twojego looku! Podoba mi się, wszystko ładnie dobrane. Ta poduszeczka i wieszak-

Aż żal serce ściska, że ja tak nie umiem wszystkiego dobrać i zgrać, by było ładnie

Napisane przez Gorska_Kozica

Ty mały żarłoku Tylko, żeby Cię nie rozpukło

Nie, tylko mi kg przybywa przed ślubem! Dzisiaj rano sprawdziłam wagę i sie załamałam. Od dziesiaj stop ze słodyczami i innymi smakołykami! I juz nie będzie wypasionych tostów po 20 Ale przecież mi to nigdy nie przeszkadzało


Tenebroso my mamy białą żubrówkę. Jak dla mnie to akurat bardzo dobra wódka, z tego powodu, ze ja wódki nie znoszę i nie piję, bo po niej mam harakiri, a po tej wódce o dziwo nic mi nie było. Rodzicom też "smakowała", a TŻ ją polecił, więc wzięliśmy.
Ale każdy ma inny gust i na pewno będą goście, którym będzie smakowała, ale będą też i tacy, którzy tej wódki pić nie będą, bo dla nich jest beznadziejna. Niestety wszystkim się nie dogodzi, a na Finlandię nie było nas stać.

Koszty kościelne wiecie co, ja osobiście uważam, że więcej niż 200-300zł dla księdza to za dużo., bo kto za niecałą godzinę roboty dostanie tyle zapłacone????
I tak my musimy dać kasę kościelnemu, ministrantom (ale to już z własnej woli, bo teoretycznie kościelny powinien im odpalić z kasy, którą od nas dostał, ale wiem, że tak się u nas parafii nie dzieje i ministranci nie dostają nic, lub jakieś 5 zł), do tego dochodzi organista i zespół, i jak jeszcze miałabym księdzu płacić 500zł to wyszłoby mi ponad 1000zł...
I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jak wesele tyle kosztuje, to i na księdzu nie powinno się oszczędzać. Ja uważam, ze daje się tyle, na ile kogo stać. Wesele także organizujemy patrząc na koszty i wybierając tańsze opcje (przykład- wódka, tańsza sala, samochód od kumpla, suknia szyta u krawcowej, itp).

[maruda80]

Napisane przez iceflower

Lepiej zapytać jak to widzą, my z fotografem np. widzimy sie dopiero na sesji narzeczeńskiej 2 tygodnie przed ślubem, z DJem mamy się spotkać na ustalanie szczegółów ok. miesiąca wcześniej, jak ustalimy harmonogram posiłków, tort itp. z hotelem.

Ja nie mam dalej fryzjerki, muszę zacząć szukać i umówić się na próbną. Koleżanka dała mi namiary na ponoć fajną i niedrogą dziewczynę, ale salon ma po drugiej stronie miasta i nie wiem sama czy nie szukać bliżej. Niby to bez znaczenia, ale jakoś tak...

Wiesz, wybrałam się do fryzjerki miesiąc temu na delikatne pasemka i próbną (znałam ją i do tego dobra lokalizacja - niedaleko mojego miejsca zamieszkania). Chciałam wybadać przed ślubem jak wyjdzie bo o niej wstępnie myślałam.

Niestety, spaliła mi włosy, do tego miała dużo klientów (w trakcie mojego rozjaśniania przyjęła 2 inne klientki).
Więc straciłam całe zaufanie do niej, a wiedziała że mi zależy, na fryzurę próbną brakło jej już czasu.

Teraz ratuje włosy odżywkami.

Ze skruchą wróciłam do sprawdzonej fryzjerki, która mieszka niestety 10-15 km ode mnie, jeszcze wcale nie łatwo do niej dojechać.
Ale warto, bo się przykłada i jej zależy.
Wiem że fryzura nie rozleci mi się zaraz na sali a wytrzyma do rana.

[kooocur]

Mdli mnie...jakas jelitówka mnie złapała...


Ja Was nie nadrobie nowy watek i 15 stron

[MARGIDA]

Napisane przez kooocur

Mdli mnie...jakas jelitówka mnie złapała...


Ja Was nie nadrobie nowy watek i 15 stron

jesteś pewna ?

[iceflower]

Odnośnie księży i kosztów ślubu kościelnego to ja może nie powinnam się wypowiadać, bo biorę ślub cywilny i mnie to nie dotyczy, ale generalnie to jest strasznie niefajne, że przeżycie duchowe którym jest sam ślub ma się płacić aż tyle. I generalnie "co łaska" tak jasno i wysoko określone to trochę nie w porządku i traci swój sens.

