Nieprzyjemny zapach skóry, mimo mycia

[poetyka]

Chmurkaaa, to bardzo dobry pomysł żeby tak wspólnie, zawsze to raźniej i łatwiej nam będzie jak podzielimy się spostrzeżeniami. Ja na razie odstawiam mleko, maślanki, twarożki, żółte sery, śmietany, kefiry, jogurty i masło. Później się wezmę za gluten ale wszystko stopniowo, bo może nie będzie to niezbędne. Jeśli będziesz mogła podziel się uwagami swojej dietetyczki, bardzo proszę, pozdrawiam

[stayinpositive]

Hej,
Dieta bezglutenowa jest OK - na prawde nic sobie takiego nie odmawiacie. Wiecie, ja mieszkam za granica wiec takich pysznych polskich paczkow, wafelkow I drozdzowek to tu I tak nie ma za to tesknie na pewno za smakiem pizzy.... Ale, kubki smakowe naprawde szybko sie przyzwyczajaja. Jak przestaniecie slodzic herbate to po dwoch tygodniach juz nie bedziecie mogli wypic slodkiej.
Dieta bez glutenu jest super, jak tylko zgrzesze to czuje skutki - brzuch jak balon, spuchniete cialo I zmeczenie (jak u cukrzyka jakiegos).
A bez mleka tez mozna. To dla mnie w ogole nie problem. Tylko ten ser sie czasem przeplata w roznych potrawach, ale sporadycznie mi nie robi takich szkod. Jak kefir (niby bardzo zdrowy probiotyk) pilam codziennie, to tragedia byla, oddech straszny I cuchnace gazy.
Ja niewielkie ilosci cukru ostatnio wprowadzilam - patrze ile gram ma taki batonik granola I jak ma ponize 10 to wcinam.
Ciasteczka bezglutenowe tez robie I sa pyszne - takie owsiane albo z mixu na nalesniki bezglutenowe. Da rade! Jest latwo nawet. Nauczylam sie zyc bez kanapek. Poczatki sa naprawde trudne I nie trzeba rozpisywac potraw tylko pamietac czego nie mozna jesc. Najtrudniej na poczatku wymyslac sniadania - bo obiady to w sumie takie same (oprocz makaronow) I kolacje tez (jakies salatki, rybki, itp).
Po prostu zero maki pszennej, kaszy jaglanej, peczaku. Owsianka na sniadanko, platki kukurydziane z mlekiem kokosowym, omlety, jaja, bekonik, a nawet kanapki bezglutenowe. Nalesniki bezglutenowe. Cuda. Na obiady ryze, warzywa, miesa, kasza gryczana, ziemniaczki slodkie, slone, zupy.
Pierogow tylko zal
No, glowy do gory!!!

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

No I zyto tez odpada ze zboz. W Polsce podobno owies tez moze byc skazony glutenem. Ja na wszelki wypadek kupuje owsianke bezglutenowa. Sprobujcie owsianki z olejem kokosowym, cynamonem I owocem jakims, np jagodami - pycha I trzyma pare godzin. Dobre weglowodany, dobre na serducho, obniza cholesterol -polecam, to moje standardowe sniadanie I poprawi wam sie przemiana materii bo sporo tam blonnika.

[ola_30]

STAYINPOSITIVE, Z TEGO CO PISALAS WYNIKA, ZE tY JUZ NA TAKIEJ DIECIE JESTES BARDZO DLUGO I DLAEJ NIE POMAGA...
Aha! i piszesz , ze można jajka... A przecież jajka to nabial wiec nie można.

[201701140904]

o to fajnie poetyka że trafiłaś na dobrą lekarkę.. napisz na priv skąd jesteś.. lub tu jak chcesz... szukam kogos blisko siebie

[ola_30]

Polecam Wam strone Beaty Pawlikowskiej ona jest weganka , stosuje diete bez nabialu , bez glutenu itd. Z reszta zobaczcie.
http://beatapawlikowska.com/category/kuchnia/

[joanna2409]

