Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-04-19, 19:43   #391
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Każdy i tak używa słów tak jak chce.
Mi zdycham kojarzy się z:
Obyś zdechł.
Zdychanie pod płotem.
Zdechłe truchlo.
Dlatego wolę używać innych określeń bo to mi się bardzo źle kojarzy.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 19:53   #392
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Karyny wizażu.... Nawet nie wiem jak skomentować to hasło.
Bliscy mi umierają, w zasadzie nawet o zwierzętach obcych/dzikich nie przechodzi mi przez gardło, że zdechły.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 20:08   #393
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
O o o owiem, miałam o tym napsać już dawno.
Moja mama jest Grażyną, bo... zbiera meble po ciotce Moja ciocia albo przywozi meble do nas (mieszka 100 km od nas) nikogo nie pytając, albo dzwoni do mamy i pyta czy chce. Mama mówi "a przywieź, zobaczymy", potem taki mebel bierze, bo jej głupio odmówić, i to zagraca nam mieszkanie.
Mamy tak już
-półkę na książki na kółkach (w której są książki, ale jednocześnie jest upchnięta za drzwiami, bo mama ma jasne meble, ona jest czarna)
-fotel bujany - również upchnięty za drzwiami, leżą na nim ciuchy mamy, do niczego nam nie pasuje i nigdy nie był używany w domu. (ciemnobrązowy)
-fotel rozkładany, który stoi na balkonie i się nie mieści, (nie da się na nim usiąść, bo nie mieszczą się nogi)
-wiklinowy mały fotel - stoi w kuchni i już 3 razy się rozwalił
- wielki wiklinowy fotel z ikei (z taką ogromną poduchą) - super wygodny, ale jednocześnie wielki, i nie ma go gdzie postawić
-staromodna lampa z obrzydliwym, ciemnozielonym abażurem, ale "zabytkowa to szkoda wyrzucić", stoi nieużywana
- wiklinowy kosz na pranie, w którym nikt prania nie trzyma, bo babcia się nie może schylać, a to ona w domu robi pranie (ona po prostu lubi włączyć pralkę i wlać płyny, nikt jej nie zmusza)
-plastikowy kosz na pranie, który nie jest używany z tego samego powodu
-szafka na buty, która jest za długa i nie ma jej gdzie wstawić
- wszelkiego rodzaju wazoniki, poduszki, szklanki, kubki, miski, talerzyki, zasłony, dywaniki.

Mama nie potrafi jej powiedzieć, że nam to niepotrzebne, więc chowa to albo do piwnicy, albo po szafkach, a ciocia się cieszy, że nie musiała wyrzucać.
Ciocia też Grażyna, bo zamiast oddać na składowisko czy się pozbyć w inny sposób traktuje wasze mieszkanie jak śmietnik
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 20:16   #394
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez kobietasukcesu Pokaż wiadomość
Łohoho Karyny wizazu, patrzecie- szlachta tutaj zawitała.

Zeby oddalic bol po stracie to mozna powiedziec np odszedl za teczowy most, gdzie zawsze bedzie mial pod dostakiem najlepszych kosci a nie- zdechl.
Mają szlachta. Sama jestem karyną.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Ból to łagodzi mówienie sobie ze pies miał u mnie dobre życie, że był kochany i traktowany jak członek rodziny, że dałam mu co mogłam najlepszego i miał dobre, długie życie. A nie ze zdechł.
Ja tam zawsze myślałam, że był to różne rzeczy u różnych ludzi łagodzą. Łatwiej mi mówić że mi zwierzę zdechło, niż że umarło.
Tak samo łatwiej mi mówić że dziadek kopnął w kalendarz niż że zmarł.
Inne zabarwienie uzytego wyrazu oddala smutek.
Nie musi u każdego, ale u niektórych tak to działa.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 20:24   #395
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez SamaraMorganx Pokaż wiadomość
Według znajomej mi Klaudii, założenie aparatu ortodontycznego po 25 roku życia to już przesada. Po co jak zaraz wypadną i mogę kupić sobie protezę.
Jak zaraz wypadną? Nie chce myśleć o stanie zębów Klaudii w taki razie...

Cytat:
Napisane przez eemilka Pokaż wiadomość
Wiem, że moje poglądy często są dziwne, ale nie rozumiem tego ozdabiania grobów. Bardzo podoba mi się w Stanach. Trawka, tabliczka i ławeczki.
Swoje zwierzęta pewnie zutylizuje jak przyjdzie czas. Sama chcż być skremowana.
A i dla mnie zwierzę ma pysk i zdechło a człowiek twarz i umiera.
Zwierzę to zwierzę a nie człowiek. Kocham mojego kota, nawet kiedyś uratowała mnie przed pożarem, ja z kolei wybiegłam przed motocykl, by jej nie przejechał. Nie słowa a czyny swiadczą o tym kim się jest. Żeby było jasne rozumiem, że ktoś może mówić inaczej do swojego pupila, ale życzę sobie tego samego.

