Wystarczająco Dobre Panie Domu - część II

[scarlett26]

Napisane przez kashmirka

Miss szkoda, że zamienili te Włochy na Niemcy ale super, że firma daje Ci możliwość rozwoju i inwestuje w Ciebie

Dziewczyny jakie plany na weekend? pytam wszystkie poza Ilsą bo Ilsa no wiadomo

My dziś zaraz po mojej pracy jedziemy do moich Rodziców na wieś jutro z samego rana na grzybobranie a później będę z Mamą robić przetwory z buraków

grzybobrania zazdraszczam, uważaj na kleszcze (jestem po boreliozie to jestem przewrażliwiona)....

w weekend chciałabym posprzątać, pouczyć się i najlepiej wyleczyć całą trójką :pro si:

[Miss Saeki]

Napisane przez scarlett26

fajnie, tylko szkoda, że nie włochy jednak

ja mam w chacie szpital, spędziłam upojną noc z TŻtem w łóżku i naszym dzieciem między nami. dzieć chyba zapoznał się w niewiadomy sposób z dziełem Kopernika, bo ćwiczyła obroty wszelakie (kop w twarz o 2 w nocy budzi skutecznie) - to chyba nasza 2 czy 3 cia noc kiedykolwiek z nią - ma pierwszy raz w życiu katar i jak nos jej się podetka to wyzwala to instynkt mordercy. wyspaliśmy się jak nie wiem co.... ona chyba też, bo wstała o 6 i padła z pół godziny temu.... powinnam robić cokolwiek celem odgruzowania chaty, ale paaaadam....

leci nietoperz leci, leci, wali głową o mur, spada, otrzepuje się i mówi - przez te empetrójki to się kiedyś zabiję

No szkoda. Bo to takie szkolenie wewnątrz firmowe, tylko ludzie z różnych lokalizacji. Pierwszą część mieliśmy w czerwcu właśnie w Niemczech (jakieś 20 km od Frankfurtu). Druga część miała być we Włoszech, w górach. Wszyscy mi mówili, ze to najpiękniej położona fabryka firmy i że zazdroszczą, że tam jedziemy. Tylko z dojazdem gorzej, bo trzeba samolotem do Monachium lub Innsbruku i tam wynająć samochód i jeszcze jakieś 200 km przez góry. Więc, żeby w ogole nie rezygnować ze szkolenia przenieśli znów w okolice Frankfurtu - tańszy dojazd.

Współczuję Ci takiej nocy... Nic, musisz to przetrwać...

[mietowka84]

Napisane przez kashmirka

Miss szkoda, że zamienili te Włochy na Niemcy ale super, że firma daje Ci możliwość rozwoju i inwestuje w Ciebie

Dziewczyny jakie plany na weekend? pytam wszystkie poza Ilsą bo Ilsa no wiadomo

My dziś zaraz po mojej pracy jedziemy do moich Rodziców na wieś jutro z samego rana na grzybobranie a później będę z Mamą robić przetwory z buraków

My tez jutro z rana na grzyby sie wybieramy

[Miss Saeki]

Napisane przez kashmirka

Miss szkoda, że zamienili te Włochy na Niemcy ale super, że firma daje Ci możliwość rozwoju i inwestuje w Ciebie

Dziewczyny jakie plany na weekend? pytam wszystkie poza Ilsą bo Ilsa no wiadomo

My dziś zaraz po mojej pracy jedziemy do moich Rodziców na wieś jutro z samego rana na grzybobranie a później będę z Mamą robić przetwory z buraków

No szkoda

Też się cieszę. Pół roku temu zmieniłam pracę i nie żałuję. Wcześniejsza firma była marzeniem chyba każdego studenta czegoś związanego z produkcją, lider niezawodności, niedościgniony wzór dla innych firm. I pewnie, pod wieloma względami nie znajdzie się drugiej takiej firmy, ale po pierwszym roku oszołomienia przychodzi zawód, że ten super rozwój już się kończy, robota jest nudna i że nie spełniają swoich obietnic.