Olu, pracuje na magazynie wysylkowym. Chodze z zestawem sluchawkowym i mikrofonem i system mi mowi do jakiej lokalizacji mam podejsc i ile czego wziac. I tak 12 h ale lubie ta prace, zdecydowanie wole byc w ruchu niz siedziec. Chyba nawet lepiej sie czuje. Wspolpracownicy maja ze mna jeden wielki horror. Kazdy sie dziwi, ze ja jeszcze zyje. Najgorsze jest to ze ja sama od siebie wogole tego nie czuje. A z tego co wiem to jest to smrod gowna. Masakra! Teraz bede miala troche rzeczy do zalatwienia do konca stycznia wiec ani sie nie biore za ta cholerna diete... ale od lutego ruszam. Tak jak juz pisalam... Isis byla 3 lata na diecie z tym ze jadla warzywa gotowane plus mieso gotowane lub w folii, ryby i jaja. No ale jak wiadomo mieso tez jest ciezko strawne. Dlugo zalega w jelitach. Ja uwazam, ze najszybszy efekt oczyszczania bedzie wlasnie po samych warzywach. A kiedy juz naprawde bedzie nam ciezko to zjesc warzywa z jakas chuda ryba ugotowana na parze. Napewno ryba jest duzo lzejsza do strawienia niz mieso. Kupilam sobie tez saune domowa. Bede tez starac sie korzystac z niej 3 razy w tygodniu (czytalam ze czesciej sie nie powinno). Wyczytalam, gdzies kiedys w necie ze w organizmie duzo wazniejsza role spelnia flora bakteryjna niz jakiekolwiek witaminy czy inne suplementy. Postawmy wiec na probiotyki. Wiem, ze dobry probiotyk duzo kosztuje, ale niestety... taki nas los, taka choroba. Jesli chodzi o diete to jezeli ktos ma naprawde powazne problemy z zaparciami czy wzdeciami to tluszcze tez sa odradzane bo wydluza sie wtedy okres trawienia. Tak wiec nawet oliwe z oliwek nalezaloby odstawic.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Chmurka, chyba kazdy czlowiek ma problem z regularnym jedzeniem, a my musimy jeszcze do tego uwazac co jemy i sami sobie przyrzadzac. Nie jest to latwe, ale tez nie jest niemozliwe. Musisz znalezc jakis sposob. Ja mam o tyle dobrzez e pracuje 4 dni a pozniej mam kolejne 4 dni wolne. Jak wolne no to wiadomo, staram sie tak wszytsko rozplanowac by nie opuscic posilku i w zamiqn nie zjesc byle czego. Poza tym oposcic posilek przy 2och posilkach dziennie to by byla jaka makabra a jak mam dni pracujace, to robie sobie pobudke o 4 rano i robie jedzenie na caly dzien a pozniej daje je do termosow na jedzenie. Tak sobie radze. Trzeba tylko uwazac zeby za dlugo nie przetrzymac warzyw bo pozniej papke bedziemy jesc

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Wiem tez, ze Isis na poczatku jadla warzywa o niskim indeksie glikemicznym, dopiero pozniej dodala marchew, pietruszke czy ziemniaka. Jak wiadomo gotowanie podnosi indeks glikemiczny wiec wybieranie warzyw o niskim IG jest bezpieczna opcja.

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Aha, no i zapomnialam wspomniec , ze w naszym przypadku to juz raczej nalezy nastawic sie na zmiany zywieniowe do konca zycia. Byc moze bedziemy mogli nieco rozszerzyc diete, np o owoce czy jakies kasze bezglutenowe ale to tez w rozsadnych ilosciach i to tez bedzie kolejny temat do rozkminiania ile czego, przynajmniej jak dla mnie. Z tego co wiem to Isis je owoce, kasze bezglutenowe i soczewice ale caly czas jest na diecie bezmlecznej i bezglutenowej. Czyli jak dla mnie niewiel zostaje. Jednak te warzywa zostaja juz podstawa diety do konca zycia.

[stayinpositive]

Napisane przez ola_30

STAYINPOSITIVE, Z TEGO CO PISALAS WYNIKA, ZE tY JUZ NA TAKIEJ DIECIE JESTES BARDZO DLUGO I DLAEJ NIE POMAGA...
Aha! i piszesz , ze można jajka... A przecież jajka to nabial wiec nie można.

Tak Olu, jestem prawie 2 lata, ale tylko pierwsze pare miesiecy restrykcyjne, pozniej dalam wodze fantazji i pilam wino, czasem pizza. No i jadam teraz kazdy owoc, wtedy zero - same warzywa, mieso, kasze, ryz, jaja. I czulam sie wtedy najlepiej, smrod lojotoku z glowy zupelnie zniknal...
A jaja to proteiny, z mlekiem malo wspolnego maja

---------- Dopisano o 01:11 ---------- Poprzedni post napisano o 01:09 ----------

Kazdy tez boi sie sie schudnac, ja tez mocno schudlam, bardzo - znajomi mnie nie rozpoznawali. Nadrobilam pare kilo i teraz wygladam git. W pewnym momencie przestaje sie chudnac, organizm sam sobie zaczyna radzic.

---------- Dopisano o 01:17 ---------- Poprzedni post napisano o 01:11 ----------

Przestalam tak restrykcyjnie jesc, bo nadal mialam wzdecia, ktore bezposrednio kojarzylam z fekalnym zapachem. Pomyslalam sobie, po co mam sie az tak meczyc, skoro i tak mam gazy i tak...
Wtedy nastapil u mnie przelom - hipnoterapia, HCL z pepsyna i xifaxan.... Jakos od tego czasu jest lepiej. I tak w ogole to ja nie jadlam tylko gotowanego, na parze caly czas. Wyeliminowalam po prostu szkodliwe dla mnie skladniki.
Teraz powrocilam do diety zupelnie bez glutenu (juz nie wroce do niego, najbardziej mi szkodzi) i zero laktozy (wszelkie produkty mleczne) i zero alkoholu.
Cukier jak powiedzialam zaczelam jesc i tak mocno mnie nie wzdyma jak male ilosci.

