Mamusie kwietniowe 2016 w końcu tulą swoje maleństwa! Odchowalni część pierwsza!

[harmonijca89]

Czesc , przepraszam ze sie nie odniose ale cos ostatnio brakuje mi czasu. Powiedzcie prosze w jakiej postaci i jak czesto dajecie swoim dzieciom jajko? U nas rozszerzanie troche trwało i dopiero teraz doszlismy do jajka. Na jajecznice za wczesnie bo synek póki co zjada tylko obiadki na gładko. Z góry dzieki za rady

[GGI]

Napisane przez harmonijca89

Czesc , przepraszam ze sie nie odniose ale cos ostatnio brakuje mi czasu. Powiedzcie prosze w jakiej postaci i jak czesto dajecie swoim dzieciom jajko? U nas rozszerzanie troche trwało i dopiero teraz doszlismy do jajka. Na jajecznice za wczesnie bo synek póki co zjada tylko obiadki na gładko. Z góry dzieki za rady

Ja daje na miekko albo sadzone z tym zeby nie bylo zciete do konca podaje tylko żółtko. Koleżanka dodaje do zupek u nas plynne rzeczy jej noe zadowalaja wiec no😁 podaje raz minimum w tyg. Maks 2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niulka_1985]

Napisane przez harmonijca89

Czesc , przepraszam ze sie nie odniose ale cos ostatnio brakuje mi czasu. Powiedzcie prosze w jakiej postaci i jak czesto dajecie swoim dzieciom jajko? U nas rozszerzanie troche trwało i dopiero teraz doszlismy do jajka. Na jajecznice za wczesnie bo synek póki co zjada tylko obiadki na gładko. Z góry dzieki za rady

Ja daję pokruszone do zupki dwa razy w tygodniu, czyli 2 szt. tygodniowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[velika]

Ja różnie daje, dziś np było w pankejkach. Kilka dni temu na kanapce z twarożkiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smarrita]

ja np dziś zrobiłam jajecznicę 2 dni temu racuchy to też jajko było

[MiniMonix]

Ale wam dobrze. Ja to ciągle szukam przepisów w necie. Mam do dyspozycji tylko żółtko, ale ostatnio jaglane placuszki jakoś nie chciały się na tym trzymać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ineso]

U mnie różnie z jajkiem - staram się ze 2x w tygodniu dać - ostatnio całe ugotowane na twardo zmiksowałam z zupką szpinak-ziemniak - miało być na dwa dni, ale jednego dnia nie zjadł i poszło do kosza. Kiedyś tak też zrobiłam z niby barszczykiem, ale wtedy mu też nie podeszło. U nas wciąż papki, jakoś nie załapuje samodzielnego jedzenia, może za rzadko próbuję. Wciąż zastanawiam się nad chlebem - szukałam przepisu na proste bułeczki ale wszędzie cukier i sól, więc w sklepowej nawet z dobrej piekarni też, co? Jak to się ma do niepodawania tego dziecku? Czy to tak znikoma ilość, że olewamy?

Hit zabawkowy od wczoraj - mama kupiła dla młodego na placu takie malutkie kolorowe lampki choinkowe ledowe migające na baterie - mąż to włożył do plastikowego pojemnika po masce bingo do włosów - szał a bezpiecznie.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez MiniMonix

Ale wam dobrze. Ja to ciągle szukam przepisów w necie. Mam do dyspozycji tylko żółtko, ale ostatnio jaglane placuszki jakoś nie chciały się na tym trzymać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A może spróbuj z mielonym siemieniem lnianym? Ono często w wegańskich przepisach jest zamiennikiem jajka bo jak naciągnie wody to skleja.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Vel, tak patrzę na promo z rossa na obiadki i przypomniało mi się, że tą pangą byłaś oburzona - i teraz tak sobie myślę, że ona wcale nie taka zła bo z hodowli eko, z certyfikatem - to zmienia postać rzeczy, bo pangi sklepowe złe są dlatego, że karmione byle czym - jak kurczaki hodowane masowo.

