Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[olik187]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Dziękuję za miłe słowa Jem tak od dość dawna, dokładnie od czasu wyprowadzki z domu rodzinnego, gdzie panowała typowa polska monotonia mięsno-mączna. Po prostu lubię dobrze zjeść, a w dodatku uwielbiam eksperymenty w kuchni. Oczywiście mam "fazy" na różne produkty (tego lata kasza jaglana i różne zdrowe słodkości bez cukru), ale staram się, żeby było jakieś urozmaicenie, bo umarłabym z nudów, gotując ciągle to samo. Nie przepadam za mięsem, chociaż je jadam, ale staram się nie serwować go rodzinie częściej niż dwa razy w tygodniu, zwłaszcza latem.

Jestem przykładem tego, że sensowne jedzenie pomaga uzyskać i utrzymać dobrą wagę - za czasów licealnych miałam spory "nadbagaż". Właściwie potem się nie odchudzałam, tylko zaczęłam po prostu sama gotować. Teraz dobiegam czterdziestki, więc mój metabolizm zaczyna zwalniać, ale beż żadnego wysiłku ważę kilkanaście kg mniej niż dwadzieścia kilka lat temu.



Dzięki Rzeczywiście białka było wczoraj mniej, poprawię się na przyszłość.

to ja bym z chęcią z Tobą zamieszkała

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez Poa alpina

Gdy czytam takie posty widzę, że zdrowe żarcie ma sens Warto się trochę postarać. Możesz być wzorem dla innych



Dzisiejsze U.

I Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z: śliwkami, serkiem homo i masłem orzechowym crunchy
II 3 kromki chleba staropolskiego z serami: brie orzechowy i emmentaler; 2 pomidory malinowe, sałata; garstka truskawek
1 godz. 30 min. ćwiczeń -> http://www.youtube.com/watch?v=8lvKyuhdAT0
III Flądra gotowana na parze, pół woreczka ryżu jaśminowego, brokuły gotowane na parze
Przekąska: nektarynka
IV Jajecznica z 2 jaj na oliwie z rzodkiewkami i szczypiorkiem; piętka chleba graham z serkiem cebulowym i pomidorem

Do picia: woda źródlana, 2x czarna kawa, herbaty: 2x zielona, ziołowa, owocowa.

A teraz znowu idę grzeszyć - kolejna premiera piwa w moim ulubionym pubie . Ale poćwiczyłam dziś fest, to mogę pofolgować.

w sumie to z Wami dwiema mogłaby od teraz już zamieszkać

[Reavela]

Napisane przez Poa alpina

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Na pewno to nie jest P. W ogóle nie można tego nazwać pełnowartościowym menu - ZNOWU! Ustawicznie popełniasz te same błędy, ja rozumiem, że ciężko jest zmienić nawyki, ale... no tym razem jest naprawdę kiepsko. Chcesz się zdrowo odżywiać? Musisz wiedzieć, że zawsze będzie się to wiązało z poświęceniem nieco większej ilości czasu na przygotowanie posiłków - choćby dlatego, że trzeba je przemyśleć.

Odżywić organizm? Prosta zasada: białko, tłuszcz, złożone węglowodany, owoce lub warzywa - w KAŻDYM posiłku, o ile tylko to możliwe. Można robić odstępstwa od tej reguły, bo nie jesteśmy robotami - ale to jest PODSTAWA. U Ciebie zaś, to pełnowartościowy posiłek jest wyjątkiem pośród podjadania jakichś śmieci... Trzeba odwrócić te proporcje.

Jagodzianka. Rozumiem, że kupna? I pewnie jeszcze zjedzona poza domem, gdzieś w biegu? Celebruj śniadanie. To jest Twój start dnia. Dopalacz. Przygotuj sobie w domu poprzedniego dnia wieczorem składniki do sporządzenia treściwego śniadania. Nie trzeba ślęczeć nad garami od 4tej rano żeby zjeść pyszne śniadanie, które naładuje Cię pozytywną energią.

Jogurt. Kurczę, kup normalny jogurt naturalny, bez dodatków. Wkrój tam to jabłko, dodaj garstkę orzechów - i już masz lekki posiłek jak ta lala.

Placki? A chociaż sama je smażyłaś, bądź wiesz, na czym zostały usmażone? Uwielbiam placki ziemniaczane, ale połączenie ich z ketchupem i musztardą daje nam znów śmieciowy posiłek. Mięsny sos z warzywami, albo twaróg i mus owocowy - już zupełnie zmieniają postać rzeczy.

Dlaczego nie posmarujesz obu kromek chleba serkiem i nie skroisz na wierzch rzodkiewek? Nie pojmuję jedzenia kanapek z samymi warzywami.

Ochota na słodkie? Organizm domaga się porządnego żarcia, dlatego Cię przysysa. Nie oszukuj się Pepsi Light, tylko JEDZ.


Bardzo fajny, zróżnicowany jadłospis - taka redukcja to sama przyjemność! Co do parówek - nawet te o wysokiej zawartości mięsa są dość tłuste i nie jest to najzdrowszy tłuszcz. Owszem, od czasu do czasu takie danie nie zaszkodzi, ale nie przesadzałabym z częstotliwością ich spożywania. Z jajek też można szybko przyrządzić smaczne potrawy. Rybka również by mogła wpaść zamiast takich parówek

bardzo fajne rady, jak zaczynałam to właśnie takich szukałam, konkretnych, rzeczowych, gdzie wszystko było nazwane po imieniu, a nie tylko ogólniki, które były czarną magią.

dziękuję postaram się zastąpić czymś te parówki, choć nie ukrywam, że je lubię ale zastąpiłam już ketchup serkiem ziołowym i bardzo mi smakowało to połączenie, więc uważam to za mały sukcesik

a dzisiejsze R już wcale nie takie ładne, bo zabiegane i po za domem. Trzy posiłki bo w sumie były na tyle syte, że nie potrzebowałam nic pomiędzy nimi.

I:orkiszowe placuszki na kefirze, podane z miodem i ogromem malin
II:dwa pszenne naleśniki (znów pszenne, bo jedzone na mieście i pewnie też smażone na tłuszczu ) ze szpinakiem i serem
III:zupełnie nieskomplikowana kolacja pt: nie mam nic w lodówce; duży pomidor, serek wiejski i spora łyżka twarożku ze szczypiorkiem; kawa zbożowa na wodzie z łyżeczką surowego kakao

dużo lepiej się czuję jak nie jem tylu dużych, mącznych posiłków, tylko raczej częściej, a mniej i lżej, także będę musiała coś pokombinować na takie dni jak ten.

[essero]

P

Śniadanie

4 kanapki

- chleb tostowy graham z serem kozim turek i na to łyżeczka miodu (pycha!)
- chleb tostowy na to delma i sałata rzymska i surowa we wieprzowa szynka 2 plastry taka a'la parmeńska na ro ogórek z sałatki szwedzkiej
- chleb mieszany (kromka ze srodka wielka ) z delma i sałąta rzymsk na to kiełbasa z fileta drobiowego i pomidor działkowy i tona szzypiorku
- chleb mieszany (kromka ze srodka welkkaa) z delmą 2 plastrami wedliny z wedzonego fileta z indyka na to duzo pomidorka iszczypiorku

po: rzządek czekolady ritter sport extra fine milk chocolate (najlepsza mlecznajaka jadłam)

2 śniadanie

- 2 nalesniki cynamonowe z domowym dzemem morelowym

obiad

-zupa gulaszowa na wołowinie smazonej na oliwie w tym samym garnku co zupa z ziemniakami i duzo miesa i duzo warzyw to zjadłam talerz

podwieczorek

-talerz do zupy makaronu penne z twarogiem i cukrem i łyżka masła

kolacja

-3 kanapki chleba mieszanego (duze)

- ser kozi
- delma/ sałata rzymska/ kielbasa z fileta/ pomidor/ szczypiorek
- delma / sałata rzymska/ filet z inyka/ pomidor/ ogórki z sałatki szwedzkiej/ szczypiorek

jak zjadłam to wypiłam duzy kubek jakies 350 ml mleka koziego na ciepło

[SybilVane]

Napisane przez Poa alpina

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Na pewno to nie jest P. W ogóle nie można tego nazwać pełnowartościowym menu - ZNOWU! Ustawicznie popełniasz te same błędy, ja rozumiem, że ciężko jest zmienić nawyki, ale... no tym razem jest naprawdę kiepsko. Chcesz się zdrowo odżywiać? Musisz wiedzieć, że zawsze będzie się to wiązało z poświęceniem nieco większej ilości czasu na przygotowanie posiłków - choćby dlatego, że trzeba je przemyśleć.

Odżywić organizm? Prosta zasada: białko, tłuszcz, złożone węglowodany, owoce lub warzywa - w KAŻDYM posiłku, o ile tylko to możliwe. Można robić odstępstwa od tej reguły, bo nie jesteśmy robotami - ale to jest PODSTAWA. U Ciebie zaś, to pełnowartościowy posiłek jest wyjątkiem pośród podjadania jakichś śmieci... Trzeba odwrócić te proporcje.

