|
|
#4261 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Synta ja też mam takie wrażenie
Co u Ciebie? Pisałąś kiedyś o "tajemniczej sprawie", czy już się coś na przód posuneło? Jak dzieciaczki?Hadżiki no kurczę, nie wiem co Wam doradzić z odbijaniem Misia, bo moje dzieci nigdy nie miały problemu z bączkami, brzuszkiem, kolkami... Także w takich tematach jestem zielona. Pamiętam doskonale jak pisaliście że Miś jak nie odbije to potem się wierci, jest niespokojny, płacze- ale to jak był maly. Myslałam, że już z tym macie spokój. Ogólnie jest tak, że powinno się odbijać tylko niemowlaki, reszta teoretycznie tego niepotrzebuje. No ale są wyjątki od tej teorii. Wy wiecie najlepiej co Miś potrzebuje, jeśli musi odbijać, to go odbijajcie. Dobrym sposobem na beknięcie jest położenie dziecka na swoich kolanach, lekko główką w dół i poklepywanie po plecach. Alka zaczęła przesypiać noce jak miała 11 miesięcy, Konrad też już od dawna śpi całą noc, ale nawet jak jeszcze się budził na picie, to niegdy go nie odbijałam. Napił się i przekręcał się na brzuszek i spał dalej. Wogóle ja swoje dzieciaki odbijałam nieregularnie i szczerze mówiąc nie przyiązywałam do tego wagi, bo czy odbiły, czy nie odbiły to i tak spały tak samo. Jedynym moim roblemem było chlustanie (na samym początku), ale to opanowałam i potem było juz ok. Ktoś kiedys siępytał tuńczyka w puszce, czy dajemy dzieciom. Ala nie bardzo chce go jeść, ale Konrad Właśnie w tym momencie ja piszę posta a ten Bambuch wyjada mi tuńczyka z kanapki. A wiecie jak go wyjada? Nachyla się nad talerzem i nabiera tuńczyka jęzorem jak piesek, a rączki trzyma po bokach rozłożone ![]() Kamila oglądałam zdjęcia wspominkowe. Nie komentowałam w albumie bo czasu nie miałam. Napiszę tutaj No brzuszek to miałaś ogromny, podziwiam za funcjonowanie, bo pewnie ciężoo Ci pod koniec ciąży było. Fifek niewiele się zmienił- tzn. wydoroslał, urósł, ale rysy twarzy mu się nie zmieniły. Od początku to była mała Kamilka Ślicznego masz synka, piękną ma karnację. A oczka ), będziesz miała z niego wielką pociechę _________________________ _________________________ __________ Janusz tak teraz pomyślałam- może spróbujcie wyeliminować to nocne karmienie? Miś je pożądną kolację- kaszka plus jeszcze mleko z butli, także bardzo prawdopodobne, że ten posiłek o 23 je z przyzwyczajenia, a nie z głodu. To ta ja niektóre dzieci karmione są w nocy bo niby są głodne. A jedzą bo rodzice im dają, bo się przywyczaiły. Pozatym myślę że 23 to trochę za późno na posiłek dla dziecka, żołądek musi dodatkowo pracować, trawić i organizm zamiast się już regenerować podczas snu, to musi jeszcze zajmować się trawieniem. Może dlatego Misio tak się wierci, jest niespokojny, bo ma po prostu przepełniony żołądek. Pomyślcie nad tym, może tutaj leży problem. |
|
|
|
#4262 |
|
BAN stały
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Hadzi - to o waszym misiu to chyba było do Angi, ale mogę się mylić.
