pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-07-20, 18:56   #391
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
niestety. Albo nawet nie w szpitalu. Przecież ze szpitala zawsze można wrócić do męża. Tylko z kostnicy to nie bardzo. Ale szpital? Why not....
Ale to w dalszym ciągu sobie zafundowałaby zakończenie życia, żyjąc z agresywnym śmieciem, zwanym mężem.
Mnie bardziej przeraża, jak czytam ten wątek, że taka dziewczyna wpadłaby na pomysł "dzieciątko nas uleczy i połączy" , gdybym takich gównianych pomysłów z reala nie znała, ale znam - i tylko dzieci wtedy szkoda jak cholera
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 18:57   #392
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Ta. Tylko, że oni leją się nawzajem. Będą mogli razem na sor jeździć
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 18:58   #393
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Nie wiem do konca. Bliżej miejsca pracy ma to, które jest do obejrzenia 27. Tak twierdzi.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Dziecko nie wchodzi w grę.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 18:59   #394
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Przyznam, ze osobiście nie znałam.
Kiedyś ktoś opowiadał mi o swojej przyjaciółce, która z żywej energicznej osoby zmieniła się w żonę wychodzącą z domu tylko, gdy pan mąż pozwoli, rozliczającą się z każdego grosza i bycia workiem treningowym. Połamane kończyny nie zmieniły za bardzo kwestii. Wizyty na komisariacie kończyły się zawsze wycofaniem zeznań.
Aż zrzucił pan panią ze schodów, tak, ze wylądowała na wózku.
Postępowanie zostało wszczęte z urzędu.
Straszne. Nie do ogarnięcia straszne, jak można coś takiego sobie zrobić. Bo kurde trudne dzieciństwo, trudnym dzieciństwem, wychowanie wychowaniem, ale to i tak nie tłumaczy aż takiego otumanienia. Moim skromnym zdaniem, pozwalanie sobie na aż taką bezwolność i płynięcie z prądem zahaczającym o ścieżkę zdrowia, to już wybór. Jojczenie, jak to się nie potrafi inaczej - też, bo tysiące kobiet udowadnia, że jednak się da, jak się chce.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:13   #395
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Głupio mi tu cokolwiek pisac, bo właśnie czuje sie tak jakbym miala wyprany mózg. Jak sie zastanawiam przed czwartkowym spotkaniem z psychologiem co ja mam mu właściwie powiedziec, to autentycznie nie wiem.



Ja juz nie pamietam jak to bylo, czy to te wszystkie kłótnie i komplikacje sa przez moje chore zachowania, czy to jest konsekwencja zachowań nie w porządku wobec mnie ze strony męża.



