Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

[Wisniowysad]

osz hadziki wy to zgrani jestescie tacy

buziaki dla misia, niech szybko wraca do zdrowka

[Hadżi]

osz hadziki wy to zgrani jestescie tacy

Łoj, nie zawsze. W sobotę wieczorem była straszna awantura. Oj drzazgi leciały.
Grunt że już jest ok.
Gdyby nie bolący Julę ząb od piątku to może i cóś by było

[Atiluj]

Napisane przez Hadżi

osz hadziki wy to zgrani jestescie tacy

Łoj, nie zawsze. W sobotę wieczorem była straszna awantura. Oj drzazgi leciały.
Grunt że już jest ok.
Gdyby nie bolący Julę ząb od piątku to może i cóś by było

Łojjj tam Hadzi, co Ty się moim zębem wymigujesz

[freddy296]

wITAM...

Widze, że kazdy odpoczywam w weekend, bo nie mam co nadrabiac

leniuchy... popisalisbyscie na Wizazu....

esti i Kamilko zdjecia obejrzane

esti a co remontujecie? Cale mieszkanie od podstaw???

Hadziki i jak Misio dzis? lepiej troszke??? Nie mysleliscie zeby kupic termometr przykladany do czola? albo do ucha?? Niz meczyc go mierzeniem w doopce....


Dzis Kubie w nocy znow łózeczko sie zawaliło - ale jak Z jednego boku wszystkie szczebelki wyleciały
Kuba przed spaniem strasznie skacze i sie rozlecialo Poskładalismy ale mam juz dosc tego lozeczka... :/

Nowego nie oplaca sie kupywac a takie normalne lozeczko... boje sie ze jeszcze jest za maly....

Mam nadzieje, ze do 2 lat pociagnie tonasze i na 2 latka planuje nowe normalne...

ok bo ja pisze i pisze i skonczyc nie moge.. co chwile ktos przeszkadza

U nas ogolnie ok... auto sie zepsulo... :-( akumulatora nir ładuje... Wrrrrrr....

Z policji przyszly 2 wezwania w sprawie tego nieszczęsnego biwaku... tym razem Marcin ma miec opinie jakas tam lekarska... czyli lekarz chyba bedzie sprawdzal jakis urazow dostal i takie tam...

Moglaby ta sprawa juz sie rozwiązać... ale wiadomo jak to w Polsce sie ciagna sprawy cywilne....

[Hadżi]

Fredyś.
Jedyna rada na to wasze łóżeczko to powkręcać od góry i od dołu wkręty tak aby wkręt wszedł przez barierkę w szczebelek.
Można jeszcze coś twardego podstawić pod dno łóżeczka tak aby się ono nie wyginało.

Mamy termometr douszny ale Jula nie bardzo lubi mierzyć nim temperaturkę bo twierdzi że błędnie wskazuje.

U nas ogolnie ok... auto sie zepsulo... :-( akumulatora nir ładuje.

chyba alternator nie ładuje, przez co akumulator cierpi na notoryczny brak prądu co w efekcie końcowym daje za niskie napięcie i niemożliwość uruchomienia silnika.
Możliwości są trzy:
kończą się sztoki na w alternatorze,
uszkodzony mostek z diodami, ( w altku),
zbyt luźny pasek kllinowy

[Wisniowysad]

Napisane przez Hadżi

osz hadziki wy to zgrani jestescie tacy

Łoj, nie zawsze. W sobotę wieczorem była straszna awantura. Oj drzazgi leciały.
Grunt że już jest ok.
Gdyby nie bolący Julę ząb od piątku to może i cóś by było

Napisane przez Atiluj

Łojjj tam Hadzi, co Ty się moim zębem wymigujesz

uwielbiam was

my juz po zakupach, zaraz idziemy na podworko bo dzis cieplo i trzeba korzystac z pogody

do pozniej

[freddy296]

Hadzi No wlasnie wiemy ze to alernator i mnie to martwi bo kosztuje sporo...

Ale kumpel, ktory reperuje auta nam podpowiedzial ze to wlasnie szczotki jakies czy tam sztoki - co napisales - nie wiem czy to to samo

A to kosztuje grosidła wiec oby to...

