Naszym plotkom nie ma końca, czyli wątek dla wszystkich chcących pogadać cz. II

[Nikaaa152]

Napisane przez Jacqueline__

cześć dziewczynki wczoraj jak tylko się położyłam po 19, to wstałam po północy wykąpać się i wstałam po 9. także dopiero dziś z wami jetem



odpoczęłam troszkę, ale jeszcze ze 3-4 dni takie będą. mam nadzieje ze moze chociaż 3 dostanę, a jak nie no to cóz- jakoś poprawię.




wiesz co, byłam w klasie maturalnej ale to pani mi powiedziała ze niektóre kobiety tak juz mają po prostu.. potem brałam pół roku tabsy, ale problem niezniknął- było tak samo..teraz ostatnio myślę zeby iść do innego lekarza, bo comiesąc tak się czuć, to cholernie ciężko żyć z tym tak



z kim idziesz na randkę? trzymam kciuki zeby było super



heeej widziałam widziałam zdjęcia super! my w majówkę jedziemy chyba jednak do tego wrocka pozwiedzać



będzie dobrze, zobaczysz Madzia




o co z tym chodzi?




dołączam się do dziewczyn- szukaj czegoś innego a jak znajdziesz to czym prędzej się zwolnij

Też się bawię, więc pozwolę sobie odpowiedzieć Jest sobie taka stronka, na której losujesz osobę, do której wyślesz pocztówkę. Większość osób ma w profilu preferencje co do pocztówek, że np. chcą z kotami a w wiadomości masz napisać jakie jest twoje marzenie. Oczywiście tak na prawdę możesz wysłać taką kartkę na jaką masz ochotę, ale zawsze miło jest dostać coś co się lubi Na pocztówce musisz napisać też specjalny kod, który otrzymasz i dzięki, któremu osoba której wysyłasz pocztówkę będzie mogła ją zarejestrować

[2018070520180950]

Ja już po pracy pogoda niestety zmienna słońce - deszcz- słońce deszcz i tak w kółko

[Nikaaa152]

Napisane przez Kachaaa

Ja już po pracy pogoda niestety zmienna słońce - deszcz- słońce deszcz i tak w kółko

Ja też niedawno wróciłam z uczelni. Byłam jeszcze na zakupach spożywczych, bo przyjaciółka dzisiaj u mnie nocuje. I kupiłam sobie torebkę

[Jacqueline__]

Napisane przez mia00

Kurczę, ciężko z tym na pewno egzystować co miesiąć, przeciez to tydzień wyjęty z życia.

a no właśnie.. to jest najgorsze. ale już postanowione- szukam gina i robię badania.

Napisane przez Nikaaa152

Też się bawię, więc pozwolę sobie odpowiedzieć Jest sobie taka stronka, na której losujesz osobę, do której wyślesz pocztówkę. Większość osób ma w profilu preferencje co do pocztówek, że np. chcą z kotami a w wiadomości masz napisać jakie jest twoje marzenie. Oczywiście tak na prawdę możesz wysłać taką kartkę na jaką masz ochotę, ale zawsze miło jest dostać coś co się lubi Na pocztówce musisz napisać też specjalny kod, który otrzymasz i dzięki, któremu osoba której wysyłasz pocztówkę będzie mogła ją zarejestrować

aaaaaa. bardzo ciekawie i fajnie brzmi


przed chwilą zmarłą moja babcia. w ciągu ostatniego miesiąca przeszła zawał, dwa udary i zapalenie płuc. poza tym miała miażdżycę, nadciśnienie, problemy z sercem itd itd. dzisiaj miała wyjsc ze szpitala bo znaleźliśmy jej miejsce w hospicjum..

[2018070520180950]

Jacqueline Trzymaj sie przykro mi

[LeejdiNaati]

Napisane przez Jacqueline__

przed chwilą zmarłą moja babcia. w ciągu ostatniego miesiąca przeszła zawał, dwa udary i zapalenie płuc. poza tym miała miażdżycę, nadciśnienie, problemy z sercem itd itd. dzisiaj miała wyjsc ze szpitala bo znaleźliśmy jej miejsce w hospicjum..

