Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[invisible_01]

Napisane przez GgochaA

Tylko że łatwo przesadzić w drugą stronę. Jak ktoś źle znosi upały, poci się itd. to gorsze wrażenie zrobi spływając potem i umierając z przegrzania niż w stosownej długości spódnicy i bez rajstop. Zresztą wyżej napisałam przypadek chłopaka, który chciał zrobić wrażenie i przyszedł w garniturze, i mało biedny nie padł na tej rozmowie.

Ja naprawdę źle znoszę upały, ale przy 30 stopniach rajstopy 15 DEN naprawdę nie są w stanie wiele pogorszyć moim zdaniem Ja specjalnie przychodzę na rozmowy wcześniej, żeby posiedzieć w tym klimatyzowanym pomieszczeniu i się ogrzać (zimą) lub ochłodzić (latem) i wyglądać jak człowiek Czasami da radę pewnie założyć rajstopy w środku, ale ja wolałabym nie ryzykować tego, że nie znajdę łazienki.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Zastanawiam się czy jest noc, czy śpię, czy zmieniły się standardy w Polsce?
Właśnie czytam ogłoszenie "Zapraszamy osoby bezrobotne w wieku od 15 do 30 roku życia o wykształceniu minimum zawodowym do udziału w..."
Zastanawiam się, co autor miał na myśli, zawodówkę, o ile pamięć mnie nie myli, kończy się najwcześniej mając 19 lat... Mam nadzieję, że to literówka, ale dość śmieszna sytuacja.

[GgochaA]

Napisane przez invisible_01

Ja naprawdę źle znoszę upały, ale przy 30 stopniach rajstopy 15 DEN naprawdę nie są w stanie wiele pogorszyć moim zdaniem Ja specjalnie przychodzę na rozmowy wcześniej, żeby posiedzieć w tym klimatyzowanym pomieszczeniu i się ogrzać (zimą) lub ochłodzić (latem) i wyglądać jak człowiek Czasami da radę pewnie założyć rajstopy w środku, ale ja wolałabym nie ryzykować tego, że nie znajdę łazienki.

Dziwi mnie to tak bardzo że nie jestem w stanie się ustosunkować - dla mnie rajstopy w upał robią tak gigantyczną różnicę że nie jestem w stanie nawet o tym myśleć bo od razu mi się na samą myśl robi gorąco i niedobrze, dosłownie

Do przychodzenia wcześniej żeby posiedzieć w klimatyzowanym pomieszczeniu też nie potrafię się ustosunkować, bo nie wiem skąd niby można przed rozmową wiedzieć czy mają tam klimę czy nie. Nawet jeżeli składało się CV osobiście to rozmowa może być przecież w innym pomieszczeniu. U mnie w biurze tylko jeden pokój jest klimatyzowany, w reszcie jest sauna.

[slonecznikow_a]

A jak w korpoświecie odbierane są eleganckie spodnie (oczywiście + biała bluzka + żakiet do kompletu)? Brrr o ile czasem założę spódnicę (kiedy temperatura wynosi 30+ stopni), to już rajstop nie dałabym rady. Serio serio, w rajstopach nie chodzę. Za to długie spodnie w upał - nie ma problemu.

[GgochaA]

Napisane przez Jabluszko9

Zastanawiam się czy jest noc, czy śpię, czy zmieniły się standardy w Polsce?
Właśnie czytam ogłoszenie "Zapraszamy osoby bezrobotne w wieku od 15 do 30 roku życia o wykształceniu minimum zawodowym do udziału w..."
Zastanawiam się, co autor miał na myśli, zawodówkę, o ile pamięć mnie nie myli, kończy się najwcześniej mając 19 lat... Mam nadzieję, że to literówka, ale dość śmieszna sytuacja.

Albo literówka albo niefortunne sformułowanie - mogło im chodzić o osoby nauczone wykonywania jakiegoś zawodu, ale niekoniecznie posiadające świadectwo ZSZ.

