Wiosno przyjdź , zimo wynocha - chcemy z domu wystawić nocha - III- IV- 2010

[aneczkkaa]

Napisane przez Edzia400

j
e nieee on pod swoim oknem stoi znaczy samochód ale mi sie wydaje ze on tam piwo pije skumałam tak bo jego zona patrzy przez okno czy on nadjeżdza wiec pewno mu cos tam szykuje do jedzenia a ten wie z
e to potrwa wec sie relaksuje przy piwku

możliwe

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez ania p

Polazłam dziś do reserved i w sumie wiecej kupiłam niż w HM .

ja w h&m już wcale nie kupuje teraz na topie mam właśnie reserved

[megi-megi]

Pokażę Wam mojego Puszka na spacerze.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sara 85]

Megi- Kalinka prześliczna suknie ma boską



Moja Zosia dzisiaj pojechała na pierwszą wycieczkę z przedszkola. A najważniejsze dla niej było to że pojedzie autobusem

[aneczkkaa]

megi piękna kruszynka

sara super autobus to niesamowita atrakcja dla naszych dzieciaków które wiecznie jeżdżą autem , mój jeszcze choruję na przejażdżkę tramwajem i pociągiem.

[P0P70]

Witam,

Megi - cudny Puszek. A sukieneczka oczywiście przesliczna


Jest tak gorąco ze dopiero po 17 moje dzieci wychodzą na dwór.
No i trawa nam wysłucha pomimo codziennego podlewania.

[evitka21]

edzia, fajna twoja modeleczka

megi, twój duecik zachwyca

daria, bardzo ładny motylek

Ja mam teraz pracowity okres w pracy i ciągle jakieś rady, konsultacje, zebrania, jeszcze mi 2 szkolenia 5-godzinne wyskoczyły...ale jestem ujuż na finiszu

W wiosce indiańskiej było super-każda grupka dzieci miała swoją panią/pana animatorkę i różne super konkurencje dla dzieci i rodziców były. I spotkanie w prawdziwym wodzem indiańskim w tipi, wspólne śpiewy i tańce. I Lenka była bizonem . Mam filmiki także jak coś to mogę pokazać. Na drugi dzień byliśmy na pikniku zdrowotnym w ogrodzie botanicznym, gdzie oprócz tradycyjnych atrakcji dla dzieci byli też lekarze różnych specjalności i można było się skonsultować.
I tak w sprawie koślawych kolanek podeszliśmy do ortopedy-że w granicach normy, że się ułoży, że stópki super. Dalej w poradni wad postawy panie rehabilitantki po wnikliwym, kilkunastominutowym badaniu orzekły, że młoda krzywa jak paragraf i w kilku obszarach wymaga fizjoterapii. Kolanka wg nich też gorzej niż w granicach normy...i bądź tu człowieku mądry....
I jeszcze u logopedy byliśmy i ponoć ona nie tylko nie mówi poprawnie 'sz', 'cz', ż, tylko ma problem już na poziomie "s" i "c", bo wywala jęzor i to też trzeba skorygować (a raczej przede wszystkim), bo inaczej nie wyjdzie z tego seplenienia. I jutro akurat udało nam się dostać do logopedki na wizytę i zobaczymy co da się zrobić . W tym samym ośrodku jest ponoć jakaś rehabilitacja dla dzieci to się od razu popytam, bo telefonicznie mnie baba do diabła posłała ("tu się nie koryguje wad postawy"), a pediatrzyca nasza mówiła, że jej pacjenci tam chodzą.

I jeszcze na pikniku, gdzie też był zakątek indiański, przebrali młodą w strój Pocahontas i perukę-jak zgram to wam pokaże jak fajnie wyglądała

Dziś u nas 35 stopni w cieniu, a ja prażyłam się z dziećmi na zawodach lekkoatletycznych

[izazula]

Megi Kalineczka jest urocza i taka dziewczyńska w tej sukience

Napisane przez aneczkkaa

sara super autobus to niesamowita atrakcja dla naszych dzieciaków które wiecznie jeżdżą autem , mój jeszcze choruję na przejażdżkę tramwajem i pociągiem.

