Guzek na piersi - wątek zbiorczy! - Strona 143 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Ginekologia

Notka

Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-27, 12:30   #4261
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kizdaM Pokaż wiadomość
Witam się niestety ponownie...
Na początku grudnia 2013 r wyczułam w lewej piersi guzka, szybka wizyta u gina, potem poszłam na USG, wykazało gruczolaka (1,8cm x 1 cm x 1 cm), potem do chirurga onkologa, no i 28 lutego 2014 miałam już zabieg. Potem kontrola, wszystko było ok, lekarz powiedział, żebym zrobiła kolejną za rok. Przeprowadziłam się, więc i nie miałam możliwości pójścia do tamtego lekarza. Umówiłam się na początku grudnia na USG, ale pani doktor zmieniła godziny przyjęć, bo coś jej wypadło i nie mogłam się na niej pojawić, bo akurat byłam na wyjeździe. Zapisałam się na USG w późniejszym terminie tj. wczoraj. Robi USG lewej piersi, mówi, że wszystko ok i nic nie widzi (a ostatnimi czasy trochę mnie pobolewała). Przystąpiła do USG prawej i tu moje zaskoczenie, guzek (4,6mm x 2,4 mm x 4 mm) i za chwilę znajduje drugiego guzka (7,9 mm x 4,3 mm x 5,8 mm)...Po badaniu zapytałam, bo oczywiście pani nic nie mówiła za bardzo, i stwierdziła, że to prawdopodobnie też są gruczolaki, ale żebym była spokojna, bo gruczolaki NIGDY nie zmieniają się w raka. Gdy zapytałam czy sa do usunięcia, to powiedziała, ze ona sobie by nie usuwała, a że skoro jestem młoda to też nie muszę (mam 24 lata) i że jak zajdę w ciążę w przyszłości to że może on się zmniejszyć itd...Mam zrobić ponowne USG za pół roku.

Nie wiem czy powinnam pójść do innego lekarza na konsultację ? Czy powinnam pomyśleć o usunięciu guzków/guzka ? Czy jednak przeczekać ?

Przepraszam, ze się tak rozpisałam, ale chyba musiałam z kimś jeszcze o tym pogadać. Wiem, ze zawsze mogłoby być gorzej, ale jakoś i to mnie podłamało. Miałam nadzieję, ze już nie będę musiałą nigdy przez to przechodzić.
Jestem w podobnej sytuacji. 5 grudnia 2014r. miałam wycinany guzek ponad 1cm i miałam nadzieję, ze na tym skończy się moja przygoda. Niestety już po pół roku miałam kolejnego, również przy sutku. I byłam ostatnio u onkologa innego (jak chyba pisałam wcześniej). I jeżeli wynik biopsji potwierdzi, że to nie jest nic groźnego, to nic nie będziemy z tym robić, bo stwierdził, że szkoda ranić pierś i że mogłabym mieć problemy z karmieniem. Ale oczywiście będziemy stale monitorować sytuację . Trochę mnie uspokoił, bo bardzo sympatyczny był, inny niż mój poprzedni. Za tydzień powie mi jaki mamy plan i jak się mną zajmiemy.

A Twój onkolog Ci dużo mówi, tłumaczy? Myślę, że nie ma co panikować, być może masz taką budowę piersi, że takie zmiany niestety będą się pojawiać. Najważniejsze to się nimi zajmować i pilnować .
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 13:35   #4262
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość
Jestem w podobnej sytuacji. 5 grudnia 2014r. miałam wycinany guzek ponad 1cm i miałam nadzieję, ze na tym skończy się moja przygoda. Niestety już po pół roku miałam kolejnego, również przy sutku. I byłam ostatnio u onkologa innego (jak chyba pisałam wcześniej). I jeżeli wynik biopsji potwierdzi, że to nie jest nic groźnego, to nic nie będziemy z tym robić, bo stwierdził, że szkoda ranić pierś i że mogłabym mieć problemy z karmieniem. Ale oczywiście będziemy stale monitorować sytuację . Trochę mnie uspokoił, bo bardzo sympatyczny był, inny niż mój poprzedni. Za tydzień powie mi jaki mamy plan i jak się mną zajmiemy.

A Twój onkolog Ci dużo mówi, tłumaczy? Myślę, że nie ma co panikować, być może masz taką budowę piersi, że takie zmiany niestety będą się pojawiać. Najważniejsze to się nimi zajmować i pilnować .
No właśnie problem w tym, ze teraz nie chodzę do onkologa :/ przeprowadziłam się, zmieniłam przez to gina, wtedy jej o tym wpsomniałam i ponownie zbadała i piersi palpacyjnie, nic nie wyczuła i jak wspomniałam jej, ze chciałabym umówić się na USG to powiedziąła, że w tej samej przychodni jest pani doktor, która jest niby dobra w tym fachu. To u niej zrobiłam USG w pon, małomówna dość, ale jak zapytałam to powiedziała, ze ona sobie to by nie usuwała i żebym zrobiła kontrolne USG na pół roku.
Natomiast ten onkolog, u którego byłam (na NFZ, ale na prawdę dobry lekarz, nawet przed zapisaniem go nie sprawdziłam, ale po wizycie czytałam wiele pozytywnych opini o nim, no i nie miałam żadnych problemów z raną, gojeniem się, żadnych siniaków nic, blizna też jest jasniutka już, większa chyba siedzi w mojej głowie ;p ) mówił, ze tak się zdarza, ale żadnej przyczyny nie był w stanie mi podać. Zbadał mnie raz, potem zapisał na zabieg, potem też wizyta kontrolna u niego a następna miała być za rok. No i własnie była...

Czytałam, że u kobiet ponieżej 25 roku życia nie wycina się w ogóle zmian, chyba, że są na prawdę duże/sprawiają ból/powiększają się/nie są typowymi zmianami gruczalokowłókniak. Należy natomiast wykonywać badanie USG co 3-6 mies. Tak samo powyżej 25 roku życia.

Ogólnie to nie wiem co robić ... chodzi mi o tabletki. Czytałam w necie i zdania też sa podzielone. Nie wiem czy faktycznie czekać pół roku czy cokolwiek się zmieni, czy się zmniejszy/powiększy/ pozostanie bez zmian, czy lepiej je odstawić ? Dodam, ze w marcu skończę 24 lata.
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019

Edytowane przez kizdaM
Czas edycji: 2016-01-27 o 13:38
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 13:55   #4263
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kizdaM Pokaż wiadomość
No właśnie problem w tym, ze teraz nie chodzę do onkologa :/ przeprowadziłam się, zmieniłam przez to gina, wtedy jej o tym wpsomniałam i ponownie zbadała i piersi palpacyjnie, nic nie wyczuła i jak wspomniałam jej, ze chciałabym umówić się na USG to powiedziąła, że w tej samej przychodni jest pani doktor, która jest niby dobra w tym fachu. To u niej zrobiłam USG w pon, małomówna dość, ale jak zapytałam to powiedziała, ze ona sobie to by nie usuwała i żebym zrobiła kontrolne USG na pół roku.
Natomiast ten onkolog, u którego byłam (na NFZ, ale na prawdę dobry lekarz, nawet przed zapisaniem go nie sprawdziłam, ale po wizycie czytałam wiele pozytywnych opini o nim, no i nie miałam żadnych problemów z raną, gojeniem się, żadnych siniaków nic, blizna też jest jasniutka już, większa chyba siedzi w mojej głowie ;p ) mówił, ze tak się zdarza, ale żadnej przyczyny nie był w stanie mi podać. Zbadał mnie raz, potem zapisał na zabieg, potem też wizyta kontrolna u niego a następna miała być za rok. No i własnie była...

