Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

[201704210903]

tak brałam jod bo on jest potrzebny dla dziecka
minimum 150 mikrog

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[dotuniek]

Napisane przez party_girl7

Ja w 18 tyg. I to juz nie była fasolka tylko chłopczyk z krwi i kości...
I o dziwo mimo nieleczonego hashimoto nie miałam problemu z zajściem w pierwszą ciążę, bo udało się za pierwszym razem, w druga ciążę (juz się leczylam) juz trochę gorzej bo 4 miesiące starań, choć to i tak nie jest zły wynik, ale mi się to tak ciągnęło ze szok...
Pociesze Cie, że podobno niedługo po # prościej jest zajść w ciążę niż po odczekaniu

Dziewczyny ktore mają Hashimoto: zażywałyście jod w ciąży?? Bo mi lekarz kazał brać, ale dowiedziałam się że przy hashi nie powinno się go brać wcale, bo może tylko pogorszyć sprawę... I już sama nie wiem.

faktycznie już mały człowiek i w takiej sytuacji się nie dziwię, że chciałaś odczekać no ja nawet zarodka nie zdążyłam zobaczyć więc psychicznie zupełnie inaczej dla mnie

obawiam się właśnie tego, że mi też się będzie strasznie dłużyło... ale 4 miesiące to wcale nie tak długo, obiektywnie rzecz biorąc. Dzięki za pocieszenie, mam nadzieję, że uda się szybko

co do jodu to zdążyłam być to skonsultować u mądrzejszych niż mój doktor - tak kazał - i powiedzieli, że tak należy przyjmować jod, przy unormowanym tsh nie ma ku temu przeszkód, mnie kazali się wstrzymać do po 12 tyg żeby zobaczyć czy ciąża się utrzyma

a jeszcze mam pytanie, ile po poronieniu miałyście następną miesiączkę - bo ja poroniłam 2 tyg temu (krwawienie ustało tydzień temu) a od wczoraj mam objawy pms - i nie wiem czy to nie za szybko?

[party_girl7]

Tylko poprzednio zachodzac za pierwszym razem, odczekujac niecały rok, a potem starając się bez skutku, dla mnie te 4 miesiace były bardzo stresujące... Wiem ze to niedługo ale mi się ciągnęło i ciągnęło

Mi tłumaczyli ze datę # mam traktowac jak datę ostatniej @, i że powinna przyjść mniej więcej do 6 tygodni. Ja pamiętam ze miałam małe problemy i po # miałam dziwne bóle brzucha, ale okazało się ze to nic groźnego.

No bo z tym jodem to teraz na wątku mi dziewczyna pisze ze powinnam zmienić endo,bo przy hashimoto jod tylko pogarsza sprawę, bo przy chorobie autoimmunologicznej jaka jest hashi często mogą występować inne choroby autoimmunologiczne i organizm może ciążę traktować również jako ciało obce i przez to następuje poronienie, a jod tylko wzmaga ten proces... A mój mi kazał jod brać, ale skoro wy też bralyscie to jestem spokojniejsza

[dotuniek]

Napisane przez party_girl7

Tylko poprzednio zachodzac za pierwszym razem, odczekujac niecały rok, a potem starając się bez skutku, dla mnie te 4 miesiace były bardzo stresujące... Wiem ze to niedługo ale mi się ciągnęło i ciągnęło

Mi tłumaczyli ze datę # mam traktowac jak datę ostatniej @, i że powinna przyjść mniej więcej do 6 tygodni. Ja pamiętam ze miałam małe problemy i po # miałam dziwne bóle brzucha, ale okazało się ze to nic groźnego.

No bo z tym jodem to teraz na wątku mi dziewczyna pisze ze powinnam zmienić endo,bo przy hashimoto jod tylko pogarsza sprawę, bo przy chorobie autoimmunologicznej jaka jest hashi często mogą występować inne choroby autoimmunologiczne i organizm może ciążę traktować również jako ciało obce i przez to następuje poronienie, a jod tylko wzmaga ten proces... A mój mi kazał jod brać, ale skoro wy też bralyscie to jestem spokojniejsza

domyślam się obawiam się mojej głowy i tego, że też tak będę miała teraz

mi lekarz powiedział o @, że do 30 dni od poronienia powinna się pojawić, ale serio się czuję jak przed tak na tydzień... to by było 21 dni, normalnie mam cykl 27... więc może...

podaj link do wątku o hasi

[party_girl7]

Napisane przez dotuniek

domyślam się obawiam się mojej głowy i tego, że też tak będę miała teraz

mi lekarz powiedział o @, że do 30 dni od poronienia powinna się pojawić, ale serio się czuję jak przed tak na tydzień... to by było 21 dni, normalnie mam cykl 27... więc może...

podaj link do wątku o hasi

No ale widzisz, Tobie endo kazał brać od 12 tyg dopiero jod, wiec potwierdziło by się ze w pierwszym trymestrze może zrobić więcej szkód niż pożytku...
A wątek to wrześniowe mamusie na poczekalni.