Wysłane z mojego D6503
Spoko, mam podobne poglądy, nie jesteś z tym sama. Większość nagrobków i ich "przystrojenie" mi się nie podoba, jak widzę te "marmury", sztuczne kwiaty i ozdobne znicze to oczyma wyobraźni widzę Janusza i Grażynę opiekujących się tym grobem. Ale wiem, że za to nagrobki mojej rodziny mogą zostać odebrane jako byle jakie i niezadbane (obłożony dookoła kamieniami, z ziemią po środku, małą płytą nieszlifowaną i brzozowym krzyżem). Ogólnie Wszystkich Świętych dość januszowate bywa - trzeba się pokazać na cmentarzu, wystroić, skomentować co kto i ile na grób postawił...
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 21:02   #396
201703061049
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Nie, dla mnie to jedno wyklucza drugie, albo kochałaś albo zdechł.
Przykładasz swoją miarę do wszystkich. Wiem, że kochasz zwierzęta i nieraz sama przyznajesz, że masz na punkcie swoich skrzywione myślenie. Moim zdaniem tu się objawiło.
Takie wartościowanie miłości - ty nie kochasz, bo masz inaczej niż ja/ na pewno kochasz mniej, niz ja - jest moim zdaniem słabe.
201703061049 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 21:18   #397
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez sztojabudu Pokaż wiadomość
Takie wartościowanie miłości - ty nie kochasz, bo masz inaczej niż ja/ na pewno kochasz mniej, niz ja - jest moim zdaniem słabe.
Dokładnie o to mi chodzi. Żeby nie wartościować czyjejś miłości.
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-04-19, 21:26   #398
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

No cóż ci poradzę, jeśli kocham, szanuję, dbam i opiekuję się, traktuję jak część rodziny, to nie zdycha.
Nie wiem czy to wartościowanie, natomiast razi mnie i zawsze będzie razić mówienie, że przyjaciel/członek rodziny zdechł.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 21:30   #399
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
No cóż ci poradzę, jeśli kocham, szanuję, dbam i opiekuję się, traktuję jak część rodziny, to nie zdycha.
Nie wiem czy to wartościowanie, natomiast razi mnie i zawsze będzie razić mówienie, że przyjaciel/członek rodziny zdechł.

No mnie też, ale trochę racji dziewczyny mają. Na kopnienta najechałyśmy, więc może bądźmy konsekwentne i same nie oceniajmy w ten sposób
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 21:32   #400
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez carolina662 Pokaż wiadomość
No mnie też, ale trochę racji dziewczyny mają. Na kopnienta najechałyśmy, więc może bądźmy konsekwentne i same nie oceniajmy w ten sposób
Spoko, przyzwyczaiłam się
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 22:02   #401
traicionera
Zakorzenienie
 
Avatar traicionera
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Troche tolerancji-ja tez wole stwierdzenie, ze kot czy pies umarl czy odszedl, a nie zdechl, ale nie bede od razu uwazac, ze ktos, kto uzywa takiego slowa, nie kochal swojego zwierzaka. W koncu w internecie mamy tylko graficzny zapis slowa, bez mimiki, tembru glosu itp, wiec to zaledwie maly procent przekazu. To tak, jak np mozna uzyc slowa wariatka w negatywnym kontekscie, albo wrecz pieszczotliwie.
__________________
przeczytane książki
2018 rok -100
2017 rok-100
2016 rok -100
2015 rok -105
2014 rok-61
2013 rok-58
2012 rok-35


Komu komu, czyli książki do oddania
traicionera jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-19, 22:09   #402
silesianna
Zakorzenienie
 
