Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

[magnusia]

Napisane przez ejani

o rrany, jaka różnica! zapisałam sobie to do zakładek, jak mi znów kto mądry zacznie udzielać rad!

też zapisałam z tego samego powodu

[iwantyou99]

Napisane przez ejani

uff, bo czasem słyzałam "gucio" jako synonim czego innego na "gie" i się zmartwilam, że coś ię kroi nie tak...



o rrany, jaka różnica! zapisałam sobie to do zakładek, jak mi znów kto mądry zacznie udzielać rad!

Hah spoko spoko
A co do tego na gie to bałam sie ze zoo moich ciążowych zaparciach po cięciu umrę siedząc na kibelku jak przyjdzie co do czego. Na szczęście po 3 dniach poszłam do wc i bez problemów zalatwilam co trzeba. Pisze bo wiem ze niektóre z Was tez sie tego bały.

Teraz z jedynych dolegliwości po cc zostało mi to ze muszę częściej chodzić siusiu tzn. nie mogę czekać do ostatniej chwili bo jak mam mega przepełniony pecherz to potem boli mnie podbrzusze jakbym miała zakwasy. Poprostu to wszystko wsrodku sie jeszcze goi a pelniutki pecherz naciaga to.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Napisane przez demonyianioly

ejani ja byłam bardzo płaczliwym dzieckiem i ciągle musiałam być na rękach :/ mama mnie straszy, że syn się we mnie wda...
Co do wyników to mam wszystko dobre właśnie, cukry morfo itd... Pojawiły mi się pierwsze w życiu ubytki i na mikołaja jestem umówiona na borowanie. Brrr... No i mam problemy z kręgosłupem, dlatego cc, ale to bolało i przed ciążą więc nie jest to dolegliwość z nią związana.

Nie mam do nikogo żalu, że jest szczęśliwy. Mi się tylko robi przykro, ale to mój problem i muszę sobie z tym poradzić. Zazdroszczę Wam jednak partnerów, mężów, narzeczonych. Czas w jakim zakończył się mój związek nie jest dobry ze względu na nerwy w ciąży, natomiast tak jak mówisz, lepiej teraz niż później.

Co do cesarki, to powiem, że ja się jej mniej boję niż sn. Wolę cc. Miałam 2 operacje w życiu pod narkozą i nigdy nie działo się nic z wymiotów itp.
Przy sn też się nacina. Czasem kobietę rozerwie i nie wiadomo jak się sprawy mają "tam" na dole po porodzie naturalnym. Tego bałabym się bardziej. Sn wydaje mi się dużo bardziej nieprzewidywalny niż strzał ze strzykawki w kręgosłup. Moja babcia miała niedawno takie znieczulenie i stwierdziła, że ono nie boli nic a nic, ale jest dyskomfort związany z miejscem podania.
Rekonwalescencja jest dłuższa po cc i to jest jedyny moim zdaniem minus, dla mnie duży, bo sama będę z dzidziusiem.

Też wydaje mi się że lepiej teraz niż później. Przede wszystkim, oszczędzasz swój czas. Nie zmarnujesz go więcej na tego faceta

Napisane przez magnusia

tez miałam podobną sytuację: byłam w domu cały dzień a tu awizo zrobiłam mały dym na poczcie po czym poinformowano mnie , że teraz to listonosze nie noszą przesyłek tylko awiza - chyba że ktoś wypełni deklarację zostawiania paczek w skrzynce zapytałam co z listem poleconym bo to przecież nie waży pół tony, do torby się zmieści a i tak noszą te listy. Powiedzieli że nie noszą- nosz kuźwa nie rozumiem tego do tej pory

Bo to państwowa firma, nie traktują klientów jak klientów tylko jak petentów. A co do nie noszenia przesyłek - myślę że mogli Ci kity wciskać. Wydaje mi się że mają obowiązek dostarczyć przesyłkę do domu, dwa razy, stąd zawsze dwa awiza.