Jagodzianka. Rozumiem, że kupna? I pewnie jeszcze zjedzona poza domem, gdzieś w biegu? Celebruj śniadanie. To jest Twój start dnia. Dopalacz. Przygotuj sobie w domu poprzedniego dnia wieczorem składniki do sporządzenia treściwego śniadania. Nie trzeba ślęczeć nad garami od 4tej rano żeby zjeść pyszne śniadanie, które naładuje Cię pozytywną energią.

Jogurt. Kurczę, kup normalny jogurt naturalny, bez dodatków. Wkrój tam to jabłko, dodaj garstkę orzechów - i już masz lekki posiłek jak ta lala.

Placki? A chociaż sama je smażyłaś, bądź wiesz, na czym zostały usmażone? Uwielbiam placki ziemniaczane, ale połączenie ich z ketchupem i musztardą daje nam znów śmieciowy posiłek. Mięsny sos z warzywami, albo twaróg i mus owocowy - już zupełnie zmieniają postać rzeczy.

Dlaczego nie posmarujesz obu kromek chleba serkiem i nie skroisz na wierzch rzodkiewek? Nie pojmuję jedzenia kanapek z samymi warzywami.

Ochota na słodkie? Organizm domaga się porządnego żarcia, dlatego Cię przysysa. Nie oszukuj się Pepsi Light, tylko JEDZ.

dzięki za rady, faktycznie mam problem z popadaniem w rutynę i wybieranie prostych, sprawdzonych rozwiązań, zwłaszcza przy braku czasu.

dzisiejszego jadłospisu nawet nie wrzucam, bo sama wiem, że było kiepsko

szczerze mówiąc w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby samej smażyć placki ziemniaczane, a już upieczenie jagodzianek to jakaś totalna abstrakcja

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez olik187

to ja bym z chęcią z Tobą zamieszkała

Ciekawe, co na to mój Mąż. Może rozważymy adopcję...

Moje dzisiejsze U:

I: kasza jaglana z dżemem dyniowym domowej roboty, bananem i maślanką;
II: dwie brzoskwinie, garść orzechów; ugotowane siemię lniane;
III: zupa cytrynowa z ryżem; na drugie kotlet jajeczny, fasolka szparagowa duszona na oliwie, trzy pieczone ziemniaki;
IV: miseczka borówek amerykańskich, trzy kostki czekolady gorzkiej;
V: pół opakowania serka Capri z pomidorem, szczypiorkiem i oregano, posypane pestkami dyni i polane łyżką oleju lnianego; kromka chleba razowego;
A teraz jem eksperymentalne ciastko owsiano-jaglano-gryczane (na bazie tego przepisu: http://garnkofilia.blogspot.com/2013...zajeniach.html). Upiekłam wieczorem i MUSIAŁAM spróbować

[olik187]

Napisane przez essero

P

Śniadanie

4 kanapki

- chleb tostowy graham z serem kozim turek i na to łyżeczka miodu (pycha!)
- chleb tostowy na to delma i sałata rzymska i surowa we wieprzowa szynka 2 plastry taka a'la parmeńska na ro ogórek z sałatki szwedzkiej
- chleb mieszany (kromka ze srodka wielka ) z delma i sałąta rzymsk na to kiełbasa z fileta drobiowego i pomidor działkowy i tona szzypiorku
- chleb mieszany (kromka ze srodka welkkaa) z delmą 2 plastrami wedliny z wedzonego fileta z indyka na to duzo pomidorka iszczypiorku

po: rzządek czekolady ritter sport extra fine milk chocolate (najlepsza mlecznajaka jadłam)

2 śniadanie

- 2 nalesniki cynamonowe z domowym dzemem morelowym

obiad

-zupa gulaszowa na wołowinie smazonej na oliwie w tym samym garnku co zupa z ziemniakami i duzo miesa i duzo warzyw to zjadłam talerz

podwieczorek

-talerz do zupy makaronu penne z twarogiem i cukrem i łyżka masła

kolacja

-3 kanapki chleba mieszanego (duze)

- ser kozi
- delma/ sałata rzymska/ kielbasa z fileta/ pomidor/ szczypiorek
- delma / sałata rzymska/ filet z inyka/ pomidor/ ogórki z sałatki szwedzkiej/ szczypiorek

jak zjadłam to wypiłam duzy kubek jakies 350 ml mleka koziego na ciepło

jeszcze jakby tak to masło przemycić nie tylko do makaronu ale i do kanapek zamiast delmy i poprzegryzać trochę orzechów to byłoby idealnie

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Ciekawe, co na to mój Mąż. Może rozważymy adopcję...

Moje dzisiejsze U:

I: kasza jaglana z dżemem dyniowym domowej roboty, bananem i maślanką;
II: dwie brzoskwinie, garść orzechów; ugotowane siemię lniane;
III: zupa cytrynowa z ryżem; na drugie kotlet jajeczny, fasolka szparagowa duszona na oliwie, trzy pieczone ziemniaki;
IV: miseczka borówek amerykańskich, trzy kostki czekolady gorzkiej;
V: pół opakowania serka Capri z pomidorem, szczypiorkiem i oregano, posypane pestkami dyni i polane łyżką oleju lnianego; kromka chleba razowego;
A teraz jem eksperymentalne ciastko owsiano-jaglano-gryczane (na bazie tego przepisu: http://garnkofilia.blogspot.com/2013...zajeniach.html). Upiekłam wieczorem i MUSIAŁAM spróbować

byłabym w raju a nie myślałaś chociaż o założeniu bloga kulinarnego?

[Ervisha]

Napisane przez essero

P

Śniadanie

4 kanapki

- chleb tostowy graham z serem kozim turek i na to łyżeczka miodu (pycha!)
- chleb tostowy na to delma i sałata rzymska i surowa we wieprzowa szynka 2 plastry taka a'la parmeńska na ro ogórek z sałatki szwedzkiej
- chleb mieszany (kromka ze srodka wielka ) z delma i sałąta rzymsk na to kiełbasa z fileta drobiowego i pomidor działkowy i tona szzypiorku
- chleb mieszany (kromka ze srodka welkkaa) z delmą 2 plastrami wedliny z wedzonego fileta z indyka na to duzo pomidorka iszczypiorku

po: rzządek czekolady ritter sport extra fine milk chocolate (najlepsza mlecznajaka jadłam)

2 śniadanie

- 2 nalesniki cynamonowe z domowym dzemem morelowym

obiad

-zupa gulaszowa na wołowinie smazonej na oliwie w tym samym garnku co zupa z ziemniakami i duzo miesa i duzo warzyw to zjadłam talerz

podwieczorek

-talerz do zupy makaronu penne z twarogiem i cukrem i łyżka masła

kolacja

-3 kanapki chleba mieszanego (duze)

- ser kozi
- delma/ sałata rzymska/ kielbasa z fileta/ pomidor/ szczypiorek
- delma / sałata rzymska/ filet z inyka/ pomidor/ ogórki z sałatki szwedzkiej/ szczypiorek

jak zjadłam to wypiłam duzy kubek jakies 350 ml mleka koziego na ciepło

Gydby masło dać na kanapki zamiast Delmy byłoby rewelacyjnie Zgadzam się też z olik, że brakuje orzechów

[Poa alpina]

Napisane przez bimbamboom

(beznadziejne chyba) Rr:

I: owsianka kremowa z jajem (4łyżki płatków, otręby, jajo)
II: 1/2 wędzonej makreli + kapusta kiszona młoda
III: jabłko + 3 kromeczki małe chlebka "pro body" z masłem, serem korycińskim i rzodkiewką
IV: ala omlet- 1 jajo, 1 białko, łyżka żytniej mąki, odrobina kakao z serkiem homo naturalnym
V: 5 paluszków rybnych z piekarnika + pomidor

do tego litry zielonej herbaty, woda, pepsi light

jakoś tak nie najlepiej wyszło (tak czuję), ale przez ta zbliżającą się @ ciągle bym coś jadła i jadła, najlepiej tone słodkiego i czekoladowego. o mały włos nie uległam dziś słodkim piankom, które wylegują się u mnie w szafce ta @ mnie pomału wykańcza!

Ciesz się, że masz @ . Wiele dziewczyn w tym wątku (w tym ja) - mogą Ci zazdrościć...

Moim zdaniem Twoje menu jest całkiem niegłupie. Owsiankę i omlet podałabym jednak ze świeżymi owocami - trzeba korzystać z darów lata. Należą się brawa za ryby - choć makrela mogła wpaść cała, a zamiast paluszków rybnych (bo w panierce zapewne były?) przydałaby ryba w innej formie. I tak dobrze, że je upiekłaś, a nie podsmażyłaś .