odnośnie sexu - kurcze ty potrzebujesz "przytulania" a ja chcę się po prostu przytulić, bez podtekstów, bez przechodzenia dalej. Musimy nad tym popracować... tzn. ty na Julą co by poczuła zew natury a ja nad Michałem, by czasami chciał się tylko przytulić. Jeszcze odnośnie Michałka -myślę, że on ma poprostu skłonności do łapania powietrza podczas jedzenia. I są efekty tego w postaci konieczności odbicia. Trudno, musi mu się odbić. Teraz przeczytałam co napisała Czarina - może właśnie warto z tego zrezygnować - niech żołądek trochę odpocznie Angie - pytałaś w komentarzach jak mój brzuch, ano dobrze, tylko jak się najem to widać go trochę. Czasami mam wrażenie jaby mi tam coś poprzestawiało, jakoś tak inaczej w środku. Jeszcze muszę tylko popracować nad postawą, bo mam za bardzo miednicę wygiętą, chyba po tym ciężkim brzuchu. Ogólnie tego nie widać, ale mnie to wkurza. Czarino - dziękuję za piękny komentarz do zdjęć. Mój Fifi stasznie lubi szpinak siekany, taki w puszce. Tuńczyka też, ale nie tak żeby się od razu rzucał. Kondzio fajnie musi wyglądać, taki wyjadający.
|
|
|
|
#4263 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Czarinko.
Bączki u Misi to osobna historia . Właściwie nie ma wieczoru aby pod czas karmienia synek nie poczęstował mnie porcją "dezika" .Chyba na razie nie odpuścimy wieczornego karmienia bo Miś np: dziś już od rana domagał się flaszki. Wyraźnie mówi jam - znaczy jeść. Myślę że Jula Wam dokładniej opisze jakie jest poranne zachowanie bo ja to przecież wiecie, śpię za ścianą.
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
|
|
|
#4264 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Ojjjjj Julitka,koronki z szafy wyciagaj,bo COS Cie czeka chyba ze strony meza
![]() Bedzie sie dzialo,oj bedzie![]() ![]() Janusz,ja tez Isia nie odbijam juz pewnie od dobrego roku.Slysze wielkorotnie jak mu sie odbija po jedzeniu ale nie robie nic w tym kierunku,tzn.nie nosze na rekach w pozycji pionowej ani nic w tym stylu.Ale skoro Mis potrzebuje odbic po jedzeniu to niestety musicie sie przemeczyc.Ja uwazam podobnie jak Czarina,ze to wiercenie sie Miska i niespokojne spanie moze byc wlasnie wynikiem przejedzenia.23:00 to troche pozna pora jak na posilek ale to tylko moje zdanie i do niczego nie namawiam. Kamilko,ja mam ten sam "problem" z przytulaniem ,moj Jose to kazde okazanie uczuc traktuje jako zachete do seksu...juz tyle razy mu mowilam,ze niekoniecznie musi to tak odbierac ale u nas "goraca krew" bierze gore![]() ![]() Faceci.... ![]() Czarinko,chcialabym zobaczyc Kondzia jak wyjadal Ci z kanapki tego tunczyka ,smiesznie musialo to wygladac ,nastepnym razem rob zdjecia.Esti,a mozesz zdradzic imiona jakie Wam sie podobaja dla Maluszka? Widzialam na NK,ze byliscie na USG i ze widzieliscie fasolinke...i co? jakie wiesci? Chwal sie szybko jakiego malego "giganta" nosisz w brzusiu Madziu,to ucz sie Kochana ucz,bo prawko kupe kasy kosztuje i kazdy dodatkowy egzamin to dodatkowe koszta wiec dobrze by bylo zdac za pierwszym razem. Tatianka jest niesamowicie rozgadana-jestem pelna podziwu Synta,co u Was? Jak dzieci? Szkoda,ze tak malo piszesz... Tez sie wczoraj zastanawialam co u Ikolki,jak Tato... Julitko,trzymam kciuki za rozprawe ,daj znac jak poszlo.Ja dzis na 17:00 do dermatologa,ciekawa jestem co mi powie
|
|
|
|
#4265 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
A WIECIE, ZAUWAZYLAM ZE JESZCZE MAM MLEKO w piersiach-sorki za caps.tzn taka siara ale jest.a to juz 3 m-ce jak nie karmie.ostati raz 20 czerwca.to chyba za dlugo nie?dziwne.tylko mi nie pisac ze w ciazy jestem
__________________
![]() "...Jak dzieci są malutkie to rodzice z miłości chcą je zjeść...a jak dorosną to żałują, że tego nie zrobili..." ![]() ![]() ALBUMY TATIANY https://wizaz.pl/forum/album.php?u=104100 |
|
|
|
#4266 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Hadzi Wiki w nocy nie je, a rano dopiero jak wstanie z lozka, wiec nie ma u nas potrzeby odbijania. Zreszta Wiki w tym wzgledzie byla bezproblemowa, bo jej nie trzeba bylo odbijac, robilam to tylko przez bardzo krotki czas. Za to Zuzia jest inna - powinnam ja odbijac, ale ona nie lubi pozycji tej do odbijania. Zreszta z odbiciem czy bez i tak jej sie ulewa.
