|
|
#4261 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 9 382
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Rosół z kury, to najlepsza zupa jaka może być.
Mięso raczej nie nadaje się do jedzenia, ale rosołek najlepszy! --------- Jadę do mamy, jak ta niedziela szybko ucieka ![]() Pa. |
|
|
|
#4262 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 196
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Zgadza się, po takiej starej kurze to mięso nadaje się jedynie na rosół, ale rosół wychodzi fantastyczny. A nam głównie o to chodzi. Jest kompromis. Chociaż tegoroczniaki wyłażą nam z wybiegu, nie możemy dojść w jaki sposób i nie wiem, czy nie znajdą się w garnku, bo zaraz inne nauczą.
|
|
|
|
#4263 |
|
🍀🌻jest jak jest🌻🍀
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: moja piękna okolica
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
No właśnie, bóle reumatyczne. Zimna pogoda sprawiła, że znowu obolała jestem. Tym razem nie stawy a kości długie, oraz szczęka i pół głowy od strony tego mojego chorego oka.
Musiałam dzisiaj z lekami wkroczyć. Pomna na przestrogi mojej dr reumatolog najpierw od paracetamolu zaczynam. Odczekam którąś godzinkę i jeśli bóle nie zmniejszą się do dopiero z Aglanem wkroczę. Ten lek bardzo pomaga, ale jednocześnie sieje w organizmie nieliche spustoszenie. Cyferciu i Emmi, te moje problemy reumatyczne sprawiają, że jednoczę się z TM i TŻ. Ciepełko muszę mieć, zinma nie znoszę.
Edytowane przez Adazina Czas edycji: 2024-11-03 o 11:13 |
|
|
|
#4264 |
|
🍀🌻jest jak jest🌻🍀
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: moja piękna okolica
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Dzisiaj oboje z MM-kiem wstaliśmy później i śniadanie dopiero o godz. 10 jedliśmy. Z tego względu wszystkie posiłki będą o godzinę później.
10:00 - owsianka z cynamonem 13:00 - rosół z makaronem 16:00 - rosół z lanymi kluseczkami 19:00 - pomidorówka jarska ze świderkami |
|
|
|
#4265 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 6 349
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Hej Dziewczynki ❤
Wyspana jestem. A jakże 😁 obudziłam. się po 5. O 6 już miałam pranie wstawione, na dole odkurzone, ptaszyska wypuszczone i na karmione i króliki też na karmione. A wodę trzeba już z domu rano nosić. Bo mrozik i zamarza. Nim wszyscy wstali przed 8, ja już miałam kanapki tostowe przygotowane żeby tylko do tostera włożyć. Kawa i herbata już czekały na stole. A teraz zamiast odpoczywać, to zabrałam sie za sprzątanie pokoju dzieci 🤬 tzn. Dzieci mi pomagają. Teraz są na polu. Więc zrobiłam sobie przerwę na sernika. Za ładowałam zmywarkę i kolejne pranie. Ale takie sprzątnie przed Mikołajem z dziećmi to muszę być. Bo są zabawki co już ich nie ruszają. I jak nie pójdę. To zostawią na półce. A jak jestem z nimi, to słyszę to można sprzedać to można sprzedać... Więc raz na jakiś czas muszę z nimi porządki robić 😁 Ja też wolę miec ciepło. Bo zaraz mnie mój nie zdiagnozowany reumatyzm dopada. Na szczęście mam ogrzewanie podłogowe na dole. Więc okna mogę w taką ładną słoneczną pogodę uchylić w całym domu! Bo w nogi ciepełko. |
|
|
|
#4266 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 606
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Ja też "ranny ptaszek w głowę" Cytat ze Steinhausa. I pewnie tak koło piątej się obudzilam, ale nie chciało mi sie jeszcze wstawać, do momentu aż strzeliłam kolanem w kaloryfer
