JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! - Strona 141 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-01-21, 14:34   #4201
kevschaa
Zakorzenienie
 
Avatar kevschaa
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 356
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

A ja zaczynam być jakaś wykończona psychicznie, dzisiaj głaskałam krówkę... (taki cukierek) i zauważyłam że wpycham słodycze w chłopaka

Miałam się wczoraj zaważyć ,ale jak obejrzałam się w lustrze to stwierdziłam że wyglądam okropnie i ważyć się nie będę bo na pewno ważę bardzo dużo...
Dzisiaj też się czuję strasznie wielka i gruba, a schudnięcie do tego jak wyglądałam kiedyś wydaje mi się niemożliwe.
Pojawiły się myśli "po co się odchudzasz jak nic ci to nie daje, lepiej się najedz i miej chociaż jakąś przyjemność z życia..."

Jednak rozsądek wygrał i powiedziałam sobie, że przecież minęły dopiero 3 tygodnie diety i po takim czasie nie mogłam oczekiwać efektów wielkich, a jeśli się nie poddam to za kolejne 3 i kolejne 3... będę wyglądała dobrze...

W sobotę i niedziele mam wg mojej diety zaplanowane ładowanie węglami.... żebym tylko nie popłynęła...

A Wy czemu tak cicho? Mam nadzieję że dajecie radę.
kevschaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 14:46   #4202
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez kevschaa Pokaż wiadomość
A ja zaczynam być jakaś wykończona psychicznie, dzisiaj głaskałam krówkę... (taki cukierek) i zauważyłam że wpycham słodycze w chłopaka

Miałam się wczoraj zaważyć ,ale jak obejrzałam się w lustrze to stwierdziłam że wyglądam okropnie i ważyć się nie będę bo na pewno ważę bardzo dużo...
Dzisiaj też się czuję strasznie wielka i gruba, a schudnięcie do tego jak wyglądałam kiedyś wydaje mi się niemożliwe.
Pojawiły się myśli "po co się odchudzasz jak nic ci to nie daje, lepiej się najedz i miej chociaż jakąś przyjemność z życia..."

Jednak rozsądek wygrał i powiedziałam sobie, że przecież minęły dopiero 3 tygodnie diety i po takim czasie nie mogłam oczekiwać efektów wielkich, a jeśli się nie poddam to za kolejne 3 i kolejne 3... będę wyglądała dobrze...

W sobotę i niedziele mam wg mojej diety zaplanowane ładowanie węglami.... żebym tylko nie popłynęła...

A Wy czemu tak cicho? Mam nadzieję że dajecie radę.
za to, że nie uległaś pokusie. Jak już kiedyś wspominałam - mnie pomaga myśl o tym jak się czuję po napadzie. Czyli paskudnie.

Trzymasz się cały czas diety? Jeśli tak to na pewno coś poleciało w dół. Skoro to Cię nie satysfakcjonuje to może faktycznie lepiej się nie waż
W weekend może zaplanuj sobie dużo zajęć, albo wyjdź z domy/wyjedź gdzieś z chłopakiem - będzie Ci łatwiej się opanować.

Dla mnie minimalne nawet postępy są motywacją w trwaniu przy tym co robię. Od krytycznej wagi w październiku (68kg) osiągnęłam 61,6kg Jeszcze daleko do dawnych (i wymarzonych) 52-53kg, ale wiem, że dam radę Nie pozwalam sobie jednak na żadne odstępstwa od tego co sobie założyłam (NIC słodkiego i żadnych przekąsek typu paluszki).

Jeśli dziś wytrwam to będzie 14 dzień bez napadu, bez słodyczy i niezdrowego jedzenia. Chyba najdłuższy taki okres od marca/kwietnia kiedy wpadłam w kompulsy. I wierzę, że pozbędę się tego cholerstwa
Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 15:28   #4203
kevschaa
Zakorzenienie
 
Avatar kevschaa
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 356
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Z tym weekendem to ciężko bo w sobotę idę na imprezę, a w niedzielę rodzina do mnie przychodzi na obiad, więc wiadomo że muszę zrobić coś dobrego i jakieś ciacha upiec.
Chociaż powiem że mam zamiar trochę pojeść tylko mam nadzieję że nie zrobi się z tego regularne obżarstwo.

Dietę cały czas trzymam, ale podświadomie bym chciała rano się obudzić i stwierdzić "ooo już schudłam 10 kg "
W ten poniedziałek na pewno się zważę, chociażby po to żeby w dalszych etapach diety kontrolować czy coś spada i ewentualnie zmieniać dietę.
Dzisiaj 19 dzień bez napadów
kevschaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 18:05   #4204
bialaczekoladka
Zakorzenienie
 
Avatar bialaczekoladka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 172
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Ja znowu dzisiaj poleglam :banghead: :banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
bialaczekoladka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 18:51   #4205
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez kevschaa Pokaż wiadomość
A ja zaczynam być jakaś wykończona psychicznie, dzisiaj głaskałam krówkę... (taki cukierek) i zauważyłam że wpycham słodycze w chłopaka

Miałam się wczoraj zaważyć ,ale jak obejrzałam się w lustrze to stwierdziłam że wyglądam okropnie i ważyć się nie będę bo na pewno ważę bardzo dużo...
Dzisiaj też się czuję strasznie wielka i gruba, a schudnięcie do tego jak wyglądałam kiedyś wydaje mi się niemożliwe.
Pojawiły się myśli "po co się odchudzasz jak nic ci to nie daje, lepiej się najedz i miej chociaż jakąś przyjemność z życia..."

Jednak rozsądek wygrał i powiedziałam sobie, że przecież minęły dopiero 3 tygodnie diety i po takim czasie nie mogłam oczekiwać efektów wielkich, a jeśli się nie poddam to za kolejne 3 i kolejne 3... będę wyglądała dobrze...

W sobotę i niedziele mam wg mojej diety zaplanowane ładowanie węglami.... żebym tylko nie popłynęła...

A Wy czemu tak cicho? Mam nadzieję że dajecie radę.
U mnie to jest na porządku dziennym, że karmię innych na siłę. Taki syndrom anorektyczki. Słuchaj, a tą dietę układałaś sobie sama czy masz ją od dietetyka? Bo dziwna jest troszkę jak na moje oko, bez obrazy oczywiście. Jaki jest twój cel? I co potem jak go osiągniesz?

