Dokuczają mi bo jestem... chuda!!

[Independent Women]

168 cm - 46,5 kg

[nati360]

zgadzam sie z biiibiii

siedze sama w domku...czasem lubie sobie sama posiedziec a dzisiaj akurat chcialabym z TZ,ale on chyba dalej pracuje skoro nie dzwonil, kasy na kom nie ma...za to z tego osamotnienia zalozylam przedtem moje srebrne sandalki ze 100dniowki, fakt faktem ze do bokserek od pizamy ale co tam nikt mnie przeciez nie widzi...jak przegladalam sie w lustrze nie bylo az takiej tragedii z moimi nogami z czego jestem zadowolona
wogole lepiej sie ostatnio czuje, atrakcyjniej, bo sie opalilam i jakos tak nogi ladniej wygladaja
ja tez niestety nie moge sie zwazyc bo odkad zepsula sie waga nie mam na czym
pozdrawiam was wszystkie dziewczynki i chyba ide cos przekasic

[*Niki*]

nati ja też opaliłam trochę nogi i tak samo mi się wydaje, że jakoś tak ładniej wyglądają, jak miałam takie blade, to wyglądały jak z Oswięcimia

virka moje wymiary: 167- 46 kg

[biiibiii]

ja sie niestety nie moge sie opalic bo w tej chorej anglii prawie wogole nie ma slonca;( wczoraj troche cieplej bylo bylam na dworze caly dzien ale musze stwierdzic ze to slonce tutaj chyba nie opala wogole...hehe dziwny kraj

[blue _eyes]

Nie wiem ile dokladnie waze bo nie mam u siebie w domu wagi... ale moja waga napewno nie przekracza 40 kg bo ostatio jem jak ptaszek...
Wiecie ze dzisiaj nie zjadlam ani kromki chleba??? Masakra normalnie. Na sniadanie i kolacje zjadlam zupe mleczna z platkami slodkimi. Chleb jest chyba wazny... Jeszcze nie ide spac to moze pojde zrobic sobie kanapke. Ten watek przypomina mi zawsze o jedzeniu

[agata244]

169 cm - 49 kg

[virka]

biiibiii, nati360 ja wiem, że każda z nas się stara, próbuję nowego sposobu, może wspólna motywacja coś pomoże. Zawsze w grupie raźniej
Ja też próbowałam wiele sposobów z małym skutkiem (te 6 lat temu), a może za mało się starałam? Z perspektywy czasu uważam, że tak, ale wtedy nie dałabym sobie tego powiedzieć...
Spróbować nie zaszkodzi Ja działam i znikam na obfitą kolacyjkę

blue_eyes możesz podać jeszcze wzrost? I proszę Cię jedz więcej Małymi kroczkami do celu, na pewno dasz radę

Jeśli chodzi o opalone nogi, to ja również mam opalone i są o niebo lepsze...Ogólnie opalone ciało wygląda "zdrowiej" i ładniej

[Aneth:)]

ja tez sie zapisuje .ale przez to sie zdolowalam bylo juz 42 a jest 40.8 ojej to wszystko przez prace bo siedze tam od 10-21 masakraa.. caly czas klienci,ja latam i nie mam za duzo czasu by jesc. poza rtym, nakupowalam sobie tam oczywiscie same ciastka,pierniki,batoniki ... teraz nie da rady przytyc jak za 3 tyg skoncze prace
ale poza tym to przeciez my tu od dawna sie motywowalysmy.. z tym,ze nie zapisywalysmy tak oficjalnie wagi. nie chce narzekac,ale zaraz zaczna sie porownania-a Ty nie jestes wcale chuda itd

Moje: 160 i dokladnie 40.8 jak na dzis

[virka]