Avatar silesianna
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 884
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Karyny wizażu.... Nawet nie wiem jak skomentować to hasło.
Bliscy mi umierają, w zasadzie nawet o zwierzętach obcych/dzikich nie przechodzi mi przez gardło, że zdechły.
Zdechły karaluch, tak, tak bym powiedziała. Bo nienawidzę robactwa. Cała reszta żyjątek - zgadzam się z Tobą.
silesianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 22:11   #403
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Moja mama jest potworna Grażyna. Ma 46 lat, ładna kobieta a ubiera się tragicznie. Wyciąga stare swetry mojego ojca, jakieś sprane jeansy, buty trumienne i tak wychodzi z domu. Wszystko kupuje w lumpeksie po 2zl, nieważne że brzydkie, ważne że jej rozmiar i da się nosić. Moi rodzice nie są biedni, ale moja mama jest potwornie skąpa, od zawsze. Fajnie ze potrafi oszczędzić pieniądze na wszystko np. Na remont domu ale kupi najtańsze panele jakie są na rynku i po 4 latach znowu trzeba zmieniać. Sofa skórzana w salonie ma jakieś 12 lat, wygląda tragicznie, zapada się. To zamiast kupić nową to kupiła materiał żeby ją obić bo jest ok.
Na prawdę nie wiem co mam zrobić żeby ją zmienić, czasami na prawdę bardzo mi wstyd jak widzę w czym chodzi. Oddaje jej swoje ubrania, ale i tak kupuje taki badziew... na przykład plaszcz który nosi na spółkę z babcią: że sliskiego materiału w kolorze dyni. Jak babcia w nim do mnie przyjechała to miał lecieć do kosza ale babcia się uparla że zabierze go do polski i komuś się odda.... oczywiście płaszcz dalej jest w użytku mimo że dałam babci swój z h&m, na prawdę ładny.

Co robić?

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 22:19   #404
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Każdy i tak używa słów tak jak chce.
Mi zdycham kojarzy się z:
Obyś zdechł.
Zdychanie pod płotem.
Zdechłe truchlo.
Dlatego wolę używać innych określeń bo to mi się bardzo źle kojarzy.
Mi nie
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 22:40   #405
eemilka
Raczkowanie
 
Avatar eemilka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 269
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Moja teściowa ma 2 psy i gada do nich jak do ludzi. Kocha swoje zwierzęta na pewno, ale to co ona wyprawia jest tak głupie, że aż śmieszne. Mówi do nich strasznie dużo i bardzo szybko. Mam wrażenie, że one nic nie rozumieją. Są niewychowane nikogo nie słuchają. Ciągle ich woła. Nie raz czy kilka razy tylko w stylu "chłopcy chodźcie burek reksio burek burek burek reksio reksio chodźcie do domu burek reksio burek reksio i tak czasem przez 10 min non stop! Chłopcy wychodzą ostatni raz bardzo późno a pierwszy raz bardzo wcześnie a zostawiają gówna gdzie popadnie. Jak coś zrobią to krzyczy na nich przez chwilkę i płynnie przechodzi do czułości. Jest dla mnie grażyną totalną bo prócz Psów ma 4 koty i nie Chodzi mi o ilość zwierząt, tylko o to, że nie przejmuje się stanem psychicznym obecnych a bierze następnego. Jeden kot zdechł na cukrzycę, która ujawniła się pod wpływem stresu, który przeżyła jak w domu powitał 4 kot. Nie chodzi o to, że jej nie leczyla, bo przez rok próbowali przywrócić ją do zdrowia. Jej debilizm polega na tym, że znów ma 4 koty! W jej głowie nie zaświtała myśl, że kolejny domownik może źle wpłynąć na zdrowie psychiczne innych zwierząt. Na szczęście nic groźnego się nie stało, poza tym że jeden z kotów zaczął znaczyć teren po przybyciu nowego domownika (według mnie to oznaka tego, że nie czuję się pewnie w domu). Dlatego jestem zdania, że zwierzę to zwierzę a nie człowiek.

Wysłane z mojego D6503
eemilka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-04-19, 22:43   #406
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez eemilka Pokaż wiadomość
Moja teściowa ma 2 psy i gada do nich jak do ludzi. Kocha swoje zwierzęta na pewno, ale to co ona wyprawia jest tak głupie, że aż śmieszne. Mówi do nich strasznie dużo i bardzo szybko. Mam wrażenie, że one nic nie rozumieją. Są niewychowane nikogo nie słuchają. Ciągle ich woła. Nie raz czy kilka razy tylko w stylu "chłopcy chodźcie burek reksio burek burek burek reksio reksio chodźcie do domu burek reksio burek reksio i tak czasem przez 10 min non stop! Chłopcy wychodzą ostatni raz bardzo późno a pierwszy raz bardzo wcześnie a zostawiają gówna gdzie popadnie. Jak coś zrobią to krzyczy na nich przez chwilkę i płynnie przechodzi do czułości. Jest dla mnie grażyną totalną bo prócz Psów ma 4 koty i nie Chodzi mi o ilość zwierząt, tylko o to, że nie przejmuje się stanem psychicznym obecnych a bierze następnego. Jeden kot zdechł na cukrzycę, która ujawniła się pod wpływem stresu, który przeżyła jak w domu powitał 4 kot. Nie chodzi o to, że jej nie leczyla, bo przez rok próbowali przywrócić ją do zdrowia. Jej debilizm polega na tym, że znów ma 4 koty! W jej głowie nie zaświtała myśl, że kolejny domownik może źle wpłynąć na zdrowie psychiczne innych zwierząt. Na szczęście nic groźnego się nie stało, poza tym że jeden z kotów zaczął znaczyć teren po przybyciu nowego domownika (według mnie to oznaka tego, że nie czuję się pewnie w domu). Dlatego jestem zdania, że zwierzę to zwierzę a nie człowiek.