---------- Dopisano o 01:18 ---------- Poprzedni post napisano o 01:17 ----------

Taka dieta ma sens jak jest na zawsze - mamy tendencje do luzowania jak juz jest dobrze, a to trzeba na cale zycie wprowadzic.

[Pasia37]

Stayinpositiv!! Jak czytam Twoje wypowiedzi, to coś mi to przypomina Czyli ty też to cholerstwo zwalczyłaś dietą? Super
Słuchajcie, wszystkim jest ciężko. Nie poddawajcie się. Najgorsze są początki. Mnie to złapało zaraz po porodzie. Może już miałam symptomy wcześniej, ale nikt mi nic nie powiedział. Natomiast miałam bardzo ciężką ciążę i urodziłam dziecko w 30 tyg. Mała ważyła 900 g Lekarze walczyli o jej życie i o moje. Przeżyłam stres makabryczny. Nie spałam po nocach tylko ryczałam, miałam jakieś zwidy nocne, na prawdę ja napiszę o tym książkę...
Potem jak już mogłam iść do dziecka zaczęło się pocenie. Chodziłam się co godzina myć do łazienki, albo i częściej. Na szczęście miałam przyjemny oddział i muszę powiedzieć, że mamy innych dzieci zachowywały się super.
Potem w domu. Byłam sama, spałam po 3 góra 4 godziny. Pomagali mi trochę rodzice, ale mama pracowała i przychodziła tylko wieczorem. Czułam się coraz gorzej. Byłam słaba, wyczerpana. Oczywiście nie muszę pisać o reakcjach ludzi... To był koszmar. Lekarze zbywali mnie, wszystko w porządku, mówili, ja nic nie czuję... Komedia. Idź do psychiatry. Na szczęście znalazłam lekarza, który mi pomógł i muszę tutaj napisać, że doświadczenia ISIS bardzo mi pomogły. Super, że to wszystko o sobie napisałaś. Dałaś mi siłę do walki.

Pierwsze miesiące nie były łatwe, bo zapach trwał i oczywiście załamywałam się, bałam się, że tak zostanie. Bałam się, że zabiorą mi dziecko... Ten strach był makabryczny, przeszywał moje całe ciało, paraliżował mnie wręcz. Dopiero po paru miesiącach zaczęłam odczuwać poprawę.
Pamiętajcie, dieta musi być rygorystyczna i już na zawsze!! Mówię to, ze swojego doświadczenia. Dlaczego tak jest, do tej pory nie wiem, mam tylko swoje przypuszczenia. Wiele czytałam.
Musicie podpierać się w trakcie diety koniecznie suplementami. Witaminy, zioła na wątrobę, jelita. Nie doprowadzajcie do zaparć, ani wzdęć. Nie ma możliwości na żadne słabości, bo chce mi się zjeść tylko jedno ciasteczko..., o nie!! Ja sobie pozwoliłam na słabości i za dobrze się to nie skończyło.

Jak zaczęłam jeść z powrotem gluten, zrobiłam sobie gastroskopię w kierunku celiakii, na wszelki wypadek. Zapomnieli mi pobrać wycinek do badania i wciskali, że jestem zdrowa Wiedziałam, że tak się celiakii nie bada, ale chciałam w to uwierzyć, więc uwierzyłam. Jadłam wszystko od nowa.

Moje symptomy: nadmierne pocenie się, uczucie dziwnej wilgoci jak na psie, wzdęcia, okropne bóle brzucha, osłabienie, bóle głowy.
W trakcie diety wszystko mija.

Chudnięcie. Stayinpositiv ma rację. Lepiej bardzo schudnąć i wyglądać jakiś czas jak anorektyczka. Potem organizm wraca do siebie. Lepiej pracuje.
Nie poddawajcie się, bądźcie wytrwali!

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

ola30, ja jem bardzo dużo jajek i czuję się po nich bardzo dobrze.

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

joanna 2409, ode mnie też czuć było zapach kupy Ja też nie czułam, ale zorientowałam się po komentarzach ludzi.
No i oczywiście rodzina, która nic nie czuje... Jak to możliwe??!!

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

joanna2409, oliwa wg mnie jest bardzo istotna. Olej lniany, oliwa z oliwek, nie wykluczaj tego z diety. Jedz tez mięso, ale rzeczywiście, na początku tylko gotowane albo na parze. Zapomniałam napisać, że ja też pierwszy rok jadłam wszystko tylko gotowane i na parze. Na samych warzywach za daleko nie zajedziesz. Musisz mieć siłę i twój organizm musi mieć siłę do walki. Jeśli boisz się ziemniaków jedz ryż i kaszę jaglaną. Dasz radę!!