Ja zawsze w takich chwilach myślę, że stało się tak, żeby jej było lepiej. Pomyśl, że za życia bardzo się męczyła, bo pójście do hospicjum coś musiało znaczyć
Nie tak dawno zmarła babcia mojego TŻa (po 3 dniach w hospicjum) i wszyscy mówią, że to jej tylko ulżyło w cierpieniach

Wiem co czujesz i co przeżywasz, ale spróbuj myśleć o tym w ten sposób

A ja dalej się męczę z pracą Już niedużo mi zostało, tzn nie licząc ogarnięcia tabelek z 10 lat, bo to zostawiam na inny dzień

[alicassion]

Napisane przez LeejdiNaati

A ja dalej się męczę z pracą Już niedużo mi zostało, tzn nie licząc ogarnięcia tabelek z 10 lat, bo to zostawiam na inny dzień

kochana a co studiujesz?

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Jacqueline trzymaj się kochana...

[LeejdiNaati]

Napisane przez alicassion

kochana a co studiujesz?

Zarządzanie finansami, jednak pracę piszę o ubezpieczeniach komunikacyjnych i mam je przeanalizować 10 lat wstecz

[Jacqueline__]

Napisane przez Kachaaa

Jacqueline Trzymaj sie przykro mi

Napisane przez LeejdiNaati

Ja zawsze w takich chwilach myślę, że stało się tak, żeby jej było lepiej. Pomyśl, że za życia bardzo się męczyła, bo pójście do hospicjum coś musiało znaczyć
Nie tak dawno zmarła babcia mojego TŻa (po 3 dniach w hospicjum) i wszyscy mówią, że to jej tylko ulżyło w cierpieniach

Wiem co czujesz i co przeżywasz, ale spróbuj myśleć o tym w ten sposób

A ja dalej się męczę z pracą Już niedużo mi zostało, tzn nie licząc ogarnięcia tabelek z 10 lat, bo to zostawiam na inny dzień

ja wiem, też tak myślę. teraz nie cierpi, nie męczy się.. ale tak smutno i przykro.. tak mało czasu jej poświęcałam, nie odwiedziłam w szpitalu. i to była moja ostatnia babcia, juz nie mam dziadków..

a ja stanęłam w miejscu z pracą.. już mam skończone badania, została teraz analiza wyników, ale nie wiem jak to zrobic a promotor nie ma czasu mi wytłumaczyc

Napisane przez alicassion

Jacqueline trzymaj się kochana...

[alicassion]

Napisane przez LeejdiNaati

Zarządzanie finansami, jednak pracę piszę o ubezpieczeniach komunikacyjnych i mam je przeanalizować 10 lat wstecz

o jejku ja już się boję mojej magisterki i obrony... na szczęście to za kilka lat

[LeejdiNaati]

Napisane przez Jacqueline__

ja wiem, też tak myślę. teraz nie cierpi, nie męczy się.. ale tak smutno i przykro.. tak mało czasu jej poświęcałam, nie odwiedziłam w szpitalu. i to była moja ostatnia babcia, juz nie mam dziadków..

a ja stanęłam w miejscu z pracą.. już mam skończone badania, została teraz analiza wyników, ale nie wiem jak to zrobic a promotor nie ma czasu mi wytłumaczyc

Ja też nie mam już dziadków. Poznałam tylko 1 babcię, bo dziadkowie i druga babcia zmarli zanim się urodziłam Z tą babcią, która żyła też nie miałam zbytnio kontaktu, bo rzadko tam jeździliśmy. Powiem Ci, że to dziwne, ale bardziej cierpiałam jak zmarła siostra mojej mamy niż babcia. Jakoś bardziej byłam z ciocią zżyta

Napisane przez alicassion

o jejku ja już się boję mojej magisterki i obrony... na szczęście to za kilka lat

Nie ma się czego bać Najgorsze jest pisanie pracy

[Nikaaa152]

Napisane przez Jacqueline__

a no właśnie.. to jest najgorsze. ale już postanowione- szukam gina i robię badania.



aaaaaa. bardzo ciekawie i fajnie brzmi


przed chwilą zmarłą moja babcia. w ciągu ostatniego miesiąca przeszła zawał, dwa udary i zapalenie płuc. poza tym miała miażdżycę, nadciśnienie, problemy z sercem itd itd. dzisiaj miała wyjsc ze szpitala bo znaleźliśmy jej miejsce w hospicjum..

