Razem schudniemy 20kg! - część VII

[thenerdqueen]

jmz: też możesz zjeść frytki, ale musisz sama ogarnąć ze dwie pyry średniego rozmiaru, rozłożyć na papierze do pieczenia i w piekarniku upiec
anek: też śmigałam na stacjonarce, teraz się zepsuła i stoi w piwnicy i marzy, że ją ktoś napawi zazdroszcze oddania czekolady, ja jak w zasięgu mam jakieś słodycze to włącza mi się żarłacz i nie zostaje nawet okruszek

[magdalenkl]

A ja dziewczyny umieram. Piję dużo wody wczoraj 3 l, przez nos nie mogę ani tyle oddychać gardło mnie boli. Jak dotychczasowa kuracja nie pomoże to jutro wybiorę się do lekarza

[Yellow Me]

jmz to zależy przed jakimi ćwiczeniami, przed siłowymi zawsze się rozciągam i rozgrzewam, a przed cardio zwykle to rozgrzewam się kilkuminutowym marszem. Ja kiedyś, kiedyś po pół roku względnie zdrowego, małokalorycznego jedzenia nie przyzwyczaiłam się, widocznie trzeba dłużej, żeby to zostało

Turkus ja bym zamieniła kolację z drugim śniadaniem, no i kalorycznie to na moje oko mniej niż 1000 jest

Pendulka taki żarcik O ja sobie robię podobną pastę z tuńczyka: tuńczyk, trochę keczupu, trochę jogurtu, czasem szczypiorek
Gdzie dla mnie przepis na roladki?

magdalenka do lekarza

Ja jestem w stu procentach zadowolona z wczorajszego dnia
Wieczorem w sklepie tyle różniastych słodyczy i pyszności mnie wołało ale się nie dałam A Tż sobie kupił wielką czekoladę ale jej nie tknęłam, wpakowałam mu dziś do plecaka, żeby ją sobie do pracy zabrał (a mi z oczu ) i tym sposobem nosi już swoje 3 czekolady w tym plecaku Także piątka Anek nie dałyśmy się czekoladzie
Dziś klasycznie na śniadanie kanapki, potem owoce, na obiad to co wczoraj ale z mizerią z ogórka i jogurtu, na kolację pewnie twarożek z ogórkiem ale jeszcze pomyślę

[jmz]

Napisane przez Pendulka

Powinnaś się przyzwyczaić, aczkolwiek tak czy siak do końca życia będziesz musiała się pilnować. Taka jest niestety prawda.
No to ładnie schudłaś

heheh i to chyba będzie najtrudniejsze

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez thenerdqueen

jmz: też możesz zjeść frytki, ale musisz sama ogarnąć ze dwie pyry średniego rozmiaru, rozłożyć na papierze do pieczenia i w piekarniku upiec

Wiem, ale i tak wolę takie z frytkownicy i tu jest ból dałam rade nie zjadłam .

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez Yellow Me

jmz to zależy przed jakimi ćwiczeniami, przed siłowymi zawsze się rozciągam i rozgrzewam, a przed cardio zwykle to rozgrzewam się kilkuminutowym marszem. Ja kiedyś, kiedyś po pół roku względnie zdrowego, małokalorycznego jedzenia nie przyzwyczaiłam się, widocznie trzeba dłużej, żeby to zostało

nom ja też się rozciągłam i rozgrzewam
a co do tego zdrowego żywienia ja nie wiem czy człowiek jest w stanie po takim wciąganiu jedzenia jak ja przyzwyczaić się całkowicie


i nie miałam komletnie nic do zrobienia dietetycznego obiadu wiec zjadłam ziemniaki polane minimalną ilością sosu z łopatki i do tego dużooo ogórków kiszonych

[Pendulka]

Napisane przez Yellow Me

Gdzie dla mnie przepis na roladki?

zapomniałam sorry

Napisane przez jmz

i nie miałam komletnie nic do zrobienia dietetycznego obiadu wiec zjadłam ziemniaki polane minimalną ilością sosu z łopatki i do tego dużooo ogórków kiszonych

A mięsko było? ten sos to mogłaś sobie darować

[jmz]

Napisane przez Pendulka

A mięsko było? ten sos to mogłaś sobie darować

oj wiem ze mogłam hehehe ... ale łyżeczkę go wziełam a mięso z niego normalnie prawie całe wyczyściłam z tego sosu haha