No i to Pepsi Light... Wiesz, to jest takie trochę oszukiwanie organizmu. Wcale nie zdrowe. Jak masz ochotę na słodkie ze względu na @ - owoce, o których wspomniałam powyżej powinny pomóc. Poza tym od jednej pianki dla smaka byś nie umarła

Napisane przez bingiel

niestety jak jem więcej białka to idzie mi w masę, bo dużo ćwiczę i robię się taki paker na nogach

moje dzisiejsze R

I owsianka z brzoskwinią i orzechami + kawą rozp. z mlekiem
II 2 kanapki z kiełkami rzodkiewki i twarogiem
III (znów późny) łosoś pieczony + kiszona kapusta
IV 2 większe różyczki brokuła + miseczka duszonych warzyw (papryka, pomidor, marchewka, cebula, cukinia, bakłażan)

Skoro dużo ćwiczysz, to Twój jadłospis jest tym bardziej biedny. Podlicz sobie, ile Twoje menu ma kalorii, a ile spalasz ich podczas ćwiczeń... Coś mi się wydaje, że może wyjść niefajny wynik. Polałaś chociaż warzywa oliwą? Twaróg mam nadzieję, że nie 0% tłuszczu... Paker w nogach... Nie chce mi się wierzyć . Sterydy w siebie ładujesz, żeś taki paker?

Napisane przez olik187

w sumie to z Wami dwiema mogłaby od teraz już zamieszkać

Może i jem smacznie, ale poza tym jestem strasznie wredną osobą i uwierz - nie chciałabyś tego .

Napisane przez Reavela

bardzo fajne rady, jak zaczynałam to właśnie takich szukałam, konkretnych, rzeczowych, gdzie wszystko było nazwane po imieniu, a nie tylko ogólniki, które były czarną magią.

dziękuję postaram się zastąpić czymś te parówki, choć nie ukrywam, że je lubię ale zastąpiłam już ketchup serkiem ziołowym i bardzo mi smakowało to połączenie, więc uważam to za mały sukcesik

a dzisiejsze R już wcale nie takie ładne, bo zabiegane i po za domem. Trzy posiłki bo w sumie były na tyle syte, że nie potrzebowałam nic pomiędzy nimi.

I:orkiszowe placuszki na kefirze, podane z miodem i ogromem malin
II:dwa pszenne naleśniki (znów pszenne, bo jedzone na mieście i pewnie też smażone na tłuszczu ) ze szpinakiem i serem
III:zupełnie nieskomplikowana kolacja pt: nie mam nic w lodówce; duży pomidor, serek wiejski i spora łyżka twarożku ze szczypiorkiem; kawa zbożowa na wodzie z łyżeczką surowego kakao

dużo lepiej się czuję jak nie jem tylu dużych, mącznych posiłków, tylko raczej częściej, a mniej i lżej, także będę musiała coś pokombinować na takie dni jak ten.

Mam nadzieję, że te rady nie są czasem aż zbyt rzeczowe - żeby się nikt nie obraził . No cóż, płyną ze szczerości serca i dobrej woli...

A serek ziołowy jaki? Bo wiesz, tak w gruncie rzeczy, to te serki kanapkowe też nie są takim superaśnym pomysłem. Tak, też je jadam, ale zdaję sobie sprawę, że są mocno przetworzone i zawierają sporo tłuszczu i relatywnie mało białka. Ketchup nie jest zły, o ile znajdzie się taki ze spoko składem - ot, doładowanie zdrowym likopenem .

Z własnego doświadczenia wiem, że placuszki jako śniadanie przed dniem poza domem są super rozwiązaniem - naprawdę sycą. Dobry wybór.

Obiad? No cóż, czasem nie ma innej opcji. Ale przydałoby się coś z pełnowartościowym białkiem, jakaś porcja mięsa bądź ryby. Do tego warzywa i nawet ziemniaki - pewniejszy skład tego, co Ci podają . To tak gwoli tego, co warto wybierać jedząc na mieście.

Kolacja... Rozumiem, że nic innego nie było w lodówce, zdarza się. Generalnie dobrze kombinujesz i próbujesz sobie jakoś wszystko poukładać nawet w zabiegany dzień - oby było już tylko lepiej . Opcji na posiłki poza domem jest dużo - trzeba znaleźć optimum dla siebie.

Napisane przez SybilVane

dzięki za rady, faktycznie mam problem z popadaniem w rutynę i wybieranie prostych, sprawdzonych rozwiązań, zwłaszcza przy braku czasu.

dzisiejszego jadłospisu nawet nie wrzucam, bo sama wiem, że było kiepsko

szczerze mówiąc w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby samej smażyć placki ziemniaczane, a już upieczenie jagodzianek to jakaś totalna abstrakcja

No nie mów, że te placki ziemniaczane były gotowe z paczki, już takie tylko do podsmażenia? Czy kupiłaś w jakimś barze? Nie masz pojęcia, na czym to jest smażone, co jest w środku... Naprawdę kiepski wybór.

Co do wypieków typu jagodzianka, też mi się zdarza kupować na mieście - nie mam piekarnika, więc sama nic nie piekę. Ale takie rzeczy kupuję tylko w sytuacjach awaryjnych, kiedy np. w porze drugiego śniadanie przyssie mnie głód, gdy jestem gdzieś "w trasie". Nie ma bata - bez sycącego, samodzielnie przygotowanego, ciepłego i wartościowego śniadania - ja nie zaczynam dnia!

Jedzenie to ogromna przestrzeń do odkrywania i kombinowania - popadanie w tej dziedzinie w rutynę jest wielką stratą .

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Moje dzisiejsze U:

I: kasza jaglana z dżemem dyniowym domowej roboty, bananem i maślanką;
II: dwie brzoskwinie, garść orzechów; ugotowane siemię lniane;
III: zupa cytrynowa z ryżem; na drugie kotlet jajeczny, fasolka szparagowa duszona na oliwie, trzy pieczone ziemniaki;
IV: miseczka borówek amerykańskich, trzy kostki czekolady gorzkiej;
V: pół opakowania serka Capri z pomidorem, szczypiorkiem i oregano, posypane pestkami dyni i polane łyżką oleju lnianego; kromka chleba razowego;
A teraz jem eksperymentalne ciastko owsiano-jaglano-gryczane (na bazie tego przepisu: http://garnkofilia.blogspot.com/2013...zajeniach.html). Upiekłam wieczorem i MUSIAŁAM spróbować

Znów pięknie! Jak mi się podoba ten luz, a przy tym wszystko takie zdrowe! Nie mam uwag .

[annaona]

do Poa alpina dziękuję Ci z całego serducha za oceny mojego jedzonka, to dla mnie wiele znaczy


A o to dzisiejsze R/U
na czczo lyżeczka oliwy z oliwek
I;jaglanko owsianka-25 g kaszy jaglanej, 20 g platków owsianych podgotowane to w lyżce mleka,plaster twarogu półtlustego, 2 lyżki jogurtu greckiego,cynamon,mala brzoskwinka,garść malin z ogródka i ostatnich kilka jeżyn,lyżeczka wiórków kokosowych;kawa,tabletka CLA;
II; Sałatka grecka z kurczakiem,serem feta,sałatą lodową,pomidorem,ogórkiem ,oliwkami,cebulką,paprycz kami chilii,popruszona slonecznikiem i skropiona oliwą z oliwek;
III;owoco jogurt naturalny,kostka czeko gorzkiej-90% kakao;
IV; Tuńczyk w sosie własnym ok 130 g, pomidor ze szczypiorkiem;

dziś po raz pierwszy jadłam kaszę jaglaną z płatkami owsianymi i powiem szczerze,że mega pyszne połaczenie.Dodatkowo zasyciło mnie to śniadanko na dłużej tzn zjadłam o 9 a następny posiłek o 13 30; Mam pytanko czy moje śniadania nie są zbyt obfite?...bo prawdę mówiąc rano muszę mieć mega energię i przerzucę sie chyba z samej owsianki na jaglanko owsiankę Jak myślicie dobry pomysł?

[dezett]

U.

sniadanie. Owsianka (5łyzek, orzechy włoskie 15g, łyzka otrąb zytnich, szklanka mleka 2%, plaster twarogu półtłustego, łyzka rodzynek); kawa mocna.
obiad. sznycel z piersi indyka parowany (spory 130g), mniej niz polowa woreczka kaszy gryczanej, sałatka: sałata, papryka żółta, pomidor, koper - łyzka oliwy
40 min rower rekreacyjnie
podwieczorek. 2 babeczki kruche z budyniem smietankowym, garsc malin, 2 paski Milki mlecznej, kawa.
20. kolacja. 2 kromki razowca z jednym calym jajkiem, z drugiego białko, rzodkiewki, szczypiorek ogórek po. nektarynka.

po: wino, kiść winogron i 2 tabliczki czekolady. = niestrawnosc i wymioty.

[Reavela]

Napisane przez Poa alpina

Mam nadzieję, że te rady nie są czasem aż zbyt rzeczowe - żeby się nikt nie obraził . No cóż, płyną ze szczerości serca i dobrej woli...

A serek ziołowy jaki? Bo wiesz, tak w gruncie rzeczy, to te serki kanapkowe też nie są takim superaśnym pomysłem. Tak, też je jadam, ale zdaję sobie sprawę, że są mocno przetworzone i zawierają sporo tłuszczu i relatywnie mało białka. Ketchup nie jest zły, o ile znajdzie się taki ze spoko składem - ot, doładowanie zdrowym likopenem .