[jagata]

Napisane przez gosza_m

Koszty kościelne wiecie co, ja osobiście uważam, że więcej niż 200-300zł dla księdza to za dużo., bo kto za niecałą godzinę roboty dostanie tyle zapłacone????
I tak my musimy dać kasę kościelnemu, ministrantom (ale to już z własnej woli, bo teoretycznie kościelny powinien im odpalić z kasy, którą od nas dostał, ale wiem, że tak się u nas parafii nie dzieje i ministranci nie dostają nic, lub jakieś 5 zł), do tego dochodzi organista i zespół, i jak jeszcze miałabym księdzu płacić 500zł to wyszłoby mi ponad 1000zł...
I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jak wesele tyle kosztuje, to i na księdzu nie powinno się oszczędzać. Ja uważam, ze daje się tyle, na ile kogo stać. Wesele także organizujemy patrząc na koszty i wybierając tańsze opcje (przykład- wódka, tańsza sala, samochód od kumpla, suknia szyta u krawcowej, itp).

Też uważam, że to ich zakichany obowiązek i nie powinni brać żadnej kasy. A argumenty typu: bo prąd kosztuje, bo ogrzewanie bo cośtam cośtam...bla. bla, bla. A kto kazał budować takie wielkie molochy? U mnie w mieście (mieszkańców już jest jakieś 18tys.) są 4 kościoły, w tym jeden nowy. Wielki kościół, gdzie w pierwotnej wersji miał być małą kaplicą pogrzebową. Co do czego doszło, to wybudowali wielki kościół w który od 10 lat trzeba ładować wielkie pieniądze (bo to trzeba posadzkę zrobić, okna wymienić, drzwi kupić szczelne, wykonać ołtarz bo w ciągu 10 lat od powstania parafii musi odbyć się konsekracja kościoła itp. itd.). Najciekawsze jest to, że zimą w kościele nie da się wytrzymać - jak były te duże mrozy, to w kościele była taka sama temperatura.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez kooocur

Mdli mnie...jakas jelitówka mnie złapała...


Ja Was nie nadrobie nowy watek i 15 stron

o ja... ja tydzien temu z tym sie bujałam

wspóczuje

[iceflower]

Napisane przez maruda80

Wiesz, wybrałam się do fryzjerki miesiąc temu na delikatne pasemka i próbną (znałam ją i do tego dobra lokalizacja - niedaleko mojego miejsca zamieszkania). Chciałam wybadać przed ślubem jak wyjdzie bo o niej wstępnie myślałam.

Niestety, spaliła mi włosy, do tego miała dużo klientów (w trakcie mojego rozjaśniania przyjęła 2 inne klientki).
Więc straciłam całe zaufanie do niej, a wiedziała że mi zależy, na fryzurę próbną brakło jej już czasu.

Teraz ratuje włosy odżywkami.

Ze skruchą wróciłam do sprawdzonej fryzjerki, która mieszka niestety 10-15 km ode mnie, jeszcze wcale nie łatwo do niej dojechać.
Ale warto, bo się przykłada i jej zależy.
Wiem że fryzura nie rozleci mi się zaraz na sali a wytrzyma do rana.

Ja się wybieram na zrobienie refleksów do sprawdzonej fryzjerki ale jej ceny są dla mnie nie do przejścia generalnie i nie będę się u niej czesać raczej. Dlatego chciałabym znaleźć ideał - tanio, dobrze i blisko domu ale nie wiem czy się da, chyba długo musiałabym szukać. Trzeba już poważnie o tym myśleć, dwa miesiące to wcale niedużo czasu.

[jagata]

Napisane przez iceflower

Odnośnie księży i kosztów ślubu kościelnego to ja może nie powinnam się wypowiadać, bo biorę ślub cywilny i mnie to nie dotyczy, ale generalnie to jest strasznie niefajne, że przeżycie duchowe którym jest sam ślub ma się płacić aż tyle. I generalnie "co łaska" tak jasno i wysoko określone to trochę nie w porządku i traci swój sens.

a jakie są opłaty za sam ślub cywilny? Bo nawet nie wiem

[asienka213]

Czesc dziewczyny ja zasmarkana, wagladam jak Buli - pamietacie ta bajke nic mi sie nie che
tenebrosa bardzo ladne obraczki wybraliscie
kindzia wspolczuje przejsc z ksiedzem jakis nawiedzony
marylka super zakupy poczynilas - a te buciki plastikowe

[kooocur]

Napisane przez MARGIDA

jesteś pewna ?

Pewna nie......pies śpi cały czas na moim brzuchu....