[MiniMonix]

Ineso

Dzieki, muszę poszukać. Swoją drogą i tak wzgardziła tymi moimi plackami


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cloche]

Napisane przez MiniMonix

Ineso

Dzieki, muszę poszukać. Swoją drogą i tak wzgardziła tymi moimi plackami


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Flo tez gardzil wszelkimi placuszkami, a ja sie wysilalam, cudowalam... z mloda nawet nie probuje, bo mi sie nie chce czasem pomaga po prostu zaakceptowac fakt, ze dziecko lubi papki i juz. z czasem na pewno zacznie ogarniac kawalki, ale nie ma co sie stresowac

[Linaewen]

Napisane przez Smarrita

ja np dziś zrobiłam jajecznicę 2 dni temu racuchy to też jajko było

Mojej jajecznica nie podeszła. Za to na twardo zjadła ostatnio 3/4 jajka! Przekroiłam na ćwiartki i rzucała się na żółtko jakby życiu nic nie jadła... Wygrało nawet z chlebem-a Olka jest wielkim chlebożercą.

Ineso, ja podaję małej zwykły biały z piekarni. Sól i cukier olewam ( w tym przypadku). Pod choinkę dostanę maszynę do chleba, to zacznę coś w domu kombinować.

[MiniMonix]

Nie nie! Moja lubi grudki i kawałki. Chciałam żeby polubiła jaglankę, ale nie smakuje jej w żadnej wersji niestety.

A z żółtka jajca zrobiłam jej ostatnio kluski lane i bardzo jej posmakowały



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Odebraliśmy za to wyniki badań do poradni. Moczyk git, pasożytów i owsików brak. Krew taka se. Zapewne tylko będzie potwierdzenie alergii i czekanie na kolejne testy, wrr

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[GGI]

Tak czytam czytam. Pieknie u Was juz z tym jedzeniem moja jak poczuje kawalek to ciagnie ja na wymioty. Samodzielnie je chrupki kukurydziane i wielki smakosz makaronu no kocha az sie trzesie jak jem (bezglutenowy)

Chleb dam Wam przepis na bezglutenowy palce lizac przynajmiej dla mnie bg 😁 tylko jak wieczorem wlacze komp a n a kom. Nir chce mi sie klepac.
U nas żółtka tez kruluja na miekko pol twardo jest ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[velika]

Napisane przez Ineso

. Wciąż zastanawiam się nad chlebem - szukałam przepisu na proste bułeczki ale wszędzie cukier i sól, więc w sklepowej nawet z dobrej piekarni też, co? Jak to się ma do niepodawania tego dziecku? Czy to tak znikoma ilość, że olewamy?
Vel, tak patrzę na promo z rossa na obiadki i przypomniało mi się, że tą pangą byłaś oburzona - i teraz tak sobie myślę, że ona wcale nie taka zła bo z hodowli eko, z certyfikatem - to zmienia postać rzeczy, bo pangi sklepowe złe są dlatego, że karmione byle czym - jak kurczaki hodowane masowo.

ja daję zwykły chleb jaki mam akurat - póki co tylko biały. Teściowa co jakiś czas nam przywozi taki dobry wiejski i ten je najczęściej, kocha chleb. Soli tam niedużo, nie ma co panikować - w niczym innym nie dostaje
Może masz rację z tą pangą, ja tam nie wiem. Odkąd się naczytałam wiele złego na jej temat to omijam, oj już z 10 lat nie jadłam. Zresztą rybki ze słoika już bym nie dała, zwykłe sklepowe lepsze, tym bardziej że sama bardzo lubię ryby i dzięki młodej jem teraz dość często. To nasz największy hit obiadowy - rybka gotowana i brokuły, młoda wsuwa super.