Wiem, że cały czas motywujecie się i wspieracie, po to w końcu m.in. jest ten wątek Jest to po prostu moja próba działania, gdyż jak wiemy w upale nie chce się jeść, a nie jedzenie zdecydowanie nam nie służy ...
No i właśnie chodzi mi o to, że może takie podawanie wagi będzie jakimś impulsem, nie chcę żadnego analizowania i porównywania, że ktoś "nie jest chudy" (np. "bo Ty masz taki sam wzrost jak ja, a ważysz więcej"), jak wiemy można mieć taki sam wzrost i wagę i wyglądać baaardzo różnie.
Chodzi o podawanie wagi z uwzględnianiem różnic (mam nadzieję tych na plusie ), w cyklicznych okresach czasu (tylko napiszcie co ile chciałybyście uaktualniać).
Wydaje mi się, że jeśli komuś się uda, będzie to mobilizacją dla innych.
Tego życzę sobie i Wam

[nati360]

Napisane przez virka

Wiem, że cały czas motywujecie się i wspieracie, po to w końcu m.in. jest ten wątek Jest to po prostu moja próba działania, gdyż jak wiemy w upale nie chce się jeść, a nie jedzenie zdecydowanie nam nie służy ...
No i właśnie chodzi mi o to, że może takie podawanie wagi będzie jakimś impulsem, nie chcę żadnego analizowania i porównywania, że ktoś "nie jest chudy" (np. "bo Ty masz taki sam wzrost jak ja, a ważysz więcej"), jak wiemy można mieć taki sam wzrost i wagę i wyglądać baaardzo różnie.
Chodzi o podawanie wagi z uwzględnianiem różnic (mam nadzieję tych na plusie ), w cyklicznych okresach czasu (tylko napiszcie co ile chciałybyście uaktualniać).
Wydaje mi się, że jeśli komuś się uda, będzie to mobilizacją dla innych.
Tego życzę sobie i Wam

tutaj sie zgodze bo niektorzy majac taki sam wzrost moga wazyc np. te 2, 3 czy nawet 4 kilo wiecej a wygladac chudej od osoby ktora wazy mniej...
tak, niestety podczas upalow nie chce sie jesc bo pobudzony jest osrodek sytosci, ja np. dzisiaj wstalam po 10 i do teraz nie zjadlam nic bo mi sie nie chce...poza tym u mnie z posilkami 5 razy dziennie bedzie trudno bo co zjem to do kibelka od razu i nie ma ale oczywiscie postaram sie jesc jak najczesciej, dzisiaj na obiad robie rybke

[magdaa_j]

Ja nie mam wagi w domu, ale jak się ostatnio ważyłam to było 50kg przy wzroście 169cm.

To jest prawda, że każdy może wyglądać inaczej mając nawet taką samą wagę jak my. Na przykładzie mojej koleżanki. Ona waży 50kg, ja też 50kg tylko, że ona jest trochę niższa chyba ma 167cm wzrostu. I w ogóle inaczej wygląda! Ręce ma grubsze, uda. Wydaje mi się, że ma też po prostu grubsze kości i więcej one ważą. No wiadomo oprócz tego szybka przemiana materii, którą posiadam

[biiibiii]

Aneth a gdzie ty pracujesz ze musisz siedziec tak dlugo ?

blue_eyes nie mozesz zyc tylko na mleku, jest zdorwe ale samo mleko nie wystarcza! musisz jesc chleb...zrob sobie jakas dobra kanapeczke

u mnie niestety pogoda dzis okropna, od rana leje strasznie. musze isc do sklepu bo nie mam wlansie chleba...ani masla...ani ziemniakow..hehe ale tak leje ze chyba wole glodna siedziec niz wyjsc z domu!

[*Niki*]

bibi piszesz o deszczu, a ja nie pamiętam nawet kiedy u nas był deszcz

dziś kolejny dzień strasznego upału , muszę dzis tż zmotywować do rozłożenia naszego dużego basenu, bo się wytrzymać nie da tak gorąco

ale przynajmniej trochę się opalę

[Cathas]

Ja mam 173 cm wzrostu a ważę raptem 47,8 kg. I dupa. Przytyć nie mogę, a ostatnio nawet schudłam Wkurza mnie to już powoli, zwłaszcza, że ja jem bardzo dużo i często;/

[blue _eyes]

No, zaczelam jesc nareszcie. Przynajmiej sie staram Dzisisja na sniadanko zjadlam dwie kromki chleba zaraz moze znowu sobie melko z platkami zrobie. Ostatnio mam bzika na punkcie zup mlecznych i bym ciagle je jadla

