|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
Pokaż wyniki sondy: Czy kolejną część robimy na odchowalni ?? | |||
tak |
![]() ![]() ![]() ![]() |
22 | 57,89% |
nie |
![]() ![]() ![]() ![]() |
16 | 42,11% |
Głosujący: 38. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4231 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Senirko uwierz mi ze wiele po porodzie ci się zmieni. Ja nigdy swoich piersi nie eksponowalam , mimo,ze miałam?(może powrócą do swojego stanu kiedyś) ładne , spore piersi, i byłam nastawiona na to ze nie będę cyckami świecić karmiac , w szpitalu mialam gdzieś czy ktos obcy na to patrzy. Nie stresuj się i nie myśl o tym, czy dziecko będzie brudne po porodzie. Jedyne o czym marzysz to żeby ci dali to twoje dziecko choćby na chwilę
![]() Edytowane przez isia4891 Czas edycji: 2014-02-05 o 17:56 |
![]() ![]() |
![]() |
#4232 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
u mnie proponowali ale odmówiłam- tez mnie to obrzydza...
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4233 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Znaczy koniec relaksującego popołudnia?
Też masz teściową z koszmaru? Cytat:
![]() Też ile razy widzę to na filmach z porodu, wydaje mi się to takie dziwne ciut. Gadaliśmy o tym z TŻem i ustaliliśmy że powiemy położnej, że nie chcemy dotykać główki, dopóki całość nie bedzie na zewnątrz ![]()
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4234 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
OPIS PORODU
![]() Mała śpi więc mam chwilę na zamieszczenie opisu. No to jadę szybko z koksem ![]() 30.01 w czwartek o godz 24 po prysznicu i położeniu się do spania, poczułam, że brzuch zaczął mi się boleśnie stawiać. Mała się kręciła co się wcześniej nocami rzadko zdarzało. Stwierdziłam: "Podejrzana sprawa. Czyżby skurcze przepowiadające?". Z poczatku nie liczyłam co ile minut mnie dopadały. Czekałam godzinę, dwie, leżąc, chodząc, siedząc i łapało co chwile niemiłosiernie. Mąż co chwile pytał: "Jedziemy?""Zbieramy się?" a ja mu odpowiadałam, że jeszcze nie, że poczekamy i zobaczymy czy to przejdzie. Na co on wciąż stawiał pytanie: "Ale nie urodzisz w domu? Ani w samochodzie?" ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ważyli mnie dzien po porodzie. Gały mi wyszły, bo okazało się, że waże dokładnie tyle ile przed ciążą. Ach ta moja dieta cukrzycowo-ciążowa to pewnie też jej zasługa. Za to teraz mam dalej diete, która się tym razem nazywa: "dieta z braku czasu na szamanie" ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Dołączam jeszcze jedno zdjęcie "cesarzowej" (bo przez cc) Hanny ![]()
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina "Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski "Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html Edytowane przez selena85 Czas edycji: 2014-02-05 o 20:37 |
![]() ![]() |
![]() |
#4235 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 591
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
![]() ![]() Dziewczyny, chyba mam problem... Minęło 6 tygodni od porodu i od jakiegoś tygodnia już nawet nie plamię. Mimo to zauważyłam, że wkładka cały czas jest mokrawa, zbyt mokra jak na standardową wydzielinę (muszę wymieniać praktycznie przy każdej wizycie w toalecie). Od wczoraj skupiłam się bardziej na tej wkładce i niestety to mokre to chyba są siki ![]() ![]() ![]() Edytowane przez krolowa_nilu Czas edycji: 2014-02-05 o 18:14 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4236 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Seleno.