Napisane przez cloche

Flo tez gardzil wszelkimi placuszkami, a ja sie wysilalam, cudowalam... z mloda nawet nie probuje, bo mi sie nie chce czasem pomaga po prostu zaakceptowac fakt, ze dziecko lubi papki i juz. z czasem na pewno zacznie ogarniac kawalki, ale nie ma co sie stresowac

Cloche jak zwykle ma rację każde dziecko ogarnia temat w swoim tempie. Ja np chciałam blw i kicha, młoda nie czai o co kaman. Wszystko do buzi pakuje, a jedzenia nie

GGI a ty się nie boisz jajek na miękko podawać? miałam kiedyś salmonellę od jajek i w życiu nie zjem niczego z surowym ani dziecku nie podam.

[GGI]

Napisane przez velika

ja daję zwykły chleb jaki mam akurat - póki co tylko biały. Teściowa co jakiś czas nam przywozi taki dobry wiejski i ten je najczęściej, kocha chleb. Soli tam niedużo, nie ma co panikować - w niczym innym nie dostaje
Może masz rację z tą pangą, ja tam nie wiem. Odkąd się naczytałam wiele złego na jej temat to omijam, oj już z 10 lat nie jadłam. Zresztą rybki ze słoika już bym nie dała, zwykłe sklepowe lepsze, tym bardziej że sama bardzo lubię ryby i dzięki młodej jem teraz dość często. To nasz największy hit obiadowy - rybka gotowana i brokuły, młoda wsuwa super.


Cloche jak zwykle ma rację każde dziecko ogarnia temat w swoim tempie. Ja np chciałam blw i kicha, młoda nie czai o co kaman. Wszystko do buzi pakuje, a jedzenia nie

GGI a ty się nie boisz jajek na miękko podawać? miałam kiedyś salmonellę od jajek i w życiu nie zjem niczego z surowym ani dziecku nie podam.

Jajka mam wiejskie. A na miekko to nie surowe 😁 jak robie sadzone to tez nie dopuszczam do calkowitego sciecia sie żółtka i takie podaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[velika]

Napisane przez GGI

Jajka mam wiejskie. A na miekko to nie surowe 😁 jak robie sadzone to tez nie dopuszczam do calkowitego sciecia sie żółtka i takie podaje.

noo spoko ja się nawet takiego boję
A wasze dzieci siedzą spokojnie w krzesełkach i jedzą? U mnie tragedia oczywiście chwilę posiedzi, pod warunkiem, że ma coś do zrzucania na podłogę. Dziś odmówiła jedzenia obiadu w swoim krzesełku, a z mojego talerza siedząc na moich kolanach wcinała aż miło. Ja oszaleje z tym dzieckiem kiedyś

[GGI]

Napisane przez velika

noo spoko ja się nawet takiego boję
A wasze dzieci siedzą spokojnie w krzesełkach i jedzą? U mnie tragedia oczywiście chwilę posiedzi, pod warunkiem, że ma coś do zrzucania na podłogę. Dziś odmówiła jedzenia obiadu w swoim krzesełku, a z mojego talerza siedząc na moich kolanach wcinała aż miło. Ja oszaleje z tym dzieckiem kiedyś

U nas spoko siedzi jak robie cos w kuchni to ja sadzam i patrzy co ja robie mowie do niej i czasami sie wyglupiam do muzyki 😂 a ona śmieje się aż milo. Z tym ze csle krzesrlko zabawek i na ziemi drugie tyle a i mama co jakis czas musi podnosic 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez velika

noo spoko ja się nawet takiego boję
A wasze dzieci siedzą spokojnie w krzesełkach i jedzą? U mnie tragedia oczywiście chwilę posiedzi, pod warunkiem, że ma coś do zrzucania na podłogę. Dziś odmówiła jedzenia obiadu w swoim krzesełku, a z mojego talerza siedząc na moich kolanach wcinała aż miło. Ja oszaleje z tym dzieckiem kiedyś

Dodam ze najfajniesze jest jedzenie szelek którymi przypieta jest tak luzno ale najlepiej jest bezzz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ineso]

Napisane przez velika

Może masz rację z tą pangą, ja tam nie wiem. Odkąd się naczytałam wiele złego na jej temat to omijam, oj już z 10 lat nie jadłam. Zresztą rybki ze słoika już bym nie dała, zwykłe sklepowe lepsze, tym bardziej że sama bardzo lubię ryby i dzięki młodej jem teraz dość często. To nasz największy hit obiadowy - rybka gotowana i brokuły, młoda wsuwa super.

