|
|
#4231 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 734
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
dziewczyny, niby naruszyłam regulamin na au pair world i zablokowali mi konto do czasu kiedy nie wykupię członkostwa. 40 euro na miesiac, chyba sobie żartują.
Utworzyłam wczoraj konto i chyba dodałam informacje, że wolałabym spotkać face to face... w każdym razie nie dostałam żadnego maila od nich chociaż z ostrzeżeniem, a dowiedziałam się o tym logując na konto. Da się z tym coś zrobić?
__________________
au pair w Londynie 15.06.2013 - 06.08.2013 lipiec 2015-2016 Australia! 03.04.2015
aparatka góra |
|
|
|
|
#4232 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 14
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Hej dziewczyny!
Za 3 tygodnie kończę 18 lat i jakiś czas temu zaczęłam szukać możliwości wyjazdu za granicę na wakacje, w ramach programu au-pair. Odezwała się do mnie jedna rodzina mieszkająca w Londynie. Muszę jak najszybciej zdecydować się, ale mam mnóstwo wątpliwości... Po pierwsze, zaproponowano mi sporo pieniędzy, ponieważ 12 funtów za godzinę (40h w tygodniu). Muszę jednak sama wynająć pokój, ponieważ u nich nie ma takiej możliwości. Wysłali mi link do mieszkania w ich okolicy, wynajęcie pokoju kosztuje 380 funtów na miesiąc. Zgodzili się również na podzielenie tej pierwszej kwoty, którą mam wpłacić jako zaliczkę. Mimo wszystko jednak mam wrażenie, że zaproponowali mi duże pieniądze i w ogóle że wszystko wygląda zbyt pięknie. Nie mieli nic przeciwko podpisaniu umowy, chcą również mi kupić bilet, dzięki któremu mogłabym dojeżdżać do samego centrum Londynu. Czy uważacie, że takie obietnice są realne? Drugim problemem jest mój język angielski. W liceum jestem na poziomie upper-intermediate, potrafię pisać po angielsku, jednak mam problemy z dogadaniem się - bariera językowa. Poinformowałam o tym moją hostkę, ale ona napisała że nie widzi w tym problemu - najważniejsze abym zajmowała się dobrze dziećmi i poświęcała im dużo uwagi (dzieci mają 5 i 7 lat). Jak myślicie, czy poradziłabym sobie z moimi "umiejętnościami"? Oczywiście wiem, że ciężko to ocenić, ale może macie jakieś własne doświadczenia, itd... Boję się, iż po prostu nie dogadam się z rodzinką, nie będę ich rozumieć (chociaż nie jestem taka zła ze słuchania), bądź - co gorsza - nie będę w stanie się wysłowić. Proszę o pomoc i wasze rady, naprawdę nie wiem co mam zrobić ;< |
|
|
|
|
#4233 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
Dawno sie tu nie udzielalam, ale tesknilam troche za tymi au pairkowymi sprawami, mam nadzieje, ze nic sie nie zmienilo na przestrzeni lat. Po pierwsze, co rodzina Ci oferuje to live out nanny. Mija sie to troche z idea bycia au pair. Musisz wyszukac w internecie ile placi sie srednio niani w Londynie . jesli mniej lub tyle samo, to to troche podejrzane, ze wola zatrudnic kogos z Polski, nie znajac tej osoby, placic zaliczke za pokoj..zamiast po prostu zatrudnic nianie, ktora moga spotkac juz na miejscu. Aczkolwiek takie opcje takze sie tu zdarzaly, wiec nie spisujmy tej rodziny na straty. Co mowia na temat jedzenia? Sama masz sobie zakupy robic, czy sie do nich dokladaja? Zacznij od: - skontaktowania sie z nimi: telefon/ Skype, zebys mogla z nimi porozmawiac, zobaczyc ich a takze dzieci. A moze juz z nimi rozmawialas? Widzialas ich zdjecia? Wiesz czym sie zajmuja? Masz ich adres? - spytaj czy juz mieli au pair/ nianie- skontaktuj sie z nia - nie boj sie bariery jezykowej- wlasnie o to chodzi w programie au pair, jedziesz tam, aby sie nauczyc jezyka i rodzina sobie doskonale zdaje sprawe z tego. Zobaczysz, poczatek bedzie kiepski, bedzie Ci ciezko, bedziesz sie wstydzic mowic, ale sytuacja Cie zmusi i sie rozkrecisz i nim sie obejrzysz i bedziesz pieknie smigac w tym jezyku. Chocby z forum znam duzo przypadkow gdzie dziewczyny wyjezdzaly do rodzin i mowily serio baardzo slabo- dzis po kilku latach dalej sa w krajach do ktorych wyjechaly i maja normalne, powazne prace, w ktorych z latwoscia porozumiewaja sie w ichniejszym jezyku Glowa do gory!
