|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#391 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Każdy i tak używa słów tak jak chce.
Mi zdycham kojarzy się z: Obyś zdechł. Zdychanie pod płotem. Zdechłe truchlo. Dlatego wolę używać innych określeń bo to mi się bardzo źle kojarzy. |
|
|
|
#392 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Karyny wizażu.... Nawet nie wiem jak skomentować to hasło.
Bliscy mi umierają, w zasadzie nawet o zwierzętach obcych/dzikich nie przechodzi mi przez gardło, że zdechły.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
#393 | |
|
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
|
|
|
|
|
#394 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ---------- Cytat:
Tak samo łatwiej mi mówić że dziadek kopnął w kalendarz niż że zmarł. Inne zabarwienie uzytego wyrazu oddala smutek. Nie musi u każdego, ale u niektórych tak to działa. Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam. |
||
|
|
|
#395 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#396 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Przykładasz swoją miarę do wszystkich. Wiem, że kochasz zwierzęta i nieraz sama przyznajesz, że masz na punkcie swoich skrzywione myślenie. Moim zdaniem tu się objawiło.
Takie wartościowanie miłości - ty nie kochasz, bo masz inaczej niż ja/ na pewno kochasz mniej, niz ja - jest moim zdaniem słabe. |
|
|
|
#397 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
|
|
|
|
#398 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
No cóż ci poradzę, jeśli kocham, szanuję, dbam i opiekuję się, traktuję jak część rodziny, to nie zdycha.
Nie wiem czy to wartościowanie, natomiast razi mnie i zawsze będzie razić mówienie, że przyjaciel/członek rodziny zdechł.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
#399 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
No mnie też, ale trochę racji dziewczyny mają. Na kopnienta najechałyśmy, więc może bądźmy konsekwentne i same nie oceniajmy w ten sposób |
|
|
|
|
#400 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
|
|
|
|
#401 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Troche tolerancji-ja tez wole stwierdzenie, ze kot czy pies umarl czy odszedl, a nie zdechl, ale nie bede od razu uwazac, ze ktos, kto uzywa takiego slowa, nie kochal swojego zwierzaka. W koncu w internecie mamy tylko graficzny zapis slowa, bez mimiki, tembru glosu itp, wiec to zaledwie maly procent przekazu. To tak, jak np mozna uzyc slowa wariatka w negatywnym kontekscie, albo wrecz pieszczotliwie.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#402 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Zdechły karaluch, tak, tak bym powiedziała. Bo nienawidzę robactwa. Cała reszta żyjątek - zgadzam się z Tobą.
|
|
|
|
#403 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Moja mama jest potworna Grażyna. Ma 46 lat, ładna kobieta a ubiera się tragicznie. Wyciąga stare swetry mojego ojca, jakieś sprane jeansy, buty trumienne i tak wychodzi z domu. Wszystko kupuje w lumpeksie po 2zl, nieważne że brzydkie, ważne że jej rozmiar i da się nosić. Moi rodzice nie są biedni, ale moja mama jest potwornie skąpa, od zawsze. Fajnie ze potrafi oszczędzić pieniądze na wszystko np. Na remont domu ale kupi najtańsze panele jakie są na rynku i po 4 latach znowu trzeba zmieniać. Sofa skórzana w salonie ma jakieś 12 lat, wygląda tragicznie, zapada się. To zamiast kupić nową to kupiła materiał żeby ją obić bo jest ok.