[ola_30]

Pasia , super , ze Ci się udało. Modle się żeby nam wszystkim pomoglo!
Nie rozumeim tylko tej diety... myslalam, ze chodzi o diete bezmleczna i bezglutenowa a tu wychodzi , ze ja mam jesc tylko ryz , mieso z wody lub z pary ( takiego miesa nieznosze, po prostu mnie brzydzi bo kojarzy się z trupem - wiem dziwna jestem ) Przezycie na tak ubogiej diecie jest niemozliwe. Może dobra bylaby dieta weganska do tego można by było dodac oliwe z oliwek, pestki dyni, słonecznika , sezam itd. olej lniany...
No i full warzy i niektóre owoce.
Co myślicie?
Pasiu , jakie witaminy bralas i ile. Bralas SVL ten probiotyk który pomogl Basi?
Pasiu , sąsiedzi pewnie nakablowali do sluzb , ze się zle opiekujesz dzieckiem bo jesteś"zaniedbana" i smierdzi Ci z mieszkania? Jak to wszytsko się skonczylo , jak teraz Cie traktują? Ja przyznam , ze takich złych relacji jak mam teraz z ludzmi z mojego bliskiego jak i dalszego otoczenia nie maialm nigdy. Czasem am takie nerwy na tych cholernych ludzi , ze mam ochote przylozyc w pysk jednej i drugiej.

[Pasia37]

ola30, na początku tylko musisz wprowadzić taką ostrą dietę. Potem powoli będziesz jadła wszystko oprócz lektozy i glutenu. Trochę cierpliwości Ja w tej chwili nie mogę patrzeć na mięso gotowane Witaminy przede wszystkim z grupy B i witaminę C. Ja brałam jeszcze magnez. Miałam okresy ostrej anemii, to wtedy brałam oczywiście żelazo. Zrób sobie badania krwi i zobacz, czy coś potrzebujesz.

Jeżeli chodzi o różnego rodzaju nasionka, to na początku bym odradzała. Ja miałam po tym problemy. Ale jeżeli chodzi o dietę wegańską możesz spróbować.

A ludzie są tylko ludźmi. Ja muszę powiedzieć, że mimo wszystko na swojej drodze spotkałam sporo osób, które potrafią mimo wszystko pomyśleć i zrozumieć... Za to jestem im wdzięczna.

[ola_30]

Napisane przez Pasia37

ola30, na początku tylko musisz wprowadzić taką ostrą dietę. Potem powoli będziesz jadła wszystko oprócz lektozy i glutenu. Trochę cierpliwości Ja w tej chwili nie mogę patrzeć na mięso gotowane Witaminy przede wszystkim z grupy B i witaminę C. Ja brałam jeszcze magnez. Miałam okresy ostrej anemii, to wtedy brałam oczywiście żelazo. Zrób sobie badania krwi i zobacz, czy coś potrzebujesz.

Jeżeli chodzi o różnego rodzaju nasionka, to na początku bym odradzała. Ja miałam po tym problemy. Ale jeżeli chodzi o dietę wegańską możesz spróbować.

A ludzie są tylko ludźmi. Ja muszę powiedzieć, że mimo wszystko na swojej drodze spotkałam sporo osób, które potrafią mimo wszystko pomyśleć i zrozumieć... Za to jestem im wdzięczna.

Podam przykładowy jadłospis który sobie dzisiaj wymyslilam : sniad: platki owsiane gorskie + lyzka otrąb zytnich ugotować na wodzie. Podawac z rodzynkami i bananaem. II sniad: pieczone jabłko obiad: piers z kury gotowana z warzywami ( tylko się zastanawiam jakimi ) + ryz podwieczorek: marchewka, jabłko kolacja: mix salat z dressingiem z oliwy do tego by pasowalo cos białkowego tylko co? Dzieki Pasiu za odp. Jak możesz to napisz Twój przykładowy jadłospis. A co do ludzi którzy zrozumieli Twój problem... ciesz się , ze takich spotkalas bo ja spotykam tylko wredoty które "umilają" mi zycie.

[stayinpositive]

[QUOTE=ola_30;54570411]Podam przykładowy jadłospis który sobie dzisiaj wymyslilam : sniad: platki owsiane gorskie + lyzka otrąb zytnich ugotować na wodzie. QUOTE]
Ola, Zyto ma gluten

[ola_30]

Aha! Pasiu i piszesz, ze na początku musze zastosować ta diete tzn ile ? Miesiac, dwa trzy?

[ola_30]

[QUOTE=stayinpositive;5457 0876]

Napisane przez ola_30

Podam przykładowy jadłospis który sobie dzisiaj wymyslilam : sniad: platki owsiane gorskie + lyzka otrąb zytnich ugotować na wodzie. QUOTE]
Ola, Zyto ma gluten

A wiesz, ze tak podejrzewałam No to ok bez tych otrąb zytnich. Może takie byc?

[drumla]

Stay - dlaczego unikasz kaszy jaglanej? Toż ona bez glutenu.

[stayinpositive]

Napisane przez drumla

Stay - dlaczego unikasz kaszy jaglanej? Toż ona bez glutenu.