Moja dość często jeździ autobusem i uwielbia to.
Ciuchcią taką otwartą jechaliśmy w ubiegłym roku, powtórzymy z pewnością wycieczkę. Problem jest taki że jest strasznie dużo pasażerów

Napisane przez evitka21

Ja mam teraz pracowity okres w pracy i ciągle jakieś rady, konsultacje, zebrania, jeszcze mi 2 szkolenia 5-godzinne wyskoczyły...ale jestem ujuż na finiszu

W wiosce indiańskiej było super-każda grupka dzieci miała swoją panią/pana animatorkę i różne super konkurencje dla dzieci i rodziców były. I spotkanie w prawdziwym wodzem indiańskim w tipi, wspólne śpiewy i tańce. I Lenka była bizonem . Mam filmiki także jak coś to mogę pokazać. Na drugi dzień byliśmy na pikniku zdrowotnym w ogrodzie botanicznym, gdzie oprócz tradycyjnych atrakcji dla dzieci byli też lekarze różnych specjalności i można było się skonsultować.
I tak w sprawie koślawych kolanek podeszliśmy do ortopedy-że w granicach normy, że się ułoży, że stópki super. Dalej w poradni wad postawy panie rehabilitantki po wnikliwym, kilkunastominutowym badaniu orzekły, że młoda krzywa jak paragraf i w kilku obszarach wymaga fizjoterapii. Kolanka wg nich też gorzej niż w granicach normy...i bądź tu człowieku mądry....
I jeszcze u logopedy byliśmy i ponoć ona nie tylko nie mówi poprawnie 'sz', 'cz', ż, tylko ma problem już na poziomie "s" i "c", bo wywala jęzor i to też trzeba skorygować (a raczej przede wszystkim), bo inaczej nie wyjdzie z tego seplenienia. I jutro akurat udało nam się dostać do logopedki na wizytę i zobaczymy co da się zrobić . W tym samym ośrodku jest ponoć jakaś rehabilitacja dla dzieci to się od razu popytam, bo telefonicznie mnie baba do diabła posłała ("tu się nie koryguje wad postawy"), a pediatrzyca nasza mówiła, że jej pacjenci tam chodzą.

I jeszcze na pikniku, gdzie też był zakątek indiański, przebrali młodą w strój Pocahontas i perukę-jak zgram to wam pokaże jak fajnie wyglądała

Dziś u nas 35 stopni w cieniu, a ja prażyłam się z dziećmi na zawodach lekkoatletycznych

Fajnie że Wam się piknik udał i jesteście zadowolone.
Na takie "konsultacje" na imprezach masowych też trzeba uważać. Panie fizjoterapeutki chętnie się podejmą prywatnej rehabilitacji w razie czego. Bądź tu mądry człowieku skoro dostajesz sprzeczne informacje ...
Do logopedy sama bym się wybrała. Czy 3-letnie dzieci nie mają jeszcze prawa seplenić ? Powinny już prawidłowo wymawiać "sz", "cz" itd. ? Tak z ciekawości pytam

[ania p]

Napisane przez megi-megi

Pokażę Wam mojego Puszka na spacerze.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Śliczna .

Jak wiecie kocham taką pogodę i dla mnie jest super
mam nadzieję że się nie ochłodzi za bardzo .
Na weekend na działkę śmigamy do znajomych więc mam nadzieję że się upałek utrzyma .
Na ćwiczeniach byłam i padam na pysk

[evitka21]

Napisane przez izazula

Do logopedy sama bym się wybrała. Czy 3-letnie dzieci nie mają jeszcze prawa seplenić ? Powinny już prawidłowo wymawiać "sz", "cz" itd. ? Tak z ciekawości pytam

ogólnie mają-konsultowałam się z koleżankami z pracy, które mają specjalizację logopedyczną. Ale konsultowałam się zaocznie.
A jak pani logopedka z lenką pogadała, to powiedziała, że u niej to nie jest zwykłe seplenienie tylko jakieś tam inne i trzeba by nad tym popracować, bo inaczej nie przebrnie przez 'sz' 'cz'.
No dziś idziemy na wizytę (na NFZ) i zobaczymy kto się trafi i co powie

[aneczkkaa]

Napisane przez evitka21

Ja mam teraz pracowity okres w pracy i ciągle jakieś rady, konsultacje, zebrania, jeszcze mi 2 szkolenia 5-godzinne wyskoczyły...ale jestem ujuż na finiszu

jeszcze troszkę i będziesz miała to spokój

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez izazula

Moja dość często jeździ autobusem i uwielbia to.
Ciuchcią taką otwartą jechaliśmy w ubiegłym roku, powtórzymy z pewnością wycieczkę. Problem jest taki że jest strasznie dużo pasażerów

a widzisz nasz jechał autobusem 3 razy z babcią , moja mam robi mu takie autobusowe wycieczki krajoznawcze , jechał też ta ciuchcią w Karpaczu parę razy i zjeżdżał na saneczkach takich w rynnie i jechał na podobnych do tych z runną ale na takich szynach alpina-caoster się nazywają. W tym tygodniu chcę mu zorganizować przejażdżkę pociągiem.