Moja mamuśka jest wspaniałą kobietą muszę ją pochwalić
Kiepsko u nas z pieniędzmi ale kupiła mi 2 jaogurty 0 % i jabłka,chleb ciemny , wędlinkę drobiową i mrożone mieszanke warzyw... Chyba jednak uwierzyla że wracam na dietę . Głupio mi że wydaje na mnie pieniądze a ja siędzę w domu bo pracy znaleść nie mogę , ale fajnie że zaczeła mi pomagać . Ja w zamian za to ugotowałam obiad i posprzątałam dom hehe(może to nie wiele ale kilka dni temu byłam taka ocięzała i przybita że nic w domu nie robiłam) a później zrobię ciasto ( ktorego mam nadzieje nie tknę) .

A na kolacje zjem omleta z dodatkiem gotowanych warzyw .

A jutro na obiad naleśniki z żytniej mąki ze szpinakiem ahhh co to będzie za uczta aż mi ślinka cieknie

[Pendulka]

Napisane przez jmz

oj wiem ze mogłam hehehe ... ale łyżeczkę go wziełam a mięso z niego normalnie prawie całe wyczyściłam z tego sosu haha

Moja mamuśka jest wspaniałą kobietą muszę ją pochwalić
Kiepsko u nas z pieniędzmi ale kupiła mi 2 jaogurty 0 % i jabłka,chleb ciemny , wędlinkę drobiową i mrożone mieszanke warzyw... Chyba jednak uwierzyla że wracam na dietę . Głupio mi że wydaje na mnie pieniądze a ja siędzę w domu bo pracy znaleść nie mogę , ale fajnie że zaczeła mi pomagać . Ja w zamian za to ugotowałam obiad i posprzątałam dom hehe(może to nie wiele ale kilka dni temu byłam taka ocięzała i przybita że nic w domu nie robiłam) a później zrobię ciasto ( ktorego mam nadzieje nie tknę) .

A na kolacje zjem omleta z dodatkiem gotowanych warzyw .

A jutro na obiad naleśniki z żytniej mąki ze szpinakiem ahhh co to będzie za uczta aż mi ślinka cieknie

No to dobrze, że się wspieracie.
Swoją drogą ja podczas diety wydaję mniej kasy niż jak się nie odchudzałam. Więc dla mojego portfela odchudzanie też wpływa korzystnie.

[jmz]

Napisane przez Pendulka

No to dobrze, że się wspieracie.
Swoją drogą ja podczas diety wydaję mniej kasy niż jak się nie odchudzałam. Więc dla mojego portfela odchudzanie też wpływa korzystnie.

U nas mieszka 7 osób a w tym 2 dzieci i nikt oprócz mnie nie je ciemnego chleba, ciemnego makaronu czy brązowego ryżu albo gotowanych jarzyn . Najczęściej w domu z mięs jest coś wieprzowego a mało kurczaka no i raz w tyg ryba . Nikt nie je też płatków owsianych czy coś w tym stylu . Więc u nas kupienie oddzielnego jedzenia wychodzi drożej . Jak pracowałam kupowałam sama a tak ?? muszę szybko coś znaleść bo zwariuje .

[Yellow Me]

A ja wydaje więcej na zakupy jak dietuję, bo muszę kupować i warzywa i owoce, nabiał, odpowiednie mięso itp.
Dzisiejsze ćwiczenia - umyłam połowę okien w domu, trochę posprzątałam i padam

Gdzie reszta dziewczyn? Objadacie się?

[Pendulka]

Napisane przez Yellow Me

A ja wydaje więcej na zakupy jak dietuję, bo muszę kupować i warzywa i owoce, nabiał, odpowiednie mięso itp.
Dzisiejsze ćwiczenia - umyłam połowę okien w domu, trochę posprzątałam i padam

Gdzie reszta dziewczyn? Objadacie się?

Właśnie mnie to dziwi, że mniej wydaję. Może za dużo wydawałam na słodycze

Napisane przez jmz

U nas mieszka 7 osób a w tym 2 dzieci i nikt oprócz mnie nie je ciemnego chleba, ciemnego makaronu czy brązowego ryżu albo gotowanych jarzyn . Najczęściej w domu z mięs jest coś wieprzowego a mało kurczaka no i raz w tyg ryba . Nikt nie je też płatków owsianych czy coś w tym stylu . Więc u nas kupienie oddzielnego jedzenia wychodzi drożej . Jak pracowałam kupowałam sama a tak ?? muszę szybko coś znaleść bo zwariuje .