[justyna_g4]

Napisane przez maruda80

Padłam

Z czymś takim się nie spotkałam jeszcze by płacić organistce by nie grała...
U nas też strasznie pieje - wszystkie chyba tak mają, ale na szczęście przenieśli ją w drugi koniec Polski.
U mnie będzie grał kolega z podstawówki który teraz jest organistą, więc pewnie dużo nie weźmie.

Ludzie podobno strasznie gadali, że tak jest i był ostatnio w gazecie parafialnej artykuł proboszcza, że nasza organistka zarabia najniższą krajową i utrzymuję się tylko z grania w naszej parafii i nigdzie nie pracuje. Napisał, że przecież nikt w innej pracy nie byłby zadowolony i wcale nie musi udostępniać swojego miejsca pracy i dlatego jej się należy zapłata.
Śmiać mi się chciało bo jak trzeba zrobić renowacje organów to wołają do parafian o kasę, ale jak je udostępnić to nie bo to jest jej miejsce pracy. To niech z tej kasy z wesel je konserwuje.

[chocolate muffin]

Poproszę kopa w tyłek na dzień dobry. Miałam tyle rzeczy zrobić wczoraj wieczorem i dziś rano... i nie zrobiłam nic

Dziewczynki jakie kolorowe alkohole kupujecie oprócz wódki i wina ?

Napisane przez kooocur

Pewna nie......pies śpi cały czas na moim brzuchu....

To ja tak po cichutku trzymam kciuki

[melod_y]

Napisane przez Chatka

Laski, normalnie taka jestem zmordowana, że nie wiem, jak się nazywam... Ta praca jest fajna, ludzie super, atmosfera też, ale taka wyczerpująca.... A w zeszłym tygodniu moja Prezeska przeszła samą siebie i kazała mi zrobić "na jutro" robotę, nad którą siedziałam (razem z TŻtem zresztą, bo mi pomagał) do północy... Nie wiem do dziś, czy to był jakiś test, jak się zachowam, czy Ona naprawdę miała gdzieś, ile nad tym będę siedzieć, tak czy siak za fajne to nie było...

Poza tym nie mam kompletnie siły ani chęci do planowania ślubu, bo po prsotu marazm całkowity. Całe szczęście TŻ ogarnia to jakoś i dzięki Niemu trochę ruszamy do przodu, chociaż powoli... W sumie od świąt porządnie ruszymy z kopyta, bo będziemy rozdawać pierwsze zaproszenia.

Tak wpadłam, żeby pokazać, że żyję (ledwo, ale jednak).
Napisałam tego posta wczoraj i w momencie, kiedy chciałam go wysłać padł net Więc wysyłam teraz, dzień dobry

o kurcze to prezeska przesadzila troche...
Mam nadzieje ze to byl jednorazowy jej odchyl..

Napisane przez kindziulindzia

smoking za 1199zł w Konsulu ale dostaliśmy 10% rabatu więc wyszło taniej
koszulę będziemy dobierać w piątek

odnośnie księdza - na dzień dobry opierdzielił nas, że przyszlismy do niego w rekolekcje takie sprawy załatwiać - jak to usłyszałam włączył mi się agresor daliśmy mu wszystkie dokumenty, które mieliśmy to on do mnie że brakuję mi jakiegoś świadectwa i ślubu nam nie udzieli i co my sobie wyobrażamy, że przychodzimy do niego 2 miesiące przed!! powinniśmy być równo 3 miesiące przed!! to ja do niego że pracuję że trzeba było pozałatwiać inne dokumenty i trochę się zeszło
oświadczył nam że da nam jakieś książeczki i będziemy musieli się tego nauczyć bo zrobi nam egzamin więc ja do niego że ja już wyszkoliłam od podstawówki po liceum i trochę za późno na dalszą edukację, to on do nas że młodzież taka właśnie jest że się nie przykładamy itd więc ja do niego że mam 27 lat i należę do grupy dorosłych a nie młodzieży bo podjęliśmy decyzję o ślubie to on do nas że zaraz pewnie będziemy się rozwodzić no mówię Wam tak nas zagotował że chciałam zabrać nasze dokumenty podziękować mu i powiedzieć mu że w takim układzie w innej parafii weźmiemy ślub

jak to czytam to na prawde az uwierzyc nie mogę ile w tych ksiezulkach jest zlosci...
Na prawde bym rozważyła zmianę kościoła, bo to jest nienormalne co on wygaduje
I o tych rozwodach jeszcze... no błagam Przeciez takich tekstwo ksiadz nawet nie powinien mowic...