Wysłane z mojego D6503
???
O co chodzi w tym wpisie?
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 22:49   #407
eemilka
Raczkowanie
 
Avatar eemilka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 269
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
???
O co chodzi w tym wpisie?
Przepraszam wycielo mi cześć. W wielkim skrócie chodziło mi o to, że moja teściowa traktuje zwierzęta jak ludzi. Pozwala im na wiele i przez to niejednokrotnie je krzywdzi.

Wysłane z mojego D6503
eemilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 23:04   #408
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez eemilka Pokaż wiadomość
Przepraszam wycielo mi cześć. W wielkim skrócie chodziło mi o to, że moja teściowa traktuje zwierzęta jak ludzi. Pozwala im na wiele i przez to niejednokrotnie je krzywdzi.

Wysłane z mojego D6503
To fakt. Tylko nie nazwalabym tego grażynowaniem bo grażyny sa raczej upierdliwe ale nieszkodliwe a zachowanie Twojej tesciowej jest bardzo krzywdzace dla zwierzat i moze byc niebezpieczne dla niej samej.
Nie chce wymyslac jakichs dziwnych diagnoz i nie znam Waszej sytuacji rodzinnej, ale uwazajcie na nia. Takie niby niewinne "kochanie" zwierzat za wszelka cene moze przerodzic sie w patologiczne zbieractwo i/lub brak kontroli nad zwierzetami. Zwlaszcza niepokojace jest to przygarnianie zwierzat za wszelka cene dla samego ich "posiadania".
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-19, 23:28   #409
eemilka
Raczkowanie
 
Avatar eemilka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 269
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
To fakt. Tylko nie nazwalabym tego grażynowaniem bo grażyny sa raczej upierdliwe ale nieszkodliwe a zachowanie Twojej tesciowej jest bardzo krzywdzace dla zwierzat i moze byc niebezpieczne dla niej samej.
Nie chce wymyslac jakichs dziwnych diagnoz i nie znam Waszej sytuacji rodzinnej, ale uwazajcie na nia. Takie niby niewinne "kochanie" zwierzat za wszelka cene moze przerodzic sie w patologiczne zbieractwo i/lub brak kontroli nad zwierzetami. Zwlaszcza niepokojace jest to przygarnianie zwierzat za wszelka cene dla samego ich "posiadania".
Mam nadzieję, że to już koniec. I nie chodzi mi w tym wszystkim o to, że zwierzęta są gorsze od ludzi, tylko są inne. Mój kot nie reaguje na kici kici, bo nikt go nigdy tak nie wołał. Nigdy nie podniosłam ręki na niego i nie krzyczę. By wiedział o co mi chodzi zmieniam ton głosu mówię wyraźnie i staram się używać jak najmniej słów jeśli od niego czegoś oczekuję. Drżałam ze strachu jak byłam w pierwszej ciąży, bo on nie tolerował obcych a nie wyobrażałam sobie go oddać. By w pełni zaufał mojemu dziecku minęły 4 lata (zaczęła jeść jej z ręki). To córce się obrywało, jeśli kot na nią fuknął (co zdarzyło się kilka razy). Uczę dziecko mowy ciała kota, by wiedziała co kot chce jej "powiedzieć". Dlatego wkurza mnie jak ktoś próbuje mnie oceniać gdy nie ma do tego podstaw. Ja staram się kochać z głową, bo zagłaskać na smierć też można.

Wysłane z mojego D6503
eemilka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-20, 00:36   #410
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Mają szlachta. Sama jestem karyną.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------


Ja tam zawsze myślałam, że był to różne rzeczy u różnych ludzi łagodzą. Łatwiej mi mówić że mi zwierzę zdechło, niż że umarło.
Tak samo łatwiej mi mówić że dziadek kopnął w kalendarz niż że zmarł.
Inne zabarwienie uzytego wyrazu oddala smutek.