[dotuniek]

Napisane przez party_girl7

No ale widzisz, Tobie endo kazał brać od 12 tyg dopiero jod, wiec potwierdziło by się ze w pierwszym trymestrze może zrobić więcej szkód niż pożytku...
A wątek to wrześniowe mamusie na poczekalni.

Nie wiem nie znam się, ale ja byłam u niego już z zagrożona ciążą i zrozumiałam, że chodzi mu o to, że jod w hasi nie jest wskazany dlatego mam go zacząć brać jeśli ciąża się utrzyma bo dla dziecka jest niezbędny

[Talantea]

Ja mam tylko niedoczynnosc tarczycy ale nie suplementuje się jodem. Przy hashi powinnas unikać. Poczytaj badania na ten temat. Tylko przy niedoczynności jod jest wskazany.

[Brawurka_29]

Ja wczoraj bylam u endo bo juz wyniki byly. Wyniki mega zle. Zwiekszyla mi dawke na 150 i za 2 miesiace mam powtórzyć krew i byc moze juz wtedy zejdziemy z powrotem do dawki sprzed ciąży

[dotuniek]

Napisane przez Brawurka_29

Ja wczoraj bylam u endo bo juz wyniki byly. Wyniki mega zle. Zwiekszyla mi dawke na 150 i za 2 miesiace mam powtórzyć krew i byc moze juz wtedy zejdziemy z powrotem do dawki sprzed ciąży

Ja właśnie idę tsh zbadać bo chciałbym wrócić do 150 - teraz mam 175

[party_girl7]

Napisane przez Talantea

Ja mam tylko niedoczynnosc tarczycy ale nie suplementuje się jodem. Przy hashi powinnas unikać. Poczytaj badania na ten temat. Tylko przy niedoczynności jod jest wskazany.

Wszystko jasne, tyko te zalecenia o których piszesz dotyczą kobiet nie będących w ciąży. A ciąża to już całkiem inna sprawa i właśnie ze względu na dziecko jod powinno się przejmować... W sumie teraz już po ptokach, bo w drugim trymestrze jod zażywać powinna każda ciężarna, czy z tarczyca czy bez, sprawa sporna dotyczy pierwszego trymestru, który i tak niedługo kończę, wiec chyba pozostanę przy tym co zalecił lekarz i będę brała.

[Brawurka_29]

Dotuniek , a co ile sprawdzasz ?

[dotuniek]

Napisane przez Brawurka_29

Dotuniek , a co ile sprawdzasz ?

wcześniej co 3-4 miesiące, ale od grudnia to już chyba 4-5 raz, ale to przez zmiany dawek i ciążę - muszę sprawdzić teraz czy dawka jaką mi dali ze względu na ciążę nie jest za duża bez ciąży. Najgorsze jest to, że pierwszy raz prawidłowy wynik tsh miałam dopiero w ciąży

[Brawurka_29]

Mnie w ciazy tsh tak swirowalo ze strasznie kombinowali z dawkami zeby bylo dla mnie dobrze i dla Hanutka

[Neipys]

Cześć dziewczyny!
Odebrałam w końcu wyniki badań - 400zł i chyba nic nie wyszło - pomóżcie w interpretacji:
-antykoagulant toczniowy - wątpliwy (????)
-ANA 1 - ujemny
-Przeciwciała przeciwko antygenom łożyska - ujemny
-Przeciwciała przeciwko kardiolipinie igG 5,27 (0-10 wynik ujemny)
-Przeciwciała przeciwko kardiolipinie igM 1,46 (0-20 wynik ujemny)
-Wit. d3 - 12,7 (<20 niedobór)
-Przeciwciała anty-TG 1,24 (0-4,11)
-Przeciwciała anty-TPO 1 (0-5,61)

Jutro będę mieć wyniki hist-pato i TSH.
Chyba wszystko jest ok tylko te p/c toczniowe wątpliwe...badania kosztuje 70 zł, reszta chyba nie wskazuje na zakrzepicę i koniecznośc przyjmowania heparyny/acardu - czy ja to dobrze rozumiem?