Moj wzrost 158, waga cos ok. 40 kg

[biiibiii]

Napisane przez *Niki*

bibi piszesz o deszczu, a ja nie pamiętam nawet kiedy u nas był deszcz

dziś kolejny dzień strasznego upału , muszę dzis tż zmotywować do rozłożenia naszego dużego basenu, bo się wytrzymać nie da tak gorąco

ale przynajmniej trochę się opalę

no kochana nawet nie wiesz jak wam zazdorszcze! u mnie od rana leje a teraz nawet burza. a ciemno jakby byl wieoczr, musze miec zapalone swiatlo..!
wroce do kraju to wszyscy beda ladnie opaleni a ja taka blada...hehe

Napisane przez Cathas

Ja mam 173 cm wzrostu a ważę raptem 47,8 kg. I dupa. Przytyć nie mogę, a ostatnio nawet schudłam Wkurza mnie to już powoli, zwłaszcza, że ja jem bardzo dużo i często;/

tak jak my wszystkie, eh ;/
ciezki nas los dziewczeta...

Napisane przez blue _eyes

No, zaczelam jesc nareszcie. Przynajmiej sie staram Dzisisja na sniadanko zjadlam dwie kromki chleba zaraz moze znowu sobie melko z platkami zrobie. Ostatnio mam bzika na punkcie zup mlecznych i bym ciagle je jadla

Moj wzrost 158, waga cos ok. 40 kg

no i tego sie trzymaj !!!

[nati360]

Napisane przez *Niki*

bibi piszesz o deszczu, a ja nie pamiętam nawet kiedy u nas był deszcz

dziś kolejny dzień strasznego upału , muszę dzis tż zmotywować do rozłożenia naszego dużego basenu, bo się wytrzymać nie da tak gorąco

ale przynajmniej trochę się opalę

Niki ja tez przy basenie/ w basenie siedze na okraglo, jak tylko moge, wiadomo ze do wody szybciej lapie a i latwiej jest wytrzymac, bo na kocu czy cos to bym nie wysiedziala nie ma szans, teraz sloneczko zaszlo juz niestety, chyba na deszcz sie zanosi, za to jutro mam nadzieje ze bedzie dalej grzalo tak jak przez ostatnie dni

biiibiii ja ci na prawde wspolczuje, ale mnie niedlugo tez to czeka...jesli wszystko sie potoczy po mojej mysli to w sierpniu wyjezdzam z TZ na wyspy wiec tez bede musiala znosic ta pogode to jest tam najgorsze, bo gdyby pogoda byla tam taka jak u nas chyba zamieszkalabym na stale te widoki i wogole, kultura inna

na sniadanie nie moglam wcisnac zadnych kanapek, nie ma ochoty na chleb rano, zjadlam 2 budynie nha zimno, potem jeszcze jeden, potem drugie danie i znow budyn BUDYNIOWY DZIEN DZIS MAM

[biiibiii]

nati powiem Ci ze nie jest tu az tak kolorowo. Tzn nie jest zle, podoba mi sie ale popierwsze pogoda jest parszywa ze sie nic nie chce, woda okropna (strasznie mi niszczy cere!), jak dla mnie jedzenie okropne, eh ja zyje tu na jajkach, paluszkach rybnych i chlebie, ktory natabene jest 100 razy gorszy niz nasz polski.
Widoki rzeczywiscie sliczne. zwlaszcza w tych bogatszych dzieliniach, czasami jak w bajce o krasnoludkach, takie slodkie te domki ja mam szczescie mieszkac wlasnie w takiej dzielicy, same super auta i piekne domy, ale moj kolega mieszkal naprawde w okropnej...
no i nie wszyscy lubia czerwona cegle wszedzie hehe
najlepsze zdecydowanie sa tu wyprzedarze! i tego bede sie trzymac :P