Napisane przez Le La

A my dzisiaj odebralismy wozek, juuuuuuupiiiii. Ma jeszcze ladniejszy kolor niz wygladal na wzorniku. Juz nim objechalam cale mieszkanie chyba z 10 razy Jak zrobie zdjecia jutro to wrzuce

Prześmigałaś nową brykę Ja już nie mogę się swojej doczekać

Napisane przez ejani

dlatego jak już decydować się na kasę z pierwszeństwem, to się trzeba pchać do przodu samej, pytając każdego po kolei czy jest w ciąży, albo ich zignorować i iść do kasjera

Ja tylko raz się "wepchałam" a i tak w sumie żadnej walki na łokcie nie było. Tam było dużo miejsca, najpierw luknęłam żeby się upewnić że nikt w ciąży nie jest z kolejki, a potem zwyczajnie przeszłam obok całej kolejki, stanęłam na samym początku, a pierwszej osobie powiedziałam że mam priorytet i tyle.

Napisane przez Cicici

Co sadzicie o masazu miejsc intymnych? Planuje ktoras? Ja juz zakupilam olejek i z racji tego ze dzisiaj zaczynam 34 tydz tz bedzie masowal
Mam ten olejek https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...do-porodu.html

Ja planuję. Wydaje mi się że nawet jeśli same masaże nie mają żadnego efektywnego działania, to dla związku takie masaże mogą być dobre. Już teraz momentami czuję się wielka i niebardzo mam ochotę na przytulanki, ale jak TŻ zaczyna "masaż antyrozstępowy oliwką" to czasem zachciewa mi się w trakcie Więc sądzę że takie masaże mogą prowadzić do większej ilości seksu, co jest dobre dla związku, szczególnie w perspektywie poporodowego postu.

Napisane przez iwantyou99

Jak będziesz miała malucha obok to naprawdę wszystko sie ułoży. Ja myslalam ze umieram ale jak była opcja pójścia do Dominika to pół szpitala przeleciałam łącznie z wejściem po schodach wiec naprawdę śmiem twierdzić ze te okruszki dają wielka sile.
Dzisiaj wieczorem na oddziale była super atmosfera - ciocie położne śpiewały a dzieciaki były mega spokojne. Nawet Domik po jednym baczku odpuścił sobie robienie kupki chyba stwierdził ze za fajna imprezka go ominie.

Dziękuje Wam dziewczyny za miłe słowa.
Jestem taka bo jakby wszystko juz jest dla mnie bardziej realne. Zdaje sobie sprawę ze dla Was to abstrakcja i niech tak zostanie, ale każda z Was zachowałaby sie tak samo. Czasem chce mi sie płakać ale wtedy wychodzę bo wiem ze Domik to wyczuwa a on potrzebuje uśmiechniętej i spokojnej mamy.

Wogóle uwielbiam jak piszesz o swoim synku. Uspokaja mnie to. Tak sobie zawsze wtedy powtarzam, że skoro taka kruszynka sobie tak dzielnie radzi, chociaż tak wcześnie na świat przyszła, to nie ma szansy żeby mojemu coś dolegało

[mp_84]

witam chętnie dołącze do Was jestem w 31 tc. Czekamy na synka- Maksymiliana planowany termin porodu mamy na 23 stycznia, ale ok. 9 stycznia będziemy mieli cesarkę ( głównie dlatego że chcę rodzić przez cc - bo to bez[pieczniejsze dla dziecka- jak to mowi znajoma neonatolog w dzisiajszych czasach nie oszczedza się matki tylko dziecko ale mam tez duza wade wzroku, ktora nie jest 100% wskazaniem do cesarki, ale dochodzi tez 20 letnia cukrzyca, choroba tarczycy, wiec trcohe sie tego u mnei nazbieralo... jak tak was czytam i widze ze piszecie o poziomach 120 ze to wysoko... ja sie ciesze jak mam 150, a miewam czesto powyzej 200....szczegolnie etraz kiedy wzroslo zapotrzebowanie na insuline i musze wlewac w siebie strsznie duzo insuliny a organizm nie reaguje to jest dopiero masakra.... mimo tego synek rozwija sie dobrze, jestesmy na 3 badaniu genetycznym, wazy 1600gram i jest ulozony glowkowo od poczatku jestem na zwolenieniu ciazowym z powodu charakteru pracy...na poczatku bylo trudno a teraz juz sie przyzwyczailam do nadmiaru czasu i przgotowuje sie na narodziny synka- pokoik juz mamy urzadzony, i stoje przed dylematem wyboru wózeczka 3 w 1...i im wiecej czytam tym mniej wiem...pozdrawiam wszsytkie mamusie