Trzymam kciuki za rozprawe. A ja mialam rano telefon z pracy, ze czeka na mnie przedluzenie umowy! Wklejam wczorajsze zakupy: |
|
|
|
#4267 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Cytat:
Właśnie Janusz a jakby zamiast tej kaszki o 23 dać mu najpierw sok zagęszczony - co by syte było, później rozrzedzać i dojśc do wody. U nas sie to sprawdziło aż mała przestała sie budzić. Teraz przebudza sie koło 6 rano wypija sobie 90ml wody i śpi do 7-7.30 Co do odbijania - ja tego nie robiłam nigdy.... jak Marcjanka była malutka to zasypiała na piersi i tak grzeczniutko spała do następnego cyca, jak nic jej nie było tzn że jej akurat to nie było potrzebne. każde dziecko inne przecież jest. Ulewać też nigdy nie ulewała, dwa razy tylko zwymiotowała fontanną ale to było dość długo po jedzeniu więc nie wiem z czym to było związane, pierwszy raz to zrobiła na panią położną co nas w domku wizytowała. Mam koleżankę - jej mała ma skończone 3 lata i jakieś tam pare miesięcy i tak jest przyzwyczajona do nocnego jedzenia że mamusia o 2 co noc od takiego czasu wstaje i świeże mleczko grzeje - jakieś 200ml co noc. Pediatra juz nawet nad nią grzmiał że niedobrze bo brzuszek musi odpoczywać conajmniej 7 godzin od trawienia, a mała kiepsko je w dzień i ta koleżanka nie chce wyłączyć jej tego mleczka w nocy. i kółko się zamyka. Z nocnikowaniem cały czas u nas doopa! Pieski robia kupę na nocnik, kotki i lalki też ale Marcjanka nie chce, choć cały ten zwierzyniec nasadza sama a woła jak już kupa jest w środku pieluchy. Teorię zna - bo w ubraniu i usiądzie i wydaje dźwięki jakby robiła ale jak tylko ściągnę pieluszkę to bek niesamowity. Chciałam zakupić taką nakładkę na kibelek ale wszystkie wielkie i mała sią "zapada" w nich, ponoć są jakieś małe silikonowe - u nas niedostępne, musze zacząć szukać w necie, bo w sklepie dzieciowym Pani owszem zamówi ale pod warunkiem że na pewno za nią zapłacę.Ale wreszcie wróciłyśmy do samodzielnego zasypiania w południe w swoim łóżeczku. Bo już tak ładnie zasypiała a później coś jej sie odwidziało i musiała zasnąc na narożniku przed TV i poźniej ją przenosiłam do jej łóżeczka. W czwartek się wkurzyłam i zaniosłam ja tam jak już była mega zmęczona i zasnęła, oczywiście ze 3 minuty poryczała ale szybko umilkła i spała jak suseł. Teraz nie ma tego problemu - zanosze wkładam do łóżeczka i mówię słodkich snów i wychodzę, czasami się troche pobuntuje ale śpi. W czwartek wieczorem wylazł u mnie mega katar, dopiero w sobotę dostała od siostry jakąs tabletkę na katar i po 15 minutach miałam drożny nos!! Polecam - AKATAR się nazywają. Dopiero wieczorem musiałam smarkać - sorka za opis ale bardzo skoncetrowane wyszło i było OK, w niedzielę tylko 3 raz wydmuchiwałam nos. No po prostu ulga Wczoraj mała coś zaczęła bulgotać nosem pod wieczór, ale posmarowałam pod kinolkiem maścią majerankową i przespała spokojnie nockę. Tak długo Fridy nie używałyśmy że pewnie znów bedzie na początku histeria. Podziwiam Hadżików za uzywanie termometru w pupie - ja się strasznie tego boję, że jej tam cos uszczkodzę, nawet czopka jeszcze nie aplikowałam, a syropu wszystkie daję w piciu. ------------------- MadziaM chyba picie szałwii pomaga w totalnym uśpieniu cycusiów. Któraś z dziewczyn na zlocie w Poz mówił że też ciągle ma a już nie karmi...