Co do weekendu to dziś wielkie sprzątanie bo jutro trochę znajomych przychodzi.

[201604250957]

Napisane przez scarlett26

grzybobrania zazdraszczam, uważaj na kleszcze (jestem po boreliozie to jestem przewrażliwiona)....

w weekend chciałabym posprzątać, pouczyć się i najlepiej wyleczyć całą trójką :pro si:

wiem, wiem, moja Mama zawsze nas pilnuje żebyśmy byli odpowiednio ubrani a później oglądamy siebie nawzajem nigdy nie przywieźliśmy z lasu kleszcza ale za to moja Mama była ostatnio na grillu u cioci, która mieszka przy lesie i tam złapała jednego mimo, że nawet do tego lasu nie wchodziła ale pojechała od razu do przychodni, profesjonalnie go jej usunęli, dostała leki i miała robione badania na boreliozę, na szczęście wszystko ok

współczuję chorego dziecka, koleżanka z którą jeżdżę do pracy też dziś narzekała, że jej 6latek tydzień pochodził do przedszkola i też już ma gardło zawalone więc całą noc się rzucał a ona nie zmrużyła oka

Rise korzystaj z ostatniego dnia bez pracy myślę, że ten blond to dobra decyzja, wrzuć później zdjęcie

[_agg_]

czy to już prawie weekend?

my planów nie mamy, obijaaaaaamy się żadnych gości raczej nie będzie, więc pewnie pooglądamy jakiś film, posprzątamy może na pewno trzeba pranie wstawić, bo już kosz pełny

[Miss Saeki]

Co tu taka cisza?

Kurcze, mam ochotę na pizzę

[Molise]

Ja dzisiaj mam w planie sprzątanie, pranie. I w sumie nie wiem co na weekend Może jakieś kino, dawno nie byliśmy. Weekend bez fotobudki, więc trzeba wykorzystać

[201604250957]

Molise też dawno nie byliśmy w kinie, chciałabym pójść na "Lucy" ze Scarlett Johansson bo spodobał mi sie opis, a jeszcze wczoraj koleżanka była i jest zachwycona czy w ogóle są jeszcze środy z orange? bo jakby się udało kupić taniej bilety to może bym się skusiła

[scarlett26]

kopnijcie mnie w d żebym się zabrała za robotę.........

pizza mogłaby być, muszę coś sobie zamówić na obiad.... kusi mnie sushi, bo nigdy nie jadłam ale z drugiej strony sporo kasy, a nie wiem czy na jakieś dobre trafię... nawet nie wiem jak to się wybiera, bo nic mi te opisy nie mówią....

dzieć wstał, kurka, spała ponad 2 h, a ja się gapiłam w kompa, jedyne usprawiedliwienie, że nos i gardło tak zawalone, że trudno mi oddychać

[_agg_]

Napisane przez kashmirka

Molise też dawno nie byliśmy w kinie, chciałabym pójść na "Lucy" ze Scarlett Johansson bo spodobał mi sie opis, a jeszcze wczoraj koleżanka była i jest zachwycona czy w ogóle są jeszcze środy z orange? bo jakby się udało kupić taniej bilety to może bym się skusiła

są

[Dotka90]

Ja już mam dość pizzy, jedliśmy 2 dni na kolację (dieta ) i wystarczy
Chodze tu najedzona jak bąk, bo mamy tak dużo żarcia na sniadanie, że żal nie spróbować wszystkiego po troszkę No i na obiad tak samo + deser
Wrócę 5kg cięższa, mówię Wam

[201604250957]

Napisane przez scarlett26

pizza mogłaby być, muszę coś sobie zamówić na obiad.... kusi mnie sushi, bo nigdy nie jadłam ale z drugiej strony sporo kasy, a nie wiem czy na jakieś dobre trafię... nawet nie wiem jak to się wybiera, bo nic mi te opisy nie mówią....