[iwantyou99]

Napisane przez isia4891

Szach 9.01 mogę rodzić

Ok, masz zarezerwowany termin

Jak sie zaczną Wasze porody to my mam nadzieje będziemy sie juz z Domim tulic w domku wiec mogę zostać Waszym telefonem alarmowym to przekazywania info na forum ze juz jest nas wiecej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Wczoraj pierwszy raz widziałam jak brzuch się rusza. Ale to było surrealistyczne przeżycie. Leżałam i gapiłam się na brzuch, bo wydawało mi się że jest krzywy. Zawołałam TŻa żeby wydał opinię i on też stwierdził, że mały się tak ułożył. I nagle plum, czas zwolnił, i klatka po klatce COŚ przesunęło się pod moją skórą, produkując wyraźne wybrzuszenie. Normalnie jak w Matrixie, pamiętacie tę scenę jak w pierwszej części Neo miał szpiega wszczepionego w brzuch? Tak samo się czułam

[iwantyou99]

Napisane przez mp_84

witam chętnie dołącze do Was jestem w 31 tc. Czekamy na synka- Maksymiliana planowany termin porodu mamy na 23 stycznia, ale ok. 9 stycznia będziemy mieli cesarkę ( głównie dlatego że chcę rodzić przez cc - bo to bez[pieczniejsze dla dziecka- jak to mowi znajoma neonatolog w dzisiajszych czasach nie oszczedza się matki tylko dziecko ale mam tez duza wade wzroku, ktora nie jest 100% wskazaniem do cesarki, ale dochodzi tez 20 letnia cukrzyca, choroba tarczycy, wiec trcohe sie tego u mnei nazbieralo... jak tak was czytam i widze ze piszecie o poziomach 120 ze to wysoko... ja sie ciesze jak mam 150, a miewam czesto powyzej 200....szczegolnie etraz kiedy wzroslo zapotrzebowanie na insuline i musze wlewac w siebie strsznie duzo insuliny a organizm nie reaguje to jest dopiero masakra.... mimo tego synek rozwija sie dobrze, jestesmy na 3 badaniu genetycznym, wazy 1600gram i jest ulozony glowkowo od poczatku jestem na zwolenieniu ciazowym z powodu charakteru pracy...na poczatku bylo trudno a teraz juz sie przyzwyczailam do nadmiaru czasu i przgotowuje sie na narodziny synka- pokoik juz mamy urzadzony, i stoje przed dylematem wyboru wózeczka 3 w 1...i im wiecej czytam tym mniej wiem...pozdrawiam wszsytkie mamusie

Cześć witamy

Kolejna mama ktora bedzie rodzic z magiczna 9 moze rzeczywiście coś w tym jest.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[patrycjja]

Napisane przez ejani

czyżby szwagierka nie przepadała za Tobą? może jest zła, że zabrałaś jej braciszka?

a mąż sprytny z tymi mandarynkami

kiedyś się kolegowałyśmy, potem zaczęła się za dużo wtrącać i parę starć miałyśmy. ja nie jestem ani kłótliwa (chociaż trochę pamiętliwa) ani wredna więc stosunki z nią utrzymuję poprawne, oficjalne.
nie ma co chować urazów tym bardziej, że od jakiegoś czasu nie mamy szans się omijać
ale swoja drogą wkurza mnie czasem, że jak do teściów jedziemy to ona zaraz jedzenie wyciąga i braciszkowi jakieś sosiki z torebek robi i inne takie smieciowe jedzenia. tak jakby biedak nie dojadał na mojej kuchni a faktem jest, że owszem takich rarytasów jak sosy z torebek z makaronem i parówkami nie serwuję, bo dla mnie to badziew i małż wcale z tego powodu nie cierpi.
więc koniec końców wychodzi na to, że ona prowadzi ze mną taka cichą wojnę. ale tylko ona ze mną. mnie to tam w sumie mało interesuje


najadłam się mandarynek i nie mogę się ruszyć . taka pazera jestem

[magnusia]