__________________
ALBUMY Zarobiona mama pracująca ![]() Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy. Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!! |
|
|
|
|
#4268 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Hadżi - a próbowaliście kiedyś nie podawać tego mleczka o 23?
Ja tam wiem po sobie, że jak się najem mocno na noc to wcześniej jestem głodna niż jak nie zjem wiele wieczorem - jakoś tak odwrotnie. Może jednak spróbujcie, najwyżej przygotujcie buteleczkę z piciem koło łóżeczka i jakby się przebudził w nocy to niech się troszkę napije - na moją Milkę to działa. Nie będę namawiam, ale może jednak warto spróbować - nie będziecie rozbudzać dziecka, nie będzie problemu z odbijaniem i Jula już nie będzie musiała się sama kokosić ![]() Misiowi się nic nie stanie jeśli raz tego mleczka nie zje, a może się to okaze strzałem w 10!? Pomyślcie. AgaG - śliczne te ubranka, ten sweterek jest superowy!
__________________
http://www.szipszop.pl/tickers/25893.gif http://www.szipszop.pl/tickers/25894.gif Albumik: http://albumik.pl/albumy/lutowomarcowedzieci/ |
|
|
|
#4269 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 062
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Jeszcze raz dziękuję za miłe komentarze
Kamila my mieszkamy 7 km od teściów. Wcześniej mieszkaliśmy w tym domku, ale na czas remontu musieliśmy się wynieść do nich bo nie było kawałka wolnego miejsca. Pod nami mieszkają dziadki Piotrka ale to jest domek z dwoma osobnymi wejściami (całe szczęście) Zresztą ten dom właśnie Oni nam przepisali w prezencie ślubnym (dziadki Piotrka)Angie kochana jakbyś była przypadkiem i byłaby różowa 86 to z chęcią ![]() garnuszki to zrób koniecznie ten album w wersji elektronicznej. Pamiętam że pojedyncze fotki z Twoim brzuszkiem oglądałam jak jeszcze byłaś na styczniówkach Hadżi ja bardzo krótko odbijałam Julkę. Tylko jak była bardzo malutka więc nie pomogę. Zresztą Ona w ogóle w nocy nie była i nie jest karmiona. Trzymam kciuki za rozprawę Madzia lubię jak opisujesz tą Twoją Tatinkę ![]() Ana byliśmy na usg tydzień temu. Ale to takie pierwsze usg potwierdzające ciążę. Więc fasolka mała ale serduszko pięknie pikało rozczulające:ehem :Imiona dla dziewczynki : Nikola albo Maja.....jeszcze była Amelka ale chyba odpada bo pełno Amelek teraz A dla chłopca jeszcze nie mamy ![]() 5 listopada idę na usg 4d więc więcej się dowiem Wiecie co? Ja to jestem jakaś dziwna Pomyślici e że zwariowałam, ale w czwartek skończyłam 2 miesiąc (8 tydz) i w czwartek poczułam pierwsze smyrnięcie dzidziusia to bardzo dziwne bo niby za szybko ale gin powiedział że niektóre kobiety są tak wrażliwe że czują o wiele szybciej. Ale mało jest takich przypadków. Z Julką chyba w 12 tyg poczułam pierwsze muśnięciaChociaż jak się przyznałam dziewczynom na poczekalni ze tak mam to kilka też się przyznało że ma tak od 8 tyg i to w pierwszej ciąży, a podobno w pierwszej troszkę późnej się wyczuwa ![]() Madzia z tym mlekiem to całkiem możliwe patrze a to mleko mi wypływa ale ile ale się wtedy zdziwiłam![]() Aga gratuluję przedłużenia umowy |
|
|
|
#4270 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
basia - widze cie, co u was? skrobnij cos...