Nie wiem, ale to juz nasze 3 auto i za kazdy razem na poczatku mamy klopot z odpalaniem... Marcin ma pecha do calego zaplonu chyba...

Albo to czesta usterka w samochodach 10letnich ;/

najchetniej bysmy go sprzedali ale teraz nie ma z czego dolozyc zeby kupic lepsze


co do lozeczka... boje sie ze jak powkrecamy wkręty to zaraz całe listwy sie rozwarstwią i calkowicie lozeczko sie rozleci

[Ana2]

Dzien doberek!
U nas dzisiaj dzien wolny ale z jakiej okazji nie mam pojecia,jakies swieto

Hadziki,Wy to zgodne bestie jestescieoby szybko chorobsko poszlo precz od Michalka
Janusz,wiesz juz cos w temacie pracy? bedziesz mogl zostac tu gdzie jestes czy szykuja dla Ciebie przeniesienie?
Dzisiaj mi sie cos o Waszym Jarku snilo,cos o szkole,ocenach...Nie wiem skad taki sen,moze proroczy jakis ,wiem tylko,ze byliscie z Niego bardzo dumni

Freddy,to pechowe jakies to Wasze lozeczko...no i auto tez.Trzymam kciuki zeby wyrko wytrzymalo jeszcze te pare miesiecy i aby naprawa samochodu nie byla bardzo droga.

Esti,u nas zebow jest 14 ,brakuje nam lewa gorna trojka i lewa dolna czworka.Piatki wychodza chyba okolo 2-go roku zycia,takze narazie powinniscie miec spokoj z zebami.

Ide robic obiad.
Zajrze pozniej.

Milego dnia Wam zyczymy

[Hadżi]

Fredyś
co do lozeczka... boje sie ze jak powkrecamy wkręty to zaraz całe listwy sie rozwarstwią i calkowicie lozeczko sie rozleci

Nie rozleci się jeśli przed wkręcaniem śrub małż ponawierca przez całość otworki o odpowiednim Fi.

Ale kumpel, ktory reperuje auta nam podpowiedzial ze to wlasnie szczotki jakies czy tam sztoki - co napisales - nie wiem czy to to samo

To samo, to samo. Oby to było to bo koszty tych szczotek to groszowa sprawa.


Ana
Janusz,wiesz juz cos w temacie pracy? bedziesz mogl zostac tu gdzie jestes czy szykuja dla Ciebie przeniesienie?

Zostanę tu tylko wtedy gdy będę musiał. Nie chcę tu już pracować.
Na razie nic się jeszcze nie wyklarowało. W czwartek ma być kolejne spotkanie więc zobaczymy co ono wniesie.

Co do snów to mnie się dziś śniły








GROBY ! ! !
Takie stare, półotware z widoczną zawartością .Makabra.

Cholerka, nie mogłaby mi się przyśnić czasem jakaś cycasta kubitka

[Angie144]

Esti - i jak, dorwałaś jeszcze kurteczkę?
Ja Mojej Milce od czasu jej przeziębienia podaję Engystol, to lek homeopatyczny, może być używany profilaktycznie. Kosztuje ok. 25zł, nie pamiętam ile tam tego jest. To takie małe, bezsmakowe (odrobinkę jakby słodkawe), rozpuszczalne proszeczki. Milka to traktuje jako 'ciuciu' (cókierki) i chętnie ssie.
Z nocnikowaniem Twoja Jula jest niesamowita, od ciociuli też ją ucałuj za to nie, bo jeszcze siusiu
Jeśli chodzi o ząbki to Milka już od daaaaaaaaawna ma 12 ząbków, a od jakiegoś miesiąca trójeczki wyglądają z dziąsełek, czyli prawie 16

Franiu - trzymaj się biedulko, rozumiem Twoje zdenerwowanie, sama też już bym odchodziła od zmysłów i wymyślała najgorsze scenariusze.
Najważniejsze, że się odezwał i że wszystko jest oki jeśli chodzi o to że w ogóle żyje - ech Ci faceci...
Teraz pozostaje tylko kwestia czemu tak długo się nie odzywał. Czym się tłumaczył jak zadzwonił?
Obyście sobie wszystko wyjaśnili i oby to było tylko męskie nierozgarnięcie!!!

