Jesienne odchudzanie :)

[201609102148]

Napisane przez Nicoico

Niestety w normalnym wypadku 5 posiłków odpada.. Jeśli wstanę o 4, jestem w pracy przed 6, ok mogę zjeść pół bułki.. 10 przerwa, jeśli się uda.. to zjem bułkę i jogurt. 16.30 jestem w domu, szybki obiad robi się 17. zjem np. ziemniaki, surówkę i kotleta drobiowego.. no i ew, wszamam coś około tej 20..21.. Nie jestem w stanie czasowo jeść więcej. tak mi się wydaje.. w pracy w międzyczasie odpada.. niestety nie mogę..

No tak, praca rzeczywiście może komplikować sprawę... A gdybyś dzieliła śniadanie na dwa? Od razu po wstaniu kanapka i przed wejściem do pracy jogurt/jajko na twardo? Zyskasz jeden posiłek i będziesz mieć więcej energii w pracy.

Ja obiady tez jadam około 16, bo tak kończę zajęcia. Wtedy o 18 można zjeść podwieczorek i o 20 kolację, jeśli chodzisz wcześnie spać.

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez Katalonkaaa

W Chorzowie nie pada, ale fakt- jest brzydko i zimno, nie jest to pogoda na wesołe miasteczko!





Dziewczyny, dzisiaj jak co 2 tygodnie zrobiłam pomiary, o to moje rezultaty po 8 tygodniach diety i ćwiczeń z Jillian Michaels





start/2tyg/4tyg/6tyg/8tyg


Ramię- 39/36/36,5/35/35 -4cm


Biust 98/98/97/97/96 -2cm


Pod biustem 85/82/84/83/81,5 -3,5cm


Talia 78/76/73/74/71,5 -6,5cm


Biodra 102/98/96/94/91,5 -10,5cm


Udo 66/65/66/65/64 -2cm


Łydka 42/42/42/42/41 -1cm





Jestem bardzo zadowolona, mimo że moje nogi trzymają się twardo Zaraz wsunę ogromną owsiankę ze śliwkami





Oglądałyście wczoraj siatkówkę? ;>

IMPONUJĄCE! Gratuluję!

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

No no słuchamy, co to znaczy niby?

nic nic

Napisane przez Farmakopea

No jak to? Mały kieliszek nalewki babuni (za zdrowie babuni) i kawałeczek szarlotki na spróbowanie.

Bo pprzecież nie żywieniową rozpustę! Prawda, stokrotko?

oczywiście

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Ja to bym nie wytrzymała, jakbym tyyyle pyszności widziała
Żywieniowa uczta to coś, o czym śnię po nocach

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------



Dokładnie tak! Raz na jakiś czas nawet piwo nie zaszkodzi

Uważaj na siebie kurcze, bo to bardzo niebezpieczne - wysiłek po oddawaniu krwi nie jest wskazany

Jadłam 2 godziny, babcia mnie pilnowała i w końcu musiałam iść, a reszta została. Na stole jajeczka, sałatka warzywna, obiadzik full łącznie z tym że ciężkostarwne grzyby podała ale pysznie było. A wieczorem McDonald's
nie ćwiczyłam.

Jednym słowem weekend grzechów

[cos tam]

Witam się po weekendzie
Niestety u mnie była klapa jedzeniowa, w sobotę ognisko o 20, a wcześniej tylko śniadanie zjadłam, więc masakra. W niedziele na śniadanie jajecznica z pomidorami, obiad roladki ze schabu z serem, ziemniaki i surówka, i na kol to samo, tyle że trochę mniej. Piłam też mało wody. Mój tż wybija mnie z rytmu odchudzania
Chyba pamiętacie, że dziś poniedziałek i ważenie. U mnie to ognisko odbiło się na wadze]
Dziś: 73,0 ( a w sobotę było 72,3)
Cóż mówi się trudno i żyje się dalej.
Trzymam kciuki za Wasze spadki

[1992MaDziuLeK]

Hej laseczki
Ja Wam wagę podam (obiecałam ), ale chyba nie będę się ważyć po weekendzie za dużo grzeszków

Dzisiaj waga - 66,6 kg - szatańskie 6 oby to był dobry znak
Chce się wybrać do jakiejś poradni, żeby mnie zmierzyli (dokładnie) i po to, żeby zbadać stan swojego ciała (procentowo)

Proponuje zmienić ważenie z poniedziałku na sobotę... co Wy na to? Byłoby to bardziej miarodajne