[iceflower]

Napisane przez jagata

a jakie są opłaty za sam ślub cywilny? Bo nawet nie wiem

84 zł za sam ślub (plus ewentualnie za jakieś odpisy aktów urodzenia jak musisz wyciągnąć z innego urzędu, ale my mieliśmy wszystko na miejscu), my płacimy dodatkowo 300 zł za ślub poza budynkiem USC bo u nas nie było sensownych godzin juz wolnych na dzień naszego ślubu i zdecydowaliśmy się na ładniejszy lokal w którym tez udzielają slubów.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez chocolate muffin

Dziewczynki jakie kolorowe alkohole kupujecie oprócz wódki i wina ?

My żadych - tylko wódka i wino.

[Blacky]

Dzień dobry

Napisane przez agnes j

czy ktoras z Was kochane moze polecic weekendowy szybki kurs dla narzeczonych w Warszawie??? w naszej diecezji nie ma juz miejsc na weekend

Najbliższe miejsca na lipiec. Ja się próbuję od 2 miesięcy zapisać, jedna z koleżanek dłużej. W Św. Annie spróbuj - zapisy 1 dnia miesiąca.

Napisane przez marylka80

Jakos chyba w czwartek tak sie kilka spraw skumulowalo no i nie wytrzymalam, wybuchlam jak wulkan...zaczelo sie od tego ze TZ od pol roku projektuje zaproszenia, z zawodu jest designerem, wiec nawet nie bylo mowy o zakupieniu gotowych mimo ze juz kilka razy chcialam to zrobic. W koncu dostal ostateczny termin, umowilam go do drukarni i powiedzialam ze w tym dniu maja byc skonczone. Po 10 telefonach w tym dniu w koncu je skonczyl, i poszedl wydrukowac, oczywiscie wszystkie na raz i co? Zapomnial na zaproszeniu zamiescic Adres restauracji i kosciola ( w parafii mamy 3) i dupa zbita. Teraz kombinujemy z jakimis wkladkami bo wydrukowanie tych zaproszen kosztowalo nas uwaga zaledwie 190 euro, wiec drugi raz ich na pewno nie wydrukujemy, bo bylyby to chyba najdrozsze zaproszenia w historii. Jesli juz nie sa. Oczywiscie nie mialam pojecia ze drukowanie jest tutaj takie drogie, gdybym wiedziala na pewno kupilabym jakies na full wypasie w PL i tez byloby super...Moglyscie sobie tylko wyobrazic moja reakcje jak po szoku cenowym zobaczylam ten brak adresu.

Mój M,. też jest grafikiem, ale nie zgodziłam się na projektowane zaproszenia - to zwykle wychodzi drożej niż kupno gotowych. Nawet w PL.

Napisane przez marylka80

-w czwartek ide mierzyc sukienke [...]

-przypadkiem trafilam na dwa fajne sweterki, jeden identycznie pasuje do butkow, drugi jest bardziej nude, zabieram oba na przymiarke i zdecyduje ktory zostanie.

-sprawa bizuteri tez sie rozwiazala, beda te korale ktore mialam na pierwszej przymiarce, bo maja cudny kolor, dokupilam do nich bransoletke i chyba tak zostanie.

-no i w sobote podeszlam przepiekne serduszka szkatulki, dosc duze, jedno bedzie wykorzystane na kopery a drugie na bizuterie

-i kupilam tez fajne serwerki ktore maja nasze kolory...ponizej fotka
(wlasnie jak jest u was z serwetkami? macie materialowe czy papierowe, bo u nas w karczmie to materialowych nie maja, pani daje zwykle biale, wiec pomyslalm ze kupie jakies pod kolor :

Super zakupy!

Napisane przez (kicia)

znalazłam sukienkę na porawiny w kolorach przewodnich wesela... całkowicie przypadkowo
ale jakoś mi się nie podoba

Wygląda przez te paski sportowo.

Napisane przez Gorska_Kozica

Wygląda mi tak trochę czirliderkowato Takie moje pierwsze skojarzenie.

Dokładnie.

Napisane przez marylka80

Nena - mam jeszcze ten sznur perel...co ty na to? Czy widzisz calkiem cos innego do tej sukni?

Piękny Pamiętasz może gdzie go kupiłaś?

Napisane przez kindziulindzia

Hej

wróciłam i padam na twarz

- załatwiliśmy papieru z USC
- odebraliśmy paszporty
- kupiliśmy smoking dla TŻ wygląda bosko
- w środę o 19,30 spisujemy protokół u księdza (mieliśmy dziś z nim przjeścia ale opowiem Wam jutro po padam ale wkur*** nas niesamowicie )
- kupuję granatową biżu pięknie będzie się komponować u mnie ale w połączeniu z TŻ będzie miodzio

Napisane przez Chatka

I jak rozmowa?

