Mamusie Marzec-Kwiecien 2013 cz.9

[pani22ka]

Napisane przez Villga

Ogólnie nie ma czegoś takiego jak adaptacja z rodzicami. Trzeba zrobić papa i zamknąć drzwi.

u nas też tak jest. z perspektywy widzę to jak większą traumę dla matki niż dziecka. ale rok temu było MI przykro...
obrazek b. adekwatny i dzisiejszy

Napisane przez Sorceresss

Pani, żeby mu się bimber od Jakuba W też nie przyplątał

huehue. u nas na wsi taki klimat więc - w swoim czasie - to go nie ominie

Napisane przez Sorceresss

Nie wiem czego Fi się bał bardziej, bo ja śpiewów.

Napisane przez Demeter

No i najlepsze sa drzwi, okienka i brama - wszyscy przez nie wchodzą i tylko "papa muu", "papa konie" i zaglądanie do nich

[Villga]

Aż sobie włączyłam komputer,żeby zdjecia obejrzeć.

Scarlett, ekstra ten domek!!!!! naprwadę szał!

Demeter, widzę, że klocki strzał w 10!

Pani, no tak mówili,że adaptacja to nic nie daje bo jak się kończy to rodzicom jeszcze ciężej jest zostawic te dzieci heheh . Ja bedę beczeć ale nie przy Kini. Postaram sie w każdym razie

[Moderna]

W Polsce z tego co sie orientuje rownież są przedszkola które korzystają z modelu berlińskiego opierającego sie na teorii więzi - składa sie z sześciu kroków i w pierwszym trwającym najcześciej 3 dni na ok 2 godziny rodzic jest w pomieszczeniu razem z dziećmi, ale pasywny i tylko obserwuje, jest bezpieczna ostoja gdy będzie potrzeba, w tym czasie opiekunki starają sie nawiązać kontakt z dzieckiem, na czwarty dzień przypada pierwsza próba rozstania - resztę można poczytać jak ktoś jest zainteresowany.
Były robione badania i dzieci bez adaptacji M.in. cześciej chorowały, nawet 4krotnie cześciej.

[Villga]

Miałam już dawno pytać ale zapominam ciągle. Mamy dziewczynek, czy Wasze córki dają sobie wiazac włosy? Spinki zapinac? Widziałam że Zosia BYou nosi kitke, i Emilke Despy w kucykach. Moja sobie nawet nie da podpiąć grzywki spinka. Wszystko ściąga od razu. Ktos jeszcze tak ma? ☺

[BYou]

Myślałam rano o naszych Przedszkolakach

Pani jaki roweros?
Mi na pewno za rok będzie potrzebna adaptacja jak Zoś pójdzie do przedszkola

Demeter

Kwiatuszku odezwij się!!!!!!

Villga, Zosia lubi czesać bo pozwalam sobie robić fryzury, potem zmiana, tłumaczę Jej, że tak wygodniej się bawić, kask łatwo wejdzie na głowę jak są kucyki/kucyk. No i najważniejsze nie jest Jej tak gorąco bo Ona ma prawdziwy busz na głowie.

[Dragusia88]

hallo
widze rozmowy o przedszkolu i kościele to i ja się wtrące
kciuki za wszystkich żłobiaków i przedszkolaków i ich matki
my dziś byliśmy godzinkę tzn Florek i tż. auta były także luz Florek nie chciał wyjść, powiedzał że jutro też przyjdzie. ten tydzien tak będzie wygladał a w następnym zobaczymy. grupa jest "stara" tzn tylko Florek i jedna dziewczynka nowi. 12 dzieci. 2 panie. tyle że kurcze okazuje się że pani nam chhyba nie powiedziała może uznała za oczywiste a my nie wiedzielismy. te dzieci same idą do łazienki siku ubrać sie umyć ręce i wracają. a Florek w pampers ;/ wiec robimy przyspieszony kurs.
a co do koscioła to eh ostatnio miałam nerwa!
bylismy na polskiej mszy bo na taka chodzimy i pierwszy raz 3 stare mohery zwróciły nam uwagę że Florek wielu ludziom zepsuł mszę!!! masakra!!! a kurde był grzeczny, troche bigał i pare tylko razy podniósł głos. no kurde masarka. oczywiscie musiałam się z nimi wdać w dyskusję czy mam 2 letnie dziecko zakneblować i że sami mają sobie przed kościołem stać. stare mohery. dziecko to najlepiej orazu po urodzeniu ochrzcic ale do kościioła brać po komunii wrrrr