Czytałam, że u kobiet ponieżej 25 roku życia nie wycina się w ogóle zmian, chyba, że są na prawdę duże/sprawiają ból/powiększają się/nie są typowymi zmianami gruczalokowłókniak. Należy natomiast wykonywać badanie USG co 3-6 mies. Tak samo powyżej 25 roku życia.

Ogólnie to nie wiem co robić ... chodzi mi o tabletki. Czytałam w necie i zdania też sa podzielone. Nie wiem czy faktycznie czekać pół roku czy cokolwiek się zmieni, czy się zmniejszy/powiększy/ pozostanie bez zmian, czy lepiej je odstawić ? Dodam, ze w marcu skończę 24 lata.
Jesteśmy rówieśniczkami . I widzisz, ja też mam takie problemy. Co do blizny w głowie, to doskonale wiem, co czujesz... Ja np. mam problem z takim poczuciem, że ta pierś, z którą mam najwięcej problemów jest moja, jakoś alienuję ją :P.

Też nie radziłabym Ci wycinać, tylko monitorować. Ale i pójść do onkologa w miejscu, w którym jesteś, znaleźć sobie kogoś tutaj. Bo USG na 100% nie wykaże Ci, że jest to zmiana, którą nie trzeba się martwić. Zawsze warto zrobić biopsję, żeby wykluczyć wszelkie niebezpieczne zmiany i spokojnie spać, zamiast zastanawiać się czy to jest tykająca bomba.

Gdzieś czytałam, że gruczolakowłókniaki mają podłoże hormonalne, ale naprawdę ciężko znaleźć cokolwiek na necie... Ja tabletek nie brałam, ale możesz się zawsze zapytać np. swojej ginekolog . Ale możesz mieć też taką budowę piersi (mastopatię), która jest wyjątkowo predestynowana do takich zmian. Akurat ja taką mam i wiem, że muszę się kontrolować i często badać...
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 14:19   #4264
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Tak czy inaczej, warto się badać. Czasami to dodatkowy stres, ale lepiej wiedzieć i w porę móc zadziałać niż używać wymówki, że "lepiej nie wiedzieć, bo jeszcze się coś znajdzie".

Młodziutkie jesteście także się konsultujcie zawsze z dwoma lekarzami i nie zamartwiajcie za bardzo
__________________
Nina 💕 29.01.2017
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 14:31   #4265
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez MartaMagda Pokaż wiadomość
Tak czy inaczej, warto się badać. Czasami to dodatkowy stres, ale lepiej wiedzieć i w porę móc zadziałać niż używać wymówki, że "lepiej nie wiedzieć, bo jeszcze się coś znajdzie".

Młodziutkie jesteście także się konsultujcie zawsze z dwoma lekarzami i nie zamartwiajcie za bardzo
Badać się trzeba, zdecydowanie . I kontrolować to, co już się pojawiło...
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 14:41   #4266
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość
Jesteśmy rówieśniczkami . I widzisz, ja też mam takie problemy. Co do blizny w głowie, to doskonale wiem, co czujesz... Ja np. mam problem z takim poczuciem, że ta pierś, z którą mam najwięcej problemów jest moja, jakoś alienuję ją :P.

Też nie radziłabym Ci wycinać, tylko monitorować. Ale i pójść do onkologa w miejscu, w którym jesteś, znaleźć sobie kogoś tutaj. Bo USG na 100% nie wykaże Ci, że jest to zmiana, którą nie trzeba się martwić. Zawsze warto zrobić biopsję, żeby wykluczyć wszelkie niebezpieczne zmiany i spokojnie spać, zamiast zastanawiać się czy to jest tykająca bomba.

Gdzieś czytałam, że gruczolakowłókniaki mają podłoże hormonalne, ale naprawdę ciężko znaleźć cokolwiek na necie... Ja tabletek nie brałam, ale możesz się zawsze zapytać np. swojej ginekolog . Ale możesz mieć też taką budowę piersi (mastopatię), która jest wyjątkowo predestynowana do takich zmian. Akurat ja taką mam i wiem, że muszę się kontrolować i często badać...
Na pewno będę szukać i gdzieś się zapiszę, dla świętego spokoju. Mimo że wiem, że to są łagodne zmiany, to sam fakt, ze coś jest nie tak potrafi nieźle zdołować...
Też czytałam o tym, że to przez hormony, przez estrogen, gdy jest go za dużo czy jakoś tak. Stąd też waham się co z tabletkami, ale inni mówią, że tabletki regulują pracę hormonów, więc już sama nie wiem.

Cytat:
Napisane przez MartaMagda Pokaż wiadomość
Tak czy inaczej, warto się badać. Czasami to dodatkowy stres, ale lepiej wiedzieć i w porę móc zadziałać niż używać wymówki, że "lepiej nie wiedzieć, bo jeszcze się coś znajdzie".

Młodziutkie jesteście także się konsultujcie zawsze z dwoma lekarzami i nie zamartwiajcie za bardzo
Szłam na USG z myślą, ze wszystko będzie dobrze, co prawda piersi od jakiegoś czasu mnie bolą po bokach, ale nic nie zostało wykryte. Dopiero podczas USG wyszło, ze mam 2 guzki, z tym, ze nie w miejscu bólu. Będę na pewno je monitorować. Zrobię kontrolne USG za pół roku i zobaczymy co dalej. Podobno nie robi się biopsji na tym etapie, ze niby dopiero jak USG nie jest dobrze widoczne lub gdy są jakś wątpliwości. Sama już nie wiem.

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość
Badać się trzeba, zdecydowanie . I kontrolować to, co już się pojawiło...
Lepiej wiedzieć co się dzieje, niż zyc w niepewności...badać się jest lepiej niż mówić, że nie bo jeszcze coś wykryje tak jak to koleżanka wyżej napisała



A tak abstrahując, u nowej pani gin byłam własnie jakoś w listopadzie, bo potrzebowałam recepty na tabsy, pani mi poradziła, żebym nie wykupowała od razu wszystkich tylko brała odpis i jak się kończą to kupić nowe. Dla mnie jednak wygodniej było kupić wszystkei na raz i teraz trochę żałuję, bo jak będę musiała odstawić to co ja z nimi zrobię .... kasa w błoto...
Może faktycznie powinnam umówić się do niej na wizytę i zapytać co sądzi, czy odstawiać tabsy czy nie
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 17:54   #4267
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kizdaM Pokaż wiadomość
Na pewno będę szukać i gdzieś się zapiszę, dla świętego spokoju. Mimo że wiem, że to są łagodne zmiany, to sam fakt, ze coś jest nie tak potrafi nieźle zdołować...
Też czytałam o tym, że to przez hormony, przez estrogen, gdy jest go za dużo czy jakoś tak. Stąd też waham się co z tabletkami, ale inni mówią, że tabletki regulują pracę hormonów, więc już sama nie wiem.

Szłam na USG z myślą, ze wszystko będzie dobrze, co prawda piersi od jakiegoś czasu mnie bolą po bokach, ale nic nie zostało wykryte. Dopiero podczas USG wyszło, ze mam 2 guzki, z tym, ze nie w miejscu bólu. Będę na pewno je monitorować. Zrobię kontrolne USG za pół roku i zobaczymy co dalej. Podobno nie robi się biopsji na tym etapie, ze niby dopiero jak USG nie jest dobrze widoczne lub gdy są jakś wątpliwości. Sama już nie wiem.

