Wyzwanie SYLWESTER

[blanche_]

Wszystkiego naj w 2014
Zwłaszcza wymarzonej figury.
U mnie zeszło 4 kg, tylko nie wiem czy to nie kłopoty żołądkowe bardziej się do tego przyczyniły, ale zawsze coś

[mira_belle]

Ja się też bardzo dobrze bawiłam i czułam w sylwestra bałam się, że spódnicy nie dopnę, bo kupowałam szytą na miarę kiedy w pasie miałam 67 cm i potem ubrałam tylko raz bo przytyło mi się

[andziasi]

ejjj dziewczynki co jest? czemu taka cisza tu

ja dzisiaj planuje z koleżanką iść na kijki po raz pierwszy w życiu mam nadzieję że nie zrobię z siebie pośmiewiska

no i może będę miała bieżnię bo kolega elektronik był i stwierdził że jakaś tam płytka sterująca się spaliła ale że jest to do naprawy ale i tak obiecałam koleżance że zacznę z nią biegać na powietrzu i mam zamiar obietnicy dotrzymać - przynajmniej póki pogoda ładna

ogólnie powiedziałam sobie że ten rok (i przyszłe oczywiście też) będę spędzać bardzo aktywnie a i jeszcze 2 miesiące i będę mogła brzuszki robić prawdziwe brzuszki

Mam nadzieję że dalej będziecie tu zaglądać bo cicho strasznie

[szynka_w_toscie]

Chyba tylko kilka dziewczyn zostalo ja juz od sylwestra mam lenia straszego. Brakuje mi motywacji i nic mi sie nie chce, nawet nie dokonczylam levelu 3, moze to przez tą pogodę? Wcześniej mialam cel - schudnięcie do sylwestra, teraz sylwester minął, a do mojego następnego celu daleko (wakacji) i tak mi jakoś dziwnie. Najchętniej bym się zawineła w kocyk i przeczekała do wiosny.

Andziasi, zawsze możesz biegać w domu i na dworze i jeszcze z kijkami, co to dla Ciebie? fajnie, że masz takie postanowienie na nowy rok, zazdroszczę Ci motywacji
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mira_belle]

A ja od Nowego Roku właściwie lepiej się sprawuje niż podczas odliczania do sylwestra Jem zdrowo i regularnie (a mam jeszcze z 7 czekolad świątecznych...), ćwiczę zawzięcie z Cassey, także jest super, ale wiadomo, to dopiero początek.
szynka_w_toscie nie ma obijania! a tak na poważnie to każdy tak czasem ma, ale pomyśl sobie, że już 2 levele pokonałaś, szkoda by było nie dokończyć i bierz się do roboty

[andziasi]

Szyneczko, musisz przemóc się i pokonać noworocznego lenia
Ja mam taką motywację bo bardzo pragnę wrócić do formy sprzed 2lat, już mam dość użalania się nad sobą i zganiania winy na nieudane niedoszłe ciąże, na wiek, na choroby i na wszystko inne co niby stoi na przeszkodzie do aktywności bo zawsze ją uwielbiałam.. Poprostu powiedziałam sobie że dwa najgorsze lata mojego życia mojej niedomogi już minęły i nie mogą wrócić. A po za tym boję się starości

Ja staram sie codziennie cos robic ale niestety nadal jest to za delikatne aby stracic 5kg

[szynka_w_toscie]

Dzięki dziewczyny za wsparcie, już znalazłam motywację i niedługo wracam do ćwiczeń bo teraz jest trochę zamieszania w moim życiu i muszę sobie ze wszystkim poradzić + w sobotę mam pierwsze spotkanie (to chyba nie randka ) z takim jedynym fajnym znajomym więc na wszystko muszę znaleźć czas jeszcze raz dzięki i ja też trzymam za Was kciuki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alekziz]

Jaaaa wracam! Z większą dupą jak przed Sylwestrem. Byłam w pl, więc wiadomo i z jedzeniem poszalałam trochę, ale mam nowy cel - wakacje. teraz tylko się zmobilizować i do działania, chociaż nie wiem jeszcze jak to zrobię.