KachaL - odpoczywaj, odpoczywaj...
U mnie już przeszedł okres ciągłego niewyspania.
Wczoraj tak sobie myślałam, że przy dwójce malców to już na bank sobie nie podrzemię w ciągu dnia, więc korzystaj póki możesz.

Hadżi - mam nadzieję, że Misiowi szybko przejdzie, współczuję bo niedawno sama się użerałam z gilkami.
Jeśli chodzi o gorączkę - to nie wiem czy pamiętacie, ale od tego co wyjdzie z pomiaru gorączki w pupci trzeba odliczyć 0,5 stopnia.

Freddy - dobrze że Kubusiowi nic się nie stało w tej 'przygodzie' z drzwiami!!!

[Kamilanet]

hej
Dziękuję wszystkim za wpisy - tak dobrze na sercu, dziekuję
I jak miło powspominać. Zostawiłam sobie na pulpicie i często przeglądam.

Esti - tak, miałam brzuch wielorybi, ponad 120 cm w obwodze. Dodam, że wód płodowych miałam w normie. Dać radę musiałam, 3 tyg przed porodem przeprowadzaliśmy się od rodziców Michała do moich.
Fifkowi brakuje 3 ząbków. JEdna piątka mmu troszkę wyszła, jest taki mały kiełek, ale jakoś oporonie to idzie. Może i lepiej, nie męczy się tak w nocy i może spać.
A muszę się pochwalić, że śpi coraz lepiej. Teraz to już tylko jedno przebudzenie na pogłaskanie i pomruczenie.
Julka fajnie reaguje, Filip też poznaje już kokliczne ulice, ale nie krzyczy dom.

Franka - napisz coś jak już będziesz mogła....

Hadżi, Jula - wiele zdrówka dla Waszego Michałka.
Jula - je też podreperowuje swoje uzębienie. Tylko jakoś ta moja dentystka strasznie mi to porozkładała w czasie. Trudno.
Ale jak teraz coś mnie zaboli - obiecuej przy Was - idę od razu do dentysty.

Freddy - nie da się tego łóżeczka skleić? - tak mi teraz wpładło do głowy

[golabek]

Witanko

U nas też weekend śmignął Pogoda piękna i zbieraliśmy się na polku ale Barti mi kimnął Normalnie w szoku jestem że tak szybko bo wstaliśmy po 9tej.

Hadżiki zdrówka dla Misia Też was uwielbiam Sen makabra.

Jula mnie też coś ząb pobolewa Dentysta się kłania.Ale ja go niecierpię szczególnie bez znieczulenia

Fredyś łóżeczko mogę ci odstąpić bo nasze prawie nieużywane Faktycznie musicie je wzmocnić.Nie ma nic bardziej wkurzającego niż psujące się auto Pamiętam że w czasach prehistorycznych mieliśmy malucha skarbonkę Ciągle coś było nie tak.Odpukać ostatnie nasze auta tylko piją paliwo i spokój.Co słychać u Sylwi i małego?

Esti też nie miałam cię w kontaktach.My ostatnio produkowaliśmy 3ki.I mam nadzieję że na razie będzie przerwa

Miłego dnia

[AgaGuernsey]

U nas 16 zeboli i 5 nie widac, dla mnie dobrze, bo nocki spokojne.

Hadziki zdrowka dla Misia!
Freddy faktycznie cos pechowo u Was! A co do sprawy biwakowej: jak lekarz teraz po takim czasie chce zbadac, jakie obrazenia odniesliscie?

Aaa ja dzisiaj przechodze chrzest bojowy: maz poszedl pierwszy raz po urlopie do pracy, a ja sama z dwojka. Ranek nie byl tragiczny, nawet sniadanie zjadlam, posprzatalam, zaliczylysmy spacerek, teraz obie spia, a ja mam sieste. Wiem, ze to nic takiego, ze wszystkie jestescie same, ale balam sie tego pierwszego dnia.

Bylam nawet w lumpku i kupilam spiworek i dresik dla malej i super gruby sweterek dla Wiki. Wrzuce potem fotki.