[20160901857]

Wątpię żeby komuś przeszkadzały naprawdę eleganckie spodnie, chociaż dla mnie kanty są totalnie niekobiece i brzydkie.

[Dorotti666]

Właśnie dostałam zaproszenie na rozmowę o pracę, składałam sporo CV na pracownika biurowego i z tego co widzę czytając w internecie, firma ta zajmuje się telemarketingiem więc dam sobie spokój. Bo nie chcę wciskać ludziom czegokolwiek przez telefon.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez dorotti66

Właśnie dostałam zaproszenie na rozmowę o pracę, składałam sporo CV na pracownika biurowego i z tego co widzę czytając w internecie, firma ta zajmuje się telemarketingiem więc dam sobie spokój. Bo nie chcę wciskać ludziom czegokolwiek przez telefon.

Słusznie robisz. Ja bym nie umiała wciskać ludziom kitów...nie umiem, jestem za łagodna.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez dorotti66

Właśnie dostałam zaproszenie na rozmowę o pracę, składałam sporo CV na pracownika biurowego i z tego co widzę czytając w internecie, firma ta zajmuje się telemarketingiem więc dam sobie spokój. Bo nie chcę wciskać ludziom czegokolwiek przez telefon.

Niekoniecznie musi to być praca na słuchawce. Kiedyś po liceum aplikowałam na sekretarkę czy coś takiego, na miejscu okazało się, że to call center. Praca zgodnie z ogłoszeniem miała być w sekretariacie, a nie na słuchawce, więc to, że firma się zajmuje telemarketingiem niczego nie przesądza.

[Dorotti666]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;47533098]Niekoniecznie musi to być praca na słuchawce. Kiedyś po liceum aplikowałam na sekretarkę czy coś takiego, na miejscu okazało się, że to call center. Praca zgodnie z ogłoszeniem miała być w sekretariacie, a nie na słuchawce, więc to, że firma się zajmuje telemarketingiem niczego nie przesądza. [/QUOTE]

Ale pani przez telefon wyjaśniła jakie stanowisko, więc na bank słuchawka.

To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

[haru_haru]

Hahah też kocham te ogłoszenia - pracownik biurowy - a tak naprawdę call center. Specjalista ds. finansów - akwizytor. Sekretarka - prostytutka.
I tak bym mogła wymieniać... Czy nie lepiej napisać w ogłoszeniu wprost co i jak?
Tak samo miałam z miejscowością - w ogłoszeniu jak byk centrum miasta X. Wysłałam CV, oddzwonili, ale nie, nie w centrum tylko we wsi oddalonej o 300 km od tego miasta. Ale na mapie jest blisko granic miasta X więc napisali, że w centrum .

[dezire]

Napisane przez haru_haru

Hahah też kocham te ogłoszenia - pracownik biurowy - a tak naprawdę call center. Specjalista ds. finansów - akwizytor. Sekretarka - prostytutka.
I tak bym mogła wymieniać... Czy nie lepiej napisać w ogłoszeniu wprost co i jak?
.

oj tak.

[Apelly]

Napisane przez nouvelle90

Pracuję w open space, ale mamy też oddzielne sale konferencyjne do obsługi klientów. Przychodzi klient, dostaję sprawę, a potem sobie siedzę nad nią na otwartej przestrzeni.

O, ciekawe!

U mnie jakby klient chciał wpaść to musialby zostać załatwiony w korytarzu, co by mogło jeszcze bardziej rozwścieczyć go już i tak wkurzonego do granic możliwości Jakie to szczęście pracować "za kulisami".

[20160901857]

U mnie szefowie tak to ładnie zaaranżowali, że jest wszystko - wspólna przestrzeń do pracy (szefostwo bardzo to ceni, uważają że takie siedzenie na kupie jest motywujące i wpływa na dobrą atmosferę pracy, z czym się zgadzam, bo nawet oni z nami siedzą, więc nie ma wywyższania się), ogromna kuchnia z całym wypasem garnków itp, a osobno sale konferencyjne. Mnie się bardzo podoba moje biuro chociaż lokalizacja kijowa.