Nie musi u każdego, ale u niektórych tak to działa.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Kurcze, dziwne to bardzo. Dla mnie "kopnął w kalendarz" ma zabarwienie wręcz cyniczne/żartobliwe

W ogóle to dyskutujecie nad tymi ostatecznymi terminami cały dzień, a jak widać to każda z nas czuje słowo nieco inaczej i chyba nie ma sensu przekonywać się, które odczucie jest lepsze i bardziej świadczące o miłości..

Cały czas mam wrażenie, że ta część wątku jest jakaś inna od pozostałych dwóch. Ale to także pewnie tylko moje odczucie nic ponadto

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2016-04-20 o 00:38
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 06:28   #411
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Moja mama jest potworna Grażyna. Ma 46 lat, ładna kobieta a ubiera się tragicznie. Wyciąga stare swetry mojego ojca, jakieś sprane jeansy, buty trumienne i tak wychodzi z domu. Wszystko kupuje w lumpeksie po 2zl, nieważne że brzydkie, ważne że jej rozmiar i da się nosić. Moi rodzice nie są biedni, ale moja mama jest potwornie skąpa, od zawsze. Fajnie ze potrafi oszczędzić pieniądze na wszystko np. Na remont domu ale kupi najtańsze panele jakie są na rynku i po 4 latach znowu trzeba zmieniać. Sofa skórzana w salonie ma jakieś 12 lat, wygląda tragicznie, zapada się. To zamiast kupić nową to kupiła materiał żeby ją obić bo jest ok.
Na prawdę nie wiem co mam zrobić żeby ją zmienić, czasami na prawdę bardzo mi wstyd jak widzę w czym chodzi. Oddaje jej swoje ubrania, ale i tak kupuje taki badziew... na przykład plaszcz który nosi na spółkę z babcią: że sliskiego materiału w kolorze dyni. Jak babcia w nim do mnie przyjechała to miał lecieć do kosza ale babcia się uparla że zabierze go do polski i komuś się odda.... oczywiście płaszcz dalej jest w użytku mimo że dałam babci swój z h&m, na prawdę ładny.

Co robić?

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
moja babcia wypisz wymaluj. Ma naprawdę ładne ubrania, kupowane w normalnych sklepach, jeansy, bluzki, sukienki a i tak idzie do lumpa, kupi jakiegoś badziewia i potem to nosi "po domu". Tylko że po domu to też na spacer z psem, do sklepu, do sąsiadki. I te naprawdę ładne ubrania leżą i czekają, bo "po domu to się ubrudzi i szkoda".
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 09:09   #412
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Moja mama nawet jak już np. Założy ładna bluzkę to i tak weźmie stary płaszcz i sprane jeansy i jakieś okropne buty. Już na prawdę nie wiem jak mam jej uświadomić że nie wygląda dobrze. Była szczera rozmowa, oddałam jej mnóstwo ciuchów, radziłam w co się ubierać żeby nie zajmowało dużo czasu (np. Grube legginsy i do tego długi oversize sweter i zwykle czarne botki- prosto i wygodnie a lepiej to wygląda niż takie starocie). Mojego ojca też tak ubiera, on nie protestuje ale widzę jak się cieszy gdy ja mu przywiozę jakieś ciuchy.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 09:16   #413
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

