niedorzeczne opinie na temat seksu, antykoncepcji itp.

[vegas_18]

Zaczęłam czytać od początku i za każdym razem pluje na monitor i dostaje głupawki
A ile rzeczy się o sobie ciekawych dowiedziałam....huhuhu...

[jasiecromponka]

Pamiętam moje lekcje WDZ.Prowadziła je taka znienawidzona baba, od której dowiedziałyśmy się, że:
- jeśli zrobimy TO przed ślubem, będziemy (cytat) wybrakowane i żaden mężczyzna nie będzie nas kochał ani szanował, a ewentualne pożycie małżeńskie będzie nieudane,
- w małżeństwie możemy już TO robić (byleby ,,bez udziwnień'' tzn. pod kołdrą i myśleć o Anglii) , ale góra 6 razy i za każdym razem musimy zajść w ciążę
-temat antykoncepcji skwitowała mniej więcej tak: żadna metoda nie jest skuteczna(ale przeciez ich nie potrzebujemy patrz pkt wyżej)
tabletki sprawia, że nasze dzieci będą mutantami, a prezerwatywy są nieskuteczne, ze względu na (cytat) ,,właściwości plemników''
-tampony to zuo i uzywają ich tylko wiatropylne latawce:brzydal

A, i jeszcze tekst mamy mojej koleżanki przed wyjściem córki na dyskotekę: ,,Tylko załóż rajstopy, bo jak cię ktoś będzie chciał zgwałcić, to zanim zdejmie rajstopy,to mu się odechce""

[mmm3m]

Jak to w końcu jest z tą żywotnością nasienia po stosunku. Tzn, z możliwością zapłodnienia. Słyszałam już rózne teorie od doby do 7 :O taaa, nasze kochane małe terminatory.

[Chatul]

Napisane przez mmm3m

Jak to w końcu jest z tą żywotnością nasienia po stosunku. Tzn, z możliwością zapłodnienia. Słyszałam już rózne teorie od doby do 7 :O taaa, nasze kochane małe terminatory.

Są różne wyniki badań. Ponoć jak nasienie jest dobre, to w sprzyjających warunkach i 7 dni może przetrwać. Ale to raczej rzadkość.

[mmm3m]

Napisane przez Chatul

Są różne wyniki badań. Ponoć jak nasienie jest dobre, to w sprzyjających warunkach i 7 dni może przetrwać. Ale to raczej rzadkość.

Czyli jednak jestw tym trochę prawdy. Myślałam, że to kolejne bajki.

[kluska0]

No ale to musi zajść mnóstwo różnych sprzyjających czynników, średnio plemniki żyją do 3 dni, ale jak kobieta ma super przyjazny śluz, a facet mocne i żywotne plemniki to może wtedy być to dłuższy czas - tak naprawdę po prostu musi być fart zaistnienia kilku czynników sprzyjających.

[Linaewen]

A, i jeszcze tekst mamy mojej koleżanki przed wyjściem córki na dyskotekę: ,,Tylko załóż rajstopy, bo jak cię ktoś będzie chciał zgwałcić, to zanim zdejmie rajstopy,to mu się odechce""

Gdyby to potraktować w charakterze żartu to miała kobita rację

[mmm3m]

Napisane przez Linaewen

Gdyby to potraktować w charakterze żartu to miała kobita rację

Przez ten żart który wczoraj tutaj przeczytałam, dziś w nocy mi się śniło, że gwałcili dziewczynę i ją zabili..no ładnie zrytą mam psychę przez was

[ciri15]

Napisane przez mmm3m

Przez ten żart który wczoraj tutaj przeczytałam, dziś w nocy mi się śniło, że gwałcili dziewczynę i ją zabili..no ładnie zrytą mam psychę przez was

Pewnie nie miała rajstop...

[mikia20]

Przypomniał mi się żart...

Idzie zakonnica ciemnym parkiem i spotyka gwałciciela... on jej grozi...

No to ona dawaj, podwija habit do góry. Facet to widzi i szybko opuszcza spodnie.