Też nie jem pangi (choć dobra i ma największy plus - nie rozwala się). Hmm a ja właśnie prędzej sklepowe mięso dam niż rybę. Ryby w dzisiejszych czasach mają dużo zanieczyszczeń, w tym rtęć i to akurat są bardzo niefajne rzeczy dla dziecka, więc lepiej z hodowli kontrolowanej.
Super, że Ci takie dorosłe rzeczy je. Mój dziś na obiad dostał kawałek batata i dwie różyczki brukuła - żadnej z tych rzeczy nie włożył do ust, ale rozniósł w miazgę i rozsypał w promilu 2 metrów.
Na podwieczorek dałam bułę - chyba też będzie chlebożercą, bo od razu zaczął ciumkać. A ja głupia zachwycona tym jak ciumka, jaki zadowolony, straciłam czujność i nie pomyślałam, że może niekoniecznie połyka i zaczął mi się krztusić - kurde najpoważniej do tej pory - wypluł kawał zmemłąnego i dalej, już go wymontowałam z fotelika i położyłam brzuszkiem na kolanie, jeszcze dwa takie zmemłane gluty wypluł. Osiwieję od karmienia. Jak dla mnie papki mogłyby być do 18 r.ż.

Napisane przez velika

noo spoko ja się nawet takiego boję
A wasze dzieci siedzą spokojnie w krzesełkach i jedzą? U mnie tragedia oczywiście chwilę posiedzi, pod warunkiem, że ma coś do zrzucania na podłogę. Dziś odmówiła jedzenia obiadu w swoim krzesełku, a z mojego talerza siedząc na moich kolanach wcinała aż miło. Ja oszaleje z tym dzieckiem kiedyś

U mnie na odwrót. U mojej mamy, gdzie nie ma krzesełka karmienie to męka - on się chyba skupić nie może, no i generalnie nigdy nie lubił być przytrzymywany.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez GGI

Dodam ze najfajniesze jest jedzenie szelek którymi przypieta jest tak luzno ale najlepiej jest bezzz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój śliniak wcina bleee. A szelki to ulubiona zabawka jak jest poza fotelikiem, bo w tym ikeowym wiszą pod siedzeniem i on sobie je łapie, wylizuje, ciągnie, itp.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez velika

GGI a ty się nie boisz jajek na miękko podawać? miałam kiedyś salmonellę od jajek i w życiu nie zjem niczego z surowym ani dziecku nie podam.

Ja przed ciążą często tatara jadałam i nawet z jajkami z biedronki Ale tż zawsze myje i wyparza. Pewnie gdybym się struła to by mi się odwidziało.

[MaLoS]

Jaja wiejskie--- nie dla mnie... niezbadane, kury chodzą gdzie chcą, jedzą co chcą, robale, resztki z pleśnią, grzebią w tym. Wole jaja z porządnej fermy, gdzie co 3 miesiące conajmiej jest badanie urzędowe na obecność pałeczek Salmonelli.
Jajko daje w postaci jajecznicy- tak średnio mu smakuje lub wkruszam do obiadku

Chleb--- u nas głownie buła, biała, do memlania, nawet ostatnio w biedronce na zakupach mi zaczął syn miączeć i oderwałam mu kawałek bułki---> spokój na resztę zakupów

A dajcie przepis na jakies placuszki sprawdzony 🏻

Jak Wam idą przygotowania do Świat? U nas w całym domu pachnie (delikatnie powiedziane) kapusta z grzybami

[Ineso]

Malos, przekonałaś mnie swoim barwnym opisem Ostatnio właśnie koleżanka mi mówiła, że klatkowe to chyba bezpieczniejsze niż wolny wybieg tuż za strefą przemysłową miasta.
Ja wczoraj awaryjnie w sklepie kupiłam owoce w tubce pierwszy raz - synkowi się taka forma spodobała tylko oczywiście porcja za mała haha.