[dotuniek]

Napisane przez Brawurka_29

Mnie w ciazy tsh tak swirowalo ze strasznie kombinowali z dawkami zeby bylo dla mnie dobrze i dla Hanutka

u mnie niespodziewanie spadło dlatego muszę teraz skontrolować - na szczęście lekarka poz-tu dała mi skierowanie bez mrugnięcia okiem, przepisała jeszcze morfologię dała recepty na vit d i żelazo i namawiała bardzo, żebym sobie jeszcze l4 wzięła a nie wracała już do pracy

[aaaAgus]

Cześć dziewczyny

Dawno dawno mnie tu nie było.......

Na początku gratuluję nowo zafasolkowanym

Gryzia,Czarna mała,tygryszek wam bardzo współczuję i mocno movno trzymam za Was kciuki
Witam nowe koleżanki szkoda że w tak przykrych okolicznościach
Ciężki okres przechodziłam po # dobrze ze szybko wróciłam do pracy to nie miałam czasu tyle myśleć a potem starania na nowo i tez nie tak łatwe ale w koncu sie udało!!!!w 33 dniu cyklu zrobiłam bete-553 od razu tel.do gina nie kazał powtarzac tylko przyjsc na wizytę dziś potwierdził ciążę tylko dodał że pecherzyk jest nieco mniejszy moze przez pozniejsza owulacje?nastepna wizyta za trzy tygodnie już się martwię to będzie najdłuższy okres w moim zyciu!!!jutro lece na tsh i ft4 zobaczymy co wyjdzie?
pozdrawiam Was wszystkiei proszę o kciuki

[201707171038]

trzymam kciuki za twoją bete

[dotuniek]

aaaAgus gratki i trzymamy kciuki za wyniki!

[tygryszek]

Ja również trzymam mocno kciuki

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Agus kciuki!

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[party_girl7]

Agus kciuki!! i gratulacje

[czarna_mala]

Napisane przez aaaAgus

Cześć dziewczyny

Dawno dawno mnie tu nie było.......

Na początku gratuluję nowo zafasolkowanym

Gryzia,Czarna mała,tygryszek wam bardzo współczuję i mocno movno trzymam za Was kciuki
Witam nowe koleżanki szkoda że w tak przykrych okolicznościach
Ciężki okres przechodziłam po # dobrze ze szybko wróciłam do pracy to nie miałam czasu tyle myśleć a potem starania na nowo i tez nie tak łatwe ale w koncu sie udało!!!!w 33 dniu cyklu zrobiłam bete-553 od razu tel.do gina nie kazał powtarzac tylko przyjsc na wizytę dziś potwierdził ciążę tylko dodał że pecherzyk jest nieco mniejszy moze przez pozniejsza owulacje?nastepna wizyta za trzy tygodnie już się martwię to będzie najdłuższy okres w moim zyciu!!!jutro lece na tsh i ft4 zobaczymy co wyjdzie?
pozdrawiam Was wszystkiei proszę o kciuki

Hej, hej Kochana dobrze że się odezwałaś, bo miałam priva pisać do Ciebie w weekend, bo myślałam ostatnio co tam u Ciebie po cichutku gratuluję, niech fasolka mocno trzyma się mamusi

A ja dziś byłam po zaświadczenie od mojej Gin do kliniki ładnie wszystko opisała kobita wzięłam też skierowanie na histeroskopię i we czwartek mam się zgłosić do szpitala, a w piątek zabieg nie czytam nic o tej histero i dlatego jakoś się jej nie boję

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[party_girl7]

Napisane przez czarna_mala

Hej, hej Kochana dobrze że się odezwałaś, bo miałam priva pisać do Ciebie w weekend, bo myślałam ostatnio co tam u Ciebie po cichutku gratuluję, niech fasolka mocno trzyma się mamusi

A ja dziś byłam po zaświadczenie od mojej Gin do kliniki ładnie wszystko opisała kobita wzięłam też skierowanie na histeroskopię i we czwartek mam się zgłosić do szpitala, a w piątek zabieg nie czytam nic o tej histero i dlatego jakoś się jej nie boję

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Ale to chyba zabieg(nie wiem czy to w ogóle można nazwać zabiegiem) w znieczuleniu no nie? miejscowym czy ogólnym? No bo jak w znieczuleniu no to chyba nie ma się czego bać

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Party nie ma znieczulenia. Tylko środki przeciwbólowe. Chyba, że przy histero jest inaczej, bo przy hsg nie ma żadnego znieczulenia.

