Tżtówki 2014

[raita]

Napisane przez Arya90

Taaa pokażę mu tę wypowiedź- na pewno wam podziękuje.

Ej, a wasi Tżci wiedzą, że piszecie w tym wątku?
Mój Tż wie, że jest jakieś forum, ale nie wie, że ich tu obgadujemy

Mój też wie, że jest jakieś forum, ale nie wie nic, że poruszany jest jego temat mniej wie, lepiej śpi

[lusia032]

Napisane przez Arya90

ej to ja jestem lepsza. Latem robiliśmy ze znajomymi grilla i ja zdejmowałam mięso z grilla i do jednego się przykleił węgielek jakimś cudem i mądra Arya zamiast to odłożyć szczypcami to ja węgielek ręką złapałam i bąbel gotowy

sorry nie wypada ale

ale lepsza nie jestem, jak kiedyś omal kuchni z dymem nie puściłam
Napełniałam gazem zapalniczkę na zlewem, na którym leżała ściereczka i trochę mi się wylało do tego zlewu a że obok mam kuchenkę gazową to ... cały zlew w ogniu, ścierka się pali /a akurat miałam ją w ręce/ i zaczyna rękaw ja w szoku wyrzuciłam ścierkę za siebie i na zasłony poleciała ... całe szczęście, że nic się nie zajęło. Ręka porządnie poparzona pod kran, gdy już ten gaz w zlewie się wypalił, jak na złość nie miałam nic na oparzenia a że byłam sama w domu to musiałam wsiąść w auto i popylać do apteki prowadząc jedną ręką masakra, na szczęście blizn nie mam

[Arya90]

Napisane przez lusia032

sorry nie wypada ale

ale lepsza nie jestem, jak kiedyś omal kuchni z dymem nie puściłam
Napełniałam gazem zapalniczkę na zlewem, na którym leżała ściereczka i trochę mi się wylało do tego zlewu a że obok mam kuchenkę gazową to ... cały zlew w ogniu, ścierka się pali /a akurat miałam ją w ręce/ i zaczyna rękaw ja w szoku wyrzuciłam ścierkę za siebie i na zasłony poleciała ... całe szczęście, że nic się nie zajęło. Ręka porządnie poparzona pod kran, gdy już ten gaz w zlewie się wypalił, jak na złość nie miałam nic na oparzenia a że byłam sama w domu to musiałam wsiąść w auto i popylać do apteki prowadząc jedną ręką masakra, na szczęście blizn nie mam

to juz nie śmieszne a niebezpieczne. Dobrze, że nic więcej się nie stało!
uciekam, może zajrzę do was wieczorem jak wrócę.

[lusia032]

Napisane przez Arya90

Taaa pokażę mu tę wypowiedź- na pewno wam podziękuje.

Ej, a wasi Tżci wiedzą, że piszecie w tym wątku?
Mój Tż wie, że jest jakieś forum, ale nie wie, że ich tu obgadujemy

Nie ma za co dziękować, cała przyjemność po waszej stronie


Mój nic nie wie a czy się dowie nie wiem, może ... raita ma rację mniej wie lepiej śpi

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Arya90 masz rację, ale czasami głupota nas wyprzedza

[raita]

Napisane przez lusia032

sorry nie wypada ale

ale lepsza nie jestem, jak kiedyś omal kuchni z dymem nie puściłam
Napełniałam gazem zapalniczkę na zlewem, na którym leżała ściereczka i trochę mi się wylało do tego zlewu a że obok mam kuchenkę gazową to ... cały zlew w ogniu, ścierka się pali /a akurat miałam ją w ręce/ i zaczyna rękaw ja w szoku wyrzuciłam ścierkę za siebie i na zasłony poleciała ... całe szczęście, że nic się nie zajęło. Ręka porządnie poparzona pod kran, gdy już ten gaz w zlewie się wypalił, jak na złość nie miałam nic na oparzenia a że byłam sama w domu to musiałam wsiąść w auto i popylać do apteki prowadząc jedną ręką masakra, na szczęście blizn nie mam

ło jesu. To faktycznie przygoda
Ja tak miałam, jak chciałam garnek wziąć przez ścierkę i sie zagadałam i odwrócona nie widziałam, że się mi szmatka pali