Moja mama jest sama jak dziecko, wiecznie musi ktos przy niej byc. Non stop jest na cos " chora" i wszyscy muszą jej współczuć. Ja jestem na to najbardziej poddatna. Zawsze mam poczucie winy, jak ona na cos narzeka, i to samo czuje w małżeństwie.
Powiedz terapeucie, że kiedy facet znęca się nad Tobą, to Ty czujesz się za to odpowiedzialna. Nie szukasz winy w nim tylko w sobie. Naprawdę myślisz, że zasługujesz na takie traktowanie? że nic lepszego w życiu Cię nie czeka i dlatego godzisz się na wszystko? Przecież, to od Ciebie zależy jak będzie wyglądało Twoje życie i naprawdę chcesz je zmarnować na życie z potworem? ehh autorko, stać Cię na coś lepszego.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:16   #396
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Ja już nie mam siły do tego wątku. Skoro jego zameldowanie tymczasowe się skończyło, to rzeczy pana misiaczka powinny frunąć przez okno, a jak biedactwo nie ma gdzie pójść, to niech śpi na ulicy. Na co Ty dziewczyno czekasz?
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:22   #397
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Ale on wczesniej taki nie byl... Nie rozumiem jaka jest tego przyczyna
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-07-20, 19:23   #398
Weronika__
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 186
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Ale on wczesniej taki nie byl... Nie rozumiem jaka jest tego przyczyna
był, tylko nie chciałś widzieć
Weronika__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:24   #399
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Straszne. Nie do ogarnięcia straszne, jak można coś takiego sobie zrobić. Bo kurde trudne dzieciństwo, trudnym dzieciństwem, wychowanie wychowaniem, ale to i tak nie tłumaczy aż takiego otumanienia. Moim skromnym zdaniem, pozwalanie sobie na aż taką bezwolność i płynięcie z prądem zahaczającym o ścieżkę zdrowia, to już wybór. Jojczenie, jak to się nie potrafi inaczej - też, bo tysiące kobiet udowadnia, że jednak się da, jak się chce.
Moim zdaniem muszą tu być mechanizmy podobne (do pewnego stopnia) jak mdzy ofiarą i porywaczami. Wiadomo, ze nikt dnia na dzień nie staje się bezowlny.
Przyglądam się sobie z przeszłości i wiem, że mój psychofag wykorzystał moje tendencje- twierdząc, że to z miłości i innych takich. Bywało, że jak z kimś rozmawiałam to mówił on o ciebie dba. A plan miał taki bym ja się uczyła, pracowała, dom utrzymywała on by został facetem domowym. Gdy odmówiłam, nie przyjmował faktu do wiadomości. Gdy mówiłam, ze jestem zmęczona udawał, ze nie słyszy i rozsiewał przede mną wizje kolejnych stopni edukacji i powiększenia rodziny.
Gdyby nie to, ze faktycznie byłam wyczerpana fizycznie pewnie po jakimś czasie poszłabym na jakieś ustępstwa. Dlaczego? Bo wówczas byłam osobą bardzo zadaniową, która nie wierzyła, ze czegoś się nie da (wszystko się da). On mnie znał i znajomość mnie wykorzystywał do swoich pomysłów i celów. Nigdy w życiu nie przyznałby, ze jego plany miały robić dobrze jemu, a nie mi.
I oczywiście w początkowej fazie dawał mi mnóstwo pochwał, opowiadał wszystkim jaki to jest ze mnie dumny itd.

Poza tym bardzo umiejętnie oddalał mnie od mojej rodziny.

Dobrze wiedział, ze ja nie akceptuję przemocy fizycznej, więc bawił się inaczej.


__________________
nauczycielu, zajrzyj

Edytowane przez ajah
Czas edycji: 2015-07-20 o 19:26
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:24   #400
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Ale on wczesniej taki nie byl... Nie rozumiem jaka jest tego przyczyna
no i po co Ci ta przyczyna? po kiego, pytam się czorta, TERAZ?!
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:28   #401
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Ale on wczesniej taki nie byl... Nie rozumiem jaka jest tego przyczyna
Był. Oczywiście, ze był. Tylko pokazał ci swoją inną twarz.

Nie kłam, że czytasz co ci podsyłamy.
Gdybyś przeczytała Moje dwie głowy to byś wiedziała o czym mowa.
Nie musiałabyś się z tym zgadzać, ale byś miała choć blade pojęcie o tej kwestii.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-07-20, 19:29   #402
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

chciałam napisać jakąś sensowną poradę, ale nie wiem, co.