Napisane przez Roane

Wczoraj pierwszy raz widziałam jak brzuch się rusza. Ale to było surrealistyczne przeżycie. Leżałam i gapiłam się na brzuch, bo wydawało mi się że jest krzywy. Zawołałam TŻa żeby wydał opinię i on też stwierdził, że mały się tak ułożył. I nagle plum, czas zwolnił, i klatka po klatce COŚ przesunęło się pod moją skórą, produkując wyraźne wybrzuszenie. Normalnie jak w Matrixie, pamiętacie tę scenę jak w pierwszej części Neo miał szpiega wszczepionego w brzuch? Tak samo się czułam

he he he- ja też tak mam tylko że mam wizje obcych w kokonach mój syn tak się kręci, że brzuch cały faluje i widać jak się przesuwa.

A właśnie- zauważyłyście gdzie siedzą Wasze dzieciaki? Mój Adaś ewidentnie upodobał sobie lewą stronę i tam sobie siedzi- oczywiście kopie w prawo, do góry i na dół ale ulubione miejsce to lewa strona brzucha- czuć takie twarde w środku jakby duża pomarańcza.
Ciekawe od czego to jest uzaleznione

Dziś mój mąż pocałował synka właśnie jak siedział po lewej stronie i taki był zadowolony że ho ho- do chwili jak go uświadomiłam, że to wcale nie musi być główka tylko np tyłek i właśnie ucałował syna w dupkę mina męża bezcenna- po chwili konsternacji trybiki w mózgu ruszyły i dotarł ten fakt do świadomości małż obmacał brzuch i stwierdził że to na pewno nie jest tyłek bo tyłek inaczej czuć- taaaa jasne znawca się odezwał

[lolita25]

Dziewczyny a co myślicie o wrzucaniu zdjęć maluszków na róże portale społecznosciowe ?
Mam facebooka i co która urodzi to buch na fejsa bo przecież wszyscy muszą wiedzieć....sama nie wiem czy to takie właściwe
Albo piszą że są w ciąży i zdjęcia z usg wrzucają, piszą o swoich dolegliwościach, dziwne to jest dla mnie może dlatego że ja nie jestem aż tak wylewna i nigdy nic takiego nie napisałam, w ogóle nic nie piszę, pewnie większość moich znajomych na facebooku nawet nie wie ze jestem w 7 miesiącu ciąży

[gosia261282]

Napisane przez ejani

Gosia, Lidka - tak sobie o Was pomyślałam na widok tego zdjęcia)

https://www.facebook.com/photo.php?f...&type=1&ref=nf

Dobre

Napisane przez isia4891

Szach 9.01 mogę rodzić

To wtedy i ja bym mogła w sumie ...

Napisane przez mp_84

witam chętnie dołącze do Was

Witaj!

[selena85]

mp_84: Witaj(-cie)
Ja też będę mieć cesarkę (ze względów kardiologicznych itd), tak więc przybijam pioneczkę.

_________________________ _________

P.S. Przypomniało mi się jak Któras z Was mówiła, że ma wrażenie czasami jakby jej maluszek ćwiczył rowerek w jej brzuchu Ja dzisiaj mam to samo ze swoją żabą - nie wiem co ona tam ćwiczy ale brzuch podskakuje jak przy jakimś boksowaniu ...dziwne odczucie

[iwantyou99]

Napisane przez lolita25

Dziewczyny a co myślicie o wrzucaniu zdjęć maluszków na róże portale społecznosciowe ?
Mam facebooka i co która urodzi to buch na fejsa bo przecież wszyscy muszą wiedzieć....sama nie wiem czy to takie właściwe

My dodaliśmy foto Dominika troche dlatego zeby sie pochwalić , troche dlatego zeby wiedzieli ze juz po i żebym nie miała telefonów i smsow w stylu " i jak tam brzuchol? Rośnie?".
Ale odczekalismy do momentu aż stan sie ustabilizował.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nemezis23]

Napisane przez demonyianioly

Mój były partner twierdzi, że chce dziecko i chce je zobaczyć jak się urodzi. Nie chce tylko mnie. Prawda jednak taka, że od miesiąca nie zapytał jak badania, jak Mikuś więc raczej dzidzią też się nie interesuje.
Mam możliwość zamieszkania chwilowego z babcią, ma duży wolny pokój i jest chętna na prawnuka i mnie W innym wypadku pod koniec grudnia będę musiała wynająć mieszkanie i zostanę sama. Teraz mieszkam z rodzicami. Mieliśmy wynająć coś z narzeczonym, no ale nie wyszło.