Z własnego doświadczenia wiem, że placuszki jako śniadanie przed dniem poza domem są super rozwiązaniem - naprawdę sycą. Dobry wybór.

Obiad? No cóż, czasem nie ma innej opcji. Ale przydałoby się coś z pełnowartościowym białkiem, jakaś porcja mięsa bądź ryby. Do tego warzywa i nawet ziemniaki - pewniejszy skład tego, co Ci podają . To tak gwoli tego, co warto wybierać jedząc na mieście.

Kolacja... Rozumiem, że nic innego nie było w lodówce, zdarza się. Generalnie dobrze kombinujesz i próbujesz sobie jakoś wszystko poukładać nawet w zabiegany dzień - oby było już tylko lepiej . Opcji na posiłki poza domem jest dużo - trzeba znaleźć optimum dla siebie.

serek ma właśnie dobry skład - tzn. nie wiem jakie tam są wykorzystane składniki, ale nie ma żadnych konserwantów, zagęszczaczy, barwników, aromatów z Lidla, z serii cremee czy coś takiego

nieraz udaje mi się tak ładnie rozplanować sobie jadłospis, a nieraz nie i się wkurzam na siebie ale niestety czasem i wchodzi brak czasu i brak pieniędzy, a taki serek wiejski i pomidor to niezbyt kosztowna kolacja i raczej zawsze mam je w lodówce...

[Poa alpina]

Napisane przez annaona

do Poa alpina dziękuję Ci z całego serducha za oceny mojego jedzonka, to dla mnie wiele znaczy


A o to dzisiejsze R/U
na czczo lyżeczka oliwy z oliwek
I;jaglanko owsianka-25 g kaszy jaglanej, 20 g platków owsianych podgotowane to w lyżce mleka,plaster twarogu półtlustego, 2 lyżki jogurtu greckiego,cynamon,mala brzoskwinka,garść malin z ogródka i ostatnich kilka jeżyn,lyżeczka wiórków kokosowych;kawa,tabletka CLA;
II; Sałatka grecka z kurczakiem,serem feta,sałatą lodową,pomidorem,ogórkiem ,oliwkami,cebulką,paprycz kami chilii,popruszona slonecznikiem i skropiona oliwą z oliwek;
III;owoco jogurt naturalny,kostka czeko gorzkiej-90% kakao;
IV; Tuńczyk w sosie własnym ok 130 g, pomidor ze szczypiorkiem;

dziś po raz pierwszy jadłam kaszę jaglaną z płatkami owsianymi i powiem szczerze,że mega pyszne połaczenie.Dodatkowo zasyciło mnie to śniadanko na dłużej tzn zjadłam o 9 a następny posiłek o 13 30; Mam pytanko czy moje śniadania nie są zbyt obfite?...bo prawdę mówiąc rano muszę mieć mega energię i przerzucę sie chyba z samej owsianki na jaglanko owsiankę Jak myślicie dobry pomysł?

Ależ proszę, miło mi .

Moim zdaniem, takie śniadanie wcale nie jest zbyt obfite. Ten pierwszy posiłek ma być energetyczny i sycący. Jeśli na dodatek sama czujesz, że od rana potrzebujesz kopa energii - no to masz odpowiedź na swoje pytanie . Owsianko-jaglanka będzie super - w jednym posiłku łączysz dobroczynne właściwości owsa i prosa. A urozmaicenie i wzbogacenie śniadania nabiałem, owocami, wiórkami czy orzechami - tym bardziej jest godne pochwały .

W dzisiejszym menu po śniadaniu nie spożywasz już złożonych węglowodanów, więc tym bardziej jestem za solidną porcją owsianko-jaglanki rano.

Sałatka bardzo fajna, mam nadzieję, że porcja była słuszna. A ten owocojogurt? Sama robiłaś czy gdzieś kupiony? Pytam, bo nazwa jest niejednoznaczna .

Kolacja ok . Mam nadzieję, że nie chodzisz głodna. Jeśli jest inaczej - jeszcze spokojnie możesz coś dorzucić.

Napisane przez Reavela

serek ma właśnie dobry skład - tzn. nie wiem jakie tam są wykorzystane składniki, ale nie ma żadnych konserwantów, zagęszczaczy, barwników, aromatów z Lidla, z serii cremee czy coś takiego

nieraz udaje mi się tak ładnie rozplanować sobie jadłospis, a nieraz nie i się wkurzam na siebie ale niestety czasem i wchodzi brak czasu i brak pieniędzy, a taki serek wiejski i pomidor to niezbyt kosztowna kolacja i raczej zawsze mam je w lodówce...

Kojarzę, o jaki serek chodzi . Mogłabyś spojrzeć, ile ma tłuszczu i białka w 100g? Z ciekawości - chcę skonfrontować jego skład z Almette i Tartare, które wiem, że są dość mocno przetworzone, a jednak mam je w swojej lodówce. Ten Lidlowy nie jest spulchniany azotem, lecz taki bardziej śmietankowy w konsystencji, dobrze pamiętam?

Nie można popadać w skrajności i wiadomo, że nie raz kwestii czasu i pieniędzy się nie przeskoczy - ważne, żeby być świadomym konsumentem i wiedzieć, co się sobie dostarcza .

Napisane przez dezett

U.

sniadanie. Owsianka (5łyzek, orzechy włoskie 15g, łyzka otrąb zytnich, szklanka mleka 2%, plaster twarogu półtłustego, łyzka rodzynek); kawa mocna.
obiad. sznycel z piersi indyka parowany (spory 130g), mniej niz polowa woreczka kaszy gryczanej, sałatka: sałata, papryka żółta, pomidor, koper - łyzka oliwy
40 min rower rekreacyjnie
podwieczorek. 2 babeczki kruche z budyniem smietankowym, garsc malin, 2 paski Milki mlecznej, kawa.
20. kolacja. 2 kromki razowca z jednym calym jajkiem, z drugiego białko, rzodkiewki, szczypiorek ogórek po. nektarynka.

po: wino, kiść winogron i 2 tabliczki czekolady. = niestrawnosc i wymioty.

No eeeeej, a było tak ładnie! Zdarza się, trzeba zostawić to za sobą i iść dalej - udam, że nie widzę tego, co się stało wieczorem i po prostu skomentuję ten właściwy jadłospis. Trzymam kciuki, żeby to się już nie powtarzało!

Do owsianki koniecznie świeży owoc. Lato! Podoba mi się dodanie twarogu i orzechów. Obiad piękny, choć mogła wpaść połówka woreczka kaszy. Podwieczorek też bardzo mi się podoba, a w kolacji - nie krępuj się i zjedz te 2 jajca w całości . I posmaruj chleb masełkiem jeśli kładziesz na niego jajko - naprawdę robi fajną różnicę w smaku .

[Reavela]

Napisane przez Poa alpina

Ależ proszę, miło mi .

Kojarzę, o jaki serek chodzi . Mogłabyś spojrzeć, ile ma tłuszczu i białka w 100g? Z ciekawości - chcę skonfrontować jego skład z Almette i Tartare, które wiem, że są dość mocno przetworzone, a jednak mam je w swojej lodówce. Ten Lidlowy nie jest spulchniany azotem, lecz taki bardziej śmietankowy w konsystencji, dobrze pamiętam?

Nie można popadać w skrajności i wiadomo, że nie raz kwestii czasu i pieniędzy się nie przeskoczy - ważne, żeby być świadomym konsumentem i wiedzieć, co się sobie dostarcza .

22% tłuszczu, ale nie ma podanej zawartości białka; za to ma gumę guar jako zagęszczacz.

[luminosa]

Hej!
Przyznaje, że podczytuje was regularnie i staram się coraz bardziej przy układaniu posiłków, no i postanowiłam, że wrzucę do oceny to co zaplanowałam na dzisiaj

r:

I. owsianka (4 łyżki płatków owsianych) na mleku z bananem i orzechami włoskimi + nektarynka

II. pół woreczka ryżu z piersią z kurczaka, ogórki konserwowe

III. serek wiejski z wiórkami kokosowymi i orzechami włoskimi

IV. 3 kanapki (chleb ze słonecznikiem) z: tuńczykiem w sosie własnym, serem twarogowym i szynką z indyka + pomidor, rzodkiwewki

+woda, herbata, kawa
+40min ćwiczeń

[dafne95]

Napisane przez annaona

do Poa alpina dziękuję Ci z całego serducha za oceny mojego jedzonka, to dla mnie wiele znaczy


A o to dzisiejsze R/U
na czczo lyżeczka oliwy z oliwek
I;jaglanko owsianka-25 g kaszy jaglanej, 20 g platków owsianych podgotowane to w lyżce mleka,plaster twarogu półtlustego, 2 lyżki jogurtu greckiego,cynamon,mala brzoskwinka,garść malin z ogródka i ostatnich kilka jeżyn,lyżeczka wiórków kokosowych;kawa,tabletka CLA;
II; Sałatka grecka z kurczakiem,serem feta,sałatą lodową,pomidorem,ogórkiem ,oliwkami,cebulką,paprycz kami chilii,popruszona slonecznikiem i skropiona oliwą z oliwek;
III;owoco jogurt naturalny,kostka czeko gorzkiej-90% kakao;
IV; Tuńczyk w sosie własnym ok 130 g, pomidor ze szczypiorkiem;

dziś po raz pierwszy jadłam kaszę jaglaną z płatkami owsianymi i powiem szczerze,że mega pyszne połaczenie.Dodatkowo zasyciło mnie to śniadanko na dłużej tzn zjadłam o 9 a następny posiłek o 13 30; Mam pytanko czy moje śniadania nie są zbyt obfite?...bo prawdę mówiąc rano muszę mieć mega energię i przerzucę sie chyba z samej owsianki na jaglanko owsiankę Jak myślicie dobry pomysł?

nie są za obfite,jeśli sie najadasz,a nie przejadasz to ok,zresztą jak wiadomo śniadanie najważniejszy posiłek,powinno być duże i dac kopa na cały dzień spokojnie możesz wcinak owsianko jaglanki,czy inne tego typu zdrowe energetyki jadłospis w porządku,ewentualnie do kolacji dorzuciłabym jakąś mała kromeczke chleba

[SybilVane]

Dzisiaj znowu nie jestem z siebie przesadnie dumna, ale przynajmniej był ciepły obiad.