juro napisze do ikoli smska, ciekawa jestem co u nich hadzi - obiecuje ze jutro zrobie zdjecia czerwonej strzaly, dzis nie dalam rady agag - fajne zakupki
__________________
Edytowane przez Wisniowysad Czas edycji: 2008-10-14 o 21:22 Powód: dopiska |
|
|
|
#4271 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Jakoś tak nie moge sie zebrać, zeby przeczytac zaległosci
I tak coraz wiecej ich się robi...Moze w końcu dzisiaj sie przysiadę do tego U nas nic ciekawego...Praca, dom i tak wkoło. Najgorsze te pracujace soboty, bo praktycznie nie czuję, ze miałam dzień wolny, tj. niedzielę. Poza tym w sumie OK. Tylko jakoś ostatnio boli mi głowa i najchętnej chodziłabym spać razem z Emilką, ale niestety nie mogę sobie na to pozwolić Idę zmyć maseczke z włosów. Postaram sie jeszcze zajrzeć |
|
|
|
#4272 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
basia- wysylam ci dawkę energii w zaklętej kuli
__________________
|
|
|
|
#4273 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
basiu czy Ciebie nie za czesto ta glowa boli??? Bo cos mi sie wydaje, ze czesto sie skrzysz na jej bole... Moze do lekarza idz... bo nam tusie wykonczysz...
Widze ze coraz mniej piszesz... co sie dzieje??
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
|
|
|
#4274 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
ewa - ja uwazam ze basia ma za duzo obowiazkow, raz ze praca, dwa ze dorabia w poprzedniej firmie i bierze ksiegowosc do domu, trzy ze caly dom ma na glowie, potrafi wieszac pranie o polnocy, co ja podziwiam u niej
a do lekarza mozna isc dla spokoju
__________________
|
|
|
|
#4275 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Tak jak Marta pisała - za duzo pracy i obowiązków a migrena lubi przemęczonych
__________________
ALBUMY Zarobiona mama pracująca ![]() Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy. Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!! |
|
|
|
#4276 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Dzięki dziewczyny za pamieć
Z poprzedniej pracy nic nie dostałam w tym miesiacu Takze i sobie nie dorobię Co do migren, to wcześniej miewałam częściej, nawet robiłam badania, ale wyszły OK. Teraz głowa dokucza mi pewnie dlatego, ze siedzę po 8 godzin non stop przed komputerem No ale cóż, taka praca. Ale wogóle to naprawdę jakaś taka osowiała jestem, chyba przez jesień... Pojechałabym gdzieś na wakacje Tylko, ze brzydka pogoda... Chcieliśmy jechać na sylwestar w góry, ale chyba zrezygnujemy. Przegladałam trochę internet w poszukiwaniu czegos ciekawego i niestety wszędzie organizują bale i taki 6-cio dniowy pobyt kosztuje od 600-1000zł za osobę Takze to nie na naszą kieszeń ![]() To ja zabieram sie za czytanie |
|
|
|
#4277 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Esti jak byłam w ciązy z Olafkiem zakochałam się w imieniu MAJA
, do tej pory bardzo mi się podoba i o ile nie zmienię zdania to jeśli się urodzi córcia takim imieniem ją własnie nazwę
|
|
|
|
#4278 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