) Nie pierwszy raz zresztą, ale to urok mieszkania w blokach. Po prostu ciasno. Tego łóżka w tak maleńkim pokoju nie ma gdzie postawić i stoi przy kaloryferze. M sie to podoba. Bo cieplutko... Czasem obstawiam ten kaloryfer poduszkami, a czasem sobie zapomnę. No i trzeba będzie nabyć kinoki. Póki co posmarowałam kolano aloesem. An ja polecam na kolanko to kinoki. U mnie działa bardzo fajnie. Tylko nie przykleja się ich na stopy a bezpośrednio na kolanko, czy tam kostkę, zależy gdzie boli. Moje problemy z kolanami były duże. Noga składała się czasem jak nożyczki. No ale wiadomo kolanko kolankiem, a przyczyn może być wiele. Więc nie uważam aby to bylo jedyne skuteczne cuś. Te "romantyzmy" to często odzywają się zastarzałe stłuczenia czy inne urazy. Bo ze stłuczeniami jest tak. Boli po stłuczeniu, potem sobie z tym radzimy, przechodzi na jakiś czas i w momentach jakiegoś osłabienia organizmu, czy temperatury, warunków zewnętrznych, może się odezwać mniej lub bardziej intensywnie. I to nie jest tak, że poczujemy tylko cos tam co kiedyś potukliśmy, ale to po prostu odpowiednie warunki do tego, aby coś nie ten teges poszło. Złożone i nie będe się rozpisywać tylko w skrócie. Takie bakteryje np one kamuflarze jedne, potrzebują odpowiedniej temperatury aby się rozmnożyć. A jak nie mają odpowiednich warunków to sobie drzemią w formie przetrwalnikowej, czasem długie lata. A ponieważ pamięć ludzka jest zawodna i rózne takie zwyczaje panują w tej kwestii, np aby się nie przejmować urazami i to jest powszechne, to nie pamietamy o wcześniejszych sytuacjach. Dlatego ja taka jestem nudna z kalendarzem zdrowia. Bo wiele razy mi się zdarzylo, że widziałam powiązania tego typu.
Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-04 o 05:49 |
|
|
|
#4267 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 196
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#4268 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 606
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Witanko Emmi
![]() Nie pierwszy raz poszłam nogą w ten kaloryfer, ale nie zawsze pamiętam o poduszkach kolo niego. Jak odejdę wieczór od kompa to tak buch w łóżko i natychmiast śpię. M się śmieje, że konwalie nie zdążą zakwitnąć a ja już śpię. A to z tym konwaliami to stąd, że on się kiedyś chciał wieczorkiem coś dowiedzieć o tych konwaliach i ich działaniu i ja ponoć usnęłam w połowie zdania jak mu odpowiadałam o tych konwaliach... |
|
|
|
#4269 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 196
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Lenifo
![]() Dobrego dnia życzę wszystkim 7.20 - robi się jasno... Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2024-11-04 o 06:24 |
|
|
|
#4270 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 606
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Najgorsze w tym jest Emmi to, że ja własnie wieczor lubię najśc na interesujące informacje co mi bardzo zależy i nie mogę skończyć tego co zaczęłam. Zdąże tylko zostawić kolo kompa kartki z zapisanym tematem do kontynuacji, lub jakąś niejasną myślą, co trzeba szukać. Ale nie zawsze mi się udaje kontynuować, lub kartka się gdzieś posieje. Kartki z wczoraj wieczór co leżą koło kompa - "sprawdzić wpływ jodu na oczy" i "przerobić trokserutynę" Przy czym to pierwsze pamiętam o co chodzi a to drugie mniej. Coś tam o pajączkach i żylakach i że jest w perełkowcu japońskim. No jak będzie czas pójde tym tropem.
Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-04 o 06:34 |
|
|
|
#4271 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 11 196
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Lenifa
My zrezygnowaliśmy z karteczek przy kompie czy gdziekolwiek. Mamy zeszyty. Polecam Ci przyczepiać nawet spinaczem od wieszania prania, karteczki do głównego zeszytu aby były. Mnie zdenerwowały wiecznie znikające karteczki. Nawet roboczy zeszyt taki brudnopis do zapisywania pytań i myśli. Sama po sobie wiem, że jak przychodzi moment sprzątania to bezwiednie zgarniam to co będę później szukać |
|
|
|
#4272 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 606
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Emmi słońce ty moje przecież wiesz że mam już 400 zeszytów tematycznych... A nad kompem kartki z ostatnimi niezakończnymi myślami hehe. a też zeszyty luzackie, ale tego już za dużo jest. A ja musze zrobić normalne rzeczy tez, typu posprzatac, uprać, ugotowac obiad, zająć się wnukami i bądz co, np zwyczajnie posłuchac jakiejś piosenki, o czymś powspominać lub napisac posta na zagrodzie. Nawet gdybym dostała w prezencie podwójny czas, podwójną dobę to i tak byłoby upchane.