Przepraszam, pomylilo mi sie z jeczmienna (taka jak w krupniku). Jaglana jem jak najbardziej, rzadko bo dziwnie mi smakuje, ale jadam. Troche zapodaje takim kurzym prosem Czuje, jakbym jadla pasze dla zwierzat

[joanna2409]

Olu, ja bym zrezygnowala z tego ryzu. Tutaj klania sie tzw. dieta laczenia. Jezeli jesz bialko to lacz je z warzywami, nie dorzucaj juz weglowodanow. Kurczak fajnie smakuje z brokula, jak dla mnie

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Pasiu, dziekuje za wskazowki. Od lutego ruszam bo jest normalnie koszmar. Wiem juz bardzo duzo, ale to tylko teoria a w praktyce jak widac , u kazdego inne efekty. A powiedz mi, ile posilkow dziennie Ty jadalas/ jadasz.janus pisze zeby sie nie glodzic. Moj lekarz wprowadzil mi diete a'la glodowke bo tylko 2 posilki dziennie, polaczone z odpowiednim odzywianiem. Sama nie wiem co myslec. A jezelli gotowanie podnosi indeks glikemiczny to czy jezeli jedzenie przestygnie to indeks tez powinien sie obnizyc, nie? Sorry, moze troche swiruje ale chwytam sie wszytskich opocji. Aha, no i jeszcze kwestia tej cholernej skrobi. Ja ryzu napewno nie bede jadla bo po nim mnie strasznie wzdyma. Poza tym ziemniaki, kukurydza, pietruszka... chyba je tez lepiej bylo by wykluczyc, co? No i marchew i buraki no bo tutaj to juz kwestia wysokiego indeksy glikemicznego. Z reszta skrobiowe warzywa tez maja wysoki IG. Jakie jest Twoje zdania Pasiu?

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Pasia, wpominalas ze bierzesz dicoflor. Nie wiem czy to istotne, ale chcialam zapytac czy ten w kroplach czy w tabletkach?

[ola_30]

Ja przyznam się , ze mam już kompletny metlik w glowie co do tej diety o której piszecie. Najpierw ktoś wyżej pisalzeby jesc ryz z mięsem drobiowym + warzywa , teraz znowu , ze ryz z mięsem nie tylko same warzyw i mieso. Pietruszka nie, buraki i marchew nie to co cholery mamy jesc? Może ktoś kompetentny zrobi liste tego co możemy jesc przez ten okres najostrzejszej diety. Bo ja już sama nie wiem.

[ksiegowa10]

Ok dieta pomaga ale dalej nie wiemy co jest przyczyną naszych dolegliwości, bo diete taką można stosować i przy candidi i przy pasożytach oraz przy innych autoimmunologicznych chhorobach. Nie wiem jak wy ale ja bym chciała mieć czarno na białym czym jest spowodowany zapach. Czy to hormony, trzustka cukrzyca, pasożyty czy grzyb.

[ola_30]

ksiegowa, masz czarno na białym, ze to nietolerancja glutenu i laktozy.

[ksiegowa10]

Racja tylko ja wolę zrobić badania na nietolerancję glutenu i laktozy.

[Pasia37]

ola30, płatki owsiane też bym odstawiła.
Podam swój jadłospis jak będę miała więcej czasu, może jutro.

Dieta musi trwać długo, bardzo długo, około paru miesięcy (piszę o tej rygorystycznej). Natomiast bez glutenu i laktozy do końca życia.

stay in positiv, Kasza jaglana jest dobra, jak ją dobrze przyprawisz. Ja ją uwielbiam po prostu z olejem lnianym. lekko podsmażona jest jeszcze lepsza, ale na poczatku diety lepiej nie smazyć.

Głodówki odradzam kategorycznie. Lepiej zjeść częściej a mniej. Jelita musza pracować, ale nie mogą się przemęczać. Ja np., jak nie mam czasu coś zjeść i robię się głodna, wzdyma mnie natychmiast.

Dicoflor biorę w tabletkach. Na początku brałam dość spore ilości. Chyba nawet 3 razy dziennie. Ja wiem, że to jest drogie, ale trudno.

Księgowa, zrób sobie badania, nie zaszkodzi. Ja cały czas szukam przyczyny moich dolegliwości. Jestem pewna, że to problemy z układem immunologicznym. Ale te problemy powoduje właśnie gluten.

Słuchajcie, to nie jest normalne śmierdzieć. To jest choroba, która drąży od środka organizm. Nie zastanawiajcie się, czy dam radę czy nie, tylko bierzcie się za siebie, póki nie będzie za późno!!

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Przypomniało mi się jeszcze a propos pomysłów na jedzenie. Cofnijcie się do początków naszego forum. Tam Isis podawała ciekawe pomysły na jedzenie I chyba nie tylko Isis... Ale to było dawno...

[ola_30]

kwitaj, przed chwilka dzwoniłam do diagmedu ( 184437894) i tam facet nie miał za bardzo pojęcia o co go pytam. ALE w końcu powiedział, ze na gluten jest 36zla na laktozę nie ma w ogole takiego badania u nich tylko na mleko krowie. No i co teraz, gdzie takie badanie na laktozę zrobić?

[ksiegowa10]

O to super zrobię badanie na gluten i na mleko krowie

[ola_30]

Dzisiaj prawie caly dzień czytam forum od początku i robie notatki-zwłaszcza interesują mnie wpisy isis.
zAUWAZYLAM , ZE DRUMLA TAM SIE WYPOWIADALA ORAZ AGULLA. Teraz widze, ze obydwie nie sa wyleczone do dziś...