Ciekawe jak on sobie wyobraża bycie tatusiem na odległość i odwiedzanie dziecka raz na pół roku, czy co kilka miesięcy. Zobaczymy. Dla dziecka będzie to przecież obcy człowiek.
Dobrze, że możesz liczyć na pomoc rodziny przy Mikusiu, to bardzo ważne

Moja Lenka upodobała sobie leżenie w poprzek i wbijanie mi głowy bądź nóg w bok. Na każdym usg leży w ten sposób

[selena85]

Napisane przez Roane

Wczoraj pierwszy raz widziałam jak brzuch się rusza. Ale to było surrealistyczne przeżycie. Leżałam i gapiłam się na brzuch, bo wydawało mi się że jest krzywy. Zawołałam TŻa żeby wydał opinię i on też stwierdził, że mały się tak ułożył. I nagle plum, czas zwolnił, i klatka po klatce COŚ przesunęło się pod moją skórą, produkując wyraźne wybrzuszenie. Normalnie jak w Matrixie, pamiętacie tę scenę jak w pierwszej części Neo miał szpiega wszczepionego w brzuch? Tak samo się czułam

Maluch się układa z boczku na boczek Moja też tak robi.
Cwane te nasze maluchy

[mezaga]

Napisane przez iwantyou99

Hmmm a jaka jest różnica bo ja nie wiem?

Miałam gdzieś zapisaną tabelę porównawczą te dwa znieczulenia ale teraz nie mogę tego znaleźć. A wiele z tego nie pamiętam

Napisane przez magnusia

A właśnie- zauważyłyście gdzie siedzą Wasze dzieciaki? Mój Adaś ewidentnie upodobał sobie lewą stronę i tam sobie siedzi- oczywiście kopie w prawo, do góry i na dół ale ulubione miejsce to lewa strona brzucha- czuć takie twarde w środku jakby duża pomarańcza.
Ciekawe od czego to jest uzaleznione

U mnie chłopak jest po prawej stronie a dziewczynka po lewej. Na równej wysokości. Główki mają bardzo nisko i oboje wciskają się w spojenie. Ciężko określić które jest pierwsze a które drugie bo się przepychają tak tymi główkami, że raz jest pierwsze jedno a raz drugie dziecię. Bo w przypadku bliźniaków określa się które jest pierwsze a które drugie - czyli które urodziłoby się pierwsze podczas porodu naturalnego a które drugie. No a u mnie nie wiadomo

[selena85]

Napisane przez iwantyou99

Jak będziesz miała malucha obok to naprawdę wszystko sie ułoży. Ja myslalam ze umieram ale jak była opcja pójścia do Dominika to pół szpitala przeleciałam łącznie z wejściem po schodach wiec naprawdę śmiem twierdzić ze te okruszki dają wielka sile.
Dzisiaj wieczorem na oddziale była super atmosfera - ciocie położne śpiewały a dzieciaki były mega spokojne. Nawet Domik po jednym baczku odpuścił sobie robienie kupki chyba stwierdził ze za fajna imprezka go ominie.

Dziękuje Wam dziewczyny za miłe słowa.
Jestem taka bo jakby wszystko juz jest dla mnie bardziej realne. Zdaje sobie sprawę ze dla Was to abstrakcja i niech tak zostanie, ale każda z Was zachowałaby sie tak samo. Czasem chce mi sie płakać ale wtedy wychodzę bo wiem ze Domik to wyczuwa a on potrzebuje uśmiechniętej i spokojnej mamy.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

iwantyou99: Jesteś super kochająca mamą! Dominiś to czuje i napewno jest szczęśliwy, że ma taką dzielną, opiekuńczą mamę!