Lepiej wiedzieć co się dzieje, niż zyc w niepewności...badać się jest lepiej niż mówić, że nie bo jeszcze coś wykryje tak jak to koleżanka wyżej napisała

A tak abstrahując, u nowej pani gin byłam własnie jakoś w listopadzie, bo potrzebowałam recepty na tabsy, pani mi poradziła, żebym nie wykupowała od razu wszystkich tylko brała odpis i jak się kończą to kupić nowe. Dla mnie jednak wygodniej było kupić wszystkei na raz i teraz trochę żałuję, bo jak będę musiała odstawić to co ja z nimi zrobię .... kasa w błoto...
Może faktycznie powinnam umówić się do niej na wizytę i zapytać co sądzi, czy odstawiać tabsy czy nie
Odnośnie ginekologa - pamiętam, gdy dowiedziałam się, że drugi raz mam ten problem i że to nie jest kwestia jednego guza a siedmiu. Wymyślałam z mamą, co tu robić, żeby nie musieć się kroić, bo mój były onkolog wyznawał zasadę, że jak jest wyczuwalny, to kroimy, jak nie to nie. A akurat miałam takiego jednego. I wymyśliłyśmy, że może ginekolog coś pomoże. Więc poszłam pełna nadziei niemal jak do zbawcy. Gdy opowiedziałam, co mi jest, to on powiedział, że jego piersi interesują tylko podczas ciąży i podczas karmienia.
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 19:44   #4268
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość
Odnośnie ginekologa - pamiętam, gdy dowiedziałam się, że drugi raz mam ten problem i że to nie jest kwestia jednego guza a siedmiu. Wymyślałam z mamą, co tu robić, żeby nie musieć się kroić, bo mój były onkolog wyznawał zasadę, że jak jest wyczuwalny, to kroimy, jak nie to nie. A akurat miałam takiego jednego. I wymyśliłyśmy, że może ginekolog coś pomoże. Więc poszłam pełna nadziei niemal jak do zbawcy. Gdy opowiedziałam, co mi jest, to on powiedział, że jego piersi interesują tylko podczas ciąży i podczas karmienia.
Co za ... to faktycznie fachowiec pełną parą. Ja przy poprzednim od razu na pierwszej wizycie miałam piersi badane, potem gdy zgłosiłam się z guzkiem (pierwszy był wyczuwalny) to też zbadała i powiedział co dalej. Po przeprowadzce u tej pani ginekolog, gdy poprosiłam przy okazji o zbadanie tez nie robiła problemów i zbadała. Natomiast te da, które teraz wyszły na USG nie sa wyczuwalne, próbowałam je znaleźć w domu, ale jakoś mi się to nie udało
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 20:32   #4269
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kizdaM Pokaż wiadomość
Co za ... to faktycznie fachowiec pełną parą. Ja przy poprzednim od razu na pierwszej wizycie miałam piersi badane, potem gdy zgłosiłam się z guzkiem (pierwszy był wyczuwalny) to też zbadała i powiedział co dalej. Po przeprowadzce u tej pani ginekolog, gdy poprosiłam przy okazji o zbadanie tez nie robiła problemów i zbadała. Natomiast te da, które teraz wyszły na USG nie sa wyczuwalne, próbowałam je znaleźć w domu, ale jakoś mi się to nie udało
I to prywatnie, a nie na NFZ...
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-27, 21:32   #4270
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość
I to prywatnie, a nie na NFZ...
To współczuję, ja poprzedniego jak i tą gin mam prywatnie, za to onkologa miałam na NFZ. Ginów szukałam w necie po opiniach, za to onkologa ze stresu nawet nie sprawdziłam a i tak dobrze trafiłam ;p miałam to szczęście w nieszczęściu
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-23, 07:54   #4271
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kasia222t Pokaż wiadomość
...a robiłyście może badania profilaktyczne pod kątem predyspozycji do zachorowania na raka piersi? Coś takiego wykonują na xxx wystarczy podobno próbka śliny.
Nie robiłam, ale zastanawiałam się nad tym. Jeszcze ciekawi mnie korelacja między mastopatią a rakiem piersi właśnie...
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2017-03-17 o 11:42 Powód: Reklama w cytacie.
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-29, 07:56   #4272
sanderka2304
Przyczajenie
 
Avatar sanderka2304
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 13
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

wracam do Was. Tyle się działo że idę do lekarza dopiero pod koniec marca, bo bardzo długo czekam na wizytę. Mam dwa guzki, jeden około 2,5cm a drugi malutki którego nie czuję na drugiej piersi. Na wizycie umówie się na wycięcie. Mam nadzieje ze lekarka mi nie nakręci że nie potrzeba wycinać, bo czuję dolegliwości po boku piersi gdzie jest większy guz, tak jakby węzły. W Październiku na USG miałam powiększone węzły. U każdego ten zabieg wygląda inaczej, jedn wychodzą od razu p zabigu do domu, inny zostają w szpitalu, jedni mają tylko plasterek, z kolei inny mają sączek i bandaże, więc chyba sama muszę sprawdzić hihi Boję się jak cholera, ale zobaczymy. Najbardziej wenflonu A co do waszych opowiadań o lekarzach- tez byłam u wielu, i wiem że nie każdy podchodzi " poważnie" do pacjenta...
sanderka2304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-09, 17:11   #4273
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cześc dziewczyny. Przejrzałam kilka ostatnich stron wątku, mętlik w głowie mam jeszcze większy więc może po prostu opiszę moją historię i na końcu zadam pytania.

Mam 28 lat, od kilku lat biorę pigułki anty, obecnie jednoskładnikowe (jestem migrenowcem). Kilka miesięcy temu moja ginekolog wyczuła guzka w prawej piersi. Dostałam skierowanie na USG, po jego wykonaniu pokazałam jej wynik i dostałam skierowanie do chirurga onkologa od razu sugerując wycięcie.

Z USG wynikało że moja zmiana to pojedynczy guzek o wymiarach 14 x 9 mm (rozumiem, że jest to chyba średniej wielkości zmiana?), podejrzenie FA (gruczolakowłókniak?) węzły chłonne okej, więcej zmian nie wykryto.

U onkologa po badaniu palpacyjnym, okazaniu wyniku USG wysłano mnie na biopsję cienkoigłową. Dzisiaj byłam odebrać wyniki w których jasno stoi, że to własnie ta podejrzana, ponoć łagodna zmiana. Niestety nie mialam możliwości odbycia żadnej dłuższej rozmowy. Od razu dostałam dokumenty do wypełnienia do zabiegu wycięcia i polecenie, że mam zadzwonić jutro i umówić się na zabieg. Na skierowaniu mam napisane, że będzie to 1-dniowy pobyt w szpitalu, zabieg w znieczuleniu ogólnym.

I teraz moje pytania: czy to takie oczywiste, że od razu bez żadnego monitorowania mam dać sobie to paskudztwo wyciąć? Zmiana jest ponąć łagodna, uprzedziłam lekarza, że moja matka i jej siostra mają takie same zmiany. Może chodzi o jego wielkość? to że jest wyczuwalna pod palcami? Nie mam możliwości ocenienie czy się powiększa, ponieważ wcześniej jej nie wyczuwałam, ale od momentu kiedy ja monitoruję (kilka miesięcy) wydaje mi sie ciągle taka sama. Dodam, że pierś w żaden sposób mnie nie boli i że nie chce rezygnować z tabletek anty.

