Cierpisz na samotność ? Zapraszamy! Razem ją pokonamy ! Wątek zbiorczy

[brr]

Napisane przez maggie_grace

Wtedy przynajmniej jest wytłumaczenie czemu tyle się je itp. A jak by się tak robiło w normalnym stanie to by było od razu: "co robisz", "przytyjesz" itd. A tak to: "jedz skarbie jedz, może ci jeszcze przynieść".

Nie będę straszyć :P W 2012 raz na dwa, trzy miesiące śniło mi się, że jestem w ciąży, ale nic z tego nie wyszło, na szczęście. :P

wtedy to w ogóle mężczyźni są tacy troskliwi

to podświadomość

[maggie_grace]

Napisane przez Madaaa

a sprawdzalas co slownik mowi o takim śnie?

Nie. :P

Napisane przez brr

wtedy to w ogóle mężczyźni są tacy troskliwi

Chociaż wtedy.

[szmineczka1]

Napisane przez Lilia909

Boże, podziwiam, że dajesz z nią radę... Ja z Mel B nawet nie daję. :/ Nie mam po prostu kondycji, ale chciałabym pozbyć się tych kilku zbędnych fałdek.
Co do filmu, to podśpiewuję sobie nutki, bo zamieścili już soundtrack.



Po rolkach zawsze miałam strupy na kolanach, bo lądowałam na asfalcie kilka razy i zraziłam się dość mocno. Co do łyżew - też nie umiem, ale sprawia mi to radochę, więc się ruszam

momentami mam dosc, ale widze juz efekty, wiec nie odpuszczam
a co to za piosenka, bo nie kojarze?

[maggie_grace]

Napisane przez szmineczka1

momentami mam dosc, ale widze juz efekty, wiec nie odpuszczam

Długo ćwiczysz?

[Lilia909]

Napisane przez maggie_grace

Dzięki, ale nie lubię i nie za bardzo umiem, więc to jest jeden wielki stres. Już lepsze rolki, tylko trzeba czekać na lato.

Napisane przez szmineczka1

momentami mam dosc, ale widze juz efekty, wiec nie odpuszczam
a co to za piosenka, bo nie kojarze?

Możesz odsłuchać tutaj. Tekstowo dość przewrotna! Bardzo podoba mi się głos wokalistki

Jutro pędzę znowu na łyżwy, a po jutrze jazda konna. Stwierdziłam, że samotność "trzeba leczyć", ale sama sobie nie pójdzie, więc działam przeciwko niej, jednocześnie dbając o swoje zdrowie

[Bezmleczka]

Napisane przez maggie_grace

Ja bym mogła biegać, ale się boję, że po takich ćwiczeniach biust mi całkiem zaniknie, a brzuch się nie zmieni.

Fakt, że bieganie jakoś mocno nie wzmacnia brzucha, ale spokojnie cycyki nie znikną, a będą jędrniejsze

Piosenka jest genialna... strasznie prawdziwa - powinnyśmy unikać takiej desperacji, przecież być samemu daje tyle możliwości! Taka wolność... Ileż razy ja zazdroszczę koleżankom bez facetów i dzieci... Ale jak to mówią trawa po drugiej stronie rzeki wydaje się smaczniejsza. Faceci są nam niepotrzebni, co nie znaczy, ze nie warto tworzyć związku - jak w piosence Ryba Marysi Sadowskiej... "mówią, ze kobieta bez faceta jest jak ryba bez roweru... Ale ja jednak myślę, że bez nie dopłynełabym do celu" - ale tego konkretnego, z którym jesteś z wyboru, a nie by nie być samej!

[maggie_grace]

Napisane przez Bezmleczka

Fakt, że bieganie jakoś mocno nie wzmacnia brzucha, ale spokojnie cycyki nie znikną, a będą jędrniejsze

Piosenka jest genialna... strasznie prawdziwa - powinnyśmy unikać takiej desperacji, przecież być samemu daje tyle możliwości! Taka wolność... Ileż razy ja zazdroszczę koleżankom bez facetów i dzieci... Ale jak to mówią trawa po drugiej stronie rzeki wydaje się smaczniejsza. Faceci są nam niepotrzebni, co nie znaczy, ze nie warto tworzyć związku - jak w piosence Ryba Marysi Sadowskiej... "mówią, ze kobieta bez faceta jest jak ryba bez roweru... Ale ja jednak myślę, że bez nie dopłynełabym do celu" - ale tego konkretnego, z którym jesteś z wyboru, a nie by nie być samej!