[scarlett26]

Z na poczatku zdzierała wszystko z głowy - kitek raczej nie robimy, bo włosy przycinamy, ale spinkami podpinamy boki do góry. Kupiłam jej jakieś takie kolorowe puszki na ciastka w biedrze i ma w jednej spinki, w drugiej bransoletki, w trzeciej korale, ciagle w tym grzebie, przekłada, zakłada, zdejmuje, jeszcze jej dałam stare lusterko do makijażu moje no i się mizdrzy tam wciąż.

Hehe, to pofocę domek jak coś tam zrobię. Nie mam jeszcze planu na poszczególne pomieszczenia, TZ ma mi pomoc z oświetleniem, zastanawiam się nad dachówkami, na pewno pomaluję z zewnątrz, nie wiem czy dam radę drzwi dorobić bo ich nie ma niestety - ale za domek dałam kilkadziesiąt złotych - a widziałam je nowe za ponad 4 stówy - i to takie surowe właśnie. Środek tapeta i jakieś podłogi - czesc parkiet, do czesci utkam dywaniki. Jakieś firanki, zasłonki. Co do mebli to muszę do rodzicow pojechać odgrzebać moje zbiory staroci ze strychu. Generalnie traktuję to jak wprawkę przed zbudowaniem swojego kolekcjonerskiego domku o czym zawsze marzyłam, ale to duzo czasu i kosztów, dziobanie na lata. Takie domki kompletowane i budowane lat naście, w odpowiedniej skali potrafią i kilkadziesiąt tysięcy kosztować z vintage meblami. Zosce póki co takiego wypasu nie strzelę, bo szkoda by było gdyby zniszczyła - a tak moze kiedys będziemy mieć wspólne hobby.

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez Dragusia88

hallo
widze rozmowy o przedszkolu i kościele to i ja się wtrące
kciuki za wszystkich żłobiaków i przedszkolaków i ich matki
my dziś byliśmy godzinkę tzn Florek i tż. auta były także luz Florek nie chciał wyjść, powiedzał że jutro też przyjdzie. ten tydzien tak będzie wygladał a w następnym zobaczymy. grupa jest "stara" tzn tylko Florek i jedna dziewczynka nowi. 12 dzieci. 2 panie. tyle że kurcze okazuje się że pani nam chhyba nie powiedziała może uznała za oczywiste a my nie wiedzielismy. te dzieci same idą do łazienki siku ubrać sie umyć ręce i wracają. a Florek w pampers ;/ wiec robimy przyspieszony kurs.
a co do koscioła to eh ostatnio miałam nerwa!
bylismy na polskiej mszy bo na taka chodzimy i pierwszy raz 3 stare mohery zwróciły nam uwagę że Florek wielu ludziom zepsuł mszę!!! masakra!!! a kurde był grzeczny, troche bigał i pare tylko razy podniósł głos. no kurde masarka. oczywiscie musiałam się z nimi wdać w dyskusję czy mam 2 letnie dziecko zakneblować i że sami mają sobie przed kościołem stać. stare mohery. dziecko to najlepiej orazu po urodzeniu ochrzcic ale do kościioła brać po komunii wrrrr

Będę wredna, ale zgodzę się z tym - w wielu kościołach wyznaczone są msze, w czasie których moze dziać sie wszystko w sensie dziecięcych popisów. Do kościoła w koncu przychodzi się w określonym celu - właśnie wyciszenia, skupienia itd. Ochrzcić wiadomo powinno sie jak najszybciej, ale do kościoła to dopiero jak dziecko jest w stanie byc cicho i usiedzieć - a jak nie to się nie chodzi z dzieckiem lub wychodzi.

[despa]

Vilga, Emila od czasu upalow daje sobie spinac.

Sorce, jak?

Panika, Sorce, u nas na starszej grupie, posciel zlobkowa, lezaczki i proszku nie trzeba. Czyli tylko na maluchach swoja.