Za 3 tygodnie niespełna idę na wesele - kurcze i chciałabym widzieć te 65 kg chociaż
Nie wiem też czy mnie nie "wywalicie" z pierwszego posta, bo boję się, że jak się będę za często ważyć to znowu wpadnie mi to w nawyk, a ledwie co się z tego wyleczyłam

[Katalonkaaa]

Napisane przez stokrotenka18

Jadłam 2 godziny, babcia mnie pilnowała i w końcu musiałam iść, a reszta została. Na stole jajeczka, sałatka warzywna, obiadzik full łącznie z tym że ciężkostarwne grzyby podała ale pysznie było. A wieczorem McDonald's
nie ćwiczyłam.

Jednym słowem weekend grzechów

Wiesz, jedzenie u babci nie takie złe, szkoda tego McDonaldsa Nie myśl już o tym, było - minęło, teraz nowa walka

Napisane przez cos tam

Witam się po weekendzie
Niestety u mnie była klapa jedzeniowa, w sobotę ognisko o 20, a wcześniej tylko śniadanie zjadłam, więc masakra. W niedziele na śniadanie jajecznica z pomidorami, obiad roladki ze schabu z serem, ziemniaki i surówka, i na kol to samo, tyle że trochę mniej. Piłam też mało wody. Mój tż wybija mnie z rytmu odchudzania
Chyba pamiętacie, że dziś poniedziałek i ważenie. U mnie to ognisko odbiło się na wadze]
Dziś: 73,0 ( a w sobotę było 72,3)
Cóż mówi się trudno i żyje się dalej.
Trzymam kciuki za Wasze spadki

Weekend to zawsze ciężki czas, przynajmniej póki jest ładna pogoda, w zimę rzadziej się wychodzi z domu i od razu dietka lepsza a TŻci są przeszkodą jeśli chodzi o odchudzanie

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Hej laseczki
Ja Wam wagę podam (obiecałam ), ale chyba nie będę się ważyć po weekendzie za dużo grzeszków

Dzisiaj waga - 66,6 kg - szatańskie 6 oby to był dobry znak
Chce się wybrać do jakiejś poradni, żeby mnie zmierzyli (dokładnie) i po to, żeby zbadać stan swojego ciała (procentowo)

Proponuje zmienić ważenie z poniedziałku na sobotę... co Wy na to? Byłoby to bardziej miarodajne

Za 3 tygodnie niespełna idę na wesele - kurcze i chciałabym widzieć te 65 kg chociaż
Nie wiem też czy mnie nie "wywalicie" z pierwszego posta, bo boję się, że jak się będę za często ważyć to znowu wpadnie mi to w nawyk, a ledwie co się z tego wyleczyłam

Madziulek piękna waga Masz już sukienkę na wesele? Już może zostańmy przy poniedziałku, będzie większa motywacja żeby pilnować się w weekend

U mnie na wadze 71,6kg ALE dzisiaj jest ciężki dzień Tż ma urodziny i będzie tort śmietankowy i mega pizza na kolację nie wiem co robić a w sobotę powtórka bo będzie impreza dla rodziny Od 8 tygodni nie złamałam diety, wczoraj po pomiarach miałam super humor bo efekty są mega, ale kurczę boję się że jak raz się złamię to potem będzie reakcja łańcuchowa i się wszystko posypie. Niby to tylko jeden dzień, ale z drugiej strony tyle pracowałam, szkoda to teraz zaprzepaścić.

Na śniadanie zjadłam twaróg ze szczypiorkiem i cebulą z odrobiną śmietanki, 2 jajka na twardo, pomidor i kawałek suchej kiełbasy Zaraz biorę się za ćwiczenia

[88agnik]

Waga w dół o 1,3kg. Boże dziewczyny nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa Już nie pamiętam kiedy moja waga pokazywała 2 cyferki przed przecinkiem. Jest to dla mnie wielka motywacja, od dziś nowy system ćwiczeń: pn, śr. pt. cardio, wt. czw. sob. siłowy tzn. ćwiczenia na poszczególne partie ciała- oczywiście z mel b wiecie, ze o niej to dowiedziałam się dopiero z wizażu?
Katalonkaa tż na pewno zrozumie jeśli dziś nie zjesz kawałka tortu. Jeśli masz zgrzeszyć to w sobote- nie będziesz musiała się reszcie tłumaczyć dlaczego nie jesz. A przecież nikt nie zapyta dlaczego zjadłaś 1kawałek tortu a nie dwa