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Dziewczyny a czy któraś z Was leczyła się u fachowca? Tzn chodzi mi oczywiście o psychologa lub psychiatrę. Jakaś terapia, coś takiego. Chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda, tak mniej więcej, jak wyglądają takie wizyty u psychologa, o co pyta, o czym się rozmawia. Słyszałam kiedyś o terapii behawioralnej ale to tylko takie ogólne, bez konkretów. Zamierzam zacząć leczenie i szczerze mówiąc trochę się boję. I jak to się przedstawia cenowo? Byłabym wdzięczna za jakiś odzew w tej sprawie. Trzymajcie się.
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 20:16   #4206
kevschaa
Zakorzenienie
 
Avatar kevschaa
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 356
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
U mnie to jest na porządku dziennym, że karmię innych na siłę. Taki syndrom anorektyczki. Słuchaj, a tą dietę układałaś sobie sama czy masz ją od dietetyka? Bo dziwna jest troszkę jak na moje oko, bez obrazy oczywiście. Jaki jest twój cel? I co potem jak go osiągniesz?

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Dziewczyny a czy któraś z Was leczyła się u fachowca? Tzn chodzi mi oczywiście o psychologa lub psychiatrę. Jakaś terapia, coś takiego. Chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda, tak mniej więcej, jak wyglądają takie wizyty u psychologa, o co pyta, o czym się rozmawia. Słyszałam kiedyś o terapii behawioralnej ale to tylko takie ogólne, bez konkretów. Zamierzam zacząć leczenie i szczerze mówiąc trochę się boję. I jak to się przedstawia cenowo? Byłabym wdzięczna za jakiś odzew w tej sprawie. Trzymajcie się.

Dietę ułożyłam sama na podstawie koncepcji żywienia IF oraz diety ketogenicznej ,czyli takiej w której dostarcza się bardzo mało węglowodanów i organizm przestawia się na czerpanie energii z kwasów tłuszczowych a nie glukozy.
Jednak w takiej diecie powinno się zrobić ładowanie węglowodanami raz na 2-3 tygodnie.
Żywieniem i treningami interesuje się od wielu lat, więc nie jestem laikiem w tej sprawie. I dieta ketogenna i IF są bardzo dobrze oceniane w środowisku kulturystycznym, chociaż powiem szczerze że nie czytałam o połączeniu tych 2 diet, więc nie jestem w stanie powiedzieć jaki to ma wpływ na zdrowie.
Eksperymentuje na sobie. Moim celem jest uzyskanie znowu fitnessowej sylwetki i jedyne co później planuje zmienić w żywieniu to zwiększyć kcal i zwiększyć węglowodany (jednak nie do bardzo wysokiego poziomu). Dzisiaj np. zjadłam 1500 kcal- 100 g białka, 30 węgli, 100 tłuszczu.

Co zauważyłam na tej diecie- znacznie łatwiej zapanować nad sobą pod względem apetytu na węglowodany, i mimo dość wysokiej wagi bardzo zmniejszył mi się cellulit

Chociaż fakt że dieta może brzmieć dziwnie, osobom niedoświadczonym z żywieniem nie polecam takiego połączenia. Jednak polecam spróbować kilka dni na diecie LUTZA (czyli białkowo tłuszczowej), bo mi naprawdę pomogła w uspokojeniu z napadami.
I baaaardzo smaczna jest. Np. przed chwilą zjadłam 150 piersi kurczaka zapieczonej z całą kulką mozarelli i kilkoma suszonymi pomidorami i 200 gram brokułów z olejem lnianym. Pycha
Jednak taka dieta wymaga trochę poświęcenia (ważenie wszystkiego co się je i podliczanie makroskładników- chociaż używam strony tabele-kalorii i tam można założyć swój profil i zapisywać każdy posiłek wybierając składniki z listy i tylko podając ile się ich zjadło,a program wszystko sam zlicza).


A co do terapii, jakiś czas temu obiecałam sobie że jak nie dam rady to pójdę do lekarza, ale później sobie pomyślałam co może mi dać taki lekarz itd. Chociaż wiem że to błędne myślenie, więc jeśli mi się nie uda teraz to chyba się gdzieś zgłoszę.
kevschaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 20:33   #4207
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Ciekawa ta dieta. Daj znać jakie efekty za jakiś czas ;-) Właśnie ja chcę zacząć terapię bo wiem, że sama sobie nie poradzę, to dla mnie ostatnia deska ratunku. Tylko boję się też jednocześnie . Mimo wszystko dziękuję za odpowiedź.
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-21, 20:48   #4208
kevschaa
Zakorzenienie
 
Avatar kevschaa
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 356
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Ciekawa ta dieta. Daj znać jakie efekty za jakiś czas ;-) Właśnie ja chcę zacząć terapię bo wiem, że sama sobie nie poradzę, to dla mnie ostatnia deska ratunku. Tylko boję się też jednocześnie . Mimo wszystko dziękuję za odpowiedź.

Skoro wiesz że sama sobie nie poradzisz to im szybciej pójdziesz do lekarza tym lepiej, nie ma co tego odkładać i się męczyć z problemami. Moje kompulsy zaczęły się dopiero w okolicy wakacji, więc może nie były aż takie zaawansowane czasowo.
Chociaż od zawsze lubiłam dużo zjeść i byłam w stanie pochłonąć na raz więcej słodyczy niż normalny człowiek. Kupowałam sobie czasami 300 gramowe tabliczki czekolady i je jadłam, ale na nich się kończyło. Dopiero przed wakacjami wpadłam w kompulsy i pochłaniałam ilości które mnie rozrywały
kevschaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 20:50   #4209
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

A ja się z tym męczę już od kilku lat. Od 5, od anoreksji po anoreksję bulimiczną i tak wkoło. Mam już dość, niszczę sobie życie i nie tylko mi. Chcę z tym skończyć.
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 20:52   #4210
Karolinek1987
Zakorzenienie
 