[freddy296]

Aga mnie tez zastanawia to co ten lekarz stweirdzi po 3 miesiacach... chociaz Marcin ma do dzis jeszcze slady i blizny najgorsze na nadgarstku - dobrze ze go nie boli, bo przeciez jest masazysta i taki urazl mógl sie odbic na pracy

No nie wiem, dowiemy sie w czwartek bo bedzie jechal na to wezwanie.

ogolnie smiechu warte... lekarza powinni po tygodniu max wezwac a nie po 3 miesiacach ale to szczegol....

chociaz milo ze w ogole sie tym zajmuja...

gołabku Sylwia mysle ze juz sie duzo lepiej czuje - teraz jezdzi co tydzien do szkoly, tak więc uczy sie, ma kolezanki. najgorzej bedzie 1ego listopada i mysle ze jeszcze na Boze Narodzenie - bylaby ich 5 rocznica slubu.

Ale rok ma dalej pechowy... Nie wiem czy pisalam... Miesiac temu Zakład Pracy Piotrka wysłał jej na konto 4000 zł. Myslala ze to moze jakies jeszcze pozegnalne czy cos... Zadzwonila i okazalo sie ze pracownica sie pomyliła i musiala oddac. A juz tak sie cieszyla ze bedzie mogla spokojnie przezyc trudny okres bez pracy.

I jeszcze nie dawno jakby to miala za duzo pieniedzy - fotoradar ją złapał i przyszlo 500 zł mandatu i 10 pkt karnych Na szczescie byla w Strazy Miejskiej i rozlozyla mandat na raty. U nas za miastem jest taka dluuuuuga prosta - niestety teren zabudowany - tam wlasnie postawili radar.
Moj Marcin tez tam dostal 200 zł

Tazke rok u niej przerazliwie pechowy...

kamilko hmmm w domu u mamy mam chyba nawet wikol. moze faktycznie podkleic... zeby wytrzymalo te pare miesiecy jeszcze.


Aga gratuluje jeszcze spokojnego poranka i zakupow lumpkowych... ja sie wybieram i dojsc do lumpka nie moge

[esti1984]

Dziękuję


Dzięki za odpowiedzi co do ząbków

Ucałujcie chorowitego Michałka

freddy tak, remontujemy nasz domek od podstaw. Burzenie ścian, stawianie nowych. Wylewanie podłóg itp...Piotrek robi wszystko sam i dlatego to tak długo trwa bo od majaale On remontuje tylko po nocach bo w dzień pracuje do 17.00 jak wróci to zajmuje się własną firmą i około 22 bierze się za remont. Więc i tak jestem szalenie szczęśliwa że to taka złota rączka bo mnóstwo kasy zaoszczędziliśmy na robocie. Naprawdę mam zdolnego męża. Dla niego nie ma rzeczy której by nie umiał zrobić

Angie nie mam kurteczki. Ale ta różowa była śliczna. Największy dostępny rozmiar 74 Na pewno bym kupiła jakby był 86

Kamilko Julka chyba dlatego tak reaguje na dom bo rzadko tam bywa odkąd jest remonta bardzo lubi tam przebywać bo może biegać po ogródku

Aga gratki że tak pięknie sobie radzisz

Freddy my już się rozglądamy za czymś do spania dla Julki. Pewnie za jakieś 2 miesiące kupimy

wiecie co? Zastanawiamy się nad imionami dla dziewczynki/chłopca..... i mamy pustki w głowie. Dla dziewczynki chyba mamy ale dla chłopca nie

[Kamilanet]

Esti - świetne, że mąż wyrabia się ze wszystkim. Sama dokładnie wiem jak to jest, Michał z tatą robili fundamenty i resztę sami. To mnóstwo pracy. Ale ile oszczędności. Coś za coś. Też go w odmu wogóle nie było, wszystko na mojej głowie.
Będziecie mieszkać obok rodziców, czy remontujescie dom gdzieś indziej?


Aga - zobacz - jak świetnie dałaś sobie radę... i dalej dasz.
MAtki wychowujące dzieci powinny dostawać dyplomy i medale za świetną organizację i bycie mamagerami domu.

[Angie144]

AgaG - i jak przeżywasz dzionek, poranek super a reszta? Wszystkie jesteśmy same ale nie wszystkie mamy dwoje brzdąców na głowie. To chyba tylko Czarinka przeżyła, bo reszta dziewczyn z dwójką dzieciaczków ma to starsze rodzeństwo nieco bardziej starsze, więc i chyba jednak łatwiej...
Trzymam kciuki by wszystkie dni przepływały bezproblemowo!!