Weszłam sobie od niechcenia na pracuj.pl i 6 cv poleciało, z czego tylko jedno jakieś bez sensu, a reszta bardzo fajna, ogłosiło się kilka dużych kancelarii i banków, wiec kciukam sama za siebie

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Nou - ja też trzymam za Ciebie kciuki, ja wczoraj wysłałam jedno CV
A minął miesiąc od poprzedniego...

[Maguda_]

Napisane przez nouvelle90

Wiem, że nie mam źle, ale jednak chciałabym mieć lepiej, chociaż wiem, że głupio to brzmi, patrząc na to, jakie jest bezrobocie w Polsce. Chociaż i tak najbardziej nie chodzi mi o pieniądze, tylko właśnie o to poczucie, że trochę mnie oszukali.

Bardziej niż o kwestię finansową chodziło mi o podejście szefostwa do Ciebie i wicewersa - że da się coś wynegocjować tak otwarcie, bez owijana w bawełnę, fajnie tak Jeśli Ci ich postawa nie odpowiada, a widać, że tak, to szukałabym czegoś nowego i nie oglądałabym się, że bezrobocie - ono rachunków, jedzenia czy ubrań nie opłaci. Nie wiem czy ludzie są takimi altruistami jak Ty, przynajmniej tak to zabrzmiało
--------------------------------------------------------------------
Znalazłam 2 fajne ogłoszenia, ale jeśli nic się nie zmieni, podczas rekrutacji mogę nie być w PL, a nawet jeśli, to przecież nie będą trzymali miejsca aż wrócę, przy optymistycznym założeniu, że mnie wybiorą Trudno, po weekendzie przygotuję potrzebne dokumenty.

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez nouvelle90

Weszłam sobie od niechcenia na pracuj.pl i 6 cv poleciało, z czego tylko jedno jakieś bez sensu, a reszta bardzo fajna, ogłosiło się kilka dużych kancelarii i banków, wiec kciukam sama za siebie

[BandytkaD]

Napisane przez Jabluszko9

Nou - ja też trzymam za Ciebie kciuki, ja wczoraj wysłałam jedno CV
A minął miesiąc od poprzedniego...

Jabłuszko, jedno cv na miesiąc to zdecydowanie za mało :/ przy takiej częstotliwości to pracy nie znajdziesz, czego ci oczywiście nie życzę, ale z tego co pamiętam, to pisałaś, że potrzebujesz pieniędzy. wiem, że chciałabyś pracować w zawodzie, ale postaraj się znaleźć pracę chociażby na recepcji. czasami jest wewnętrzna rekrutacja w firmach robiona na wyższe stanowiska i można dalej aspirować ale to tylko taka moja dobra rada. poza tym, patrząc na obecne trendy, nie dadzą ci prawie nigdzie umowy o pracę na dzień dobry, więc spokojnie możesz wtedy szukać dalej. pamiętaj, że przy śmieciówkach możesz odejść z dnia na dzień o ile w umowie nie ma zapisu o okresie wypowiedzenia

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez BandytkaD

Jabłuszko, jedno cv na miesiąc to zdecydowanie za mało :/ przy takiej częstotliwości to pracy nie znajdziesz, czego ci oczywiście nie życzę, ale z tego co pamiętam, to pisałaś, że potrzebujesz pieniędzy. wiem, że chciałabyś pracować w zawodzie, ale postaraj się znaleźć pracę chociażby na recepcji. czasami jest wewnętrzna rekrutacja w firmach robiona na wyższe stanowiska i można dalej aspirować ale to tylko taka moja dobra rada. poza tym, patrząc na obecne trendy, nie dadzą ci prawie nigdzie umowy o pracę na dzień dobry, więc spokojnie możesz wtedy szukać dalej. pamiętaj, że przy śmieciówkach możesz odejść z dnia na dzień o ile w umowie nie ma zapisu o okresie wypowiedzenia

