przyznac sie... kto pali papierochy? a kto nie? (sonda)

[kamaO]

Napisane przez aniad61

nie paliłam, nie palę, nie będę palic...

to jest cholernie obrzydliwe ;/ nienawidze widoku dziewczyn, w szczegolnosci młodych, które sięgają po ten syf..

To fakt - widok kobiety z papierosem jest mało ciekawy

[lain]

Napisane przez kamaO

To fakt - widok kobiety z papierosem jest mało ciekawy

to zalezy dla kogo np. moj TŻ uwielbia widok kobiety z papierosem w dloni mi w sumie tez to nie przeszkadza

[kamaO]

Na zdjęciach drogich magazynów owszem, ale ja miałam na mysli niestety tę bardziej szarą rzeczywistość, którą wszystki czasem widzimy: zaniedbana kobieta z petem w dłoni. To nie jest przyjemny widok, ale cóż - są i tacy ludzie. Trzeba żyć z nimi w symbiozie

[karolca]

nie paliłam, nie palę i palic nie zamierzam. niestety jestem biernym palaczem znoszącym palenie innych (praca i dom) co jest bardzo nieprzyjemne

[wenedka]

Nie palę i nigdy nie próbowałam, nie sądzę też, że kiedyś zacznę . Tak samo jak karolca jestem niestety biernym palaczem, co jest niemal tak samo szkodliwe jak palenie papierosów

[Monikita]

Ja zapalilam pierwszego papierosa jak zaczelam 8 klase.Kolezanka mnie namowila a ja mloda glupia sprubowalam.Moila mi jak mam sie zaciagac ale tego nie robilam.Potem jeszczez kilkakrotnie zapalalam na biwaku itd.Kiedys to zrobilam w domu przyjechali moim rodzice a ja szybko zgasilam fajnke i zaczelam wietrzyc pokoj.Ale moja mama zawodowy palacz sioe zorientowala co jest grane i przyszla do mnie i mi powiedziala ze wie ze palilam i czy robie to dlugo.To powiedziual ze to byl pierwszy raz(klamalam) i od tego czasu juz nie tknelam fajnki chociaz nie raz mialam na to ochote.Ale trzymam sie dzielnie.Przeszkadza mi dym bo wtedy caly dom jest smierdzacy i moje ciuchy przechodza dymem.Ochyda

[Selekcjonerka]

Paliłam przez 3 lata średnio 5 papierosów dziennie. Traktowałam to jako rozrywkę. Potem stwierdziłam, że nie warto i z dnia na dzień bezboleśnie rzuciłam. Chyba nie byłam uzależniona.

Nota bene dziwi mnie (oczywiście w sensie pozytywnym ), że ponad połowa z Was nigdy nie paliła. Osobiście nie znam nikogo, kto nigdy nie miałby papierosa w ustach, a ok. 80% moich znajomych kiedyś co najmniej popalało. Błędy bujnej młodości.

[lain]

Napisane przez kamaO

Na zdjęciach drogich magazynów owszem, ale ja miałam na mysli niestety tę bardziej szarą rzeczywistość, którą wszystki czasem widzimy: zaniedbana kobieta z petem w dłoni. To nie jest przyjemny widok, ale cóż - są i tacy ludzie. Trzeba żyć z nimi w symbiozie

nie tylko na zdjeciach drogich magazynow bo nie tylko zaniedbane kobiety pala. jest cala masa zwyklych, niczego sobie kobiet ktore wygladaja ok i papieros wg mnie wcale nie umniejsza ich urody
a zanidbana kobieta zle wyglada nawet bez papierosa w dloni