[lusia032]

Wiesz, wtedy to były automatyczne reakcje, nie zastanawiałam się co robię taki szok trochę.
Teraz dopiero wiem co i jak powinnam zrobić, no ale w takich chwilach się nie myśli logicznie
Cóż dobrze, że skończyło się tak jak się skończyło. Teraz nie napełniam zapalniczki w pobliżu kuchenki gazowej

[raita]

A no człowiek czasami w panice to robi takie pierdoły, znam to
Albo po kłótni myślenie "mogłam wtedy tak powiedzieć", hahha

[lusia032]

Wcinam czekoladę, chociaż czuję że powinnam zabrać się za kolację

[raita]

Napisane przez lusia032

Wcinam czekoladę, chociaż czuję że powinnam zabrać się za kolację

Własnie też przed chwilą zjadłam dwa rządki Ale mam usprawiedliwienie, że niby okres

[justka89]

Napisane przez Arya90

Taaa pokażę mu tę wypowiedź- na pewno wam podziękuje.

Ej, a wasi Tżci wiedzą, że piszecie w tym wątku?
Mój Tż wie, że jest jakieś forum, ale nie wie, że ich tu obgadujemy

Mój tż nie wie i lepiej niech na razie nie dowiaduje się. Lepiej śpi, wątroba mu się nie psuje.

[lusia032]

Napisane przez raita

Własnie też przed chwilą zjadłam dwa rządki Ale mam usprawiedliwienie, że niby okres

Powód zawsze się znajdzie

A mnie dziś późnym popołudniem czkało strasznie - pewno jak TŻ pojechał do pracy to mnie rodzinka wzięła na języki

[raita]

Napisane przez lusia032

Powód zawsze się znajdzie

A mnie dziś późnym popołudniem czkało strasznie - pewno jak TŻ pojechał do pracy to mnie rodzinka wzięła na języki

Ale na pewno mówili dobrze

Mi się przypomniało teraz co do czkania... Zbieraliśmy się kiedyś z TŻ'em do seksu i tam gra wstępna, chciał trochę oralnie i tam podziałał chwilkę i go taka czkawka złapała, że biedakiem całym wstrząsało, a ja ze śmiechu nie mogłam i cały nastrój szlag trafił

[lusia032]

Napisane przez raita

Ale na pewno mówili dobrze

Mi się przypomniało teraz co do czkania... Zbieraliśmy się kiedyś z TŻ'em do seksu i tam gra wstępna, chciał trochę oralnie i tam podziałał chwilkę i go taka czkawka złapała, że biedakiem całym wstrząsało, a ja ze śmiechu nie mogłam i cały nastrój szlag trafił

No to biedak pewno ze stresu przestać nie mógł
No ale różne sytuacje się zdarzają

A ja miałam pomysł żeby zrobić ręcznie album, zdjęcia kleić do kartek bloku technicznego, ozdabiać ręcznie, do koszulki i wpinać do segregatora nawet trochę już zrobiłam ale takiego lenia teraz mam, że mi się palcem przy tym kiwnąć nie chce i myślę o kupieniu zwykłego albumu ... ale może jednak uda mi się zmobilizować bo naprawdę fajnie to wygląda

[raita]

Napisane przez lusia032

No to biedak pewno ze stresu przestać nie mógł
No ale różne sytuacje się zdarzają

A ja miałam pomysł żeby zrobić ręcznie album, zdjęcia kleić do kartek bloku technicznego, ozdabiać ręcznie, do koszulki i wpinać do segregatora nawet trochę już zrobiłam ale takiego lenia teraz mam, że mi się palcem przy tym kiwnąć nie chce i myślę o kupieniu zwykłego albumu ... ale może jednak uda mi się zmobilizować bo naprawdę fajnie to wygląda

To sobie powoli to rób nie na raz, to wtedy mniej odczujesz znużenie wykonywaniem jednego i tego samego

[lusia032]

Napisane przez raita

To sobie powoli to rób nie na raz, to wtedy mniej odczujesz znużenie wykonywaniem jednego i tego samego