Emila poszla do najstarszej grupy, byl bek rano, ale jedna z cipc i kilkoro dxieci zalatwilo sprawe.i podobno gadula caly czas gada.

[Dragusia88]

Napisane przez scarlett26

Będę wredna, ale zgodzę się z tym - w wielu kościołach wyznaczone są msze, w czasie których moze dziać sie wszystko w sensie dziecięcych popisów. Do kościoła w koncu przychodzi się w określonym celu - właśnie wyciszenia, skupienia itd. Ochrzcić wiadomo powinno sie jak najszybciej, ale do kościoła to dopiero jak dziecko jest w stanie byc cicho i usiedzieć - a jak nie to się nie chodzi z dzieckiem lub wychodzi.

jedna msza na tydzień to sorrki nie da rady na zmianę

[pani22ka]

Napisane przez Dragusia88

zwróciły nam uwagę że Florek wielu ludziom zepsuł mszę!!!

często mam wrażenie, że dla kk dziecko to plemnik/zygota/embrion. Biegające dziecko jest problemem, bachorem, "psujem"...

Napisane przez despa

Panika, Sorce, u nas na starszej grupie, posciel zlobkowa, lezaczki i proszku nie trzeba. Czyli tylko na maluchach swoja.

w jednym żłobie? dziwne...

[

[Sorceresss]

U nas w kościele jest jedna msza dla dzieci, w takiej kaplicy. Jeden wielki chaos, wszystko się rozchodzi, łazi, dotyka, gada. Część starsza koło księdza siedzi na schodkach i słucha. A na koniec największa atrakcja - dzielenie się bochnem chleba.
Druga opcja to wizyta w sąsiednim sanktuarium, stoimi z tyłu, Filip biega, łazi, leży - ale ma granicę, której i tak nie przekracza. A w sanktuarium podczas mszy i tak więcej turystów się przetacza niż wiernych
Opcja trzecia - normalna msza, normalny kościół - po ewangelii ewakuacja

Filip w żłobku pochwalony. ładnie sikał, jadł, bawił się, spał. teraz na wszystko z poprzedniej grupy mówi, że było STARE i niefajne tylko jedno mnie intryguje - mówi, że sikał do czerwonej muszli, nie nocnika a muszli i powtórzył to jak pytałam i jak i tż. muszę podpytać czy mają kolorowe kibelki

czuję się dzisiaj tak słabo, tak mi źle, że aż łyknęłam magnez i nospę bo mam wizję, że mi brzuch się twardy robi z tego osłabienia. Nie wiem jak Wy, ale ja chyba jutro przy temperaturze 20 stopni umrę z rozkoszy!

Scarlett, dla Ciebie http://www.radiokrakow.pl/galerie/je...owskiego-lata/

[Agnjeska]

Napisane przez Villga

Miałam już dawno pytać ale zapominam ciągle. Mamy dziewczynek, czy Wasze córki dają sobie wiazac włosy? Spinki zapinac? Widziałam że Zosia BYou nosi kitke, i Emilke Despy w kucykach. Moja sobie nawet nie da podpiąć grzywki spinka. Wszystko ściąga od razu. Ktos jeszcze tak ma? ☺

Moja daje sobie różne fryzury robić (: ostatnio jest szał na warkocza dobieranego. Ale nosi spinki i gumki od dawna bo leciały jej włosy do oczu. Na początku też ściągała ale po jakimś czasie się przyzwyczaiła.

[klementyna1]

Napisane przez Villga

Pani, no rano nie bardzo chętna była ale się wybralysmy. Dziś tylko tak zapoznawczo z rodzicami więc ok. Jutro będzie gorzej... Ogólnie nie ma czegoś takiego jak adaptacja z rodzicami. Trzeba zrobić papa i zamknąć drzwi. Niby tak jest lepiej, bo kilka lat wstecz był tydzień adaptacji to było jeszcze gorzej podobno.
Tak więc jutro wór chusteczek w samochodzie ląduje...

