Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. IX

[A_neta1]

Trochę tak..
Ja tam na teorie czekałam 3 dni (ale A2)
Praktykę 5 dni

[Scio]

hej dołączam
Też postanowiłam w końcu zrobic prawko. Od poniedziałku zaczynam kurs
Co do zdawania to zastanawiam się między kielcami a radomiem

[A_neta1]

Kielce są w miarę łatwym miastem.
Zdawałam tam na A2

[Scio]

Napisane przez A_neta1

Kielce są w miarę łatwym miastem.
Zdawałam tam na A2

Tak mówisz? A wszyscy mówią, że trudno tu zdać.

[A_neta1]

Jak trafisz do dobrego OSK to nie będziesz miała problemu ze zdaniem

[AnnaVanDort]

Napisane przez Scio

Tak mówisz? A wszyscy mówią, że trudno tu zdać.

Tutaj to jest tak średnio ale da się zdać.
Chociaż znam więcej ludzi, którzy wyjechali zdawać do Radomia, niż na odwrót.

[madalala]

Dziewczyny, a ja mam takie pytanie. Czy po zakończeniu egzaminu teoretycznego można sprawdzić, na które pytania odpowiedziałam błędnie?
Po pierwszym niezdanym egzaminie, po prostu wyszłam, gdy zobaczyłam wynik 'negatywny'. Byłam tak zestresowana, że nawet się nie zastanawiałam i nie patrzyłam, czy można zobaczyć, co się zrobiło źle

[Johanna1995]

Napisane przez madalala

Dziewczyny, a ja mam takie pytanie. Czy po zakończeniu egzaminu teoretycznego można sprawdzić, na które pytania odpowiedziałam błędnie?
Po pierwszym niezdanym egzaminie, po prostu wyszłam, gdy zobaczyłam wynik 'negatywny'. Byłam tak zestresowana, że nawet się nie zastanawiałam i nie patrzyłam, czy można zobaczyć, co się zrobiło źle

Bezposrednio po egz chba nie ma takiej mozliwosci, tylko pozni3j mozna sie starac o wydruk prawidlowych odp czys takiego, ale jak to wszystko wyglada konkretnie nie wiem, po zdany, egz nawet nie myslalam zeby brac odp tylko cieszylam sie, ze mam to za sobq

[lightgoaway]

Dziewczyny, czy tylko ja notorycznie mylę kierunki? (lewa, prawa) Zazwyczaj dzieje się to wtedy, kiedy muszę zrobić kilka czynności w krótkim czasie (redukcja biegu, wypatrywanie aut czy w coś nie wrąbię). Nie wiem co mam ze sobą zrobić żeby mi się wbiło do głowy, że lewa to lewa, a prawa to prawa, a to już 10ta godzina

[201607061212]

Napisane przez lightgoaway

Dziewczyny, czy tylko ja notorycznie mylę kierunki? (lewa, prawa) Zazwyczaj dzieje się to wtedy, kiedy muszę zrobić kilka czynności w krótkim czasie (redukcja biegu, wypatrywanie aut czy w coś nie wrąbię). Nie wiem co mam ze sobą zrobić żeby mi się wbiło do głowy, że lewa to lewa, a prawa to prawa, a to już 10ta godzina

Podpisz ręce Moim koleżankom to pomogło

[lightgoaway]

Napisane przez marcinosz

Podpisz ręce Moim koleżankom to pomogło

O, wypróbuję, jak nie pomoże to przynajmniej mojego instruktorowi poprawię humor

[justka89]

Ja jestem osobą praworęczną więc na prawą rękę zakładałam czerwoną cięższą bransoltkę

[A_neta1]

Mi instruktorka markerem podpisała ręce tzn L i P
Potem problem ze zmyciem miałam a do szkoły po jazdach szłam więc lekki przypał
Ale... Już nie pomyliłam się więcej która to która

[lightgoaway]

Czyli rozumiem, że nie tylko ja mam takie problemy, trochę mi ulżyło i cóż, najpierw spróbuję nosić bransoletkę, a jak nie wypali, to pozostaje marker...