Dziękuję za pamięć. Niestety zadzwonili wczoraj, że nie wezmą mnie. Trochę się podłamałam, ale dalej stosuję taktykę kopania się w tyłek i nie użalania się nad sobą. Więc już jest dobrze.

Napisane przez kindziulindzia

odnośnie księdza - na dzień dobry opierdzielił nas, że przyszlismy do niego w rekolekcje takie sprawy załatwiać - jak to usłyszałam włączył mi się agresor daliśmy mu wszystkie dokumenty, które mieliśmy to on do mnie że brakuję mi jakiegoś świadectwa i ślubu nam nie udzieli i co my sobie wyobrażamy, że przychodzimy do niego 2 miesiące przed!! powinniśmy być równo 3 miesiące przed!! to ja do niego że pracuję że trzeba było pozałatwiać inne dokumenty i trochę się zeszło
oświadczył nam że da nam jakieś książeczki i będziemy musieli się tego nauczyć bo zrobi nam egzamin więc ja do niego że ja już wyszkoliłam od podstawówki po liceum i trochę za późno na dalszą edukację, to on do nas że młodzież taka właśnie jest że się nie przykładamy itd więc ja do niego że mam 27 lat i należę do grupy dorosłych a nie młodzieży bo podjęliśmy decyzję o ślubie to on do nas że zaraz pewnie będziemy się rozwodzić no mówię Wam tak nas zagotował że chciałam zabrać nasze dokumenty podziękować mu i powiedzieć mu że w takim układzie w innej parafii weźmiemy ślub

Kiepska sytuacja. Ale jeśli to Wasza parafia, to i tak na ślub gdzie indziej musicie mieć jego zgodę. Za którą zapłacicie tyle, co za ślub - żeby nie był stratny. :/

Napisane przez maruda80

Mam pytanko co do orkiestry i fotografa - bo nie wiem czy wypada się kontaktować miesiąc przed w sprawie np. obgadania wskazówek, wytycznych czy to dopiero przed samym ślubem?

Ja uważam, że lepiej wcześniej. Nic nie zaszkodzi, a więcej czasu na przygotowania.

[melod_y]

Napisane przez justyna_g4

Ludzie podobno strasznie gadali, że tak jest i był ostatnio w gazecie parafialnej artykuł proboszcza, że nasza organistka zarabia najniższą krajową i utrzymuję się tylko z grania w naszej parafii i nigdzie nie pracuje. Napisał, że przecież nikt w innej pracy nie byłby zadowolony i wcale nie musi udostępniać swojego miejsca pracy i dlatego jej się należy zapłata.
Śmiać mi się chciało bo jak trzeba zrobić renowacje organów to wołają do parafian o kasę, ale jak je udostępnić to nie bo to jest jej miejsce pracy. To niech z tej kasy z wesel je konserwuje.

ta jasne...
Nasz organista ma tyle tutulow przed nazwiskiem ze glowa mala!
A ma okolo 40 lat?
Uczy WF w szkole i jakos sobie radzi.. a nie tytlko gra, wiec dla chcącego nic trudnego... nawet dalej sie kształci

ze tez ksiadz sie na to godzi... Ja mysle ze wogole powinien zrezygnowac dla wlasnego dobra i znalezc lepsza prace skoro to mu sie nie oplaca

[justyna_g4]

Napisane przez gosza_m

Tenebroso my mamy białą żubrówkę. Jak dla mnie to akurat bardzo dobra wódka, z tego powodu, ze ja wódki nie znoszę i nie piję, bo po niej mam harakiri, a po tej wódce o dziwo nic mi nie było. Rodzicom też "smakowała", a TŻ ją polecił, więc wzięliśmy.
Ale każdy ma inny gust i na pewno będą goście, którym będzie smakowała, ale będą też i tacy, którzy tej wódki pić nie będą, bo dla nich jest beznadziejna. Niestety wszystkim się nie dogodzi, a na Finlandię nie było nas stać.

Co do żubrówki to ja jakoś nigdy nie miałam okazji pić bo zawsze jak była na stole to pił Tż. Na ten temat mogę powiedzieć tyle, że ostatnio na imprezie była właśnie ta wódka, a my kupiliśmy Stocka. Tż pił oba i dużo bardziej smakowała mu żubrówka, o stocku stwierdził, że nie da się go pić. Nie wiem nie próbowałam. Może był jakieś podrobiony...
My kupiliśmy na wesele Smirnoffa i jesteśmy zadowoleni. Piliśmy ją juz kilka razy i nikt nie narzekał.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez melod_y

ta jasne...
Nasz organista ma tyle tutulow przed nazwiskiem ze glowa mala!
A ma okolo 40 lat?
Uczy WF w szkole i jakos sobie radzi.. a nie tytlko gra, wiec dla chcącego nic trudnego... nawet dalej sie kształci

ze tez ksiadz sie na to godzi... Ja mysle ze wogole powinien zrezygnowac dla wlasnego dobra i znalezc lepsza prace skoro to mu sie nie oplaca

Chodziło o to, ze jak pracujesz w jakimś zakładzie i masz swoje stanowisko pracy to nie byłabyś szczęśliwa jakbyś miała komuś udostępniać komuś swojego miejsca pracy.