Strasznie boję sie ingerencji chirurga, znieczulenia ogólnego, tych wszystkich szwów i opatrunków, przeraża mnie blizna. Mój guzek jest przy samym sutku. Teraz jeszcze doczytałam, że może mi to w przyszłości spowodować problemy z karmieniem i że te zmiany potrafia wracać.

Czy Waszym zadniem powinnam jeszcze zasięgnac porady innego lekarza?

Dodam, że byłam w Wielkopolskim Centrum Onkologii. Czy któraś z Was właśnie tam się leczyła?
__________________
aktualizacje

Edytowane przez Wolha wRedna
Czas edycji: 2016-03-09 o 17:12
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-10, 05:56   #4274
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Cześc dziewczyny. Przejrzałam kilka ostatnich stron wątku, mętlik w głowie mam jeszcze większy więc może po prostu opiszę moją historię i na końcu zadam pytania.

Mam 28 lat, od kilku lat biorę pigułki anty, obecnie jednoskładnikowe (jestem migrenowcem). Kilka miesięcy temu moja ginekolog wyczuła guzka w prawej piersi. Dostałam skierowanie na USG, po jego wykonaniu pokazałam jej wynik i dostałam skierowanie do chirurga onkologa od razu sugerując wycięcie.

Z USG wynikało że moja zmiana to pojedynczy guzek o wymiarach 14 x 9 mm (rozumiem, że jest to chyba średniej wielkości zmiana?), podejrzenie FA (gruczolakowłókniak?) węzły chłonne okej, więcej zmian nie wykryto.

U onkologa po badaniu palpacyjnym, okazaniu wyniku USG wysłano mnie na biopsję cienkoigłową. Dzisiaj byłam odebrać wyniki w których jasno stoi, że to własnie ta podejrzana, ponoć łagodna zmiana. Niestety nie mialam możliwości odbycia żadnej dłuższej rozmowy. Od razu dostałam dokumenty do wypełnienia do zabiegu wycięcia i polecenie, że mam zadzwonić jutro i umówić się na zabieg. Na skierowaniu mam napisane, że będzie to 1-dniowy pobyt w szpitalu, zabieg w znieczuleniu ogólnym.

I teraz moje pytania: czy to takie oczywiste, że od razu bez żadnego monitorowania mam dać sobie to paskudztwo wyciąć? Zmiana jest ponąć łagodna, uprzedziłam lekarza, że moja matka i jej siostra mają takie same zmiany. Może chodzi o jego wielkość? to że jest wyczuwalna pod palcami? Nie mam możliwości ocenienie czy się powiększa, ponieważ wcześniej jej nie wyczuwałam, ale od momentu kiedy ja monitoruję (kilka miesięcy) wydaje mi sie ciągle taka sama. Dodam, że pierś w żaden sposób mnie nie boli i że nie chce rezygnować z tabletek anty.

Strasznie boję sie ingerencji chirurga, znieczulenia ogólnego, tych wszystkich szwów i opatrunków, przeraża mnie blizna. Mój guzek jest przy samym sutku. Teraz jeszcze doczytałam, że może mi to w przyszłości spowodować problemy z karmieniem i że te zmiany potrafia wracać.

Czy Waszym zadniem powinnam jeszcze zasięgnac porady innego lekarza?

Dodam, że byłam w Wielkopolskim Centrum Onkologii. Czy któraś z Was właśnie tam się leczyła?
Z moich doświadczeń (już 2-letnich), to stwierdzam, że co lekarz, to inne podejście. Tak jak juz pewnie miałaś okazję przeczytać ostatnio zmieniałam onkologa. Mój pierwszy wycinałby każdą palpacyjnie wyczuwalną zmianę, gdy średnica przekracza około 1cm. Z tym że on nie potrafił zrobić biopsji gruboigłowej (szczerze, to nie bardzo wiem, czym się różnią obie te biopsje oprócz techniki, nie zagłębiałam się). Ale nowy onkolog Zaleca regularne badania plus samodzielny monitoring w domu. Ja też miałam wycinany guz w pobliżu sutka. I też obawiam się o karmienie w przyszłości. Drugi zrobił mi się nawet jeszcze bliżej sutka i na razie tylko go badam, miałam biopsję i młodszy onkolog (więc w sumie z "nowszą" wiedzą medyczną) radził go zostawić i nie wycinać.
Jeżeli masz duże opory przed zabiegiem i blizną, to warto skonsultować sprawę z innym specjalistą z tej dziedziny.

A blizną nie masz co się martwić . Co prawda mam po zewnętrznej części piersi, ale jest praktycznie nie wyczuwalna w dotyku i mało widoczna . Jeżeli będziesz odpowiednio ją pielęgnować i ztosować się do zaleceń przeprowadzającego zabieg, to wszystko powinno się ślicznie zagoić .
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-10, 08:17   #4275
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Cześc dziewczyny. Przejrzałam kilka ostatnich stron wątku, mętlik w głowie mam jeszcze większy więc może po prostu opiszę moją historię i na końcu zadam pytania.

Mam 28 lat, od kilku lat biorę pigułki anty, obecnie jednoskładnikowe (jestem migrenowcem). Kilka miesięcy temu moja ginekolog wyczuła guzka w prawej piersi. Dostałam skierowanie na USG, po jego wykonaniu pokazałam jej wynik i dostałam skierowanie do chirurga onkologa od razu sugerując wycięcie.

Z USG wynikało że moja zmiana to pojedynczy guzek o wymiarach 14 x 9 mm (rozumiem, że jest to chyba średniej wielkości zmiana?), podejrzenie FA (gruczolakowłókniak?) węzły chłonne okej, więcej zmian nie wykryto.

U onkologa po badaniu palpacyjnym, okazaniu wyniku USG wysłano mnie na biopsję cienkoigłową. Dzisiaj byłam odebrać wyniki w których jasno stoi, że to własnie ta podejrzana, ponoć łagodna zmiana. Niestety nie mialam możliwości odbycia żadnej dłuższej rozmowy. Od razu dostałam dokumenty do wypełnienia do zabiegu wycięcia i polecenie, że mam zadzwonić jutro i umówić się na zabieg. Na skierowaniu mam napisane, że będzie to 1-dniowy pobyt w szpitalu, zabieg w znieczuleniu ogólnym.

I teraz moje pytania: czy to takie oczywiste, że od razu bez żadnego monitorowania mam dać sobie to paskudztwo wyciąć? Zmiana jest ponąć łagodna, uprzedziłam lekarza, że moja matka i jej siostra mają takie same zmiany. Może chodzi o jego wielkość? to że jest wyczuwalna pod palcami? Nie mam możliwości ocenienie czy się powiększa, ponieważ wcześniej jej nie wyczuwałam, ale od momentu kiedy ja monitoruję (kilka miesięcy) wydaje mi sie ciągle taka sama. Dodam, że pierś w żaden sposób mnie nie boli i że nie chce rezygnować z tabletek anty.

Strasznie boję sie ingerencji chirurga, znieczulenia ogólnego, tych wszystkich szwów i opatrunków, przeraża mnie blizna. Mój guzek jest przy samym sutku. Teraz jeszcze doczytałam, że może mi to w przyszłości spowodować problemy z karmieniem i że te zmiany potrafia wracać.