|
|
|
|
|
|
#4234 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 14
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
Nie rozmawiałam jeszcze z rodzinką. Starałam się odłożyć tę rozmowę jak najdalej w czasie, bo zwyczajnie się stresuję, chociaż wiem, że to nieuniknione. Nie pytałam ich jeszcze o jedzenie, rzeczywiście - ważny aspekt. Rodzina przeprowadziła się z USA do Londynu, nie mieli wcześniej au pair. Widziałam ich zdjęcia, ojciec jest pastorem. ![]() Niestety muszę się jak najszybciej zdecydować i ewentualnie wpłacić zaliczkę na mieszkanie. Bardzo chciałabym jechać, ale z drugiej strony, bardzo się boję. |
|
|
|
|
|
#4235 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
Taka rozmowa jest stresujaca nawet dla doswiadczonych wyjadaczek. Masz te przewage, ze jestes przed wlasnym kompouterem, wypisz sobie wazne pytania czy wyrazenia ktorych chcesz uzyc na karteczkach i przyklej do monitora, bedziesz sie czuc pewniej. Pamietaj, ze oni wiedza, ze angielski nie jest Twoim pierwszym jezykiem... jesli czegos nie rozumiesz- pytaj! I..im szybciej zaplanujesz te rozmowe tym szybciej bedziesz wiedziala, co dalej Masz jakies inne rodziny jeszcze na oku? |
|
|
|
|
|
#4236 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 14
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#4237 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
|
|
|
|
|
#4238 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 827
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#4239 |
|
Raczkowanie
|
OŚWIADCZENIE
Wiem, że być może mało kto to przeczyta , ale chciałam to napisać ze względu na dziewczyny, które jeszcze się zastanawiają nad pracą jako Au-Pair ... i chyba też żeby mi ulżyło. Przedstawię moją sytuację Jestem od października w Niemczech. Rodzina z jednym chłopcem (7 lat, a w tym roku 8). Ojciec jest nauczycielem, a mama profesorem. Na samym początku podpisałam umowę na rok. Oczywiście w umowie drobne prace domowe itd. Czy polecam ten program? Polecam, ale tylko na pół roku (jeśli się zna język przed wyjazdem na poziomie B1+). Otóż.. Na początku ciężko całkiem samemu wyjechać, poszukać mieszkania itd, ale uwierzcie, że po pół roku już jesteście same w stanie stanąć na nogi.. Pokombinować z normalną pracą i zaoszczędzić o wiele więcej. Koło stycznia macie już tutaj dobrych znajomych, często też z Polski. Po pół roku jestem wykończona tym, że cały czas mieszkam tak jakby w pracy, jestem ciągle dostępna przez co jest, jak jest. A jak jest? No właśnie... Czuję się jak żywa zabawka, którą rodzice kupili dziecku. DNI ROBOCZE W dni robocze wstaję o 6:45 i robię śniadanie. Nie tylko dla dziecka, ale też dla rodziców. Po czym wykładam wszystko ze zmywarki, układam to co wszyscy zostawili w kuchni wieczorem.. Może być tego serio dużo.. Jeśli mama piecze placek to sobie wyobraźcie ile rzeczy stoi w kuchni na szafkach⌠Po czym robię dziecku śniadanie do szkoły.. Moja rodzinka schodzi na śniadanie o 7:10. (Czy tak było w umowie? Nie⌠Była: pomoc przy śniadaniu) Jak dziecko idzie do szkoły, mam czas.. Ale o 13 już jest w domu A więc już od 11:30 gotuję obiad, który zleciła mama.. Niekiedy jest to zwykłe podgrzanie pizzy, ale niekiedy zupy, mięsa, czyli rzeczy na które muszę mieć przynajmniej godzinę.Po przyjściu dziecka (3 dni w tygodniu przychodzi też ojciec) muszę oczywiście wysprzątać wszystko ze stołu, pomyć garnki. Potem odkurzam około 80m^2. Robi się godzina 16. W między czasie robię z dzieckiem lekcje, ćwiczymy grę na gitarze. Przy czym ojciec nie robi nic w tym czasie.. Najczęściej jest na ogrodzie. Dziecko jest niesamodzielne, więc do 18:30 bawimy się. O 18:30 przygotowuję kolację⌠O 19 przychodzą rodzice i mam 20 minut żeby wyszykować się na kurs Kurs mam dwa razy w tygodniu od 20:00 do 22:25. Także w domu jestem o 23, bo mieszkam w małym mieście. Na pociąg jadę rowerem 15 minut. OK, ale w nocy jest tam strasznie ciemno. Zawsze mam strach, bo jadę tylko ja..Co tydzień mam 2 kosze prania do zwieszenia z linek i poprasowania. SOBOTA No i nadchodzi sobota.. W