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[aaaAgus]

Dziękuję Wam wszystkim za kciuki

Narazie nie potrafie się cieszyć kazdy najmniejszy ból źle kojarzę kurcze ale my mamy los najpierw ogromna chęć zajscia w ciążę ponownie i to jak najszybciej a potem jeszcze wiekszy stres i zmartwienie czy wszystko potoczy sie dobrze....

czarna mala masz racje nic nie czytaj na temat tego badania to pojdziesz bez niepotrzebnego strachu a my tu wszystkie bedxiemy z Toba

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja tak trochę nie na temat: W PONIEDZIAŁEK ZACZYNAMY BUDOWĘ DOMU

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[czarna_mala]

Napisane przez party_girl7

Ale to chyba zabieg(nie wiem czy to w ogóle można nazwać zabiegiem) w znieczuleniu no nie? miejscowym czy ogólnym? No bo jak w znieczuleniu no to chyba nie ma się czego bać

Nie wiem nic, będę pytać na miejscu a jak nie uśpią mnie do tego, to dostanę ataku paniki i mnie uśpią hehe nie dam se nic zrobić na żywca, no way, nie ze mną takie numery
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;50443327]Party nie ma znieczulenia. Tylko środki przeciwbólowe. Chyba, że przy histero jest inaczej, bo przy hsg nie ma żadnego znieczulenia.

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]
Ja miałam HSG przy głupim jasiu i nawet mi się podobał odlot po nim do łyżeczkowania byłam usypiana na 15-20 minut

Napisane przez aaaAgus

Dziękuję Wam wszystkim za kciuki

Narazie nie potrafie się cieszyć kazdy najmniejszy ból źle kojarzę kurcze ale my mamy los najpierw ogromna chęć zajscia w ciążę ponownie i to jak najszybciej a potem jeszcze wiekszy stres i zmartwienie czy wszystko potoczy sie dobrze....

czarna mala masz racje nic nie czytaj na temat tego badania to pojdziesz bez niepotrzebnego strachu a my tu wszystkie bedxiemy z Toba

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;50443769]Ja tak trochę nie na temat: W PONIEDZIAŁEK ZACZYNAMY BUDOWĘ DOMU

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]
Suuuuperrrrrrrr!!!!!!!!!! !!!!!

My musimy wziąć się za kredyt na remont ale idzie nam to jak krew z nosa

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[dotuniek]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;50443769]Ja tak trochę nie na temat: W PONIEDZIAŁEK ZACZYNAMY BUDOWĘ DOMU

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Super! Fajna rzecz mieć swój kącik na świecie

Tak czytam i myślę sobie, że jak uda mi się znowu zajść to będę straszną panikarą, co doprowadzi do wściekłości mojego męża

[czarna_mala]

Napisane przez dotuniek

Tak czytam i myślę sobie, że jak uda mi się znowu zajść to będę straszną panikarą, co doprowadzi do wściekłości mojego męża

Ja mam o tyle "lepiej", że panikować będziemy oboje mój mąż strasznie przeżył to trzecie #, właściwie to dla nas obojga było ono najtrudniejsze, bo pierwsze # no cóż zdarza się, po drugim # były badania genetyczne i zapobiegawczo leki na zespół antyfosfolipidowy i też doopa, płakał razem ze mną jak nie udało się za trzecim razem był tak samo przerażony jak ja


Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[dotuniek]

Napisane przez czarna_mala

Ja mam o tyle "lepiej", że panikować będziemy oboje mój mąż strasznie przeżył to trzecie #, właściwie to dla nas obojga było ono najtrudniejsze, bo pierwsze # no cóż zdarza się, po drugim # były badania genetyczne i zapobiegawczo leki na zespół antyfosfolipidowy i też doopa, płakał razem ze mną jak nie udało się za trzecim razem był tak samo przerażony jak ja


Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

mój na razie zgrywa cwaniaka, po tym pierwszym było właśnie: no cóż zdarza się i cały czas uważał, że panikuje - ale jednocześnie zadziwiająco mnie wspierał, i wiem że nim walnęło gdy wróciłam od lekarza - ale to typ raczej na chłodno