No tak, to w takiej sytuacji faktycznie wychodzi drożej.

[jmz]

Napisane przez Yellow Me

A ja wydaje więcej na zakupy jak dietuję, bo muszę kupować i warzywa i owoce, nabiał, odpowiednie mięso itp.
Dzisiejsze ćwiczenia - umyłam połowę okien w domu, trochę posprzątałam i padam

Gdzie reszta dziewczyn? Objadacie się?

Nom właśnie o to chodzi ;p a na razie mnie nie stać heh ... ani mojej mamy ... ale zaczela mi pomagac i ciesze sie z tego bardzo

hehehe a ten teks z objadanie hahahaha dobry haha

mi się dziasiaj ćwiczyć nie chce ... przez 40 minut kopałam łopatą i wiaderka z ziemią nosiłam i jestem wypompowana ....

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez Pendulka

Właśnie mnie to dziwi, że mniej wydaję. Może za dużo wydawałam na słodycze
No tak, to w takiej sytuacji faktycznie wychodzi drożej.

heh no to może faktycznie dlatego mniej wydajesz hehehe

Nom u mnie niestety drożej to fakt , ale sie nie załamuje i próbuje dietować się tym co mam w domu ... może nie jest idealnie, ale i najgorzej nie jest ...tak mi sie wydaje przynajmniej

[atram00100]

jmz a po co nosiłaś tę ziemię??

Yellow ja tak samo cały dzień sprzątałam, co mnie podkusiło, żeby ogarnąć bajzel w pokoju moich braci . Teraz zbieram siły, żeby wrzucić tyłek na rower

[Yellow Me]

Atram sprzątasz w pokoju braci a nie będą źli, że coś im poprzekładałaś?

Jak dobrze, że już wymyśliłam prezenty i zostało mi tylko część kupić A sobie chyba kupię na Święta likier krówkowy tak mi wpadł w oko ostatnio, a nie mogę go tknąć, bo tuczący Przy choince sobie wypiję wieczorkiem do kawałeczka ciasta
Nie mogę się doczekać pichcenia świątecznego, bardzo to lubię nawet nie muszę tego potem jeść, ale takie przygotowywanie ma magię w sobie, słuchamy sobie świątecznych piosenek, zapachy się przenikają, kuchnia jest sercem domu, każdy ma jakieś zadanie. Taki rytuał
A jak u Was? Macie prezenty? Gotujecie coś? Ozdabiacie dom? Ja uwielbiam światełka na choinkach, drzewach, balkonach I myślę żeby sobie jakąś ozdobę świąteczną kupić, żeby coś było poza choinką
A na Sylwestra szalejecie? świętujecie? olewacie?

[jmz]

atram00100 mamy całe podwórko skopane przez krety... musiałam rozkopywać, w wiadra ziemię pakować i wynosić kilkanaście metrów dalej na jedną kupkę bo taczka nam się zepsuła.

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez Yellow Me

A jak u Was? Macie prezenty? Gotujecie coś? Ozdabiacie dom? Ja uwielbiam światełka na choinkach, drzewach, balkonach I myślę żeby sobie jakąś ozdobę świąteczną kupić, żeby coś było poza choinką
A na Sylwestra szalejecie? świętujecie? olewacie?

Ja prezenty kupiłam tylko dla chrześniaka a dla rodziców z siostrami się złożyłyśmy Gotować i piec będę napewno Ja co roku wieszam lampki w pokoju

Aaaa na sylwestra będzie dobra impreza hehe domówka u znajomej i będzie nas ponad 25 osób ;p

[anafora12345]

Hejka
Szczurku ja uwielbiam takie frytki z piekarnika z tym ze ja kroję na ćwiartki a tż jeszcze dodaje sos czosnkowy .
Anek za niezjedzenie czeko .
magdalenkl zdrówka i pędź do lekarza tym bardziej ze zaraz święta są .
Yellow od razu widać że dobra energia do Ciebie wróciła Ja niestety też więcej wydaję kasy tym bardziej teraz warzywa i owoce są drogie. Pamiętam jak zaczynałam w styczniu to pieniądze moment i się rozpływały . Widzę ze za porządki się wzięłaś to może i u mnie umyjesz okna ??? To jest jedyna rzecz której nienawidzę robić
Atram pokój braci kochana z ciebie siostra.
A ja mam lenia nic mi się nie chce i czuję się wypompowana. Jeszcze @ się spóźnia przez co czuję się jeszcze gorzej . Staram się jeść ładnie a waga jak na złość nie chce spadać eh .