No więc notatki mam dość logicznie pogrupowane. Problem mam z tymi wieczornymi, co to nie jest zakończny ciąg myślowy a luzackie coś, co trzeba sprawdzić. I tego dotyczną te karteczki z którymi mam bałagan. Nad kompem w tym momencie jest przypiętych na półce 14 takich krótkich info "Pamietaj o tym" i cały koszyczek z takimi karteczkami haha. Czekają one na czas O ile mi nie zginą. Produkcja karteczek niedługo przewyższy możliwośc realizacji. I nie chodzi o to, że ja tyle robię tylko chodzi o to, że ta nauka jest tak ogromna.Tu masz statystyki liczby danych na Pubchemie https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/docs/statistics . Niektórych wyników jest kilkaset milionów. 100 lat życia to jest 365 000 dni Zadną miarą nie idzie dojśc do miliona jednego dla 1 człowieka. Więc siedzenie w tym jest czymś kompletnie zwariowanym. Coś czego nie można po prostu skończyć . Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-04 o 07:54 |
|
|
|
#4273 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 9 382
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Hejo
Dzień dobry. A u mnie dzisiaj piękny wschód słońca ![]() Lenifko rozbawiłaś mnie konwalią urokliwe kwiatuszki, ale chyba trujące?Ja wczoraj też doznałam urazu walnęłam głową o czubek otwartej szafki kuchennej dzisiaj wypatruję sińca, ale jeszcze nie ta faza.
|
|
|
|
#4274 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 606
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Cyferko tak są trujące, a nawet trzeba uważać na dzieci z nimi. Dlatego ja poza teorią nie realizowałam w praktyce. Ale mam je w ogródku i dzieci zostały uprzedzone, żeby się nie dotykać. Noż ja się bawiłam konwaliami, w sensie zbierałam jako dziecko i nikt mi nie przypominał, że nalezy koniecznie umyć ręce po kontakcie z nimi. Niby jestem póki co cała, ale nie wiem jaki i gdzie mogłoby mieć to wpływ w mojej historii zdrowotności. Robiłam tez zatrzymanie zapachu konwalii. Udalo się.
Rośliny czesto mają w sobie związki o działaniu toksycznym, czasem bardzo. Uważam na to. Ale bywa też że może chodzić o dawki. To jest różnie i co roslinka to inna sytuacja, a też istotna osobliwa sytuacja jednego czlowieka. Kapusta jest jadalna i bardzo zdrowa, a nie dla mnie, noż... Taki przykład. Cyferko ja jak się tak gdzieś walnę, to pierwsze co robię urywam liścia aloesa, przekrawam go na pół, obcinam kolce i plastrem przyklejam, no chyba,że w grę wchodzą włosy wtedy częściej smaruję sokiem z wewnątrz liścia. Zagwozdką może być uczulenie na emodynę, ja akurat nie mam. Ta emodyna zajduję się w skórce aloesa. Wewnętrznie może napaskudzić, bo nie jest dobra dla układu trawiennego, a nawet szkodliwa. Nadomiast sama w sobie jest potężnym i dobrym lekiem ale zewnętrznie. Wchłania sie przez skórę, jak dobrze pamiętam. Tylko że się powtórzę, nie każdy może. I tu zwrócę uwagę, że w powszchnym uzyciu sa dwa gatunki aloesa. Aloe vera i aloe arborescens (jest możliwość że ta druga nazwa coś przekręciłam jakąś literkę, bo nie mam tu talentu jakiegoś do języków obcych) czyli aloes drzewiasty. Ja używałam oba ale raczej wolę arborescens i jego uprawiam w doniczkach i zawsze w domu jest kilka doniczek, ale jak tak wyjeżdżam często to teraz np są biedne i ubogie i zmarnione, ale są. Kurcze szukałam zdjęcia aby pokazać jak wygląda i zauważłam że są dość drogie. Może akurat w tym sklepie, no ale się zdziwiłam heh. Zawsze myslałam, że kwiaty doniczkowe lecznicze to jest biznes ) Ale nikt mnie nie chciał słuchać. https://kwiatydonice.pl/pl/p/Aloes-d...ns-40cm-/54063
Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-04 o 08:45 |
|
|
|
#4275 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 9 382
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Lenifko mam aloes, ale nie taki jak na zdjęciu wysłanym przez Ciebie.