[andziasi]

heh alekziz, uroki naszego dobrego polskiego ale jakże tłustego jadła no i babć które mają w genach zawsze dawać z dokładką obiady

Ja za to jestem tak ogromnie nakręcona że zaczęłam działać z pełną parą Nawet pierwsze od prawie 6 miesięcy prawdziwe najprawdziwsze brzuszki zrobiłam! I czuję się z tym REWELACYJNIE! Na razie się nie mierzę nie ważę zrobię to za miesiąc

[mira_belle]

Sylwester za nami i trochę wątek padł ja dalej walczę, czego dowodem dzisiejsze zakwasy (trzymają mnie już 2 dzień...). Swoją drogą, czekam na zdjęcia z imprezy sylwestrowej żeby porównać z zeszłorocznymi, ciekawa jestem czy jakieś zmiany na plus zauważę w swoim cielsku :P

Nie wiem czy jesteście dziewczyny w związkach, bo jeśli tak to możemy teraz odliczać do walentynek

[andziasi]

Napisane przez mira_belle

Sylwester za nami i trochę wątek padł ja dalej walczę, czego dowodem dzisiejsze zakwasy (trzymają mnie już 2 dzień...). Swoją drogą, czekam na zdjęcia z imprezy sylwestrowej żeby porównać z zeszłorocznymi, ciekawa jestem czy jakieś zmiany na plus zauważę w swoim cielsku :P

Nie wiem czy jesteście dziewczyny w związkach, bo jeśli tak to możemy teraz odliczać do walentynek

hehe myślałam że już nikt tu nie zajrzy Ja też dalej walczę a dzisiaj nawet zapięłam pasek na wcześniejszą dziurkę więc spalanie chyba się włączyło

Pewnie że możemy odliczać dalej przynajmniej ja odliczam ale jakoś bardziej pomyślałam o ostatkach Ale jakbym małżonciowi na walentynki sprawiła prezent, nowego wysportowanego ciałka uuuu chyba by się ucieszył ... a ja jeszcze bardziej hihih

[szynka_w_toscie]

Napisane przez mira_belle

Sylwester za nami i trochę wątek padł ja dalej walczę, czego dowodem dzisiejsze zakwasy (trzymają mnie już 2 dzień...). Swoją drogą, czekam na zdjęcia z imprezy sylwestrowej żeby porównać z zeszłorocznymi, ciekawa jestem czy jakieś zmiany na plus zauważę w swoim cielsku :P

Nie wiem czy jesteście dziewczyny w związkach, bo jeśli tak to możemy teraz odliczać do walentynek

Ja nie jestem niestety w związku więc sobie sama odliczam do wakacji

Niestety dziewczyny poddałam się z tym levelem 3 bo jak spróbowałam go dokończyć to nie dawałam rady, w sumie miałam 2 tyg bez ćwiczeń. Nie jestem z siebie dumna, ale już trudno. Teraz zacznę kręcić hula - hopem bo naczytałam się, że pomaga on schudnąć w talii i z boczków więc spróbuję

[andziasi]

szyneczko nie możesz się poddawać przecież nie musisz dawać rady we wszystkim powolutku i żadne ćwiczonko nie sprawi Ci kłopotu Także do dzieła
Hula hop podobno boczki likwiduje, ja mam i boczki i hula hop nawet nasypałam do niego grochu żeby było cięższe ale kręciłam sporadycznie

A teraz mam taki plan ułożony przez siebie 1 godz. dziennie Nording Plotking z dziewczynami (od dziś mam zamiar wdrożyć 1,5 godz.) potem robię ZWOW 9 (na razie w ciągu ok. 15 min 3 serie ale muszę dojść do 10 min ) na koniec jeszcze katuję nóżki moimi ulubionymi dwoma ćwiczeniami (tak po 30 powtórzeń na 1 nogę) no 10 min twister
Ale ZWOW 9 chcę zamienić na innego bo ten lekki jest.