Szpakowaty Cezary Żak w przykrótkich portkach, pan masarniczy, pan z Afryki i zielone ludziki. W rankingu na opisy porodu, Twój jest naprawdę wysoko. Tak zaczęłam się śmiać że aż mnie zgaga rypła po przełyku ![]() ![]() Toteż, pięknie dziękuję w imieniu swom i wszystkich innych indżojujących Twój cudowany opis ![]() ---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ---------- Cytat:
![]()
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4237 | ||||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Już chwaliłam Hanię - śliczna jest. A jaka wystrojona! Muszę Wam napisać, że fajnie tak Was nadrobić i być na bieżąco. W zasadzie to powinnam się zdrzemnąć, ale jakoś nagle mi się odechciało. Dziewczyny jakie smoczki polecacie dla 2-tygodniowego malucha? Jakie się u Was sprawdziły? Jesteśmy w fazie testów i póki co, Kacperkowi żaden nie pasuje. Woli moje cyce ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#4238 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 712
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Właśnie sprawdziłam wyniki dzisiejszej morfologii i płytki krwi spadły do 80 tys (norma 150-400). Gin kiedyś wspominał o przetaczaniu przy tym poziomie, będę się z nim widziała w poniedziałek. Trochę się zmartwiłam...
A z pozytywnych rzeczy to zaliczyłam dziś badanie dna oka i żadne zmiany zwyrodnieniowe w siatkówce nie powstały. Poprosiłam o zaświadczenie o braku przeciwwskazań do porodu siłami natury, żeby mieć to na piśmie w razie w. Dostałam bez problemu i dokumentacja porodowa ukończona. Hm, a może zacznę tak do niej gadać to się wkurzy i wyjdzie? "Zuzia, daleko jeszcze? Zuzia, no ale daleko? No daleko? Wychodzisz? Zuzia? No ale daleko czy nie?" ![]() Cytat:
![]() sweet_vintage super pozytywny opis, aż chce się rodzić ![]() tajeczka brawo dzielna kobieto ![]() patrycjja ![]() selena85 czytałam z zapartym tchem... A Hania zupełnie jak aniołek, cudna! No mnie też nie napawa zbytnim entuzjazmem macanie główki dziecka we własnej pochwie... Jakoś tego nie czuję ![]()
__________________
18.05.2013 - Żona ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4239 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 859
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4240 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Oto opis mojego porodu:
Na początku zaznaczę że marzyl mi się poród aktywny bez zzo być może nawet w wodzie z jakąs pomocą ze strony położnych w cieplej atmosferze. A bylo calkiem inaczej... Jeśli dopiero czeka Cię poród nie czytaj lepiej tego, opisuję tu poród już po kilku dniach, na spokojnie i bez zbędnych emocji ale za to same realia... 20.01 7.30 - Stawiliśmy się na izbe przyjeć 8.30 - Przyjeli mnie na oddział patologi ciazy w Zawierciu 11.00 - Badanie krwi.moczu, Usg,Ktg pogadanka z lekarzem rozwarcie na 1,5cm, więc lekarz wykonał masaż szyjki i ustalil zastrzyki na wywolanie a na 6 rano kroplówka. 13.00 - zaczął mi odchodzić czop z krwią i zaczeły się skurcze więc całe popołudnie chodziłam po korytarzu w te i spowrotem, męczyly mnie bóle z krzyża. O 15 dostalam zastrzyk kolo 21 polożyłam się spać, 23 kolejny zastrzyk i z nerwow nie moglam spać do 3. 