ja sushi bardzo lubię, ale jak miałam spróbować pierwszy raz to też bałam się iść do knajpy bo mówię sobie wydam kupę kasy (parę lat temu jak zaczął się boom na sushi to ceny były znacznie wyższe) i nie wiadomo czy mi będzie smakować wtedy mąż przyjaciółki zrobił sushi w domu i mnie zaprosili, pierwsze wrażenie miałam takie, że "dobre ale jakieś takie dziwne, inne" bez szału, ale z każdym razem smakowało mi coraz bardziej a teraz wręcz przepadam

może poszukaj jakiegoś kuponu zniżkowego albo sprawdź czy w Twoim mieście nie ma susharni która dowozi do domu, wtedy będziesz miała mniejszy stres jeśli nie przepadasz za surową rybą albo jej nigdy nie jadłaś to na początek możesz zamówić jakiś klasyk typu łosoś wędzony + ogórek + serek philadelphia, to połączenie chyba smakuje wszystkim

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez Dotka90

Ja już mam dość pizzy, jedliśmy 2 dni na kolację (dieta ) i wystarczy
Chodze tu najedzona jak bąk, bo mamy tak dużo żarcia na sniadanie, że żal nie spróbować wszystkiego po troszkę No i na obiad tak samo + deser
Wrócę 5kg cięższa, mówię Wam

hehe, jak ja to dobrze rozumiem kocham hotelowe śniadania

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez _agg_

są

dzięki!

[Molise]

Napisane przez kashmirka

Molise też dawno nie byliśmy w kinie, chciałabym pójść na "Lucy" ze Scarlett Johansson bo spodobał mi sie opis, a jeszcze wczoraj koleżanka była i jest zachwycona czy w ogóle są jeszcze środy z orange? bo jakby się udało kupić taniej bilety to może bym się skusiła

W moim lokalnym kinie grają dzisiaj "zanim zasnę" z Nicole Kidman. Może zrobimy sobie randkę z mężem - kino, kolacja, spacer

[201604250957]

Napisane przez Molise

W moim lokalnym kinie grają dzisiaj "zanim zasnę" z Nicole Kidman. Może zrobimy sobie randkę z mężem - kino, kolacja, spacer

o nim tez myślałam, gra tam mój ulubiony Colin Firth a sam pomysł randka z mężem- kino, kolacja, spacer

[scarlett26]

Napisane przez kashmirka

ja sushi bardzo lubię, ale jak miałam spróbować pierwszy raz to też bałam się iść do knajpy bo mówię sobie wydam kupę kasy (parę lat temu jak zaczął się boom na sushi to ceny były znacznie wyższe) i nie wiadomo czy mi będzie smakować wtedy mąż przyjaciółki zrobił sushi w domu i mnie zaprosili, pierwsze wrażenie miałam takie, że "dobre ale jakieś takie dziwne, inne" bez szału, ale z każdym razem smakowało mi coraz bardziej a teraz wręcz przepadam

może poszukaj jakiegoś kuponu zniżkowego albo sprawdź czy w Twoim mieście nie ma susharni która dowozi do domu, wtedy będziesz miała mniejszy stres jeśli nie przepadasz za surową rybą albo jej nigdy nie jadłaś to na początek możesz zamówić jakiś klasyk typu łosoś wędzony + ogórek + serek philadelphia, to połączenie chyba smakuje wszystkim

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------



hehe, jak ja to dobrze rozumiem kocham hotelowe śniadania

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------



dzięki!

no właśnie myślałam, żeby zamówić coś do domu, ale właśnie te ceny mnie odstraszają, nie wiem ile to powinno kosztować, ale 80 zł i w górę + dostawa to sporo

[201604250957]

