|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2014-07-01, 22:23 | #391 | |
BAN stały
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Powinnaś powrócić do leczenia w tej sytuacji innego wyjścia nie widzę, terapię też powinnaś przejść, wziąć się w garść i współpracować z terapeutą, albo chcesz wyzdrowieć albo nie... |
|
2014-07-01, 22:23 | #392 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 472
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
A w ogóle skoro mamy tu taka troche grupę wsparcia (mam nadzieje i pogaduchy o wszystkim, to mam pytanie:
macie przyjaciół/naprawdę dobrych znajomych? bo ja ostatnio (moze nie az tak ostatnio, ale świeża sprawa) straciłam swoja "paczke" głównie dlatego ze jednak nie okazali sie byc prawdziwymi przyjaciółmi ale również w jakies czesci przez nasilenie nerwicy (nikt z nich nie wie, ze ja mam, wiedza tylko rodzice i Tz...) a jak jest u Was? |
2014-07-01, 22:31 | #393 | ||
BAN stały
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Nie potrafili i nie chcieli tego zrozumieć, po prostu nie miałam ochoty wychodzić na dwór, do knajpki to i kontakt zanikł... Ogólnie nie wiem jak wy miałyście ale na mnie głównie ludzie patrzyli z góry i z żalem... Jakby to co mnie spotkało było moim wybrykiem... ---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ---------- Cytat:
Słuchaj jeżeli masz podobne myśli koniecznie przeczytaj co dziewczyny mi pisały! Mnie to ogromnie zmotywowało... I jak sobie poradziłaś z atakiem "za kółkiem" ? |
||
2014-07-01, 22:34 | #394 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Mój TŻ też jest niesamowicie dużym wsparciem! |
|
2014-07-01, 22:37 | #395 | |
BAN stały
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
No niestety mnie raczej każdy potępiał, że mam 20 lat a nie umiem panować nad moimi emocjami jak dziecko, że boje się wychodzić i tak dalej... Każdy tylko mówił co robię źle a nikt nie próbował się wczuć w to co czuje, długo dawałam się wpędzać w poczucie winy ale teraz już wiem, że poczucie winy powinni mieć oni a nie ja. |
|
2014-07-01, 22:42 | #396 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 472
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
A z obecnymi do niedawna przyjaciółmi (jak mi sie wydawało) znalam sie od 1 roku studiów (wiec ponad 5 lat..) trzymalismy sie razem, w swojej "paczce" i było super, ale.. od stycznia miałam zaostrzenie nerwicy (o ktorej oni nie wiedzieli ze mam i nie wiedza..) z tym ze nawet nie psychicznie ale fizycznie to zaostrzenie (tężyczka, zasłabniecia, uderzenia goraca) i były od stycznia z 3x sytuacje że zrezygnowalam z pojscia na jakas "paczkowa" impreze bo akurat bardzo źle sie czułam (oczywiscie wymyslalam wiarygodne wymowki typu wazny egzamin [wtedy juz bylam na innych studiach niz oni] czy chora mama) no i z 2 miesiace temu musialam odpuscic pojscie na grilla bo robilo mi sie slabo co 2 kroki i mialam napad drgawek akurat :/ - tez cos wymyslilam, ale...kontakt sie urwał. Po prostu, odpuscili sobie mnie. Probowałam odnowić kilka tyg temu, nawet napisalam ze jak sie spotkamy moge im powiedziec jakie mam problemy i im wyjasnic no ale... oni sobie odpuscili, tak po prostu, kontakt zanikł kompletnie - wychodzi na to, ze nigdy nie byli prawdziwymi przyjaciolmi, ale zabolało mnie bardzo bardzo ze "zrezygnowali" ze mnie "tak o" bo odpuscilam 2x jakas impreze i raz grilla....... |
|
2014-07-01, 22:43 | #397 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
I właśnie tego czasem sie nie da zrozumieć, że ludzie tak nas traktują, jakbyśmy sami sobie wymyslali to co nas spotkało... dlatego przysłowie "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" jest o tyle trafne, że sama w takich chwilach zobaczysz kto z Toba tak naprawdę zostanie |
|
2014-07-01, 23:26 | #398 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 229
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Utraciłam natomiast wielu znajomych, bo zwyczajnie nie miałam swego czasu siły odpisywać na smsy, więc przestawali się odzywać. ---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ---------- Cytat:
