|
|
#391 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 5 242
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
__________________
If you want to make God laugh, tell him about your plans Nie dbaj o markę ołówka, sprawdź czy jest zatemperowany. Porozmawiaj z nami o Bułgarii Od dupy strony, zapraszamy
|
|
|
|
|
|
#392 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Heaven...
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Może to nie będzie nic związane z duchami, ale mnie to strasznie zmroziło.... Koleżanka opowiadała ostatnio co wydazylo się jej Mamy koleżance.Pewnego dnia Jechała samochodem z dziecmi i zatrzymała się na przystanku żeby zabrać faceta który stał na stopa. Od samego początku wydawal się dziwny i czuła niepokoj jak z nim jechała. Prawił jej różne komplementy min. że jest piękna itp. w pewnym momencie powiedział jej "Pięknie by Pani wyglądała w trumnie". Strasznie się wystraszyła. Po jakims czasie zatrzymala samochod i kazala mu wyjsc zeby sprawdzil bo chyba jej sie psuje. Facet wyszedl, to w chwile zamknela drzwi i z piskiem opon uciekla i zostawila na poboczu. zostawil w jej samochodzie teczke. Pozniej jak ja otworzyla to w niej bylo pelno noży..... Az strach pomyslec jakie mial zamiary....
__________________
Postawiłam przed soba ciężką poprzeczkę....Nowy ,ważny i wymarzony cel...
|
|
|
|
|
#393 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
od tasaka poprzez noże aż do odciętych palców ![]() ---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ---------- Z ciekawych strasznych historii: moja znajoma (27 lat) jakiś czas temu wyprowadziła się do domku, który odziedziczył jej chłopak. Zawsze chcieli mieszkać na wsi, więc bardzo się ucieszyła, chatka taka zapuszczona trochę, ale w jej stylu. No i zaczęła się jazda po tygodniu. 1. Otwierały się drzwi z takim przeraźliwym skrzypieniem- jak z horroru, ale tłumaczyli sobie, że stare mieszkanie, więc co poradzić. 2. Raz została sama na noc i poszła się kąpać, nagle zgasły wszystkie światła w domu (najprawdopodobniej spięcie czy przerwa w dostawie energii) i usłyszała jakby ktoś szybko przebiegł za drzwiami do łazienki, a pies w ich sypialni zaczął głośno szczekać (ja już bym się obsrała mówiąc dosadnie)- znowu sobie wytłumaczyła, że przerwa w dostawie energii, stare mieszkanie więc skrzypi, a pies się pewnie wystraszył, że nagle zgasło światło. 3. Praktycznie co noc samo otwierało się okno na poddaszu mimo, że chłopak je wymienił i zainstalował zupełnie nowe, niby działające poprawnie. 4. Ze 4 razy wcześnie rano (ok. 5) budził ich przeraźliwy wrzask- stwierdzili, że to pewnie żurawie z pobliskiego pola, ale za każdym razem wrzask brzmiał jakby ktoś stał w sąsiednim pokoju. 5. Jej chłopak był święcie przekonany, że raz w nocy gdy pracował do późna słyszał jak ktoś przechadzał się po poddaszu, poszedł tam nawet z psem (mają owczarka i...patelnią), ale nikogo nie zastał tylko znowu otwarte okno. Pies z kolei węszył i warczał.6. Mieli na podwórku takie miejsce, które omijał szerokim łukiem ich pies. Gdy go na nie wciągali siłą to zapierał się jak mógł, zawodził, miał pod sobą ogon itd. Przekopali więc je i nie znaleźli nic O.o ale pies dalej nie chciał tam wchodzić- taki obszar 2x2m. Nie mieszkają już tam choć powodem niby było to, że facet dostał propozycję pracy w dużym mieście i stwierdzili, że pakują manatki
__________________
Bohemian like you Edytowane przez phony Czas edycji: 2014-06-22 o 00:14 |
|
|
|
|
|
#394 | |
|
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
nie wyobrażam sobie przeżyć coś takiego.