[megi-megi]

Napisane przez izazula

Do logopedy sama bym się wybrała. Czy 3-letnie dzieci nie mają jeszcze prawa seplenić ? Powinny już prawidłowo wymawiać "sz", "cz" itd. ? Tak z ciekawości pytam

Wg mojej wiedzy do 6 roku życia dzieci mają prawo seplenić. Ale oczywiście warto wspierać prawidłowy rozwój mowy. Jednym z najprostszych sposobów jest przykładanie dziecka dłoni do naszych ust, jak mówimy. Podobno wspiera to prawidłową mowę - uczy się tak dzieci niewidome mówić.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez evitka21

W wiosce indiańskiej było super-każda grupka dzieci miała swoją panią/pana animatorkę i różne super konkurencje dla dzieci i rodziców były. I spotkanie w prawdziwym wodzem indiańskim w tipi, wspólne śpiewy i tańce. I Lenka była bizonem . Mam filmiki także jak coś to mogę pokazać. Na drugi dzień byliśmy na pikniku zdrowotnym w ogrodzie botanicznym, gdzie oprócz tradycyjnych atrakcji dla dzieci byli też lekarze różnych specjalności i można było się skonsultować.
I tak w sprawie koślawych kolanek podeszliśmy do ortopedy-że w granicach normy, że się ułoży, że stópki super. Dalej w poradni wad postawy panie rehabilitantki po wnikliwym, kilkunastominutowym badaniu orzekły, że młoda krzywa jak paragraf i w kilku obszarach wymaga fizjoterapii. Kolanka wg nich też gorzej niż w granicach normy...i bądź tu człowieku mądry....
I jeszcze u logopedy byliśmy i ponoć ona nie tylko nie mówi poprawnie 'sz', 'cz', ż, tylko ma problem już na poziomie "s" i "c", bo wywala jęzor i to też trzeba skorygować (a raczej przede wszystkim), bo inaczej nie wyjdzie z tego seplenienia. I jutro akurat udało nam się dostać do logopedki na wizytę i zobaczymy co da się zrobić . W tym samym ośrodku jest ponoć jakaś rehabilitacja dla dzieci to się od razu popytam, bo telefonicznie mnie baba do diabła posłała ("tu się nie koryguje wad postawy"), a pediatrzyca nasza mówiła, że jej pacjenci tam chodzą.

I jeszcze na pikniku, gdzie też był zakątek indiański, przebrali młodą w strój Pocahontas i perukę-jak zgram to wam pokaże jak fajnie wyglądała

Ale u Was dużo się dzieje. Wydaje mi się, że nie ma co panikować - średnio wierzę specjalistom festynowym... może niesłusznie.

[nataszka25]

Napisane przez megi-megi

Wg mojej wiedzy do 6 roku życia dzieci mają prawo seplenić. Ale oczywiście warto wspierać prawidłowy rozwój mowy. Jednym z najprostszych sposobów jest przykładanie dziecka dłoni do naszych ust, jak mówimy. Podobno wspiera to prawidłową mowę - uczy się tak dzieci niewidome mówić.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------


Ale u Was dużo się dzieje. Wydaje mi się, że nie ma co panikować - średnio wierzę specjalistom festynowym... może niesłusznie.

ja też już podchodzę sceptycznie do takich badań,

ja po badaniu w przychodni, gdzie przyjeżdżali robić badania oczu, dobrane miałam fatalnie okulary, oczy mnie bolały, poszłam po roku prywatnie na badanie do okulistki i powiedziała, że te okulary nie są absolutnie dla mnie, no i masz tu babo placek, komu wierzyć ja się pytam?
a ja tych okularów nie nosiłam po 3 tyg więcej bo zle mi w nich było.

Dziś rano miałam rezonans głowy, ale mnie przetrzepało. Masakra.

Miłego dnia! u nas słonko za chmurami, może będzie burza

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez evitka21

edzia, fajna twoja modeleczka

megi, twój duecik zachwyca

daria, bardzo ładny motylek

Ja mam teraz pracowity okres w pracy i ciągle jakieś rady, konsultacje, zebrania, jeszcze mi 2 szkolenia 5-godzinne wyskoczyły...ale jestem ujuż na finiszu