Zaraz pokażę. |
|
|
|
#4276 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 9 382
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Wczoraj nie pomyślałam, żeby go użyć, przyłożyłam sobie mrożonki
sam czubek czoła, nie widać guza, może okład pomógł.-------------- Byliśmy dziećmi, też zbierałam konwalie, przynosiłam je mamie, bo bardzo lubiła, stały we flakoniku. Tato m i chyba zwrócił uwagę, że nie można ich rwać, bo są pod ochroną. ---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ---------- Ania To rzeczywiście odpoczęłaś A ja głupio zapytałam.Jak mróweczka od rana Kiedyś też tak byłam nakręcona...wszystko się zmieniło.
|
|
|
|
#4277 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 606
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
To może być vera i też używałam. Może to prostu dlatego, że najpierw spotkałam się z drzewiastym i na nim poszły pierwsze eksperymenty. Wpuścił mnie w ten aloes mój teść. Miał takie zainteresowania. I jestem mu wdzięczna za to. Niestety używał całych liści i wewnętrznie. Robił nalewki. Jak był w szpitalu przywiozłam mu książkę o ziołach. Zdążył przeczytać i zapamietałam co powiedział. Dlaczego tak poźno to wpadło w moje ręce.
No tak konwalie były wcześniej bardzo popularne. To urokliwe kwiatuszki i ten ich cudny zapach, a nawet wianki do komuni robilo się z nich. Uchodzą za lek nasercowy, ja jednak poszłam w innym kierunku tutaj. Może zmienię zdanie - nie wiem. Nie przerabiałam konwalii na pubchemie. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-04 o 09:07 |
|
|
|
#4278 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 9 382
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Kiedyś miałam drzewiasty, sporo go miałam, wszystkie oddałam mamie.
Ten na zdjęciu to nowy nabytek, kupiłam w biedrze. Liścia ma bardzo ciężkie, w małej doniczce nie utrzymuje równowagi. Muszę znaleźć odpowiednią, ciężką doniczkę. Korzystałam już z jednego liścia, miąższu ma ogrom, nie tak jak w drzewiastym. Wszystko wymaga systematyczności u mnie z nią kiepsko. Edytowane przez Cyferkaa Czas edycji: 2024-11-04 o 09:13 |
|
|
|
#4279 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 606
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
One są dość odporne i nie wymagają dużo podlewania a nawet mało. W każdym razie przeżywają moją nieobecność. Co prawda moja ulubiona sąsiadka czasem podleje je, ale w Krakowie stoi w ogródku jeden, zapomniałam powiedzieć bratu aby wziął do domu na zimę, muszę zadzwonić. No i ten w ogródku stojąc i nikt go nie podlewa tyle co czasem deszcz i jak zauważyłam ma się świetnie. lepiej niż te w domu.