ON BYŁ TAKI ZAWSZE, PO PROSTU WCZEŚNIEJ SIĘ MASKOWAŁ.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:35   #403
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Czytam to co podsyłacie. Przeczytałam bloga maji, a teraz czekam na książkę. Jutro prawdopodobnie ma przyjść. Wlasnie przeczytałam art z niebieskiej linii a teraz włączam ted, takze nie zarzucaj klamstw.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:40   #404
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Czytam to co podsyłacie. Przeczytałam bloga maji, a teraz czekam na książkę. Jutro prawdopodobnie ma przyjść. Wlasnie przeczytałam art z niebieskiej linii a teraz włączam ted, takze nie zarzucaj klamstw.
To przeczytaj jeszcze raz, i jeszcze raz, aż zrozumiesz
Ten człowiek, którego opisujesz jest jak nowotwór złośliwy. Zawsze taki był, ale ty pewnych rzeczy nie dostrzegałaś, bo on się pokazywał z innej strony a ty podejmowałaś decyzje bazując na wyobrazeniach i emocjach.
BTW kłamiesz, kłamiesz najgorszym z możliwych kłamstw, bo oszukujesz sama siebie. Niby wiesz, ze coś jest nie tak, ale sama przekonujesz siebie, że ten cyrk z mieszkaniem - nie ma znaczenia itd.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:41   #405
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Ja mam tak, ze musze miec zawsze związek przyczynowo- skutkowy, dlatego sie zastanawiam jak to jest, zr wczesniej on twierdził, ze zawsze byl nastawiony na mnie, ale mnie wg niego przez to odwalilo i teraz on juz nic nie zrobi dla mnie. Teraz pojechał po swoja rodzine, najpierw chcial żeby tez,jechała po czym za chwile zmienił zdanie, ze jednak nie. Czuje sie jak idiotka gdy tak robi. Jak jechaliśmy do nich w odwiedziny to bylo podobnie. Najpierw chcial zebysmy jechali razem, jak sie zgodziłam i wszystko juz zalatwil to na godzinę przed odlotem stwierdził, ze nie chce żeby jechala z nim bo mu zepsuje caly wyjazd. Czułam sie jak debilką, zrobil mi łaskę, ze w ogóle moglam z nim lecieć, a cala podroz w samolocie stroik fochy. Po czym w trakcie wyjazdu to przeszczęśliwy, ze jestem z nim, a zaraz po powrocie do polski zrobil mi awanturę, bo mial załamanie nerwowe ze musial odjechać od rodziny aha mialam to niby w dupie. Ja czasami juz nie wiem, czy to on sie dziwnie zachowuje czy to ja jestem taglupia i nic nie rozumiem co sie wokół mnie dzieje.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-07-20, 19:46   #406
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Autorko, jesteś masochistką?
Lubisz jak ludzie cię kopią w brzuch,upokarzają, gnębią, lekceważą, zwalają winę na Ciebie i sprawiają,że masz wieczne poczucie winy i się ich boich?
Powiedz,że sprawia ci to jakąś przyjemność, błagam...bo to by chociaż trochę ten..wątek tłumaczyło.

Mi się wydaje,że TY się nie boisz zrobić czegokolwiek, Ci się nie chce.
Jesteś takim leniuchem po prostu, jest Ci wygodnie z mężem przemocowcem, co tobą pogardza, mówi,że cie nienawidzi, wyzywa cię, bije i zmienia zdanie szybciej niz mrugnięcie powieką....


Liczysz na tego psychologa, jak głodny na chleb.
Wyobraż sobie jedną prawdę- psycholog g*wno da, jeśli TY SIĘ NIE WEZMIESZ W KOŃCU W GARŚĆ.
Rusz że kurde du.pę, pokaż że masz trochę oleju w głowie, do jasnej ciasnej!

Jakaś wizażanka napisała,że jesteś po prostu głupia - nie twierdzę,że jesteś bo osobiście cię nie znam. Fakt jest jednak taki,że za grosz nie pokazujesz że jednak te szare komórki masz,że one jednak pracują i mają się dobrze.

Dziewczyny tu piszą na podstawie własnego doświadczenia- a chyba lepiej się uczyć na błędach innych, niż na swoich własnych nie?
Miałaś tu tak wiele naprawdę dobrych rad, przeczytałaś je i wzięłaś sobie nimi d*pę podtarłaś- bez urazy, sorry za jezyk, ale tak to wygląda.
Narzaksz jaka jesteś biedna, bo to bo sramto, a jak ktoś ci mówi: "słuchaj, w takiej sytuacji masz takie i takie wyjście", to ty "no ja wiem wiem, ale ja nie chcę, nie dam rady, nie mam sił.."...

Ręcę normalnie opadaja!
Walić głową w mur to nawet za mało!

Ty się nie bój męża, Ty się bój siebie.
Bo to Ty robisz sobie sama krzywdę, swoją "nie mam siły" postawą.
Sama sobie jesteś kurva wrogiem!
Uzmysłow to sobie!