[mira_belle]

Napisane przez andziasi

hehe myślałam że już nikt tu nie zajrzy Ja też dalej walczę a dzisiaj nawet zapięłam pasek na wcześniejszą dziurkę więc spalanie chyba się włączyło

Pewnie że możemy odliczać dalej przynajmniej ja odliczam ale jakoś bardziej pomyślałam o ostatkach Ale jakbym małżonciowi na walentynki sprawiła prezent, nowego wysportowanego ciałka uuuu chyba by się ucieszył ... a ja jeszcze bardziej hihih

Gratulacje Plan ćwiczeniowy to masz ambitny, mnie samo patrzenie na zwowy męczy
szynka_w_toscie hula hop też kiedyś chciałam kręcić, ale nużące to strasznie, wolę z filmikami ćwiczyć

Dziś się pomierzyłam, no i jestem w szoku, bo dobrze się wszystko prezentuje, tylko cycki mam o prawie 10 cm mniejsze niż w gimnazjum/liceum

Ja też odliczam do wakacji, ale do nich jeszcze duużo czasu Na razie cisnę cały czas pop pilates z Cassey Ho, jak będzie dla mnie za prosty to może się na coś innego przerzucę, ale póki co nie zapowiada się na to.

[szynka_w_toscie]

Napisane przez mira_belle

Gratulacje Plan ćwiczeniowy to masz ambitny, mnie samo patrzenie na zwowy męczy
szynka_w_toscie hula hop też kiedyś chciałam kręcić, ale nużące to strasznie, wolę z filmikami ćwiczyć

Dziś się pomierzyłam, no i jestem w szoku, bo dobrze się wszystko prezentuje, tylko cycki mam o prawie 10 cm mniejsze niż w gimnazjum/liceum

Ja też odliczam do wakacji, ale do nich jeszcze duużo czasu Na razie cisnę cały czas pop pilates z Cassey Ho, jak będzie dla mnie za prosty to może się na coś innego przerzucę, ale póki co nie zapowiada się na to.

A innych części ciała robiłaś sobie pomiary? Ile cm schudłaś w innych miejscach? 10 cm to bardzo dużo
Zobaczę czy mi to też będzie się nudziło, jak tak to wrócę do filmików lub wiosną zacznę biegać.
Dla mnie to lepiej, że dużo czasu jest do wakacji bo w tamtym roku zaczęłam się odchudzać dopiero w maju i aby schudnąć jak najszybciej to trochę się głodziłam, jak sobie odpuściłam tą "dietę" to szybko wróciłam do poprzedniej wagi i przytyłam dodatkowo 5 kg. Klasyczny efekt jo-jo.

[alekziz]

odświeżam wątek i od dzisiaj zaczynam wyzwanie

[andziasi]

Napisane przez alekziz

odświeżam wątek i od dzisiaj zaczynam wyzwanie

cześć

ja od sylwestra do sylwestra ćwiczę dzień w dzień i oprócz tego najpierw chodziłam z kijkami a jak się ciepło zrobiło to na rower wskoczyłam i dziennie po 30 km robię w szybkim tempie... i co... i nawet grama nie schudłam od września a najciekawsze jest to że w zeszłym tygodniu jak podliczyłam posiłki to okazało się że za mało kalorii jem i prawdopodobnie moje spalanie to jedna wielka klapa przez tyle miesięcy Dobrze że ćwiczyć lubię bo przynajmniej nie powiem że wszystko poszło na marne
Teraz zaczynam od diety porządnej tj. więcej białka mniej węgli i tłuszczy i jak to nie pomoże to chyba jestem jakaś inna Co prawda wiele mi nie potrzeba do szczęścia bo to tylko -5kg a nawet bardziej wolałabym widzieć efekt w postaci zmniejszających się cm niż wagi

A Ty co masz w planach?

[alekziz]

Napisane przez andziasi

cześć

ja od sylwestra do sylwestra ćwiczę dzień w dzień i oprócz tego najpierw chodziłam z kijkami a jak się ciepło zrobiło to na rower wskoczyłam i dziennie po 30 km robię w szybkim tempie... i co... i nawet grama nie schudłam od września a najciekawsze jest to że w zeszłym tygodniu jak podliczyłam posiłki to okazało się że za mało kalorii jem i prawdopodobnie moje spalanie to jedna wielka klapa przez tyle miesięcy Dobrze że ćwiczyć lubię bo przynajmniej nie powiem że wszystko poszło na marne
Teraz zaczynam od diety porządnej tj. więcej białka mniej węgli i tłuszczy i jak to nie pomoże to chyba jestem jakaś inna Co prawda wiele mi nie potrzeba do szczęścia bo to tylko -5kg a nawet bardziej wolałabym widzieć efekt w postaci zmniejszających się cm niż wagi

A Ty co masz w planach?