Od nic nie robienia i odrzucania każdej szansy na zmianę na pewno Ci się nie poprawi. My tu wszystkie staramy się sobie pomagać, ale nie zastępujemy sobie ani leczenia psychiatrycznego ani terapii. ---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ---------- Cytat:
Otóż to, dobrze piszesz Dostrzegam, że wola walki Ci w pełni wróciła ---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ---------- Cytat:
Widzisz to trochę podobnie jak u mnie ze znajomymi, to co wyżej pisałam. Oczywiście, że skoro z tak błahych powodów zrezygnowali ze znajomości z Tobą to nie byli przyjaciółmi. Wiadomo, że w jakiś sposób to przeżywasz, ale z czasem na pewno będzie lepiej i będziesz miała prawdziwych przyjaciół przez duże p
__________________
(...)Marzyła wtedy, że "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie",dokładnie pamiętała tę radość, gdy uznała, że tak właśnie jest i tę nadzieję, że tak zostanie. http://koherencja.bloog.pl/?smoybbtticaid=612f02 |
||||
2014-07-02, 13:01 | #399 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ---------- Cytat:
Miałam jeszcze jedną przyjaciółkę, przynajmniej dla mnie była przyjaciółka od serca, ale okazało się że potrzebowała mnie tylko do tego żebym mówiła jaka to ona biedna, pokrzywdzona przez los. Wystarczyło że jej raz zwróciłam grzecznie uwagę że przesadza, wpadła w pułapkę swojego myślenia to wszystkie sekrety jakie jej powierzyłam obróciła przeciwko mnie, obraziła mnie, mojego męża, a jak zobaczyła że olewam jej słowa to zeszła na moje dziecko. Nawet nie wiecie jak potraficie pomóc drugiej osobie. Zadałyście kilka bardzo prostych pytań, które jednak dają do myślenia, opisujecie swoje problemy i to jak sobie z nimi staracie radzić
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle" Edytowane przez Little Mia Czas edycji: 2014-07-02 o 13:10 |
|||
2014-07-02, 15:02 | #400 |
BAN stały
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Dziewczyny już nie będę robiła zamieszania i cytowała was wszystkie bo to w sumie bez sensu jeżeli wam wszystkim chcę powiedzieć to samo
Co do "przyjaciół" ja w nich coraz mniej wierzę. Miałam przyjaciółkę od 1 kl szkoły podstawowej, mówiłyśmy i przeżywałyśmy wszystko wspólnie... dojrzewanie, pierwszych chłopców, pierwszy płacz przez chłopców, problemy w domu no po prostu byłyśmy jak siostry, po 8 latach odbiła mi chłopaka, po 10 znów przystawiała się do mojego chłopaka a dodatkowo do mojej "pierwszej miłości", kazałam jej się wynosić z mojego życia, kilka razy pisała na gg żebym się z nią spotkała i pogadała ale trochę w olewający sposób typu "pójdziesz ze mną do sklepu? to przy okazji pogadamy" oczywiście ja już nie miałam z nią o czym gadać biorąc pod uwagę jeszcze fakt, że kilka miesięcy przed całą sprawą, przez bardzo złą sytuację w domu i szkole jak na osobę chodzącą do 2 gim przystało postanowiłam się zabić Napisałam pożegnanie do niej i jeszcze jednej przyjaciółki, ta druga zrobiła alarm, pobiegła do moich rodziców powiedziała o wszystkim, nie wiedzieli gdzie mnie szukać to zadzwoniła do tamtej i spytała gdzie mogę być bo ona mnie zna najlepiej i żeby przyszła jej pomóc mnie znaleźć, "moja best frend" powiedziała jej tylko, że w sumie sama nie wie a przyjść nie może bo jest u swojego chłopaka. Strasznie mnie to zabolało gdy się o tym dowiedziałam po całej sprawie. Jeszcze lepszy jest fakt, że gdy poszłyśmy do lo olała mnie zupełnie, znalazła nowych znajomych, mijała i mija nadal jak obcego człowieka na ulicy, wgl jej nie obeszła ta sytuacja Co do reszty, to mnie się wydaje, że jeśli ktoś się o nas nie martwi kiedy się zmieniamy, kiedy nie chcemy wychodzić z domu albo jesteśmy cały czas przybici to nie można mówić, że taka osoba jest przyjacielem... I najlepiej dać sobie spokój. |
2014-07-02, 15:35 | #401 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Niby tak, ale jesli osoba x ma problem, widze, ze jest cos nie tak. Pytam raz, drugi, piaty, a nie dostaje zadnego komunikatu, tylko uniki. Chyba nie powinno dziwic, ze za dziesiatym razem odpuszcze.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2014-07-02, 17:11 | #402 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 472
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
No ale chociaż pytasz... a oni np. nie pytali co sie dzieje u mnie, ze kilka fajnych imprez odpuściłam na rzecz leżenia w domu w łóżku..