__________________
![]() ![]() |
|
|
|
|
|
#395 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Mnie ciężko przestraszyć, ale wierzę w... zjawiska nadprzyrodzone, trudne do zdefiniowania. Jedyny raz w moim życiu, kiedy zetknęłam się z czymś takim, ale nie do końca bezpośrednio, to sprawa domu rodzinnego mojego ojca. Mój ojciec miał kilkoro przyrodniego rodzeństwa, mieli wspólną matkę. Kiedy mój dziadek się z nią rozstał, zabrał mojego ojca ze sobą, starszy miał wtedy 11-12 lat. Tamci zostali z matką. Zdrowe chłopaki, wybitne osiągnięcia sportowe, świetnie się uczyli. Babka zmarła pod koniec lat 80-tych. Wszyscy przyrodni bracia mojego ojca trafiali regularnie na przestrzeni lat do szpitali psychiatrycznych. Jeden się zabił. Reszta jest w szpitalach na stałe. Kiedyś weszłam ostrożnie na ten temat (mój starszy nie lubi o tym mówić), chciałam wiedzieć, czy mają schizofrenię, czy moze coś jeszcze innego, czy ojciec myśli, że to może w jakiś sposób dziedziczne, co on w ogóle o tym myśli. A on mi na to: to ten dom. Ale że co dom? A on, że tam każdy by zwariował. Czemu? Tam się nie dało spać. Nic się nie dało. A oni mieli wszyscy pokoje na poddaszu. Nic więcej nie powiedział, ale jęczałam mu kilka dni, więc odesłał mnie do dziadka. A dziadek na moje pytanie miał taki wyraz twarzy, ze aż mnie zmroziło. I to samo: ja nie wiem co tam było. Ale coś było? Cisza. Nic więcej nie chcieli mówić. Ale jak przyszedł czas, że sprzedano działkę razem z domem (dom stał kilka kilometrów od naszego) i przejeżdżaliśmy obok, mój ojciec się zatrzymał, poszedł obejrzeć, wrócił blady jak ściana i mówi mi "piwnicę zostawili". To nie jest jakaś nadzwyczajna historia, ale mój ojciec to jest najtwardszy zawodnik jakiego znam. Prawdziwy kozak. I pierwszy raz widziałam, żeby czegoś się tak bał. Obiecałam sobie,że odwiedzę w zakładzie mojego wujka, bo jako jedyny utrzymuje jakiś mały kontakt z ludźmi z zewnątrz. Chociaż boję się pytać go o to. Dziadek już nie żyje. Z jednej strony mnie to szalenie ciekawi, a z drugiej jak przypominam sobie minę mojego starszego to drętwieję i wolałabym sobie odpuścić. To samo mam ilekroć bywam w pobliżu tej działki. Jest w niektórych miejscach coś takiego... Nie wiem. Zła energia? Ciężko opisać,ale to się czuje. Z tym, że złe przeczucia i dziwna atmosfera pewnych miejsc to jedno, a zbiorowe zaburzenia psychiczne to drugie i bardzo mocno niepokojące. Chociaż pewnie dałoby się to jakoś wyjaśnić, choćby tak, że dostali owe schorzenia w spadku po swoim biologicznym ojcu, co by również wyjaśniało to, że mój ojciec jest zdrowy. Ale i tak jest to najbardziej niepokojąca i dziwna sprawa o jaką otarłam się osobiście. Zwłaszcza, że żaden z braci nigdy nie opuścił tego domu i właśnie stamtąd za każdym razem zabierała ich karetka pogotowia.