[A_neta1]

Ogólnie to mi instruktor powiedział że my często mylimy kierunki
Więc nas zapewne sporo co tak robi/ robiło

Marker odradzam, bo ciężko zmyć Długopis czy coś innego to tak

[madalala]

Jeżeli chodzi o mylenie kierunków, to ja zawsze miałam z tym problem!
Pamiętam, że kiedyś na jazdach jechałam prawym pasem i instruktor kazał mi skręcić w prawo. Logiczne jest więc, że włączam prawy kierunkowskaz i zwyczajnie skręcam. Nie ma chyba nic prostszego.
No ale ja, niewiele myśląc, daję lewy kierunkowskaz, zmieniam pas i zaczynam skręcać w lewo. Zorientowałam się dopiero w połowie wykonywania manewru i automatycznie chciałam się wycofać, ale instruktor na szczęście zareagował szybko i kazał już jechać tak, jak zaczęłam, bo nagła zmiana mogłaby być niebezpieczna i myląca dla innych kierowców. Zaczęłam przepraszać, ale mój instruktor najwyraźniej nie takie rzeczy już widział, bo wcale nie był zdziwiony
A ja do tej pory nie wiem, dlaczego tak chciałam sobie skomplikować najprostszy manewr

[lightgoaway]

Napisane przez madalala

Jeżeli chodzi o mylenie kierunków, to ja zawsze miałam z tym problem!
Pamiętam, że kiedyś na jazdach jechałam prawym pasem i instruktor kazał mi skręcić w prawo. Logiczne jest więc, że włączam prawy kierunkowskaz i zwyczajnie skręcam. Nie ma chyba nic prostszego.
No ale ja, niewiele myśląc, daję lewy kierunkowskaz, zmieniam pas i zaczynam skręcać w lewo. Zorientowałam się dopiero w połowie wykonywania manewru i automatycznie chciałam się wycofać, ale instruktor na szczęście zareagował szybko i kazał już jechać tak, jak zaczęłam, bo nagła zmiana mogłaby być niebezpieczna i myląca dla innych kierowców. Zaczęłam przepraszać, ale mój instruktor najwyraźniej nie takie rzeczy już widział, bo wcale nie był zdziwiony
A ja do tej pory nie wiem, dlaczego tak chciałam sobie skomplikować najprostszy manewr

Jeżeli pomylisz kierunki, ale skręcisz i poprawnie dasz kierunkowskaz to nie jest tak źle, zdarzyło się, no. Pamiętam jak ja na jednej ze swoich pierwszych jazd miałam skręcić w prawo, daję prawy kierunkowskaz i pakuję się w ... lewo Myślałam, że instruktor mnie wtedy z auta wyrzuci. Ale zagroził tylko, że jeszcze jeden taki numer i będę szyby myła, oczywiście nie na poważnie, żeby zaraz nie wyszło, że jeżdżę z jakimś tyranem

[madalala]

Napisane przez lightgoaway

Jeżeli pomylisz kierunki, ale skręcisz i poprawnie dasz kierunkowskaz to nie jest tak źle, zdarzyło się, no. Pamiętam jak ja na jednej ze swoich pierwszych jazd miałam skręcić w prawo, daję prawy kierunkowskaz i pakuję się w ... lewo Myślałam, że instruktor mnie wtedy z auta wyrzuci. Ale zagroził tylko, że jeszcze jeden taki numer i będę szyby myła, oczywiście nie na poważnie, żeby zaraz nie wyszło, że jeżdżę z jakimś tyranem

Różne rzeczy się zdarzają, jak człowiek się uczy. Ja miałam na początku problem, żeby nad wszystkim jednocześnie zapanować (zmiana biegu, kierunkowskaz, patrzenie do lusterek itd.) i też powstały tego typu błędy Raz sama powiedziałam mojego instruktorowi, że podziwiam jego cierpliwość, bo ja to bym już sama siebie z auta wywaliła

[lightgoaway]

Napisane przez madalala

Różne rzeczy się zdarzają, jak człowiek się uczy. Ja miałam na początku problem, żeby nad wszystkim jednocześnie zapanować (zmiana biegu, kierunkowskaz, patrzenie do lusterek itd.) i też powstały tego typu błędy Raz sama powiedziałam mojego instruktorowi, że podziwiam jego cierpliwość, bo ja to bym już sama siebie z auta wywaliła

Chyba większości osób na początku takie rzeczy sprawiają trudności. To samo z nogami i rękami, ciężko było się przestawić na to, że każda kończyna robi coś innego, ale z czasem chyba każdy nabiera wprawy Takie teksty ode mnie to codzienność. Raz jak jechałam z gorączką, gdzie już w ogóle to była masakra powiedziałam mu 'tak wiem, że jestem okropna, widzę to po pana oczach', on tylko powiedział, że nie zaprzeczy, skoro sama tak mówię Widzę, że zdawałaś już egzamin teoretyczny. Jak ze stresem? Strasznie się boję tego, że zapomnę wszystkiego przez to zamieszanie.