Na prawdę nie wiem co mam zrobić żeby ją zmienić, czasami na prawdę bardzo mi wstyd jak widzę w czym chodzi. Oddaje jej swoje ubrania, ale i tak kupuje taki badziew... na przykład plaszcz który nosi na spółkę z babcią: że sliskiego materiału w kolorze dyni. Jak babcia w nim do mnie przyjechała to miał lecieć do kosza ale babcia się uparla że zabierze go do polski i komuś się odda.... oczywiście płaszcz dalej jest w użytku mimo że dałam babci swój z h&m, na prawdę ładny. Co robić? ![]() Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
Cytat:
|
|
|
|
|
#404 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
|
|
|
|
#405 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 269
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Moja teściowa ma 2 psy i gada do nich jak do ludzi. Kocha swoje zwierzęta na pewno, ale to co ona wyprawia jest tak głupie, że aż śmieszne. Mówi do nich strasznie dużo i bardzo szybko. Mam wrażenie, że one nic nie rozumieją. Są niewychowane nikogo nie słuchają. Ciągle ich woła. Nie raz czy kilka razy tylko w stylu "chłopcy chodźcie burek reksio burek burek burek reksio reksio chodźcie do domu burek reksio burek reksio i tak czasem przez 10 min non stop! Chłopcy wychodzą ostatni raz bardzo późno a pierwszy raz bardzo wcześnie a zostawiają gówna gdzie popadnie. Jak coś zrobią to krzyczy na nich przez chwilkę i płynnie przechodzi do czułości. Jest dla mnie grażyną totalną bo prócz Psów ma 4 koty i nie Chodzi mi o ilość zwierząt, tylko o to, że nie przejmuje się stanem psychicznym obecnych a bierze następnego. Jeden kot zdechł na cukrzycę, która ujawniła się pod wpływem stresu, który przeżyła jak w domu powitał 4 kot. Nie chodzi o to, że jej nie leczyla, bo przez rok próbowali przywrócić ją do zdrowia. Jej debilizm polega na tym, że znów ma 4 koty! W jej głowie nie zaświtała myśl, że kolejny domownik może źle wpłynąć na zdrowie psychiczne innych zwierząt. Na szczęście nic groźnego się nie stało, poza tym że jeden z kotów zaczął znaczyć teren po przybyciu nowego domownika (według mnie to oznaka tego, że nie czuję się pewnie w domu). Dlatego jestem zdania, że zwierzę to zwierzę a nie człowiek.
Wysłane z mojego D6503 |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#406 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
O co chodzi w tym wpisie? |
|
|
|
|
#407 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 269
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
|
|
|
|
#408 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
Nie chce wymyslac jakichs dziwnych diagnoz i nie znam Waszej sytuacji rodzinnej, ale uwazajcie na nia. Takie niby niewinne "kochanie" zwierzat za wszelka cene moze przerodzic sie w patologiczne zbieractwo i/lub brak kontroli nad zwierzetami. Zwlaszcza niepokojace jest to przygarnianie zwierzat za wszelka cene dla samego ich "posiadania". |
|
|
|
|
#409 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 269
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
Wysłane z mojego D6503 |
|
|
|
|
#410 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
![]() W ogóle to dyskutujecie nad tymi ostatecznymi terminami cały dzień, a jak widać to każda z nas czuje słowo nieco inaczej i chyba nie ma sensu przekonywać się, które odczucie jest lepsze i bardziej świadczące o miłości.. Cały czas mam wrażenie, że ta część wątku jest jakaś inna od pozostałych dwóch. Ale to także pewnie tylko moje odczucie nic ponadto
Edytowane przez laisla Czas edycji: 2016-04-20 o 00:38 |
|
|
|
|
#411 | |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
|
|
|
|
|
#412 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Moja mama nawet jak już np. Założy ładna bluzkę to i tak weźmie stary płaszcz i sprane jeansy i jakieś okropne buty. Już na prawdę nie wiem jak mam jej uświadomić że nie wygląda dobrze. Była szczera rozmowa, oddałam jej mnóstwo ciuchów, radziłam w co się ubierać żeby nie zajmowało dużo czasu (np. Grube legginsy i do tego długi oversize sweter i zwykle czarne botki- prosto i wygodnie a lepiej to wygląda niż takie starocie). Mojego ojca też tak ubiera, on nie protestuje ale widzę jak się cieszy gdy ja mu przywiozę jakieś ciuchy.
Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
Cytat:
|
|
|
|
|
#413 | |||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
A propos kolekcjonerstwa, dziwnego przywiązania do niepotrzebnych rzeczy, to nie ma takiej opcji, żeby nie skojarzyła mi się moja własna mama.