Scarlett no 80zł to sporo, tak jak mówiłam, poszukaj może jakichś promocji, często knajpy robią tak że w jakiś dzień tygodnia mają taniej, może też jakiś groupon albo akcja typu płacisz tyle i tyle i jesz ile chcesz- choć to raczej dobra opcja dla amatorów sushi a nie początkujących, no bo co jeśli Ci nie posmakuje?

w lidlu, piotrze i pawle czy biedronce można kupić też takie zestawy sushi, ale one smakują gorzej niż takie świeżo robione więc na pierwszy raz nie polecam bo możesz się zrazić

[Miss Saeki]

Napisane przez Dotka90

Ja już mam dość pizzy, jedliśmy 2 dni na kolację (dieta ) i wystarczy
Chodze tu najedzona jak bąk, bo mamy tak dużo żarcia na sniadanie, że żal nie spróbować wszystkiego po troszkę No i na obiad tak samo + deser
Wrócę 5kg cięższa, mówię Wam

Zrzucisz

Ale ja mam ochotę nie na taką typową polską pizzę. W ogole w kwestii pizzy mam bardzo konserwatywne poglądy. Jak mnie kelnerka przy zamawianiu pyta "jakie sosy" to mam ochotę po prostu wyjść.

Moim zdaniem prawdziwa, dobra pizza broni się sama i nie trzeba jej smaku zabijać sosami. Jeśli proponują mi sosy to zapala mi się lampka ostrzegawcza "w tej pizzerii nie robią dobrej pizzy".


W życiu dwa razy zdarzyło mi się, że dostalam pizzę od razu oblaną sosami. Raz keczupem (którego nie cierpię) raz czosnkowym (a w nim majonez). Raz udało mi się w PL zjeść prawdziwą włoską pizzę, mega cieniuteńką, sos pomidorowy ze świeżych pomidorów (było kilka pestek) i polana lekko oliwą.

I zjadłabym chętnie jeszcze raz takie coś, ale... nigdzie nie ma

[scarlett26]

Napisane przez Miss Saeki

Zrzucisz

Ale ja mam ochotę nie na taką typową polską pizzę. W ogole w kwestii pizzy mam bardzo konserwatywne poglądy. Jak mnie kelnerka przy zamawianiu pyta "jakie sosy" to mam ochotę po prostu wyjść.

Moim zdaniem prawdziwa, dobra pizza broni się sama i nie trzeba jej smaku zabijać sosami. Jeśli proponują mi sosy to zapala mi się lampka ostrzegawcza "w tej pizzerii nie robią dobrej pizzy".


W życiu dwa razy zdarzyło mi się, że dostalam pizzę od razu oblaną sosami. Raz keczupem (którego nie cierpię) raz czosnkowym (a w nim majonez). Raz udało mi się w PL zjeść prawdziwą włoską pizzę, mega cieniuteńką, sos pomidorowy ze świeżych pomidorów (było kilka pestek) i polana lekko oliwą.

I zjadłabym chętnie jeszcze raz takie coś, ale... nigdzie nie ma

najlepszą pizzę w życiu jadłam w Rzymie - cieniuteńkie ciasto, bąble jak w faworkach, tylko z łososiem i rukolą - ślinka mi leci na wspomnienie

[Dotka90]

Miss, my mamy w Krk fajną knajpę włoską, którą uwielbiamy i tam właśnie robią taką pizzę, o jakiej piszesz

Natomiast moja idealna, to na cienkim, ale nie za cienkim cieście i z dużą ilością warzyw sosów nigdy nie biorę.

[Luzia]

Dziewczyny można dołączyć?
Mam 25 lat, od 2 męża i też od 2 jestem Panią Domu na swoich szałowych 35m2 włościach Na co dzień pracuję i opiekuje się mężem () 2 kotami i królikiem.