[AgatkaL]

Po 19 zadzwonili ze sklepu i już mamy do odbioru wózek. Miało być ok. miesiąca a tu niecały tydzień. Nie wiem czy jutro damy radę pojechać i odebrać, jak nie to w niedzielę. Mąż się cieszy jak dziecko, że będzie jeździł w te i we w tę po mieszkaniu

[gosia261282]

Napisane przez lolita25

Dziewczyny a co myślicie o wrzucaniu zdjęć maluszków na róże portale społecznosciowe ?
Mam facebooka i co która urodzi to buch na fejsa bo przecież wszyscy muszą wiedzieć....sama nie wiem czy to takie właściwe
Albo piszą że są w ciąży i zdjęcia z usg wrzucają, piszą o swoich dolegliwościach, dziwne to jest dla mnie może dlatego że ja nie jestem aż tak wylewna i nigdy nic takiego nie napisałam, w ogóle nic nie piszę, pewnie większość moich znajomych na facebooku nawet nie wie ze jestem w 7 miesiącu ciąży

Jak dla mnie nie ma nic w tym zlego. Wrzucam zdjecia dzieciakow,chwale sie nimi. Czemu niby niewlasciwe? Tylko znajomi ogladaja zdjecia w mojej galerii.

[selena85]

Napisane przez mezaga

Miałam gdzieś zapisaną tabelę porównawczą te dwa znieczulenia ale teraz nie mogę tego znaleźć. A wiele z tego nie pamiętam



U mnie chłopak jest po prawej stronie a dziewczynka po lewej. Na równej wysokości. Główki mają bardzo nisko i oboje wciskają się w spojenie. Ciężko określić które jest pierwsze a które drugie bo się przepychają tak tymi główkami, że raz jest pierwsze jedno a raz drugie dziecię. Bo w przypadku bliźniaków określa się które jest pierwsze a które drugie - czyli które urodziłoby się pierwsze podczas porodu naturalnego a które drugie. No a u mnie nie wiadomo

Podziwiam mamy bliźniaków - ile to trzeba mieć/ma się pokładów miłości , siły, odwagi na dwójkę szkrabów Nie wiadomo na którym się skupić hehe

[isia4891]

Napisane przez Cicici

Co sadzicie o masazu miejsc intymnych? Planuje ktoras? Ja juz zakupilam olejek i z racji tego ze dzisiaj zaczynam 34 tydz tz bedzie masowal
Mam ten olejek https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...do-porodu.html

Długo ten masaż by u nas nie trwał...

Co do witamin bzdura moja koleżanka z pierwszym dzieckiem brała i była mniejsza, niż drugie bez witamin. Nie ma reguły. Ja biorę co drugi dzien .

[lolita25]

Napisane przez mezaga

U mnie chłopak jest po prawej stronie a dziewczynka po lewej. Na równej wysokości. Główki mają bardzo nisko i oboje wciskają się w spojenie. Ciężko określić które jest pierwsze a które drugie bo się przepychają tak tymi główkami, że raz jest pierwsze jedno a raz drugie dziecię. Bo w przypadku bliźniaków określa się które jest pierwsze a które drugie - czyli które urodziłoby się pierwsze podczas porodu naturalnego a które drugie. No a u mnie nie wiadomo

Aż mi łezki poleciał, twoje maluszki pewnie tez się tak przytulają http://www.wykop.pl/link/1733898/bli...o-narodzinach/

[mezaga]

Ja nie będę wrzucała zdjęć dzieci. Na fb nie wrzucam swoich, więc i dzieciowych nie wrzucę.