Ja to mam już takie zwichrowanie w głowie na punkcie aloesu, że jak jadę do kogoś na dłużej to zwracam uwagę czy ma aloes, jak nie ma to biorę ze sobą swój. Bywa że jadę gdzieś z kwiatkami haha. Tak, że u córy jest oczywiście aloes i jest mirt na wygnaniu. Mirt wymaga codziennego podlewania. Ja mam go wplanach aby się więcej zając nim leczniczo, a może trochę dlatego, że bardzo lubię jego zapach i mam wspomnienia z nim z dziecinstwa. No ale jak tak czesto jestem w rozjazdach to jak go trzymać. Wywiozłam go więc do córy. Nie była zadowolona, ale opiekuje się nim pięknie. Dość, że na parapecie już 4 mirty są. Tak myślałam teraz aby zabrać już swój, no ale czeka mnie kolejny wyjazd i prawdopodobnie dopiero w maju będe w domu... Takie życie mi się trafiło. A wszystko przez to, że babcia afrykańska nie może dostać wizy. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-04 o 09:39 |
|
|
|
#4280 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 9 382
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Utwierdzasz mnie Lenifko o mocy aloesu
![]() Ależ Ci się los trafił z tymi podróżami ogromne poświęcenie. |
|
|
|
#4281 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 606
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Cyferko to nie jest poświęcenie, to jakiś taki traf losu. Kurcze wylosowałam na loterii czy cuś
) Ale tak mnie miota po różnych miejscach od 7 roku życia czyli już ponad 60 lat. Chyba nadrabiam za babcie co siedziała całe życie tylko w 1 wsi. A najdalej to była na pielgrzymce do Częstochowy.Aloes towarzyszy mi gdzieś od lat 80-tych, to już będzie z 40 lat. Taki stary przyjaciel. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-11-04 o 10:36 |
|
|
|
#4282 |
|
🍀🌻jest jak jest🌻🍀
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: moja piękna okolica
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
|
|
|
|
#4283 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 9 382
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Cześć Adusia, coś pisałam i zawisłam
![]() Witaj, jak się spało? -------------- Emmi dobrego poniedziałku ![]() ![]() ---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ---------- Lenifko skoro los, a nie poświęcenie ? dla mnie jedno i drugie byłoby bardzo uciążliwe. Poświęcać się w sumie mogę ,ale na miejscu, tu gdzie jestem. Nie znoszę podróży, typowa domatorka, ale! Nie jestem zamknięta na przyszłość ![]() ---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ---------- No dobra, trzeba zająć się pracą ![]() Dobrego dnia Wszystkim. |
|
|
|
#4284 |
|
🍀🌻jest jak jest🌻🍀
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: moja piękna okolica
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Aloesy. Mam i ja.
Nie są może one jakieś niezwykłej urody, bo obskubuję i używam je regularnie. |
|
|
|
#4285 |
|
🍀🌻jest jak jest🌻🍀
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: moja piękna okolica
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
O kurczę, to tych aloesów jest całkiem sporo. Takie coś w necie znalazłam:
"Jakie gatunki aloesu nadają się na cele lecznicze? Zwyczajny (Aloe barbadensis Miller) Drzewiasty (Aloe arborescens) Uzbrojony (Aloe ferox) Mydlany (Aloe saponaria)" Ten mój to pewnie jest raczej zwyczajny, ale wiem jedno, pomaga na skaleczenia, otarcia, oparzenia. No i jeszcze w czasach covidu zaczęłam sok z aloesu dodawać do płynu dezynfekującego dłonie. Dzięki temu płyn przestał masakrować moje dłonie. W sensie, że już nie wysuszał, a wręcz przeciwnie, wygładzał, nawilżał i pielęgnował. ---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ---------- Mirt i konwalie. Do Pierwszej Komunii szłam w wianku z mirtu, trzymając w dłoni bukiet z konwalii. ---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ---------- Cyferciu, dla mnie pierwszym ratunkiem na stłuczenia (typu głową o otwarte drzwi szafki) jest duży nóż. No nie, żeby głowę obciąć |
|
|
|
#4286 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 606
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Tak Ada, są różne odmiany aloesu a nawet w ramach jednej odmiany, mogą się pewnie różnić składem. Tzn ja tak myślę. Bo te same rośliny w zależności od miejsca gdzie rosną, warunków, jaką glebę mają, różnią się procentową zawartością skladników we wnętrzu swoim. Podobnie sprawa się ma jeżeli zioła przechowujemy długo, to z czasem zmniejsza się w nich zawartość składników istotnych leczniczo.