.
.
.
.
.
.
.
Myślisz że kto będzie szybciej biegł - kobieta z zadartą kiecą czy facet z opuszczonymi spodniami?

[ciri15]

Ja słyszałam to w tej wersji, że gwałcenie jest niemożliwe, bo kobieta z zadartą spódnicą biega szybciej niż facet z opuszczonymi spodniami.

[mmm3m]

Napisane przez ciri15

Pewnie nie miała rajstop...

hahahahaha, nie zauważyłam by takie na sobie miała już gdy ją reanimowali

[Linaewen]

Napisane przez mmm3m

hahahahaha, nie zauważyłam by takie na sobie miała już gdy ją reanimowali

I tak się kończy nie słuchanie mamy w życiowych kwestiach.

[jasiecromponka]

Napisane przez Linaewen

Gdyby to potraktować w charakterze żartu to miała kobita rację

Nie. Mówiła arcypoważnie. Aha, i jeszcze kazała córce ubierać pasek ze skomplikowanym zapięciem w tym samym celu

[Klarissa]

Napisane przez mmm3m

Jak to w końcu jest z tą żywotnością nasienia po stosunku. Tzn, z możliwością zapłodnienia. Słyszałam już rózne teorie od doby do 7 :O taaa, nasze kochane małe terminatory.

Plemnik żyje ok. 5 dni w sprzyjających warunkach, ale czas implementacji zarodka to również kilka dni. Tym samym do początku ciąży może dojść nawet w 10 - 14 dni od odbytego stosunku. Takie info mam od lekarza ginekologa.

[el_vestido_rojo]

Świetny wątek ! Na poprawę humoru jest niezastąpiony
Jestem gdzieś w połowie (czytam od deski do deski) i znacznie wzbogaciłam swoją wiedzę w zakresie edukacji seksualnej i nie tylko

Ja nie mam takich "perełek", pamiętam tylko z zamierzchłych czasów dzieciństwa (miałam wtedy jakieś 6-7at) jak byłam na placu zabaw przed blokiem z koleżankami i byli tam też "starsi" chłopcy (około 12-13 lat ) Wzięli skądś prezerwatywe, nadmuchali ją,przymocowali do klamki z drzwi od klatki i wmawiali nam oraz wszystkim ze jak ktoś dotknie tej prezerwatywy to od razu zajdzie w ciążę oczywiście nikt się do tych drzwi nawet nie zbliżył

[Bananalama]

http://www.youtube.com/watch?v=qaUqtN_in3M

Polecam też wypowiedzi Joanny Najfeld . Doznaję niezapomnianych wrażeń śmiechowych

[Chatul]

Mnie za to rozczarowała strona Women on waves.
„Metody antykoncepcyjne o niskiej skuteczności to np. (...) okresowa abstynencja, zważywszy, że okres płodny czasami się przesuwa.”
Tyle wiedzą o kobiecym cyklu, kobiecej płodności i nowoczesnych metodach zapobiegania ciąży, że powinny też wiedzieć, że NPR nie ma problemów z tym, że dni płodne w różnych cyklach mogą przypadać na różne dni

[el_vestido_rojo]

Napisane przez Bananalama

http://www.youtube.com/watch?v=qaUqtN_in3M

Polecam też wypowiedzi Joanny Najfeld . Doznaję niezapomnianych wrażeń śmiechowych

Jeeezu co za straszak

[Bananalama]

http://www.youtube.com/watch?v=J9TXVrd7Kpw to też polecam obejrzeć całe

[anuscha]

Akurat Joannę Najfeld bardzo lubię i w większości się z Nią zgadzam.

[201604181004]

Z nią jest jak ze Zbyszkiem Claptonem - zapraszają do telewizji chyba tylko dla jaj.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

To prymitywna homofobka. Jak dla mnie zapraszanie jej do telewizji to wstyd a nie jaja.

[Bananalama]

Napisane przez anuscha

Akurat Joannę Najfeld bardzo lubię i w większości się z Nią zgadzam.