sobotę robię, jak zwykle śniadanie dla całej rodziny. Nie o 6:45 tylko o 7:45. Mimo tego, że rodzice są w domu, jestem cały czas z dzieckiem. Często do 19. Np. dzisiaj. Rodzice pracują w ogrodzie, a ja biegam z dzieckiem. Najgorsze, że często w soboty zapraszają inne dzieci do zabawy z moim małym, a więc nie pilnuję jednego dziecka, a 2 albo 3. Co prawda mam wtedy więcej czasu dla siebie, bo dzieci bawią się razem, ale muszę być w domu! I tak sobota mija, bo wyjść o godzinie 19, mieszkając w pobliżu dużego miasta, gdzie pociąg jedzie raz na godzinę, jest bezsensowne. Jedyne co mam wolne to niedziela, ale mimo wszystko muszę wtedy wychodzić z domu, bo tak czy inaczej mały przyjdzie i będzie siedział u mnie w pokoju. Nie mogę się zamknąć i mieć ciszy na naukę czy na po prostu leżenie w łóżku. Co jeszcze jest âpiękneâ? Ojciec robi problem o wszystko. O to, że mały wodę wylał na stół, że ma inny kolor spodni niż powinien, że się pobrudził itd⌠Za to wszystko potrafi mnie ostro opierdzielić.. Dodatkowo mam aparat na zębach, o czym wiedzieli na początku, ale do domu nie chcieli mnie puścić nawet w ferie wielkanocne (Trwały tydzień . Przy czym pamiętajmy, że mieli też wolne, bo są nauczycielami!!) Dlaczego mnie nie puścili? Bo: my chcemy pracować w ogrodzie. Nawet dziecka na zakupy nie biorą, także cały czas jestem z Nim Apogeum było jak mi zabrali jedną niedzielę: chcemy zrobić sobie wycieczkę, a z małym to wiesz jak jest. I tak miałam niedzielę wyjętą, bez otrzymania innego dnia dodatkowego.Jakie plusy? Używanie języka. Innych plusów brak. Nie wiem jak wytrzymam jeszcze 152 dni (Tak, wiem dokładnie ile, bo po prostu codziennie odliczam). Przy czym dodam, że nigdy nie dostałam ani grosza więcej niż 260euro. Żyję w ciągłym stresie, nigdy problemów z sercem, a ostatnio zaczęło szwankować. Także dziewczyny! Podpisujcie umowę na pół roku z możliwością przedłużenia! Jak się przyzwyczaicie i zaplanujecie to na rok, a coś nie wyjdzie to serio ciężko się wywinąć! Może jestem głupia, ale nikt nie wie jakby zachował się w takiej sytuacji!
__________________
' Aller Anfang ist schwer '
Edytowane przez tomidajcia Czas edycji: 2016-04-30 o 16:36 |
|
|
|
|
#4240 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
Mysle, ze z Twojego postu mozna wiele wnioskow wyciagnac, na wiele sie przygotowac. wiele rzeczy jedna mozna tez przewidziec i zapobiec takim sytuacjom. Mysle, ze kazda z nas musiala sie z czyms zmagac w rodzinie.. Ja Wam opowiem, kilak tygodni temu moja ex rodzina do mnie wpadla na obiad. Nie pracuje u nich juz od 3 lat, ale nadal mieszkam w miejscowosci, do ktorej przyjechalam kilak lat temu, aby byc au pair. Z rodzina utrzymujemy kontakty, z dziecmi pisze sms. No wiec wpada host mama z dziecmi. Jemu obiad, po czym ona pyta, czy moze mi zostawic dzieci i wyskoczyc na 2-3 h na masaz. jest godzina 15, niedziela. wieczorem mialam randke Ale ok, zgodzilam sie.Mama wrocila przed 22- bez zadnej wiadomosci. Dzieci byly glodne, ja nie mialam nic w lodowce, bo dopiero co sie przeprowadzilam do nowego mieszkania, a w niedziele tutaj wszystko jest zamkniete. Myslalam, ze ja udusze! |
|
|
|
|
|
#4241 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
Zależne od wielu spraw typu ile lat doświadczenia, kursy, dzielnica itp. 12 wcale nie jest sporo biorąc pod uwagę, że ktoś ma np.10 lat doświadczenie, wykształcenie pedagogiczne i kursy (CCE, NNEB, Montessori i inne). Pokaż linka do tego mieszkania? Ja bym się bała wysyłać jakakolwiek kasę nieznajomych.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
|
|
|
|
|
#4242 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
![]() Ojp, dalej sie dziecmi zajmuejsz w Londynie? Gdzie sie podziewasz? |
|
|
|
|
|
#4243 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Wiadomości: 6 801
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
ale w sumie, no co zrobić, odmówić też ciężko :bezradny:ja z moimi jakoś straciłam kontakt, niby czasami z hostką zamienimy kilka slow na whatsapp, ale przeważnie tylko w okolicy świąt..