Z taką częstotliwością pojawiają się ogłoszenia w księgowości :-(
Na recepcję też się bardzo rzadko ogłoszenia pojawiają...
Najwięcej: call-center, sprzedaż ciuchów i butów, a ja się w tym nie czuję

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Maguda_

Bardziej niż o kwestię finansową chodziło mi o podejście szefostwa do Ciebie i wicewersa - że da się coś wynegocjować tak otwarcie, bez owijana w bawełnę, fajnie tak Jeśli Ci ich postawa nie odpowiada, a widać, że tak, to szukałabym czegoś nowego i nie oglądałabym się, że bezrobocie - ono rachunków, jedzenia czy ubrań nie opłaci. Nie wiem czy ludzie są takimi altruistami jak Ty, przynajmniej tak to zabrzmiało
--------------------------------------------------------------------
Znalazłam 2 fajne ogłoszenia, ale jeśli nic się nie zmieni, podczas rekrutacji mogę nie być w PL, a nawet jeśli, to przecież nie będą trzymali miejsca aż wrócę, przy optymistycznym założeniu, że mnie wybiorą Trudno, po weekendzie przygotuję potrzebne dokumenty.

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Ja na pewno nie jestem taką altruistką, moje dobro jest dla mnie najważniejsze i nie obchodzą mnie zarobki innych.

Zawsze możesz poprosić aby zachowali twoje CV i podpytać czy możesz się z nimi kontaktować po przyjeździe.

[20160901857]

Przez 2 lata bardzo często słyszałam, że najważniejsza jest lojalność i za lojalność będzie się potem wynagrodzonym. I zostałam tak, że nawet po studiach nie mam szans na marne grosze więcej niż do tej pory, bo ciągle słyszę później. Nie chodzi o samą wartość dyplomu i myślenie, że za magistra mi się należy, ale chociaż jakaś drobna forma docenienia powinna być, biorąc pod uwagę, że naprawdę nie jestem żadnym świeżakiem w zawodzie i nie żądam wcale 5000 zł. Przykro mi, bo z takim podejściem, jak zaprezentowało moje szefostwo, nie da się na dłużej zbudować dobrego zespołu, bo każdy kiedyś traci cierpliwość, tak jak ja straciłam w tej chwili.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Maguda, a może rekrutacja będzie trwała dłużej? Ja nie wiem, wszystkie rekrutacje, w których biorę udział okropnie się przeciągają, jak do października dostanę jakąś konkretną propozycję to chyba cud będzie.

[lazada]

ale naprodukowałyście o tych rajstopach tak jak ktoś napisał, można przecież założyć ładne eleganckie spodnie, jeśli są z dobrego gatunkowo i naturalnego materiału to na da się wytrzymać i w wielkim upale

Odnośnie ubioru prawników.. firma w której pracuje współpracuje z prawnikiem, jedym z najelpszych w moim mieście. Facet zwykle przychodzi ubrany w ładne jeansy i koszule w kratkę, nigdy go nie widziałam w garniturze, a i tak wszyscy mają to centralnie w d**** bo jego kancelaria jest jedną z najlepszych. Zaznaczam, że on zawsze wygląda bardzo dobrze, ale bez specjalnego zadęcia.

Nouvelle, w zupełności rozumiem czemu byś chciała zmienić prace, jednak czytając Twoje posty mam wrażenie, że masz trochę wyrzuty sumienia z tego powodu, a moim zdaniem nie powinnaś mieć. Zarabiasz niewiele jak na swój staż pracy i miasto, na pewno znajdziesz coś lepszego

[invisible_01]

Napisane przez lazada

Odnośnie ubioru prawników.. firma w której pracuje współpracuje z prawnikiem, jedym z najelpszych w moim mieście. Facet zwykle przychodzi ubrany w ładne jeansy i koszule w kratkę, nigdy go nie widziałam w garniturze, a i tak wszyscy mają to centralnie w d**** bo jego kancelaria jest jedną z najlepszych. Zaznaczam, że on zawsze wygląda bardzo dobrze, ale bez specjalnego zadęcia.