U nas też dzis ciężko...już w drodze mówił, ze może jednak zostaje w domu, przebrał sie, ale wszedł do sali i płacz...a ja pocałowałam, powiedziałam, ze kocham i wyszłam i tez wyłam;p ja stara wyga....tż mi tłumaczy, że krzywda mu sie nie dzieje itp, ale emocji nie da sie powstrzymać;p Podobno do obiadu był wrzask, podczas lezakowania była zabawa;p na placu ładnie sie bawił, jeśc prawie nie chciał, po południu było ok;p odebrany o14.00 w nagrode dostał puzzle i juz 6 razy je ułozył
Mówi, ze było fajnie, ale płakał, bawił się dinozaurem bo był fajny i śpiewa mi juz nowa piosenke o kotkach... Mówi, ze jutro pójdzie, ale z mama i tatą do sali...zobaczymy jak bedzie...

Napisane przez Dragusia88

hallo
widze rozmowy o przedszkolu i kościele to i ja się wtrące
kciuki za wszystkich żłobiaków i przedszkolaków i ich matki
my dziś byliśmy godzinkę tzn Florek i tż. auta były także luz Florek nie chciał wyjść, powiedzał że jutro też przyjdzie. ten tydzien tak będzie wygladał a w następnym zobaczymy. grupa jest "stara" tzn tylko Florek i jedna dziewczynka nowi. 12 dzieci. 2 panie. tyle że kurcze okazuje się że pani nam chhyba nie powiedziała może uznała za oczywiste a my nie wiedzielismy. te dzieci same idą do łazienki siku ubrać sie umyć ręce i wracają. a Florek w pampers ;/ wiec robimy przyspieszony kurs.
a co do koscioła to eh ostatnio miałam nerwa!
bylismy na polskiej mszy bo na taka chodzimy i pierwszy raz 3 stare mohery zwróciły nam uwagę że Florek wielu ludziom zepsuł mszę!!! masakra!!! a kurde był grzeczny, troche bigał i pare tylko razy podniósł głos. no kurde masarka. oczywiscie musiałam się z nimi wdać w dyskusję czy mam 2 letnie dziecko zakneblować i że sami mają sobie przed kościołem stać. stare mohery. dziecko to najlepiej orazu po urodzeniu ochrzcic ale do kościioła brać po komunii wrrrr

Napisane przez scarlett26

Z na poczatku zdzierała wszystko z głowy - kitek raczej nie robimy, bo włosy przycinamy, ale spinkami podpinamy boki do góry. Kupiłam jej jakieś takie kolorowe puszki na ciastka w biedrze i ma w jednej spinki, w drugiej bransoletki, w trzeciej korale, ciagle w tym grzebie, przekłada, zakłada, zdejmuje, jeszcze jej dałam stare lusterko do makijażu moje no i się mizdrzy tam wciąż.



Będę wredna, ale zgodzę się z tym - w wielu kościołach wyznaczone są msze, w czasie których moze dziać sie wszystko w sensie dziecięcych popisów. Do kościoła w koncu przychodzi się w określonym celu - właśnie wyciszenia, skupienia itd. Ochrzcić wiadomo powinno sie jak najszybciej, ale do kościoła to dopiero jak dziecko jest w stanie byc cicho i usiedzieć - a jak nie to się nie chodzi z dzieckiem lub wychodzi.

Medal ma dwie strony.... Jak paniusia wpada na Msze podczas drugiego czytania w mini i stuka na obcasach to nikt jej słowa nie powie, ale jak dziecko głosniej jęknie to babcie zaraz wzdychają i oczami przekręcaja... Jestem zdania, ze jak dziecko ewidentniue, krzyczy, biega, tupie itp. jest głośnio to nalezy z dzieckiem wyjśc, bo przeszkadza innym, ale jesli np. na dworze sie kręci lub po cichu sie bawi zabawką od czasu do czasu cos głosniej powie to nie widze problemu...
My z K. albo na msze dla dzieci, albo na dworze, albo jak sie da zostaje w domu...nie pozwalam, żeby przeszkadzał innym, ale np. autko czy butelke wody pozwalam do kosciola wziąc.

scarlet super domek

[scarlett26]

Napisane przez Dragusia88

jedna msza na tydzień to sorrki nie da rady na zmianę

No to siedźcie z tylu i wychodźcie jak tylko zacznie głośno się odzywać czy biegać albo siedźcie na zewnatrz. Dziwne dla mnie, że nie rozumiesz, ze to komuś bardzo przeszkadza - jak idę do kościoła i ma miejsce cos takiego i rodzice nie wychodzą to wychodzę ja - bo jak mam byc tylko ciałem obecna to nie ma to żadnego sensu, a tak tylko się wkurzam.