Edytowane przez 33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7 Czas edycji: 2014-06-22 o 01:07 |
|
|
|
|
#396 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 700
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
coś takiego :O a nikt nie pomyślał o tym, by wezwać na pomoc księdza, by poświęcił dom? może to by pomogło. nie wiem, co mogło spowodować skumulowanie tak negatywnej energii - być może działka była kiedyś miejscem czyjejś kaźni? być może w czasach wojny stało się tu coś makabrycznego? warto zajrzeć w przeszłość, bo być może jest ona odpowiedzią na Twoje przemyślenia. jeśli rodzina niechętnie mówi, to może starsze pokolenie sąsiadów coś wie?
|
|
|
|
|
#397 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 327
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ---------- Cytat:
__________________
05.08.12- Kocham najbardziej na świecie! 02.04.14- Kierowca! BLOGUJĘ o włosach Szybkie poniedziałki, namiętne wtorki, gorące środy, mocne czwartki, szalone piątki... ![]() |
||
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#398 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ---------- [1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;46983756]Mnie ciężko przestraszyć, ale wierzę w... zjawiska nadprzyrodzone, trudne do zdefiniowania. Jedyny raz w moim życiu, kiedy zetknęłam się z czymś takim, ale nie do końca bezpośrednio, to sprawa domu rodzinnego mojego ojca. Mój ojciec miał kilkoro przyrodniego rodzeństwa, mieli wspólną matkę. Kiedy mój dziadek się z nią rozstał, zabrał mojego ojca ze sobą, starszy miał wtedy 11-12 lat. Tamci zostali z matką. Zdrowe chłopaki, wybitne osiągnięcia sportowe, świetnie się uczyli. Babka zmarła pod koniec lat 80-tych. Wszyscy przyrodni bracia mojego ojca trafiali regularnie na przestrzeni lat do szpitali psychiatrycznych. Jeden się zabił. Reszta jest w szpitalach na stałe. Kiedyś weszłam ostrożnie na ten temat (mój starszy nie lubi o tym mówić), chciałam wiedzieć, czy mają schizofrenię, czy moze coś jeszcze innego, czy ojciec myśli, że to może w jakiś sposób dziedziczne, co on w ogóle o tym myśli. A on mi na to: to ten dom. Ale że co dom? A on, że tam każdy by zwariował. Czemu? Tam się nie dało spać. Nic się nie dało. A oni mieli wszyscy pokoje na poddaszu. Nic więcej nie powiedział, ale jęczałam mu kilka dni, więc odesłał mnie do dziadka. A dziadek na moje pytanie miał taki wyraz twarzy, ze aż mnie zmroziło. I to samo: ja nie wiem co tam było. Ale coś było? Cisza. Nic więcej nie chcieli mówić. Ale jak przyszedł czas, że sprzedano działkę razem z domem (dom stał kilka kilometrów od naszego) i przejeżdżaliśmy obok, mój ojciec się zatrzymał, poszedł obejrzeć, wrócił blady jak ściana i mówi mi "piwnicę zostawili". To nie jest jakaś nadzwyczajna historia, ale mój ojciec to jest najtwardszy zawodnik jakiego znam. Prawdziwy kozak. I pierwszy raz widziałam, żeby czegoś się tak bał. Obiecałam sobie,że odwiedzę w zakładzie mojego wujka, bo jako jedyny utrzymuje jakiś mały kontakt z ludźmi z zewnątrz. Chociaż boję się pytać go o to. Dziadek już nie żyje. Z jednej strony mnie to szalenie ciekawi, a z drugiej jak przypominam sobie minę mojego starszego to drętwieję i wolałabym sobie odpuścić. To samo mam ilekroć bywam w pobliżu tej działki. Jest w niektórych miejscach coś takiego... Nie wiem. Zła energia? Ciężko opisać,ale to się czuje. Z tym, że złe przeczucia i dziwna atmosfera pewnych miejsc to jedno, a zbiorowe zaburzenia psychiczne to drugie i bardzo mocno niepokojące. Chociaż pewnie dałoby się to jakoś wyjaśnić, choćby tak, że dostali owe schorzenia w spadku po swoim biologicznym ojcu, co by również wyjaśniało to, że mój ojciec jest zdrowy. Ale i tak jest to najbardziej niepokojąca i dziwna sprawa o jaką otarłam się osobiście. Zwłaszcza, że żaden z braci nigdy nie opuścił tego domu i właśnie stamtąd za każdym razem zabierała ich karetka pogotowia.[/QUOTE] jakbys sie czegos dowiedziala to koniecznie napisz, bo sama jestem ciekawa! moze sąsiadow warto podpytac? Mi raz opowiadała znajoma mojej mamy, że pracowała w budynku, w którym działy się różne dziwne rzeczy, ale był dość stary więc sobie tłumaczyli to starą instalacją, rurami itd. Jakiś facet, z którym pracowała się tym zainteresował i zaczął przeglądać lokalne archiwa, jakieś tam akta sądowe i wypytywać historyków o historię tego miejsca. Zdążył się tylko dowiedzieć, że 3 razy po II WŚ zostało popełnione samobójstwo (za każdym razem ktoś się wieszał w tym samym pokoju), a wcześniej pod koniec XIX wieku miała miejsce jakaś masakra- cała rodzina została zamordowana i nigdy nie znaleziono sprawcy. Udało sie ustalić, że w tym miejscu;/blisko tego miejsca był kiedyś dawno temu jakiś cmentarz. No i ten facet, który gmerał w historii tego budynku...zaginął, przepadł bez żadnego śladu i nie mają pojęcia co się z nim stało....