Na razie wystarczy mi bieganie na spacerze z psem.

Nie byłam w związku, zazdrościłam wszystkim tej miłości itp., jestem w związku to zdarza mi się tęsknić za tą wolnością, więc stwierdziłam, że nie ma szans mi dogodzić.

[Madaaa]

Dziewczyny ale bieganie jest najlepsze na spalenie tkanki tłuszczowej. Na mięśnie już konkretne cwiczenia

[Farisss]

Tylko w czasie biegania lecą też mięśnie niestety...
Generalnie to najważniejsza dieta, bo można sobie biegać ale jak się będzie opychać czipsami i batonikami to z tego

[maggie_grace]

Napisane przez Madaaa

Dziewczyny ale bieganie jest najlepsze na spalenie tkanki tłuszczowej. Na mięśnie już konkretne cwiczenia

Czyli wystarczy tyle co z psem, no bo z nim tak czy tak muszę wychodzić.

[Madaaa]

Napisane przez Farisss

Tylko w czasie biegania lecą też mięśnie niestety...
Generalnie to najważniejsza dieta, bo można sobie biegać ale jak się będzie opychać czipsami i batonikami to z tego

Z mięsni organizm pobiera na koncu, musiałabyś sie glodzic zeby miesnie spalac, albo uprawiac zbyt intensywny sport i mało jeść. Organizm pierwsze co pobiera energie z węglowodanów. Potem chyba tluszcz i na koncu mięsnie. Takze dieta ważna jest, ale jesli ktos zbyt intensywnie nie biega , w miare zdrowo je i w normalnych ilościach raczej mięśnie nie spali ot tak sobie

Najlepszy sposób na ładne ciało - mniej żreć Ja mam słabość do łakoci...

[Farisss]

Napisane przez Madaaa

Z mięsni organizm pobiera na koncu, musiałabyś sie glodzic zeby miesnie spalac, albo uprawiac zbyt intensywny sport i mało jeść. Organizm pierwsze co pobiera energie z węglowodanów. Potem chyba tluszcz i na koncu mięsnie. Takze dieta ważna jest, ale jesli ktos zbyt intensywnie nie biega , w miare zdrowo je i w normalnych ilościach raczej mięśnie nie spali ot tak sobie

Najlepszy sposób na ładne ciało - mniej żreć Ja mam słabość do łakoci...

No i nie do końca. Osoby często początkujące, które zaczynają biegać, najczęściej nie mają pojęcia ile i co jeść zdrowo, a wszystkie diety 1000-1500kcal są o dupę potłuc, więc jak dowalą sobie godzinne bieganie to oprócz tłuszczu spalają mięśnie, nie bez powodu biegacze i inni ćwiczący biorą BCAA żeby zapobiec spalaniu mięśni w czasie wysiłku aerobowego. Trąbi się od tym już od pewnego czasu, i generalnie lepszym wysiłkiem jest trening interwałowy. Lepsze spalanie tłuszczu bez szkody dla mięśni.

No i cóż - mniej żreć wcale nie oznacza lepiej, bo często to ani zdrowe nie jest ani nic. Cellulitis nie zniknie od mniejszej ilości jedzenia niestety

[Madaaa]

No tak, ale ja myslalam o takim sobie bieganiu nie jakimś intensywnym bieganiu po godzinie dziennie. Początkujący to by 15 minut nie wytrzymal. Jak ktos mysli o biegganiu na calego owszem dieta jest potrzebna.

A mniej zreć mialam na mysle mniej sie opychac. Nie głodzić. Jeść zdrowo i normalnie. Gdyby tak sie tego trzymać nie jedna osoba nie musiałaby się odchudzać.

[szmineczka1]

Napisane przez maggie_grace

Długo ćwiczysz?

2 miesiac zaparlam sie...
Lilia909 dzieki, faktycznie fajna i wpada w ucho

[maggie_grace]

Napisane przez szmineczka1

2 miesiac zaparlam sie...

Czyli ja też pod koniec marca mogę wypatrywać jakiś efektów. Mam nadzieję, że coś będzie widać.

[brr]

ale mam doła ;(

[Madaaa]

co się stało?