ja wracam do tego wątku, bo przed wakacjami motywowałam się razem z Wami, może mnie pamiętasz? wszystko ładnie, pięknie szło, dieta, ćwiczenia - schudłam, ale nadeszły wakacje, pojechałam do Polski i przytyłam teraz powracam i zamierzam zrzucić te zbędne kg.
również do szczęścia potrzeba mi -5 kg, wtedy się czuje najlepiej
a zamierzam to co przed wakacjami 4-5 posiłków dziennie i wracam na siłke + ćwiczenia w domu tylko dzisiaj troche nawalilam, bo kolacja będzie moim 3 posiłkiem, ale coś brak mi dzisiaj apetytu
za mną 2 dzień i moja kondycja to jedna wielka porażka ale mam nadzieje, że powróce do formy

a Ciebie to podziwiam. z tego co widzę, to już długi czas ćwiczysz możliwe, że za mało jesz i dlatego schudnąć nie możesz ja to jakoś wagi utrzymać nie mogę, co pojade do Polski to nie znam ograniczeń i tyje

[andziasi]

Napisane przez alekziz

ja wracam do tego wątku, bo przed wakacjami motywowałam się razem z Wami, może mnie pamiętasz? wszystko ładnie, pięknie szło, dieta, ćwiczenia - schudłam, ale nadeszły wakacje, pojechałam do Polski i przytyłam teraz powracam i zamierzam zrzucić te zbędne kg.
również do szczęścia potrzeba mi -5 kg, wtedy się czuje najlepiej
a zamierzam to co przed wakacjami 4-5 posiłków dziennie i wracam na siłke + ćwiczenia w domu tylko dzisiaj troche nawalilam, bo kolacja będzie moim 3 posiłkiem, ale coś brak mi dzisiaj apetytu
za mną 2 dzień i moja kondycja to jedna wielka porażka ale mam nadzieje, że powróce do formy

a Ciebie to podziwiam. z tego co widzę, to już długi czas ćwiczysz możliwe, że za mało jesz i dlatego schudnąć nie możesz ja to jakoś wagi utrzymać nie mogę, co pojade do Polski to nie znam ograniczeń i tyje

tak, tak pamiętam

ja ogólnie zawsze kochałam sport więc chyba nie ma co podziwiać ale dziękuję Wtedy kiedy nie mogłam ćwiczyć była dla mnie największa kara na świecie, bliska depresji byłam jak nie mogłam ćwiczyć a później ciężko mi było wykonać ćwiczenia które nie sprawiały mi wcześniej problemów ale jak to się mówi: czas...

Kondycją nie masz co się przejmować bo szybko się poprawi, wiem po sobie bo sama miałam ogromny problem po operacji - myślałam że nigdy nie wrócę kondycyjnie do normy ale bardzo szybko nabierałam formy Najgorszy problem jest właśnie z posiłkami ich ilością kalorycznością i % udziałem białek, tłuszczy i węgli , to trzeba jednak dobrze rozplanować bo inaczej będzie zastój jak u mnie pomimo intensywnych i systematycznych ćwiczeń

Ja to jeszcze nadal się zastanawiam czy u mnie nie są problemem anty tabsy czy to one nie blokują mi spadku wagi... aż boję się pomyśleć co by było jakbym nie ćwiczyła spróbuje je zmienić i zobaczę co będzie

[andziasi]

od dziś zaczęłam dietę kopenhaską to tylko 13 dni więc powinnam wytrwać stwierdziłam że jak dieta nie zlikwiduje mojego delikatnego nadmiaru to pozostaje mi tylko zmiana tabletek bo może dawka hormonów nie dla mnie i stąd ten wzrost wagi. Bo przecież brak spadków przez rok mimo intensywnych ćwiczeń, jazdy na rowerze i zmianie diety to coś jest chyba nie tak
Miałam nie ćwiczyć na tej diecie bo podobno nie wolno ale póki jeszcze dobrze się czuję to nadal będę machać nóżkami

Jak Ci idzie alekziz?

[alekziz]

wracam po przerwie dlugiej i niestety moje cwiczenia pozostawiaja wiele do zyczenia, jednak z dieta nie jest tak zle bo trzymam caly czas i waga jako tako sie utrzymuje

a Sylwester tuz tuz..^^