[melod_y]

Napisane przez justyna_g4

Chodziło o to, ze jak pracujesz w jakimś zakładzie i masz swoje stanowisko pracy to nie byłabyś szczęśliwa jakbyś miała komuś udostępniać komuś swojego miejsca pracy.

niby tak, bo poniekąd wiąże sie to z "odrzuceniem" i "krytyka" ze ktos jest lepszy i chcą kogos innego na jego miejsce i jeszcze zwija mu jego stawke . No ale trudno. zycie. Kazdy ma jakies problemy
na szczescie my mamy super organiste. Przynejmniej TZ tak twierdzi a ja sie tam nie znam

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez kooocur

Mdli mnie...jakas jelitówka mnie złapała...


Ja Was nie nadrobie nowy watek i 15 stron

ciekawe co to za jelitowka
Moze orzeszkowa? fajnie by bylo

Napisane przez gosza_m

Ach nie mam słów na TŻta pod tym kątem. Bo on może sobie robić i sprawdzać pierdoły na necie, a jak ja w jego obecności wejdę na wizaż to już jest dym...i tłumaczy to tym, że mamy tyle spraw do ogarnięcia, a ja na wizażu siedzę. Tylko, że jak mu mówię, to zróbmy coś w związku z tym ślubem, to on nagle nie ma czasu, albo mu się nie chce, albo co najgorsze- jeszcze mamy czas... no i koło się zamyka!

Ja swojemu mowie ze gdyby nie wizaz to bylibysmy w czarnej
Ale na szczescie nigdy nic mi nie mowi na ten temat, zawsze sie pyta co nowego na forum

[gosza_m]

Napisane przez jagata

Też uważam, że to ich zakichany obowiązek i nie powinni brać żadnej kasy. A argumenty typu: bo prąd kosztuje, bo ogrzewanie bo cośtam cośtam...bla. bla, bla. A kto kazał budować takie wielkie molochy? U mnie w mieście (mieszkańców już jest jakieś 18tys.) są 4 kościoły, w tym jeden nowy. Wielki kościół, gdzie w pierwotnej wersji miał być małą kaplicą pogrzebową. Co do czego doszło, to wybudowali wielki kościół w który od 10 lat trzeba ładować wielkie pieniądze (bo to trzeba posadzkę zrobić, okna wymienić, drzwi kupić szczelne, wykonać ołtarz bo w ciągu 10 lat od powstania parafii musi odbyć się konsekracja kościoła itp. itd.). Najciekawsze jest to, że zimą w kościele nie da się wytrzymać - jak były te duże mrozy, to w kościele była taka sama temperatura.

U mnie w parafii sobie wymyślili, ze postawią nową szopkę bożonarodzeniową. No i postawili przed świętami. Co z tego, że śmierdzi i wygląda kiczem, zasłania cały ołtarz i w ogóle nasz kościół jest malutki i nawet ołtarz trzeba było przesunąć 2m do przodu. No i koszt takiej szopki to 40tysiaków. I kto za to zapłaci- oczywiście wierni. Nikt nas nie pytał o zdanie, rada parafialna postanowiła i postawiła, a płaćcie Wy. A ksiądz wybudował sobie dom w rodzinnej miejscowości, co roku jeździ dwa razy na wczasy- w zimie na narty w Alpy, a w lecie nawet nie piszę, gdzie, ale Europa to nie jest i północna Afryka też nie...
Kto za to płaci- my. Bo ludzie się przyzwyczaili, że księdzu się należy i mu cisną ile wlezie, a nie kryjmy nasza parafia należy do bogatszych i automatycznie księdza stać na to, czego nie stać nas...

Napisane przez iceflower

Odnośnie księży i kosztów ślubu kościelnego to ja może nie powinnam się wypowiadać, bo biorę ślub cywilny i mnie to nie dotyczy, ale generalnie to jest strasznie niefajne, że przeżycie duchowe którym jest sam ślub ma się płacić aż tyle. I generalnie "co łaska" tak jasno i wysoko określone to trochę nie w porządku i traci swój sens.