21.01 O 5 obudzila mnie pielegniarka na zastrzyk i lewatywe mimo iż nie bylam do niej przekonana uslyszalam że tam jest obowiązkowa... O 6 przenieśli mnie na blok porodowy i tu aż się poplakałam wygląd niczym z PRLu na moje pytania o sale porodową którą nam pokazywali uslyszalam że ona jest udostępniana tylko wtedy kiedy wszystkie boksy są zajęte. Boksy oddzielone scianką i parawanem metrowa przerwa na przeciw drzwi wejściowych (każdy kto wchodzil widział mnie rozkraczona na tym "łóżku") dostałam kroplówke, czopki i zastrzyk (oczuwiście nie doprosilam się o info co to za leki) podłączyli mnie pod KTG. Może po 10 minutach zaczely się skurcze od razu co 3 minuty ciągło mnie z krzyża modlilam się żeby tylko móc wstać i pochodzić. O 7 przyjechał tż oczywiście fochy polożnej że po co skoro jeszcze pare h zanim akcja się rozkręci. Ogólnie polożna niemila, opryskliwa. Do 10 kazala mi leżeć plackiem pod KTG potem wyblagałam żebym mogła wstac i dreptać z nogi na noge podpięta pod KTG i kroplowke ale malemu zaczelo zanikać tętno ja w placz a ta z ryjem na mnie że mam się uspokoić bo uduszę własne dziecko czy ja nienormalna jestem to tylko sprzęt się zaciął... Kazala mi się spowrotem polożyć... Znów masaż szyjki... Leżałam tak do 14 z bólu już nie mogłam wytrzymać skurcze co 2minuty tak już mnie bolal kręgoslup że nie mogłam wytrzymać a tu mi kazali leżeć na plecach i nawet na bok się nie mogłam obrócić... o 14 wpadla Pani doktor a tu rozwarcie na 2cm... To już mnie dobilo tyle godzin męczenia a tu prawie się nie ruszylo... Ból kręgoslupa byl juz taki że cięzko mi bylo odróznic go od skurczów, skurcze co 2 minuty, chcialam się lekko na bok odciążyć a tu wpadły 2 położne i ta moja drze się na mnie co ja robię zaraz uduszę dziecko a ta 2 do niej z taką olewką ona się sama prosi, zabije własne dziecko tak to jest jak dzieci robią sobie dzieci (mam 24lata) poplakałam się a te jeszcze gorzej do mnie że mam oddychać a nie ryczec... Tż patrzył na mnie ze łzami w oczach byl na nie wsciekły, widzial jak się męcze... Przed 15 polożna i lekarka stwierdziły że to bez sensu i odłączają mnie i za 2 dni ponowna kroplówka ale potrzebowaly zgody Pani ordynator i tu zaczelo się pieklo... Wpadła Pani ordynator zaczeli grzebać przy kroplówce,Ktg i powiedziała że wroca za 10 minut... Slyszalam jak w pokoju obok krzyczy na polożna czy jest po☠☠☠*na co ona jej kazała i czy wie co narobiła... Zaczelam panikować bo wiedziałam że coś jest nie tak... Ordynator wpadła na sale i mówi że maly jest poowijany pępowiną która go dusi na każdym skurczy i zanika tętno i natychmiast muszą robić cesarke... Mój świat się zalamal zaczełam płakać że zgadzam się żeby go ratowali, wygonili tż... Zalożyli mi cewnik i na sale... Anestezjolog mi 3 razy podawal znieczulenie bo nie mógl się wkluć, polożyli mnie widziłam jak mnie nacinają i dopiero założyli parawan bolalo jak skur*n bo znieczulenie poszło mi bardziej na 1 stronę na co anestezjolog że muszę wytrzymać bo nie ma czasu poprawiać... Modlilam się do Boga żeby nie zabieral mi maluszka o 15.07 pokazali mi go nie plakał, caly byl fioletowy pokazali mi go na sekunde zaczelam plakać i pytac co z nim pielęgniarka powiedziała że jest zdrowy dostal 10punktow i usłyszałam jego krzyk w tym momencie pomyślałam że mogę już umrzeć bo najważniejsze że z maluszkiem wszystko dobrze. Wiedziałam że Tż stoi za drzwiami i się nim zaopiekuje... Zaczelam zamykać oczy, anestezjolog zaczął coś gadać i pielgniarka że muszę być silna dla synka to i dodało mi sił... o 16 wywozili mnie z sali i zobaczylam tż pytałam czy go widział czy go przytulił, powiedział że mnie kocha że byl u małego i wszystko z nim dobrze. Polożyli mnie na sali pooperacyjnej, tż wszedl i zaczął mnie tulić... Po poł h znieczulenie już do reszty zeszlo ruszlam nogami prosilam o coś przeciwbólowego, bołal mnie brzuch ale plecy tak bolaly że nie moglam wytrzymać polożna z krzykiem że