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Katalonkaaa

Madziulek piękna waga Masz już sukienkę na wesele? Już może zostańmy przy poniedziałku, będzie większa motywacja żeby pilnować się w weekend

Dobra, nie mieszajmy masz rację

Waga wcale nie taka cudowna, jak pomyślę, że kiedyś już miałam 62 kg ale do przodu i się nie poddaje Do lata jeszcze czasu a czasu, ale ja mam pan do Sylwestra jakoś wyglądać
Sukienki nie mam - znaczy mam, ale po praniu chemicznym mi się skurczyła trochę albo ja urosłam ale i tak coś muszę kupić

Co do Ciebie... sama napisałaś, że przez 8 tygodni twardo trzymałaś dietę, za co należą się Co to są te 2 dni w tygodniu w porównaniu do tych wszystkich dni zdrowego jedzenia?! Kochana, bez wyrzutów sumienia dzisiaj i nawet w sobotę! Świętuj i niczym się nie przejmuj My Cię rozgrzeszamy jeszcze po takich spadkach cm!

P.S.Może później jakoś przyjemniej uda się te kcal spalić w tym już głowa TŻa

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez 88agnik

Waga w dół o 1,3kg. Boże dziewczyny nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa Już nie pamiętam kiedy moja waga pokazywała 2 cyferki przed przecinkiem. Jest to dla mnie wielka motywacja, od dziś nowy system ćwiczeń: pn, śr. pt. cardio, wt. czw. sob. siłowy tzn. ćwiczenia na poszczególne partie ciała- oczywiście z mel b wiecie, ze o niej to dowiedziałam się dopiero z wizażu?
Katalonkaa tż na pewno zrozumie jeśli dziś nie zjesz kawałka tortu. Jeśli masz zgrzeszyć to w sobote- nie będziesz musiała się reszcie tłumaczyć dlaczego nie jesz. A przecież nikt nie zapyta dlaczego zjadłaś 1kawałek tortu a nie dwa

Za spadek!

Dla mnie może sobie śmiało pozwolić na jedzonko dzisiaj, żeby TŻtowi nie było smutno Odchudzanie to nie kara! Taki dzień jak urodziny i to jeszcze najbliżej osoby zdarza się raz w roku Piszę to z doświadczenia... bez parcia!

[88agnik]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

P.S.Może później jakoś przyjemniej uda się te kcal spalić w tym już głowa TŻa

No chyba, ze tak

Do sylwestra na pewno Ci się uda z takim wsparciem jak tu to nie mam najmniejszych wątpliwości.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Do sylwestra na pewno Ci się uda z takim wsparciem jak tu to nie mam najmniejszych wątpliwości.

Jako tako wyglądać?

Na pewno się uda

[201609102148]

A ja dziewczyny nie mogę się dziś zważyć- teraz moja waga ma wychodne będę się musiała dopisać w środę niestety.

Madziulek, mogłabyś napisać, jaki jest Twój cel? Bo musiałam przeoczyć jak robiłam listę w pierwszym poście, bym uzupełniła dzisiaj wieczorem razem z nowymi wagami

Tak Wam powiem, że też grzeszyłam w weekend... (jakieś przesilenie czy co?) Jak wczoraj siatkarze grali to w emocjach łykałam jedno winogrono za drugim W dodatku jakaś czekoladka od babci TŻ (najgorsze co może być), kolacja u jego rodziców... Ciężko było.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Farmakopea

Madziulek, mogłabyś napisać, jaki jest Twój cel? Bo musiałam przeoczyć jak robiłam listę w pierwszym poście, bym uzupełniła dzisiaj wieczorem razem z nowymi wagami .

Wiem, że zbyt filozoficznie będzie jak napiszę, że tak żebym się czuła dobrze w swoim ciele, ale taki właśnie mam cel

A jeśli chodzi o cyferki to ujmijmy to tak >60 kg Może być?

[201609102148]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Wiem, że zbyt filozoficznie będzie jak napiszę, że tak żebym się czuła dobrze w swoim ciele, ale taki właśnie mam cel

A jeśli chodzi o cyferki to ujmijmy to tak >60 kg Może być?