[GGI]

Napisane przez MaLoS

Jaja wiejskie--- nie dla mnie... niezbadane, kury chodzą gdzie chcą, jedzą co chcą, robale, resztki z pleśnią, grzebią w tym. Wole jaja z porządnej fermy, gdzie co 3 miesiące conajmiej jest badanie urzędowe na obecność pałeczek Salmonelli.
Jajko daje w postaci jajecznicy- tak średnio mu smakuje lub wkruszam do obiadku

Chleb--- u nas głownie buła, biała, do memlania, nawet ostatnio w biedronce na zakupach mi zaczął syn miączeć i oderwałam mu kawałek bułki---> spokój na resztę zakupów

A dajcie przepis na jakies placuszki sprawdzony 🏻

Jak Wam idą przygotowania do Świat? U nas w całym domu pachnie (delikatnie powiedziane) kapusta z grzybami

No widzisz Malos Ty wolisz jajka od kur ktore jedza tylko pasze i to jajko wartosci mapewno nie ma tyle co wiejskie. Ale kazdy je co lubi ja tam wole nie przebadane z robalami i miewiadomo czym

Kapusta z grsybami mówisz u nas nie gotuje my za to dzis czesc plackow upieczona jutro dtartuje z sernikiem. Moge dac przepis.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MaLoS]

Napisane przez Ineso

Malos, przekonałaś mnie swoim barwnym opisem Ostatnio właśnie koleżanka mi mówiła, że klatkowe to chyba bezpieczniejsze niż wolny wybieg tuż za strefą przemysłową miasta.
Ja wczoraj awaryjnie w sklepie kupiłam owoce w tubce pierwszy raz - synkowi się taka forma spodobała tylko oczywiście porcja za mała haha.

Zdecydowanie bezpieczniejsze oczywiście jest to zdanie rownież mojego TŻ, który jak wiadomo jest specem od ptaków

Napisane przez GGI

No widzisz Malos Ty wolisz jajka od kur ktore jedza tylko pasze i to jajko wartosci mapewno nie ma tyle co wiejskie. Ale kazdy je co lubi ja tam wole nie przebadane z robalami i miewiadomo czym

Kapusta z grsybami mówisz u nas nie gotuje my za to dzis czesc plackow upieczona jutro dtartuje z sernikiem. Moge dac przepis.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

GGI --- no jasne kochana jak kto lubi ️ ale akurat w tej kwestii mam spora wiedzę, bo pracuje jako zootechnik na takiej fermie i wierz mi, ze pasza dla tych kur ma bardzo porządny skład i wszystkie zbilansowane składniki, a wymagania UE i częstość kontroli urzędowych sprawia, ze nie ma szans na jakiekolwiek zaniedbania wiec nie ma co aż tak sie bać jajek z trójka z przodu

A placuszki to dla dzieciaków jakie robicie... bo juz mi tu mignęły jakieś jaglane itd

Tez jutro ruszam z sernikiem 4 sztuki robię, zamówienia dla całej rodziny

[GGI]

Napisane przez MaLoS

Zdecydowanie bezpieczniejsze oczywiście jest to zdanie rownież mojego TŻ, który jak wiadomo jest specem od ptaków