[Dotka90]

A zrzucić muszę, bo mi jeszcze 9kg do zrzucenia zostało

[201604250957]

Napisane przez Miss Saeki

Ale ja mam ochotę nie na taką typową polską pizzę. W ogole w kwestii pizzy mam bardzo konserwatywne poglądy. Jak mnie kelnerka przy zamawianiu pyta "jakie sosy" to mam ochotę po prostu wyjść.

Moim zdaniem prawdziwa, dobra pizza broni się sama i nie trzeba jej smaku zabijać sosami. Jeśli proponują mi sosy to zapala mi się lampka ostrzegawcza "w tej pizzerii nie robią dobrej pizzy".


W życiu dwa razy zdarzyło mi się, że dostalam pizzę od razu oblaną sosami. Raz keczupem (którego nie cierpię) raz czosnkowym (a w nim majonez). Raz udało mi się w PL zjeść prawdziwą włoską pizzę, mega cieniuteńką, sos pomidorowy ze świeżych pomidorów (było kilka pestek) i polana lekko oliwą.

I zjadłabym chętnie jeszcze raz takie coś, ale... nigdzie nie ma

w Poznaniu mamy bar a boo- jadłam tam ostatnio mega pyszną pizzę na cienkim cieście, z szynką parmeńską, rukolą, pomidorkami koktajlowymi i parmezanem, do pizzy podają oliwę, nie ma sosów i pizza jest robiona na oczach gości a w piecu siedzi 3 minuty nie byłam nigdy we Włoszech, ale ludzie na gastronautach pisali że tak smakuje właśnie włoska pizza

coś pięknego, byłam tam z przyjaciółką ale na pewno wrócę z Tż, jest rewelacyjna

Napisane przez Luzia

Dziewczyny można dołączyć?
Mam 25 lat, od 2 męża i też od 2 jestem Panią Domu na swoich szałowych 35m2 włościach Na co dzień pracuję i opiekuje się mężem () 2 kotami i królikiem.

witamy kolejną kociarę na wątku prawdziwa z Ciebie Pani na włościach- my mamy tylko 30 metrów

[201608160903]

Napisane przez Miss Saeki

Zrzucisz

Ale ja mam ochotę nie na taką typową polską pizzę. W ogole w kwestii pizzy mam bardzo konserwatywne poglądy. Jak mnie kelnerka przy zamawianiu pyta "jakie sosy" to mam ochotę po prostu wyjść.

Moim zdaniem prawdziwa, dobra pizza broni się sama i nie trzeba jej smaku zabijać sosami. Jeśli proponują mi sosy to zapala mi się lampka ostrzegawcza "w tej pizzerii nie robią dobrej pizzy".


W życiu dwa razy zdarzyło mi się, że dostalam pizzę od razu oblaną sosami. Raz keczupem (którego nie cierpię) raz czosnkowym (a w nim majonez). Raz udało mi się w PL zjeść prawdziwą włoską pizzę, mega cieniuteńką, sos pomidorowy ze świeżych pomidorów (było kilka pestek) i polana lekko oliwą.

I zjadłabym chętnie jeszcze raz takie coś, ale... nigdzie nie ma

Napisane przez Dotka90

A zrzucić muszę, bo mi jeszcze 9kg do zrzucenia zostało

Napisane przez scarlett26

najlepszą pizzę w życiu jadłam w Rzymie - cieniuteńkie ciasto, bąble jak w faworkach, tylko z łososiem i rukolą - ślinka mi leci na wspomnienie

Jak będziecie kiedyś w stolicy zapraszam do Mąki i Wody - tam jest dokładnie taka, z włoską mozarellą, idealnia i nie mają sosów

[Miss Saeki]

Napisane przez scarlett26

najlepszą pizzę w życiu jadłam w Rzymie - cieniuteńkie ciasto, bąble jak w faworkach, tylko z łososiem i rukolą - ślinka mi leci na wspomnienie

Ja też najlepsze jadłam w Rzymie. Jedna nie pamietam z czym była, ale pamiętam, że cieniutka, chrupiąca i... nie byłaa pokrojona w kawałki. Druga pamietam, że miała szynkę i zielony groszek

Napisane przez Luzia

Dziewczyny można dołączyć?
Mam 25 lat, od 2 męża i też od 2 jestem Panią Domu na swoich szałowych 35m2 włościach Na co dzień pracuję i opiekuje się mężem () 2 kotami i królikiem.