[brr]

czuje się brzydka, beznadziejna, nudna + moje zranione serce i tęsknota za Nim...
To chyba pms

[Glaamour]

Napisane przez Lilia909

Możesz odsłuchać tutaj. Tekstowo dość przewrotna! Bardzo podoba mi się głos wokalistki

A wiedziałaś, że śpiewa tę piosenkę Joanna Kulig? Nie wiem czy kojarzysz, ta aktorka grała w serialu "szpilki na giewoncie" tą Wikę buntowniczkę, i w "nieulotnych" przyjaciółkę głównej bohaterki :P

Napisane przez Lilia909

Jutro pędzę znowu na łyżwy, a po jutrze jazda konna. Stwierdziłam, że samotność "trzeba leczyć", ale sama sobie nie pójdzie, więc działam przeciwko niej, jednocześnie dbając o swoje zdrowie

Na łyżwy się wybieram i wybieram.. jakoś się rozleniwiłam. A na konie to już w ogóle. Kiedyś to była moja pasja. Starzeje się, czy rozleniwiam? :P

[Madaaa]

Napisane przez brr

czuje się brzydka, beznadziejna, nudna + moje zranione serce i tęsknota za Nim...
To chyba pms

ej przesadzasz To pms, wtedy wszystkie sie tak czujemy. A tak wcale nie jest
Mi sie okres konczy a mialam tez straszne jazd przed u w czasie okresuy. grrrr nie lubię tego.

[ina182]

Napisane przez ytaaa

Jeżeli będę sama w Walentynki to kupię sobie jakieś dobre jedzonko i obejrzę jakiś film, koniecznie nie z motywem miłosnym.

ina182 studia zaczynasz?

chciałabym

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez ytaaa

Tak szczerze to nie znam żadnej osoby, która robiła by awantury o takie rzeczy

Też bym nie chciała by moje zdjęcia krążyły w necie z jednej prostej przyczyny : jestem za gruba No, ale nie robię ludziom awantur, bo staram się zmywać jak widze aparat skierowany w moją stronę.

Ja też zamykam jak widzę aparat skierowany w moją stronę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

W ciągu tygodnia siedzę w domu i się uczę, przychodzi weekend i to samo. Do szkoły nie chodzę , przyjaciół nie mam, znajomych to tylko na cześć.

[Lilia909]

Napisane przez Glaamour

A wiedziałaś, że śpiewa tę piosenkę Joanna Kulig? Nie wiem czy kojarzysz, ta aktorka grała w serialu "szpilki na giewoncie" tą Wikę buntowniczkę, i w "nieulotnych" przyjaciółkę głównej bohaterki :P


Na łyżwy się wybieram i wybieram.. jakoś się rozleniwiłam. A na konie to już w ogóle. Kiedyś to była moja pasja. Starzeje się, czy rozleniwiam? :P

Kojarzę, kojarzę. Od kiedy studiuję, to nie mam telewizora. Ale czy przypadkiem nie zdjęli tego serialu z anteny? :c

Napisane przez maggie_grace

Na razie wystarczy mi bieganie na spacerze z psem.

Nie byłam w związku, zazdrościłam wszystkim tej miłości itp., jestem w związku to zdarza mi się tęsknić za tą wolnością, więc stwierdziłam, że nie ma szans mi dogodzić.

Napisane przez Bezmleczka

Fakt, że bieganie jakoś mocno nie wzmacnia brzucha, ale spokojnie cycyki nie znikną, a będą jędrniejsze

Piosenka jest genialna... strasznie prawdziwa - powinnyśmy unikać takiej desperacji, przecież być samemu daje tyle możliwości! Taka wolność... Ileż razy ja zazdroszczę koleżankom bez facetów i dzieci... Ale jak to mówią trawa po drugiej stronie rzeki wydaje się smaczniejsza. Faceci są nam niepotrzebni, co nie znaczy, ze nie warto tworzyć związku - jak w piosence Ryba Marysi Sadowskiej... "mówią, ze kobieta bez faceta jest jak ryba bez roweru... Ale ja jednak myślę, że bez nie dopłynełabym do celu" - ale tego konkretnego, z którym jesteś z wyboru, a nie by nie być samej!

Po ostatnich akcjach stwierdziłam, że w sumie mam tak samo, że jednak wolę być singlem, bo związek mnie dusił i zabijał moją ambicję i kreatywność. Bezmleczka ma całkowitą rację, co do desperacji i szukania na siłę. Więc nie ma się też co przejmować, że mamy po 20 kilka lat i zero "perspektyw na stały związek". Ja tam inwestuję w siebie teraz, co przy okazji pozwala mi zapomnieć o samotności. Jako ta samotna kobietka, skupiam się na sobie i potrafię robić wiele różnych rzeczy (jazda konna, praca, staże...). Chyba nie nadawałabym się na bohaterkę filmu od tej piosenki (Zosia) XD Widziałyście już zwiastun? Jak chodzę po Warszawie, to w oczy rzuca mi się optymistycznie nastrajający plakat "Faceta (nie) potrzebnego..."