|
2014-07-02, 18:00 | #403 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
|
2014-07-02, 18:54 | #404 | |
BAN stały
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Mnie moja "(P)rzyjaciółki" z LO pytały co mi jest zanim sama wiedziałam, że mam nerwicę i, że to aż problem na tle psychicznym, zwierzyłam im się, że boje się pewnych rzeczy i mam obsesję typu, że wszędzie gdzie muszę być, musi być też wc żebym się czuła spokojnie, nie powiem kilka miesięcy to akceptowały, mówiły masz problem z pęcherzem ok rozumiemy i się nie czepiały a nawet wspierały. Później gdy moja obsesja na tym punkcie stała się większa i zaczęły to rozpowiadać przez co w szkole zaczęły docierać do mnie niesmaczne żarty na mój temat. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że to ich wina, myślałam, że po prostu większość ludzi już widzi moje dziwne zachowanie... Następne przytyki zaczęły się od nauczycieli kiedy często wychodziłam do toalety w czasie lekcji. Czasami były na prawdę okrutne, chamskie i oczywiście przy całej kl... Moje "przyjaciółki" co najlepsze stanęły po ich stronie tłumacząc się tym, że moje zachowanie każdego denerwuje i sama się proszę o takie sytuacje itp. Po tym incydencie przestałam mówić im cokolwiek. Przestałam nawet z nimi rozmawiać to zaczęły się smsy z chamskimi testami na temat tego problemu, moich kompleksów z których również im się zwierzałam i tak dalej. Kiedy było ze mną już "bardzo źle", wyżaliłam się mojej przyjaciółce z gim, która chodziła ze mną do LO tyle, że do innej kl. Ona też jakiś czas mnie wspierała aż nie poszłyśmy do jednej pracy i nie zaczęłam tam czuć się źle. Codziennie słuchałam od niej jaka to ja nie jestem, że nie zachowuje się jak dorosły człowiek i tak dalej, powinnam wziąć się w garść a nie być jak dziecko, że ciekawe kiedy od mamusi się wyprowadzę heh mimo iż ona mieszka sama ale na utrzymaniu swojej matki... kasę z pracy wydaje tylko na swoje przyjemności. Teraz nasza relacja polega na tym, że raz na 4 miechy wpadnie na 5 min ze mną pogadać ale ogólnie mnie olała. |
|
2014-07-02, 19:09 | #405 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Mnie koleżanki z którymi mam kontakt od szkoly średniej, mi z lekka wmawiają że skoro się przyjaznimy to powinnyśmy wszystko sobie mówić. jak sie dowiedziały o mojej nerwicy, depresji, kazaly zrezygnować mi z terapii, mówiąc ze to dla mnie będzie lepsze.,. Ograniczyłam kontakty i jednak sama widzę na kogo tak naprawdę mogę liczyć Także kochana jesli przyjazn jest prawdziwa, to nigdy nie zostawi Cie nikt samej z soba... A z takimi ludźmi z którymi miałaś do czynienia, sie nie przejmuj |
|
2014-07-02, 20:37 | #406 | |
BAN stały
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Ze wszystkich osób moim przyjacielem mogę nazwać mojego TŻ. Bywało jak bywało między nami, nie byłam święta ja, on często też ale przetrwał cały ten ciężki czas przy mnie i za to jestem mu wdzięczna, sam też pracuje nad sobą i od jakiegoś czasu widzę efekty tej pracy |
|
2014-07-03, 09:58 | #407 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 229
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Hej Moje Drogie
Ja byłam wczoraj cały dzień poza domem, dlatego nic nie pisałam, ale w sumie w kwestii przyjaciół/znajomych już się wypowiedziałam Jak tam mija Wam dzień?