Czy Waszym zadniem powinnam jeszcze zasięgnac porady innego lekarza?

Dodam, że byłam w Wielkopolskim Centrum Onkologii. Czy któraś z Was właśnie tam się leczyła?
Ja się leczyłam w WCO, z tym że ja miałam takiego samego guzka wycinanego mammotomem w znieczuleniu miejscowym, więc w szpitalu spędziłam ok. 6 godzin i mnie puścili do domu. Oni tam są specjalistami i wiedzą,c o robią

Generalnie mi lekarz powiedział, że przed ciążą lepiej zmianę wyciąć i ja się zdecydowałam, bo wolałam nie mieć w sobie żadnego guza. Twoja jest najwyraźniej tak umiejscowiona, że nie można przeprowadzić innego zabiegu, a przy sutku, to nie powinnaś mieć żadnej blizny. Piersi z mojego doświadczenia się całkiem nieźle goją. Siniak mi zszedł po 2 tygodniach, a krwiak wchłonął się po 6 miesiącach. Po tygodniu mnie już pierś nie bolała i teraz jestem zadowolona, że nic w nich nie mam
__________________
Nina 💕 29.01.2017
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-17, 14:48   #4276
ville
Zakorzenienie
 
Avatar ville
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Dwa-miesiąc temu wyczułam guzek w piersi i sama pierś zmieniła delikatnie kształt. Przedwczoraj byłam u gina, wczoraj na USG. Mam skierowanie na biopsję i tu pytanie: czy była któraś z Was w konkretnej poradni chorób piersi i którąś poleca? Dodam, że chodzi o Kraków.
Zapiszę się do którejkolwiek, ale jak ktoś słyszał coś szczególnie pozytywnego o wybranej, chętnie skorzystam. Niestety rejestracje do najbliższych placówek czynne są 8-12, dlatego dziś już machnęłam ręką i jutro będę się rejestrować.

Nigdy nie miałam do czynienia z poradniami tego typu - długo czekałyście na wizytę/biopsję? Mówię o NFZ.

Edytowane przez ville
Czas edycji: 2016-03-17 o 15:08
ville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-17, 21:31   #4277
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez ville Pokaż wiadomość
Dwa-miesiąc temu wyczułam guzek w piersi i sama pierś zmieniła delikatnie kształt. Przedwczoraj byłam u gina, wczoraj na USG. Mam skierowanie na biopsję i tu pytanie: czy była któraś z Was w konkretnej poradni chorób piersi i którąś poleca? Dodam, że chodzi o Kraków.
Zapiszę się do którejkolwiek, ale jak ktoś słyszał coś szczególnie pozytywnego o wybranej, chętnie skorzystam. Niestety rejestracje do najbliższych placówek czynne są 8-12, dlatego dziś już machnęłam ręką i jutro będę się rejestrować.

Nigdy nie miałam do czynienia z poradniami tego typu - długo czekałyście na wizytę/biopsję? Mówię o NFZ.
W Lublinie zazwyczaj czekam około 2 tygodni.
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-22, 21:09   #4278
ville
Zakorzenienie
 
Avatar ville
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość
W Lublinie zazwyczaj czekam około 2 tygodni.
Dziękuję.

Jutro idę do poradni, podobno wizyta jest w tym samym dniu, trzeba tylko rano się zarejestrować.
Mam pytanie, bo niepotrzebnie zaczęłam czytać internet: jak wygląda zabieg biopsji? A właściwie najbardziej mnie interesuje, co przed i co potem - czy "normalnie" mogę funkcjonować? Niektóre strony mówiły o leżeniu przez resztę dnia, o byciu na czczo...
ville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-22, 21:26   #4279
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Niecałe 3 miesiące temu miałam USG, które wykazało dwa guzki, pani powiedziała bym pojawiła się za pół roku na kontrolę. Z racji tego, zę akurat w drugim tygodniu kwietnia mam wolne w ten dzień co przyjmuje, tu poniedziałek ( bo pracuję tak, ze nawet nie miałabym jak się zapisać, a przyjmuje tylko w jeden dzień :/ )no i fakt, że we wtroek mam wizytę u gina, chciałam sprawdzić czy coś się tam dzieje i ewentualnie porozmawiać o tym z ginekolog czy może lepiej bedzie dostawić tabsy Czy po tak krótkim czasie jakby miało się coś w ogóle z nimi dziać to będzie już widać ? Czy to i tak nic nie pokaże ?

Nie wiem jaka jest przyczyna tego, ze one się pojawiają, czy da się coś zrobić by więcej ich nie było ?
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-23, 08:14   #4280
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kizdaM Pokaż wiadomość
Niecałe 3 miesiące temu miałam USG, które wykazało dwa guzki, pani powiedziała bym pojawiła się za pół roku na kontrolę. Z racji tego, zę akurat w drugim tygodniu kwietnia mam wolne w ten dzień co przyjmuje, tu poniedziałek ( bo pracuję tak, ze nawet nie miałabym jak się zapisać, a przyjmuje tylko w jeden dzień :/ )no i fakt, że we wtroek mam wizytę u gina, chciałam sprawdzić czy coś się tam dzieje i ewentualnie porozmawiać o tym z ginekolog czy może lepiej bedzie dostawić tabsy Czy po tak krótkim czasie jakby miało się coś w ogóle z nimi dziać to będzie już widać ? Czy to i tak nic nie pokaże ?

Nie wiem jaka jest przyczyna tego, ze one się pojawiają, czy da się coś zrobić by więcej ich nie było ?
Moim zdaniem ciężko powiedzieć. Miałaś robioną biopsję, jakiego rodzaju są to guzki. Ja mam torbiele i z nimi się nic nie robi, gruczołowłókniaki się obserwuje lub wycina - tu są dwie szkoły. Może idź wcześniej do lekarza i wypytaj o tabletki i profilaktykę
__________________
Nina 💕 29.01.2017
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-23, 08:55   #4281
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez MartaMagda Pokaż wiadomość
Moim zdaniem ciężko powiedzieć. Miałaś robioną biopsję, jakiego rodzaju są to guzki. Ja mam torbiele i z nimi się nic nie robi, gruczołowłókniaki się obserwuje lub wycina - tu są dwie szkoły. Może idź wcześniej do lekarza i wypytaj o tabletki i profilaktykę
Miałam 2 lata temu wycinanego gruczolaka, no i własnie 3 miesiące temu wykryte kolejne 2 guzki, nie miałam żadnej biopsji, ale prawdopodobnie to również są gruczolaki. Własnie mam umówioną wizytę u gina dzień po USG, na USG się o to zapytam no i u gina również, dlatego też chce zobaczyć czy coś się z nimi dzieje. Czy to wina tabletek czy taka moja "uroda". Nie chcę rezygnować z tabsów, ale jeśli to one są przyczyną powstawania guzków, to wolę ich nie brać.