[atram00100]

Yellow siedzę sama w chałupie i się nudzę, efekty, wszystko lśni . A niech maja prezent na święta
Ja w tym roku sama będę musiała sobie zrobić świąteczny nastrój przy pichceniu, całe towarzystwo pracuje do Wigilii .
Ciekawe czy ich nie potruję

jmz ojoj, krety potrafią szkód narobić. Ale przynajmniej trochę kcal spaliłaś

[jmz]

Napisane przez atram00100

jmz ojoj, krety potrafią szkód narobić. Ale przynajmniej trochę kcal spaliłaś

Nom własnie ale już dzisiaj ćwiczyć mi się nie chce . Myślę, że 3-4 razy w tyg będzie ok. A tak jak będę coś oglądać to trochę na rowerku pojeżdzę .


Na kolację miał być omlet a była parówka drobiowa, kromka chleba, ogórki kiszone i gotowane warzywa (kalafior,brokuł, fasolka, brukselka i marchew) .
Ale mam dobre ogórki kiszone no mówie wam non stop mogę je jeść ah uwielbiam poprostu hehehe

[Anek92]

No wróciłam z pracy...maskara jak ciężko jest wrócić po paru dniach urlopu..leń...Dziś mój jadłospis: Śniadanie: 4 kromki pieczywa chrupkiego z jajkiem,pomidorem i na pomidorek troszkę sera fety +kawa. "Obiad" (w pracy)- rano zrobiłam sałatkę z tych gotowych sałat z biedry + sos winegret i ser feta.Sałatkę jadłam przez cały pobyt w pracy w odstepach 1 h do 1,5 h tak dzióbałam jak miałem chwile..a i jeszcze 4 kromki pieczywa chrupkiego do tego a i jeszcze potem 2 mandarynki.Wróciłam do domu ok 19:20 zjadłam: gotowanego kurczaka(pałkę) oczywiscie bez skóry, 2 ogórki po żydowsku i naszla mnie ochota na grzybki marynowane;p poszłam do spiżarni i zjadłam troszeczkę Zamierzam jeszcze zjeść pare mandarynek aa...pisałam że wstanę o 6 i będe ćwiczyć...yhym...wstałam xd 7:15 xd Więc teraz zabieram się za ćwiczonka;p

[la girafe]

Ja się nie objadam dopiero wróciłam z pracy i zaraz jak się doczołgam do kompa to Wam poodpisuję

[Martuszka85]

Tur wydaje mi się, że jak spaliłaś 600 kalorii to zjadłaś za mało.
Do serka wiejskiego bym coś dorzuciła, kolację zmieniła. Śniadanko spoko. Obiad, fakt że chemia, ale czasami człowiek ma na to ochotę

JMZ no ja kiedyś zrzuciłam 20 kilo w 4 miechy, ale wróciło ale to na proszkach było

Szczurku przypomniałaś mi tymi frytkami z piekarnika o chipsach domowej roboty

Magdalenka ostatnio coś dużo osób choruje, u mnie w pracy też. Niestety, taki okres. Jak ktoś nie ma mocnej odporności to niestety łapie różne katary, kaszle.

Yellow no widzisz? już jesteś zadowolona z dnia. Byle tak dłużej

JMZ jest frytkownica fit, ale strasznie droga. Czaję się, może wezmę ja na raty

Yellow ja też uwielbiam gotowanie przedświąteczne, ale w tym roku jestem u teściów, więc lipa z tym będzie. Oni inaczej gotują.
Prezenty już mam. U mnie w mieszkaniu choinka stoi, ubrałam w zeszłą sobotę. No i stroik na stole, świąteczne podkładki pod talerze. Więcej nic nie mam.
W Sylwestra koniecznie impreza Już mamy podzielone co kto gotuje. Będzie super


Gotuję ziemniaki i rano robię kopytka do pracy Przynajmniej mam wymówkę od diety

[eliza40]

ja właśnie siedzę dzisiaj cicho.Moje jedzenie dzisiaj nie ma za dużo wspólnego z dietą.