__________________
Bohemian like you Edytowane przez phony Czas edycji: 2014-06-22 o 14:29 |
|
|
|
|
|
#399 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 700
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
straszne te opowieści
![]() a znacie historię przeklętych obrazów? nie będę ich wstawiać, bo one mnie przerażają i nie chcę ich widzieć, choć przedstawiają one tylko dzieci. tytuły to: "hand resist him" i "płaczący chłopiec". ponoć każdy dom, w którym była reprodukcja tych obrazów [nie wydrukowane z internetu], był dotykany jakąś katastrofą, przeważnie pożarem. a obraz pozostawał nienaruszony. raz widziałam te obrazy w google i więcej nie chcę ![]() a dla tych, co lubią się bać, polecam grę Outlast. kuzyni i bracia mojego chłopaka w to grają klimat tej gry (miejsce akcji - psychiatryk) jest przerażający na tyle, że bałam się iść do wc w nocy, gdy sobie o tym przypomniałam grają też w Slendrinę, ale tutaj akurat jest mrożąca krew w żyłach muzyczka i wyskakująca morda, której widzieć nie chciałam sama muzyczka wystarczy
|
|
|
|
|
#400 |
|
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Okropne te obrazy
zwłaszcza Hand resist him już samo patrzenie na niego wywołuje gęsią skórkę brrrrr jest bardzo niepokojący ![]() Ten z płaczącym chłopcem, gdyby nie historia z nim związana nie wzbudziłby we mnie lęku. Ogólnie nie trzymam i nie powiesiłabym w domu malowanych obrazów ludzi. Zawsze jak się z takimi spotykam to mam wrażenie, że śledzą mnie wzrokiem (np. w muzeum). Nie zasnęłabym w pokoju, gdzie wisi taki obraz.
__________________
![]() ![]() |
|
|
|
|
#401 | |
|
wasza koleżanka
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
.Ja tylko raz w życiu miałam kontakt ze zjawiskami nadprzyrodzonymi. Było to w lato, o godzinie 21 (około, ściemniało się), babcia wysłała mnie po mleko do odległego gospodarstwa. Poszłam do koleżanki by razem z nią się przespacerować. Zadzwoniłam do drzwi, a ona pomachała mi przez okno dając do zrozumienia, że zaraz wyjdzie. Odeszłam trochę i spojrzałam w stronę furtki. Tuż za nią, w pobliżu świecącej się już latarni stała około dwumetrowa istota, cała czarna, ubrana jakby w habit (albo burkę, tak jakby ktoś narzucił na siebie czarne prześcieradło z dziurą na twarz). Miała rozmyte kontury. Byłam tak przerażona, że aż mnie wcięło, łzy napłynęły mi do oczu. Patrzyłam się na to z minutę aż w końcu rzuciłam się do drzwi i wpadłam do domu koleżanki. Wyszłam od niej dopiero po godzinie, gdy mój kuzyn po mnie przyszedł. Byłam roztrzęsiona. Co najgorsze, po jakimś czasie z nudów zaczęłam przeglądać strony o zjawiskach paranormalnych. Dowiedziałam się, że to widziałam to tzw. cienisty człowiek.