GGI --- no jasne kochana jak kto lubi ️ ale akurat w tej kwestii mam spora wiedzę, bo pracuje jako zootechnik na takiej fermie i wierz mi, ze pasza dla tych kur ma bardzo porządny skład i wszystkie zbilansowane składniki, a wymagania UE i częstość kontroli urzędowych sprawia, ze nie ma szans na jakiekolwiek zaniedbania wiec nie ma co aż tak sie bać jajek z trójka z przodu

A placuszki to dla dzieciaków jakie robicie... bo juz mi tu mignęły jakieś jaglane itd

Tez jutro ruszam z sernikiem 4 sztuki robię, zamówienia dla całej rodziny

Dziekuje za troske i uswiadomienie😁

Az 4 ojjj to chwile zabawisz w kuchni....
Oby nasze dzieci jutro wyrozumiale byly i grzeczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[velika]

Napisane przez Ineso

Też nie jem pangi (choć dobra i ma największy plus - nie rozwala się). Hmm a ja właśnie prędzej sklepowe mięso dam niż rybę. Ryby w dzisiejszych czasach mają dużo zanieczyszczeń, w tym rtęć i to akurat są bardzo niefajne rzeczy dla dziecka, więc lepiej z hodowli kontrolowanej.
Super, że Ci takie dorosłe rzeczy je. Mój dziś na obiad dostał kawałek batata i dwie różyczki brukuła - żadnej z tych rzeczy nie włożył do ust, ale rozniósł w miazgę i rozsypał w promilu 2 metrów.
Na podwieczorek dałam bułę - chyba też będzie chlebożercą, bo od razu zaczął ciumkać. A ja głupia zachwycona tym jak ciumka, jaki zadowolony, straciłam czujność i nie pomyślałam, że może niekoniecznie połyka i zaczął mi się krztusić - kurde najpoważniej do tej pory - wypluł kawał zmemłąnego i dalej, już go wymontowałam z fotelika i położyłam brzuszkiem na kolanie, jeszcze dwa takie zmemłane gluty wypluł. Osiwieję od karmienia. Jak dla mnie papki mogłyby być do 18 r.ż.

Ja przed ciążą często tatara jadałam i nawet z jajkami z biedronki Ale tż zawsze myje i wyparza. Pewnie gdybym się struła to by mi się odwidziało.

mnie jakoś już od słoiczkowych odrzuca, nawet jak lepiej kontrolowane - jak otwieram ten słoiczek i widzę zawartość to mi niedobrze jakieś takie mało jedzeniowe to jest dla mnie ;] ale ja już wyluzowałam w kwestii tego co młoda dostaje, uważam, że dobrze ją karmię i nie będę schizować.
Z tym stresem podczas karmienia mam podobnie, ojj sam cyc był łatwiejszy. A teraz nie dość że trzeba wymyślić co się nadaje do jedzenia dla dziecka, pokombinować jak ma to zjeść, to jeszcze dochodzi strach o zadławienie. A u mnie dodatkowo cyrki przy żarciu, no ale nie mogło być inaczej. Kolację jadła dziś na podłodze w łazience bawiąc się gumową kaczką

Napisane przez MaLoS

Jaja wiejskie--- nie dla mnie... niezbadane, kury chodzą gdzie chcą, jedzą co chcą, robale, resztki z pleśnią, grzebią w tym. Wole jaja z porządnej fermy, gdzie co 3 miesiące conajmiej jest badanie urzędowe na obecność pałeczek Salmonelli.
Jajko daje w postaci jajecznicy- tak średnio mu smakuje lub wkruszam do obiadku

Jak Wam idą przygotowania do Świat? U nas w całym domu pachnie (delikatnie powiedziane) kapusta z grzybami

oo patrz, nie wiedziałam z tymi jajkami - a tak straszą tymi 3tkami!! dobrze mieć kogoś z wiedzą na ten temat na forum
U mnie przygotowań nie ma, bo ja zawsze jeżdżę na gotowe ;]
Jeśli chodzi o placki to zerknij na alaantkowe blw, masa tam tego. Ja na razie robiłam tylko pankejki z mlekiem kokosowym :
http://alaantkoweblw.pl/pancakes/