Napisane przez Sorceresss

U nas w kościele jest jedna msza dla dzieci, w takiej kaplicy. Jeden wielki chaos, wszystko się rozchodzi, łazi, dotyka, gada. Część starsza koło księdza siedzi na schodkach i słucha. A na koniec największa atrakcja - dzielenie się bochnem chleba.
Druga opcja to wizyta w sąsiednim sanktuarium, stoimi z tyłu, Filip biega, łazi, leży - ale ma granicę, której i tak nie przekracza. A w sanktuarium podczas mszy i tak więcej turystów się przetacza niż wiernych
Opcja trzecia - normalna msza, normalny kościół - po ewangelii ewakuacja

Filip w żłobku pochwalony. ładnie sikał, jadł, bawił się, spał. teraz na wszystko z poprzedniej grupy mówi, że było STARE i niefajne tylko jedno mnie intryguje - mówi, że sikał do czerwonej muszli, nie nocnika a muszli i powtórzył to jak pytałam i jak i tż. muszę podpytać czy mają kolorowe kibelki

czuję się dzisiaj tak słabo, tak mi źle, że aż łyknęłam magnez i nospę bo mam wizję, że mi brzuch się twardy robi z tego osłabienia. Nie wiem jak Wy, ale ja chyba jutro przy temperaturze 20 stopni umrę z rozkoszy!

Scarlett, dla Ciebie http://www.radiokrakow.pl/galerie/je...owskiego-lata/

Napisane przez klementyna1

U nas też dzis ciężko...już w drodze mówił, ze może jednak zostaje w domu, przebrał sie, ale wszedł do sali i płacz...a ja pocałowałam, powiedziałam, ze kocham i wyszłam i tez wyłam;p ja stara wyga....tż mi tłumaczy, że krzywda mu sie nie dzieje itp, ale emocji nie da sie powstrzymać;p Podobno do obiadu był wrzask, podczas lezakowania była zabawa;p na placu ładnie sie bawił, jeśc prawie nie chciał, po południu było ok;p odebrany o14.00 w nagrode dostał puzzle i juz 6 razy je ułozył
Mówi, ze było fajnie, ale płakał, bawił się dinozaurem bo był fajny i śpiewa mi juz nowa piosenke o kotkach... Mówi, ze jutro pójdzie, ale z mama i tatą do sali...zobaczymy jak bedzie...



Medal ma dwie strony.... Jak paniusia wpada na Msze podczas drugiego czytania w mini i stuka na obcasach to nikt jej słowa nie powie, ale jak dziecko głosniej jęknie to babcie zaraz wzdychają i oczami przekręcaja... Jestem zdania, ze jak dziecko ewidentniue, krzyczy, biega, tupie itp. jest głośnio to nalezy z dzieckiem wyjśc, bo przeszkadza innym, ale jesli np. na dworze sie kręci lub po cichu sie bawi zabawką od czasu do czasu cos głosniej powie to nie widze problemu...
My z K. albo na msze dla dzieci, albo na dworze, albo jak sie da zostaje w domu...nie pozwalam, żeby przeszkadzał innym, ale np. autko czy butelke wody pozwalam do kosciola wziąc.

scarlet super domek

Ja powiem, w pakiecie rzucę spojrzenie seryjnego mordercy

Jak widać mozna jakiś złoty środek w tym wszystkim znaleźć, nie wymagam od dwulatka leżenia krzyżem czy odmawiania różańca, tylko bycia cicho i nie traktowania nawy jak bieżni.

Właśnie wróciłam z zakupów i jestem w ciężkim szoku - Tesco, godz 22 i zima jak zwykle zaskoczyła drogowców - mamusie z ziewajacymi i tracymi oczy pierwszakami kupują wyprawkę

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Sorce zdjęcia przepiękne....

[Sorceresss]

I jak reszta maluchów inaugurowała rozpoczęcie roku szkolnego?