Ja jej nie lubię, bo według mnie pipcy farmazony. Muszę jednak przyznać, że do każdej dyskusji rzetelnie się przygotowuje z tych swoich "statystyk i badanek"

[el_vestido_rojo]

Ta Najfeld to jakaś maniaczka z obsesją na punkcie gejów
nie znoszę takich ludzi którzy uważają swój pogląd za jedynie słuszny i za wszelką cenę chcą cię do niego przekonać

---------- Dopisano o 06:30 ---------- Poprzedni post napisano o 06:26 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;32029414]To prymitywna homofobka. Jak dla mnie zapraszanie jej do telewizji to wstyd a nie jaja.[/QUOTE]

Mi też za nią wstyd niestety

[krolpik]

Napisane przez invisible_01

No i opinia wielu facetów, z którymi rozmawiałam - dziecko heteryka zawsze będzie heteroseksualne, bo homoseksualizm jest dziedziczny.

Napisane przez rapifen

Hmm... gdyby homoseksualizm był dziedziczny, to za kilka pokoleń homoseksualistów by raczej nie było ;P

Homoseksualizm jest częściowo dziedziczny, jednak nie jest tak, że jak ktoś jest hetero to na pewno jego dziecko będzie homo. Wśród bliźniąt jednojajowych, jeżeli jedno z nich zostało gejem, to prawdopodobieństwo tego, że drugie będzie gejem wynosiło ponad 50%, nawet jeżeli rodzeństwo było wychowywane oddzielnie.

Co do przetrwania gejów - teoretyzuje się, że mieli dzieci ze względów społecznych, lub nie mieli dzieci i pomagali w opiece swoim krewnym, dzięki czemu więcej genów podobnych do ich własnych przeżywała.

Generalnie homoseksualizm może teoretycznie wynikać: z genów (potwierdzone), z zaburzeń ciąży (potwierdzone u niektórych lesbijek - mają też bardziej męskie inne cechy, chociaż wszystkie kobiety są bardziej homoseksualne niż mężczyźni), z wychowania. Innych czynników po prostu nie ma, sam z siebie się nie pojawia.

[Navika]

Ostatnio spotkałam się nie tyle może z bzdurnymi opiniami na temat seksu, ile kompletną niewiedzą w tej dziedzinie. Otóż najpierw wyjaśnię, że pracuję sobie dorywczo na linii produkcyjnej i spotykam tam naprawdę bardzo różnych ludzi - od studentów, poprzez rencistki, zupełnie zwyczajnych ludzi aż do ludzi o kompletnie zerowym poziomie kultury osobistej. Odchodzą często rozmowy na różne tematy, często sypią się wulgaryzmy. W zeszłym tygodniu 3 osoby zaczęły rozmawiać o seksie. Z początku odchodziły żarty: 2 dziewczyny udawały, że nie wiedzą co to jest łechtaczka i prosiły kolege, żeby im wyjaśnił. Potem przestały żartować i wyszło na to, że jedna z nich:
-nie wie, co to są wargi sromowe
-co to jest obrzezanie
-co to jest ejakulacja (tu zaczęła się dyskusja, czy ejakulacja to to samo co erekcja, słowo wzwód było jej znane)
-zabiła mnie stwierdzeniem, że nie wie, co to jest owulacja Niestety, inna koleżanka poinformowała ją, że owulacja zaczyna się ostatniego dnia okresu
Dodam, że ta nieuświadomiona ma 19 lat i jest już mamusią. Jakoś tak podczas tej rozmowy zaczęłam rozumieć, skąd to dziecko się wzięło i raczej nie było to planowane macierzyństwo.