[nati360]

wiem wiem, tylko ja jade do Irlandii a nie do Anglii, tez slyszalam ze woda do du** i jedzenie (ale za to slyszalam ze tuczace - to moja nadzieja ), tak mysle ze chleb zawsze tez mozna kupic w polskim sklepie jesli takowy istnieje w danym miescie najbardziej jednak przeraza mnie pogoda i opieka zdrowotna w Irlandii, ale zobaczymy, mam nadzieje ze nie bedzie zle, nie chce sie zniechecac, mam nadzieje ze bedzie ok, przynjamniej bede miala ze soba TZ co dodaje mi duzej otuchy biiibiii szczerze mowiac podziwiam ze pojechalas sama i to do jakiegos faceta a wogole to on kawalerem jest?? dobrze sie z nim dogadujesz? (chodzi mi o jezyk) Irlandczykow podobno strasznie trudno zrozumiec, przynjamniej na poczatku, bo nawijaja jak katarynki i wiadomo akcent

pozdrawiam cieplutko zaraz wybieram sie na pizze (ach ta "zdrowa" zywnoasc )

[biiibiii]

nati wlasnie u mnie nie ma polskiego sklepu ;/ jutro bedze troche po Londynie biegac wiec moze tam jakis trafie ;/
no a pojechalam sama, jakos daje narazie rade zobaczymy jak dlugo...
moj szefu jest kawalerem, ktory ma pieska i wlansie tego pieska kocha ponad wszystko...dogadujemy sie dobrze, jak czegos ne wiem czy nie rozumiem to on mi stara sie jak najlepiej to wytlumaczyc, zawsze mnie poprawia czy slowka czy akcent co mi sie bardzo podoba
teraz go nie ma bo wyjechal an 2 tygodnie..pies jest u przyjaciol wiec jestem tu totalnie sama...heh ale ide wlansie na spacer z takim niemcem ktorego tu poznalam i choc z nim moge teraz pogodac bo tak to bym chyba padla, ehe

[AguŚ87]

ja przez ponad tydzien nic nie jadlam !!! po jogurciku i koniec !;/;/ a ja jem zawsze 6 posiklów, az na wage nei wchodze bo pewnie porazka i nie cwicze juz,

uda mialam 47 nawet czasem 47,5 a teraz ledwo 46 !!! znow biore sie za siebie, wiem ze spokojnie w 3tyg tonadrobie

wzorst 159 waga byla 43-43,5, teraz pewnie mniej ale raz dwa odzyskam to, i bezsens bo wiecej juz przytyc nie moge;/ max 44;|

[virka]

Aguś87 jedz kochana, jeśli jesteś w stanie nadrobić straconą wagę, to na pewno możesz też więcej. Jeśli jadłaś 6 posiłków, to tylko pogratulować (ale ważne jest też co się je). Przede wszystkim musimy uwierzyć, że nam się uda i już
Ja na razie doszłam do 4 posiłków (sytych), nie liczę przekąsek pomiędzy nimi jeśli takie się zdarzają
Muszę dojść do pięciu, pomału, pomału...
blue dokładaj za każdym razem więcej do każdego posiłku, chociaż o kilka kęsów
Musimy porozciągać, te nasze żołądki i przeciwstawić organizmowi na niejedzenie, heh, ale się ostatnio zawzięłam

Jeśli chodzi o tycie za granicą, to ja tak miałam nadzieję, że w Ameryce coś przytyję, przez dwa miesiące....Owszem w pierwszy miesiąc przytyłam, a w drugim schudłam, więc "na szczęście" w bilansie wyszłam na 0, jednak organizm przyzwyczajony do polskiego jedzenia i to bardzo, a chleba polskiego tak brakowało...

[biiibiii]

virka o tak chleba brakuje strasznieee!! ale podbno angielski chleb jest kaloryczny wiec moze cos mi da haha

Agus bierz sie za siebie!!