__________________
Insta-uzależniona aparatka :góra - wrzesień 2014 dół - luty 2015 Była Au pair - Niemcy 2013 |
|
|
|
|
|
#4244 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
Tak, nadal dzieciaki i nadal Londyn. Rok byłam au pair, a teraz niania już od 4 lat. Czas leci i tylko rodziny się zmieniają, a bo to do przedszkola idą, a to do szkoły, a to wyjeżdżają z UK. Praca super, bo lubię to, co robię, ale wykańcza mnie robienie od 8 do 19:00. Marzy mi się spokojna praca od 9:00 do 17:00, najlepiej z dala od Londynu i z dala od UK...
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
|
|
|
|
|
#4245 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 14
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Hej,
Nie wiem czy zdecyduję się na tę rodzinę, bo musiałabym zarezerwować już pokój, czyli musiałabym wpłacić do "estate caretaker" aż 500 funtów, a dla mnie to spora suma. No cóż, pogadam z rodziną i jeśli są gotowi partycypować w kosztach, na przykład zdecydowali by się na wpłacenie połowy to będę się dalej zastanawiać, a jeśli nie to będę musiała niestety odmówić. Równolegle rozmawiam z drugą rodziną i pomimo tego, że miałabym trochę niższe zarobki, to wydaje mi się jakoś bardziej realną ofertą. Jedyny "haczyk", to to, iż ojciec samotnie wychowuje syna. Mialyście kiedykolwiek taką sytuację? No i tutaj mieszkałabym razem z nimi, więc w sumie jest to chyba lepsze rozwiązanie. Host chce załatwić wszystko legalnie, z umową, którą przesłał mi na maila - wydaje mi się więc, że jest uczciwą osobą. No i tutaj nie musiałabym wpłacać 500 funtów żeby zarezerwować pokój, co jest sporym plusem... A tak apropo, jeśli któraś z was ma jakieś troszkę większe doświadczenie i miałaby chwilkę, to czy mogłabym wysłać jej umowę? Jestem całkowicie zielona i chciałabym porady kogoś bardziej doświadczonego. |
|
|
|
|
#4246 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Daj namiary na ten pokój? Nie wysyłaj obcym ludziom żadnych pieniędzy, co to ma być?
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
|
|
|
|
#4248 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Katowice / London
Wiadomości: 1 636
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
umowe chyba da sie podrobic... trzeba by sprawdzac czy istnieje taka agencja i isc tam pytac... w ktorej czesci Londynu mieszkaja? co to za pokoj? masz jakies namiary?
__________________
W oczekiwaniu na maleństwo... <3 |
|
|
|
|
#4249 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 170
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cześć dziewczyny,
Bardzo bym chciała w tym roku wyjechać na au pair do UK - na okres wakacji studenckich (czerwiec- wrzesień), dlatego proszę o radę kiedy najlepiej zacząć szukać rodzinki? już teraz (wcześniej?) czy przykładowo dało by się znaleźć jakąś początku czerwca? |
|
|
|
|
#4250 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Katowice / London
Wiadomości: 1 636
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
juz teraz moze byc pozno... takze musisz sie spieszyc jesli chcesz cos jeszcze znalezx
__________________
W oczekiwaniu na maleństwo... <3 |
|
|
|
|
#4251 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 17
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#4252 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 170
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Dzięki za odpowiedz
. Tak też myślałam, że lepiej się pospieszyć , ze strachu tylko - szczególnie przed rozmową na skypie, ciągle to odwlekam. Powiedzcie mi jeszcze jak to jest z językiem, przez te 3 miesiące da się nauczyć normalnie w nim komunikować ? (obecnie - wydaje mi się że jeśli chodzi o pisanie czy czytanie to jest ok, ale jakoś nie mogę się przełamać by zacząć normalnie rozmawiać - w takim przypadku jak mój lepiej szukać rodziny, gdzie chociaż jedna osoba umie język polski ?) Edytowane przez Klaudia_24 Czas edycji: 2016-05-09 o 20:42 |
|
|
|
|
#4253 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
Zależy po co jedziesz, czy żeby przeżyć coś nowego czy żeby podszkolić język? Przeważnie jest tak, że jak ktoś w domu mówi po polsku to zwyczajnie ciężej praktykować, bo automatycznie będziesz szukała kontaktu z językiem ojczystym jeśli nie jesteś pewna języka obcego.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
|
|
|
|
|
#4254 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 17
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
Jeżeli rozumiesz co ludzie mówią, to nie będziesz miała wielkiego problemu z komunikacją, nie musisz mówić idealnie, ważne, że będziesz zrozumiała. A to jak się nauczysz języka już zależy od tego właśnie z kim będziesz spędzać czas, chociaż w trzy miesiące to nie osiągniesz może jakiegoś wybitnego poziomu, ale na pewno będzie progres, szczególnie właśnie w kwestii odwagi do mówienia w innym języku.