[el_vestido_rojo]

Napisane przez Navika

Ostatnio spotkałam się nie tyle może z bzdurnymi opiniami na temat seksu, ile kompletną niewiedzą w tej dziedzinie. Otóż najpierw wyjaśnię, że pracuję sobie dorywczo na linii produkcyjnej i spotykam tam naprawdę bardzo różnych ludzi - od studentów, poprzez rencistki, zupełnie zwyczajnych ludzi aż do ludzi o kompletnie zerowym poziomie kultury osobistej. Odchodzą często rozmowy na różne tematy, często sypią się wulgaryzmy. W zeszłym tygodniu 3 osoby zaczęły rozmawiać o seksie. Z początku odchodziły żarty: 2 dziewczyny udawały, że nie wiedzą co to jest łechtaczka i prosiły kolege, żeby im wyjaśnił. Potem przestały żartować i wyszło na to, że jedna z nich:
-nie wie, co to są wargi sromowe
-co to jest obrzezanie
-co to jest ejakulacja (tu zaczęła się dyskusja, czy ejakulacja to to samo co erekcja, słowo wzwód było jej znane)
-zabiła mnie stwierdzeniem, że nie wie, co to jest owulacja Niestety, inna koleżanka poinformowała ją, że owulacja zaczyna się ostatniego dnia okresu
Dodam, że ta nieuświadomiona ma 19 lat i jest już mamusią. Jakoś tak podczas tej rozmowy zaczęłam rozumieć, skąd to dziecko się wzięło i raczej nie było to planowane macierzyństwo.

Taa.. A poźniej się taka niezmiernie dziwi że co rok prorok

[ciri15]

Napisane przez Navika

Ostatnio spotkałam się nie tyle może z bzdurnymi opiniami na temat seksu, ile kompletną niewiedzą w tej dziedzinie. Otóż najpierw wyjaśnię, że pracuję sobie dorywczo na linii produkcyjnej i spotykam tam naprawdę bardzo różnych ludzi - od studentów, poprzez rencistki, zupełnie zwyczajnych ludzi aż do ludzi o kompletnie zerowym poziomie kultury osobistej. Odchodzą często rozmowy na różne tematy, często sypią się wulgaryzmy. W zeszłym tygodniu 3 osoby zaczęły rozmawiać o seksie. Z początku odchodziły żarty: 2 dziewczyny udawały, że nie wiedzą co to jest łechtaczka i prosiły kolege, żeby im wyjaśnił. Potem przestały żartować i wyszło na to, że jedna z nich:
-nie wie, co to są wargi sromowe
-co to jest obrzezanie
-co to jest ejakulacja (tu zaczęła się dyskusja, czy ejakulacja to to samo co erekcja, słowo wzwód było jej znane)
-zabiła mnie stwierdzeniem, że nie wie, co to jest owulacja Niestety, inna koleżanka poinformowała ją, że owulacja zaczyna się ostatniego dnia okresu
Dodam, że ta nieuświadomiona ma 19 lat i jest już mamusią. Jakoś tak podczas tej rozmowy zaczęłam rozumieć, skąd to dziecko się wzięło i raczej nie było to planowane macierzyństwo.

Nieźle... Ja bym chyba padła na Twoim miejscu

[pannanatalia]

Napisane przez krolpik

Homoseksualizm jest częściowo dziedziczny, jednak nie jest tak, że jak ktoś jest hetero to na pewno jego dziecko będzie homo. Wśród bliźniąt jednojajowych, jeżeli jedno z nich zostało gejem, to prawdopodobieństwo tego, że drugie będzie gejem wynosiło ponad 50%, nawet jeżeli rodzeństwo było wychowywane oddzielnie.

Co do przetrwania gejów - teoretyzuje się, że mieli dzieci ze względów społecznych, lub nie mieli dzieci i pomagali w opiece swoim krewnym, dzięki czemu więcej genów podobnych do ich własnych przeżywała.

Generalnie homoseksualizm może teoretycznie wynikać: z genów (potwierdzone), z zaburzeń ciąży (potwierdzone u niektórych lesbijek - mają też bardziej męskie inne cechy, chociaż wszystkie kobiety są bardziej homoseksualne niż mężczyźni), z wychowania. Innych czynników po prostu nie ma, sam z siebie się nie pojawia.

Skąd masz takie informacje?