[Yellow Me]

jmz my sobie robimy losowanie, bo inaczej każdy by zbankrutował, tyle ludu do obdarowania To niezła domówka się szykuje, ja to raczej kameralnie

Anafora to fajnie ze widać, tak też się czuję Niestety jeszcze mi parę w domu okien zostało

Atram to nieciekawie, że sama może wspomogą Cię wieczorami No już nie żartuj z tym truciem co najwyżej będzie bardziej dietetycznie

Anek widzę że się nie przejęłaś marnością chrupkich :chlebków" na obiad sałata? i pałka kurczaka na kolację? Nic wartościowego nie zjadłaś, żadnego porządnego posiłku, mi się to menu nie podoba głodowe i wcale nie zdrowe

Żyrafko to Ci się chwali

Martuszka dziś też jestem zadowolona grosz do grosza... i będę chuda No to lipa z potrawami świątecznymi, ale z drugiej strony odpoczniesz sobie

Eliza chcesz znów mieć zły tydzień? Ogarniamy się

[magdalenkl]

Chyba wybiorę się dzisiaj na dyżur lekarzy rodzinnych do szpitala, bo moj dotychczasowy lekarz został po przeprowadzce daleko od aktualnego miejsca zamieszkania. Pierwszy raz coś takiego mam zaczełam z wydzieliną wykrztuszać skrzepy krwi

[Anek92]

Yellow Me
No w pracy ciężko coś wartościowego zjeść...rano zrobiłam to co miałam..a czuje ze dużo zjadłam w sensie jestem pełna..będę się bardziej starać..dziś zrobię coś na obiad jutro do pracy...tylko co...

[Yellow Me]

Magdalenka mówiłam Ci do lekarza marsz, znajdź dyżurną przychodnię, tam nie ma takich kolejek jak na sorze.

Anek takie rzeczy się planuje z wyprzedzeniem, a nie się rano budzisz a w lodówce tylko sałata.

[missmanhattan]

Widzę, że w porównaniu z tym, co było jeszcze jakiś miesiąc temu, wątek odżył. U mnie nieco lepiej, miałam wczoraj masakryczny dzień, spałam całe dwie godziny, ale dzisiaj odespałam, więc czuję się lepiej. Jestem przedostatni dzień na oczyszczaniu, jeszcze tylko jutro i viola! Potem przez jakieś pięć dni będę jadła około 1500 - 1800 kcal, a potem dojdę do 2000 kcal. I święta - cel: nie przytyć za bardzo

anafora_ jesteś wolontariuszem?

pendulka_ jakoś udało mi się wytrwać bez tabletek przeciwbólowych. Ja akurat jeśli chodzi o @ to jestem szczęściarą - mój trwa około trzech dni i tylko pierwszego odczuwam jakikolwiek ból. Za to pms - bez kija do mnie nie podchodź Ty powinnaś dodac jakieś zdjęcia do swojego albumu - tyle już piszemy, a nie wiem nawet jak Twoja buzia wygląda

żyrafko_ to teraz się już nie zwalniaj, bo jak pracujesz to chudniesz ;P Tylko może powalcz trochę o jakąś regularność z posiłkami i żeby chudnąć zdrowo a nie z wizją jojo w przyszłości... edit: jak ideał, to się za niego zabieraj, a nie siedź rozmarzona... Ale ostrzegam - "idealny mężczyzna" to oksymoron - nie istnieje. To tak jakbyś powiedziała "pachnące gówno"...