[stayinpositive]

Sluchajcie, dobrze, ze robicie badania, ale to nie powinno zmienic faktu odstawienia glutenu. Gluten wywoluje reakcje autoimmuno w oranizmie, ktora pozniej dziala jak efekt domino powodujac rozne objawy I wywolujac rozne choroby autoimmuno.
Ja mialam badany wycinek z jelita czy zoladka na alergie na gluten I wyszedl negatywny. To znaczy, ze nie mam celiakii ale czy nadwrazliwosc na gluten mam nie wykazuje. Poza tym na tym badaniu bylam just na scislej diecie bezglutenowej czyli badanie bylo bez sensu.
Ja bym wprowadzial te diete na poczatek na miesiac - tylko bez glutenu I obserwujcie swoje reackje - szczegolnie ci z zoladkowymi problemami.


Ja dostalam wyniki endo - wszystko cacy oprocz TSH. Nawet Hashimoto nie wyszlo, a bylam pewna ze wyjdzie. Tylko z Hashimoto pani doctor powiedziala, ze nawet jak teraz nie wyjda przeciwciala, to nie znaczy ze nie mam Hashimoto. To znaczy ze teraz nie mam reacji autoimmuno. No I to wyjasnia - bo od paru tygodni / miesiecy z zoladkiem coraz lepiej. No I nerwy tez lepiej. Widzicie juz roznice? Powiem, ze suplementuje caly czas konskie dawki witaminy D - 2x 5000uj dziennie... Panmi doctor sie przerazila jak uslyszala, ale nic nie zakazala... Bo to mozna w aptece takie dawki kupic.
Nadnercza OK, testosteron I inne cuda tez w normie. Wiec juz nie wiem czego sie czepic.
Chyba tylko ta tarczyca u mnie, SIBO I brak witaminy D. Z SIBO chyba tez lepiej, bo nie mam zaparc ani biegunek juz od ladnych paru miesiecy. Wiec moze wszystko ze mna OK tylko mi w glowie zostalo???
Ratunku, ja zwariuje.
Na pewno diety bede sie trzymac juz zawsze. Ser zolty zdarza mi sie zjesc, ale innego nabialu nie ruszam. Ser musze tez calkowicie wyeliminowac.
U mnie jest na prawde 80% lepiej (z zapachem nie wiem, bo tylko czuje czasem ten cebulowy pot w pachwinach I lojotok na glowie), zoladek moj lepiej funkcjonuje od paru miesiecy I tak jak wczesniej mowilam, bralam na to Xifaxan, dieta bez cukru, laktozy I glutenu (cukier juz dodalam w malych ilosciach), witamina D3 I HCL z pepsyna do kazdego duzego / proteinowego posilku. Ja nie wezme tego ostatniego to na bank mam gazy duzo wieksze niz zawsze.


Musze sie tej mojej endo spytac czy to, ze biore HCl wplywa jakos na absorbcje euthyroxu... Moze cos tu psuje.

[Chmurkaaa]

Poetka, nie ma problemu jak tylko dostanę moją dietę w marcu to powysyłam wszystkim którzy będą chcieli bo dostanę wersję papierową i elektroniczną. Jeśli tylko komuś pomoże to będzie super
Dziewczyny musimy się wspierać bo mamy tylko siebie, lekarze nie rozumieją problemu, nawet czasem rodzina i znajomi zachowują się dziwnie. Tylko tu na forum jest pełne zrozumienie...
Jej ile Ty przeszłaś Pasia... Dobrze, że podciągnęłaś się w górę z tym wszystkim. Jestem pełna podziwu!
Dziewczyny przeszłam na dietkę bezglutenową, bezlaktozową i bezcukrową jakiś ponad tydzień temu i jest już różnica! Mam w ciągu dnia takie "momenty zapachowe" i tyle... nie jest tak jak było w okolicach nowego roku, że zapach był nieustanny i bardzo intensywny.
Zapach z głowy i po spoceniu rąk (tej takiej strasznej stęchlizny) minął mi po 1,5 miesięcznej diecie i teraz jest ok.
Co ciekawe, kilka dni temu zjadłam trochę pierogów (nie mogłam się powstrzymać) i na drugi dzień bolała mnie endo... Odkąd dobrze jem wcale jej nie czuję.
Ja na prawdę myślę, że to dobry trop... Myślę nawet, że jak się zawezmę z tą ułożoną w marcu dietą będę w stanie wyleczyć większość dolegliwości. Zdrowie ma się jedno i trzeba w nie inwestować. My wiemy o tym najlepiej po tym wszystkim co nas ostatnio spotkało...

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Dziewczyny wczoraj spróbowałam makaronu bezglutenowego i powiem Wam, że czułam się po nim świetnie, zero wzdęć i taka lekkość jak nigdy po tego produktach. Na piątek mam zamówiony chleb bezglutenowy, jestem ciekawa jak będzie smakował. Od czasu do czasu można tak zaszaleć...