wymyślam że nie może mnie jeszcze boleć bo znieczulenie zejdzie po 2h, tż do niej że już zeszlo bo ruszam nogami a ta popatrzyla i poszła... Męczylam się do 18 i dopiero na następnej zmianie dostałam coś przeciwbolowego (paracetamol) o 19 pojechał tż a o 20 mieli mi malego przynieśc na karmienie ale przyszla pielegniarka i pyta czy brałam leki przeciwbólowe bo jesli tak to nie dostane dziecka poprosilam żeby chociaż mi przyniosla go pokazać to uslyszalam że ona nie ma czasu i jak nie będe już brac leków to o 23 dostane synka... Pisałam smsy z mamą, o 23 przyniosla mi synka polożyła na łózku i poszła sobie, zero zainteresowania czy potrzebuje pomocy przy dostawieniu czy cokolwiek nie mogłam się ruszać a tu radź sobie... Dalam rade nakarmilam synka i o 5 miałam go dostać spowrotem. Pól nocy nie spalam z bólu ale obiecałam sobie że nie wezmę leków żebym mogła karmić synka i wytrzymalam, dostalam go o 5 na karmienie jak patrzylam na niego to chcialo mi się płakać z radości że go mam. 22.01 O 10 przyjechal tż bo o 11 miałam wstać, pielegniarka stwierdziła że o 10 nakarmię maluszka i dostane coś przeciwbólowego żebym dała rade wstać pochodzić i dostałam (tż widział jak do kroplówki wstrzyknela mi sół fizjologiczną)...Ból niemiłosierny ale staralam się dla synka żeby dojśc do siebie i wziąsc go od tych wrednych bab... cale popoludnie miałam go przy sobie o 23 zabraly go na noc, przynosily go o 2 i o 5 na karmienie. 23.01 Przy karmieniu o 5 stwierdzilam że chce go już dostać i dam rade się nim zajmować. Przemęczyliśmy się w tych spartańskich warunkach i w piątek 24.01 wyszliśmy do domu... Marzyłam o tym aby połozyć się z maluszkiem i tż w naszym łóżku i jak najszybciej zapomnieć o tym szpitalu... Dziś jestesmy już w domku... Radek skonczyl wczoraj 2 tygodnie a ja wciąż nie mogę uwierzyć w to że ten koszmar już za nami że mam go przy sobie, że wszystko jest już dobrze... Najbardziej na świecie żaluje decyzji o wyborze tego szpitala zastanawialam się nad tym i nad szpitalem niecooddalonym od nas... Wkoncu stwierdzilam że napewno nie jest tu tak źle jak mówią i wybrałam ten... Gdyby małemu sie coś stalo nie wybaczylabym sobie tego do konca życia...Raduś miał 2850g 50cm stwierdzono u niego hipotrofie wewnatrzmaciczną ale poki co maluszek przybiera i rozwija się prawidlowo, karmimy piersią. Powoli dochodzę do siebie chociaż zostal mi ból kręgosłupa tak mocny że nie mogę ustac przy przewijaku żeby malego przebrać mam nadzieje że to chwilowe, brzuch do dziś dokucza i odczuwam mega ból o jednej stronie podbrzusza przy leżeniu na boku... Ale warto bylo to wszystko dla niego wytrzymać... |
![]() ![]() |
![]() |
#4241 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
![]() ![]() Mi TŻ wkręca że mały się nie rusza czasem z zemsty za to że Elvisa słucham ![]()
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4242 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Francja
Wiadomości: 315
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
![]() U mnie dzisiaj doszly szantaze, bo bardzo sie boje, ze jak pojde w pt do szpitala, to mnie juz tam zostawia...Wiec moj syn ma wybor, albo zechce wyjsc do pt, albo co noc bede spiewac kolysanki ![]() Ja chce taki porod jak Sweet vintage i wspomnienia jak Selena!! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4243 | |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Mi się zdarzyło tak kilka razy we wczesnych tyg po porodzie z Erykiem i przeszło. Myślę,że do rodzinnego najpierw,a później on pokieruje dalej,ale pewności nie mam.