[Farisss]

Swoją drogą, jest całe mnóstwo osób po 30 które dopiero wtedy kogoś poznają i się z nimi wiążą...
Widzę po sobie i swoich znajomych, że związek jak najwcześniej nie wszystkim też dobrze służy i często muszą się wyrzekać wielu rzeczy...

[Kreciola]

Witam Was bardzo serdecznie!
Mam 23 lata, na punkcie samotności jestem przeczulona. Miałam przyjaciółkę baaaaaaaaaaaaardzo długie lata, ale mnie zdradziła. Czułam się jakby mi ktoś umarł. Teraz nie muszę jej widywać, a jak już ją gdzieś zobaczę, to się do siebie nie odzywamy i jest mi z tym dobrze.
Jestem osobą bardzo wierną w przyjaźni - traktuję to jak małżeństwo - więź silną i nierozerwalną, niestety ta doszła do rozwodu i tak lepiej, nienawidzę zdrad.
Myślę również, że człowiek nawet w tłumie może czuć się bardzo samotny.
Nie wiem dlaczego ludzie ode mnie odchodzą? Jestem bardzo lojalna, pomocna, uczciwa, wierna, troskliwa... Może jestem za dobra dla ludzi?
Już drugi rok jak mieszkam sama w swoim mieszkaniu. Wynajmowałam pokój, ale dziewczyna po 3 miesiącach się ode mnie wyprowadziła. W tamtym roku miałam więcej zajęć na uczelni, robiłam również taki kurs w weekendy, do domu przychodziłam praktycznie tylko zjeść, umyć się i wyspać. Gdy mam trochę wolnego czasu, to włóczę się jak ten pies po mieście bez celu, albo liczę na to, że spotkam kogoś z kim będę mogła chociaż przez chwilę porozmawiać. Lubię towarzystwo ludzi starszych od siebie. Już te 3 czy 5 lat różnicy jest dla mnie ważne, ponieważ tylko przez osoby starsze od siebie czuję się zrozumiana, akceptowana i niewyśmiewana.
Zapisałam się na wolontariat do teatru i kiedy mogę to idę, ale kiedy nie mogę, bo muszę się uczyć, czuję się piekielnie samotna.
Mam sąsiadkę ze stwardnieniem rozsianym, przyjeżdża do niej do pomocy jej koleżanka, która wiem, że czuje się zazdrosna o to, że pani A. ma dwie sąsiadki, czyli mnie oraz taką inną panią Z., że odwiedzamy czasem panią A.. Wiem co czuje ta kobieta, też byłam w podobnej sytuacji i też czułam się zazdrosna. Muszę się wycofać z tej znajomości chociaż nie jest mi to na rękę, bo znam tylko tą panią A. w swojej klatce i na całym osiedlu i tylko z nią mam kontakt, ale muszę się wycofać, bo pani A. nie da sobie rady bez swojej koleżanki z obowiązkami domowymi. Chociaż wiem, że to nie jest towarzystwo dla mnie ( jedna pani ma 60, druga 70 lat) to ja bardzo je lubię i lubię kontakt z ludźmi starszymi od siebie - jak już pisałam.
Dopadnie mnie już całkowita samotność.

P.S. Przepraszam za ten chaos, ale taki mam chaos w głowie, więc i na "papierze".

[blanczi]

Cześć. Wątek wprost dla mnie. Mam rodzinę,chłopaka,koleżank i... Ale co z tego,skoro prawie nikt się mną nie interesuje? W domu nikt nie rozmawia ze mna o życiu (jestem najmłodsza),tylko jak coś trzeba zrobić albo ciągle mają jakiś problem do mnie... Chłopak ma mnie dość i czuje,że jesteśmy bliscy rozstaniu. Z koleżankami nie mam aż tak bliskich relacji,aby rozmawiać o tak osobistych sprawach. Jest mi ciężko,czuję się odrzucona przez wszystkich. Nie widzę sensu zycia. Nie mam komu się wyzalic,mam nadzieję,że mnie tu przyjmiecie. Nie wiem,co napisać... Pytajcie po prostu.

[Madaaa]

Witajcie dziewczyny Ja się teraz czuje samotna jak nigdy. Po prostu mam dość.