Dodam, że pierwszy był ok 2 cm, był wyczuwalny, więc go wycięłam, natomiast te są tak małe, że ja nawet ich nie wyczuwam, parę postów wyżej pisałam jakej są wielkości. Dlatego pewnie mam je póki co obserwować a nie wycinać.
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019

Edytowane przez kizdaM
Czas edycji: 2016-03-23 o 08:57
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-23, 09:54   #4282
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Ja mam dziś wizytę po długim oczekiwaniu. Chyba sama się trochę bałam. Będę miała też usg. Piękny dzień dziś, więc myślę, że będzie dobrze, ale wolałabym nic nie mieć :-( w ogóle przez tego guzka wstydzę się swojego biustu (jest wyraźnie wyczuwalny), to zupełnie głupie myślenie, ale nie potrafię się go pozbyć. Co więcej jestem i byłam mistrzem radzenia innym w przypadku, gdy choroba była widoczna, a ja boję się powiedzieć potencjsknrmu partnerowi o czymś takim, jakby to było coś obrzydliwego :-( ten tydzień to jakiś maraton po lekarzach, czeka mnie jeszcze bardzo niemiła przeprawa z gastroskopem i jest mi smutno trochę :-(

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość
Nie robiłam, ale zastanawiałam się nad tym. Jeszcze ciekawi mnie korelacja między mastopatią a rakiem piersi właśnie...
Co do mastopatii to rzeczywiście nie ma jednoznacznych źródeł w internecie. Dawno temu miałam kontakt z dziewczyną, która bardzo się interesowała tematem, bo jej babcia zachorowała. Może w święta spróbuję się do niej odezwać

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-23, 09:55   #4283
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kizdaM Pokaż wiadomość
Miałam 2 lata temu wycinanego gruczolaka, no i własnie 3 miesiące temu wykryte kolejne 2 guzki, nie miałam żadnej biopsji, ale prawdopodobnie to również są gruczolaki. Własnie mam umówioną wizytę u gina dzień po USG, na USG się o to zapytam no i u gina również, dlatego też chce zobaczyć czy coś się z nimi dzieje. Czy to wina tabletek czy taka moja "uroda". Nie chcę rezygnować z tabsów, ale jeśli to one są przyczyną powstawania guzków, to wolę ich nie brać.

Dodam, że pierwszy był ok 2 cm, był wyczuwalny, więc go wycięłam, natomiast te są tak małe, że ja nawet ich nie wyczuwam, parę postów wyżej pisałam jakej są wielkości. Dlatego pewnie mam je póki co obserwować a nie wycinać.
Pamiętam, bo w tym samym czasie mniej więcej miałyśmy zabiegi Zapytaj o wszystko lekarkę i się nie martw. Będzie dobrze
__________________
Nina 💕 29.01.2017
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-03-23, 10:45   #4284
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez asia_aisa Pokaż wiadomość
Ja mam dziś wizytę po długim oczekiwaniu. Chyba sama się trochę bałam. Będę miała też usg. Piękny dzień dziś, więc myślę, że będzie dobrze, ale wolałabym nic nie mieć :-( w ogóle przez tego guzka wstydzę się swojego biustu (jest wyraźnie wyczuwalny), to zupełnie głupie myślenie, ale nie potrafię się go pozbyć. Co więcej jestem i byłam mistrzem radzenia innym w przypadku, gdy choroba była widoczna, a ja boję się powiedzieć potencjsknrmu partnerowi o czymś takim, jakby to było coś obrzydliwego :-( ten tydzień to jakiś maraton po lekarzach, czeka mnie jeszcze bardzo niemiła przeprawa z gastroskopem i jest mi smutno trochę :-(
Ja też mam takie myśli, mój pierwszy guzek był wyczuwalny, i to akurat mój chłopak go wyczuł, pojawił się jakby z dnia na dzień...
Potem się wstydziłam gdy mnnie dotykał, po zabiegu, wstydziłam się przy nim rozebrać, pokazać blizne itd ... Długo nie mogłam się "pozbierać", ale w końcu się udało, a teraz koejne guzki ... przez parę dni powróciło to myślenie, nic na to nie mogłam poradzić. Teraz znów jest ok, ale pewnie po wizycie i parę dni przed to myślenie powróci. Wiem, ze nie powinnam myślec w ten sposób, mojemu chłopakowi w niczym to nie przeszkadza i mi to stale powtarzał, ale to jednak jest silniejsze ode mnie ....

Cytat:
Napisane przez MartaMagda Pokaż wiadomość
Pamiętam, bo w tym samym czasie mniej więcej miałyśmy zabiegi Zapytaj o wszystko lekarkę i się nie martw. Będzie dobrze
Mam nadzieję wszystko się okaże za 2,5 tyg.
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-23, 14:31   #4285
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

I u mnie nówka sztuka, aż dziwne, że go nie wymacałam... Na drugiej piersi, blisko pachy. Palpacyjnie moja doktor mówi, że to maleństwo, na usg nie widać prawie... Rozpoznanie poprzedniego adenofibroma. Moja doktor nie sugeruje na razie usuwania, że względu na lokalizację... Muszę się z tym przespać, bo jednak martwi mnie to...

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-23, 16:15   #4286
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość
Z moich doświadczeń (już 2-letnich), to stwierdzam, że co lekarz, to inne podejście. Tak jak juz pewnie miałaś okazję przeczytać ostatnio zmieniałam onkologa. Mój pierwszy wycinałby każdą palpacyjnie wyczuwalną zmianę, gdy średnica przekracza około 1cm. Z tym że on nie potrafił zrobić biopsji gruboigłowej (szczerze, to nie bardzo wiem, czym się różnią obie te biopsje oprócz techniki, nie zagłębiałam się). Ale nowy onkolog Zaleca regularne badania plus samodzielny monitoring w domu. Ja też miałam wycinany guz w pobliżu sutka. I też obawiam się o karmienie w przyszłości. Drugi zrobił mi się nawet jeszcze bliżej sutka i na razie tylko go badam, miałam biopsję i młodszy onkolog (więc w sumie z "nowszą" wiedzą medyczną) radził go zostawić i nie wycinać.
Jeżeli masz duże opory przed zabiegiem i blizną, to warto skonsultować sprawę z innym specjalistą z tej dziedziny.

A blizną nie masz co się martwić . Co prawda mam po zewnętrznej części piersi, ale jest praktycznie nie wyczuwalna w dotyku i mało widoczna . Jeżeli będziesz odpowiednio ją pielęgnować i ztosować się do zaleceń przeprowadzającego zabieg, to wszystko powinno się ślicznie zagoić .
Cytat:
Napisane przez MartaMagda Pokaż wiadomość
Ja się leczyłam w WCO, z tym że ja miałam takiego samego guzka wycinanego mammotomem w znieczuleniu miejscowym, więc w szpitalu spędziłam ok. 6 godzin i mnie puścili do domu. Oni tam są specjalistami i wiedzą,c o robią

Generalnie mi lekarz powiedział, że przed ciążą lepiej zmianę wyciąć i ja się zdecydowałam, bo wolałam nie mieć w sobie żadnego guza. Twoja jest najwyraźniej tak umiejscowiona, że nie można przeprowadzić innego zabiegu, a przy sutku, to nie powinnaś mieć żadnej blizny. Piersi z mojego doświadczenia się całkiem nieźle goją. Siniak mi zszedł po 2 tygodniach, a krwiak wchłonął się po 6 miesiącach. Po tygodniu mnie już pierś nie bolała i teraz jestem zadowolona, że nic w nich nie mam
Dziękuję za odpowiedzi. Zastanowiłam się i postanowiłam nie konsultować już mojego guzka w innych miejscach. 31 marca mam zabieg. Nadal boję się tego jak ognia, ale niestety na tym polu raczej nic nie zmienię (nie potrafię patrzeć nawet na pobieranie krwi, a co dopiero cos takiego).