W wiosce indiańskiej było super-każda grupka dzieci miała swoją panią/pana animatorkę i różne super konkurencje dla dzieci i rodziców były. I spotkanie w prawdziwym wodzem indiańskim w tipi, wspólne śpiewy i tańce. I Lenka była bizonem . Mam filmiki także jak coś to mogę pokazać. Na drugi dzień byliśmy na pikniku zdrowotnym w ogrodzie botanicznym, gdzie oprócz tradycyjnych atrakcji dla dzieci byli też lekarze różnych specjalności i można było się skonsultować.
I tak w sprawie koślawych kolanek podeszliśmy do ortopedy-że w granicach normy, że się ułoży, że stópki super. Dalej w poradni wad postawy panie rehabilitantki po wnikliwym, kilkunastominutowym badaniu orzekły, że młoda krzywa jak paragraf i w kilku obszarach wymaga fizjoterapii. Kolanka wg nich też gorzej niż w granicach normy...i bądź tu człowieku mądry....
I jeszcze u logopedy byliśmy i ponoć ona nie tylko nie mówi poprawnie 'sz', 'cz', ż, tylko ma problem już na poziomie "s" i "c", bo wywala jęzor i to też trzeba skorygować (a raczej przede wszystkim), bo inaczej nie wyjdzie z tego seplenienia. I jutro akurat udało nam się dostać do logopedki na wizytę i zobaczymy co da się zrobić . W tym samym ośrodku jest ponoć jakaś rehabilitacja dla dzieci to się od razu popytam, bo telefonicznie mnie baba do diabła posłała ("tu się nie koryguje wad postawy"), a pediatrzyca nasza mówiła, że jej pacjenci tam chodzą.

I jeszcze na pikniku, gdzie też był zakątek indiański, przebrali młodą w strój Pocahontas i perukę-jak zgram to wam pokaże jak fajnie wyglądała

Dziś u nas 35 stopni w cieniu, a ja prażyłam się z dziećmi na zawodach lekkoatletycznych

chętnie zobaczę filmik i zdjęcia

[ania p]

Ale się rozpisałyście .

Moją wiochę dziś zalało Normalnie rzeka ulicami płynęła , wrzuciłam zresztą foty na fejsa
Jutro na działkę do znajomych śmigamy , także nie będzie mnie przez weekend .

[libra777]

PoP ale Ci pannica urosła,śliczna jest
jeny ja bym nie wytrzymała z moim koczkodanem w domu do 17 ,my siedzimy od rana do wieczora a po południu u nas ostatnimi dniami 45 na termometrze
Megi Twój Puszek -Okruszek też śliczny
Evi też jestem zdziwiona ,że u 3 -latka już trzeba pracować nad mową bo nie wyjdzie z niemówienia sz i cz
no oczywiście specjalistą nie jestem i pewnie gó.w no wiem ale mój też nie mówi ani sz ani cz ani r i nigdzie się z nim nie wybieram
a co wy taki przegląd generalny robiłyście
Iza no takiej żmiji jeszcze na żywo nie widziałam na szczęście bo bym chyba darła stamtąd

Ogólnie to jak zwykle pracy mam dużo , truskawki teraz wiadrami przerabiam ,trochę swoje trochę od siostry dostaję ,już rzygam tymi truskawkami ale później zimą dobre
zaraz jagody się zaczną ,później ogórki ale nie potrafię nie robić chyba mam to gdzieś w genach
W pasiece też roboty mamy dużo ostatnio ,sezon rójek się u mnie chyba skończył ale za to takie agresory mamy ,że nie ma dnia bez żądła , młody właśnie ma pół twarzy spuchnięte a ja nogę ,już nawet chciałam się poddać i sprzedać to w czortu mater ale stwierdziłam że brakowałoby mi tego
Temperatura mnie dobija nie znoszę nie cierpię takich upałów jestem wykończona psychicznie i fizycznie przez to.Wczoraj taka potężna burza u nas była że drzewa to gięło jak trzciny ,na szczeście nic się nigdzie nie stało.

Byliśmy z Mikiem na kontroli u okulisty i miał zmianę szkiełek na połowę słabsze doktor powiedział że zanim do szkoły pójdzie to już chyba nie będzie musiał nosić

[nataszka25]

Napisane przez libra777

PoP ale Ci pannica urosła,śliczna jest
jeny ja bym nie wytrzymała z moim koczkodanem w domu do 17 ,my siedzimy od rana do wieczora a po południu u nas ostatnimi dniami 45 na termometrze
Megi Twój Puszek -Okruszek też śliczny
Evi też jestem zdziwiona ,że u 3 -latka już trzeba pracować nad mową bo nie wyjdzie z niemówienia sz i cz
no oczywiście specjalistą nie jestem i pewnie gó.w no wiem ale mój też nie mówi ani sz ani cz ani r i nigdzie się z nim nie wybieram
a co wy taki przegląd generalny robiłyście
Iza no takiej żmiji jeszcze na żywo nie widziałam na szczęście bo bym chyba darła stamtąd

Ogólnie to jak zwykle pracy mam dużo , truskawki teraz wiadrami przerabiam ,trochę swoje trochę od siostry dostaję ,już rzygam tymi truskawkami ale później zimą dobre
zaraz jagody się zaczną ,później ogórki ale nie potrafię nie robić chyba mam to gdzieś w genach
W pasiece też roboty mamy dużo ostatnio ,sezon rójek się u mnie chyba skończył ale za to takie agresory mamy ,że nie ma dnia bez żądła , młody właśnie ma pół twarzy spuchnięte a ja nogę ,już nawet chciałam się poddać i sprzedać to w czortu mater ale stwierdziłam że brakowałoby mi tego
Temperatura mnie dobija nie znoszę nie cierpię takich upałów jestem wykończona psychicznie i fizycznie przez to.Wczoraj taka potężna burza u nas była że drzewa to gięło jak trzciny ,na szczeście nic się nigdzie nie stało.