Jest taka sytuacja, że siostra, złapana na ulicy przez diaboliczną konsultantkę Avonu (prawie że konsultant Woland ), sama dała się wciągnąć na pokład. Zawsze była łatwowierna, wysłuchanie opowieści o łatwym zarobku jej wystarczyło na tyle, żeby nie wnikać w warunki podpisanej właśnie umowy. Okazuje się, że podjęła się wykonywać zamówienia co miesiąc na jakąś tam trzycyfrową kwotę. Tego już uśmiechnięta konsultantka na ulicy siostrze nie powiedziała, poczuła się oszukana.Przechodzę do pointy ![]() Siostra tak naprawdę nie miała zamiaru tym się zajmować, myślała, że po prostu będzie miała okazje na zniżki dla samej siebie. Niechęć niechęcią, ktoś jednak normę wyrobić musiał, przekazała więc pałeczkę naszej mamie. Na początku próbowała zagadywać koleżanki z pracy na zamówienia, nadal to robi, jednak to jest ułamek jej zamówień. Najwięcej zamawia do domu, mamy już 3 szafki i 4 wielkie kartony na ziemi wyładowane po brzegi kosmetykami Avonu, które się przecież kiedyś przydadzą - bo to jest potrzebne, tamto przydatne, to z myślą na prezenty.. A wszystko bardzo okazyjnie, na promocji, grzech nie kupić. Dla mnie to nawet nie tyle, co trąci obsesją przecen, to jest obsesja. Próbowałam podejmować temat wielokrotnie, kończy się płaczem i wyznaniem, że moim zdaniem mamie od życia nic się nie należy. Kropka. [1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;59168206]Mnie to nie dziwi. Znajomej na ROD co roku ktoś wykopuje cebulki i kwiaty i sobie bierze. Może ktoś tak właśnie ma działkę na ROD, miał sobie rabatę, chce mieć trawnik i sobie wykopuje. Chociaż widziałam już balkon, na którym na podłodze właściciele zasadzili sobie trawnik.[/QUOTE] Mama niegdyś zajmowała się ogórdkiem pod balkonem, rajcowało jej wygrywanie osiedlowych konkursów na ogródki przydomowe rok po rok. Jednak zraziła się tym, że wydaje pieniądze na oryginalne rośliny, piękne krzewy, kwiaty, które regularnie z ogrodu znikają.. Przerzuciła się na kosmetyki, te same z siebie nie znikną ![]() Cytat:
Mimo wszystko ona sama musi chcieć to zmienić, inaczej będzie Ci miała to za złe do końca życia, łzom nie będzie końca... Cytat:
Cytat:
Cytat:
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;59182151]U nas na starych cmentarzach też są ławeczki. Tylko teraz chyba wszystkim żal miejsca na nie.[/QUOTE] Są ławeczki, ale już nie jest tak przejrzyście. Płyta to całe nic, pomnik musi stać. Gdzie moja mama by pomieściła ten milion zniczy i wiązanek? Cytat:
Mistrzynią była babcia koleżanki mojego braciszka z czasów, kiedy chodził jeszcze do przedszkola. Chodził do przedszkola w latach 2000-2003, także zjawisko mulatów/czarnoskórych w Polsce, a co dopiero w Białymstoku, było jeszcze egzotyczne. A tu do grupy przedszkolnej mojego brata był zapisany taki mały mulatek. Zabawna sprawa, bo oboje rodzice byli biali, robili testy i są biologicznymi rodzicami - okazało się, że jakoś po pradziadkach chyba tak przeszło. Babcia jednak po raz pierwszy mulatka zobaczyła, bo akurat bawił się z tą koleżanką. Ile krzyku narobiła, że zwierzęta trzymają w tym przedszkolu, wnuczkę za rękę wyciąga, mówi do niej, żeby z tym dzieckiem się nie bawiła, bo ją jeszcze jakimś syfem zarazi… |
|||||
|
|
|
#414 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
Gdyby inna osoba powiedziała jej , że w obecnych strojach wygląda fatalnie , pokazała jak się ubrać to mama przekonałaby się do nowych ubrań. Od razu po takiej wizycie, jeszcze gdy mama będzie pełna entuzjazmu, wywaliłabym zawartość jej szafy
|
|
|
|
|
#415 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
|
|
|
|
|
#416 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 290
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Wczoraj w Lidlu:
Stoję sobie w kolejce, przede mną dwie starsze panie i starsze małżeństwo. Za mną dwie dziewczyny, chyba ciut młodsze ode mnie. Słyszę, że rozmawiają, że nie wyrobią się na autobus, bo mają za 3 minuty, więc zaproponowałam, żeby stanęły przede mną. Podziękowały i spytały ludzi przed nami, czy mogłby szybko skasować 2 rzeczy, które mają, bo ten autobus nieszczęsny za chwilę im zwieje. Wszyscy się zgodzili, przy czym starszy pan, małżonek, zaczął komentować, że "o, jak takie młode tak robią to co na starość bedzie? kłamią przeciez, na zadnen autobus nie idą, a jak idą to mogą poczekać, to co 20 minut autobusy jeżdżą, olaboga, gówniarstwo". Dziewczyny nic nie mówiły, ale widać było, że jest im głupio, podziękowały jeszcze raz i pobiegły na przystanek. Wtedy ten facet dalej: "o, udają, że sie spieszą, na żadnej autobus nie idą przecież kłamczuchy, gówniary, ooo, jedzie jakiś autobus, i tak pewnie nie zdążą. Idę zobaczyć czy zdążyły!". Zerknęłam na okno i widzę, że wsiadły. A ten zaczyna krzyczeć: "no i mówiłem, że nie zdąża, kierowca nie poczekał hahaha, gówniary i czego było sie pchać". Matko. Od samego słuchania miałam ochotę go udusić, a jego żona (która nawet słowem się nie odezwała) tyle lat znosiła takie pier****nie
|
|
|
|
#417 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Kierwa... ja, muszę przyznać, mam w tym osobistą misję, żeby takich ludzi jednak do parteru sprowadzić i nauczyć nieco kultury. W żadnym wieku to nie zaszkodzi.
Swoją drogą, jak przez tyle lat dobrze żyło się bez kultury osobistej, to na starość pewnie nic się nie zmieni. Taka walka z wiatrakami, jednak satysfakcja jest jak się takiego gbura szybciutko zgasi
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#418 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Nieźle!
Ja też mam bieżącą lidlową historię. W minioną niedzielę, duże, tygodniowe zakupy w wózku, kieruję się już do kas, dwie kasy otwarte i kolejki, wchodzące między regały. Akurat jak byliśmy na linii kas ogłosili, ze otwierają kasę nr 1, przy której akurat byliśmy, więc się do niej ustawiamy. Za nami pan, który ma chleb i colę, za nim drugi - colę i piwo. Wpuscilismy ich przed siebie, bo i tak zanim byśmy się rozpakowali, to ich akurat kasjerka podliczy. Za nami Grażyna. My wykładamy nasze zakupy, a Graza zaczyna wypakowywac swoje, dosłownie 30cm za naszymi. Zwracam jej uwagę, żeby się wstrzymała, bo my mamy jeszcze pół wózka i nasze zakupy się nie zmieszczą. Na co Grażyna oburzona i z fochem: "no ale przecież taśma odjedzie!!!" mówię do niej, że owszem, ale jej zakupy odjadą razem z taśmą i wcale miejsca się przez to więcej nie zrobi. Nie wiem czy zrozumiała swój błąd, ale stała tak przy tej taśmie i trzymała ręką swoje bułki i chustki do nosa, żeby nie jechały razem z taśmą
|
|
|
|
#419 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Cytat:
mistrzyni
|
|
|
|
|
#420 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 273
|
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III
Wiecie co, pozwolę sobie wtrącić mały offtop. Drażni mnie ta moda na określanie takiego zachowania tymi imionami... parę postów wcześniej owa była o obraźliwym języku.
A nie uważacie, że w tym znaczeniu określenia"Grażyna, Janusz" itd są obraźliwe dla noszących te imiona? Nazywacie tak osoby których zachowanie Was razi. A co jak ktoś ma tak na imię? Czy nikomu nie przyszło do głowy, że ktoś o jednym z tych imion mógłby się poczuć urażony? Nie żebym się jakoś rzucała o to, to tylko moje odczucia. Mnie osobiście byłoby przykro, gdybym miała na imię Grażyna. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:57.

















mówię do niej, że owszem, ale jej zakupy odjadą razem z taśmą i wcale miejsca się przez to więcej nie zrobi. Nie wiem czy zrozumiała swój błąd, ale stała tak przy tej taśmie i trzymała ręką swoje bułki i chustki do nosa, żeby nie jechały razem z taśmą
mistrzyni 