U/P*
30min marszo-truchtu (w zamierzeniu miał być bieg interwałowy, ale niestety jestem kluchą bez kondycji, ledwo daję radę wejść na trzecie piętro)
I(8.30): manna (25g na wodzie), ze startym jabłkiem i łyżką mieszanki bakaliowej
II(11.30): grahamka, pół z Bieluchem, pół z rzodkiewką, papryka
III(14.30): pancakes (jajko+białko, 30g otrębów), starte ¾ jabłka i nektarynka
IV(16.30): cola light (byłam z chłopakiem w kawiarni)
V(19.00): kromka ciemnego chleba z Bieluchem, kromka ciemnego chleba z rzodkiewką, ogórek zielony


*nie wiem czy sobie nie darować tego tycia, ostatnio ciągle jestem zmęczona, nie mam na nic siły ani serca do niczego a już na pewno nie do zajmowania się gotowanie i jedzeniem

[dezett]

Napisane przez Poa alpina

Ależ proszę, miło mi .

No eeeeej, a było tak ładnie! Zdarza się, trzeba zostawić to za sobą i iść dalej - udam, że nie widzę tego, co się stało wieczorem i po prostu skomentuję ten właściwy jadłospis. Trzymam kciuki, żeby to się już nie powtarzało!

Do owsianki koniecznie świeży owoc. Lato! Podoba mi się dodanie twarogu i orzechów. Obiad piękny, choć mogła wpaść połówka woreczka kaszy. Podwieczorek też bardzo mi się podoba, a w kolacji - nie krępuj się i zjedz te 2 jajca w całości . I posmaruj chleb masełkiem jeśli kładziesz na niego jajko - naprawdę robi fajną różnicę w smaku .

Dziękuję

[bimbamboom]

Napisane przez Poa alpina

Ciesz się, że masz @ . Wiele dziewczyn w tym wątku (w tym ja) - mogą Ci zazdrościć...

Moim zdaniem Twoje menu jest całkiem niegłupie. Owsiankę i omlet podałabym jednak ze świeżymi owocami - trzeba korzystać z darów lata. Należą się brawa za ryby - choć makrela mogła wpaść cała, a zamiast paluszków rybnych (bo w panierce zapewne były?) przydałaby ryba w innej formie. I tak dobrze, że je upiekłaś, a nie podsmażyłaś .

No i to Pepsi Light... Wiesz, to jest takie trochę oszukiwanie organizmu. Wcale nie zdrowe. Jak masz ochotę na słodkie ze względu na @ - owoce, o których wspomniałam powyżej powinny pomóc. Poza tym od jednej pianki dla smaka byś nie umarła

cóż...swego czasu tez nie miałam @ i to dość spory czas a wszystko to było spowodowane oczywiście problemami z ed na szczęście już chyba ok ok. 2 lat wszystko wróciło do normy i obyło się bez żadnych tabletek także jestem szcześliwa, choć nie ukrywam, że bardzo dużym kosztem to wszystko się stało

przyznam, że moje R nie jest takie typowo redukcyjne, bo właśnie zależy mi na utracie (już tylko kilku) kg ale w dość luźny sposób. nie chce znowu przez głupotę stracić tego co zyskałam i na razie całkiem dobrze mi idzie bo już ok 14 kg za mną oczywiście wszystko metodą prób i blędów.

wiem, że pepsi nie jest dobrym wyjściem ba! to jest najgorsze co może być, ale dobrze to ujęłaś "oszukiwanie organizmu" które i tak dużych rezultatów nie daje, wręcz przeciwnie

co do pianek...od jednej na pewno nie, ale wiem, że na jednej by się nie skończyło a później poszła by cała reszta

dziękuję Ci bardzo za ocenkę, potrzebuję po prostu takiego spojrzenia na to co jem z innej perspektywy dlatego też tu jestem

no i może dzisiejsze luźne R wrzucę:

I: jabłko + 2 kromki ciężkiego chleba pełnoziarnistego na 4 części, z wędliną, serem korycińskim, papryką i rzodkiewką
II: jogurt kremowy kawowy (znowu ale musze przyznać, że ten z kokosem i migdałami był o wiele lepszy )
III: troszke kapusty zasmażanej na spróbowanie + 1 i 1/2 gołąbka z mięsem i ryżem
IV: bułka żytnia, serek wiejski (ten normalny) 200g. + pomidor

no i oczywiście nie obyło się bez mojej <3 zielonej herbatki, wody i wpadla dziś jeszcze w między czasie jakaś kawa zielona z bio-active

[Poa alpina]

Napisane przez Reavela

22% tłuszczu, ale nie ma podanej zawartości białka; za to ma gumę guar jako zagęszczacz.

Szczerze powiedziawszy, ciężko mi sobie wyobrazić połączenie smakowe parówek bezpośrednio maczanych w serku niczym w ketchupie, no ale cóż... Ja już bym została nawet przy tym nieszczęsnym ketchupie (który swoją drogą uwielbiam. No ale likopen, likopen! ). Generalnie zawsze mam dylemat, jak traktować te przetworzone serki kanapkowe... Póki rzeczywiście jest to ser, a nie "krem serowy" gdzie połowa składu to margaryna, dalej mnóstwo E - no, można zjeść. Co nie zmienia faktu, że zdecydowanie bardziej ufam naturalnie dojrzewającym tłustym serom, niż takim kanapkowym wymysłom typu Almette (choć jadam i to i to ).

Napisane przez luminosa

Hej!
Przyznaje, że podczytuje was regularnie i staram się coraz bardziej przy układaniu posiłków, no i postanowiłam, że wrzucę do oceny to co zaplanowałam na dzisiaj

r:

I. owsianka (4 łyżki płatków owsianych) na mleku z bananem i orzechami włoskimi + nektarynka

II. pół woreczka ryżu z piersią z kurczaka, ogórki konserwowe

III. serek wiejski z wiórkami kokosowymi i orzechami włoskimi

IV. 3 kanapki (chleb ze słonecznikiem) z: tuńczykiem w sosie własnym, serem twarogowym i szynką z indyka + pomidor, rzodkiwewki

+woda, herbata, kawa
+40min ćwiczeń

Cześć ! Bardzo fajny ten Twój jadłospis! Mam tylko parę drobnych uwag .

Radziłabym zamienić kolejnością III i IV posiłek - wiele osób lepiej chudnie, gdy w ostatnim posiłku nie spożywa już węglowodanów złożonych.

Zwróć uwagę, jaki jadasz chleb - to, że ma w sobie ziarna słonecznika nie czyni go z automatu zdrowym. Sprawdź, czy aby na pewno ma w sobie mąki w grubego przemiału, a nie jest podbarwiony słodem, aby ów gruby przemiał imitować .

Ryż był zwykły biały? Od czasu do czasu nie zaszkodzi, ale lepiej wybierać ryż brązowy, dziki, bądź basmati. Nie są tak mocno oczyszczone jak biały ryż, a przez to zachowują więcej swych zalet związanych z wartością odżywczą.

W jaki sposób przygotowujesz pierś z kurczaka? To też ma znaczenie, jakby nie patrzeć .

No i coś, na co zawsze zwracam uwagę latem - jest tyle przepysznych, świeżych warzyw dookoła, a Ty jesz do obiadu ogórki konserwowe . Wcinaj je śmiało, ale zimą .

Powodzenia! Ile chcesz schudnąć?

Napisane przez SybilVane

Dzisiaj znowu nie jestem z siebie przesadnie dumna, ale przynajmniej był ciepły obiad.