Wpiszę 59

[iza251]

ja mam znów ten problem,że bo chlebie razowym/pełnoziarnistym - po prosty ciemnym mam zgagę

ja sie jeszcze nie ważyłam-zapomniałam rano,bo rano ledwo zczołgałam sie z łózka bo do pozna ogladałam z przyczyn oczywistych tv a musiałam wstac dziś o piątej i się nie zważyłam,ale zrobie to na wieczór,ale czuje się jakoś lżej-sporo ćwiczę i nawyki żywieniowe pomału zmieniam

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Farmakopea

Wpiszę 59

Hehe spoko mam jeszcze sporo czasu do tego 59

[201609102148]

Napisane przez iza251

ja mam znów ten problem,że bo chlebie razowym/pełnoziarnistym - po prosty ciemnym mam zgagę

ja sie jeszcze nie ważyłam-zapomniałam rano,bo rano ledwo zczołgałam sie z łózka bo do pozna ogladałam z przyczyn oczywistych tv a musiałam wstac dziś o piątej i się nie zważyłam,ale zrobie to na wieczór,ale czuje się jakoś lżej-sporo ćwiczę i nawyki żywieniowe pomału zmieniam

O kurczę, to z tą zgagą niefajnie. Ja po tym takim ciemnym mam taką kwaśność w ustach, więc go nie jem.

Ale zwykły żytni okej, próbowałaś takiego?

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez 88agnik

Waga w dół o 1,3kg. Boże dziewczyny nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa Już nie pamiętam kiedy moja waga pokazywała 2 cyferki przed przecinkiem. Jest to dla mnie wielka motywacja, od dziś nowy system ćwiczeń: pn, śr. pt. cardio, wt. czw. sob. siłowy tzn. ćwiczenia na poszczególne partie ciała- oczywiście z mel b wiecie, ze o niej to dowiedziałam się dopiero z wizażu?
Katalonkaa tż na pewno zrozumie jeśli dziś nie zjesz kawałka tortu. Jeśli masz zgrzeszyć to w sobote- nie będziesz musiała się reszcie tłumaczyć dlaczego nie jesz. A przecież nikt nie zapyta dlaczego zjadłaś 1kawałek tortu a nie dwa

Gratuluję! A przekraczanie takich "psychologicznych granic" jest bardzo motywujące, warto je sobie stawiać jak najczęściej

Mija obecna to 65kg. Jak to osiągnę to... No, zafunduję sobie nagrodę

[Nicoico]

Napisane przez Farmakopea

No tak, praca rzeczywiście może komplikować sprawę... A gdybyś dzieliła śniadanie na dwa? Od razu po wstaniu kanapka i przed wejściem do pracy jogurt/jajko na twardo? Zyskasz jeden posiłek i będziesz mieć więcej energii w pracy.

Ja obiady tez jadam około 16, bo tak kończę zajęcia. Wtedy o 18 można zjeść podwieczorek i o 20 kolację, jeśli chodzisz wcześnie spać.

-

Napisane przez Farmakopea

No tak, praca rzeczywiście może komplikować sprawę... A gdybyś dzieliła śniadanie na dwa? Od razu po wstaniu kanapka i przed wejściem do pracy jogurt/jajko na twardo? Zyskasz jeden posiłek i będziesz mieć więcej energii w pracy.

Ja obiady tez jadam około 16, bo tak kończę zajęcia. Wtedy o 18 można zjeść podwieczorek i o 20 kolację, jeśli chodzisz wcześnie spać.

Tylko jeśli zjem obiad o 16 to nie odczuwam głodu/jestem zbyt zajęta do 20 ( moja Hrabina najedzona, wykąpana, wyszykowana do spania ogląda ostatniego SpangeBob'a ), późnij mogę spokojnie spocząć. Spać nie chodzę wcześnie.. jeśli nawet jestem na rano kładę się i śpię ok. 23..-00;00.
Drogie Panie.. dzisiaj z racji iż raczyłam powstać o 12.. to ok. 9 zjadłam mini bułeczkę śniadaniową z Nutellą (takie życzenie śniadaniowe miała Panna a że, chora drugi tydzień w dodatku wczoraj męczyło Ją rozwolnienie) i kawa w łóżku, granie w domino i oglądanie bajek.
Jak już o tej 12 wstałam, to przypomniało mi się że, na 14 musimy być u lekarza, to zapakowałam moje dziecię w przyczepkę rowerową i siu do lekarza.. zrobiłam dzisiaj z 10 km z 35 kilową przyczepą
W sumie ostatnio to co najmniej 2razy w tygodniu robię takie wyprawy.. uwielbiam jeźdżić rowerem, mój TŻ wygrał "coś" za udział w "Kręć kilometry" za nabite kilometry wiadomo będzie co jak się skończy edycja konkursu cyli chyba w grudniu.
Wracając do posiłków, około 14.30 zjadłam 1/4 bagietki czosnkowej, 15.30 wróciłyśmy zjadłam 2 skibki chleba zwykłego (mam zgagę po razowym, a grahama nie lubię) jedną z serkiem topionym i pomidorem +cebula, drugą z pastą kanapkową "Koluś" +pomidor+cebula no i pije sobie kawę, robi się obiad: pierś kurczaka w sosie grzybowym z ziemniaczkami, do tego zrobię sobie szpinak z serem Z racji tego iż obiad będzie po 17, bo tacie się przedłużył powrót z pracy to zjem na kolację około 21, będzie to sałatka owocowa, i tost z serem i szynką, dzisiaj będę siedziała pół nocy i uczyła się "prawa jazdy".. niestety nie mogłam chodzić na wykłady i wykupiłam e-learning...