Nawet powoli mi się nie chce no ale jakoś się zmobilizuję od przyszłego tygodnia

A wogóle pytałam TŻta czy mam się jakoś odświętnie ubrać na tą wizytę u niego. A on żebym się ubrała tak żeby mi było wygodnie i żebym się dobrze czuła. Ale jak będę od nich odstawać bo ubiorę czarne rurki i jakąś elegancką bluzkę, to może będzie mi wygodnie ale dobrze czuć się na pewno nie będę. Z drugiej strony jak wyskoczę w sukience a oni na luzie to też nie bardzo

Jasny gwint chyba ograniczę się do bielizny

[raita]

Idź nago

[lusia032]

Napisane przez raita

Idź nago

Mogłoby być interesująco tylko nie wiem co na to babcia, wolałabym żeby przeze mnie na dzień dobry w szpitalu nie wylądowała

[raita]

Napisane przez lusia032

Mogłoby być interesująco tylko nie wiem co na to babcia, wolałabym żeby przeze mnie na dzień dobry w szpitalu nie wylądowała

Myślę, że za to męskie grono od razu by Cię przyjęło do rodziny

[lusia032]

Napisane przez raita

Myślę, że za to męskie grono od razu by Cię przyjęło do rodziny

Gorzej bo tam przewaga kobiet, no chyba że doliczyć dwóch małych siostrzeńców

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

A co do tego mojego dylematu czy coś przynosić czy nie na tą świąteczną wizytę to już sama nie wiem
Mi te ciastka na przykład miłym gestem się wydają, ale TŻ mówił żebym nic nie przynosiła wystarczy, że przyniosę siebie A i jeszcze mówi, że przecież on nic nie miał dla mojej mamy, tylko że ja go z zaskoczenia wzięłam
Na pewno siostrzeńcom te jajka niespodzianki bo wiadomo, że dzieciom trzeba się podlizać a nie ma lepszego niż jakiś choćby drobny prezent

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

A jak czytam różne fora to w większości piszą, żeby nic nie przynosić, żeby nikt się nie czuł zobowiązany i wogóle

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Dobra dziewczyny ja uciekam lulu bo trochę spać mi się
Poza tym coś mnie straszna tęsknota za moim ogarnęła a jeszcze jak sobie pomyślę, że większość z Was ten wieczór spędza z TŻtem to jeszcze bardziej odczuwam

Buziaczki

[raita]

A ja bym pewnie wzięła jakieś ciasteczka. Przecież to tylko ciasteczka, a nie nowi iPod dla każdego
Miły gest, a wiadomo, że też nie wymaga wielkiego nakładu finansowego, więc wielkich zobowiazań nie będzie.

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Napisane przez lusia032

Gorzej bo tam przewaga kobiet, no chyba że doliczyć dwóch małych siostrzeńców

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

A co do tego mojego dylematu czy coś przynosić czy nie na tą świąteczną wizytę to już sama nie wiem
Mi te ciastka na przykład miłym gestem się wydają, ale TŻ mówił żebym nic nie przynosiła wystarczy, że przyniosę siebie A i jeszcze mówi, że przecież on nic nie miał dla mojej mamy, tylko że ja go z zaskoczenia wzięłam
Na pewno siostrzeńcom te jajka niespodzianki bo wiadomo, że dzieciom trzeba się podlizać a nie ma lepszego niż jakiś choćby drobny prezent

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

A jak czytam różne fora to w większości piszą, żeby nic nie przynosić, żeby nikt się nie czuł zobowiązany i wogóle

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Dobra dziewczyny ja uciekam lulu bo trochę spać mi się
Poza tym coś mnie straszna tęsknota za moim ogarnęła a jeszcze jak sobie pomyślę, że większość z Was ten wieczór spędza z TŻtem to jeszcze bardziej odczuwam

Buziaczki

Ja też dzisiaj wieczór sama, nie przejmuj się
Dobranoc

[mia00]

dzień dobry, ale mi się kiepsko spało, i w dodatku jak się przebudziłam to konie ze spaniem

Napisane przez Ayrine

hej hej, mogę dołączyć?

siemka, siemka powiedz nam cos o Waszej dwójce

Lusia ja też jestem zdania, że ciasteczko jakieś nie zaszkodzi. Kawałek jakiś nieduży możesz wziąć na spróbowanie.