Witamy

Napisane przez Dotka90

A zrzucić muszę, bo mi jeszcze 9kg do zrzucenia zostało

Ja też muszę. Ubyło mi 1,5 kg

Napisane przez kashmirka

w Poznaniu mamy bar a boo- jadłam tam ostatnio mega pyszną pizzę na cienkim cieście, z szynką parmeńską, rukolą, pomidorkami koktajlowymi i parmezanem, do pizzy podają oliwę, nie ma sosów i pizza jest robiona na oczach gości a w piecu siedzi 3 minuty nie byłam nigdy we Włoszech, ale ludzie na gastronautach pisali że tak smakuje właśnie włoska pizza

coś pięknego, byłam tam z przyjaciółką ale na pewno wrócę z Tż, jest rewelacyjna




witamy kolejną kociarę na wątku prawdziwa z Ciebie Pani na włościach- my mamy tylko 30 metrów

Zazdroszczę tej pizzerii. Kiedyś we Wrocławiu znałam taką pizzerię ale już jej nie ma. Swego czasu w Poznaniu bywałam dość często (miałam kiedyś TŻa z Poznania). Pamiętam jakąś pizzerię taką po schodkach koło Rynku, właściwie to jakaś prostopadła do ulicy Woźnej. Tam nam przynieśli sos czosnkowy do hawajskiej!!!

Byłam też w Tawernie Artemis (czy jakoś tak) na drugi dzień po kuchennych rewolucjach - mięcho było dobre, ale surówki A'la Geslerowa straszne. I jeszcze w jakiejś innej greckiej.

Za to kiedyś kumpel zabrał mnie do jakiejś czeskiej knajpy, też koło rynku chyba jakoś w stronę przystanku Garbary (???). Fajny serek mieli

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez rise_against

Jak będziecie kiedyś w stolicy zapraszam do Mąki i Wody - tam jest dokładnie taka, z włoską mozarellą, idealnia i nie mają sosów

Może za jakiś czas będę

[201604250957]

Napisane przez Miss Saeki

Byłam też w Tawernie Artemis (czy jakoś tak) na drugi dzień po kuchennych rewolucjach - mięcho było dobre, ale surówki A'la Geslerowa straszne. I jeszcze w jakiejś innej greckiej.

Za to kiedyś kumpel zabrał mnie do jakiejś czeskiej knajpy, też koło rynku chyba jakoś w stronę przystanku Garbary (???). Fajny serek mieli

ta druga to pewnie Mykonos, bardzo dobra grecka knajpa mają świeże produkty sprowadzane z Grecji ale co za tym idzie ceny dość wysokie więc chodzimy tam zwykle raz do roku na jakąś okazję

a ta czeska to "Czeska Hospoda" kolejna genialna knajpa, z dobrym, robionym na świeżo jedzeniem, byłyśmy tam nawet z Kraven i naszymi Tż, wyborna kuchnia

[Miss Saeki]

Napisane przez kashmirka

ta druga to pewnie Mykonos, bardzo dobra grecka knajpa mają świeże produkty sprowadzane z Grecji ale co za tym idzie ceny dość wysokie więc chodzimy tam zwykle raz do roku na jakąś okazję

a ta czeska to "Czeska Hospoda" kolejna genialna knajpa, z dobrym, robionym na świeżo jedzeniem, byłyśmy tam nawet z Kraven i naszymi Tż, wyborna kuchnia

Tak Czeska Hospoda i to drugie to chyba był Mykonos. Chyba za wiele greckich w Poznaniu nie ma, a przynajmniej wtedy nie było (to był jakoś 2010 rok) bo długo szukaliśmy.