Avatar Karolinek1987
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 5 755
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

dziewczyny mogę się przyłączyć? nic nie odpisujecie i nie wiem czy przygarniacie obżartuchów czy już macie dość?
dziś znowu się prawie złamałam i nie mnie kto kopnąć w tyłek bo nikt mnie nie rozumie wróciłam do domu i rzuciłam się na ciastka..normalnie skończyłoby się jeszcze na kanapkach i jogurtach, bananch u lodach ale uciekłam do pokoju..
teraz walczę ze sobą bo w kuchni mam gołąbki, świeże bułki, żeliki
czy wy też ciągle myślicie o jedzeniu? czasem mam wrażenie, że jedzenie rządzi całym moim życiem
co do pomocy specjalisty ja czuję, że tego potrzebuję, zapisałam się do dietetyka bo nie wiem gdzie znaleźć takiego psychologa od zaburzeń odżywiania
Karolinek1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 21:02   #4211
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez Karolinek1987 Pokaż wiadomość
dziewczyny mogę się przyłączyć? nic nie odpisujecie i nie wiem czy przygarniacie obżartuchów czy już macie dość?
dziś znowu się prawie złamałam i nie mnie kto kopnąć w tyłek bo nikt mnie nie rozumie wróciłam do domu i rzuciłam się na ciastka..normalnie skończyłoby się jeszcze na kanapkach i jogurtach, bananch u lodach ale uciekłam do pokoju..
teraz walczę ze sobą bo w kuchni mam gołąbki, świeże bułki, żeliki
czy wy też ciągle myślicie o jedzeniu? czasem mam wrażenie, że jedzenie rządzi całym moim życiem
co do pomocy specjalisty ja czuję, że tego potrzebuję, zapisałam się do dietetyka bo nie wiem gdzie znaleźć takiego psychologa od zaburzeń odżywiania
Obawiam się, że dietetyk mało Ci pomoże. Wiesz, bo to jest uwarunkowane psychicznie bardziej, a mniej przez złą dietę. Też chodziłam i szczerze to żadnej poprawy. Trzeba naprawić sobie psychikę. Dlatego mam taki zamiar wziąć się za to.
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-21, 21:12   #4212
Karolinek1987
Zakorzenienie
 
Avatar Karolinek1987
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 5 755
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

włąśnie się tego obawiam, ale mnie zastanawia czy ja naprawdę mam taki problem czy poprostu tak sobie tłumaczę to, ze czasem się przejadam
nie wiem jaka jest granica między kompulsem a poprostu zjadaniem za dużo a potem wracaniem do diety
Karolinek1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 21:22   #4213
kevschaa
Zakorzenienie
 
Avatar kevschaa
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 356
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez Karolinek1987 Pokaż wiadomość
włąśnie się tego obawiam, ale mnie zastanawia czy ja naprawdę mam taki problem czy poprostu tak sobie tłumaczę to, ze czasem się przejadam
nie wiem jaka jest granica między kompulsem a poprostu zjadaniem za dużo a potem wracaniem do diety
z tego co piszesz wydaje mi się że kompulsów nie masz, więc się ciesz

Kompuls to przejadanie się do granic możliwości- nawet jak już nie masz apetytu i ochoty na jedzenie to i tak je w siebie wpychasz aż cie rozrywa i boli. Nawet jak już przestaje smakować i tak jeszcze dopychasz czymś. A później cie boli i psychika i ciało. W dodatku jesz bardzo szybko i w samotności, a wręcz ukrywasz się z tym że jesz. Myślę że jakbyś miała kompuls to nie dałoby się pomylić z czym innym.
Jednak uważaj, bo taka łagodna wersja obżarstwa może się w kompuls przemienić- u mnie tak było.
kevschaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 21:29   #4214
Karolinek1987
Zakorzenienie
 
Avatar Karolinek1987
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 5 755
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez kevschaa Pokaż wiadomość
z tego co piszesz wydaje mi się że kompulsów nie masz, więc się ciesz

Kompuls to przejadanie się do granic możliwości- nawet jak już nie masz apetytu i ochoty na jedzenie to i tak je w siebie wpychasz aż cie rozrywa i boli. Nawet jak już przestaje smakować i tak jeszcze dopychasz czymś. A później cie boli i psychika i ciało. W dodatku jesz bardzo szybko i w samotności, a wręcz ukrywasz się z tym że jesz. Myślę że jakbyś miała kompuls to nie dałoby się pomylić z czym innym.
Jednak uważaj, bo taka łagodna wersja obżarstwa może się w kompuls przemienić- u mnie tak było.
robię dokłądnie tak jak napisałaś..
potrafię iść do kuchni i jeść chleb z dżemem i przegryzać szynką a jak
tż woła do mnie z pokoju "nie jesz tam nic?" to ja z pełną gębą krzyczę "nie jem" a potem biegne umyś zęby, żeby nie poczuł zapachu..
wczoraj jadłam dopóki nie poczułam, ze ostatni kęs ma upchany w przełyku i więcej dosłownie się nie zmieści
Karolinek1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 22:04   #4215
LaraB
Przyczajenie
 
Avatar LaraB
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 20
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Czesc dziewczyny. U mnie tez srednio. Od 6 dni bez napodow, dieta idealna, silownia od pn do pt, waga leci w dol, ale.... SKRECA mnie od srodka, caly dzien czytam przepisy, ogladam zdjecia ciastek, sernikow. Wlasnie wrocilam z kuchni, ale cudem udalo sie skonczyc na lyzeczce masla orzechowego. Juz kombinuje jak sie jutro najesc tych moich slodkosci, ale w normie. Znalazlam przepis na ciastka - szklanka platkow owsianych, banan i troche rodzynek do smaku i tyle. Za duzo kalorii nie bedzie, a moze sie troszke po tym uspokoje (albo obudze potwora ;/ )
LaraB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 07:18   #4216
kevschaa
Zakorzenienie
 