[blue _eyes]

Agus ty i tak tutaj najwieksze postepy zrobilas Napewno nadrobisz to wszytsko. Ja sie staram jak moge. Dzisiaj wstalam wczesniej i jadlam juz dwa razy i dalej jestem glodna . Chwalicie nasz polski chlebus, a ja i tak nie mam cos ochoty na niego Zupki mleczne juz mi sie przejadly. No dobra ide jesc. Jak tak dalej pojdzie z moim apetytem to pare dni i bede 5 posilkow jesc dziennie

[*Niki*]

Napisane przez AguŚ87

ja przez ponad tydzien nic nie jadlam !!! po jogurciku i koniec !;/;/ a ja jem zawsze 6 posiklów, az na wage nei wchodze bo pewnie porazka i nie cwicze juz,

uda mialam 47 nawet czasem 47,5 a teraz ledwo 46 !!! znow biore sie za siebie, wiem ze spokojnie w 3tyg tonadrobie

wzorst 159 waga byla 43-43,5, teraz pewnie mniej ale raz dwa odzyskam to, i bezsens bo wiecej juz przytyc nie moge;/ max 44;|

Aguś w którym miejscu mierzysz uda?? Ja w najgrubszym miejscu mam 49 cm, łydka 32

[nati360]

biiibiii w londynie jest na pewno polski sklep, trzeba tylko dobrze poszukac pieska mowisz kocha nad zycie to fajnie, super ze cie poprawia itd przynjamniej podszkolisz jezyk

agus to cwicz cwicz, dobrze ze tobie sie przynjamniej chce, mi sie nie chce strasznie

wczoraj bylismy ze znajomymi TZ w takiej knajpie i tak sie zlozylo ze przyszedl tam jego brat ze swoja dziewczyna i znajomymi jej, moimi bylymi kolegami z klasy...strasznie nie cierpimy tej panny bo juz nie raz chciala nas sklocic itd, najezdza na mnie i na niego, ciagle wmawia mi - nie bezsposrednio, ze TZ mnie zdradzil itd....moze ma kompleks bo to jej gosc ja zdradzil, ona mu wybaczyla, ja bym nie potrafila...no ale nie o tym chcialam - chodzi mi o jej wyglad wczorajszy...panna ogolnie jest nizsza ode mnie troszke i duzo duzo grubsza, wazy cos z 60 kilo i strasznie rozbudowana.....wczoraj byla w miniowie krociutkiej, jak to zobaczylam myslalam ze padne!! zreszta nie tylko ja, mowie do TZta ze ona to chyba wogole kompleksow nie ma i ze ja bym chyba z moimi nogami tak nie wyszla ubrana wysmial mnie po prostu, powiedzial ze jesli ja sie wstydze swoich nog to chyba cos nie tak z glowa mam
zapomnailam dodac ze ta panna to jedna z 2 moich bylych "przyjaciolek"
dziewczyny wole byc chuda i miec takie nogi jakie mam niz byc zbyt gruba!! zaczynam nosic spodnice jakos mnie to wszystko zmotywowalo

[AguŚ87]

Napisane przez *Niki*

Aguś w którym miejscu mierzysz uda?? Ja w najgrubszym miejscu mam 49 cm, łydka 32

tez na samej górze pod posladkiem

[virka]

blue oby tak dalej super

Wiadomo, że lepiej być chudym niż grubym, ale najlepiej być w sam raz i przede wszystkim akceptować siebie
Dzisiaj byłam u znajomej, która ostatni raz widziała mnie 8 lat temu, czyli w okresie dramatycznym (45 kg) i stwierdziła, że jest super i nie powinnam już chcieć więcej tyć. Może przy porównaniu do tamtej wagi tak to wygląda, ale uważam, że jeszcze conajmniej 3 kg, a optymalnie nawet do 6...ehhh, kiedy to nastąpi
Tymczasem znikam na kolacyjkę, 5 kromeczek czeka

[biiibiii]

ja dzis kupilam sobie rurki. bardzo dopasowane, fajnie leza na pupie.
na lydkach sa waskie, jak to rurki, ale powiem wam ze przestalam sie chyba tym przejomowac. ta Anglia mi wyleczyla kompleksy chyba...jak sie tu napatrzy czlowiek na niektorych ludzi...;p

[anmida]

heh mam tkai sam problem jak wy a w dodatku wysoka jest
53 kg na 178 cm
jem peritol i chyba cos on mi daje bo sie bardzo obzeram

a co do spodni rurek to tez takie nosze sa obcisle ,ale trudno mi sie podoba i tylek fajnie w nich wyglada z tego co mi kolega mowil;p