__________________
karmacoma
|
|
|
|
|
|
#402 |
|
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
cienisty człowiek... dla mnie to coś nowego, nie słyszałam jeszcze o czymś takim.
__________________
![]() ![]() |
|
|
|
|
#403 | |
|
wasza koleżanka
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
__________________
karmacoma
|
|
|
|
|
|
#404 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#405 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 700
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
psycho_social, a u Ciebie wszystko w porządku? oby tylko na Ciebie nie spadła ta "klątwa"
![]() co do cienistych ludzi, to czytałam niedawno i tym i wydaje mi się, że mój brat własnie widział coś takiego. widział właśnie ciemną postać, która jakimś cudem przebiegła po dachu mojego domu no tego to ja bym chyba nie zniosła
|
|
|
|
|
#406 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
Nie sugeruj się nickiem Ja naprawdę skłaniam się ku tezie, że wujkowie dostali w spadku niedobre geny. Chociaż cała sprawa nie daje mi spokoju od lat. Na dość długi czas sprawa zeszła na trzeci plan, ale planujemy z TŻ ślub i tak siłą rzeczy chodzi za mną temat mojej małej, zdziwaczałej, smutnej rodziny. Natomiast już moja kuzynka - córka jednego z wujków przebywajacego od kilku lat na oddziale psychiatrycznym - naprawdę stresuje się tym wszystkim, mimo że jej mama jest zupełnie zdrowa. Boi się, ze sama kiedyś zachoruje, nie planuje dzieci z tego samego powodu. Strasznie mi dziewczyny żal.
|
|
|
|
|
|
#407 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: WrocLOVE
Wiadomości: 3 547
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
z ciekawości wygooglowałam sobie te obrazy i widzę, że nie tylko u mnie powodują gęsią skórkę... w przypadku "Hands resist him" przerażająca jest całość kompozycji, zarówno te ręce w tle, jak i twarz lalki, ale jednak wyraz twarzy tego chłopca jest dla mnie najbardziej niepokojący... normalnie jak patrzę na namalowane portrety to nie mam wrażenia, że postać na nim namalowana bacznie mnie obserwuje (no kurde, to tylko obraz
) a tutaj - wręcz przeciwnie. też macie takie wrażenie?a ten "Płaczący chłopiec" jest dla mnie straszny ze względu na jego wzrok, oczywiście pełen szacun dla autora za takie oddanie emocji na obrazie, ale jednak nie chciałabym, żeby na mojej ścianie wisiał portret dzieciaka z rządzą mordu w oczach |
|
|
|
|
#408 | |
|
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
nie mam odwagi drugi raz na niego spojrzeć. Mam wrażenie, że autor widział znacznie więcej w życiu niż zwykły zjadacz chleba albo "wspomagał" się czymś malując ten obraz. Twarz chłopca...nawet nie umiem jej określić. Lalka jest okropna fakt, ale on... brrrrrrrrrrrrNatomiast w oczach "Płaczącego chłopca" nie widzę tej żądzy mordu.
__________________
![]() ![]() |
|
|
|
|
|
#409 |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Też musiałam wygooglać te obrazy
Nie robią na mnie wielkiego wrazenia, ale o tym z płaczącym chłopcem nie znalazłam żadnej historii, ktoś podrzuci?
|
|
|
|
|
#410 | |
|
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
__________________
![]() ![]() |
|
|
|
|
|
#411 |
|
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
|
|
|
|
|
#412 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 700
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
prędzej sobie Mściwego Klarnecistę wydrukuję i powieszę, bo "hands resist him" jest naprawdę okropne. zła energia aż wylewa się z tego obrazu. też bym nie chciała mieć portretów przedstawiających ludzi, nawet, jeśli nie są oni straszni. też chyba czułabym się obserwowana.
psycho_social, nie sugerowałam się nickiem ale to tak wygląda, jakby klątwą była obciążona męska część rodziny. dziwne. GrumpyCat, zazdroszczę, że nie robią na Tobie wrażenia
|
|
|
|
|
#413 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Heaven...