A propos kolekcjonerstwa, dziwnego przywiązania do niepotrzebnych rzeczy, to nie ma takiej opcji, żeby nie skojarzyła mi się moja własna mama.
Jest taka sytuacja, że siostra, złapana na ulicy przez diaboliczną konsultantkę Avonu (prawie że konsultant Woland ), sama dała się wciągnąć na pokład. Zawsze była łatwowierna, wysłuchanie opowieści o łatwym zarobku jej wystarczyło na tyle, żeby nie wnikać w warunki podpisanej właśnie umowy. Okazuje się, że podjęła się wykonywać zamówienia co miesiąc na jakąś tam trzycyfrową kwotę. Tego już uśmiechnięta konsultantka na ulicy siostrze nie powiedziała, poczuła się oszukana.
Przechodzę do pointy
Siostra tak naprawdę nie miała zamiaru tym się zajmować, myślała, że po prostu będzie miała okazje na zniżki dla samej siebie. Niechęć niechęcią, ktoś jednak normę wyrobić musiał, przekazała więc pałeczkę naszej mamie. Na początku próbowała zagadywać koleżanki z pracy na zamówienia, nadal to robi, jednak to jest ułamek jej zamówień. Najwięcej zamawia do domu, mamy już 3 szafki i 4 wielkie kartony na ziemi wyładowane po brzegi kosmetykami Avonu, które się przecież kiedyś przydadzą - bo to jest potrzebne, tamto przydatne, to z myślą na prezenty.. A wszystko bardzo okazyjnie, na promocji, grzech nie kupić.
Dla mnie to nawet nie tyle, co trąci obsesją przecen, to jest obsesja. Próbowałam podejmować temat wielokrotnie, kończy się płaczem i wyznaniem, że moim zdaniem mamie od życia nic się nie należy. Kropka.
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;59168206]Mnie to nie dziwi. Znajomej na ROD co roku ktoś wykopuje cebulki i kwiaty i sobie bierze.
Może ktoś tak właśnie ma działkę na ROD, miał sobie rabatę, chce mieć trawnik i sobie wykopuje. Chociaż widziałam już balkon, na którym na podłodze właściciele zasadzili sobie trawnik.[/QUOTE]
Mama niegdyś zajmowała się ogórdkiem pod balkonem, rajcowało jej wygrywanie osiedlowych konkursów na ogródki przydomowe rok po rok. Jednak zraziła się tym, że wydaje pieniądze na oryginalne rośliny, piękne krzewy, kwiaty, które regularnie z ogrodu znikają..
Przerzuciła się na kosmetyki, te same z siebie nie znikną
Cytat:
Napisane przez marianna144 Pokaż wiadomość
mam takie marzenie zeby wyjechała na tydzien wakacji a ja zrobie u niej "porzadki"
Nie rób.
Mimo wszystko ona sama musi chcieć to zmienić, inaczej będzie Ci miała to za złe do końca życia, łzom nie będzie końca...
Cytat:
Napisane przez kawa_zmlekiem Pokaż wiadomość
Niedawno jedna z wizażanek miała rozkminę, czy z aparatem w wieku 25+ da radę znaleźć faceta czy zostanie skazana na staropanieństwo
Moja wychowawczyni z liceum była już po 30-tce, za mojej kadencji założyła sobie aparat, parę miesięcy później już miałam inną wychowawczynię, bo ta wzięła ślub a następnie macierzyński. Nigdy nie wiesz..
Cytat:
Napisane przez Czocherovsky Pokaż wiadomość
Jak bylam ostatnio w szpitalu to nie bylo miejsc na "normalnej" sali i trafilam na pooperacyjna. Babka swiezo po wycieciu wyrostka opierdzielila sobie w ukryciu kielbase, bo syn przywiozl i szkoda, zeby sie marnowalo, poza tymm ona nie bedzie jakichs sucharow jadla! W ogole jej tu jesc nie daja! Nie skonczylo sie to za ciekawie.
Raz wrzucili mi na salę otyłą dziewczynę, która miała problemy praktycznie ze wszystkimi stawami, wodę w kolanie… Dostała dietkę, której w szpitalu też miała przestrzegać, mnie dano niewdzięczne zadanie, żebym jej pilnowała. W życiu nie widziałam chyba takiego przestrachu i nienawiści w oczach jak po zwróceniu jej uwagi gdzieś o 3 w nocy, że wyjadanie nutelli łyżką ze słoika pod dietkę nijak się nie podciąga…
Cytat:
Napisane przez Czocherovsky Pokaż wiadomość
Mamy groby na cmentarzach w dwoch miejscowosciach. W jednej z grobow znika wszystko, nad czym moja mama ubolewa, bo sama robi wiazanki i inne rzeczy i spedza nad tym duzo czasu, sa raczej jiepowtarzalne i w sklepach sie nie kupi dokladnie takich samych. Policja to olewa, nawet gdy mama swoje wlasne wiazanki zobaczyla sprzedawane przez jedna pania przy cmentarzu w miejscowowsci obok.
Moja mamuśka też ma takie hobby. Najgorzej, jak wystarczy przejść się po tym samym cmentarzu / przejść na stronę prawosławną i nagle zguba się znajduje...
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;59182151]U nas na starych cmentarzach też są ławeczki. Tylko teraz chyba wszystkim żal miejsca na nie.[/QUOTE]
Są ławeczki, ale już nie jest tak przejrzyście. Płyta to całe nic, pomnik musi stać. Gdzie moja mama by pomieściła ten milion zniczy i wiązanek?
Cytat:
Napisane przez Donatella_Rosa Pokaż wiadomość
Dzisiaj jechałam z Grażynką autobusem. Ona z wnuczką i ja z jakąś dziewczyną siedziałyśmy na poczwórnych siedzeniach. Dziewczynce wypadł miś pluszowy na podłogę, dziewczyna kolo mnie go podniosła i jej podała. Dziecko się uśmiechnęło i podziękowało, na co babcia się skrzywiła i powiedziała, że tu nie ma za co dziękować, bo to i tak jej(wnuczki) zabawka .
To nie jest takie rzadkie, też widuję takie babcie po tramwajach…
Mistrzynią była babcia koleżanki mojego braciszka z czasów, kiedy chodził jeszcze do przedszkola. Chodził do przedszkola w latach 2000-2003, także zjawisko mulatów/czarnoskórych w Polsce, a co dopiero w Białymstoku, było jeszcze egzotyczne. A tu do grupy przedszkolnej mojego brata był zapisany taki mały mulatek. Zabawna sprawa, bo oboje rodzice byli biali, robili testy i są biologicznymi rodzicami - okazało się, że jakoś po pradziadkach chyba tak przeszło.
Babcia jednak po raz pierwszy mulatka zobaczyła, bo akurat bawił się z tą koleżanką. Ile krzyku narobiła, że zwierzęta trzymają w tym przedszkolu, wnuczkę za rękę wyciąga, mówi do niej, żeby z tym dzieckiem się nie bawiła, bo ją jeszcze jakimś syfem zarazi…
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 10:09   #414
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Moja mama nawet jak już np. Założy ładna bluzkę to i tak weźmie stary płaszcz i sprane jeansy i jakieś okropne buty. Już na prawdę nie wiem jak mam jej uświadomić że nie wygląda dobrze. Była szczera rozmowa, oddałam jej mnóstwo ciuchów, radziłam w co się ubierać żeby nie zajmowało dużo czasu (np. Grube legginsy i do tego długi oversize sweter i zwykle czarne botki- prosto i wygodnie a lepiej to wygląda niż takie starocie). Mojego ojca też tak ubiera, on nie protestuje ale widzę jak się cieszy gdy ja mu przywiozę jakieś ciuchy.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
Może w ramach prezentu zasponsorowałabyś jej wizytę u stylisty .
Gdyby inna osoba powiedziała jej , że w obecnych strojach wygląda fatalnie , pokazała jak się ubrać to mama przekonałaby się do nowych ubrań.
Od razu po takiej wizycie, jeszcze gdy mama będzie pełna entuzjazmu, wywaliłabym zawartość jej szafy
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 10:20   #415
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez Katalin Pokaż wiadomość
Może w ramach prezentu zasponsorowałabyś jej wizytę u stylisty .
Gdyby inna osoba powiedziała jej , że w obecnych strojach wygląda fatalnie , pokazała jak się ubrać to mama przekonałaby się do nowych ubrań.
Od razu po takiej wizycie, jeszcze gdy mama będzie pełna entuzjazmu, wywaliłabym zawartość jej szafy
Z drugiej strony po zmasowanej krytyce może jej być nie za fajnie, zwłaszcza jeśli nie ma przekonania do czegoś takiego. Może najpierw kosmetyczka, fryzjer, pani która zrobi jej fajny makijaż i jak poczuje się młodsza, ładniejsza to zobaczy że to co ma na sobie do niej nie pasuje?
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 10:46   #416
Jakkolwiek
Wtajemniczenie
 