Avatar kevschaa
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 356
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez LaraB Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny. U mnie tez srednio. Od 6 dni bez napodow, dieta idealna, silownia od pn do pt, waga leci w dol, ale.... SKRECA mnie od srodka, caly dzien czytam przepisy, ogladam zdjecia ciastek, sernikow. Wlasnie wrocilam z kuchni, ale cudem udalo sie skonczyc na lyzeczce masla orzechowego. Juz kombinuje jak sie jutro najesc tych moich slodkosci, ale w normie. Znalazlam przepis na ciastka - szklanka platkow owsianych, banan i troche rodzynek do smaku i tyle. Za duzo kalorii nie bedzie, a moze sie troszke po tym uspokoje (albo obudze potwora ;/ )
Skąd ja to znam... ja czasami po nocach sobie wyobrażam przepisy jak spać nie mogę... No i oczywiście na co dzień gotuje dla tż pyszności, których sama nie jem :P
Chociaż właśnie ostatnio mnie nie ciągnie tak do jedzenia, bo aż sobie myślę że mi żal-tyle się trzeba napracować na bieżni żeby spalić jakieś 200 kcal, a jeden kawałek porządnego ciacha to już ponad 400 jak nie lepiej.... Później sobie myślę jaką chwilę trwa zjedzenie takiego ciacha i mi trochę mija.
Polecam Wam zrobić dietetyczne serniczki:
Pół kilo serka wiejskiego lekkiego (ja kupuję z biedronki), jedna kostka 250 gram twarogu półtłustego, 500 gram twarogu mielonego chudego emilki (dostępny w netto, intermarche i kauflandzie).
To wszystko razem mieszacie mikserem, dodajecie trochę słodziku (do smaku) w płynie nadającego się do pieczenia, albo w proszku (wtedy polecam sussine gold), później trochę aromatu waniliowego i możecie różnych innych spróbować, Później jeszcze 5-6 jajek, nadal wszystko mikserem. Na koniec możecie jeszcze wmiksować w to budyń waniliowy, ale nie jest konieczne bo bez budyniu też wychodzi tylko bardziej mokre.
Późnie termoobieg na 150 stopni i pieczecie aż się lekko zarumienią na wierzchu.
Ja robię je zawsze w silikonowuch foremkach małych jak do babeczek. Nie wiem jakby się zachowały jako zwykły sernik.
Ale muszę powiedzieć że są przepyszne, bo wszyscy się nimi zajadają ze smakiem
No i jak sobie podliczycie kcal i wartości odżywcze to okazuje się że to prawie samo białko.
I bardzo szybko się je robi, jak zaczynam miksować masę od razu włączam piekarnik żeby się nagrzał a nim się nagrzeje to masa już gotowa
kevschaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 10:25   #4217
Farfalla97
Rozeznanie
 
Avatar Farfalla97
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 789
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Ja wczoraj byłam u babci, jadłam ciastka, cukierki, dwa kawałki ciasta, a jak wychodziłam to babcia dała mi jeszcze czekoladę W domu ćwiczyłam przez godzinę, a później na kolację zjadłam już tylko jajko na twardo i czerwoną paprykę. Nie chcę się objadać słodyczami, wcześniej potrafiłam o wiele dłużej bez nich wytrzymać. Chcę jeść zdrowo i mieć ładną sylwetkę, ale czuję się taka szczęśliwa, gdy to wszystko zjadam... a potem siebie nienawidzę... Dzisiaj z niezdrowych rzeczy też wpadły mi dwa czekoladowe cukierki, ale mam nadzieję, że na tym koniec.
Farfalla97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 10:59   #4218
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez kevschaa Pokaż wiadomość
z tego co piszesz wydaje mi się że kompulsów nie masz, więc się ciesz

Kompuls to przejadanie się do granic możliwości- nawet jak już nie masz apetytu i ochoty na jedzenie to i tak je w siebie wpychasz aż cie rozrywa i boli. Nawet jak już przestaje smakować i tak jeszcze dopychasz czymś. A później cie boli i psychika i ciało. W dodatku jesz bardzo szybko i w samotności, a wręcz ukrywasz się z tym że jesz. Myślę że jakbyś miała kompuls to nie dałoby się pomylić z czym innym.
Jednak uważaj, bo taka łagodna wersja obżarstwa może się w kompuls przemienić- u mnie tak było.
Popieram wypowiedź kevschy, czasami to po prostu zwykłe obżarstwo, któremu czasami ulega każdy normalny człowiek ale jest cieniutka granica między takim obżarstwem, a kompulsami. Każda z nas zapewne od czegoś takiego zaczynała. Jak zjesz trochę więcej kcal to jeszcze nic złego. Gorzej jak jesz wszystko to napotkasz na swojej drodze i co jest w miarę zjadliwe. Ja kiedyś przy kompulsach miałam tak, że usuwałam wszelkie niezdrowe rzeczy w domu, zakupy robiłam na bieżąco tak żeby nie mieć nadmiaru jedzenia w domu bo kusiło mnie, ale to nic nie dało, jak miałam napad to szłam do sklepu kupowałam górę żarcia, oczywiście wszelkie niezdrowe, słodkie rzeczy napakowane węglowodanami. Potrafiłam wydać na to jednorazowo nawet 50-60 zł, a potrafiłam pójść do sklepu czasami nawet 2 razy dziennie. Potem robiłam tak żeby nie mieć większej ilości kasy przy sobie, chomikowałam ją u kogoś, taka przechowalnia. Na nic się to zdało bo wtedy potrafiłam jeść wszystko to co w domu jest zazwyczaj, nawet suchą mąkę i cukier byleby tylko się czymś napchać do porzygu. Także to nie chodzi o to żeby unikać takich rzeczy, nie jeść w ogóle słodkiego tylko trzeba naprawić swoją psychikę żeby żyć normalnie, zjeść sobie od czasu do czasu wafelka, 2 ciastka czy kebab i nie mieć po tym napadu "bo i tak już zjadłam, dzień stracony więc obeżrę się jak prosie, zjem wszystko na co mam ochotę, a od jutra wrócę do diety", to myślenie jest chore. Ja swego czasu unikałam wszelkich wyjśc do znajomych, ze znajomymi na piwo, balety, pizze czy do kina - bo wiadomo jak jest, wszyscy coś piją/jedzą to głupio tak samemu siedzieć i się patrzeć, a każdy drink, piwo czy kawałek pizzy budził we mnie atak i po powrocie do domu zasiadałam do obżarstwa, a potem fundowałam sobie głodówkę i ćwiczenia fizyczne żeby to spalić i tak do następnego ataku. Waga wahała się, pojawiły się rozstępy, cellulit. Masakra jak sobie o tym pomyślę to ryczeć mi się chce, że robiłam takie rzeczy. Teraz jest lepiej, przytyłam do zdrowej wagi, jadłam odpowiednio ale tylko przez jakieś 1,5-2 miesiące, potem znów głodzenie, no a ostatnio znów kompulsy, wymiotowanie i cała historia od nowa. Dlatego teraz chcę zacząć zwalczać przyczyny, a nie objawy czyli naprawić psychikę.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Farfalla97 Pokaż wiadomość
Ja wczoraj byłam u babci, jadłam ciastka, cukierki, dwa kawałki ciasta, a jak wychodziłam to babcia dała mi jeszcze czekoladę W domu ćwiczyłam przez godzinę, a później na kolację zjadłam już tylko jajko na twardo i czerwoną paprykę. Nie chcę się objadać słodyczami, wcześniej potrafiłam o wiele dłużej bez nich wytrzymać. Chcę jeść zdrowo i mieć ładną sylwetkę, ale czuję się taka szczęśliwa, gdy to wszystko zjadam... a potem siebie nienawidzę... Dzisiaj z niezdrowych rzeczy też wpadły mi dwa czekoladowe cukierki, ale mam nadzieję, że na tym koniec.
To i tak dobrze, u mnie to co zjadłaś u babci byłoby tylko wstępem i zapewne skończyłabym na jakiś 10 tysiącach kalorii z ciastek, drożdżówek i innych takich rzeczy.
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 17:06   #4219
LaraB
Przyczajenie
 