Esti - ja mam w swojej okolicy trzy Biedronki, kupić Ci jeśli trafię rozmiar, różowy kolorek??

[garnuszki]

Esti mój Tż tez złota rączka, marzy nam się domek...

Olaf ma 16 zębów i chyba ida piątki bo zrobił się przylepa (jak zawsze keidy mu szły zęby) i czesciej wybudza się w nocy


Esti Kamilko świetne te albumy z ciązy i całego roczku, ja mam coś takiego w albumiku, musze jeszce zrobić w wersji elektronicznej i wrzucic na forum.

Kamilko faktycznie brzusio miałas ogromny, mój tez nie był mały, zresztą zobaczycie jak wkleję fotki

[Hadżi]

No i sobie pooglądałem Hellboya .
Jula robi teraz kanapki do pracy i muszę siedzieć przy niani. Miś spał tylko niecałe dwie godziny za dnia więc położyłem go spać już po 19. Śpi niespokojnie i dlatego musze czuwać.
Dziękuję za ciepłe słowa pod naszym adresem oraz za zdróweczko dla Misia. Jest już zdecydowanie lepiej. Michałek nie ma kataru a i temperaturka w normie.
Niania mówiła że leciała mu troszkę krew z noska ale tylko odrobinkę.
Po kąpieli ładnie mu gilunki i resztki krwi wyszły z noska .
Esti
Masz wspaniałego i zaradnego męża . Masz prawo do Dumy .

Kurcze, znów malec się budzi.Chyba damu mu wcześniej butelczynę. Jak podje to się uspokoi.
A, właśnie. Czy Wy odbijacie jeszcze maluchy po "nocnym" karmieniu?
Coraz rzadziej Michałkowi się "dobrze" odbija. Po 5 minutach noszenia kładę go jeśłi nie odbije to On sam pokazuję rączką na poduszkę co oznacza że chce się położyć a ja mam mieszane uczucia. Sąd wieczory gdy nie mogę wydusić tego bąbelka a wiem że jeśli synek nie odbije to będzie się tłukł na brzuszek w nocy .
O ho, chyba kanapki zrobione bo w kuchni cisza nastała .

Branoc !

[Kamilanet]

Hadżi - Fifi nie jest karmiony w nocy, niestety nie mogę Ci pomóc. Ssie sobie tylko nad ranem, ale wtedy nie odbija.

Myslisz, że Michałkowi takie odbicie jest potrzbne?

[freddy296]

Ja tez własnie skroilam pol bochenka chleba na kanapki Tzecikowi...

hadzi ja juz nie odbijam Kuby chyba od kad dobrze siedzi... Kuba sam jak jest mu zle wstanie, beknie i idziespac dalej

co do alte9

[Hadżi]

Kamilko, Fredyś

Myslisz, że Michałkowi takie odbicie jest potrzbne?

No czasem TAK. Są wieczory że tylko go wezmę na ręce "do odbicia", nawet dobrze nie przytulę go jeszcze do siebie a już słyszę "gulp" i to nawet dwukrotnie .

Staram się to robić bo wprawdzie coraz mniej ale jeszcze Jula mówi rano że chyba nie odbiłem Miśka do końca bo się kręcił w nocy.
Gdy go usypiam to zdarza się że mimo chęci spania jakoś nie może. Już wiem w tedy co robić. Sadzam na chwilkę Malce i klepię po pleckach. Miś odbija natychmiast i zasypia w przeciągu 5 minut.

altek = alternator

A tak w ogóle to jest nie sprawiedliwe że ja muszę Miśka odbijać .
Jula już sobie wtedy wygodnie leży przebrana w piżamkę i się patrzy na nas.
Leży tak "rozgogolona" a ja z Miśkem na rękach

[Hadżi]

Witam z rana Kuleżanki

Misia wczoraj odbijałem . Jakieś półtorej minuty nosiłem go na rękach aż sobie zdrowo beknął. Jula jak zwykle kokosiła się już w wyrku .
Malec nie ma już gilunka choć dziś rano podczas karmienia oddychał buzia ale ponoć dlatego że troszkę popłakał.
Kurcze jak to dobrze że babcia Agatka tak bardzo przypadła do gustu Malcowi bo przynajmniej nie ma rozpaczy gdy wychodzimy z domu.
Jak coś rano zostawimy w zlewie to Babcia umyje . Dziś zapytała czy będzie mogła zadzwonić z naszego telefonu do męża.