Byliśmy z Mikiem na kontroli u okulisty i miał zmianę szkiełek na połowę słabsze doktor powiedział że zanim do szkoły pójdzie to już chyba nie będzie musiał nosić

Libra Ty pracusiu nasz...
takich ludzi już coraz mniej

Super że ze wzrokiem lepiej, oby tak dalej!

Ania widziałam foty, maskara... wam jakieś szkody też zrobiło?

[P0P70]

Libra - jak ja Ci zazdroszczę tego pałera do roboty. I tych przetworów tez zazdroszczę.

Nataszka - a dlaczego robilas ten rezonans?

Ania - piękna rzeka płynie przez to Twoje miasteczko.

[nataszka25]

Napisane przez P0P70

Libra - jak ja Ci zazdroszczę tego pałera do roboty. I tych przetworów tez zazdroszczę.

Nataszka - a dlaczego robilas ten rezonans?

Ania - piękna rzeka płynie przez to Twoje miasteczko.

przez zawroty kochana...
ktore, jesli dobrze pamietam Tobie tez doskwieraja, po takim dlugim chodzeniu po lekarzach poprosilam o konkretnie badania

[evitka21]

Wiecie co, ją już też jestem sceptyczna w stosunku do tych diagnoz, ale przejść do specjalisty żeby zweryfikował te teorie nie zawadzi -najwyżej mi powie że jestem nawiedzonych matka :-D

Libra, jak zawsze mnie zdumiewasz, a te żądła

Popik , mała księżniczka zachwyca

[P0P70]

Witam,

Zapowiada sie ładny i nie upalny dzien. My wybieramy sie dzisiaj na piknik wczesniaka z naszymi dziećmi. Mam nadzieje ze bedzie fajnie.

Nataszka - tez powinnam zrobić rezonans ale jakos nie mam na to czasu.
Mam nadzieje ze nic Ci nie wyjdzie "ciekawgo".

[mrowak]

Libra,co robisz z truskawkami?tez mam ich troche ,a nie przejemy wszystkiego.

[pl_madzia]

Cześć dziewczyny
Za dużo nie ma do nadrabiania

Pogoda fajna, ale niebardzo dla dzieci, bo mój synek co by najchętniej z placu zabaw nie schodził uziemiony w domu.

Trampolina na działce wystawiona, przypięta do drzewka zapięciem rowerowym. No ale przy tej pogodzie to w dzień za gorąco na działkę, a wieczorem za dużo komarów.

Macie coś skutecznego na komary? Bo ja w akcie desperacji posłuchałam rady z tv, i siebie i dzieci oilbasem czy jak to się pisze nasmarowałam. Jeszcze dzisiaj mam wrażenie że skóra mnie pieczeA komary i tak gryzły.
Do psikania mamy Bros max, i też nic nie pomaga

Mrowaczku powiedz mi czy Twój kotek z avatara od kociaka miał takiego koloru oczy? Mój ma takie niebieskie, ale w środku przebija pomarańcz.

[izazula]

My byliśmy dzisiaj na festynie osiedlowym a później troszkę w lesie i resztę na placu zabaw. Temperatura trochę odpuściła, słońce zachodziło za chmury burzowe ale nic nie padało, u nas. W mieście była burza z gradem.
Tak w ogóle to mamy dni Bytomia ale nie idziemy bo zawsze jest strasznie dużo ludzi.
Jutro mamy piknik w pracy Tża i mam nadzieję ze nie będzie upału albo deszczu.

Napisane przez libra777

Iza no takiej żmiji jeszcze na żywo nie widziałam na szczęście bo bym chyba darła stamtąd

Ogólnie to jak zwykle pracy mam dużo , truskawki teraz wiadrami przerabiam ,trochę swoje trochę od siostry dostaję ,już rzygam tymi truskawkami ale później zimą dobre
zaraz jagody się zaczną ,później ogórki ale nie potrafię nie robić chyba mam to gdzieś w genach
W pasiece też roboty mamy dużo ostatnio ,sezon rójek się u mnie chyba skończył ale za to takie agresory mamy ,że nie ma dnia bez żądła , młody właśnie ma pół twarzy spuchnięte a ja nogę ,już nawet chciałam się poddać i sprzedać to w czortu mater ale stwierdziłam że brakowałoby mi tego
Temperatura mnie dobija nie znoszę nie cierpię takich upałów jestem wykończona psychicznie i fizycznie przez to.Wczoraj taka potężna burza u nas była że drzewa to gięło jak trzciny ,na szczeście nic się nigdzie nie stało.