[selena85]

Napisane przez lolita25

Dziewczyny a co myślicie o wrzucaniu zdjęć maluszków na róże portale społecznosciowe ?
Mam facebooka i co która urodzi to buch na fejsa bo przecież wszyscy muszą wiedzieć....sama nie wiem czy to takie właściwe
Albo piszą że są w ciąży i zdjęcia z usg wrzucają, piszą o swoich dolegliwościach, dziwne to jest dla mnie może dlatego że ja nie jestem aż tak wylewna i nigdy nic takiego nie napisałam, w ogóle nic nie piszę, pewnie większość moich znajomych na facebooku nawet nie wie ze jestem w 7 miesiącu ciąży

Myślę, że nie ma nic w tym złego O ILE tych zdjęć nie jest multum tzn. nie są wstawiane codziennie nowe i dzieci na tych zdjęciach są poubierane (bo ja mam zaraz schizę, że pedofile patrzą itd).

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez isia4891

Długo ten masaż by u nas nie trwał...

Mnie taki masaz by tylko pobudzil i podniecil

[mezaga]

Napisane przez selena85

Podziwiam mamy bliźniaków - ile to trzeba mieć/ma się pokładów miłości , siły, odwagi na dwójkę szkrabów Nie wiadomo na którym się skupić hehe

Zbierałam te pokłady przez 5 i pół roku więc mam całkiem sporo w sobie - starczy i dla męża i dla dzieci hehe

Napisane przez lolita25

Aż mi łezki poleciał, twoje maluszki pewnie tez się tak przytulają http://www.wykop.pl/link/1733898/bli...o-narodzinach/

Nie mogę obejrzeć filmiku, bo korzystam z internetu komórkowego a filmiki zżerają za dużo.

[lolita25]

Napisane przez gosia261282

Jak dla mnie nie ma nic w tym zlego. Wrzucam zdjecia dzieciakow,chwale sie nimi. Czemu niby niewlasciwe? Tylko znajomi ogladaja zdjecia w mojej galerii.

Facebook może zrobić z twoją galerią wszystko, my się na to godzimy zakładając konto a oni to wykorzystują, czytałam jakiś czas temu regulamin i trochę mnie przeraził

[selena85]

Napisane przez mezaga

Zbierałam te pokłady przez 5 i pół roku więc mam całkiem sporo w sobie - starczy i dla męża i dla dzieci hehe


.

aaaaaaa no to wszystko jasne Podwójne szczęście po tak długim oczekiwaniu. W takiej sytuacji to nawet z pięcioraczkami dalibyście spokojnie radę

[mezaga]

Napisane przez lolita25

Facebook może zrobić z twoją galerią wszystko, my się na to godzimy zakładając konto a oni to wykorzystują, czytałam jakiś czas temu regulamin i trochę mnie przeraził

Lolita ale w każdym miejscu gdzie się rejestrujesz masz to samo.

[demonyianioly]

Napisane przez lolita25

Dziewczyny a co myślicie o wrzucaniu zdjęć maluszków na róże portale społecznosciowe ?
Mam facebooka i co która urodzi to buch na fejsa bo przecież wszyscy muszą wiedzieć....sama nie wiem czy to takie właściwe
Albo piszą że są w ciąży i zdjęcia z usg wrzucają, piszą o swoich dolegliwościach, dziwne to jest dla mnie może dlatego że ja nie jestem aż tak wylewna i nigdy nic takiego nie napisałam, w ogóle nic nie piszę, pewnie większość moich znajomych na facebooku nawet nie wie ze jestem w 7 miesiącu ciąży

Ja osobiście nie lubię bardzo kiedy ktoś na swój profil wrzuca masę zdjęć dziecka, na zdjęciach nie ma jego tylko dziecko... Milion póz bobasa itp. Moi znajomi też nie wiedzą, że jestem w ciąży. Nie mam w planach spamować fotkami mojego dzidzia. Jednak ostatnio naszła mnie chęć na pochwalenie się ciążą na fb. No i się sama waham Pewnie jak urodzę, duma mnie przezwycięży i wrzucę jakąś fotę, ale jedną nie cały album

Nemezis23 będzie obcy, dziecko to nie jest zabawka, którą się można pobawić raz na kilka miesięcy. Mam zamiar złożyć pozew o ograniczenie praw. Nie pomaga finansowo, nie jest obecny w kraju, nie kontaktuje się plus porzucił mnie w ciąży...

[lolita25]

Napisane przez mezaga

Lolita ale w każdym miejscu gdzie się rejestrujesz masz to samo.

Właśnie, może lepiej być anonimowym?