Moja dzisiejsza waga :61,9
Niestety nie mogę znaleźć centymetra krawieckiego więc nie podam dzisiejszych wymiarów ;(
Chyba zacznę trening z Mel B, co o nim myślicie?

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Farmakopea

Gratuluję! A przekraczanie takich "psychologicznych granic" jest bardzo motywujące, warto je sobie stawiać jak najczęściej

Mija obecna to 65kg. Jak to osiągnę to... No, zafunduję sobie nagrodę

Masz rację Trzeba się nagradzać

Masz już zaplanowaną jakąś nagrodę?

[201609102148]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Masz rację Trzeba się nagradzać

Masz już zaplanowaną jakąś nagrodę?

Ooo tak. TŻ się ucieszy najbardziej chyba, hehehehehe

[Vault101]

Napisane przez stokrotenka18

nic nic

oczywiście

Jadłam 2 godziny, babcia mnie pilnowała i w końcu musiałam iść, a reszta została. Na stole jajeczka, sałatka warzywna, obiadzik full łącznie z tym że ciężkostarwne grzyby podała ale pysznie było. A wieczorem McDonald's
nie ćwiczyłam.

Jednym słowem weekend grzechów

Mmm nie ma to jak nocny wypad do Maczka jeszcze z tymi kuponami na dwa Wieśmaki za 12 zł!

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Hej laseczki
Ja Wam wagę podam (obiecałam ), ale chyba nie będę się ważyć po weekendzie za dużo grzeszków

Dzisiaj waga - 66,6 kg - szatańskie 6 oby to był dobry znak
Chce się wybrać do jakiejś poradni, żeby mnie zmierzyli (dokładnie) i po to, żeby zbadać stan swojego ciała (procentowo)

Proponuje zmienić ważenie z poniedziałku na sobotę... co Wy na to? Byłoby to bardziej miarodajne

Za 3 tygodnie niespełna idę na wesele - kurcze i chciałabym widzieć te 65 kg chociaż
Nie wiem też czy mnie nie "wywalicie" z pierwszego posta, bo boję się, że jak się będę za często ważyć to znowu wpadnie mi to w nawyk, a ledwie co się z tego wyleczyłam

Hej, gratuluję spadku! W sumie ja też wolałabym się ważyć w sobotę, bo w poniedziałek rano zwykle jestem w kiepskim nastroju a jak jeszcze zobaczę za dużą wagę to cały tydzień zmarnowany

Napisane przez 88agnik

Waga w dół o 1,3kg. Boże dziewczyny nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa J

braawooo!!!

Napisane przez iza251

ja mam znów ten problem,że bo chlebie razowym/pełnoziarnistym - po prosty ciemnym mam zgagę

Ostatnio czytałam przepisy na chleb z kaszy jaglanej, to już w ogóle wypas, jakbym nie była taka zalatana to na pewno bym spróbowała zrobić.

Wiecie co dziewczyny, kupiłam dziś parę soków Tymbark z serii Vega, takich o: http://tymbark.com/produkty,8,vega.html myślicie że są cokolwiek warte? Skład wygląda tak: "przeciery i soki z zagęszczonych soków (91%), woda, sól morska, witamina C, pieprz czarny, bazylia, ekstrakt z ziół włoskich". Sama nie wiem

[201609102148]