[Kayira]

Tylko jak sie wtrace.. to o ta 3 to nie chodzi o sklad czy tam to co jedza... ale raczej o fakt jak sa przetrzymywane.. przynajmnien dla mnie... wiec ja z takich przekonan nie siegam po jajka z 3....
Ale to moje zdanie

Jeju jak Wam fajnie ze maluchy jedza co innego niz papki..
Moj to co najwyzej deserek i obiadki..
Musiala bym jajecznice sprobowac? Na patelni robicie czy jak?
Wlasnie moglybyscie sie podzielic jakimis przepisami na sniadanka.. moze i u nas cos przejdzie..

Kuba dzis 8 miesiecy konczy... kiedy to zlecialo...

[harmonijca89]

Dzieki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie tych jajek, bedziemy coś próbować.

Napisane przez velika

noo spoko ja się nawet takiego boję
A wasze dzieci siedzą spokojnie w krzesełkach i jedzą? U mnie tragedia oczywiście chwilę posiedzi, pod warunkiem, że ma coś do zrzucania na podłogę.

U nas identycznie

Napisane przez MaLoS

Tez jutro ruszam z sernikiem 4 sztuki robię, zamówienia dla całej rodziny

Podziwiam

Pewnie juz tu nie zaglądne, więc zdrowych wesołych Świąt dla wszystkich

[Linaewen]

Ja mojej robiłam na parze-talerz na duży gar z wodą, w talerz jajko i mieszam póki się nie zetnie odpowiednio. No tylko u nas nie zaskoczyło. Dzisiaj za to pasta z avocado i jajkiem na twardo, wylizała swoją kanapkę (plus pół kromki zjadła) i rzucała się do moich kanapek, żeby wylizać. Możesz spróbować, bez chleba.
Zblendowałam jajka (3 sztuki), jedno avocado, dwie łyżki śmietany i dwie musztardy(moja już jadła pasty z musztardą i lubi ten smak), jedną oliwy, kilka listków szałwi, odrobinę pieprzu (i na swoje kanapki soli). Ogólnie można doprawić pod siebie.

Co do krzesełka-mój bąbel grzecznie siedzi, ale musi dostać coś do pociumkania albo siedzieć tak, że widzi co robię przy zlewie. Zabawek nie dostaje, bo nie mam zdrowia robić skłonów na życzenie panny. Jak chce zrzucać zabawki to zrzuca z kanapy.

[niulka_1985]

Mój maluszek chleba i placuszków nie jada, bo zębów brak. W zupkach ma grudki. Dostaje też ryż. No i postęp - zaczął raczkować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

A ryby, to tylko słoiczkowe. Nie mam dostępu do świeżych, a te sklepowe to nie ma gwarancji, że nie były rozmrożone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linaewen]

Napisane przez niulka_1985

Mój maluszek chleba i placuszków nie jada, bo zębów brak. W zupkach ma grudki. Dostaje też ryż. No i postęp - zaczął raczkować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

A ryby, to tylko słoiczkowe. Nie mam dostępu do świeżych, a te sklepowe to nie ma gwarancji, że nie były rozmrożone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brak zębów w niczym nie przeszkadza-moja nie ma (powoli przebijają się dolne jedynki), a chleb ciumka od 6mż. Nawet surowego ogórka i gotowane mięso szarpie i urywa po kawałku.

[niulka_1985]

Napisane przez Linaewen

Brak zębów w niczym nie przeszkadza-moja nie ma (powoli przebijają się dolne jedynki), a chleb ciumka od 6mż. Nawet surowego ogórka i gotowane mięso szarpie i urywa po kawałku.

Mój ma odruch wymiotny. Chyba jeszcze nie jest gotowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kayira]

Moze musi sie przyzwyczaic... moj tez zebow nie mial a juz chleb i grudki w zupkach ciumkal....