To Ty jak ta ostatnia mimoza, siedzisz w kącie i płaczesz zamiast wstać, zmarszczyć brwi, zakasać rekawy i zrobić porządek z bucem męzem ( czyt. wywalić go z mieszkania), zrobić porządek z małżeństwem ( czyt. złożyc pozew o rozwód) oraz pójsc do psychologa.
Według mnie dokładnie w tej kolejnośći powinnaś zrobić te TRZY rzeczy.
Żadna z nich nie jest łatwa, ale każda z tych rzeczy jest kołem ratunkowym dla Twojego życia, dla Twojej godności.

Wiec pokaż SOBIE i Nam,że jesteś silna babka, i dasz radę!
Zrób to dla siebie!

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Ja mam tak, ze musze miec zawsze związek przyczynowo- skutkowy, dlatego sie zastanawiam jak to jest, zr wczesniej on twierdził, ze zawsze byl nastawiony na mnie, ale mnie wg niego przez to odwalilo i teraz on juz nic nie zrobi dla mnie. Teraz pojechał po swoja rodzine, najpierw chcial żeby tez,jechała po czym za chwile zmienił zdanie, ze jednak nie. Czuje sie jak idiotka gdy tak robi. Jak jechaliśmy do nich w odwiedziny to bylo podobnie. Najpierw chcial zebysmy jechali razem, jak sie zgodziłam i wszystko juz zalatwil to na godzinę przed odlotem stwierdził, ze nie chce żeby jechala z nim bo mu zepsuje caly wyjazd. Czułam sie jak debilką, zrobil mi łaskę, ze w ogóle moglam z nim lecieć, a cala podroz w samolocie stroik fochy. Po czym w trakcie wyjazdu to przeszczęśliwy, ze jestem z nim, a zaraz po powrocie do polski zrobil mi awanturę, bo mial załamanie nerwowe ze musial odjechać od rodziny aha mialam to niby w dupie. Ja czasami juz nie wiem, czy to on sie dziwnie zachowuje czy to ja jestem taglupia i nic nie rozumiem co sie wokół mnie dzieje.
Z calym szacunkiem, ale tak to wygląda....
Przez 14 stron tego wątku, dziewczyny napisały co sie dzieje, dlaczego, i jaki jest skutek zachowań twego męża....a TY nic.
Jak mówi przysłownie : "Mów do słupa, a słup jak d*pa.."
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:53   #407
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Ja mam tak, ze musze miec zawsze związek przyczynowo- skutkowy, dlatego sie zastanawiam jak to jest, zr wczesniej on twierdził, ze zawsze byl nastawiony na mnie, ale mnie wg niego przez to odwalilo i teraz on juz nic nie zrobi dla mnie. Teraz pojechał po swoja rodzine, najpierw chcial żeby tez,jechała po czym za chwile zmienił zdanie, ze jednak nie. Czuje sie jak idiotka gdy tak robi. Jak jechaliśmy do nich w odwiedziny to bylo podobnie. Najpierw chcial zebysmy jechali razem, jak sie zgodziłam i wszystko juz zalatwil to na godzinę przed odlotem stwierdził, ze nie chce żeby jechala z nim bo mu zepsuje caly wyjazd. Czułam sie jak debilką, zrobil mi łaskę, ze w ogóle moglam z nim lecieć, a cala podroz w samolocie stroik fochy. Po czym w trakcie wyjazdu to przeszczęśliwy, ze jestem z nim, a zaraz po powrocie do polski zrobil mi awanturę, bo mial załamanie nerwowe ze musial odjechać od rodziny aha mialam to niby w dupie. Ja czasami juz nie wiem, czy to on sie dziwnie zachowuje czy to ja jestem taglupia i nic nie rozumiem co sie wokół mnie dzieje.
Autorko, Ty nie próbuj zrozumieć psychola, tylko zastanów się dlaczego, godzisz się na bycie workiem treningowym i na brak szacunku ze strony partnera, to jest twoim głównym problem, więc dlaczego odsuwasz go na bok? Ty zacznij naprawiać samą siebie, bo jesteś strasznie pogubioną osobą.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 19:55   #408
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Autorko, jesteś masochistką?
Lubisz jak ludzie cię kopią w brzuch,upokarzają, gnębią, lekceważą, zwalają winę na Ciebie i sprawiają,że masz wieczne poczucie winy i się ich boich?
Powiedz,że sprawia ci to jakąś przyjemność, błagam...bo to by chociaż trochę ten..wątek tłumaczyło.