Mam nadzieję, że umiejscowienie mojej zmiany jest takie, iż po jakimś czasie śladu nie będzie prawie w ogóle. Nie będę ukrywać, że wizja blizny w tym miejscu dołuje mnie tak bardzo, że zamiast cieszyć się z niezłośliwości guzka - już z góry zaczynam sie wstydzić swojego przyszłego wyglądu.

Możecie mi napisać jak to było z waszymi bliznami? I w ogóle z gojeniem? Czy pielęgnacja rany jest trudna? I co z L4? Jestem ciekawa, bo umiawiając sie przez telefon usłyszałam o możliwości L4 nawet do 21 dni. Mam nadzieję, że to będzie krócej.

Cytat:
Napisane przez ville Pokaż wiadomość
Nigdy nie miałam do czynienia z poradniami tego typu - długo czekałyście na wizytę/biopsję? Mówię o NFZ.
Na pierwsza wizytę czekałam 5 tygodni około, biopsje wykonano mi już na niej, a wynik miałam po 2 tygodniach.

Cytat:
Napisane przez ville Pokaż wiadomość
Dziękuję.
Mam pytanie, bo niepotrzebnie zaczęłam czytać internet: jak wygląda zabieg biopsji? A właściwie najbardziej mnie interesuje, co przed i co potem - czy "normalnie" mogę funkcjonować? Niektóre strony mówiły o leżeniu przez resztę dnia, o byciu na czczo...
Jeśli to biopsja cienkoigłowa tak jak u mnie to nie masz się czym stresować. U mnie wyglądało to następująco: leżałam, jednocześnie miałam robione usg przez jedna panią, a druga posiłkując się obrazem z monitora wbiła mi igłę i pobrała materiał. Szczerze mówiąc bolało mniej niż przy pobieraniu krwi. Dostałam mały opatrunek i tyle. Zadnych zakazów, odpoczywania, nic z tych rzeczy.

Co do stosowania tabsów. Czytałam, że np gruczolakowłókniaki to zmiany, których prawdopodobieństwo pokazania się przy tabletkach anty - zwiększa się. Ja jednak o ile historia się nie powtórzy, nie będzie kolejnych zmian, nie zamierzam rezygnować z antykoncepcji hormonalnej. Dla mnie to jedyny sposób antykoncepcji dający mi psychiczny komfort. Moja lekarz ginekolog, która odkryła guzka nie mówiła nic na temat konieczności natychmiastowego odstawienia tabsów.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-23, 18:03   #4287
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że umiejscowienie mojej zmiany jest takie, iż po jakimś czasie śladu nie będzie prawie w ogóle. Nie będę ukrywać, że wizja blizny w tym miejscu dołuje mnie tak bardzo, że zamiast cieszyć się z niezłośliwości guzka - już z góry zaczynam sie wstydzić swojego przyszłego wyglądu.

Możecie mi napisać jak to było z waszymi bliznami? I w ogóle z gojeniem? Czy pielęgnacja rany jest trudna? I co z L4? Jestem ciekawa, bo umiawiając sie przez telefon usłyszałam o możliwości L4 nawet do 21 dni. Mam nadzieję, że to będzie krócej.


Co do stosowania tabsów. Czytałam, że np gruczolakowłókniaki to zmiany, których prawdopodobieństwo pokazania się przy tabletkach anty - zwiększa się. Ja jednak o ile historia się nie powtórzy, nie będzie kolejnych zmian, nie zamierzam rezygnować z antykoncepcji hormonalnej. Dla mnie to jedyny sposób antykoncepcji dający mi psychiczny komfort. Moja lekarz ginekolog, która odkryła guzka nie mówiła nic na temat konieczności natychmiastowego odstawienia tabsów.
Ja tez strasznie się wstydziłam, nie mogłam myśleć co to bedzie z blizną, w takim miejscu ? jak to tak ... na początku wiadomo jest bardziej widoczna, ja trochę używałam masci na blizny, ale okazała sie na mnie za silna, więc szybko ją odstawiłam. Teraz, już po 2 latach, ta blizna jest ledwo widoczna, bardziej psychika odgrywa tu rolę.

Co do tabsów, to tez wolałabym z nich nie rezygnować, bo to na prawdę dla mnie świetna opcja, psychicznie najbezpieczniej się z nią czuję, no i fakt, że mam regularny okres i mniej doskiwerający niż bez tabsów. Ale nie wiem co gorsze, czy to czy co chwilę dowiadywać się o nowych guzkach Muszę porozmawiać ze swoją gin co ona o tym sądzi, nikt w mojej rodzinie nigdy nie miał problemów z piersiami, musiało paść na mnie
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 14:19   #4288
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kizdaM Pokaż wiadomość
Ja też mam takie myśli, mój pierwszy guzek był wyczuwalny, i to akurat mój chłopak go wyczuł, pojawił się jakby z dnia na dzień...
Potem się wstydziłam gdy mnnie dotykał, po zabiegu, wstydziłam się przy nim rozebrać, pokazać blizne itd ... Długo nie mogłam się "pozbierać", ale w końcu się udało, a teraz koejne guzki ... przez parę dni powróciło to myślenie, nic na to nie mogłam poradzić. Teraz znów jest ok, ale pewnie po wizycie i parę dni przed to myślenie powróci. Wiem, ze nie powinnam myślec w ten sposób, mojemu chłopakowi w niczym to nie przeszkadza i mi to stale powtarzał, ale to jednak jest silniejsze ode mnie ....

Mam nadzieję wszystko się okaże za 2,5 tyg.
Cytat:
Napisane przez asia_aisa Pokaż wiadomość
Ja mam dziś wizytę po długim oczekiwaniu. Chyba sama się trochę bałam. Będę miała też usg. Piękny dzień dziś, więc myślę, że będzie dobrze, ale wolałabym nic nie mieć :-( w ogóle przez tego guzka wstydzę się swojego biustu (jest wyraźnie wyczuwalny), to zupełnie głupie myślenie, ale nie potrafię się go pozbyć. Co więcej jestem i byłam mistrzem radzenia innym w przypadku, gdy choroba była widoczna, a ja boję się powiedzieć potencjsknrmu partnerowi o czymś takim, jakby to było coś obrzydliwego :-( ten tydzień to jakiś maraton po lekarzach, czeka mnie jeszcze bardzo niemiła przeprawa z gastroskopem i jest mi smutno trochę :-(

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------


Co do mastopatii to rzeczywiście nie ma jednoznacznych źródeł w internecie. Dawno temu miałam kontakt z dziewczyną, która bardzo się interesowała tematem, bo jej babcia zachorowała. Może w święta spróbuję się do niej odezwać

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
Pamiętam, że tuż po zabiegu miałam takie dziwne odczucia wobec swojej piersi, wydawała mi się taka obca, nie moja, że mnie skrzywdziła (trochę dziwne...). W ogóle czułam się strasznie skrzywdzona, byłam płaczliwa itd. Z czasem, gdy dolegliwości po zabiegu mi mijały, to i ten stan mnie opuszczał.

Ale nie przeszkadzało mi w zbliżeniach jeszcze w opatrunku . Wiadomo, że były delikatniejsze.

Ale teraz mam problem, bo zmieniłam partnera, a mam wyczuwalnego guzka. Obecny TŻ wie, że miałam zabieg i nadal borykam się z tym problemem, ale nie wiem czy jest świadomy, że mam guza. Niejednokrotnie gdy pieści mnie w okolicy guzka, zastanawiam się czy go czuje... Blizny też jeszcze nie widział.