Avatar LaraB
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 20
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez kevschaa Pokaż wiadomość
Skąd ja to znam... ja czasami po nocach sobie wyobrażam przepisy jak spać nie mogę... No i oczywiście na co dzień gotuje dla tż pyszności, których sama nie jem :P
Chociaż właśnie ostatnio mnie nie ciągnie tak do jedzenia, bo aż sobie myślę że mi żal-tyle się trzeba napracować na bieżni żeby spalić jakieś 200 kcal, a jeden kawałek porządnego ciacha to już ponad 400 jak nie lepiej.... Później sobie myślę jaką chwilę trwa zjedzenie takiego ciacha i mi trochę mija.
Polecam Wam zrobić dietetyczne serniczki:
Pół kilo serka wiejskiego lekkiego (ja kupuję z biedronki), jedna kostka 250 gram twarogu półtłustego, 500 gram twarogu mielonego chudego emilki (dostępny w netto, intermarche i kauflandzie).
To wszystko razem mieszacie mikserem, dodajecie trochę słodziku (do smaku) w płynie nadającego się do pieczenia, albo w proszku (wtedy polecam sussine gold), później trochę aromatu waniliowego i możecie różnych innych spróbować, Później jeszcze 5-6 jajek, nadal wszystko mikserem. Na koniec możecie jeszcze wmiksować w to budyń waniliowy, ale nie jest konieczne bo bez budyniu też wychodzi tylko bardziej mokre.
Późnie termoobieg na 150 stopni i pieczecie aż się lekko zarumienią na wierzchu.
Ja robię je zawsze w silikonowuch foremkach małych jak do babeczek. Nie wiem jakby się zachowały jako zwykły sernik.
Ale muszę powiedzieć że są przepyszne, bo wszyscy się nimi zajadają ze smakiem
No i jak sobie podliczycie kcal i wartości odżywcze to okazuje się że to prawie samo białko.
I bardzo szybko się je robi, jak zaczynam miksować masę od razu włączam piekarnik żeby się nagrzał a nim się nagrzeje to masa już gotowa
No i skusilam sie na serniczki, wyszly super, jestem zapchana kompletnie (oczywiscie zostalo mi duzo twarogu sernikowego - zniknal caly zanim, wyjelam serniczki z piekarnika ale i tak nie jest tak zle, bo pojadlam , brzuch mi rozepchalo, ale w gruncie rzeczy wszyskiego zjem dzisiaj ok. 2000kcal (mam nadzieje), a na silowni spalilam 600, wiec jesli pojdzie zgodnie z planem, to nawet kompulsem tego nie mozna nazwac, chociaz czulam TO uczucie kompulsu od srodka.. zostalo mi 7 serniczkow (wliczone w moje 2000kcal) i oby sie na tym skonczylo!
LaraB jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-22, 17:12   #4220
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez LaraB Pokaż wiadomość
No i skusilam sie na serniczki, wyszly super, jestem zapchana kompletnie (oczywiscie zostalo mi duzo twarogu sernikowego - zniknal caly zanim, wyjelam serniczki z piekarnika ale i tak nie jest tak zle, bo pojadlam , brzuch mi rozepchalo, ale w gruncie rzeczy wszyskiego zjem dzisiaj ok. 2000kcal (mam nadzieje), a na silowni spalilam 600, wiec jesli pojdzie zgodnie z planem, to nawet kompulsem tego nie mozna nazwac, chociaz czulam TO uczucie kompulsu od srodka.. zostalo mi 7 serniczkow (wliczone w moje 2000kcal) i oby sie na tym skonczylo!
Czekałam na Twoją wiadomość dzisiaj. Skoro nie wpadłaś w kompuls to już jakiś sukces. Trzymam kciuki, że dzisiaj okiełznasz potwora
Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 17:22   #4221
LaraB
Przyczajenie
 
Avatar LaraB
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 20
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Dzieki! chyba mnie moja dieta uratowala, bo zaladek mam duzo mniejszy niz 2 tyg temu, i chocbym chciala to nie zjem, tyle, zeby to moim typowym kompulsem nazwac. Po kazdej takiej wygranej walce, czuje, ze jestem blizej odzyskania kontroli nad soba
LaraB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 18:08   #4222
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Ehh, też mam gorsze dni...
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 19:31   #4223
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Witajcie dziewczyny. Mam dzisiaj załamanie, nie chodzi o to, że myśle o jedzeniu ale o to, że nie umiem żyć normalnie. Żyję w ciągłym stresie, napięciu. Sama sobie to napięcie buduje z byle czego. Jestem dobrą studentką, mam nawet stypendium naukowe ale ciągle mam w głowie myśl, że sobie nie poradzę, polegnę, wyrzucą mnie ze studiów bo nie zaliczę egzaminów. Za tydzień mam mega ciężki egzamin, dokładnie za 7 dni, umiem już 3/4 materiału, podejrzewam, że do soboty będę obkuta na blachę. A mimo to ciągle mam w głowie myśl, że nie zdam, zapomnę wszystko. To jest jakaś paranoja już :/ Dlaczego ja nie mogę żyć normalnie jak inni ludzie, cieszyć się życiem i nie dręczyć się ciągle głupimi myślami, że coś popsuję, spieprzę, nie dam rady. Mimo, że na ogół daję radę, jestem ambitnym człowiekiem, wykształconym, skończyłam już jedne studia, robię drugie, ludzie mówią, że jestem mądra i inteligentna, dowcipna, ładna i mnie lubię. A ja mimo to uważam się za najgorszą pod każdym możliwym względem, a na siłę powiększam wszystkie swoje wady. Nie umiem spojrzeć na siebie ociektywnie, tylko ciągle sobie dowalam. Masakra. Może od razu pójdę do psychiatry zamiast do psychologa bo to co się dzieje to już jest szczyt wszystkiego. Mam tyle myśli w głowie, że nie mogę nawet spać.
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 08:17   #4224
kevschaa
Zakorzenienie
 