Na pewno dobrze zrobią ćwiczenia mięśni Kegla. Cytat:
Mam z aventa i Kacper akceptuje,ale sporadycznie daję. http://image.ceneo.pl/data/products/...-scf170-18.jpg
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4244 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Hmm tego sie boje - mój perfekcjonizm jest morderczy, wszystko musi być zrobione przeze mnie i po mojemu, nawet śniadania nigdy nie daje małzowi zrobic, z wielkie bólem odpuscilam odkurzanie bo już szału dostawał ![]() Anyway moje dzieciątko postanawia mnie dziś straszyć i ruszać sie 'tyle o ile' nie wiem czy jechać do szpitala czy nie, w sumie kazali mi przyjechać jak będzie sie ruszala za mało no ale ile to jest za mało ?!? em ma dzięki, w sumie racja, bezpieczniej w chuscie ![]() Madzik witaj ![]() O jeżu, wstawiacie zdjęcia swoich maluszkow i one takie przecudowne są i ja tez chce takie ( może w wersji z opcja wyciszania dźwięku ![]()
__________________
Lily-13.02.2014 <3
![]() Anika <3- 29.09.2015.. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4245 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Również taki posiadamy i czasami mały go podziumdzia ale tylko jak ma taki kaprys :P żadne inne się nie spodobały a próbowaliśmy 6... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4246 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
jak do mnie by się ktoś w taki sposób zwracał/krzyczal na mnie/itp to tak bym mordę wydarła że głowa mała ... zresztą mój TŻ też by cicho nie siedział i wiem że jeżeli coś takiego zdarzy się w trakcie porodu to nie będę siedzieć cicho. a mało tego zaraz po wyjściu napisałabym piękną i opasłą oficjalną skargę do ordynatora oddziału i dyrektora szpitala.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4247 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 712
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
23Paula23 szczena mi opadła.... Bardzo Ci współczuję tych okropnych przeżyć. To niebywałe, że istnieją jeszcze takie miejsca... Może napisz o tym na stronie Rodzić po Ludzku? By chociaż inne kobiety ostrzec przed tym "szpitalem"? Po prostu brak mi słów....
Cytat:
Też kupiłam tego Aventa, właśnie ze względu na to, że dziewczyny zachwalały i ma dobre opinie w necie.
__________________
18.05.2013 - Żona ![]() ![]() Edytowane przez vacuity Czas edycji: 2014-02-05 o 19:02 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4248 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
no i stało się ... brakło miejsca w pierwszych postach więc chcąc nie chcąc jestem zmuszona usunąć część informacji ale kasuje wydaję mi się te typowo ciążowo-początkowe które raczej już nam niezbędne nie są
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4249 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 859
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Jak czytam coś takiego to dosłownie szlag mnie jasny trafia. Tacy ludzie w ogóle nie powinni pracować w szpitalach... to jest skandal takie traktowanie pacjenta, takie zachowanie i generalnie aż mi się to w głowie nie mieści. Ja bym na 100% napisała skargę i to w wiele miejsc i jeszcze zawiadomiła prasę.
Najgorsze, że kobieta rodząca cierpi, boli ją i nie zawsze ma siłę czy czelność zadbać o to żeby byc dobrze traktowaną. Ale mnie by chyba taki wnerw wziął, że bym rozniosła tą salę razem z tymi położnymi... aż mi się ciśnienie podniosło ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4250 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
23Paula23 straszne to co przeszłaś... Tym straszniejsze, że wcale nie musiałaś tak cierpieć! Bardzo mi przykro że to Cię spotkało
![]() Wysmarowałabym jakąś słuszną skargę na te jędze co krzyczały na Ciebie zamiast pomagać ![]()
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
![]() ![]() |
![]() |
#4251 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Selena wiedziałam, ze Twój opis mnie nie zawiedzie
![]() Paula ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#4252 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Paula bardzo współczuję przeżyć
![]() Jestem w szoku, ze takie rzeczy dzieją sie w szpitalach, w cywilizowanym kraju, w XXI w. Kiedy czytałam to pojawiło sie niedowierzanie. Nie zostawcie tego w ten sposób - moze przysłużycie sie kolejnym rodzącym tam. Slowa "dzieci rodzą/robia dzieci" są na prawde krzywdzące dla niektórych. Każda kobieta w innym czasie poczuje instynkt i bedzie miała "warunki" na dziecko ) takie komentarze są nie na miejscu ... Nie pozostaje mi nic tylko dziękować, ze trafiłam na tak cudowna położną, ktora wraz z moim mężem sprawili, że myśląc o moim porodzie nawet nie mam w głowie bólu i nerwów, a bardzo mila przygodę z cudownym zakończeniem. I malo tego - myśląc o porodzie nie ma ani jednej rzeczy, ktora miałaby mnie zniechęcić do kolejnego dziecka. I Dziewczyny nierozpakowane, mam nadzieje, ze zadna z Was bie bedzie musiala przechodzić przez taki koszmar jak Paula ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#4253 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Paula
![]() Dobrze,że to już za tobą...