Koleżanka ma córkę z maja i pisała, że dla małej największą atrakcją były płaczące dzieci. Te niepłaczące potem również. Pierwsza zjadła zupę i jak skończyła to karmiła inne dzieci

Stałam dzisiaj z 10 min na balkonie i marzłam - cudowne uczucie zmarznąć

[monicca1989]

Napisane przez Sorceresss

Stałam dzisiaj z 10 min na balkonie i marzłam - cudowne uczucie zmarznąć

Marzę o tym samym od kilku dni. U nas jeszcze dzisiaj 29 i od jutra w końcu ochłodzenie.

[pani22ka]

Napisane przez Sorceresss

teraz na wszystko z poprzedniej grupy mówi, że było STARE i niefajne

T. najbardziej się podobało, że tygrysek czekał na niego całe wakacje i był w nowym łóżeczku. a najgorsze jest to, że śpi koło Marysi i ona nie chciała rozmawiać tylko spała (Michał od dwóch tyg. wcale już nie spał w dzień. w żłobie dzieci się kładą o 12ej i ciocia mówi, że on zasnał dopiero o 13ej... jak dla mnie kategoria: cud)

Napisane przez Sorceresss

czuję się dzisiaj tak słabo, tak mi źle, że aż łyknęłam magnez i nospę

wczoaj nawet mój ciepłolubny chłop miał dość.
kiedy wizytujesz?

Napisane przez klementyna1

Mówi, ze jutro pójdzie, ale z mama i tatą do sali...zobaczymy jak bedzie...

Napisane przez Sorceresss

Stałam dzisiaj z 10 min na balkonie i marzłam - cudowne uczucie zmarznąć

umierasz z rozkoszy????? dla mnie outowa pogoda - rajowa


ależ cudowna nocka wyspałam się. moja córa od jakiegoś czasu cały czas się budzi i wisi na cycu. w zasadzie całą noc śpi ze mną.
dziś wstała dopiero o 2:36 boshe!!! moje przerażenie, gdy odpinam stanik a jej nie ma i szokens, że muszę wstać do kołyski
kolejna pobudka o 5:45, czyli ekstra klasa. i znów śpi
chwilo trwaj!!!!

w ogóle wczoraj z nią byłam u specjalisty zezologa, który stwierdził, że zezuje w niemowlęcej normie ufffff!
Klementyna, pamiętam, że byłaś z Pakerkiem i co z zezem teraz?!

[Malpka]

hej wam
trochę mnie nie było ale byłam z Julką tydzień na warsztatach muzycznych ze scholą jako opiekun

no i wczoraj po raz pierwszy moj przedszkolak 2,5 letni
(od wczoraj ) poszedł do przedszkola po wczorajszym dniu super, pani mówiła że wogóle nie płakał, usnął pierwszy zanim jeszcze wszystkie dzieci zdążyły się położyć na leżakach sam jadł a innych musiały panie karmić. Ogólnie super. Panie stwierdziły że jakby miały wszystkie takie dzieci to by miały luksus
A dziś rano wstał Karol o 6 przyszedł z plecakiem do nas i mowi że już jest gotowy do przedszkola. Mam nadzieję że dzisiaj będzie równie dobrze
Najgorzej że sporo dzieci płaczących chyba lepiej by sie nadawał do grupy 4 latków

Julka dziś pierwszy dzień w szkole zobaczymy z jakim nastawieniem wróci

postaram się was nadrobić

[scarlett26]

U nas dzisiaj 17 stopni, wreszcie jakaś pogoda do zycia

Do dzisiaj w Tesco jest promocja na ciuchy dziecięce -30% - ale nie wiem czy niemowlęce tez obejmuje, bo na metkach nie zmieniali tylko na regałach było pooznaczane.

[pani22ka]

Napisane przez Malpka

chyba lepiej by sie nadawał do grupy 4 latków

: hahaha:
od 2 lat Ci to mówimy

[Malpka]

Napisane przez pani22ka

: hahaha:
od 2 lat Ci to mówimy

hehe

[Demeter]

Napisane przez Malpka

po wczorajszym dniu super, pani mówiła że wogóle nie płakał, usnął pierwszy zanim jeszcze wszystkie dzieci zdążyły się położyć na leżakach sam jadł a innych musiały panie karmić. Ogólnie super. Panie stwierdziły że jakby miały wszystkie takie dzieci to by miały luksus
A dziś rano wstał Karol o 6 przyszedł z plecakiem do nas i mowi że już jest gotowy do przedszkola. Mam nadzieję że dzisiaj będzie równie dobrze