Mi się wydaje,że TY się nie boisz zrobić czegokolwiek, Ci się nie chce.
Jesteś takim leniuchem po prostu, jest Ci wygodnie z mężem przemocowcem, co tobą pogardza, mówi,że cie nienawidzi, wyzywa cię, bije i zmienia zdanie szybciej niz mrugnięcie powieką....


Liczysz na tego psychologa, jak głodny na chleb.
Wyobraż sobie jedną prawdę- psycholog g*wno da, jeśli TY SIĘ NIE WEZMIESZ W KOŃCU W GARŚĆ.
Rusz że kurde du.pę, pokaż że masz trochę oleju w głowie, do jasnej ciasnej!

Jakaś wizażanka napisała,że jesteś po prostu głupia - nie twierdzę,że jesteś bo osobiście cię nie znam. Fakt jest jednak taki,że za grosz nie pokazujesz że jednak te szare komórki masz,że one jednak pracują i mają się dobrze.

Dziewczyny tu piszą na podstawie własnego doświadczenia- a chyba lepiej się uczyć na błędach innych, niż na swoich własnych nie?
Miałaś tu tak wiele naprawdę dobrych rad, przeczytałaś je i wzięłaś sobie nimi d*pę podtarłaś- bez urazy, sorry za jezyk, ale tak to wygląda.
Narzaksz jaka jesteś biedna, bo to bo sramto, a jak ktoś ci mówi: "słuchaj, w takiej sytuacji masz takie i takie wyjście", to ty "no ja wiem wiem, ale ja nie chcę, nie dam rady, nie mam sił.."...

Ręcę normalnie opadaja!
Walić głową w mur to nawet za mało!

Ty się nie bój męża, Ty się bój siebie.
Bo to Ty robisz sobie sama krzywdę, swoją "nie mam siły" postawą.
Sama sobie jesteś kurva wrogiem!
Uzmysłow to sobie!

To Ty jak ta ostatnia mimoza, siedzisz w kącie i płaczesz zamiast wstać, zmarszczyć brwi, zakasać rekawy i zrobić porządek z bucem męzem ( czyt. wywalić go z mieszkania), zrobić porządek z małżeństwem ( czyt. złożyc pozew o rozwód) oraz pójsc do psychologa.
Według mnie dokładnie w tej kolejnośći powinnaś zrobić te TRZY rzeczy.
Żadna z nich nie jest łatwa, ale każda z tych rzeczy jest kołem ratunkowym dla Twojego życia, dla Twojej godności.

Wiec pokaż SOBIE i Nam,że jesteś silna babka, i dasz radę!
Zrób to dla siebie!

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------



Z calym szacunkiem, ale tak to wygląda....
Przez 14 stron tego wątku, dziewczyny napisały co sie dzieje, dlaczego, i jaki jest skutek zachowań twego męża....a TY nic.
Jak mówi przysłownie : "Mów do słupa, a słup jak d*pa.."
slownictwo. Nie jestem przyzwyczajona.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 20:01   #409
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