Napisane przez Nicoico

Tylko jeśli zjem obiad o 16 to nie odczuwam głodu/jestem zbyt zajęta do 20 ( moja Hrabina najedzona, wykąpana, wyszykowana do spania ogląda ostatniego SpangeBob'a ), późnij mogę spokojnie spocząć. Spać nie chodzę wcześnie.. jeśli nawet jestem na rano kładę się i śpię ok. 23..-00;00.
Drogie Panie.. dzisiaj z racji iż raczyłam powstać o 12.. to ok. 9 zjadłam mini bułeczkę śniadaniową z Nutellą (takie życzenie śniadaniowe miała Panna a że, chora drugi tydzień w dodatku wczoraj męczyło Ją rozwolnienie) i kawa w łóżku, granie w domino i oglądanie bajek.
Jak już o tej 12 wstałam, to przypomniało mi się że, na 14 musimy być u lekarza, to zapakowałam moje dziecię w przyczepkę rowerową i siu do lekarza.. zrobiłam dzisiaj z 10 km z 35 kilową przyczepą
W sumie ostatnio to co najmniej 2razy w tygodniu robię takie wyprawy.. uwielbiam jeźdżić rowerem, mój TŻ wygrał "coś" za udział w "Kręć kilometry" za nabite kilometry wiadomo będzie co jak się skończy edycja konkursu cyli chyba w grudniu.
Wracając do posiłków, około 14.30 zjadłam 1/4 bagietki czosnkowej, 15.30 wróciłyśmy zjadłam 2 skibki chleba zwykłego (mam zgagę po razowym, a grahama nie lubię) jedną z serkiem topionym i pomidorem +cebula, drugą z pastą kanapkową "Koluś" +pomidor+cebula no i pije sobie kawę, robi się obiad: pierś kurczaka w sosie grzybowym z ziemniaczkami, do tego zrobię sobie szpinak z serem Z racji tego iż obiad będzie po 17, bo tacie się przedłużył powrót z pracy to zjem na kolację około 21, będzie to sałatka owocowa, i tost z serem i szynką, dzisiaj będę siedziała pół nocy i uczyła się "prawa jazdy".. niestety nie mogłam chodzić na wykłady i wykupiłam e-learning...

Moja dzisiejsza waga :61,9
Niestety nie mogę znaleźć centymetra krawieckiego więc nie podam dzisiejszych wymiarów ;(
Chyba zacznę trening z Mel B, co o nim myślicie?

Ja też czasem jem, jak nie jestem głodna, trzeba wtedy w siebie chociaż pół bułki wmusić, jajko na twardo albo garść orzechów, cokolwiek- chodzi o zmianę nawyków żywieniowych, to podstawa każdej diety. Dziewczyny w wątku musiały się nauczyć jeść śniadania, bo też całe życie wychodziły z domu na czczo. Słowem- nie ma lekko.

I tylko jedna rada- przy następnych zakupach zamiast serka topionego wybierz biały do smarowania czy chociaż zwykły żółty. Te topione które są w sklepach koło prawdziwego sera nawet nie leżały- to sama chemia i utwardzane tłuszcze, pod względem chemicznym to tak jakbyś jadła smar do trybów... Wierz mi, że nie chciałabyś wiedzieć, jak oni to robią.

I jeszcze od przyszłej farmaceutki- córce też tego nie dawaj (podobnie np. margaryny czy innego masmixa). Utwardzanie tłuszczy roślinnych katalizuje się niklem, który bardzo uczula, zwłaszcza dzieci. Są głosy, że to wlaśnie nikiel odpowiada za wielką część niewyjaśnionych biegunek, wysypek i innych dolegliwości u dzieci, które lekarze na wyrost orzekają jako objawy alergii pokarmowych.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Farmakopea

Ooo tak. TŻ się ucieszy najbardziej chyba, hehehehehe

Jakaś seksowna bielizna?

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Napisane przez Vault101

Hej, gratuluję spadku! W sumie ja też wolałabym się ważyć w sobotę, bo w poniedziałek rano zwykle jestem w kiepskim nastroju a jak jeszcze zobaczę za dużą wagę to cały tydzień zmarnowany

No to widzę, że w pełni się rozumiemy z tą cudowną wagą

A co do soków to nie mam z nimi doświadczenia, ogólnie nie lubię żadnych soków Wolę herbatę albo po prostu wodę
Skład, który podajesz zły nie jest, ale chemia musi być, żeby taki sok się utrzymał - no chyba, że to te jednodniówki

[Nicoico]

Napisane przez Farmakopea

I tylko jedna rada- przy następnych zakupach zamiast serka topionego wybierz biały do smarowania czy chociaż zwykły żółty. Te topione które są w sklepach koło prawdziwego sera nawet nie leżały- to sama chemia i utwardzane tłuszcze, pod względem chemicznym to tak jakbyś jadła smar do trybów... Wierz mi, że nie chciałabyś wiedzieć, jak oni to robią.