Nie dziwię się
Łooo matko a mojego K nie dało się dobudzić i z rana ryk i rzucanie się Masz anioła

Napisane przez pani22ka

ależ cudowna nocka wyspałam się. moja córa od jakiegoś czasu cały czas się budzi i wisi na cycu. w zasadzie całą noc śpi ze mną.
dziś wstała dopiero o 2:36 boshe!!! moje przerażenie, gdy odpinam stanik a jej nie ma i szokens, że muszę wstać do kołyski
kolejna pobudka o 5:45, czyli ekstra klasa. i znów śpi
chwilo trwaj!!!!

w ogóle wczoraj z nią byłam u specjalisty zezologa, który stwierdził, że zezuje w niemowlęcej normie ufffff!

Super!
Moja Zu znacznie lepiej sypia od K - w nocy mamy 1, no max. 2 pobudki i to juz od długiego czasu
No i super, że w normie oczka!

Napisane przez Sorceresss

Koleżanka ma córkę z maja i pisała, że dla małej największą atrakcją były płaczące dzieci. Te niepłaczące potem również. Pierwsza zjadła zupę i jak skończyła to karmiła inne dzieci

Hehe

----------
No i dziś TŻ zawiózł K - podobno duuużo dzieci w sali, K dzielnie wszedł a potem jak zobaczył to w płacz. Ciezkie to będzie...
Ale najwazniejsze, żeby ciocie były fajne i zajmowały sie maluchami, ale są 3 i czy są w stanie ok 30 dzieci ogarnąc? Podobno dziś nawet nie zauważyła, że K płacze i się wcale nie przejęła

[Villga]

A my dziś nie poszłyśmy do przedszkola bo Kinia biegunki dostała... No upały często tak na nią działają właśnie...

Panika, a Michaś Marysi nie budził? To grzeczny niezwykle ☺

Trzymam kciuki za wszystkie przedszkolaki.
Ech. Ciężkie to.

Malpko, bo Karol to przeciez jest czterolatek! 😉

[Moderna]

A my dziś nie poszłyśmy do przedszkola bo Kinia biegunki dostała... No upały często tak na nią działają właśnie...

zdrówka
U Was jeszcze upały ?

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

od 2 lat Ci to mówimy

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

T. najbardziej się podobało, że tygrysek czekał na niego całe wakacje i był w nowym łóżeczku. a najgorsze jest to, że śpi koło Marysi i ona nie chciała rozmawiać tylko spała (Michał od dwóch tyg. wcale już nie spał w dzień. w żłobie dzieci się kładą o 12ej i ciocia mówi, że on zasnał dopiero o 13ej... jak dla mnie kategoria: cud)

znów śpi
chwilo trwaj!!!!

Słodkie

Chwilo trwaj cześciej i dłużej !

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Ehhhh wizaż miesza cytaty wrrrr

Wczoraj przyszła nowa lodówka stara muszę wyczyścić, może ktoś weźmie za darmo.

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Byou adaptacja dla Ciebie? Hehehe

[Dragusia88]

Napisane przez Malpka

no i wczoraj po raz pierwszy moj przedszkolak 2,5 letni
(od wczoraj ) poszedł do przedszkola po wczorajszym dniu super, pani mówiła że wogóle nie płakał, usnął pierwszy zanim jeszcze wszystkie dzieci zdążyły się położyć na leżakach sam jadł a innych musiały panie karmić. Ogólnie super. Panie stwierdziły że jakby miały wszystkie takie dzieci to by miały luksus
A dziś rano wstał Karol o 6 przyszedł z plecakiem do nas i mowi że już jest gotowy do przedszkola. Mam nadzieję że dzisiaj będzie równie dobrze
Najgorzej że sporo dzieci płaczących chyba lepiej by sie nadawał do grupy 4 latków

Julka dziś pierwszy dzień w szkole zobaczymy z jakim nastawieniem wróci

postaram się was nadrobić

Karol jak to Karol 4latek
za Julkę. a jak tam braciszek w brzuszku?