U/P*
30min marszo-truchtu (w zamierzeniu miał być bieg interwałowy, ale niestety jestem kluchą bez kondycji, ledwo daję radę wejść na trzecie piętro)
I(8.30): manna (25g na wodzie), ze startym jabłkiem i łyżką mieszanki bakaliowej
II(11.30): grahamka, pół z Bieluchem, pół z rzodkiewką, papryka
III(14.30): pancakes (jajko+białko, 30g otrębów), starte ¾ jabłka i nektarynka
IV(16.30): cola light (byłam z chłopakiem w kawiarni)
V(19.00): kromka ciemnego chleba z Bieluchem, kromka ciemnego chleba z rzodkiewką, ogórek zielony


*nie wiem czy sobie nie darować tego tycia, ostatnio ciągle jestem zmęczona, nie mam na nic siły ani serca do niczego a już na pewno nie do zajmowania się gotowanie i jedzeniem

Bieganie było na czczo? To nie jest dobry pomysł...

Manna na wodzie to jakaś pomyłka. Fuj! Jakie składniki masz w tej mieszance bakaliowej? Sypnij jej garść, a nie łyżkę...

I proszę Cię, smaruj obie połówki bułki i obie kromki chleba serem... Jakże jałowo może smakować sucha kromka chleba z samą rzodkiewką?

Pancakes smażyłaś bez tłuszczu? Mimo wszystko, przydałoby się tu trochę oleju rzepakowego do smażenia - zdrowy tłuszcz przyda Ci się.

Cola light to żaden posiłek. Byłaś w kawiarni - trzeba było sobie z czystym sumieniem zamówić porcję lodów!

Wiesz, stwierdzenie, że nie masz siły aby zajmować się jedzeniem brzmi co najmniej absurdalnie . To jedzenie daje siłę... Też bym się czuła jak klucha bez kondycji gdybym nie umiała odżywić swojego organizmu od środka - skądś trzeba brać energię, aby budować kondycję.

Napisane przez dezett

Dziękuję

Musi być dobrze!

Napisane przez bimbamboom

cóż...swego czasu tez nie miałam @ i to dość spory czas a wszystko to było spowodowane oczywiście problemami z ed na szczęście już chyba ok ok. 2 lat wszystko wróciło do normy i obyło się bez żadnych tabletek także jestem szcześliwa, choć nie ukrywam, że bardzo dużym kosztem to wszystko się stało

przyznam, że moje R nie jest takie typowo redukcyjne, bo właśnie zależy mi na utracie (już tylko kilku) kg ale w dość luźny sposób. nie chce znowu przez głupotę stracić tego co zyskałam i na razie całkiem dobrze mi idzie bo już ok 14 kg za mną oczywiście wszystko metodą prób i blędów.

wiem, że pepsi nie jest dobrym wyjściem ba! to jest najgorsze co może być, ale dobrze to ujęłaś "oszukiwanie organizmu" które i tak dużych rezultatów nie daje, wręcz przeciwnie

co do pianek...od jednej na pewno nie, ale wiem, że na jednej by się nie skończyło a później poszła by cała reszta

dziękuję Ci bardzo za ocenkę, potrzebuję po prostu takiego spojrzenia na to co jem z innej perspektywy dlatego też tu jestem

no i może dzisiejsze luźne R wrzucę:

I: jabłko + 2 kromki ciężkiego chleba pełnoziarnistego na 4 części, z wędliną, serem korycińskim, papryką i rzodkiewką
II: jogurt kremowy kawowy (znowu ale musze przyznać, że ten z kokosem i migdałami był o wiele lepszy )
III: troszke kapusty zasmażanej na spróbowanie + 1 i 1/2 gołąbka z mięsem i ryżem
IV: bułka żytnia, serek wiejski (ten normalny) 200g. + pomidor

no i oczywiście nie obyło się bez mojej <3 zielonej herbatki, wody i wpadla dziś jeszcze w między czasie jakaś kawa zielona z bio-active

Przekichane mamy z tymi problemami z cyklem... Fakt, przez własną głupotę nam się to stało, ale walka aby to naprawić tak wiele kosztuje... Ja teraz po odstawieniu hormonów boję się obliczać, kiedy powinien przyjść mój naturalny okres - żeby nie czekać na niego uporczywie i się nie stresować.

Jeśli masz już tylko te parę kilo do zrzucenia, polecam zwiększyć ruch i jeść sobie zdrowo, lecz luźno . Żeby kurczę przez przypadek nie przekroczyć granicy, bo ED, choć mija, to jednak gdzieś tam w głowie ślad pozostawia.

No to zjedz kilka pianek, a resztę zostaw na inny dzień . Na pewno to będzie smaczniejsze rozwiązanie i da Ci więcej radochy niż oszukiwanie się Pepsi.

Haha, też wolę ten kokosowo-migdałowy jogurt . Przydałoby się jeszcze coś zjeść na te drugie śniadanie oprócz jogurtu. Ogółem troszkę mało mi się wydaje objętościowo tego jedzonka. Ale mój żołądek to wór bez dna, więc to może być złudzenie.



A ja wczoraj znów zaszalałam - dziś o 5tej wróciłam do domu, toteż 3 posiłki są jak najbardziej usprawiedliwione . A Skalpel Chodakowskiej tak na rozruszanie kości. Podczas nocki wpadły 2 piwa 0,5l i 2 piwa 0,33l - oczywiście same specjały , no i troszkę czipsów podjedzonych od znajomych.

Dzisiejsze U

I Kakaowa owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z truskawkami, serkiem homo i masłem orzechowym crunchy
II Zupa z kalafiora, brokułów, ziemniaków i marchwi, z mięsem z żeberek wieprzowych i ziołami (+ dokładka)
Przekąska: śliwka
Skalpel Ewy Chodakowskiej
III 3 kromki chleba graham:
1. z twarogiem półtłustym, sałatą, rzodkiewką i szczypiorkiem
2. z serem rolada ustrzycka, sałatą i pomidorem malinowym
3. z serem lazur błękitny, sałatą i pomidorem malinowym

Do picia: woda źródlana, czarna kawa, 2x zielona herbata.

[DudiBoy]

Napisane przez SybilVane

szczerze mówiąc w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby samej smażyć placki ziemniaczane, a już upieczenie jagodzianek to jakaś totalna abstrakcja

A mnie by nie przyszło do głowy żeby gotowe kupować, takie kupne żadnego smaku nie mają, w składzie praktycznie sama mąka nasiąknięta podłym tłuszczem.

Napisane przez SybilVane

Dzisiaj znowu nie jestem z siebie przesadnie dumna, ale przynajmniej był ciepły obiad.


U/P*
30min marszo-truchtu (w zamierzeniu miał być bieg interwałowy, ale niestety jestem kluchą bez kondycji, ledwo daję radę wejść na trzecie piętro)
I(8.30): manna (25g na wodzie), ze startym jabłkiem i łyżką mieszanki bakaliowej
II(11.30): grahamka, pół z Bieluchem, pół z rzodkiewką, papryka
III(14.30): pancakes (jajko+białko, 30g otrębów), starte ¾ jabłka i nektarynka
IV(16.30): cola light (byłam z chłopakiem w kawiarni)
V(19.00): kromka ciemnego chleba z Bieluchem, kromka ciemnego chleba z rzodkiewką, ogórek zielony


*nie wiem czy sobie nie darować tego tycia, ostatnio ciągle jestem zmęczona, nie mam na nic siły ani serca do niczego a już na pewno nie do zajmowania się gotowanie i jedzeniem

A po czym Ty chcesz przytyć? Z czego masz mieć siłę ? Jedz tak dalej to za niedługo nie będziesz miała siły się z łóżka podnieść. Chcąc przytyć/schudnąć, odzyskać kondycję, zdrowie i dobre samopoczucie trzeba zacząć dobrze się odżywiać. I wcale nie chodzi tu o ilość a o jakość. Czym Ty chcesz odżywić swój organizm, swoje mięśnie, swój mózg?? Colą? Manną na wodzie? Plackiem niewiadomego pochodzenia? Rzodkiewką? Cały czas nie uzupełniasz podstawowego zapotrzebowania na białko, zdrowe tłuszcze, złożone węglowodany. Nic dziwnego że nic Ci się nie chce bo nie dostarczasz organizmowi właściwego paliwa.

[bingiel]

Napisane przez Poa alpina

Skoro dużo ćwiczysz, to Twój jadłospis jest tym bardziej biedny. Podlicz sobie, ile Twoje menu ma kalorii, a ile spalasz ich podczas ćwiczeń... Coś mi się wydaje, że może wyjść niefajny wynik. Polałaś chociaż warzywa oliwą? Twaróg mam nadzieję, że nie 0% tłuszczu... Paker w nogach... Nie chce mi się wierzyć . Sterydy w siebie ładujesz, żeś taki paker?

twaróg od cioci ze wsi, więc pełnotłusty, warzywa owszem z oliwą
nie ładuję : P dużo - miało być bardziej często, bo codziennie biegam 30 minut + 30 minut stretching
ale mam straszną tendencję do nabierania masy. ciągle jadłam 5 posiłków, jadłam drób, ale waga nawet nie drgnęła ,więc od jakiegoś tygodnia jem tak, jak napisałam z nadzieją, że to coś da

moje dzisiejsze R

I owsianka z brzoskwinią i małym bananem + kawa rozp. z mlekiem
II mały jogurt naturalny z łyżeczką miodu i orzechami, grejpfrut
III pstrąg pieczony + marchewka starta, kiszony ogórek z cebulą, blanszowany kalafior i brokuły
IV dwie kanapki z kiełkami rzodkiewki, jajkiem i wędzonym łososiem

[Poa alpina]

DudiBoy, dobrze, że włączyłeś się do dyskusji - bo Ciebie SybilVane trzeba zasypać lawiną uświadamiających argumentów, żebyś zaczęła DBAĆ o siebie!