Ja miałam fantastyczny wieczór z tż...szkoda, że musiał jechać.
A teraz już na uczelni wolne i zbieram się aby dziś do tego gina.

[shawty19]

Napisane przez mia00

dzień dobry, ale mi się kiepsko spało, i w dodatku jak się przebudziłam to konie ze spaniem

siemka, siemka powiedz nam cos o Waszej dwójce

Lusia ja też jestem zdania, że ciasteczko jakieś nie zaszkodzi. Kawałek jakiś nieduży możesz wziąć na spróbowanie.

Ja miałam fantastyczny wieczór z tż...szkoda, że musiał jechać.
A teraz już na uczelni wolne i zbieram się aby dziś do tego gina.

Dzień dobry Ja od rana w pracy, ale dziś ostatni dzień i jutro już w domku

Z TŻtem się widziałam, także środa zaliczona

[lusia032]

Witam

Ja już też w pracy, ale nie wyspana. Wczoraj wieczorem zadzwoniłam do TŻ żeby jego głos usłyszeć, bo zasnąć nie mogłam i od razu trochę lepiej mi się zrobiło

Ale o 4 rano obudziła mnie siostra, żebym drzwi zamknęła od środka bo nie mogła kluczem z zewnątrz

My jutro jak się właśnie okazało też mamy wolne więc dzisiaj mam roboty po same cebulki włosów, mam ochotę kogoś

Może jednak upiekę te ciasteczka, mam akurat taki prosty przepis bez ogromu składników

[mia00]

jak nie pochłonie to dużo Twojego cennego czasu to akurat czemu nie

ja na razie zmykam do gina i jadę z akademca do domku

[justka89]

Dzień dobry.
Ja już od 6.30 na nogach, byłam u spowiedzi. Ostatni dzień pracy i czas przygotowywać się do świąt. Ogarnę sobie pokój z grubsza, bo nie wiem czy tż po kościele do mnie nie przyjdzie.

[shawty19]

Tak czytałam dziewczyny co pisałyście i doszłam do wniosku, że ja przez to że z TŻ spotykam się już przeszło 10 miesięcy to nie jestem aż tak zafascynowana tym wszystkim jak Wy. W gruncie rzeczy my spotykając się ze sobą przerabialiśmy wszystko to co oferuje związek, także przypatruje się temu wszystkiemu trochę z przymrużeniem oka )

[raita]

Napisane przez shawty19

Tak czytałam dziewczyny co pisałyście i doszłam do wniosku, że ja przez to że z TŻ spotykam się już przeszło 10 miesięcy to nie jestem aż tak zafascynowana tym wszystkim jak Wy. W gruncie rzeczy my spotykając się ze sobą przerabialiśmy wszystko to co oferuje związek, także przypatruje się temu wszystkiemu trochę z przymrużeniem oka )

My mieliśmy z TŻ'tem ogółem burzliwy okres spotykania się i też taka wersja mini związku, ale i tak za każdym razem serducho ściska na niego

[shawty19]

Napisane przez raita

My mieliśmy z TŻ'tem ogółem burzliwy okres spotykania się i też taka wersja mini związku, ale i tak za każdym razem serducho ściska na niego

Nie no jasne, ze tak. Nie mówie, że stał mi się obojętny. Po prostu momentami to czujemy się jak stare małżeństwo, które poznało się bardzo dawno temu

Swoją drogą, niedługo zbliżają się jego urodziny i mam standardowy problem, co kupić?

[mia00]

Napisane przez shawty19

Nie no jasne, ze tak. Nie mówie, że stał mi się obojętny. Po prostu momentami to czujemy się jak stare małżeństwo, które poznało się bardzo dawno temu

Swoją drogą, niedługo zbliżają się jego urodziny i mam standardowy problem, co kupić?

Ja nie pomogę, nie cierpię kupować coś facetowi...

Wróciłam do domku i prasuję

wgl byłam i mojej ginekolog i przypisała mi daylette, powiedziała, że niedługo zrobimy sobie wszystkie te badania i wgl. Zobaczymy.

[raita]

A ja się pożarłam z TŻ'tem o jego przyjaciółki O dziewczyny jak ja ich nienawidzę.