I jeszcze od przyszłej farmaceutki- córce też tego nie dawaj (podobnie np. margaryny czy innego masmixa). Utwardzanie tłuszczy roślinnych katalizuje się niklem, który bardzo uczula, zwłaszcza dzieci. Są głosy, że to wlaśnie nikiel odpowiada za wielką część niewyjaśnionych biegunek, wysypek i innych dolegliwości u dzieci, które lekarze na wyrost orzekają jako objawy alergii pokarmowych.

Co do serków topionych - wiem jak się wytwarza i z czego się składa, ale mój TŻ wiecznie je kupuję

Co do dziecka.. moje 4-letnie dziecię je nie wiele pokarmów.. Owoce tylko jabłko , warzywo to ziemniak i ogórki kiszone. Głównie mięsko, szyneczki, kabanoski i żółty ser. Makarony i ryże niemal każde, kaszy nie bardzo ale to dlatego że, My ich nie jadamy (wiem, źle) jogurty głównie do picia, mleko (pod przykrywką rurki smakowej ), jeśli chodzi o słodycze to żelki, czekolada no i niestety... nauczyła się jeść chrupki, chipsy, pop corn i słone paluszki.. ale rzadko prosi, chyba że jesteśmy w sklepie i się jej przypomni. Margaryn raczej wszyscy unikamy.. Ja osobiście unikam smarowideł wolę, a co do białych serków do smarowania to "Koluś" się dobrze sprawuje

Skoro służysz pomocą jako przyszła farmaceutka to proszę powiedz z czego zrobić młodej parówkę na zatoki? w nosku "gili" nie ma, za to strasznie się dławi nimi w nocy. do dyspozycji mam: majeranek, hyzop lekarski, oregano, bazylię (podobno też działają na drogi oddechowe), szałwię, miętę, tymianek, estragon, rozmaryn, lawendę, olej lawendowy, olej eukaliptusowy. Od 3tygodni latam do lekarza, mogę otworzyć aptekę.. ehhh chyba trzeba poszukać nowego lekarza ;(
Od początku miesiąca byłam 6 raz w pracy, dzisiaj znowu dala mi opiekę do końca tygodnia, młoda dalej kaszle.

Z obiadu nici, przyjechał znajomy- nie było szansy spławić, później przyjechała siora- na chwilę ale oczywiście godzinę stałyśmy przy płocie gadałyśmy. W końcu zjedliśmy tosty.. ja 3 kolację z rodzinką sobie odpuszczę, zjem same owoce ew. kanapkę z serkiem (Białym )..

[stokrotenka18]

pół godzinki stepera zaliczone

[Katalonkaaa]

Torta nie zjadłam, zaraz będzie pizza! Zjeść kawałek czy odpuścić? Innej kolacji nie będzie :-/

[stokrotenka18]

Napisane przez Katalonkaaa

Torta nie zjadłam, zaraz będzie pizza! Zjeść kawałek czy odpuścić? Innej kolacji nie będzie :-/

zjedz, dlaczego chcesz podejść aż tak restrykcyjnie do tematu?
dziś nie jesz, a innego dnia coś złapiesz i będziesz czuła wyrzuty - ja tak mam zjedz i niech idzie na zdrowie, wyćwiczysz

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Katalonkaaa

Torta nie zjadłam, zaraz będzie pizza! Zjeść kawałek czy odpuścić? Innej kolacji nie będzie :-/

Jedz nie wymyślaj! I tort też! Kurcze raz się żyje
Nie róbmy z siebie wariatek, bo same się nakręcamy, niepotrzebnie

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez stokrotenka18

pół godzinki stepera zaliczone

No proszę proszę

Ja dzisiaj byłam prawie 1,5 h na siłowni Szkoda tylko, że dalej muszę oszczędzać tą moją nogę ale dam sobie wycisk, jak mnie przestanie pobolewać i wyniki będą w porządku oj dam

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Jedz nie wymyślaj! I tort też! Kurcze raz się żyje
Nie róbmy z siebie wariatek, bo same się nakręcamy, niepotrzebnie

Poproszę to o przypięcie do pierwszego posta
Idealnie napisałaś!