Avatar kevschaa
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 356
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Myślę że każda z nas ma ze sobą problemy, w wiarą we własne siły i w to że może być wszystko dobrze. Przecież nasze zaburzenia skądś się biorą.
Ja np. powinnam pisać pracę licencjacką, chyba jako jedyna nie zaczęłam kompletnie nic poza wymyśleniem tematu. Wszystko zawalam i zostawiam na ostatnią chwilę, staram się od siebie odsunąć myśl o tym licencjacie chociaż czasu mam wystarczająco dużo.
Do tego martwię się do jakiej pracy pójdę, bo mój kierunek jest do d***, poszłam po najmniejszej linii oporu a nie chcę skończyć w jakiejś żabce czy czymś podobnym.
Jednak tego wszystkiego nikt by nie zobaczył, nawet mój chłopak z którym jestem 9 lat nie zna tej strony mojej osobowości. Tą stronę znam tylko ja, wszyscy myślą że jest wręcz odwrotnie, że jestem bardzo pewna siebie, dominująca. I właściwie taka również jestem, w grupie zmieniam się w przywódce.


Jednak przyznam że to wspaniałe uczucie nad sobą panować chociaż w kwestii jedzenia, już 21 dzień i jest cały czas ok
Zważyłam się dzisiaj i waga mnie trochę zawiodła bo pokazała 64,5 ale jestem przed okresem, a poza tym nawet nie wiem z jakiej wagi startowałam być może z 66, a być może z 68...
Chcę dojść jak najszybciej do 61-62, a później już mogę chudnąć powolutku...

A każde oparcie się pokusie wywołuje dobry humor, wczoraj byłam z chłopakiem i teściami w kinie i nie jadłam czekoladowych pralinek które sobie wszyscy podawali Moją pralinkę oddawałam chłopakowi.


Musicie znaleźć w sobie siłę ,bo jest to możliwe
Jak na tę chwilę wpadnięcie w kompuls wydaje mi się niemożliwe, mam wrażenie że nawet jakbym sobie trochę podjadła słodyczy to nie przerodzi się to w napad. Chociaż wiadomo że może mi się tylko tak wydaje... Pewnie alkoholik po odwyku też mówi, że jeden kieliszek wina na pewno mu nie zaszkodzi i wystarczy....

Edytowane przez kevschaa
Czas edycji: 2014-01-23 o 08:19
kevschaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 10:39   #4225
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez kevschaa Pokaż wiadomość
Myślę że każda z nas ma ze sobą problemy, w wiarą we własne siły i w to że może być wszystko dobrze. Przecież nasze zaburzenia skądś się biorą.
Ja np. powinnam pisać pracę licencjacką, chyba jako jedyna nie zaczęłam kompletnie nic poza wymyśleniem tematu. Wszystko zawalam i zostawiam na ostatnią chwilę, staram się od siebie odsunąć myśl o tym licencjacie chociaż czasu mam wystarczająco dużo.
Do tego martwię się do jakiej pracy pójdę, bo mój kierunek jest do d***, poszłam po najmniejszej linii oporu a nie chcę skończyć w jakiejś żabce czy czymś podobnym.
Jednak tego wszystkiego nikt by nie zobaczył, nawet mój chłopak z którym jestem 9 lat nie zna tej strony mojej osobowości. Tą stronę znam tylko ja, wszyscy myślą że jest wręcz odwrotnie, że jestem bardzo pewna siebie, dominująca. I właściwie taka również jestem, w grupie zmieniam się w przywódce.


Jednak przyznam że to wspaniałe uczucie nad sobą panować chociaż w kwestii jedzenia, już 21 dzień i jest cały czas ok
Zważyłam się dzisiaj i waga mnie trochę zawiodła bo pokazała 64,5 ale jestem przed okresem, a poza tym nawet nie wiem z jakiej wagi startowałam być może z 66, a być może z 68...
Chcę dojść jak najszybciej do 61-62, a później już mogę chudnąć powolutku...

A każde oparcie się pokusie wywołuje dobry humor, wczoraj byłam z chłopakiem i teściami w kinie i nie jadłam czekoladowych pralinek które sobie wszyscy podawali Moją pralinkę oddawałam chłopakowi.


Musicie znaleźć w sobie siłę ,bo jest to możliwe
Jak na tę chwilę wpadnięcie w kompuls wydaje mi się niemożliwe, mam wrażenie że nawet jakbym sobie trochę podjadła słodyczy to nie przerodzi się to w napad. Chociaż wiadomo że może mi się tylko tak wydaje... Pewnie alkoholik po odwyku też mówi, że jeden kieliszek wina na pewno mu nie zaszkodzi i wystarczy....
Tylko, że ja nie umiem żyć normalnie, jak większość ludzi. Robić to na co mam ochotę i kiedy mam ochotę, pozwolić sobie czasem na jakieś lenistwo, odpuścić sobie pewne rzeczy, jak czuję się przemęczona to zwolnić, odpocząć, zwyczajnie uwalić się na łóżku i poleżeć. Ja mam zaplanowane wszystko co zrobię i kiedy i według tego planu postępuję, nie pozwalam sobie na żaden spontan, nie słucham swojego organizmu, czego on chce i potrzebuje w danej chwili. Wymagam od siebie bardzo dużo, za dużo. Ciągle myślę, analizuję wszystkie swoje wypowiedziane słowa, to jak się zachowuję. Robię sobie wyrzuty, że źle coś powiedziałam, źle sie zachowałam, źle coś zrobiłam, mogłam zrobić to inaczej itd Nie mogę przez to spać bo właśnie wieczorem najczęściej nachodzą mnie takie głupie myśli. Widzę wszystko w czarnych barwach, wmawiam sobie, że nie podołam, że znowu się na sobie zawiodę, odtrącam od siebie ludzi, zamykam się w pokoju, najlepiej czuję się w samotności, nie wiem nawet czemu, ciężko mi podejmować jakąkolwiek rozmowę z innymi bo łatwo się denerwuję, wpadam w szał bez powodu, a nie chcę nikomu zrobić przykrości przez te moje wahania nastrojów. A gdy stanie sie coś nieoczekiwanego, jakieś wydarzenie, który zmieni mój "plan dnia" to pojawia się to cholerne poczucie braku bezpieczeństwa i jestem jeszcze bardziej zła, nerwowa, impulsywna, rozdrażniona a w głowie mam jeszcze gorszy burdel myśli.