[joanna2409]

Z tego co mi wiadomo to Isis pozbyla sie zapachu. Zalezy co masz na mysli piszac ,,wyleczona,,?! Czy to, ze nie ma zapachu czy to ze mozna jesc juz wszystko. Ja uwazam, ze jesc normalnie to my juz nigdy nie bedziemy mogli. A pozbycie zapachu jest juz ogromnym sukcesem. Z tego co pisalam z Isis w sierpniu 2014 to nie bylo u Niej zapachu. Ma nieco rozszerzona diete, ale jednak sa skladniki na ktore musi juz zawsze uwazac. Ale tak jak pisalam, ja mam te wiadomosci z sierpnia 2014, z tego co mi wiadomo to od tamtej pory nie zauwarzylam zadnego jej wpisu tutaj, a forum sledze. No chyba ze piszecie na priv.

[ola_30]

joanna2409, Ja nie pisałam o Isis tylko o drumli i agulli. Czytam watek od początku i widze, ze niektórym osobom nie pomogla kuracja Isis ( która jest wyleczona) .
Ja mam zamiar podjąć ta uracje isis wg tego co ona pisala. Kopiuje ten jej post, jest to opis calosciowy kuracji:
_________________________ ______________________
"Kondor-musze przyznac Ci racje ,ze w moje wypowiedzi wkradnie sie troche chaosu,ale to od nadmiaru wiadomosci czasami tlumacze cos na szybko i pochrzanic sie moze co nieco,teraz jedynym moim zrodlem jest student i podawane przez niego publikacje.
Ozovit-2 xdziennie 2-3miarki doprowadz do rozwolnienia przez 2 -3 dni (wskazane),pozniej zredukuj Nystatyna 3x1 AC cymes(leczniczo wg.wagi ciala) dieta taka jak teraz ,ale ogranicz wyroby z pszenicy i ryz bialy( jedz chleb zytni ,orkiszowy,bezglutenowy,m akaron bezglutenowy,orkiszowy ,lidl i real maja takie rzeczy) przez 2 tygodnie zero surowych owocow i warzyw wszystko gotowane.ZERO CUKRU I LAKTOZY(Ewusia podaje dobre przepisy, skorzystaj)to taka uproszczona wersja diety na grzyba . STOSUJ TO 2 TYGODNIETeraz po tej diecie Twoje jelitka so czyste i gotowe na przyjecie dodatkowych bakterii acido.i witamin po tej diecie zregenarowane sa kosmki jelitowe i brak grzyba. PO 2 TYGODNIACH
ODSTAWIASZ Nystatyne Jezeli zapach utrzymuje sie OZOVIT bierzesz nadal AC CYMES bierzesz caly czas dieta-w tej chwili mozesz jesc juz ryz i pszeniczne produkty(bialy chleb itd.) wszystko lekkostrawne ZERO CUKRU ,raczej unikaj surowych owocow i warzyw ,sa ciezko strawne i fermentuja w jelitach ,sokow owocowych unikaj w kazdym jest sorbit.Pij wode mineralna bez gazu i herbatki ziolowe.Porcje male jesc 5 razy dziennie nie najadac sie na noc.ZERO LAKTOZY (125 ml.domowego jogurtu jest ok.)Laktoza jest najszybciej resorbowanym cukrem przez bakterie ,poniewaz odbywa sie to najwyzej w jelicie i do tego mamy niedomiar acido,dlatego patogeny sa pierwsze do stolu. ZAmiennik cukru stevia tez jest przeciw bakteryjny-uzywam go juz 3 miesiac. Przez 6 tygodni pij LAPACHO pozniej przerwa 4 tygodniowa i znowu. lapacho bardzo uspokaja i wskazane picie tez przed snem. PO 4 tygodniach jezeli nie zrobisz bledu w diecie gwarantuje ,ze jezeli Twoj przerost nie jest duzy to calkowicie sie pozbedziesz zapachu ,albo go znacznie ograniczysz. ABSOLUTNIE NIE MOZESZ DOPUSCIC DO ZATWARDZENIA jezeli masz z tym problem to uzywaj ozovitu 1-miarke dziennie KAZDE WZDECIE DOPROWADZA DO OSLABIENIA ZASTAWKI(KLAPY) ZADNYCH LEWATYW,HYDROKOLONOSKOPIi -nic co jest w odwrotnym kierunku tylko Z gory w dol.
I STABILNA PSYCHIKA-w zdrowym ciele -zdrowy duch.(u Nas odwrotnie)Rowerek jak radzila zabka,joga lub dobra komedia
Kara i Drumla ,dziewczyny obie macie racje ,Kara ustawiajac do pionu mlodych nie zdajacych sobie sprawy jaka krzywde sobie robia . Drumla, ze kazdy sposob jest dobry i indywidualny. Para miesiecy tamu na forum niemieckim udalo Nam sie ocalic istnienie ludzkie -chlopak juz wszystko sobie przygotowal zeby popelnic samobojstwo mimo t ego ,ze mial rodzine ,nie chcial tak zyc .ale udalo sie i po zwolnieniu lekarskim przez 3 miesiace i kuracji dieta jest ok.Teraz korzysta z pomocy psychologa.
NIE MOZNA SIE PODDAC. ZYCIE MAMY TYLKO JEDNO .TRZEBA POWTARZAC SOBIE JAK MANTRE ,ZE TO POKONAM I WYJDE Z TEGO . SONIU MASZ RACJE TAK CZY SIAK ,ZABIJEMY TEGO GADA!!!!!!!!!!!!!!!!!!
_________________________ ______________________