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez 1992MaDziuLeK

No proszę proszę

Ja dzisiaj byłam prawie 1,5 h na siłowni Szkoda tylko, że dalej muszę oszczędzać tą moją nogę ale dam sobie wycisk, jak mnie przestanie pobolewać i wyniki będą w porządku oj dam

ja chcę jeszcze na M jak miłość poćwiczyć

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez stokrotenka18

Poproszę to o przypięcie do pierwszego posta
Idealnie napisałaś!

Czuję się taka hmm... doceniona Dziękuję

Ale piszę to z doświadczenia - to żaden wymysł, jesteśmy tylko ludźmi

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Czuję się taka hmm... doceniona Dziękuję

Ale piszę to z doświadczenia - to żaden wymysł, jesteśmy tylko ludźmi

haha i własnie o to chodzi

[201609102148]

Napisane przez Nicoico

Co do serków topionych - wiem jak się wytwarza i z czego się składa, ale mój TŻ wiecznie je kupuję

Co do dziecka.. moje 4-letnie dziecię je nie wiele pokarmów.. Owoce tylko jabłko , warzywo to ziemniak i ogórki kiszone. Głównie mięsko, szyneczki, kabanoski i żółty ser. Makarony i ryże niemal każde, kaszy nie bardzo ale to dlatego że, My ich nie jadamy (wiem, źle) jogurty głównie do picia, mleko (pod przykrywką rurki smakowej ), jeśli chodzi o słodycze to żelki, czekolada no i niestety... nauczyła się jeść chrupki, chipsy, pop corn i słone paluszki.. ale rzadko prosi, chyba że jesteśmy w sklepie i się jej przypomni. Margaryn raczej wszyscy unikamy.. Ja osobiście unikam smarowideł wolę, a co do białych serków do smarowania to "Koluś" się dobrze sprawuje

Skoro służysz pomocą jako przyszła farmaceutka to proszę powiedz z czego zrobić młodej parówkę na zatoki? w nosku "gili" nie ma, za to strasznie się dławi nimi w nocy. do dyspozycji mam: majeranek, hyzop lekarski, oregano, bazylię (podobno też działają na drogi oddechowe), szałwię, miętę, tymianek, estragon, rozmaryn, lawendę, olej lawendowy, olej eukaliptusowy. Od 3tygodni latam do lekarza, mogę otworzyć aptekę.. ehhh chyba trzeba poszukać nowego lekarza ;(
Od początku miesiąca byłam 6 raz w pracy, dzisiaj znowu dala mi opiekę do końca tygodnia, młoda dalej kaszle.

Z obiadu nici, przyjechał znajomy- nie było szansy spławić, później przyjechała siora- na chwilę ale oczywiście godzinę stałyśmy przy płocie gadałyśmy. W końcu zjedliśmy tosty.. ja 3 kolację z rodzinką sobie odpuszczę, zjem same owoce ew. kanapkę z serkiem (Białym )..

Lawenda i mięta, do tego rozmaryn albo eukaliptus (oba zawierają cyneol, więc można stosować zamiennie). Ten ostatni związek ma dość ostry zapach, więc z olejkiem ostrożnie Mięty, jeśli masz zioło, nie olejek, możesz dać więcej.

Spróbuj też moczenia stóp w gorącej wodzie z solą kąpielową i olejkiem, chyba nic nie jest bardziej pomocne na katar, choć nie wiadomo w sumie czemu

Aha, na noc warto jakoś rozpylić zapach eukaliptusa w pokoju dziecka. Mi nawet mama (pielęgniarka) kropiła olejkiem eukaliptusowym piżamkę, żebym ciągle wdychała i usypiałam bez kataru. Także można coś w tę stronę, tylko znowu ostrożnie z ilością

W ogóle sekswiterpeny (te z eukaliptusa) są dość silnie bakteriobójcze i wirusobójcze, więc w pokoju chorego obowiązkowo powinno się go rozpylać, coby się we własnych zarazkach nie "kisił"

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez Katalonkaaa

Torta nie zjadłam, zaraz będzie pizza! Zjeść kawałek czy odpuścić? Innej kolacji nie będzie :-/

Mam nadzieję, że kawałek zjadłaś ja na pizzę mam taki sposób: jeśli jest w knajpie, to zamawiam wyłącznie z mozzarella- jest droga, więc dają jej mniej niż zwykłego sera. Na cienkim cieście i obowiązkowo dużo warzyw, w tym świeżych (posypana na koniec rukolą jest pyszna). I jakoś tak się staram te kalorie "urywać", a dodawać pozutywnych walorów i nie kombinować, jak tu się wykręcić z jedzenia