No własnie, zamiast cieszyć się z tego, że mogę przeżywać tak ważny dzień tutaj i teraz to się zastanawiam, czy kasy mi starczy, by ten ślub w kościele mieć...

Napisane przez chocolate muffin

Dziewczynki jakie kolorowe alkohole kupujecie oprócz wódki i wina ?

Whisky, koniak, rum, likiery, wermut, malibu i metaxa.

[(kicia)]

A ja właśnie załatwiłam akt urodzenia jeszcze obsługiwała mnie taka miła pani że w szoku byłam aż się chce przychodzić do urzędu.


Przy okazji zajrzalam do jednego lumpika i kupiłam sobie śliczna sukienkę na lato z new looka

[baskaeta]

Napisane przez (kicia)

Spore te co ja patrzyłam kiecki nie było tańszej niż 400zł z długich choć krótkie też były drogie. No chyba że u chińczyków ale tam nie patrzyłam

co Ty powiesz naprwde?? kurcze to chyba podejde do jakiejs sieciówki ja mam jeden dzień ale po oczepinach chce sie przebrac i szukam jakiejs kiecki

Napisane przez iceflower

Lepiej zapytać jak to widzą, my z fotografem np. widzimy sie dopiero na sesji narzeczeńskiej 2 tygodnie przed ślubem, z DJem mamy się spotkać na ustalanie szczegółów ok. miesiąca wcześniej, jak ustalimy harmonogram posiłków, tort itp. z hotelem.

Ja nie mam dalej fryzjerki, muszę zacząć szukać i umówić się na próbną. Koleżanka dała mi namiary na ponoć fajną i niedrogą dziewczynę, ale salon ma po drugiej stronie miasta i nie wiem sama czy nie szukać bliżej. Niby to bez znaczenia, ale jakoś tak...

ja też nie mam

Napisane przez jagata

a jakie są opłaty za sam ślub cywilny? Bo nawet nie wiem

my płaciliśmy 84 zł

[Brydzia_]

kindziulindzia dostałaś moje PW

[Kessi_86]

Napisane przez kindziulindzia

smoking za 1199zł w Konsulu ale dostaliśmy 10% rabatu więc wyszło taniej
koszulę będziemy dobierać w piątek

odnośnie księdza - na dzień dobry opierdzielił nas, że przyszlismy do niego w rekolekcje takie sprawy załatwiać - jak to usłyszałam włączył mi się agresor daliśmy mu wszystkie dokumenty, które mieliśmy to on do mnie że brakuję mi jakiegoś świadectwa i ślubu nam nie udzieli i co my sobie wyobrażamy, że przychodzimy do niego 2 miesiące przed!! powinniśmy być równo 3 miesiące przed!! to ja do niego że pracuję że trzeba było pozałatwiać inne dokumenty i trochę się zeszło
oświadczył nam że da nam jakieś książeczki i będziemy musieli się tego nauczyć bo zrobi nam egzamin więc ja do niego że ja już wyszkoliłam od podstawówki po liceum i trochę za późno na dalszą edukację, to on do nas że młodzież taka właśnie jest że się nie przykładamy itd więc ja do niego że mam 27 lat i należę do grupy dorosłych a nie młodzieży bo podjęliśmy decyzję o ślubie to on do nas że zaraz pewnie będziemy się rozwodzić no mówię Wam tak nas zagotował że chciałam zabrać nasze dokumenty podziękować mu i powiedzieć mu że w takim układzie w innej parafii weźmiemy ślub

No to współczuje takiej sytuacji, ale niestety ksiądz mógł wam powiedzieć że za późno przyszliście bo prawidłowo należy iść 3 miesiące wcześniej nawet jak się nie ma wszystkich dokumentów potem można donieść resztę ale już z tym jakimś egzaminem to przesadził
Mój znajomi też poszli 2 miesiące przed i ksiądz powiedział że za późno ale oni w nietypowej sytuacji byli bo orzeszek im wyszedł i musieli wszystko przyśpieszać

Napisane przez Magdzia0108

Można linka? Lookne, ale chyba zdecyduje sie na kryształ bez koloru bo już makijaż będę miała fioletowy

Fotek wczoraj nie dodałam, bo nie byłam już na laptopie, ale dzisiaj zrobię to wieczorem. Zamówiłam sobie buty do tańczenia na pierwszy taniec. Mają być zrealizowane do 4 tygodni. Ciekawe jakie będą

Jutro idziemy na spisanie protokołu, tylko, że my jeszcze musimy dwa indywidualne spotkania z babka z poradni umówić. Chyba nie będzie ksiądz robił problemów z tego? Zastanawiam się też nad tym faktem, że mieszkamy razem ze sobą czy to mówić księdzu (chodzi tu o spowiedź) bo z tego co wiem to po spisaniu protokołu daje karteczkę do spowiedzi i potem drugą przed samym ślubem?