Byliśmy z Mikiem na kontroli u okulisty i miał zmianę szkiełek na połowę słabsze doktor powiedział że zanim do szkoły pójdzie to już chyba nie będzie musiał nosić

Żmiję oglądaliśmy we czwórkę, trzeba się była dokładnie przyjrzeć żeby sprawdzić co to jest. Teraz się szkolimy że nie wolno dotykać niczego co pełza, nie deptać, uważać gdzie się siada na trawie, itd.

Podziwiam Twój zapał do pracy.
Te użądlenia mnie przerażają.

Super że oczka Mikołaja tak ładnie się naprawiają. Wy idziecie do przodu my się cofamy Zosia wcale nie chce zakrywać swoich oczek.

Napisane przez aneczkkaa

j a widzisz nasz jechał autobusem 3 razy z babcią , moja mam robi mu takie autobusowe wycieczki krajoznawcze , jechał też ta ciuchcią w Karpaczu parę razy i zjeżdżał na saneczkach takich w rynnie i jechał na podobnych do tych z runną ale na takich szynach alpina-caoster się nazywają. W tym tygodniu chcę mu zorganizować przejażdżkę pociągiem.

To super.
W ubiegłym roku chcieliśmy się przejechać czymś podobnym ale nie pozwolili nam.

Napisane przez ania p

Ale się rozpisałyście .

Moją wiochę dziś zalało Normalnie rzeka ulicami płynęła , wrzuciłam zresztą foty na fejsa
Jutro na działkę do znajomych śmigamy , także nie będzie mnie przez weekend .

Ja nie mam fb ale wyobrażam sobie co mogło się dziać tym bardziej że trąbili w radio o ulewie w Waszym powiecie.

Napisane przez pl_madzia

Cześć dziewczyny
Za dużo nie ma do nadrabiania

Pogoda fajna, ale niebardzo dla dzieci, bo mój synek co by najchętniej z placu zabaw nie schodził uziemiony w domu.

Trampolina na działce wystawiona, przypięta do drzewka zapięciem rowerowym. No ale przy tej pogodzie to w dzień za gorąco na działkę, a wieczorem za dużo komarów.

Macie coś skutecznego na komary? Bo ja w akcie desperacji posłuchałam rady z tv, i siebie i dzieci oilbasem czy jak to się pisze nasmarowałam. Jeszcze dzisiaj mam wrażenie że skóra mnie pieczeA komary i tak gryzły.
Do psikania mamy Bros max, i też nic nie pomaga

Mrowaczku powiedz mi czy Twój kotek z avatara od kociaka miał takiego koloru oczy? Mój ma takie niebieskie, ale w środku przebija pomarańcz.

Komary w tym roku są wyjątkowo wredne i wszystko gryzą, niezależnie czy posmarowane czy nie. Nie wiem co zrobić żeby nie gryzły ale jak już użrą to posmarować octem jabłkowym. Opuchlizna schodzi i jakby mniej swędzi. Wypróbowałam na sobie i Zosi.

[mrowak]

Napisane przez pl_madzia

Mrowaczku powiedz mi czy Twój kotek z avatara od kociaka miał takiego koloru oczy? Mój ma takie niebieskie, ale w środku przebija pomarańcz.

Madzia,on mial tak od zawsze,ta rasa i takie umaszczenie zawsze rowna sie taki kolor oczu.Moj drugi kocur ma oczy koloru bursztynu,a trzeci blekitne i u kazdego wynika to z umaszczenia. Pokaz swojego zwierza.

[libra777]

Ej no dajcie spokój ,nie raz się szwędam cały dzień i nic nie robię nawet mi si ę nie chce sprzątnąć porządnie , ale teraz pełna mobilizacja bo nie ma wyjścia owoce nie poczekają.
Jak to się mówi kto latem dba ten zimą ma
Mrowak robię wszystko co się da: dżemy,galaretki (sok z żelfixem) ,soki,kompoty ,no i na bieżąco jemy zupa truskawkowa co dzień ,koktajl.
Teraz to mam po 2-4 wiadra dziennie ,ale to zaraz wysyp się skończy i już niedobitki zostaną.
Evi ponoć pszczeli jad na zdrowie są nawet terapie jadem ,pomaga na stawy ,a w moim przypadku to niestety genetyczne ,w sumie już po tylu razach użądlenie nie boli,można porównać do ukąszenia komara ,ale nie wiem dlaczego nie raz się puchnie a nie raz ani śladu nie ma
Madzia ja kupiłam na komary coś w piance dla dzieci taka różowo biała butelka ale zabij nie pamiętam jak się nazywa ,pomaga i dosyć przyjemnie pachnie , ponoć natarcie się czeremchą też pomaga ale capi niemiłosiernie.