__________________
(...)Marzyła wtedy, że "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie",dokładnie pamiętała tę radość, gdy uznała, że tak właśnie jest i tę nadzieję, że tak zostanie. http://koherencja.bloog.pl/?smoybbtticaid=612f02 |
2014-07-03, 13:01 | #408 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Dzisiaj zauważyłam mały sukces. Robiłam domowe lody - moje pierwsze - i wylałam całą szklankę kremówki na laptopa, szafkę i podłogę. Normalnie to zaczęłabym przeklinać, płakać i rzucać ścierkami po kuchni. A dzisiaj, zamurowało mnie na chwilę, ale się ogarnęłam, posprzątałam na spokojnie, skończyłam robotę i zrelaksowana usiadłam w fotelu.
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle" |
2014-07-03, 13:46 | #409 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 229
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
No i super Co za opanowanie Ja mam dzisiaj sporo do zrobienia, ale staram sie nie przejmowac
__________________
(...)Marzyła wtedy, że "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie",dokładnie pamiętała tę radość, gdy uznała, że tak właśnie jest i tę nadzieję, że tak zostanie. http://koherencja.bloog.pl/?smoybbtticaid=612f02 Edytowane przez Nat Hol Czas edycji: 2014-07-03 o 13:48 |
|
2014-07-03, 18:02 | #410 |
BAN stały
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
|
2014-07-03, 18:13 | #411 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 229
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
No to bardzo dobrze, jestem dumna z Ciebie Ja sprzatam, ale jakos mi opornie idzie
__________________
(...)Marzyła wtedy, że "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie",dokładnie pamiętała tę radość, gdy uznała, że tak właśnie jest i tę nadzieję, że tak zostanie. http://koherencja.bloog.pl/?smoybbtticaid=612f02 |
|
2014-07-03, 19:08 | #412 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 472
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
hej mam pytanie.. leciałyście/latacie samolotem? jak to znosicie? ja we wrześniu będę leciała - 1 raz w zyciu, do tego stopnia sie boje, że śnią mi sie już po nocach koszmary związane z lotami boje się że dostane napadu paniki i rozwale wszystkim wakacje.. najgorsze jest to że lecimy w 12 osob, wszyscy to znajomi Tz, nikt ode mnie, z 12 osob będę znała 6, ale slabo no i nikt z nich nie wie ze mam nerwice, wiec tym bardziej sie denerwuje tym wyjazdem..
---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ---------- gratulacje ja sie staram, chociaz u mnie najgorsze jest to ze objawy nerwicy, te fizyczne, potrafia sie pojawić jak sie niczym nie denerwuje i jestem zrelaksowana |
2014-07-03, 19:47 | #413 | ||
BAN stały
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Dziękuję ---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ---------- Cytat:
Ja leciałam samolotem w dodatku szybowcem a nie pasażerskim, szybowiec taki mały samolocik, który nie ma szyb a samą pleksę, i się trzęsie strasznie przy starcie a było na prawdę super, nie masz się czego bać bo komfort o wiele lepszy niż w samochodzie albo autokarze ! W dodatku trudniej o wypadek w samolocie niż tak na prawdę na jezdni |
||
2014-07-03, 20:02 | #414 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 472
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
oj tak, zdaje sobie ze to statystycznie najbezpieczniejszy srodek transportu zwłaszcza jak znalazłam taka mape online taki radar ktory pokazuje ile obecnie lata samolotów - nawet sobie nie zdawalam sprawy ze w kazdej sekundzie tyle tego lata . Ale mimo to strasznie sie boje no nic, wypije po prostu 2 piwka albo wezme cos na uspokojenie typu hydro i dam jakos rade..