Zdążyłam zaliczyć fryzjera, między postami. Umyślałam sobie, że dziś to nie będzie kolejek i bingo. Weszłam , ani ludzia. Wróciłam uczesana do domu a mąż mi mówi, noż nawet nie zdążyłem zapalić )
|
|
|
|
#4287 |
|
🍀🌻jest jak jest🌻🍀
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: moja piękna okolica
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Lenifko,
szybkościowa babeczka z Ciebie. U nas to nie ma takiej możliwości, wszystkie damskie fryzjerki przyjmują tylko i wyłącznie na wcześniej umówioną wizytę. Ostatnio w naszym mieście niektórzy fryzjerzy męscy również wprowadzili zapisy. |
|
|
|
#4288 |
|
🍀🌻jest jak jest🌻🍀
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: moja piękna okolica
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Moje poniedziałkowe menu:
9:00 - owsianka 12:00 - pomidorowa jarska ze świderkami 15:00 - rosół drobiowy (kaczka/kurczak) z makaronem 18:00 - krupnik na biodrówce |
|
|
|
#4289 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 9 382
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Hej
![]() Dwa wielkie wory 240l x 2 uzbierałam liści. Jutro BIO więc wywiozą. Drzewa Spółdzielni Mieszkaniowej. Tam gdzie rosną czyściutko, ani jednego liścia wszystko pod moją chatą.Ale skorzystałam z ruchu na świeżym powietrzu. Przez cały dzień świeci piękne słońce, bezchmurne niebo. ---------------- Do fryzjera zawsze zapisuję się przy ostatniej wizycie. Kolejki są, nawet po wielkiej znajomości czasami się nie da. Po Emka moja fryzjerka zawsze dzwoni, ale u niego cięcie to niecałe 3 minuty ale też trzeba.------------- Adusia zawsze jak patrzę na Twoją dietkę, to wydaje mi się, że głodna chodzisz może jeden posiłeczek jakiś treściwszy?
|
|
|
|
#4290 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 9 382
|
Dot.: Wirtualna przyjaźń 4
Oreo, ostatnio uratowany kotek rośnie jak na drożdżach
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:57.






) Nie pierwszy raz zresztą, ale to urok mieszkania w blokach. Po prostu ciasno. Tego łóżka w tak maleńkim pokoju nie ma gdzie postawić i stoi przy kaloryferze. M sie to podoba. Bo cieplutko... Czasem obstawiam ten kaloryfer poduszkami, a czasem sobie zapomnę. No i trzeba będzie nabyć kinoki. Póki co posmarowałam kolano aloesem. An ja polecam na kolanko to kinoki. U mnie działa bardzo fajnie. Tylko nie przykleja się ich na stopy a bezpośrednio na kolanko, czy tam kostkę, zależy gdzie boli. Moje problemy z kolanami były duże. Noga składała się czasem jak nożyczki. No ale wiadomo kolanko kolankiem, a przyczyn może być wiele. Więc nie uważam aby to bylo jedyne skuteczne cuś. Te "romantyzmy" to często odzywają się zastarzałe stłuczenia czy inne urazy. Bo ze stłuczeniami jest tak. Boli po stłuczeniu, potem sobie z tym radzimy, przechodzi na jakiś czas i w momentach jakiegoś osłabienia organizmu, czy temperatury, warunków zewnętrznych, może się odezwać mniej lub bardziej intensywnie. I to nie jest tak, że poczujemy tylko cos tam co kiedyś potukliśmy, ale to po prostu odpowiednie warunki do tego, aby coś nie ten teges poszło. Złożone i nie będe się rozpisywać tylko w skrócie. Takie bakteryje np one kamuflarze jedne, potrzebują odpowiedniej temperatury aby się rozmnożyć. A jak nie mają odpowiednich warunków to sobie drzemią w formie przetrwalnikowej, czasem długie lata. A ponieważ pamięć ludzka jest zawodna i rózne takie zwyczaje panują w tej kwestii, np aby się nie przejmować urazami i to jest powszechne, to nie pamietamy o wcześniejszych sytuacjach. Dlatego ja taka jestem nudna z kalendarzem zdrowia. Bo wiele razy mi się zdarzylo, że widziałam powiązania tego typu.










urokliwe kwiatuszki, ale chyba trujące?