Komarów jest mnóstwo ,aż musiałam królikom moskitiery pozakładać bo biedne skakały po klatkach ,u nas jeszcze na dokładkę muchy końskie bo blisko konie hodują ,ta to jak upierdzieli to dzięki ,wolę pszczołę

Ania tez widziałam zdjęcia ,masakra

Iza może jednak się przekona do zasłaniania ,mojemu jak coś strezli to też zdejmie i nie chce cały dzień zakładać



Pokażę wam link jak u mnie w tej chwili wygląda przegląd w pasiece ,jeden gościu nagrał i to całkowicie oddaje to co dzieje się u nas ,dlatego teraz wymieniam matki żeby mieć pszczoły łagodniejsze
http://www.youtube.com/watch?v=73ww97M_z0c
postawić jeden ul przy furtce to lepsze od psa

U nas też pogoda trochę odpuściła ,jest czym oddychać ,chociaż spać dalej ciężko ,wiatrak chodzi całą noc bo inaczej to masakra dosłownie.
Od tego słońca całą gębę mam w plamach ,najgorzej czoło ,nie ma szans żebym się posmarowała kremem bo i tak wszystko spłynie

[minka26]

Megi Malutka jest przepiękna

[libra777]

U mojej sąsiadki jest kicia ,calutka biała i oczy bursztynowe ,nie wiem co to za rasa ,sierść lekko dłuższa ,oni też nie wiedzą bo znaleźli ją koczowała na cpn brudna zagłodzona ,a teraz jest piękna ,nie chcą jej rozmnażać a od razu bym wzięła takiego bielutkiego kociaka.


Zapomniałabym ,mam pytanie ,pamiętam jak kupowałyście jakieś prześcieradełka takie z ceratą czy coś takiego ,chodzi mi o coś takiego żeby to nie było takie cienkie jak ceratka bo ona sie wiecznie przesuwa ale coś sztywniejszego.Może któraś linka rzucić jeśli coś takiego kupowałyście ?
Bo w końcu zdjęliśmy pampka na noc.

[izazula]

Libra ja mam 2 prześcieradła chroniące przed zasikaniem łóżka. Jedno jest takie na całe łóżko łącznie z bokami (jak prześcieradło z gumką) - kupiła mi Madzia chyba w aldiku a drugie kupiłam chyba w biedronie (albo lidlu ?). Też na całe łóżko z tym że ma gumki tylko na rogach. Oba mają ceratkę na spodzie a na wierzchu frotkę. Jedno ma Zosia a drugie my na wszelki wypadek bo lubi do nas przybiegać w środku nocy. Oba są rewelacyjne a jedno to już 3x (od ferii jesteśmy bez pieluchy) uratowało łóżko przed zlaniem, wszystko było do prania ale łóżko suche a to dla mnie najważniejsze.
To co Madzia mi kupowała to chyba było z firmy amw w pyrzowicach. Nie widziałam teraz na ich stronie tych podkładów ale to pewnie to samo. coś podobnego http://www.amw.pl/shop/?id=97
Nie płaciłam aż tyle. Nie pamiętam czy to było z przesyłką 20 czy 30 pln. Może Madzia pamięta
Podkład jeździ z nami do babci

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

I zakrywają całe łóżko. W super pharm znajdziesz też coś podobnego ale to ma mały wymiar a dziecię lubi sie wiercić w nocy i przemieszczać. Przynajmniej moje

[pl_madzia]

Napisane przez mrowak

Madzia,on mial tak od zawsze,ta rasa i takie umaszczenie zawsze rowna sie taki kolor oczu.Moj drugi kocur ma oczy koloru bursztynu,a trzeci blekitne i u kazdego wynika to z umaszczenia. Pokaz swojego zwierza.

Ja mogłam wybrać buraska, lub krówkę. I wybraliśmy krówkę, w sumie nie ze względu na kolory, ale na jej gadulstwo
Fotki jutro wstawię, bo za chwilę wyjezdzam na półmaraton i nie będzie mnie od 8-16A kicia sama zostanie pierwszy raz na tak długo.
Prosiłam tatę żeby przyszedł do kotka i trochę z nim posiedział, nakarmił. Mój tata to kici ulubieniec, co go zobaczy to podbiega i go smakuje, ku rozpaczy mojego taty

Napisane przez libra777

Madzia ja kupiłam na komary coś w piance dla dzieci taka różowo biała butelka ale zabij nie pamiętam jak się nazywa ,pomaga i dosyć przyjemnie pachnie , ponoć natarcie się czeremchą też pomaga ale capi niemiłosiernie.