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
[QUOTE=phony;46983454]tak tak, przecież to urban legend czy jak to się tam zwie, słyszałam już tyle wersji tej samej historii tylko, że różne osoby gościa zabierają i różne rzeczy się znajdują w ten walizce
od tasaka poprzez noże aż do odciętych palców ![]() ---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ---------- O jaa ale się dałam w Karolka zrobić....
__________________
Postawiłam przed soba ciężką poprzeczkę....Nowy ,ważny i wymarzony cel...
|
|
|
|
|
#414 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Ja jak będę kupować mieszkanie/działkę to najpierw sprawdzę w miarę możliwości co tam wcześniej było
niby nie wierzę do końca w te wszystkie opętania, duchy itd, ale lepiej nie ryzykować
__________________
Bohemian like you |
|
|
|
|
#415 |
|
zuy mod
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Przeraza mnie ten watek!
Ja raczej jestem niewrazliwa na zjawiska nadprzyrodzone. Jedyne co, to jakis czas temu wrocilam z TZtem do domu i patrze, ze szklanka ktora stala na regale byla peknieta jakby ktos ja przecial nozem. Dookola - u gory byl niemal idealny pierscien, ktory mozna bylo zdjac. Dziwne to bylo. wysłano z mojej Xperii SP
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
|
|
|
#416 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
Najgorsze, że jednocześnie mam słabość do tzw. "domów z duszą", a w Grecji jest tyle pięknych starych domów do wynajęcia (ach te elewacje Xandria, myślę, że gdyby mieli siostrę to też mogłaby zachorować. Ich ojciec miał podobne problemy i tez popełnił samobójstwo (może to miało jakiś wpływ na nich). Edytowane przez 33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7 Czas edycji: 2014-06-23 o 00:35 |
|
|
|
|
|
#417 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 035
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Słyszałam kiedyś o taki domu, w którym działy się różne rzeczy i ludzie zaczynali wariować. W tym miejscu wydarzyło się kiedyś coś bardzo złego, chyba została zamordowana rodzina i Ci ludzie byli nawiedzani przez ich duchy, które zyskiwały nad nimi powoli kontrolę. Ale to opowieść z jakiejś książki, podobno na faktach, ile w tym prawdy nie wiem.
Kolega z policji mi opowiadał jak kiedyś szukali chłopaka w lesie, rozdzielili się a on prosto na wisielca wszedł
__________________
sh |
|
|
|
|
#418 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
Inna podobna... to właśnie facet mówi do kobiety: On: Ładnie by było Pani w bieli ![]() Ona: Ale ja już jestem mężatka... On: Ale w trumnie, nie przed ołtarzem.... Też się jakoś go właśnie pozbyła i w teczce miał tylko siekierę.... Edytowane przez agnieszka_2612 Czas edycji: 2014-06-23 o 08:23 |
|
|
|
|
|
#419 |
|
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Może te obrazy nie wywołują u mnie paniki, ale są takie niepokojące, szczególnie Hands Resist Him. No nieciekawie mieć takie w sypialnie
![]() Osoby z Lublina lub okolic, co sądzicie o tym nawiedzonym domu na Kraśnickiej? Wygląda rzeczywiście jak nawiedzony. https://www.google.pl/search?hl=pl&s...ka%3B400%3B533
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
|
|
|
|
#420 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:14.




i horrory też swoje robią...


od tasaka poprzez noże aż do odciętych palców
nie wyobrażam sobie przeżyć coś takiego.









Nie robią na mnie wielkiego wrazenia, ale o tym z płaczącym chłopcem nie znalazłam żadnej historii, ktoś podrzuci?





![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)