[brr]

Napisane przez blanczi

Cześć. Wątek wprost dla mnie. Mam rodzinę,chłopaka,koleżank i... Ale co z tego,skoro prawie nikt się mną nie interesuje? W domu nikt nie rozmawia ze mna o życiu (jestem najmłodsza),tylko jak coś trzeba zrobić albo ciągle mają jakiś problem do mnie... Chłopak ma mnie dość i czuje,że jesteśmy bliscy rozstaniu. Z koleżankami nie mam aż tak bliskich relacji,aby rozmawiać o tak osobistych sprawach. Jest mi ciężko,czuję się odrzucona przez wszystkich. Nie widzę sensu zycia. Nie mam komu się wyzalic,mam nadzieję,że mnie tu przyjmiecie. Nie wiem,co napisać... Pytajcie po prostu.

Porozmawiaj z chłopakiem, może cos jeszcze da sie naprawić

Napisane przez Madaaa

Witajcie dziewczyny Ja się teraz czuje samotna jak nigdy. Po prostu mam dość.

coś się stało?


Mnie się śnił mój internetowy "przyjaciel" i jego dziewczyna, która zabraniała mu kontaktować się ze mną. Może faktycznie tak jest.... Ostatnio normalnie rozmawialiśmy na początku listopada....


Powinnam się teraz uczyć do egzaminu, ale siedzę w internetach

[blanczi]

Napisane przez brr

Porozmawiaj z chłopakiem, może cos jeszcze da sie naprawić

Ale on nie chce. Wieczorem się zobaczymy i jestem pewna, że mnie zostawi.

[Madaaa]

brr po prostu stanelam w miejscu. Wyjechałam do UK z myślą o czymś lepszym a jest jeszcze gorzej. Po prostu mam ochote wrocic do kraju. Wrocilam tu po świetach, miała byc praca, pracy nie ma, zastój, nie znam jezyka i nie jest mi łatwo dostac inna prace. Mieszkam na jakimś zadupiu, nie mam sie jak stąd wyrwać. Inna praca w miescie by byla ale to 60km, ja nie mam samochodu, mam prawko ale nie jezdzilam nawet w Polsce. Zreszta dojezdzac 60 km, placici za ubezpieczenie i samochod by sie nie oplacalo. Tz ciagle pracuje a siedze calymi dniami sama w domu. Ciagla pada i wieje, nawet na spacer nie ma kiedy wyjść. Sobota wolna, mielsimy z tz gdzies pojechac to pogoda na to nie pozwolila Mielismy sie przeprowadzic , ale wszystko sie przeklada w czasie. a ja świruję w domu Ucze sie języka, ale ja potrzebuje wyjść do ludzi. W Polsce nie mialam prawdziwej psiapsióły, ale mialam chociaz z kim na kawe sie umówić, czy w weekend umowic sie na domówkę.
Ehhh, się wyżaliłam

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez blanczi

Ale on nie chce. Wieczorem się zobaczymy i jestem pewna, że mnie zostawi.

A cos sie dokladnie stalo? Czemu ma cie dość? Może da się to uratować jeszcze ??

[blanczi]

Napisane przez Madaaa

A cos sie dokladnie stalo? Czemu ma cie dość? Może da się to uratować jeszcze ??

Pokłóciliśmy się. Za długo by mówić, zresztą to dość skomplikowane... On mówi,ze ma dość mojego zachowania i nigdy się nie zmienię... Nie mam u niego żadnego wsparcia psychicznego... Zawsze tak było. I teraz, gdy mam problemy w rodzinie, on nie stara się mi pomoc, tylko jeszcze bardziej nakręca wszystko... Mówi, że mam takie relacje z rodziną z własnej winy. Że to wszystko moja wina. Zresztą, on zawsze był taki, że interesowało go tylko jego życie. Nigdy nie pytał co słychać, co robię, jak mi mija dzień... Nie pytał kiedy się zobaczymy, kiedy porozmawiamy (telefon)... Zawsze ja musiałam się o to ubiegać. On chyba miał i nadal ma to wszystko gdzieś... Jak to sam przyznał 'czasami zwisa mi ten związek'. Nie potrafię żyć bez niego. Kocham go mimo wszystko. On mówi, że też. Nie wiem,co zrobię,gdy mnie zostawi. Jest mi najbliższą osobą. Nawet z rodzicami nie mam tak dobrego kontaktu. Załamię się bez niego.