Czy któraś z Was tu obecnych na forum ma podobnie? Czy tylko ja się zachowuję jak zaawansowany psychol? ; -(

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Tylko, że ja nie umiem żyć normalnie, jak większość ludzi. Robić to na co mam ochotę i kiedy mam ochotę, pozwolić sobie czasem na jakieś lenistwo, odpuścić sobie pewne rzeczy, jak czuję się przemęczona to zwolnić, odpocząć, zwyczajnie uwalić się na łóżku i poleżeć. Ja mam zaplanowane wszystko co zrobię i kiedy i według tego planu postępuję, nie pozwalam sobie na żaden spontan, nie słucham swojego organizmu, czego on chce i potrzebuje w danej chwili. Wymagam od siebie bardzo dużo, za dużo. Ciągle myślę, analizuję wszystkie swoje wypowiedziane słowa, to jak się zachowuję. Robię sobie wyrzuty, że źle coś powiedziałam, źle sie zachowałam, źle coś zrobiłam, mogłam zrobić to inaczej itd Nie mogę przez to spać bo właśnie wieczorem najczęściej nachodzą mnie takie głupie myśli. Widzę wszystko w czarnych barwach, wmawiam sobie, że nie podołam, że znowu się na sobie zawiodę, odtrącam od siebie ludzi, zamykam się w pokoju, najlepiej czuję się w samotności, nie wiem nawet czemu, ciężko mi podejmować jakąkolwiek rozmowę z innymi bo łatwo się denerwuję, wpadam w szał bez powodu, a nie chcę nikomu zrobić przykrości przez te moje wahania nastrojów. A gdy stanie sie coś nieoczekiwanego, jakieś wydarzenie, który zmieni mój "plan dnia" to pojawia się to cholerne poczucie braku bezpieczeństwa i jestem jeszcze bardziej zła, nerwowa, impulsywna, rozdrażniona a w głowie mam jeszcze gorszy burdel myśli.

Czy któraś z Was tu obecnych na forum ma podobnie? Czy tylko ja się zachowuję jak zaawansowany psychol? ; -(
Napadów nie mam od tygodnia, co nie zmienia faktu, że ciągle myślę o jedzeniu i do cholery jasnej nie wiem jak już z tym walczyć, ciągle układam w głowie sobie co zjem na śniadanie, obiad, kolację, o której godzinie itd Masakra jakaś totalna. Chyba wracam do punktu wyjścia, kwestia czasu aż znów zacznę się głodzić.
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 10:46   #4226
kevschaa
Zakorzenienie
 
Avatar kevschaa
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 356
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Najlepiej jakbyś poszła z tym do lekarza, być może potrzebujesz np. środków przeciwdepresyjnych które by Ci pomogły.
Myślę że sama sobie nie poradzisz, a nie ma sensu się męczyć. Sama myślałam czy nie przydałyby mi się środki przeciwdepresyjne, bo co jakiś czas wpadam w takie stany i zazwyczaj pokrywa się to z napadami jedzenia.

Jak już mówiłam jeśli mi się teraz nie uda to pójdę na pewno do lekarza, bo podjęłam już wiele prób wyjścia z tego, a nie chcę tracić kolejnego roku i być może kolejnego, i kolejnego... na samodzielne próby.
Jednak mam nadzieję że się uda
kevschaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 14:28   #4227
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez kevschaa Pokaż wiadomość
Najlepiej jakbyś poszła z tym do lekarza, być może potrzebujesz np. środków przeciwdepresyjnych które by Ci pomogły.
Myślę że sama sobie nie poradzisz, a nie ma sensu się męczyć. Sama myślałam czy nie przydałyby mi się środki przeciwdepresyjne, bo co jakiś czas wpadam w takie stany i zazwyczaj pokrywa się to z napadami jedzenia.

Jak już mówiłam jeśli mi się teraz nie uda to pójdę na pewno do lekarza, bo podjęłam już wiele prób wyjścia z tego, a nie chcę tracić kolejnego roku i być może kolejnego, i kolejnego... na samodzielne próby.
Jednak mam nadzieję że się uda
Dlatego 29 stycznia zaczynam terapię, boję się przed niewiadomym bo nigdy wcześniej nie chodziłam do psychologa to znaczy kiedyś zaczęłam już terapię ale po dwóch wizytach kiedy nie potrafiłam się otworzyć przed gościem zrezygnowałam bo stwierdziłam, że posiedzieć i pomilczeć to mogę sobie w domu za darmo, a nie w gabinecie u kolesia za 100 zł za godzinę. Tym razem mam zamiar współpracować bo to jest moja ostatnia deska ratunku.
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 15:17   #4228
LaraB
Przyczajenie
 
Avatar LaraB
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 20
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Jak Wam mija dzien? Ja pisze wbrew sobie, bo wolalam udawac, ze nic sie nie stalo, ale poleglam wczoraj po calosci. Nawet nie bede pisac co i ile, bo dobrze wiecie, jak kompulsy wygladaja, oszczedze szczegolow. Dzisiaj juz lepiej ( u mnie kompulsy zazwyczaj trwaja 2-3 dni), poszlam na silownie i zaplanowalam dokladnie co i kiedy, wiec mam tylko nadzieje, ze na wczorajszym sie skonczy.