Linka wyślę Ci na PW, a co do protokołu to nie musicie mieć teraz już karteczek że odbyliście poradnię potem możecie donieść przynajmniej jest tak u mnie

Napisane przez gosza_m

Koszty kościelne wiecie co, ja osobiście uważam, że więcej niż 200-300zł dla księdza to za dużo., bo kto za niecałą godzinę roboty dostanie tyle zapłacone????
I tak my musimy dać kasę kościelnemu, ministrantom (ale to już z własnej woli, bo teoretycznie kościelny powinien im odpalić z kasy, którą od nas dostał, ale wiem, że tak się u nas parafii nie dzieje i ministranci nie dostają nic, lub jakieś 5 zł), do tego dochodzi organista i zespół, i jak jeszcze miałabym księdzu płacić 500zł to wyszłoby mi ponad 1000zł...
I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jak wesele tyle kosztuje, to i na księdzu nie powinno się oszczędzać. Ja uważam, ze daje się tyle, na ile kogo stać. Wesele także organizujemy patrząc na koszty i wybierając tańsze opcje (przykład- wódka, tańsza sala, samochód od kumpla, suknia szyta u krawcowej, itp).

Ja też się z tobą zgadzam a policzyć niech mają w jeden dzień z 5 ślubów ile oni kasy zarobią na dzień to przeciętny polak nie zarobi tyle w miesiąc, a oni tylko zmieniają sobie samochody to coraz na nowsze tak jest u mnie ksiądz potrafi co miesiąc sobie kupić nowe auto I właśnie każdy myśli że jak stać cię na wesele to powinno Cie i stać 1000 zł księdzu dać , a każdy oszczędza jak może na wszystkim.

[kindziulindzia]

Napisane przez Brydzia_

kindziulindzia dostałaś moje PW

dostałam ale to był link do jakiejś rozmowy i zgłupiałam

[Brydzia_]

Napisane przez kindziulindzia

dostałam ale to był link do jakiejś rozmowy i zgłupiałam

to ja nie wiem co ci wysłałam
poszło jeszcze raz

[tusia_m]

cześć

Napisane przez kindziulindzia

smoking za 1199zł w Konsulu ale dostaliśmy 10% rabatu więc wyszło taniej
koszulę będziemy dobierać w piątek

odnośnie księdza - na dzień dobry opierdzielił nas, że przyszlismy do niego w rekolekcje takie sprawy załatwiać - jak to usłyszałam włączył mi się agresor daliśmy mu wszystkie dokumenty, które mieliśmy to on do mnie że brakuję mi jakiegoś świadectwa i ślubu nam nie udzieli i co my sobie wyobrażamy, że przychodzimy do niego 2 miesiące przed!! powinniśmy być równo 3 miesiące przed!! to ja do niego że pracuję że trzeba było pozałatwiać inne dokumenty i trochę się zeszło
oświadczył nam że da nam jakieś książeczki i będziemy musieli się tego nauczyć bo zrobi nam egzamin więc ja do niego że ja już wyszkoliłam od podstawówki po liceum i trochę za późno na dalszą edukację, to on do nas że młodzież taka właśnie jest że się nie przykładamy itd więc ja do niego że mam 27 lat i należę do grupy dorosłych a nie młodzieży bo podjęliśmy decyzję o ślubie to on do nas że zaraz pewnie będziemy się rozwodzić no mówię Wam tak nas zagotował że chciałam zabrać nasze dokumenty podziękować mu i powiedzieć mu że w takim układzie w innej parafii weźmiemy ślub

to super, że dostaliście 10% rabatu na zakup smokingu zawsze to taniej!

co za ksiądz...nie mogę.


Chatko - wiem co to jest męcząca praca życzę Ci duuużo siły i energii! I oby prezeska nie robiła podobnych akcji




A ja już jestem w domu
Pogoda za oknem - miodzio


Zmykam robić sałatki itd., bo dziś przede mną pracowity dzień

[iceflower]

Od razu widać, że wiosna, chciałam się zapisać na ulubiony fitness dzisiaj wieczorem i nie było już miejsc. Idę do innego klubu, zobaczymy jak tam będzie.

[kindziulindzia]

Napisane przez Brydzia_

to ja nie wiem co ci wysłałam
poszło jeszcze raz

poszło mam nadzieję, że się odezwie i powołałam się na Ciebie