Napisane przez bingiel

twaróg od cioci ze wsi, więc pełnotłusty, warzywa owszem z oliwą
nie ładuję : P dużo - miało być bardziej często, bo codziennie biegam 30 minut + 30 minut stretching
ale mam straszną tendencję do nabierania masy. ciągle jadłam 5 posiłków, jadłam drób, ale waga nawet nie drgnęła ,więc od jakiegoś tygodnia jem tak, jak napisałam z nadzieją, że to coś da

moje dzisiejsze R

I owsianka z brzoskwinią i małym bananem + kawa rozp. z mlekiem
II mały jogurt naturalny z łyżeczką miodu i orzechami, grejpfrut
III pstrąg pieczony + marchewka starta, kiszony ogórek z cebulą, blanszowany kalafior i brokuły
IV dwie kanapki z kiełkami rzodkiewki, jajkiem i wędzonym łososiem

Mam nadzieję, że zorientowałaś się, że z tymi sterydami to był żart. Oj coś mi się wydaje, że przesadzasz z tą tendencją do nabierania masy. U nas kobitek to tak łatwo nie przychodzi. Zresztą, to przecież wspaniale jest mieć wyrzeźbione i wymodelowane ciało, nieprawdaż?

Dzisiejsze Twoje menu mi się o wieeeele bardziej podoba niż ostatnie .

[Shariana]

Napisane przez bingiel

twaróg od cioci ze wsi, więc pełnotłusty, warzywa owszem z oliwą
nie ładuję : P dużo - miało być bardziej często, bo codziennie biegam 30 minut + 30 minut stretching
ale mam straszną tendencję do nabierania masy. ciągle jadłam 5 posiłków, jadłam drób, ale waga nawet nie drgnęła ,więc od jakiegoś tygodnia jem tak, jak napisałam z nadzieją, że to coś da

moje dzisiejsze R

I owsianka z brzoskwinią i małym bananem + kawa rozp. z mlekiem
II mały jogurt naturalny z łyżeczką miodu i orzechami, grejpfrut
III pstrąg pieczony + marchewka starta, kiszony ogórek z cebulą, blanszowany kalafior i brokuły
IV dwie kanapki z kiełkami rzodkiewki, jajkiem i wędzonym łososiem

Jak na mój gust ok, chociaż do tego pstrąga pasowałaby jakaś kasza. Owsianka na wodzie czy mleku?

P
Śniadanie:
* kupna sałatka 150 g (majonezowa, jakoby Tradycyjna Polska :P)
* tost (2 kromki chleba razowego, serek do posmarowania, plaster szynki z indyka) - połowa z sosem na bazie majonezu, połowa z musztardą
* nutridrink
II śniadanie:
* croissant z nadzieniem nugatowym
* macchiato (z saszetki)
Obiad:
* ryż biały
* pieczeń z indyka w bliżej nieznanym mi sosie
* kompot
* sałatka z pora
Proporcje ciężkie do ocenienia (restauracja), ale spore. Standardowo nie obaliłam całej, nevermind...
Podwieczorek:
* lód Magnum Black
Kolacja:
* sałatka (garść rukoli, 2 liście sałaty, kilka rzodkiewek, jajko na miękko)
* tost (2 kromki chleba razowego, twarożek 8% z czosnkiem, plaster szynki z indyka)
* nutridrink malinowy

[G0si3k]

Hej hej, dawno nic nie wstawialam, takze prosze o ocene

Wstalam pozno, ok 11:30:

Sniadanie: Jajecznica ze szczypiorkiem i serkiem plesniowym + kromka chleba z pasta z awokado i pomidorem; druga kromka z serkiem jogurtowym i maslem orzechowym + kawa z mlekiem

Na miescie: Smoothie z jogurtu naturalnego, banana, gruszki, jablka i ananasa

Obiadokolacja: Mieszanka chinska na patelnie z serkiem tofu i ryzem pelnoziarnistym

Podjedzone: pestki dyni

Przed snem: kubek kakao

[Mahaszi]

Napisane przez SybilVane

Dzisiaj znowu nie jestem z siebie przesadnie dumna, ale przynajmniej był ciepły obiad.


U/P*
30min marszo-truchtu (w zamierzeniu miał być bieg interwałowy, ale niestety jestem kluchą bez kondycji, ledwo daję radę wejść na trzecie piętro)
I(8.30): manna (25g na wodzie), ze startym jabłkiem i łyżką mieszanki bakaliowej
II(11.30): grahamka, pół z Bieluchem, pół z rzodkiewką, papryka
III(14.30): pancakes (jajko+białko, 30g otrębów), starte ¾ jabłka i nektarynka
IV(16.30): cola light (byłam z chłopakiem w kawiarni)
V(19.00): kromka ciemnego chleba z Bieluchem, kromka ciemnego chleba z rzodkiewką, ogórek zielony


*nie wiem czy sobie nie darować tego tycia, ostatnio ciągle jestem zmęczona, nie mam na nic siły ani serca do niczego a już na pewno nie do zajmowania się gotowanie i jedzeniem

Jesteś zmęczona bo za mało jesz, proste. Przyznaj, chociażby sama przed sobą, że po prostu nie chcesz przytyć, zamiast szukać wymówek. Nie wierzę, że ktoś kto chce przytyć idzie do kawiarni i zamawia colę light, a nie jakaś pyszną kawę i ciacho do tego.

Napisane przez Poa alpina

Dzisiejsze U

I Kakaowa owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z truskawkami, serkiem homo i masłem orzechowym crunchy
II Zupa z kalafiora, brokułów, ziemniaków i marchwi, z mięsem z żeberek wieprzowych i ziołami (+ dokładka)
Przekąska: śliwka
Skalpel Ewy Chodakowskiej
III 3 kromki chleba graham:
1. z twarogiem półtłustym, sałatą, rzodkiewką i szczypiorkiem
2. z serem rolada ustrzycka, sałatą i pomidorem malinowym
3. z serem lazur błękitny, sałatą i pomidorem malinowym

Do picia: woda źródlana, czarna kawa, 2x zielona herbata.

U Ciebie nawet poimprezowy jadłospis jest świetny!

Moje R

I. dwie kromki razowca z sałatą, serem żółtym, ogórkiem i szczypiorkiem, sałatka z pekinki, ogórka i papryki
II. dwa naleśniki razowe z serem białym i malinami
III. sola pieczona w piekarniku podana na pure kalafiorowo-pietruszkowym, małe marcheweczki gotowane
IV. dwie kromki razowca z serkiem homo, łososiem wędzonym i oliwkami, pomidor

Tęsknię za słodyczami : (

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez olik187

byłabym w raju a nie myślałaś chociaż o założeniu bloga kulinarnego?

Na bloga mam stanowczo za mało czasu, motywacji oraz zdolności fotograficznych. Zresztą - jest tyle świetnych blogów kulinarnych

Dzisiaj podobnie jak wczoraj, bo trochę dojadałam to, co ugotowałam wcześniej albo co mi zostało (U):

I: owsianka na Ince z brzoskwinią, sezamem i maślanką; kawa z mlekiem;
II: (w mieście) baton musli BIO morelowy, jabłko;
III: (podobnie jak wczoraj) zupa cytrynowa z ryżem; na drugie plaster żółtego sera w cieście naleśnikowym, duszona fasolka szparagowa, trochę kaszy jaglanej;
IV: kilka moreli, kilka ciastek owsiano-jaglano-gryczanych własnego wypieku;
V: pół serka Capri z pomidorem, pestkami dyni i oregano, polane łyżką oleju lnianego; koktajl z ugotowanego siemienia lnianego i banana.

[bingiel]

Napisane przez Poa alpina

Mam nadzieję, że zorientowałaś się, że z tymi sterydami to był żart. Oj coś mi się wydaje, że przesadzasz z tą tendencją do nabierania masy. U nas kobitek to tak łatwo nie przychodzi. Zresztą, to przecież wspaniale jest mieć wyrzeźbione i wymodelowane ciało, nieprawdaż?

Dzisiejsze Twoje menu mi się o wieeeele bardziej podoba niż ostatnie .

TAK XD
no niestety mam taką budowę i mi łatwo przychodzi. oczywiście chcę mieć umięśnione ciało, ale coś w ten deseń: https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.n...95363306_n.jpg
a nie w ten... https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.n...15786642_n.jpg

Napisane przez Shariana

Jak na mój gust ok, chociaż do tego pstrąga pasowałaby jakaś kasza. Owsianka na wodzie czy mleku?

owsianka na wodzie

[luminosa]

Napisane przez Poa alpina

Cześć ! Bardzo fajny ten Twój jadłospis! Mam tylko parę drobnych uwag .