Prośba taka do Was. Dziś teść ma rozprawę być może ostatnią więc trzymajcie .

Miłego Dnia Kubitki i Maluszki

[Wisniowysad]

hej

hadzi - trzymamy kciuki, aby sprawa zakonczyla sie po waszej mysli

ja nie odbijam wita juz od bardzo dawna ...... a poza tym on nie je tuz przed spaniem, tylko przed kapiela, wiec nawet gdyby chcial sobie beknąć to zawsze zdazy zanim wyladuje w lozeczku

milego dnia

[freddy296]

Hadzi altek = alternator

TAK MIALAM WCZORAJ JESZCZE DOPISAC O SAMOCHODZIE ALE COS WCISNEŁAM, KOMPUTER MI SIE WYŁĄCZYŁ I JUZ MI SIE NIE CHCIALO NA NOWO WŁĄCZAC (głupi capslock ) i poszlam spac.

Tak wiec Marcin kupil te szczotki ale podczas pilowania rozleciały sie takie jakies badziewne kupil. A do konkrtengo modelu nie kupisz tylko podobne i poziej trzeba pilowac

Na szczescie to tylko 4.5 zl takze straty nie ma wielkiej. Ale za to auto dalej stoi, dzis Tzet ma 16 godz pracy, wroci o 22 wiec dzis stania auta dalszy ciag

W ogole myslismy ze jak tylko ta sprawa z biwakiem sie jakos rozwiaze to sprzedamy to auto. Denerwuje mnie, dosc ze taki muł - wyprzedzac sie boje Echhh... a mowilam Marcinowi nie kupuj tego auta!!!

I oczyiwscie trzymamy kciuki za rozprawe

W ogole ostatnio zauwazylam ze watek gaśnie...

Synta sie malo odzywa...
Madzia tez milknie, a my wszyscy ciekawi nowych slow Tati
ikola ciekawe jak tato, i jak sie jej mieszka w nowym domku...
oneshout tez cos zamilkła

[Hadżi]

Fredyś niech małż ściera te szczotki na papierze ściernym to uniknie pęknięć.

Wisienko - czekam na forkę Szczały Waszej

[Angie144]

Cześć Wszystkim!!

Ale dziś paskudnie, leje i nic tylko spać się chce...
No faktycznie jakoś cichutko się na naszym wątku zrobiło, ale może to tylko przejściowe, każdy zabiegany, grunt że jeszcze podtrzymujemy kontakt i na pewno jeszcze dłuuugo będziemy

Ewcia - współczuję przejść z autem, oby to była ta tańsza opcja do naprawy!!

Hadżi - my już od daaaawna nie odbijamy Milki, chyba jeszcze zanim skończyła rok, coś tak jak u Ewy, jak Milka zaczęła siedzieć. Wydaje mi się - sorki za szczerość, że troszkę z tym przesadzacie, no ale może Misiowi to faktycznie potrzebne. No ja sobie nie wyobrażam żeby moją 'półtoraroczną pannice' nosić i klepać po pleckach jak niemowlaczka... ale to tylko moja opinia. Poza tym Milka je kolację przed kąpielą i zawsze się po tym ostatnim jedzonku troszkę porusza, ale jak rano o 6/7 wypija 120ml mleka to też jej nie odbijam, zasypia sobie i śpi jeszcze z godzinkę lub dwie... Ale każde dziecko jest inne.

Kamilko, Esti - zaraz sobie pooglądam Wasze zdjęcia ze wspomnieniami bo już wczoraj mi czasu zabrakło, a troszkę ich jest...

Do później!!

[Synta]

Napisane przez Hadżi

Gdyby nie bolący Julę ząb od piątku to może i cóś by było

Napisane przez Hadżi

Jula już sobie wtedy wygodnie leży przebrana w piżamkę i się patrzy na nas.
Leży tak "rozgogolona" a ja z Miśkem na rękach

Napisane przez Hadżi

Jula jak zwykle kokosiła się już w wyrku .