---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ---------- p.s. szybowca zazdroszcze ja bym umarła na zawal, ale widoki pewnie bomba |
2014-07-03, 20:10 | #415 | |
BAN stały
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Powiem szczerze, że wgl się nie bałam i w sumie jeżeli lecisz z pilotem z wieloletnim doświadczeniem to nie masz zupełnie czego się bać |
|
2014-07-03, 20:28 | #416 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 472
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Pewnie masz racje.. dzięki postaram sie po prostu nie shizować i nie rozmyślać o tym "przed" bo tylko sie nakrecam, po prostu...wsiąde ;p najwyżej sobie wypije coś przed.. ;p
|
2014-07-03, 22:40 | #417 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 229
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Nie wiem czy popijanie przed lotem to dobry pomysł Co do nie rozmyślania nadmiernego to jestem za Ja leciałam ostatni we wrześniu ubiegłego roku i to był mój 4 lot, ale wszystkie odbyły się zanim w ogóle zaburzenia lękowe się u mnie pojawiły, więc czułam się normalnie, jakoś specjalnie się nie stresowałam. Gdybym teraz miała lecieć samolotem to pewnie bałabym się bardziej, ale ponieważ wiem, że wszystkie strachy rodzą się w mojej głowie to również ja z tej głowy mogę je wypędzić. Dzisiaj mam okropne duszności – nienawidzę wprost tego i zgadzam się, że objawy somatyczne są okropne i się człowiekowi odechciewa wszystkiego, ale posprzątałam i teraz muszę jeszcze tylko napisać kilka słów raportu i idę spać z nadzieją, że jutro poczuje się lepiej W ogóle byłam dzisiaj w sklepie i spotkałam moją dawną koleżankę z rodzinnego miasta i okazało się, że mieszka przy tej samej ulicy co ja, więc na pewno się jakoś spotkamy na kawę, wymieniłyśmy się numerami, nawet się ucieszyłam, że spotkałam kogoś z tamtych „normalnych” czasów
__________________
(...)Marzyła wtedy, że "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie",dokładnie pamiętała tę radość, gdy uznała, że tak właśnie jest i tę nadzieję, że tak zostanie. http://koherencja.bloog.pl/?smoybbtticaid=612f02 Edytowane przez Nat Hol Czas edycji: 2014-07-03 o 22:41 |
|
2014-07-04, 08:02 | #418 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Ja raz w życiu leciałam, całą drogę do lotniska obgryzalam paznokcie, szwagier mnie chciał zostawić w połowie drogi, bo tak panikowalam Ale samolot wystartował, pociagnelo troszkę do góry, a potem nosa od szyby nie odklejalam, bo widoki z góry są piękne Obok mnie siedział Pan który lata raz na pol roku i powiedział, że jest to najbezpieczniejszy środek transportu wiec przestałam się bać powrót był już łatwiejszy MascarpOOne gratuluje pokonania lęku Muszę się Wam pochwalić, że też ostatnio pokonuje własne lęki i powoli przestaje sie bać siebie Ale dalej mam takie uczucie, jakby wszystko bylo obok mnie, takie uczucir, ze ja siedzę w jakiejs studzience i wszystko jest gdzies jeszcze poza mna... ludzie chodzą dookoła a ja mam takie szkło przed soba, ktorego przeskoczyć nie mogę... |
|
2014-07-04, 08:41 | #419 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Moim marzeniem jest polecieć samolotem. Pewnie też bym się bała, ale to z tego powodu że jest to nieznane.
Zastanawiałabym się tylko czy znajomi tż nie powinni wiedzieć o nerwicy. Widzę że wszystkie ładnie idziemy do przodu, to dobrze. Ja wczoraj miałam przynajmniej 2x okazję odwdzięczyć się siostrze za jej "pomoc", ale stwierdziłam że nie zniżę się do jej poziomu, a poza tym wiem że pobiegłaby na skargę do rodziców.
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle" |
2014-07-04, 10:15 | #420 | ||
BAN stały
|
Dot.: Jak tu nie zwariować?-Nerwica, Zaburzenia lękowe,Fobia społeczna-Pogaduchy i Po
Cytat:
Dziękuję i również gratuluję ---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ---------- Cytat:
Ale tylko z doświadczoną osobą, a taką można sobie poszukać, jest na prawdę ogromna ilość pasjonatów szybowca i chętnie prawie darmo organizują takie "wycieczki". Z doświadczonym pilotem w szybowcu nie ma się kompletnie czego bać, widziałam na własne oczy szybowiec po wypadku, pół kabiny było oderwane i pół lewego skrzydła, a pilot dzięki swoim umiejętnością poradził sobie, i wylądował bez szwanku |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:35.