[Johanna1995]

Po wszystkim bd śmiać się same z siebie jakimi uzdolnionymi kursantkami do robienia głupot byłyśmy, sama tak mam, że na myśl o piereszych jazdach i braku ogarniecia to sama się do si3bie cieszę. No fakt faktem kierunkow nie mylilam, aleporadzenie sobir z ciezka koordynacja ruchowa zaliczylam, notorycznie jezdzilam a to po kraweznikach a to dziurach oczywiscie byly one tylko i eylacznie po str instrultora, ale wytrzymal ze mną, nielidzka cierpliwosc przydala sie nie raz
Pamietam egz jakby to bylo eczoraj, szlam tak nakrecona strasznie, ze bardziej sie nie dalo, ale jak już wyswietlily sie pytania bylo lżej tyle tylk9, ze najwieksze nerwy jak nacosnelam zakoncze egz i te kilka sekund czekalam na wyniki jak nie pojawi, ale jak robisz testy, czytasz podreczjik to pojdzie z gorki powodzenia

[madalala]

Napisane przez lightgoaway

Chyba większości osób na początku takie rzeczy sprawiają trudności. To samo z nogami i rękami, ciężko było się przestawić na to, że każda kończyna robi coś innego, ale z czasem chyba każdy nabiera wprawy Takie teksty ode mnie to codzienność. Raz jak jechałam z gorączką, gdzie już w ogóle to była masakra powiedziałam mu 'tak wiem, że jestem okropna, widzę to po pana oczach', on tylko powiedział, że nie zaprzeczy, skoro sama tak mówię Widzę, że zdawałaś już egzamin teoretyczny. Jak ze stresem? Strasznie się boję tego, że zapomnę wszystkiego przez to zamieszanie.

Wiesz, ja akurat jestem osobą bardzo podatną na stres i nawet jak będę sobie wmawiać, że mam się nie denerwować i uspokoić, to i tak niewiele to da
Przed egzaminem stresowałam się bardzo... Na dodatek siedziałam w poczekalni z ludźmi, z których większość zdawała już któryś raz (miałam wrażenie, że byłam jedyną osobą zdającą dopiero pierwszy raz...)
Potem, jak już weszłam na salę i zaczęłam odpowiadać na pytania, to się uspokoiłam. Ale, tak jak pisze Johanna1995, najgorsze są te sekundy po naciśnięciu "zakończ egzamin". Ja akurat nie zdałam, czym byłam dość zdziwiona, bo w trakcie egzaminu wydawało mi się, że pytania nie były takie trudne i że udzielam prawidłowych odpowiedzi... No ale najwyraźniej gdzieś musiałam zrobić jednak błędy

W czwartek zdaję drugi raz egzamin (łączony) i mam nadzieję, że przebrnę przynajmniej przez teorię!

[PPP90]

Napisane przez madalala

Wiesz, ja akurat jestem osobą bardzo podatną na stres i nawet jak będę sobie wmawiać, że mam się nie denerwować i uspokoić, to i tak niewiele to da
Przed egzaminem stresowałam się bardzo... Na dodatek siedziałam w poczekalni z ludźmi, z których większość zdawała już któryś raz (miałam wrażenie, że byłam jedyną osobą zdającą dopiero pierwszy raz...)
Potem, jak już weszłam na salę i zaczęłam odpowiadać na pytania, to się uspokoiłam. Ale, tak jak pisze Johanna1995, najgorsze są te sekundy po naciśnięciu "zakończ egzamin". Ja akurat nie zdałam, czym byłam dość zdziwiona, bo w trakcie egzaminu wydawało mi się, że pytania nie były takie trudne i że udzielam prawidłowych odpowiedzi... No ale najwyraźniej gdzieś musiałam zrobić jednak błędy

W czwartek zdaję drugi raz egzamin (łączony) i mam nadzieję, że przebrnę przynajmniej przez teorię!

zawsze można sie dowiedzieć od egzaminatora gdzie sie popełniło błąd
co do teorii to ciężko zdać, ale jest to możliwe. Wierzcie mi

[lightgoaway]

Johanna1995 Z tym zjeżdżaniem na prawą stronę, to jakbym czytała o sobie Oj tak, podziwiam tych wszystkich instruktorów, że potrafią wszystko znieść, ja już dawno wyszłabym na jego miejscu z auta i przeklinała wszystkich z L na dachu Uczyłaś się tylko z płyty i testów? Niektórzy czytają kodeks, ale przerażają mnie te suche przepisy.
madalala Z tym stresem mam niestety tak samo. Do tego będę musiała iść chyba w jakimś golfie, bo zawsze w takich sytuacjach wyskakują mi czerwone plamy na dekolcie Na ustnej maturze ze stresu nie wiedziałam co się dzieję, łaziłam jak nakręcona, mam nadzieję, że teraz uda mi się to trochę opanować

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez PPP90

zawsze można sie dowiedzieć od egzaminatora gdzie sie popełniło błąd
co do teorii to ciężko zdać, ale jest to możliwe. Wierzcie mi

Moja koleżanka na wewnętrznym teorię zdała za dziewiątym razem, a po zrobieniu testów i przeczytaniu książki na państwowym za pierwszym, czyli chyba nie jest tak źle

[PPP90]

ja zdałam za 4 razem teorie ale dobre i to

[lightgoaway]

A w ogóle jak to teraz jest z tymi łączonymi egzaminami? Bo się kompletnie nie orientuję. Podobno kiedyś było tak, że jak się nie zdało teorii, to cała kasa przepadała. A teraz?