jmz_ No niestety to jest rzecz o której mało kto wspomina - odchudzanie kosztuje. Ja pamiętam jak mi jedna pani dietetyk wrzuciła trzy razy w tygodniu łososia do jadłospisu... Ale nawet zwykłe owoce i warzywa czy właśnie płatki pełnoziarniste - to zawsze kosztuje więcej niż zwykła biała bułka z żółtym serem. Rozumiem, że każdy ma takie pole działania, jakie ma i radzisz sobie, tak jak możesz. Ale może kup chociaż takie najzwyklejsze łatki owsiane górskie i je jedz na śniadanie? Bo płatki kukurydziane to naprawdę nie jest najlepszy wybór na diecie. Jesli chodzi o pomysł na kolację to pamiętaj, że powinna zawierać jak najwięcej białka. Jakaś jajecznica z warzywami i do tego kromka chleba (niestety, ale ten pełnoziarnisty się tutaj tylko prosi) albo twaróg chudy... edit: jesli chodzi o ogórki kiszone - one nie są jakimś przestępstwem i od czasu do czasu można ale napisałaś, że zjadłaś "dużo" - bądź z tym ostrożna, bo to nie jest najzdrowszy produkt edit: doczytałam jaką masz sytuację w domu i musze powiedzieć, że podziwiam Cię, bo masz dodatkowe utrudnienie oprócz braku pieniędzy - przeciez jak jest w domu sześć innych osób to ciężko, żeby wszyscy dostosowywali się do jednej na diecie, a mimo to dajesz radę. Szacunek!

atram_ przykro mi, że o pracę ciężko, non stop to słyszę i aż się boję, co będzie jak mnie spotka jej szukanie.. Trzymam kciuki za trafny wybór, jeśli chodzi o kierunek studiów Tak z ciekawości - który Ty jesteś rocznik?? Aha i widziałam zdjęcia - fantastyczna laska z Ciebie!

anek_ jak deser był dwie godziny po, to wszystko gra. Napisałaś tak, że się martwiłam, że obiad i deser poszły jednym ciągiem... Tak pytam z ciekawości o tą Chodakowską, bo zewsząd tylko słychać jaka jest świetna i że rzeczywiście widać efekty... Ale ze mną jest tak, że jeśli coś jest popularne i wszechobecne, to ja zazwyczaj tego unikam... A teraz wyjątkowo mam ochotę się przekonać czy te ćwiczenia z nią są rzeczywiście takie efektywne... Jak często ćwiczyłaś, kiedy zleciały Ci te wszystkie centymetry?

szczurku_ bardzo mi się podoba ten schemat, który nam wrzuciłaś. Powinno się z tego robić plakaty i rozwieszać w miejscach publicznych.

martuszka_ no mam jednego na oku, ale sytuacja jeszcze niepewna. "Kostką" się z nim na razie bawiła nie będę, ale w którąś z "gier na kostce" na pewno "zagramy"... HAHAHAHA

arsenalfan_ Czemu pożegnalna kolacja? To taka pożegnalna przed świętami czy już do Hiszpanii nie wracasz po świętach???

magdalenkl_ też sie zawsze leczę sama, ale raz udało sie mojej mamie wypchnąć mnie do lekarza i stąd wiem jedno - lepiej iść od razu po receptę na antybiotyk, to wtedy będziesz się męczyć tydzień, a nie miesiąc. Zdrowiej!

yellow_ Twój facet sie nie zdziwił jak znalazł trzy czekolady w plecaku? Hahaha. Zrozumiał aluzję?

tur_ martuszka ma rację, jak na takie spalanie to stanowczo za mało zjadłaś. Dodaj też owoców w pierwszej połowie dnia.

martuszka_ Miałam Ci pisać o frytkownicy i zapomniałam. Ja ją mam w domu z Tefala. Jest okrągła i otwierana od góry, na środku po otworzeniu masz zieloną plastikową łyżkę rozmiaru łyżki do zupy. Tam wlewasz olej i to jest cała ilość jego potrzebna na zrobienie jednej porcji frytek, która starcza średnio dla trzech osób. Oprócz frytkownicy znajdziesz w opakowaniu książeczkę w przepisami na wiele bardzo fajnych dietetycznych dań - w tym przyrządza się nie tylko frytki, ale też inne warzywa, a nawet kurczaka. Mój brat wypróbował już kilka przepisów z tego i potrawy wyszły naprawdę smaczne. Wracając do frytek - jak dla mnie świetne, bo mało kaloryczne, ale np. mojemu bratu nie smakują. Musisz wziąć pod uwagę, że jak jest mało oleju, to frytka po pierwsze ma trochę inny smak, niż taka, którą się zazwyczaj jada, bo nie jest tak tym olejem przesiąknięta, a to on głównie nadaje frytkom specyficzny smak. Po drugie takie frytki są suche. Nie twarde tak jak te, które czasem z garku z olejem za długo przetrzymasz, to raczej smak jest taki "suchy". Proponowałabym najpierw spróbowac takich frytek u kogoś, kto to cacko ma. Mogę Ci poczta przesłać kilka frytek