|
|
|
|
|
|
#4255 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 10
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Obecne dziewczyny z Irlandii?
Chetne na kawe??
|
|
|
|
|
#4256 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 170
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Chcę tam jechać głównie po to by się właśnie podciągnąć z językiem. Ze zrozumieniem jak ktoś do mnie coś mówi nie mam raczej jakiegoś problemu - więc może faktycznie lepiej będzie wziąć nie polską rodzinkę
.
|
|
|
|
|
#4257 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 207
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Hej dziewczyny! Można dołączyć?
obiecuję nadrobić trochę wątek i zorientować się gdzie która wyjeżdża.. Ja za miesiąc wyruszam do Włoch, planuję zostać na 3 miesiące, może dłużej. Będę zajmować się trójką dzieci - 9, 7 i 4 lata Pierwszy raz wyjeżdżam jako au pair, także trochę zaczynam się stresować. Może któraś również do Włoch planuje wyjazd albo już tam jest?
__________________
Nie można kochać innych, nie kochając siebie. |
|
|
|
|
#4258 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 170
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Jak to jest, w krajach takich jak przykładowo Włochy szukają osób, które umieją włoski czy można znaleźć też rodzinę, która będzie wymagała tylko angielski?
|
|
|
|
|
#4259 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 207
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Cytat:
Miałam sporo rodzin, które się odzywały z Włoch i szukały au pairki tylko z angielskim. Niektóre rodziny wręcz chciały aby dziewczyna mówiła do dzieci tylko po ang. Tam im bardzo zależy aby właśnie uczyć angielskiego, wydaje mi się, że nie trudno znaleźć rodzinę.
__________________
Nie można kochać innych, nie kochając siebie. |
|
|
|
|
|
#4260 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 14
|
Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X
Hej dziewczyny!
Chyba zdecyduję się na tę drugą rodzinę, ale ciągle bardzo się obawiam. Czy któraś z was jadąc do UK wyrabiała "vise"? <tutaj link do strony: https://www.gov.uk/government/organisations/uk-visas-and-immigration> Zastanawiam się czy jest to konieczne, bo jednak jest to trochę utrudnienie - muszę między innymi potwierdzić że mam pewną ilość pieniędzy na koncie i będzie mnie stać przeżyć pierwszy miesiąc bez wypłaty... Nadal zastanawia mnie czy oferowane zarobki nie są za dużymi, chociaż poza opieką nad dzieckiem będę musiała dbać o porządek, to 1400 funtów miesięcznie wydaje się sporymi pieniędzmi, biorąc pod uwagę że mieszkałabym z rodzinką. Sama nie wiem co robić, jak na razie jestem dopiero na etapie (a właściwie przed) wyrabiania dowodu osobistego i prawdopodobnie również paszportu. Jeśli się zdecyduję to muszę również założyć konto bankowe i pożyczyć od koleżanki kilkaset funtów. :/ No i ostatnim krokiem byłaby rezerwacja lotu bądź też busa, ale z tym jeszcze czekam, bo nie jestem do końca zdecydowana... Niby chciałam jechać i wziąć udział w programie au-pair kilka dobrych lat, a gdy przyszło co do czego, mam mnóstwo obaw i chcę zrezygnować, haha. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Emigrantki
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:39.



aparatka góra



Glowa do gory!







ale w sumie, no co zrobić, odmówić też ciężko :bezradny:


Miałam sporo rodzin, które się odzywały z Włoch i szukały au pairki tylko z angielskim. Niektóre rodziny wręcz chciały aby dziewczyna mówiła do dzieci tylko po ang. Tam im bardzo zależy aby właśnie uczyć angielskiego, wydaje mi się, że nie trudno znaleźć rodzinę.