Radziłabym zamienić kolejnością III i IV posiłek - wiele osób lepiej chudnie, gdy w ostatnim posiłku nie spożywa już węglowodanów złożonych.

Zwróć uwagę, jaki jadasz chleb - to, że ma w sobie ziarna słonecznika nie czyni go z automatu zdrowym. Sprawdź, czy aby na pewno ma w sobie mąki w grubego przemiału, a nie jest podbarwiony słodem, aby ów gruby przemiał imitować .

Ryż był zwykły biały? Od czasu do czasu nie zaszkodzi, ale lepiej wybierać ryż brązowy, dziki, bądź basmati. Nie są tak mocno oczyszczone jak biały ryż, a przez to zachowują więcej swych zalet związanych z wartością odżywczą.

W jaki sposób przygotowujesz pierś z kurczaka? To też ma znaczenie, jakby nie patrzeć .

No i coś, na co zawsze zwracam uwagę latem - jest tyle przepysznych, świeżych warzyw dookoła, a Ty jesz do obiadu ogórki konserwowe . Wcinaj je śmiało, ale zimą .

Powodzenia! Ile chcesz schudnąć?

-właśnie tak potem pomyślałam, że lepiej by było zamienić te posiłki no ale już po sprawie, natomiast na pewno to zmienię
-chleb kupuje zazwyczaj w lidlu więc tak naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć nic o nim, natomiast zastanawiam się ad pieczeniem własnego chlebka, no ale pewnie jeszcze trochę poczytam zanim się do tego zabiorę, no i zasięgnę rady rodziny bo też już zaczynają piec własne
-ryż biały, nie jem go często, natomiast w szafie znajdę też kasze jęczmienna
-pierś z kurczaka na patelni teflonowej, bez niczego

dziękuje za opinie i wskazówki a schudnąć chce jakieś 5kg

[Poa alpina]

Napisane przez G0si3k

Hej hej, dawno nic nie wstawialam, takze prosze o ocene

Wstalam pozno, ok 11:30:

Sniadanie: Jajecznica ze szczypiorkiem i serkiem plesniowym + kromka chleba z pasta z awokado i pomidorem; druga kromka z serkiem jogurtowym i maslem orzechowym + kawa z mlekiem

Na miescie: Smoothie z jogurtu naturalnego, banana, gruszki, jablka i ananasa

Obiadokolacja: Mieszanka chinska na patelnie z serkiem tofu i ryzem pelnoziarnistym

Podjedzone: pestki dyni

Przed snem: kubek kakao

Z racji tego, że wstałaś późno - rozumiem taki a nie inny rozkład posiłków . Zwłaszcza, że jest wartościowo! I naprawdę smakowicie.

Napisane przez Mahaszi

Jesteś zmęczona bo za mało jesz, proste. Przyznaj, chociażby sama przed sobą, że po prostu nie chcesz przytyć, zamiast szukać wymówek. Nie wierzę, że ktoś kto chce przytyć idzie do kawiarni i zamawia colę light, a nie jakaś pyszną kawę i ciacho do tego.




U Ciebie nawet poimprezowy jadłospis jest świetny!

Moje R

I. dwie kromki razowca z sałatą, serem żółtym, ogórkiem i szczypiorkiem, sałatka z pekinki, ogórka i papryki
II. dwa naleśniki razowe z serem białym i malinami
III. sola pieczona w piekarniku podana na pure kalafiorowo-pietruszkowym, małe marcheweczki gotowane
IV. dwie kromki razowca z serkiem homo, łososiem wędzonym i oliwkami, pomidor

Tęsknię za słodyczami : (

Dokładnie, SybilVane ma wielką blokadę w głowie - i póki jej nie obali, będzie się tylko cofać, a nie przeć do przodu!

Ostatnio nawet po imprezach czuję się jak jakiś cyborg nieśmiertelny - ot, zarwana nocka, wstajemy i żyjemy dalej. Nie mówiąc już o tym, że nie dopadają mnie żadne gastrofazy, ani też kac morderca. Może fakt picia treściwych, dobrych jakościowo piw mnie jakoś ratuje .

Twoje R bardzo fajne!Nie mam uwag. Tęsknisz za słodyczami? A może troszkę gorzkiej czekolady? Endorfiny przyjemniej uderzają po niej do głowy, niźli po zwykłej dawce cukru - mnie zaspokaja na dłużej .

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Dzisiaj podobnie jak wczoraj, bo trochę dojadałam to, co ugotowałam wcześniej albo co mi zostało (U):

I: owsianka na Ince z brzoskwinią, sezamem i maślanką; kawa z mlekiem;
II: (w mieście) baton musli BIO morelowy, jabłko;
III: (podobnie jak wczoraj) zupa cytrynowa z ryżem; na drugie plaster żółtego sera w cieście naleśnikowym, duszona fasolka szparagowa, trochę kaszy jaglanej;
IV: kilka moreli, kilka ciastek owsiano-jaglano-gryczanych własnego wypieku;
V: pół serka Capri z pomidorem, pestkami dyni i oregano, polane łyżką oleju lnianego; koktajl z ugotowanego siemienia lnianego i banana.

O mamo, jak pysznie! BARDZO mi się podoba. Wartościowe ziarna przemycane wszędzie, korzystanie z dobrodziejstw lata, no i mimo wszystko LUZ. Ależ mnie zaciekawiła ta zupa cytrynowa, nigdy nie jadłam czegoś w tym stylu!

Napisane przez bingiel

TAK XD
no niestety mam taką budowę i mi łatwo przychodzi. oczywiście chcę mieć umięśnione ciało, ale coś w ten deseń: https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.n...95363306_n.jpg
a nie w ten... https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.n...15786642_n.jpg



owsianka na wodzie

Widząc, jak zmieniło się moje ciało od czasu, jak zaczęłam sobie trochę ćwiczyć - też mam wrażenie, że jakbym zaczęła poważniej trenować na siłowni, to łatwo bym się "rozrastała". No ale bez przesady! Biegasz, rozciągasz się - jakoś nie widzę szans, żebyś aż tak przybrała w newralgicznych miejscach. Skoro ćwiczysz, to i tak potrzebujesz białka, bo będziesz spalać mięśnie - a w ten sposób nawet tej oczekiwanej przez Ciebie sylwetki nie osiągniesz.

Co Wy macie z tą owsianką na wodzie?

Napisane przez luminosa

-właśnie tak potem pomyślałam, że lepiej by było zamienić te posiłki no ale już po sprawie, natomiast na pewno to zmienię
-chleb kupuje zazwyczaj w lidlu więc tak naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć nic o nim, natomiast zastanawiam się ad pieczeniem własnego chlebka, no ale pewnie jeszcze trochę poczytam zanim się do tego zabiorę, no i zasięgnę rady rodziny bo też już zaczynają piec własne
-ryż biały, nie jem go często, natomiast w szafie znajdę też kasze jęczmienna
-pierś z kurczaka na patelni teflonowej, bez niczego

dziękuje za opinie i wskazówki a schudnąć chce jakieś 5kg

Super, jeśli masz możliwość wypieku własnego chleba - zrobić coś samemu to najlepsze rozwiązanie, bo masz pewność, co jesz .

Zachęcam do wgłębienia się w świat kasz - wybór jest spory, a kasze są pyszne, sycące, zdrowe i można je dopasować do wieeelu potraw. Ja osobiście najbardziej lubię jaglaną i gryczaną.

Skoro pierś przygotowujesz bez tłuszczu - jest to chude mięso, a więc mogłabyś do obiadu spożywać jakąś sałatkę z dodatkiem oliwy. Zawsze warto dbać o to, by w każdym posiłku znalazły się źródła BTW. Ale jadasz orzechy i ryby, więc widzę, że o tłuszczach nie zapominasz .

Super, że ćwiczysz . Kilogramy o wiele łatwiej powinny polecieć w dół, o ile rzeczywiście będziesz dalej tak fajnie jeść . 5 kg to nie jest wcale wiele, więc - spokojnie i bez spiny

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez Poa alpina

Ależ mnie zaciekawiła ta zupa cytrynowa, nigdy nie jadłam czegoś w tym stylu!

Zupa cytrynowa to typowe danie kuchni cypryjskiej. W wykonaniu prościzna: gotujemy bulion (u mnie warzywny, z oliwą), wyjmujemy z niego warzywa (nie będą potrzebne); z miseczce rozrabiamy żółtka jajek (im więcej, tym lepiej, ja robię z 4 jajek na 4 porcje zupy, ale na Cyprze jadłam baaaaardzo jajeczne zupy) z sokiem z cytryny, dodajemy stopniowo do bulionu, mieszamy i już. Ja doprawiam zupę solą, pieprzem, tymiankiem i gałką muszkatołową. Oczywiście soku z cytryny dajemy do smaku - mnie wystarczają 2 duże cytryny na 4 porcje zupy. Podaje się ją z ryżem albo z drobnym makaronem.