Avatar Jakkolwiek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 290
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Wczoraj w Lidlu:
Stoję sobie w kolejce, przede mną dwie starsze panie i starsze małżeństwo. Za mną dwie dziewczyny, chyba ciut młodsze ode mnie. Słyszę, że rozmawiają, że nie wyrobią się na autobus, bo mają za 3 minuty, więc zaproponowałam, żeby stanęły przede mną. Podziękowały i spytały ludzi przed nami, czy mogłby szybko skasować 2 rzeczy, które mają, bo ten autobus nieszczęsny za chwilę im zwieje. Wszyscy się zgodzili, przy czym starszy pan, małżonek, zaczął komentować, że "o, jak takie młode tak robią to co na starość bedzie? kłamią przeciez, na zadnen autobus nie idą, a jak idą to mogą poczekać, to co 20 minut autobusy jeżdżą, olaboga, gówniarstwo". Dziewczyny nic nie mówiły, ale widać było, że jest im głupio, podziękowały jeszcze raz i pobiegły na przystanek. Wtedy ten facet dalej: "o, udają, że sie spieszą, na żadnej autobus nie idą przecież kłamczuchy, gówniary, ooo, jedzie jakiś autobus, i tak pewnie nie zdążą. Idę zobaczyć czy zdążyły!". Zerknęłam na okno i widzę, że wsiadły. A ten zaczyna krzyczeć: "no i mówiłem, że nie zdąża, kierowca nie poczekał hahaha, gówniary i czego było sie pchać". Matko. Od samego słuchania miałam ochotę go udusić, a jego żona (która nawet słowem się nie odezwała) tyle lat znosiła takie pier****nie
__________________
Pachnący wątek wymiankowy
<<klik>>


Jakkolwiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 11:05   #417
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Kierwa... ja, muszę przyznać, mam w tym osobistą misję, żeby takich ludzi jednak do parteru sprowadzić i nauczyć nieco kultury. W żadnym wieku to nie zaszkodzi.