sorry
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-07-20, 20:18   #410
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Ja mam tak, ze musze miec zawsze związek przyczynowo- skutkowy, dlatego sie zastanawiam jak to jest, zr wczesniej on twierdził, ze zawsze byl nastawiony na mnie, ale mnie wg niego przez to odwalilo i teraz on juz nic nie zrobi dla mnie. Teraz pojechał po swoja rodzine, najpierw chcial żeby tez,jechała po czym za chwile zmienił zdanie, ze jednak nie. Czuje sie jak idiotka gdy tak robi. Jak jechaliśmy do nich w odwiedziny to bylo podobnie. Najpierw chcial zebysmy jechali razem, jak sie zgodziłam i wszystko juz zalatwil to na godzinę przed odlotem stwierdził, ze nie chce żeby jechala z nim bo mu zepsuje caly wyjazd. Czułam sie jak debilką, zrobil mi łaskę, ze w ogóle moglam z nim lecieć, a cala podroz w samolocie stroik fochy. Po czym w trakcie wyjazdu to przeszczęśliwy, ze jestem z nim, a zaraz po powrocie do polski zrobil mi awanturę, bo mial załamanie nerwowe ze musial odjechać od rodziny aha mialam to niby w dupie. Ja czasami juz nie wiem, czy to on sie dziwnie zachowuje czy to ja jestem taglupia i nic nie rozumiem co sie wokół mnie dzieje.
to zacznij się godzić z faktem, że związku przyczynowo-skutkowego możesz nie poznać nigdy. Wiesz, ja jestem typem rozkminiacza, też lubię mieć poukładane. Ale w takich sytuacjach się nie da- ja nie wiem, czy mój eks był gnojem tylko wobec mnie, bo miałam pecha, czy wobec innych (fakty raczej przemawiają za tym drugim), czy mnie krzywdził świadomie, czy nie. Ale w pewnym momencie przestało to być ważne. Ważne stało się, to co czuję JA. Jego słowa zbladły.
Skup się na swoich reakcjach i swoich odczuciach, zacznij grzebać w swojej głowie. Przestań myśleć o tym, co on powiedział, zrobił, pomyślał. Skup się na tym, co Ty poczułaś. Dlaczego to poczułaś. Wróć do rzeczywistości. Swojej rzeczywistości. Zacznij notować swoje stany, minimum 10 razy dziennie pisz gdzieś, jak się aktualnie czujesz. Minimum 10 razy dziennie wejdź do swojej głowy i posiedź tam z 5 minut, zastanawiając się, czy czujesz ciepło czy zimno, czy cierpną Ci nogi i czy jesteś zdenerwowana/radosna/zadowolona/smutna itp Warto też pomyśleć dlaczego tak się czujesz, jaka sytuacja doprowadziła do takiego nastroju.
Książka "Moje dwie głowy" może do Ciebie nie trafić, jeśli faktycznie ją czytasz, bo jest o zupełnie innym typie psychofaga, więc pewnie dojdziesz do wniosku, że skoro Twój Cię nie zdradza, to nie jest ten motyw, więc uważaj z lekturą - tam jest opisany przykład haremowca i musisz mieć świadomość, że twój mąż jest psychofagiem, ale bez części opisanych zachowań. Blog jest dla Ciebie lepszym miejscem.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 20:29   #411
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

No wlasnie czytałam te charakterystyki psychofagow i moj facet mnie nie zdradza i nie krzywdzi w taki sposob. Jest wręcz bardzo oddany pod tym względem.



Nie wiem.co na to powiecie, ale on uważa ze gdybym go nie prowokowala swoim glupim gadaniem to by mnie tak nie obrażam i nie atakował fizycznie. On juz nie może ze mna wytrzymać i tyle. Rozkminialam to wielokrotnie i stwierdzałam, ze moze faktycznie tak bylo. Ale ostatno " zachowywalam sie wg mnie dobrze" bardzo starałam sie byc opanowana, tlumic w sobie caly gniew, byc mimo wszystko mila, a oni tak mnie zle traktuje imowi ze to przeze mnie.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 20:31   #412
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Autorko, masz totalnie zrobioną wodę z mózgu. Aż żal czytać. Naprawdę.
Zrozum wreszcie, że nikt nie ma prawa się nad tobą znęcać.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 20:37   #413
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
No wlasnie czytałam te charakterystyki psychofagow i moj facet mnie nie zdradza i nie krzywdzi w taki sposob. Jest wręcz bardzo oddany pod tym względem.



Nie wiem.co na to powiecie, ale on uważa ze gdybym go nie prowokowala swoim glupim gadaniem to by mnie tak nie obrażam i nie atakował fizycznie. On juz nie może ze mna wytrzymać i tyle. Rozkminialam to wielokrotnie i stwierdzałam, ze moze faktycznie tak bylo. Ale ostatno " zachowywalam sie wg mnie dobrze" bardzo starałam sie byc opanowana, tlumic w sobie caly gniew, byc mimo wszystko mila, a oni tak mnie zle traktuje imowi ze to przeze mnie.
nie szukaj u niego wszystkich cech, bo się nie doszukasz.
Twój facet :
- wmawia Ci chorobę psychiczną,
- poniża Cię,
- separuje Cię od otoczenia najbliższych sobie osób (swojej rodziny)
- oczernia Cię przed innymi,
- wpędza Cię w poczucie winy,
- żeruje na Tobie finansowo.