Lepiej poszukam tego w piance

Napisane przez libra777

U mojej sąsiadki jest kicia ,calutka biała i oczy bursztynowe ,nie wiem co to za rasa ,sierść lekko dłuższa ,oni też nie wiedzą bo znaleźli ją koczowała na cpn brudna zagłodzona ,a teraz jest piękna ,nie chcą jej rozmnażać a od razu bym wzięła takiego bielutkiego kociaka.


Zapomniałabym ,mam pytanie ,pamiętam jak kupowałyście jakieś prześcieradełka takie z ceratą czy coś takiego ,chodzi mi o coś takiego żeby to nie było takie cienkie jak ceratka bo ona sie wiecznie przesuwa ale coś sztywniejszego.Może któraś linka rzucić jeśli coś takiego kupowałyście ?
Bo w końcu zdjęliśmy pampka na noc.

Nie mogę znaleźć linka do tego co mam. Ale jest tej firmy co Iza wklejała, tylko inny rodzaj, taki jak prześcieradło frotte. Fajne bo nie szeleści, i było już wypróbowane kilka razy. Erwin już nie sika do łóżka, ale jak mu się zdażyło ostatni raz to uparcie twierdził że się nie zesikał tylko się wodą oblałTak samo mówi jak popuści mu się w dzien, że pił wodę ze szklanki i woda mu od szyji po brzuszku do siusiaka doleciałaTo są jego dokładne tłumaczenia

Ja za godzinkę jadę do Obornik na półmaraton.
Wykupiłam sobie na ten bieg dodatkowe ubezpieczenie, bo kontuzję lekką mam, i się boję że nogę mi całkiem szlag trafi. Oczywiście będę tak biegła żeby się nie przydało.
Tz za to w dzień ojca się umęczy, bo chłopców sam zabiera na spływ kajakowy. Młodszy miał być u moich rodziców, ale tz doszedł do wniosku że będzie bezpieczniejszy na rzece, nawet w czasie burzy niż z moimi rodzicamiNiestety dużo w tym racji

[mrowak]

Napisane przez libra777

Mrowak robię wszystko co się da: dżemy,galaretki (sok z żelfixem) ,soki,kompoty ,no i na bieżąco jemy zupa truskawkowa co dzień ,koktajl.

masz jakis sekretny przepis na dżem i sok truskawkowy czy standard?

Napisane przez libra777

nie chcą jej rozmnażać a od razu bym wzięła takiego bielutkiego kociaka.

popieram w 100%

a kicia faktycznie caluteńka biała czy ma gdzieś jakiś skrawek innego koloru? Bo całkowicie białe koty miewają raczej oczy niebieskie i do tego są głuche.

[libra777]

Mrowak ,no ja też nie jestem za rozmnażaniem ale ona taka śliczna że też bym takiego chciała ,trzymałam ją na rękach i nigdzie nie widziałam skrawka innego koloru sierści ,być może gdzieś tam jednak ma a nie dojrzałam ,żółte oczy są trochę magiczne i głucha nie jest bo jest nieco płochliwa i na każdy głośniejszy dźwięk nogi jej sie uginają

Nie mam żadnego sekretnego przepisu na dżem po prostu truskawki,cukier i żelfix (tak jednak najprościej i najszybciej ) na duży gar daję 3 żelfixy.
Sok to po prostu jak truskawki postoją z cukrem to odbieram ten sok jak puszczą i zagotowuję w buteleczkach po bobofrutach albo kubusiach

Madzia to powodzenia na biegu
ten mój na komary w piance nazywa się bros ,sama się też nim smaruje bo przyjemnie pachnie i nie robi chmary pyłu
Mój też by się nei przyznał jakby się zsikał

To prześcieradło to właśnie najlepiej jakby było takie większe bo ja potrzebuję na nasze łóżko bo śpi z nami (ze mną) jak tż pojechał to nauczyłam go spać ze sobą idiotka ,a później którejś nocy się wiercił i wkurzył mnie ,przełożyłam go do łóżeczka i się okazało że się tam nie mieści ,rano patrzę a on głowa przy samych szczebelkach a nogi wystają przez szczeble z drugiej strony ,no i śpi u nas.
A może w aptece popytam ,bo widziałm na allegro ale nie chcę znowusz jakiegoś badziewia kupić.

Iza ale macie na całe łóżko to masz na myśli małe łóżko czy duże,może dadzą w lidlu niedługo
na razie mam ceratkę ale się przesuwa ,szeleści.
On już od bardzo dawna się nie zsikał w pampka ale nigdy nic nie wiadomo.