Nie będę tylko jadla glutenu, latkozy ani w ogole zadnych ziaren.
Kochani, piszcie co plaujecie, dieta, suplementami itd.
Ja wypisałam sobie wszystkie suplementy i probiotyki które będą mi potzrebne na pierwszy miesiąc. Cena to 150zl. Zastanawiam się czy brac nystatyne czy xifaxan. Jak myślicie?
Moja lekarka rodzinna da mi kazda receptę

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Aha! Badan na gluten i laktozę nie robie bo w moim przypadku to strata kasy bo sama wiem , ze czuje się średnio po tym.
Piszcie!!!

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

ta nystatyna to dojelitowa ma być? Bo sa rozne a nie wiem o jaka prosić lekarke.

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

tu znalazłam tani ozovit który już zamowilam
http://www.aquavitae.com.pl/product-...ml?text=ozovit

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

ac cymes tez już zamówiony, czekam na odbior przesyłek i STARUJE; )

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

dO TEGO JESZCZE BEDE BRAC
magnez , cynk ( 30g/dziennie) potas, falvit, b-complex
Oprocz cynku ( tyle pisala isis) to nie wiem ile czego... Może ktoś z was wie?

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Co do diety ... co myślicie o rosole z kaczki, gesi ( mam takie ze swojego gospodarstwa) chyba bylby dobry na nasze chore jelita? Nie wyobrażam sobie jesc tylko oliwy z oliwek i olejow do wszystkiego.

[Pasia37]

ola30, ja jadam rosół. Szczerze mówiąc nie jestem na 100% pewna, czy jest dla mnie idealny, ale bardzo źle nie jest. Natomiast rosół z gęsi i kaczki...? Nie wiem, nie jadłam

Miałam napisać swój jadłospis.
Dzień zaczynam z reguły od szklanki z wyciśniętą cytryną (teraz chwilowo biorę dla urozmaicenia rozpuszczone witaminy).
Z uwagi na to, że z samego ranna nie mam czasu na wystawne śniadania, to przegryzam szybko wafle kukurydziane z oliwą. Niestety piję kawę, ale próbuję zmniejszać ilość kawy na dzień.
Śniadanie jem troszkę później: z reguły pieczywo bezglutenowe z jakąś dobrą wędliną, zamiast masła oliwa plus ogórek, pomidor, rzodkiewka.
Koło dwunastej staram się zjeść jakiś większy posiłek: ryż, kasza gryczana z jakimś dodatkiem warzywnym i mięsnym. Jak nie mam czasu, to jadam avokado, jajko na twardo, potem coś słodkiego, np. sezamki. Często w między czasie przegryzam banana.
Potem koło 3 jadam z dzieckiem zupę: rosół z makaronem ryżowym lub sojowym, warzywną(ziemniaki, marchewka, reszta do wyboru) plus kiełbaska podsmażona na cebulce, uwielbiamy zupę z soczewicy, zupa pomidorowa, jak ogórki kiszone to zupa ogórkowa, barszczyk czerwony z makaronem ryżowym, latem botwinka. Zupy zagęszczam (jeśli jest potrzeba) mąką ziemniaczaną lub kukurydzianą.
Potem jadamy wszyscy na kolację z reguły ciepły posiłek: ziemniaki, ryż, kasze gryczaną i jaglaną, pozwalam sobie na frytki), do tego różnego rodzaju mięsa, oczywiście bez panierki, a jak jest potrzeba zagęszczania, to tylko mąką ziemniaczaną plus oczywiście warzywa jakie tylko są do jedzenia, dużo sałaty.

Pomiędzy posiłkami jadam owoce, niestety muszę uważać z jabłkami, ale czasami sobie folguje, bo je uwielbiam.
Nie unikam słodyczy (oczywiście bez glutenu i laktozy). Lubie sobie porzuć misie, jadam chałwę (ale nie duże ilości-muszę uważać).

Zauważyłam, że wszelkiego rodzaju orzeszki nie wpływają na mnie zbyt dobrze, także staram się ich unikać, no chyba, że najdzie mnie na nie ogromna ochota.

Napoje słodzę tylko miodem, chyba, że jestem poza domem, to kawę słodzę cukrem. Piję w między czasie dużo wody z małą ilości cytryny, a wieczorem piję różne herbatki ziołowe, przede wszystkim likwidujące wzdęcia.

Cały czas się suplementuje: dicoflor 60 jedna tabletka na noc, dwa razy dziennie po dwa espumisny, witamina C w końskich dawkach, teraz witamina D i z grupy B (ale nie non stop) i oczywiście essentiale forte.

Na razie to wszystko z mojej strony. Jak ktoś ma jakiś problem jak co ugotować, to możecie pisać na priv.