Pogrubione - i o to chodzi Ja przyszłam raz ubrana elegancko na egzamin (pod koniec czerwca, upał niesamowity), a egzaminująca mnie pani profesor przyszła w mocno letniej sukience w kwiaty. Wolno jej, bo jest wyżej rangą ode mnie i to ona mnie egzaminowała. Tak samo jak egzaminator podczas egzaminu na prawo jazdy jakkolwiek nie przyjdzie ubrany, to i tak słowa mu na ten temat nie piśniesz, bo od niego zależy to, czy zdasz. Tak samo szef mojej firmy może przyjechać do nas z wizytą nawet w piżamie i nikt mu nic nie powie. Ja niestety nie mam jeszcze takiej marki, żeby darować sobie ubiór i przyjść na rozmowę w dżinsach i koszuli Może kiedyś

[dezire]

A jaki macie stosunek do dresscode ?
w poprzedniej pracy obowiązywał i to był koszmar - najgorzej znosiłam zakaz noszenia jeansów, a to jedyne spodnie, które jestem w stanie nosić. Wszelkie elegansie spodnie to kompletnie nie mój styl.
Czarne dzinsy +marynarka też moga byc eleganckie. I akurat szczerze odetchnęłam, jak w końcu nie musiałam kupować spodni pod pracę

[20160901857]

Ja mam pozytywny stosunek, bo i tak na co dzień ubieram się elegancko i chyba tylko po zakupy do Kerfura zdarza mi się jechać w dżinsach. Nienawidzę nosić spodni.

Lazada, bo ja właśnie taka jestem, że bardzo się przejmuję co ktoś sobie pomyśli, czy aby na pewno nikogo nie uraziłam swoim zachowaniem, nie lubię sprawiać innym problemów...i przez to właśnie mam wyrzuty.

[Vanadrys]

Hej
Przyjmiecie mnie do swojego grona? Wkrótce czeka mnie wątpliwa przyjemność poszukiwania pracy...

[nelciak]

Napisane przez lazada

ale naprodukowałyście o tych rajstopach tak jak ktoś napisał, można przecież założyć ładne eleganckie spodnie, jeśli są z dobrego gatunkowo i naturalnego materiału to na da się wytrzymać i w wielkim upale

Cięzko mi sobie wyobrazic spodnie, które byłyby cieńsze od najcieńszych rajstop...

dezire - niby przy braku kontaktów z osobami zzewnątrz podczas pracy ubiór nie powinien mieć znaczenia, ale jakoś rażą mnie sandały, poodkrywane sukienki - pewne zasady wydają mi się naturalne. Dla mnie desire code to jeden ze sposobów na rozdzielenie pracy od życia prywatnego, wracam z pracy, zdejmuję pracowy strój i już raczej do niego nie wracam. Np. zawsze w pracy mam koszulę, poza tym koszul w ogóle nie noszę. Ale noszenia na codzień ścisłego business proffessional, takiego w stylu 'spódnica 5cm za albo przed kolano' (bo dłuższa za kolano to już bue, nieelegancko!), koniecznie obcasy (też określone co do centymetra) sobie nie wyobrażam.

[granda1]

Czytam to, co piszecie o dress code i przypomina mi się mój sen koszmar sprzed obrony pracy mgr: wygrywam rekrutację na stanowisko do okienka w banku. Rekrutujący mierzy mi długość spódnicy, potem pas, biodra, na koniec stwierdza, że mam nierówne brwi. I pracy nie dostaję . Budzę się z bólem.

U mnie w pracy mogę przyjść w bikini i nikogo to nie ruszy. Może męską część współtowarzyszy.

Dla mnie taki komfort jest jedną z najważniejszych rzeczy na liście top pracowych rzezy. Nawet za cenę tej stówy, czy trzech mniej.