Psychofagi są różne, są duże psychofażki, są małe psychofażątka, które idealnie udają normalnego człowieka przez lata. Są takie, które działają niemal jawnie, a są takie, które negatywne zachowania ujawniają bardzo kontrolowanie. Twój jest model pośredni. Psychofag nie musi zdradzać, on nawet może być kompletnie aseksualny i nie mieć żadnych potrzeb. Jedyne, co ich łączy to potrzeba dominacji nad ofiarą, potrzeba niszczenia jej psychiki. Potrzeba władzy. Twój to ma.
Gdybyś przestała się odzywać, to stwierdziłby, że wszystko niszczy Twoje milczenie i że jak możesz się do niego nie odzywać, Ty podła, Ty. Zawsze coś znajdzie. No weź, mój mi potrafił powiedzieć, że na 100% kochałby mnie mocniej, gdybym miała dłuższe nogi
Skup się na sobie i swoich odczuciach. I oprócz psychologa pomyśl też o psychiatrze.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 20:39   #414
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
No weź, mój mi potrafił powiedzieć, że na 100% kochałby mnie mocniej, gdybym miała dłuższe nogi
ahahhaha Wybacz, pewnie Ci wtedy do śmiechu nie było, ale to jest komiczne Skąd się tacy ludzie biorą
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 20:40   #415
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Co mam powiedziec takiemu psychiatrze? Pytam poważnie.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 20:43   #416
Weronika__
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 186
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Co mam powiedziec takiemu psychiatrze? Pytam poważnie.
Daj mu link do tego watku. Serio.
Weronika__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 20:44   #417
tsukuru
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 36
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cześć, witaj. Rozumiem jak ci jest ciężko to wszystko pojąć, a tym bardziej odejść. Ale musisz dojść do tego miejsca, gdzie nie będziesz chciała już niczego rozumieć, tylko weźmiesz nogi za pas i uciekniesz od tego toksyka. Tylko każdy musi dojść do tego sam. Ty także.

Ja w takim przypadku jak twój, polecam przygotowanie "planu wyjścia" i odstawiania krok po kroczku narkotyku, bo inaczej tego nie zrobisz. Nie da się wyjść od tak z takiego związku, trzeba się na to przygotować. Zrób to. Trzymam kciuki! Kiedyś będziesz szczęśliwa.
tsukuru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-07-20, 20:48   #418
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez tsukuru Pokaż wiadomość
Cześć, witaj. Rozumiem jak ci jest ciężko to wszystko pojąć, a tym bardziej odejść. Ale musisz dojść do tego miejsca, gdzie nie będziesz chciała już niczego rozumieć, tylko weźmiesz nogi za pas i uciekniesz od tego toksyka. Tylko każdy musi dojść do tego sam. Ty także.

Ja w takim przypadku jak twój, polecam przygotowanie "planu wyjścia" i odstawiania krok po kroczku narkotyku, bo inaczej tego nie zrobisz. Nie da się wyjść od tak z takiego związku, trzeba się na to przygotować. Zrób to. Trzymam kciuki! Kiedyś będziesz szczęśliwa.
Czy ja dobrze widzę? Jak TY możesz komuś radzić odnośnie związku? Brzmisz i zachowujesz się jak troll
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 20:50   #419
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

He he he, prawda, że absurd?
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-20, 20:50   #420
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Nie jestem pewna czy kazdy lekarz bedzie chcial czytac watki na wizażu.



Trudno jest mi zdawkowanie odstawiać , bo co się troche chociaz odsuwam to on zaczyna mnie dręczyć, ze gdy tylko on sie tak bardzo stara to ja wtedy pokazuje swój wredny charakter i mam go w dupie, bo uwielbiam sie z nim kłócić. Dla mnie nie warto się starać, bo mi wtedy odbija, wg niego.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-13 20:39:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.