Napisane przez Demeter

No i dziś TŻ zawiózł K - podobno duuużo dzieci w sali, K dzielnie wszedł a potem jak zobaczył to w płacz. Ciezkie to będzie...
Ale najwazniejsze, żeby ciocie były fajne i zajmowały sie maluchami, ale są 3 i czy są w stanie ok 30 dzieci ogarnąc? Podobno dziś nawet nie zauważyła, że K płacze i się wcale nie przejęła

o matko tyle dzieci.

my po drugim dniu w przedszkolu znowu godzina fajnie spoko. Florek kojarzy przedszkole z autami więc luz. dzisiaj z panią nawet za rączkę chodził, pomógł sprzątać auta i klocki wiec obstawiam luzik od poniedziałku

[Malpka]

Napisane przez Dragusia88

Karol jak to Karol 4latek
za Julkę. a jak tam braciszek w brzuszku?

o matko tyle dzieci.

my po drugim dniu w przedszkolu znowu godzina fajnie spoko. Florek kojarzy przedszkole z autami więc luz. dzisiaj z panią nawet za rączkę chodził, pomógł sprzątać auta i klocki wiec obstawiam luzik od poniedziałku

a dziękuję jak do tej pory dobrze Jutro mam usg więc podejrzę co i jak słychać
za przedszkole od poniedziałku bo rozumiem ze zostaje już na cały dzień wtedy ?

[Sorceresss]

Napisane przez pani22ka

kiedy wizytujesz?

wizytowałam w poniedziałek - wsio ok, gin potwierdził dziewczynkę ale ja swoje wiem... hihi

Malpka, czy myślalaś nad zmianą PESELu Karolowi, żeby się zaczynał od 12?

Trzymam kciuki za przedszkolaczki i żłobkowiczów. Tak sobie pomyślałam, że wróciłabym do przedszkola co prawda do zerówki tylko chodziłam, ale wspominam bardzo dobrze - z małym wyjątkiem jak na przedstawieniu mój partner- Patryk - wywrócił się w trakcie tańca krakowiaczka i musiałam razem z nim zejść na bok, żeby nie popsuć widowiska reszcie

[BYou]

Malpko uśmiałam się jakbyś nas posłuchała wcześniej

Demeter no własnie tego się najbardziej boję, że Ona gdzieś tam siedzi i popłakuje, a panie nie widzą/nie zwracają uwagi

Villga zdrowia

Moderna jaką lodókę kupiłas?
Wiesz, ja nie chodziłam do przedszkola, dopiero do zerówki. Rodzice mnie zapisali ale nie zaklimatyzowałam się, no nie podobało mi się robienie wszystkigo na komendę, a czarę goryczy przelało jak przedszkolanka przywiązała mi lewą rękę do krzesełka żebym nie mogła nią rysować na szczęście Dziadkowie mogli i chcieli się mną zająćtakże traumę mam i trochę to przelewam na Zosię:/

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Pani, dokładnie: chwilo trwaj miesiącamimój Zosinek tak się budził

[Villga]

BYou, naprawdę tak zrobiła??! Koszmar jakiś!

[Dragusia88]

Napisane przez Malpka

a dziękuję jak do tej pory dobrze Jutro mam usg więc podejrzę co i jak słychać
za przedszkole od poniedziałku bo rozumiem ze zostaje już na cały dzień wtedy ?

nie wiem własnie. na cały dzień raczej nie ale na jakiś czas chyba juz zostanie. oby bo do 14 mamy czas :p

Napisane przez BYou

Demeter no własnie tego się najbardziej boję, że Ona gdzieś tam siedzi i popłakuje, a panie nie widzą/nie zwracają uwagi


Wiesz, ja nie chodziłam do przedszkola, dopiero do zerówki. Rodzice mnie zapisali ale nie zaklimatyzowałam się, no nie podobało mi się robienie wszystkigo na komendę, a czarę goryczy przelało jak przedszkolanka przywiązała mi lewą rękę do krzesełka żebym nie mogła nią rysować na szczęście Dziadkowie mogli i chcieli się mną zająćtakże traumę mam i trochę to przelewam na Zosię:/

za zosię
o matko!!!! straszne. mi na szczescie nikt ręki nie wiązał. masakra. czyli ty leworęczna? a Zosia?