Pracuje w NGO.

[Maguda_]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;47538446]
Zawsze możesz poprosić aby zachowali twoje CV i podpytać czy możesz się z nimi kontaktować po przyjeździe. [/QUOTE]
No właśnie problem w tym, że poprosić nie mogę, bo to ogłoszenia z urzędów, a poza konkretną rekrutacją dokumentów nie przyjmują

Napisane przez nouvelle90

Maguda, a może rekrutacja będzie trwała dłużej? Ja nie wiem, wszystkie rekrutacje, w których biorę udział okropnie się przeciągają, jak do października dostanę jakąś konkretną propozycję to chyba cud będzie.

Hmm, u mnie sytuacja wygląda mniej więcej tak, że nabór na ogłoszenia, które mnie interesują, trwa do połowy sierpnia. Zakładając więc mniej więcej, że sprawdzanie kwestii formalnych zajmie ok. 3 tygodnie, potem testy i rozmowy, to pewnie wyniki będą pod koniec września. Dla mnie to ok, bo akurat do końca września jestem w Pl. Największym problemem w moim przypadku byłby moment rozpoczęcia pracy, właśnie z tym najbardziej ubolewam, bo mogłam dopiero od końca października, a wątpię, żeby specjalnie chciało im się czekać miesiąc, aż wrócę, ot, cały szkopuł ... z drugiej strony pochodzę sobie na testy, dokształcę się, zawsze coś, chociaż najlepszym zakończeniem starań byłaby jednak praca A może w mojej obecnej coś wymyślą i nie będę jeszcze musiała szukać czegoś innego ... ta niepewność nie działa na mnie za dobrze

Ile czekałaś mniej więcej na kolejne etapy w D.? Zastanawiam się, czy tam też nie wysłać swojego zgłoszenia.

Napisane przez dezire

A jaki macie stosunek do dresscode ?

U mnie w pracy obowiązuje dresscode i kiedy pracowałam w innym biurze w ramach tego samego miejsca, bardzo go przestrzegałam: garniaki, eleganckie sukienki itd. Obecnie też staram się ubierać elegancko - marynarka, spódnica, ale pozwalam sobie na swobodniejszy dobór kolorów, czasem fasonów, w jeansach do eleganckiej koszuli też nie obawiam się przyjść, że ktoś mi zwróci uwagę, sądzę jednak, że w miejscu bardziej na uboczu, gdzie teraz pracuję, małe odstępstwa to nic takiego dopóki nie łamię ogólnych zasad

[girlonthebridge]

U mnie na szczęście (mimo, że budżetówka ale nie mam osobistej styczności z klientem tylko telefoniczny, mailowy) nie ma dresscode co jest dla mnie ogromną zaletą pracy. Wszyscy w sandałkach, odsłoniętych sukienkach, jeansach, krótkich spodenkach. Mam taką a nie inną budowę ciała, że bardzo niekorzystnie wyglądam w ołówkowych spódnicach i takich prostych eleganckich spodniach w kant. A jak się człowiek źle czuje w ubraniu to już i kiepsko pracuje. Wygoda przede wszystkim . W sumie to w policji też nie było jako takich wymagań tylko ramiona trzeba było mieć zasłonięte no i miniówki nie mogły być za krótkie.

[nicRu]

U mnie jest dress code, po przeczytaniu małego przewodnika po tym co jest a co nie jest odpowiednie mogłoby się zdawać wręcz, że ścisły (nieodpowiednio ubranego pracownika przełożony może odesłać do domu, z uwagi na to że wizyty klientów nie są zapowiadane). Na co dzień jednak każdy zajmuje się swoją pracą za biurkiem, więc każdy ubiera się zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - np. zero spranych czy przecieranych typowych dżinsów czy tiszertów z kolorowymi napisami, ale zestaw czarne, szare spodnie (chociażby nieszczęsne rurki), gładka bluzka, kardigan/marynarka wygląda już ok.