Nie wiem jak Wy .... ale ja mam dziwne wrażenie że Hadżikowi sexu się chce

[madziaMADZIA]

przelecialam posty tylko.niestety nie mam czasu osttanio.zabralam sie za robienie testow...srednio mi to narazie idzie...jestem wieeelkim zagrozeniem na drodziepo za tym szukam pracy,latam po necie, roznosze cv, rozsylam.i doopa

miedzy nami z Rafalem....hmmm chyba sie pogodzilismy-przedwczoraj wieczorem i niby od tamtej chwile jest nieby ok ale ja nadal mu mowie ze go nienawidze

Tati gada.....i gada, i gada....głód-z reklamy danio, barbi-lalka, taka piosenka cos z Chicago-krzyczy sikagoostatnio koc wyciagnela z szafy i mowi "koc ziiiii"i sie przykrywala-znaczy ze zimno,mała dzidzia,kakałko,zegar-tik tak
i zaczela odmieniac.mamo,jak pytam czyje to to mowi np. kai.

zaczęła jesc jajko,malo ale zje, na miekko,zaczela jesc tez ser żółty ktorego kiedys nie znosila.

czasami zawola na nocnik.narazie siku zrobila 2 razy, przewaznie wala na baczkaale to zaszwe jakis krokkupke narazie woli robic obok nocnika,

zasypia z cyckiem....w raczce
spi ladnie sama w lozeczku w drugim pokoju.budzi sie o 5.30 i biore ja do nas.czasem jak sie w nocy przebudzi bo sie w koc zaplacze to juz nie musze jej brac na rece tylko poglasze w lozeczku, ona polezy, porozglada sie, i zasnie.ale na noc zasypia nadal na naszym lozku.nanoc wypija 350 kaszki z jogurtem.wczoraj jeszcze jej dorabialam...zapytalam czy chce jeszcze mleczka a Tati "tak" ,napewno?..."tak"i zjadla jeszcze 20ml.

aaaaaa i ma nowe hobby....uwielbia zakladac sobie na szyje moje... stringijak wyciagam z prania to nie ma zmiluj, naklada mokre-"moka".albo stoi pod szafka, pokazuje i krzyczy "daj".teraz wlasnie chodzi z takim kolnierzem...w ogole lubi sie ubierac.

co do odbijania.jak Tati pije nocna flache to staram sie zeby odbila,poprostu ja sadzam.pozniej jak juz dokancza butle i lezy to nie wstaje juz.pozniej jeszcze popije picie.nie wiem gdzie ona to miesciza to obiady prawie nie tyka.

nadal bije,rzuca i jest zlosliwa....

a jak Frania?

no, to u nas, niestety do postow sie nie odniose bo nie mam czasu

caluje mocno wszystkich

[Hadżi]

Kamilko
Tak dla jasności i klarowności.
Michałek około 19 zjada kaszkę mleczno-ryżową z kubeczka. Po tej kolacji idziemy się kąpać. W trakcie przenoszenia i zabawy w wodzie Miś zapewne sam odbija więc jest ok, ale.
Ale po kąpieli dopajamy malca mleczkiem z butelki. Zazwyczaj wciąga jeszcze około 120-140 ml. Zjada tyle na ile ma ochotę i po tym tankowaniu jeszcze go odbijam. Nie jest to uciążliwe bo sadzam sobie Grzmotka na kolankach i zazwyczaj bąbel wyłazi bez problemu.
My jeszcze karminy o 23 synka na pół śpiąco i tu już tak łatwo nie jest.
Miś ładnie wciąga mleczko ale że jest lekko nieprzytomny więc rwie się do poduszki .
Jeśli nie wygonię bąbla to malec będzie spał niespokojnie więc wolę go ponosić na rękach aż do skutku. Bywa tak że targam Go 5 minut i nic a czasem ładnie , zaraz po wzięciu na ręce bąbelek wyłazi.

Syntuś
Cześć Kuchana !
Nie wiem jak Wy .... ale ja mam dziwne wrażenie że Hadżikowi sexu się chce

No , trochę by się człek przytulił