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
![]() ![]() |
![]() |
#4254 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 905
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
po drugie tym sie chyba urolog zajmuje ale to najlepiej isc do rodzinnego to ci powie konkretniej. Cytat:
Paula scieło mnie z nóg...współczuje przezyc ![]() Selenko piekna masz córcie ![]() Tajeczko az mi sie ciśnie na usta: który debil cie tak zszył? ![]() Ja dzis pierwszy wieczór zapakowałam Doris do chusty i odpukac inne dziecko..ładnie ssie, nie denerwuje sie przy piersi. Oby tak juz było...znacznie milszy taki spokojny wieczór niz krzykaty ![]()
__________________
|
||||
![]() ![]() |
![]() |
#4255 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
![]() Paula ja apeluję, cobyś dała sobie czas ochłonąć po tym koszmarze a potem coś z tym zrobiła, gdzieś to zgłosiła. Przecież te babska codziennie tak kobiety traktują, codziennie komuś takie koszmary fundują ![]() Wogóle rozwaliło mnie udostępnianie sali porodowej dopiero jak boksy wszystkie zajęte ![]() ---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ---------- Cytat:
![]()
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4256 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
krolowa_nilu mnie sie cały czas zdarza popuścić pare kropel przy kichaniu/kaszlu
![]() ---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ---------- Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4257 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
ja obstawiam jeszcze kwestię temperatury- ja zimnolubna jestem, ale mój małżonek ma bzika i w naszej sypialni jest na prawdę ciepło. może to i od tego - temperatura poszła w dół (TŻ się przejął i wyczytał wszystko co można o odparzeniach) i jak pisałam wydaje nam się, że blaknie ![]() Woda przegotowana, wietrzenie pupy i linuś na odparzenia (chociaż nasza córka nie cierpi leżeć goła - uspokaja się przy ubieraniu ![]() A i jeszcze wypowiem się w dwóch kwestiach- po pierwsze dotykanie główki. Przyznaję, że zanim położna zadała mi pytanie, czy chcę to już krzyczałam, że absolutnie :P jakoś nie mogłam się przełamać. A poza tym po co miałam dotykać i może stresować dziecko, jak za chwilę miałyśmy się i tak spotkać. Po drugie kwestia świecenia cyckami - nie mam z tym problemów do tego stopnia, że mogę krepować innych. W szpitalu żadna z nas na sali nie szczypała się tylko wszystkie w porze karmień latałyśmy z dojarkami z wierzchu ![]() ![]()
__________________
Edytowane przez patrycjja Czas edycji: 2014-02-05 o 20:08 |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4258 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
A właśnie czytałam w broszurce informacyjnej, że odchody (nie lubię tego określenia)
![]()
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina "Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski "Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html |
![]() ![]() |
![]() |
#4259 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Pl
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
isia jesli chodzi o badania to robilam morfologie i zelazo, nie potrzebujesz skierowania
![]() 23paula23 wspolczuje przezyc, masakra jakas ten szpital ![]() ![]() Najwazniejsze, ze wszystko dobrze sie skonczylo. A z tym kregoslupem, to moze wybierz sie do lekarza?!
__________________
20.12.2013 - Alek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4260 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
![]() Dokładnie tak - Szpakowaty Cezary Żak w przykrótkich portkach, pan masarniczy, pan z Afryki i zielone ludziki ![]() ![]() Oj to wybacz mi, że przyczyniłam się do rypnięcia przez zgagę - ale wynagrodziłam to mam nadzieję zapewnieniem dobrego humoru ![]() Bo sama taki mam jak sobie o tych epizodach przypominam ![]() ---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ---------- Cytat:
![]() ![]() Dziękuję w imieniu strojnisi Hani ![]() ---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ---------- Cieszę się zatem ![]() Mały szpital na peryferiach, niby nic a tu proszę jaki ciekawy i egzotyczny pakiet personelu mi się trafił ![]()
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina "Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski "Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:29.