Poznań mi się głównie kojarzy z Siuxem, wtedy był na każdym rogu, we Wrocławiu były może 2.

W sumie już dawno nie byłam w Poznaniu.

[201608160903]

nie kuście mnie, zjadłabym coś, nawet będę koło tej knajpy dziś przejeżdżać. a tu na śniadanie była jajecznica z awokado, zaraz jogurcik...

od kiedy wlazłam na wagę i zauważyłam, że schudłam rozmiar, a waga prawie się nie ruszyła, co oznacza, że zamieniłam trochę wstrętnego tłuszczu na mięśnie mam dodatkową motywację żeby mięśnie jednak trochę się pokazały, bo na razie jeszcze się chowają skromnie pod zapasami... ale walczymy

przedwczoraj byłam na zakupach i ze wszystkiego brałam rozmiar mniejszy, a spódnicę kupiłam S (!!!), a przed sztangami brałam L, jestem zachwycona

[ParoleParole]

Napisane przez rise_against

D

Całą swoją pozytywną energię i passę pracową przekazuję na ParoleParole i waszych 3 TŻtów, oby wszystko poszło zgodnie z planem!
...

dziękuję

Napisane przez scarlett26

wszystkim chomikom polecam "Sztukę minimalizmu" Loreau - moja mama chomiczyca po przeczytaniu wywaliła jakieś 2/3 rzeczy z domu, ja ciągle wywalam - terapią szokową było dla mnie przeprowadzenie się z domu rodzinnego ze strychem i piwnicą do mieszkania z małą komórką lokatorską.... a co do patologicznego chomika - czyżby moja teściowa była twoją rodziną??? jakbym o niej czytała.... każda wizyta u niej to ból głowy, tylko czekam aż coś na mnie spadnie.....

lubię parfois

o muszę tą książkę przeczytać

Napisane przez kobietasukcesu

Ja duzo gazet czytam, wstyd pisac:
moje mieszkanie
swiat kobiety
elle
cosmopolitan
in style
glamour
pani
zwierciadlo
charaktery
sens
coaching
women's health
shape
czasem popularnonaukowe jak mi cos wpadnie w oko

a jeszcze wiecej bylo

kraven: lubie ksiazki Giffin, no nie liczac ostatniej

-
Ja ide cwiczyc, nie chce mi sie, ale chyba nigdy mi sie nie chce cwiczyc

Zaluje, ze tego nie kupilam w wersji najtrudniejszej, tylko sredniej:
http://www.decathlon.pl/guma-trening...d_8211889.html

Wiem, ze to cudow nie robi, ale dla relaksu dobre

ja czytam Coaching i WH (ale już kupowała jej nie będę). I Flesza kupuję

a tak to zależy jak mnie coś zaiciekawi.

Napisane przez Dotka90

Rise, ja myślałam o kindle, bo czytam baaardzo dużo i pewnie sumarycznie oplaciłoby mi sie to bardziej niż książki, zajmuje mniej miejsca itd. Ale kurczę, nie wiem czy umiałabym się przestawić ja lubię książki, zapach papieru itd. I dobrze mi się czyta normalne ksiażki, natomiast przeczytanie jakiegoś dluższego tekstu na kompie to dla mnie katorga dla oczu.

też się zastanawiam nad czytnikiem..

Napisane przez rise_against

już was poakceptowałam dziewczęta, lecę oglądać

ja powysyłałam

[Molise]

Napisane przez rise_against

przedwczoraj byłam na zakupach i ze wszystkiego brałam rozmiar mniejszy, a spódnicę kupiłam S (!!!), a przed sztangami brałam L, jestem zachwycona

Gratuluję Godne podziwu takie samozaparcie

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Byłam rano u fryzjera i zmieniłam lekko kolor