[kariera85]

ja nie paliłam i palic nie zamierzam
nie przewertowalam dokladnie kazdego postu w wątku,wiec nie wiem o podobnych wnioskach, jednak powiem, że mnie irytowalo zawsze palenie dla towarzystwa
w pierwszej pracy (bylam jeszcze niepelnoletnia) wszyscy,rowniez niepalący, wychodzili na klatke schodowa "na fajeczka" a ja zostawalam w biurze totalnie sama, czulam sie źle jak jakis alien
prawdziwy ostracyzm grupowy dosiegnał mnie dopiero wowczas, gdy podczas ich przeciagajacych sie w nieskonczonosc pogawędek z fajkiem, ja sobie najzwyczajniej nic-nie-robilam
na stanowisku pracy, dodam :p
niby dlaczego zespol karmić się miał moja ciągła praca, leserując na klatce;p
gdy za ktoryms razem przechodzący prezes (nota bene palacz) rzucil groznym spojrzeniem w moja strone to sie odwrocilam do okna hehe
przerwy na fajka zostaly objete jakims rozsadnym limitem czasowym, a nie ze gdy ósmy z kolei konczyl palic to zaczynal dziewiaty:P:P:P
i jakkolwiek pracowalam z kolezankami z dziecinstwa jeszcze, to nie bylo mi wcale raźno, nie bylam nigdy w temacie i w ogole
wynioslam z tego okresu przekonanie, ze stadne wychodzenie na fajka gdy w gronie znajduje sie chocby jedna osoba niepaląca, uchodzic moze za brak kultury
wyobrazmy sobie bowiem sytuacje, gdy podrywaja sie wszyscy do wyjscia lub na "balkonik" a np "gość dnia" zostaje na swoim siedzeniu
niezreczna sytuacja


wnosze, ze palenie papierosow przez innych przyczynilo sie do tego, ze dzis jestem odludkiem
wiec pamietaj:palenie powaznie szkodzi Tobie i osobom w Twoim otoczeniu

[kamaO]

O gustach się nie dyskutuje Ja często widuję moją bratową, z dzieckiem na ręku i papierosem w drugiej ręce, wydmuchującą siwy dym przez nos - dla mnie to jedna z najgorszych rzeczy, na jakie przyszło mi w życiu patrzeć (bez urazy dla dziecka oczywiście)...

Ale nie o tym jest ten wątek

[anakonda]

Nie palę i nigdy nie paliłam. W moim domu pali tylko mama, i to po kryjomu, bo wie, że domownicy zlinczowaliby ją. Nie raz jak byłam młodsza znajdowałam pojedyńcze fajki a to na półce, a to pod doniczką, a to schowane w szufladzie. Wtedy zawsze wkładałam do nich obcięte paznokcie. Nawet teraz czasami mi się to zdarzy, nieraz z rodzeństwem.

Myślę, że palenie to głupota - szkodzę nie tylko sobie ale i osobom w otoczeniu.

[atka83]

Ja nie pale i nigdy nie paliłam,noo oprócz tego że kiedyś się próbowało z ciekawości. Niecierpie tego smrodu tytoniu,zawsze czuje jak sąsiad pali pety.

[benito_mruffkolini]

ja próbowałam
smród i kaszel
nie dla mnie

[maltanka83]

ja też nie palę i drażni mnie ten smród, a w szczególności w miejscach publicznych np. parki. ulice. przystanki. czy klatki schodowe powinni wprowadzić zakaz palenia w takich miejscach, jak niektórzy chcą to niech się trują w domu, a nie mnie jeszcze przy okazji

[ewulinek@vp.pl]

nie palę - wystarczy że pali moja mama, mój tata i mój TŻ , a dziadek umarł na raka płuc bo też palił!

TŻ w sumie przy mnie nie pali ,bo odrazu się złoszczę!!

Kiedyś do drinka czy do piwa jak mnie ktoś poczęstował to zapaliłam ( ale w ogóle mnie nie ciągnie do papierosów )

[atka83]

Mój eks niestety palił,bleeee jak sobie przypomne to mnie telepie,ledwo rano oczy otworzył to już do okna zapalić,jakby conajmniej był po dobrym seksie. No,ale było się przyzwyczajonym,teraz np: mój nowy tż nie pali i nie musze wąchać śmierdzących ciuchów,oddechu itp On tak samo jest anty nastawiony do papierosów,jak ja.