Swoją drogą, jak przez tyle lat dobrze żyło się bez kultury osobistej, to na starość pewnie nic się nie zmieni. Taka walka z wiatrakami, jednak satysfakcja jest jak się takiego gbura szybciutko zgasi
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-04-20, 11:05   #418
silesianna
Zakorzenienie
 
Avatar silesianna
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 884
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Nieźle!

Ja też mam bieżącą lidlową historię. W minioną niedzielę, duże, tygodniowe zakupy w wózku, kieruję się już do kas, dwie kasy otwarte i kolejki, wchodzące między regały. Akurat jak byliśmy na linii kas ogłosili, ze otwierają kasę nr 1, przy której akurat byliśmy, więc się do niej ustawiamy. Za nami pan, który ma chleb i colę, za nim drugi - colę i piwo. Wpuscilismy ich przed siebie, bo i tak zanim byśmy się rozpakowali, to ich akurat kasjerka podliczy. Za nami Grażyna. My wykładamy nasze zakupy, a Graza zaczyna wypakowywac swoje, dosłownie 30cm za naszymi. Zwracam jej uwagę, żeby się wstrzymała, bo my mamy jeszcze pół wózka i nasze zakupy się nie zmieszczą. Na co Grażyna oburzona i z fochem: "no ale przecież taśma odjedzie!!!" mówię do niej, że owszem, ale jej zakupy odjadą razem z taśmą i wcale miejsca się przez to więcej nie zrobi. Nie wiem czy zrozumiała swój błąd, ale stała tak przy tej taśmie i trzymała ręką swoje bułki i chustki do nosa, żeby nie jechały razem z taśmą
silesianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 11:13   #419
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Cytat:
Napisane przez silesianna Pokaż wiadomość
Nieźle!

Ja też mam bieżącą lidlową historię. W minioną niedzielę, duże, tygodniowe zakupy w wózku, kieruję się już do kas, dwie kasy otwarte i kolejki, wchodzące między regały. Akurat jak byliśmy na linii kas ogłosili, ze otwierają kasę nr 1, przy której akurat byliśmy, więc się do niej ustawiamy. Za nami pan, który ma chleb i colę, za nim drugi - colę i piwo. Wpuscilismy ich przed siebie, bo i tak zanim byśmy się rozpakowali, to ich akurat kasjerka podliczy. Za nami Grażyna. My wykładamy nasze zakupy, a Graza zaczyna wypakowywac swoje, dosłownie 30cm za naszymi. Zwracam jej uwagę, żeby się wstrzymała, bo my mamy jeszcze pół wózka i nasze zakupy się nie zmieszczą. Na co Grażyna oburzona i z fochem: "no ale przecież taśma odjedzie!!!" mówię do niej, że owszem, ale jej zakupy odjadą razem z taśmą i wcale miejsca się przez to więcej nie zrobi. Nie wiem czy zrozumiała swój błąd, ale stała tak przy tej taśmie i trzymała ręką swoje bułki i chustki do nosa, żeby nie jechały razem z taśmą
Hahaha mistrzyni
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 12:04   #420
eudoxia
Raczkowanie
 
Avatar eudoxia
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 273
Dot.: Janusze, Grażyny, Sebixy i Karyny - odsłona III

Wiecie co, pozwolę sobie wtrącić mały offtop. Drażni mnie ta moda na określanie takiego zachowania tymi imionami... parę postów wcześniej owa była o obraźliwym języku.
A nie uważacie, że w tym znaczeniu określenia"Grażyna, Janusz" itd są obraźliwe dla noszących te imiona? Nazywacie tak osoby których zachowanie Was razi. A co jak ktoś ma tak na imię? Czy nikomu nie przyszło do głowy, że ktoś o jednym z tych imion mógłby się poczuć urażony?
Nie żebym się jakoś rzucała o to, to tylko moje odczucia. Mnie osobiście byłoby przykro, gdybym miała na imię Grażyna.
eudoxia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-15 21:08:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.