Właśnie ja też starałam się znaleźć cokolwiek na ten tej korelacji, ale nic nie znalazłam. Pewnie jak w lipcu pójdę na kontrolę do onkologa, to się go zapytam. O ile znowu nie zapomnę języka w gębie, bo ten nowy trochę mnie onieśmiela...
Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Dziękuję za odpowiedzi. Zastanowiłam się i postanowiłam nie konsultować już mojego guzka w innych miejscach. 31 marca mam zabieg. Nadal boję się tego jak ognia, ale niestety na tym polu raczej nic nie zmienię (nie potrafię patrzeć nawet na pobieranie krwi, a co dopiero cos takiego).

Mam nadzieję, że umiejscowienie mojej zmiany jest takie, iż po jakimś czasie śladu nie będzie prawie w ogóle. Nie będę ukrywać, że wizja blizny w tym miejscu dołuje mnie tak bardzo, że zamiast cieszyć się z niezłośliwości guzka - już z góry zaczynam sie wstydzić swojego przyszłego wyglądu.

Możecie mi napisać jak to było z waszymi bliznami? I w ogóle z gojeniem? Czy pielęgnacja rany jest trudna? I co z L4? Jestem ciekawa, bo umiawiając sie przez telefon usłyszałam o możliwości L4 nawet do 21 dni. Mam nadzieję, że to będzie krócej.



Na pierwsza wizytę czekałam 5 tygodni około, biopsje wykonano mi już na niej, a wynik miałam po 2 tygodniach.



Jeśli to biopsja cienkoigłowa tak jak u mnie to nie masz się czym stresować. U mnie wyglądało to następująco: leżałam, jednocześnie miałam robione usg przez jedna panią, a druga posiłkując się obrazem z monitora wbiła mi igłę i pobrała materiał. Szczerze mówiąc bolało mniej niż przy pobieraniu krwi. Dostałam mały opatrunek i tyle. Zadnych zakazów, odpoczywania, nic z tych rzeczy.

Co do stosowania tabsów. Czytałam, że np gruczolakowłókniaki to zmiany, których prawdopodobieństwo pokazania się przy tabletkach anty - zwiększa się. Ja jednak o ile historia się nie powtórzy, nie będzie kolejnych zmian, nie zamierzam rezygnować z antykoncepcji hormonalnej. Dla mnie to jedyny sposób antykoncepcji dający mi psychiczny komfort. Moja lekarz ginekolog, która odkryła guzka nie mówiła nic na temat konieczności natychmiastowego odstawienia tabsów.
Z moją blizną było tak, że w ogóle onkolog zapomniał mi powiedzieć o wyjęciu sączka po chyba dwóch dniach po zabiegu i ja całe dwa tygodnie przechodziłam z tym sączkiem... Bałam się, że będę miała przez to brzydką bliznę, ale jakoś się to w miarę wyrównało. Miałam 5 szwów no i blizna ma ze 2,5cm. Pielęgnacja nie jest trudna, po zdjęciu szwów polega ona praktycznie na tym na co sama się zdecydujesz. A masz dwie opcje: zostawić ją samej sobie albo smarować np. Cepanem. Ja trochę smarowałam, nie zawsze pamiętałam i w końcu przestałam. Zabieg miałam jakieś półtora roku temu i w tym momencie blizna jest koloru ciała, wiadomo, że skóra jest tam nieco grubsza, ale gdybym nie wiedziała, że ją mam, to podejrzewam, że bym jej nie wyczuła.

Nie wiem też, jak u innych dziewczyn, ale u mnie np. umiejscowienie blizny nie odpowiada konkretnie miejscu, w którym wyczułam guza. Gruczolakowłókniaka wyczułam sobie pod sutkiem, a bliznę mam z boku sutka.

Co do zwolnienia, to u mnie sprawa wyglądała tak, że w piątek miałam zabieg, a już w poniedziałek zasuwałam na studia, gdzie machałam na budownictwie linijką :P. Jak szykowałam się na zabieg, to znalazłam film na YT autorstwa Azjatyckiego Cukru, gdzie opowiadała o swoich doświadczeniach w tym temacie. Mówiła o siniakach aż pod obojczyk itd, ale niczego takiego nie miałam.

Ktoś jeszcze pytał o biopsji, ale już nie będę cytować.
Miałam i cienkoigłową i gruboigłową.
Cienkoigłową miałam robioną bez USG. W sumie miałam podobne odczucia, jak przy pobieraniu krwi.
Natomiast gruboigłowa nie była dla mnie miłym doświadczeniem. Miałam pobierany materiał z dwóch guzów i nakłuto mnie 6 raz. Po znieczuleniu na guzka i po dwie próbki do badań. Jeszcze w jednym miejscu onkolog źle się wkuł i musiał poprawiać. Miałam całkiem duży opatrunek. Niestety strojem nie byłam wcale na to przygotowana (bluzka na ramiączkach i marynarka, bo nie wiedziałam, że będę miała biopsję) i zasuwałam z tym opatrunkiem aż do samej szatni, gdzie zostawiłam kurtkę. Później znieczulenie zaczęło mi trochę schodzić jakby na rękę i miałam ją taką lekko omdlewającą. Wróciłam do domu, to miałam lekki problem z kąpielą. Po tych igłach do dzisiaj zostały mi jakby dziurki, będą blizny małe... Teraz wyglądają jak blizny po pryszczach i mi trochę głupio, jak mam głębszy dekolt :P. Miałam duże siniaki i całkiem długo mi się trzymały, chyba ponad dwa tygodnie. Ale kolejnego dnia już mnie nic nie bolało, najgorsze były wrażenia estetyczne :P.

A tak od siebie, to chciałam Wam powiedzieć, że fajnie jest mieć gdzie poopowiadać o swoich doświadczeniach osobom, które przeżyły coś podobnego. I mam nadzieję, że komuś moje wynurzenia się przydadzą.
Dziękuję .
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 17:42   #4289
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Jakby ktoś pytał mów, że to blizny po ospie ;D
__________________
Nina 💕 29.01.2017
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 18:31   #4290
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Jutro mam zabieg więc pewnie się odezwę po nim jak to u mnie wyglądało i jakie są moje odczucia.

Co do tej przyszłej blizny. Jak tylko lekarz da mi sygnał, że mogę działać na pewno będe ją smarować i robić wszystko żeby jak najszybciej zbledła. W sumie zastanawiam się jak będzie od razu po samym zabiegu z dbaniem i zmienianiem opatrunku. Mam problem, żeby w internecie zobaczyć bez wzdragania się zdjęcie szwów, więc troche boję się, że na widok tego u siebie mogę "odpłynąć". Już teraz mam takie podejście, że ta pierś nie jest moja, że zrobiła mi na złość itp.

Nie jestem z nikim na stałe więc jest mi tym trudniej zaakceptować, że kiedy nastepny raz będę z kimś w łóżku zamiast słów uznania, usłyszę "a co to?"

Jeśli chodzi o związki naszych zmian z braniem antykoncepcji hormonalnej postaram się jutro dopytać, O ile będe miała siłę i możliwości.

Mnie też jest bardzo miło, że nie jestem z tym problemem sama, tzn. nikomu nie życzę, ale fajnie jest mieć z kim o tym właśnie popisać, wymienić sie doświadczeniami i radami.

Cytat:
Napisane przez MartaMagda Pokaż wiadomość
Jakby ktoś pytał mów, że to blizny po ospie ;D
Śiwetne
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ginekologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-11-19 19:02:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.