[ewelkaw]

ja palę

[aniulkaa88]

Nie pale jak bylam mala to sprobowalam, ale na szczescie mi sie nie spodobalo

[*Justynka*]

nie palę, nawet nigdy nie próbowałam, jakoś mnie do tego nie ciągnie, okropny smród :P

[gosiaczek6]

kiedyś paliłam lecz od czasu kiedy jestem z obecnym TŻ nie palę, on nie pali i mi zabrania, na początku trochę się stawiałam i popalałam na imprezach jak mi pozwolił, ale teraz już nie palę wcale i jest mi z tym dobrze

[Chii1986]

Niegdy nie paliłam, nawet nie próbowałam papierosa i wszyscy się dziwią bo raczej każdy chociaż raz próbował... nie mam więc pojęcia jak się pali, wciąga ten cały dym i co w tym fajnego i dlaczego ludzie nie potrafią przestać. U mnie pali tata i siostra i dla osoby niepalącej zapach dymu jest bardzo wyczuwalny, poza tym wystarczy że na 5minut wejdę do łazienki gdzie paliła siostra a ubrania śmierdzą mi tak jakbym była nałogową palaczką. Tż pali, szkoda ale w sumie bardzo mi to nie przeszkadza bo jak jesteśmy sami to raczej przy mnie stara się nie palić. Powiedział mi że gdybym paliła to jemu by zapach itp. nie przeszkadzał ale ja nie chce i jestem dumna że nigdy nie zaczełam

[domi7ks]

Nie palę

[talus]

Nie palę kiedyś spróbowałam, ale nie pasowało mi i wiem, że nie będę palić

[natalka2]

nigdy nie miałam papierosa w ustach - i jestem z tego bardzo dumna

[xyoko]

Nie palę Sprobowałam parę razy, jak byłam młodsza, oczywiście z ciekawości.. Nie spodobało mi się na szczęście Natomiast lubię, jak ktoś pali przy mnie Oczywiście tylko "dobre" papierosy - pachną zdecydowanie inaczej niż te tanie świństwa - i w niewielkich ilościach. Drażni mnie widok zarowno kobiety, jak i mężczyzny z papierosem i z dzieckiem.

[iwONKA595]

nie pale, wcale mnie nie ciagnie, raz zapalilam i mialam okropny posmak w ustach. co najdziwniejsze ze mi chyba pasuje papieros bo na kazdej imprezie mnie czestuja i jak mowie ze nie pale i nigdy nie palilam to nikt nie wierzy...ciagle slysze - "zaloze sie ze cie wczesniej widywalem z fajka"

[Copykat]

Pale, ale z umiarem, nie wiecej niz 5 dziennie, jak ide na impreze to cala paczke. Zaczelam popalac majac jakies 14 lat, z przerwami. Wciagnelo mnie jak juz bylam pelnoletnia. Chociaz i teraz potrafie wytrzymac pare dni bez papierosa, mysle ze moglabym rzucic gdybym naprawde chciala, ale jakos nie mam motywacji. Zreszta, nie wyobrazam sobie siedziec np przy piwie bez fajka

[jolla11]

Paliłam, ale jestem na odwyku od pół roku
Rzuciłam palenie z TŻ, on niestety, już po dwóch tygodniach wrócił do nałogu. Istnieją przyjemniejsze rzeczy, na które mozna lepiej wydać pieniądze

[hania811]

niestety palę....a kiedys byłam taka przeciwniczka.
na szczescie nie duzo. W pracy nie mam ochoty bo nie mam z kim, w domu nie palę. Pozostaja tak naprawde imprezki, papierosek do kawki i czasem na balkonie. Zreszta latem zdecydownie więcej się truję.
Co jest paradoksem nie znosze zapachu fajek, w knajpach bez klimatyzacji się duszę i nie wyobrazam sobie jak mozna palić we własnym samochodzie albo w mieszkaniu.

[izia17]

Nie paliłam, nie palę i palić nie będę

Niestety rodzice i brat palą w dużych ilościach no ale wyprowadzam się więc licze na to, że płucka się oczyszczą