Prawie tu nie napisalam dzisiaj, ale pomyslalam, ze jak nie napisze, to nie tyle bede oszukiwac Was, ale przede wszystkim sama siebie. Wiem, ze moje kompulsy sa produktem ubocznym. Zawsze mialam sklonnosci do wpadania w tarapaty i zawsze mialam malego diabelka na ramieniu, ktory upewnial sie, ze wpadne na jakis glupi pomysl. Ostatnie 6 miesiecy spedzilam naprawiajac swoje zycie - zmienilam prace, wyprowadzilam sie do innego miasta zeby odciac sie od 'towarzystwa', udalo mi sie naprawic relacje z rodzina i z przyjaciolmi. No i wlasnie wtedy nasilily sie moje kompulsy, tak jakby zastapilam swoje stare problemy na jedzenie. Wiem, ze troche was tutaj zanudzam, ale to taka moja terapia internetowa nigdy nikomu nie mowie o tym, jak sie czuje i z czym sie zmagam i przyszedl czas, zebym przestala wszystkie emocje trzymac w sobie i przestala zyc przeszloscia.
LaraB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 15:31   #4229
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez LaraB Pokaż wiadomość
Jak Wam mija dzien? Ja pisze wbrew sobie, bo wolalam udawac, ze nic sie nie stalo, ale poleglam wczoraj po calosci. Nawet nie bede pisac co i ile, bo dobrze wiecie, jak kompulsy wygladaja, oszczedze szczegolow. Dzisiaj juz lepiej ( u mnie kompulsy zazwyczaj trwaja 2-3 dni), poszlam na silownie i zaplanowalam dokladnie co i kiedy, wiec mam tylko nadzieje, ze na wczorajszym sie skonczy.

Prawie tu nie napisalam dzisiaj, ale pomyslalam, ze jak nie napisze, to nie tyle bede oszukiwac Was, ale przede wszystkim sama siebie. Wiem, ze moje kompulsy sa produktem ubocznym. Zawsze mialam sklonnosci do wpadania w tarapaty i zawsze mialam malego diabelka na ramieniu, ktory upewnial sie, ze wpadne na jakis glupi pomysl. Ostatnie 6 miesiecy spedzilam naprawiajac swoje zycie - zmienilam prace, wyprowadzilam sie do innego miasta zeby odciac sie od 'towarzystwa', udalo mi sie naprawic relacje z rodzina i z przyjaciolmi. No i wlasnie wtedy nasilily sie moje kompulsy, tak jakby zastapilam swoje stare problemy na jedzenie. Wiem, ze troche was tutaj zanudzam, ale to taka moja terapia internetowa nigdy nikomu nie mowie o tym, jak sie czuje i z czym sie zmagam i przyszedl czas, zebym przestala wszystkie emocje trzymac w sobie i przestala zyc przeszloscia.
Ehh, a tak trzymałam kciuki. Rozumiem, że pisanie tutaj jest dla Ciebie terapią - ja z tego samego powodu założyłam tu odrębne konto, żeby się wygadać

Teraz najgorsze co możesz zrobić to się poddać. Kolejna próba przed Tobą. Może wygadaj się komuś bliskiemu z problemu, i obiecaj przed nim, że postarasz się jak tylko możesz wytrwać w swoim postanowieniu?

Mnie pomogło wygadanie się co prawda niedawno poznanej osobie, ale czuję, że to jest moja bratnia dusza . Czuję na sobie jakąś odpowiedzialność, że nie mogę dać ciała bo zawiodę zarówno siebie jak i tę osobę. Trzymam się już 16 dzień. Ale odstawiłam CAŁKOWICIE słodycze i inne niezdrowe przekąski, jem zdrowo, regularnie ćwiczę, a pierwsze efekty w postaci niższej wagi i luźniejszych ubrań motywują mnie do dalszej pracy. Nie pozwalam sobie nawet na "gryza", albo "łyka" czegoś niezdrowego.
Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 15:32   #4230
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

Cytat:
Napisane przez LaraB Pokaż wiadomość
Jak Wam mija dzien? Ja pisze wbrew sobie, bo wolalam udawac, ze nic sie nie stalo, ale poleglam wczoraj po calosci. Nawet nie bede pisac co i ile, bo dobrze wiecie, jak kompulsy wygladaja, oszczedze szczegolow. Dzisiaj juz lepiej ( u mnie kompulsy zazwyczaj trwaja 2-3 dni), poszlam na silownie i zaplanowalam dokladnie co i kiedy, wiec mam tylko nadzieje, ze na wczorajszym sie skonczy.

Prawie tu nie napisalam dzisiaj, ale pomyslalam, ze jak nie napisze, to nie tyle bede oszukiwac Was, ale przede wszystkim sama siebie. Wiem, ze moje kompulsy sa produktem ubocznym. Zawsze mialam sklonnosci do wpadania w tarapaty i zawsze mialam malego diabelka na ramieniu, ktory upewnial sie, ze wpadne na jakis glupi pomysl. Ostatnie 6 miesiecy spedzilam naprawiajac swoje zycie - zmienilam prace, wyprowadzilam sie do innego miasta zeby odciac sie od 'towarzystwa', udalo mi sie naprawic relacje z rodzina i z przyjaciolmi. No i wlasnie wtedy nasilily sie moje kompulsy, tak jakby zastapilam swoje stare problemy na jedzenie. Wiem, ze troche was tutaj zanudzam, ale to taka moja terapia internetowa nigdy nikomu nie mowie o tym, jak sie czuje i z czym sie zmagam i przyszedl czas, zebym przestala wszystkie emocje trzymac w sobie i przestala zyc przeszloscia.
A jak myślisz czym był spowodowany Twój wczorajszy kompuls? Bo to ważne jeśli chcesz z tego wyjść. Ja zauważyłam, że mam kompulsy wtedy kiedy mam silny stres, kiedy jestem w długotrwałym napięciu, gdy mam problemy. Albo też gdy dzieje się w moim życiu coś bardzo pozytywnego, przeżywam wielką radość. Czyli kiedy przeżywam jakieś silne emocje. Kiedy nie mam ani silnych wzlotów ani upadków to jest w miarę okej.
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-06 23:24:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:32.