Trzymaj się

[pannaagacinska]

Napisane przez _GlamourGirl_

Widzialam
dziewczyny zastanawiam się czy kupić depilator czy nie ? narazie jestem na etapie wosku.

Wlasnie przypomnial mi sie ten bol

Jacqueline - Trzymaj sie

Napisane przez LeejdiNaati

Ja też nie mam już dziadków. Poznałam tylko 1 babcię, bo dziadkowie i druga babcia zmarli zanim się urodziłam Z tą babcią, która żyła też nie miałam zbytnio kontaktu, bo rzadko tam jeździliśmy. Powiem Ci, że to dziwne, ale bardziej cierpiałam jak zmarła siostra mojej mamy niż babcia. Jakoś bardziej byłam z ciocią zżyta


Nie ma się czego bać Najgorsze jest pisanie pracy

Tez mam jadna babcie, reszta dziadkow juz nie zyje. Okropnie zaluje, ze odeszli jak bylam dzieckiem. Moj dziadek jest powstancem warszawskim, a ja majac 6 lat nie pytalam o historie, a moglabym sie dowiedziec wiele od kogos, kto bral w tym udzial

[madziarka_]

Napisane przez Jacqueline__

ja wiem, też tak myślę. teraz nie cierpi, nie męczy się.. ale tak smutno i przykro.. tak mało czasu jej poświęcałam, nie odwiedziłam w szpitalu. i to była moja ostatnia babcia, juz nie mam dziadków..

Trzymaj się kochana wiem, że to trudno i pewnie długo będzie jeszcze smutno ... ale teraz musisz myśleć , że napewno lepiej jej tam gdzie jest teraz i że już nic ją nie boli, nie cierpi...

Też już nie mam dziadków, dlatego bardzo Cię rozumiem , trzymaj się

[Nikaaa152]

Napisane przez pannaagacinska

Wlasnie przypomnial mi sie ten bol

Depilator zdecydowanie nie jest dla mnie

[201604191500]

Napisane przez Nikaaa152

Depilator zdecydowanie nie jest dla mnie

a mnie nie rusza, używam od lat, nic nie boli, ani włoski nie wrastają, nic złego się nie dzieje

[pannaagacinska]

Napisane przez potfur z termosu

a mnie nie rusza, używam od lat, nic nie boli, ani włoski nie wrastają, nic złego się nie dzieje

Ja to chyba mam niski poziom bolu, bo nie moglam wytrzymac

[Nikaaa152]

Napisane przez pannaagacinska

Ja to chyba mam niski poziom bolu, bo nie moglam wytrzymac

Ja raz wydepilowałam sobie... ręce A przy nogach dałam radę tylko kawałeczek

[wioleta20]

Ja uzywam ogolnie vett jak jest w biedronce tani a jak nie to jakis tam inny krem do depilacji, taki rozowy do okolic intymnych i niebieski do nog

[2018070520180950]

Ja tez teraz używam tylko kremów do depilacji

[wioleta20]

Dziewczyny wejdzcie do klubu napisalam tam co nieco

[Jacqueline__]

dziękuje dziewczyny trzymam się jakoś.

chociaż Nati, powiem Ci że ja też widzę coś dziwnego po sobie- cierpiałam i ryczałam jak szalona jak zmarł mi maluch na oddziale, a po babci jakoś tak nie wiem- jest mi cholernie przykro wiadomo, łza się zakręciła- ale przeżywam to inaczej.

[LeejdiNaati]

Napisane przez Jacqueline__

dziękuje dziewczyny trzymam się jakoś.

chociaż Nati, powiem Ci że ja też widzę coś dziwnego po sobie- cierpiałam i ryczałam jak szalona jak zmarł mi maluch na oddziale, a po babci jakoś tak nie wiem- jest mi cholernie przykro wiadomo, łza się zakręciła- ale przeżywam to inaczej.

Coś w tym jest Kochana Mam nadzieję, że jednak wszystko z oddziałem się ułoży

[Flaviek]

Bo jest juz taka swiadomosc ze predzej czy pozniej to sie stanie.. W dodatku Twoja babcia byla chora i dlatego..