[jmz]

Napisane przez Martuszka85

JMZ no ja kiedyś zrzuciłam 20 kilo w 4 miechy, ale wróciło ale to na proszkach był

wooow... ja kiedyś byłam na takich prochach ,że jak wziełam jedną to cały dzień miałam pełno energii, nie byłam wgl głodna, później zalewały mnie poty i pikawa za szybko chodziła i tragicznie ogólnie się czułam. Dostałam te tabletki od cioci a ona on kogos tam... okazało się później ,że to zagraniczny szajs wycofany z aptek . Były w nich pochodne amfetaminy i coś tam jeszcze . Schudłam wtedy w miare , ale później było kiepsko.

JMZ jest frytkownica fit, ale strasznie droga. Czaję się, może wezmę ja na raty

To ja zamiast wydawać tyle pieniędzy to wolę chyba frytki z piekarnika hehehe albo ugotowane ziemniaki pokrojone w talarki z przyprawą i usmażone na patelni bez tłuszczu .

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez Yellow Me

jmz my sobie robimy losowanie, bo inaczej każdy by zbankrutował, tyle ludu do obdarowania To niezła domówka się szykuje, ja to raczej kameralnie

nom u nas każdy każdemu zazwyczaj kupował a takie losowanie jak u was jest super bo wtedy o wiele mniej sie wydaje . zaproponuje w nastepnym roku hehehe . A domówka będzie kozacka heheh spotkają się wszyscy ;p w koncu bo tudno umówić się w tyle osób na jakis weekend.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

[Yellow Me]

Miss on już dobrze wie czemu mu te jego czekolady do plecaka pakuję, sabotażysta jeden

[jmz]

missmanhattan
dzięki za te słowa podziwu hehe . No tak nie jest łatwo tym bardziej ,że jest u mnie dużo słodyczy . Zawsze dla dzieci coś się znajdzie hehe . Co do twarogu nigdy w życiu hehehe nie dam rady i nie przęłknę w żadnej postaci chyba że zrobie makaron z twarogiem . Wiem że płatki nie są najlepsze ale wcale nie mają aż tak dużo kalorii inie jem ich dużo a po za tym to na śniadanie a nei na kolacje . Ogórków kiszonych nie jem kilogramami hehe ale napewno opierdzieliłam przez dzisiejszy dzień 8 takich małych są własnej roboty więc dlaczego nie są zdrowe ?? mi dietetyk powiedziała, że jak najbardziej swoja kapusta kiszona czy ogórki tym bardziej w zime są wskazane . To nie chodzi o to że będę je jadła cały miesiąc tylko dzisiaj taką zachciankę na nie miałam straszną . Napewno jak będę miała jakikolwiek dochód to napewno będę miała pole do popisu a na razię nie wybrzydzam i staram się ,żeby było w miarę dobrze . Co do dużej ilości białka na kolacje ...hmmm nigdy nie zwracałam na to tak dużej uwagi i dietetyk nic mi chyba nie mówiła i nie miałam problemu ze zrzuceniem sporej wagii. Ale wezmę sobie twoje wskazówki do serca

[Anek92]

missmanhattan
Ćwiczyłam 3 miesiące sam skalpel, próbowałam robić kilera ale po 10 min odpadałam zawsze..efekty było widac juz po miesiącu..ale do tego miałam dietę i to bardzo rygorystyczną..co nie było dobre..bo te wszystkie stracone cm wróciły..Teraz znowu wróciłam do ćwiczeń tez robię tylko skalpel..może po jakimś czasie uda się zrobic tego kliera ale Zumba chyba lepsza..po zumbie jestem bardziej umeczona,upocona niz po ćwiczeniach z Chodakowską;p
Niektóre ćwiczenie są ciężkie..albo poprostu nie umie ich wykonać..to zastepuje je innymi np. w skalpelu..jedno z ćwiczeń:kładziemy się na brzuchu i wysoko nogi,uda podnosimy..za chol**e nie umie tak nóg podnieść xd
Yellow Me
Dzięki za opiepsz Jutro na obiad do pracy ugotowałam: indyka wezmę do tego parę ogórków+kasza kuskus na drugie śniadanie spakowałam suszone owoce(śliwki i żurawinę) do tego płatki owsiane i jogurt naturalny(chyba cos w stylu musli mi wyjdzie) ;p