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez PPP90

ja zdałam za 4 razem teorie ale dobre i to

ważne, że zdane!

[madalala]

Na pewno da się zdać teorię za pierwszym! Sama znam osoby, którym się udało
Ale mam też znajomych, którzy nie należą do głupich osób, a jednak męczą się z egzaminem teoretycznym, żeby zdać...
Ja myślę, że to jest po pierwsze, kwestia pytań - zdarzą się dwa-trzy trudniejsze, dwuznaczne pytania i można się na nich łatwo przejechać. A po drugie, kwestia stresu. Być może w domu, zupełnie na spokojnie, nie mając na sobie tej presji "muszę zdać", pytania wydają się łatwe. Ale na egzaminie jak kogoś zeżre stres, to może się to źle skończyć.

Napisane przez PPP90

zawsze można sie dowiedzieć od egzaminatora gdzie sie popełniło błąd
co do teorii to ciężko zdać, ale jest to możliwe. Wierzcie mi

Można? Dzięki za informację, bo właśnie się zastanawiałam, czy da się jakoś dowiedzieć o źle zaznaczonych odpowiedziach

lightgoaway, matura niestety dopiero przede mną, ale mam nadzieję, że do tego czasu znajdę już sposób na opanowanie nerwów

[Johanna1995]

Napisane przez lightgoaway

Johanna1995 Z tym zjeżdżaniem na prawą stronę, to jakbym czytała o sobie Oj tak, podziwiam tych wszystkich instruktorów, że potrafią wszystko znieść, ja już dawno wyszłabym na jego miejscu z auta i przeklinała wszystkich z L na dachu Uczyłaś się tylko z płyty i testów? Niektórzy czytają kodeks, ale przerażają mnie te suche przepisy.


Moja koleżanka na wewnętrznym teorię zdała za dziewiątym razem, a po zrobieniu testów i przeczytaniu książki na państwowym za pierwszym, czyli chyba nie jest tak źle

przeczytałam 3 razy książeczkę którą dostałam na kursie, przerobiłam wszytskie możliwe pytania z płytki Credo i IMAGE i właśnie przeczytałam ten nieszczęsny kodeks, ale nei cały, bo im dalej tym mniej potrzebnych rzeczy, ale w nim są właśnie te wymiary tablicy rejestracyjnej, czy długość zespołu pojazdów, które pojawiają się w pytaniach egzaminacyjnych

[PPP90]

Napisane przez lightgoaway

A w ogóle jak to teraz jest z tymi łączonymi egzaminami? Bo się kompletnie nie orientuję. Podobno kiedyś było tak, że jak się nie zdało teorii, to cała kasa przepadała. A teraz?

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------



ważne, że zdane!

dokładnie! ja miałam długą przerwe z prawem jazdy i niestety musiałam sama wszystko sobie przypominać.

[Wanilka5]

Napisane przez Scio

hej dołączam
Też postanowiłam w końcu zrobic prawko. Od poniedziałku zaczynam kurs
Co do zdawania to zastanawiam się między kielcami a radomiem

trzymam kciuki juz od samego poczatku

[madalala]

Napisane przez Johanna1995

przeczytałam 3 razy książeczkę którą dostałam na kursie, przerobiłam wszytskie możliwe pytania z płytki Credo i IMAGE i właśnie przeczytałam ten nieszczęsny kodeks, ale nei cały, bo im dalej tym mniej potrzebnych rzeczy, ale w nim są właśnie te wymiary tablicy rejestracyjnej, czy długość zespołu pojazdów, które pojawiają się w pytaniach egzaminacyjnych

Na szczęście wycofali tego typu pytania, jak się zrobiła afera, że o takie idiotyzmy pytają (szerokość tablicy właśnie albo długość drążka zmiany biegów)... Ale kto wie, co im przyjdzie do głowy. Ja nadal czasami napotykam na pytania z kosmosu, więc może faktycznie lepiej przejrzeć ten kodeks przed egzaminem, przynajmniej mniej więcej