[Jacqueline__]

Napisane przez LeejdiNaati

Coś w tym jest Kochana Mam nadzieję, że jednak wszystko z oddziałem się ułoży

co do oddziału to kierowniczka w piątek jak dzwonił prezes i pytał czy podjęła decyzję i zgadza się na jego warunki to powiedziała że nie. więc jest źle.. w poniedziałek prezes chce przyjechać z warszawy bo chce się z nami spotkać.

Napisane przez Flaviek

Bo jest juz taka swiadomosc ze predzej czy pozniej to sie stanie.. W dodatku Twoja babcia byla chora i dlatego..

pewnie tak.. chociaz w sumie moje dzieci też chore, ale nie wiem może tak patrze przez pryzmat tego ze w końcu 3letnie dziecko to malutkie dziecko, a babcia osoba starsza w stanie fatalnym- leżąca, nie ruszająca się, nie poznająca nikogo. męczyła się, a z nią my wszyscy.

[LeejdiNaati]

Napisane przez Jacqueline__

co do oddziału to kierowniczka w piątek jak dzwonił prezes i pytał czy podjęła decyzję i zgadza się na jego warunki to powiedziała że nie. więc jest źle.. w poniedziałek prezes chce przyjechać z warszawy bo chce się z nami spotkać.

Może jednak prezes coś wskóra Trzymam kciuki

[Jacqueline__]

Napisane przez LeejdiNaati

Może jednak prezes coś wskóra Trzymam kciuki

niee, on przyjeżdża po prostu nam wytłumaczyć całą sytuację i powiedzieć co dalej z nami wolontariuszami- tego się boję najbardziej co z nami się stanie..

ale wierzę do końca że jakoś to będzie ! dziękuje za wsparcie kochana

[Inspire]

Jacq, przykro mi, że babcia zmarła, trzymaj się
ech, dziadek też nie najlepiej, w sumie to może być kwestia czasu jak umrze...

no, ale mogę teraz pochwalić się, że średnie wykształcenie mam

[bujdanaresorach]

Jacq_ strasznie mi przykro. Trzymaj się dzielnie
Inspire właśnie mijałam niedawno absolwentów jakiegoś LO, dzisiaj pewnie idą w tango przed maturą U mnie pamiętam, że było spokojnie, pizza i piwo, później do domu, ale w moim rodzinnym mieście za bardzo nie ma, gdzie imprezować. Jak Ci idzie nauka? Jakie masz plany po maturze?

Wróciłam z zajęć, 5 h z jedną babką, w tej samej sali. Myślałam, że zasnę.
Dzisiaj wybieram się na miasto, ale najpierw muszę się doprowadzić do porządku, jestem cała mokra. Nie odważyłam się dzisiaj wyskoczyć w szortach.
Widziałam dzisiaj eks mojego tż, nic mi dziewczyna nie zrobiła, ale... jakoś tak mi dziwnie. Ostatnio przechodzę dni paszteta, wczoraj nie zmieściłam się w stare spodnie i doznałam szoku, bo to rozmiar 38, a ubzdurałam sobie, że 34, bo inne mam 36. Czuję się jak wieloryb, porównuję się do wszystkich lasek dookoła i jak przymierzam ubrania z zeszłego lata to ogarnia mnie tylko smutek.

[LeejdiNaati]

Napisane przez bujdanaresorach

Wróciłam z zajęć, 5 h z jedną babką, w tej samej sali. Myślałam, że zasnę.
Dzisiaj wybieram się na miasto, ale najpierw muszę się doprowadzić do porządku, jestem cała mokra. Nie odważyłam się dzisiaj wyskoczyć w szortach.
Widziałam dzisiaj eks mojego tż, nic mi dziewczyna nie zrobiła, ale... jakoś tak mi dziwnie. Ostatnio przechodzę dni paszteta, wczoraj nie zmieściłam się w stare spodnie i doznałam szoku, bo to rozmiar 38, a ubzdurałam sobie, że 34, bo inne mam 36. Czuję się jak wieloryb, porównuję się do wszystkich lasek dookoła i jak przymierzam ubrania z zeszłego lata to ogarnia mnie tylko smutek.

Dlatego ja ostatnio chodzę tylko w legginsach Przynajmniej szoku nie ma