golabku jeszcze nie myślałam na temat rękawiczek dla Emilki. W sumie mamy z tamtego roku takie z jednym palcem i powinny być dobre
![]() Ewa gratuluje zakończenia 2 roku studiów MadziuO niestety ja również nie pomoge w sprawie rent i grup inwalidzkich Kasiu super, ze juz niedługo zakończycie I etap budowy Esti fajnie, ze juz niedługo będziecie mogli wprowadzic sie do domku Emilka juz od dłuzszego czasu ma 16 zabków. Na razie nie widać nic nowego... Hadżiki dobrze, ze Mis ma sie juz lepiej Madziu a ile zostało Ci jeszcze do końca kursu? Masz już ustalony termin egzaminu na prawko? Tatinka jest niesamowita w tym swoim rozmawianiu Esti, Kamilko piekne zdjecia w albumach. Ana i jak po wizycie u dermatologa? Aga zakupy świetne Przepraszam, ze tak króciutko i nie wszystkim odpisałam, ale miałam sporo do przeczytania. Na szczeście nadrobiłam A teraz musze lecieć rozwiesic pranie, bo skończyło sie prac I chyba kanapki na jutro do pracy zrobić, bo mój mężus to już chrapie przed telewizorem a on miał je zrobić...Dobrej nocy i do jutra |
|
|
|
#4279 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 139
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Witajcie
![]() Dopadł mnie paskudny jak zawsze niestety katar Na nic nie mam siły i tylko poczytałam.Obym tylko małego nie zaraziła bo będzie masakra nocna z nosem.Buziaki Dobranoc
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/lamla...Bartosz+is.png |
|
|
|
#4280 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
basiu a moze kup sobie jakies tabletki z witaminami... Mysle ze to Ci duzo pomoze... Nie zameczaj tak organizmu...
esti Nikola... tez jest teraz duzo Moja chrzesnica ma tak na imie... Amelka tez mi sie podoba. Dla chlopca nie wiem... my cudem Kube wymeslislismy bo tez zesmy cudowali... Oliwier mila byc ![]() Mialam sie Was zapytac... ten temat chyba byl juz wałkowany.... Robicie budynie??? Na jakim mleku, modyfikowanym? Modyfikowane mozna zagotowac??? Bo budyniu na wodzie nie lubie i Kubie tez oszukańca nie bede dawac... W ogole zapomnialam was poinformowac... Kuba nauczyl sie mowic GOL, jak tylko zobaczy mecz krzyczy gooolll... i kolejne nowe slowko to Minio. Jeszcze niechetnie, ale jak nikt nie widzi wezmie Misia i powie Minio ![]() Takze moze w koncu poleca nowe slowa... Ile mozna slyszec Mama Tata baba Kaka ![]() ![]() no i słynne Yyyyy.
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
|
|
|
#4281 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Esti - oki, to jak będę to się rozejrzę
![]() Imiona dla dziewczynki wszystkie mi się podobają, fajne wybraliście ale chyba najmniej Amelka tak, że ja bym z tych dwóch pozostałych wybierała ![]() Ja kompletnie nie mam pomysłu, będziemy myśleli jak już się dowiemy co mi tam dokucza w brzuszku ![]() Co do wyczuwania ruchów, ja w tej ciąży też wcześniej wyczułam niż z Milcią, ale i tak jakoś chyba w trzecim miesiącu dopiero, a teraz to już wyraźne kopy czuć, już nawet Adam wyraźnie czuje jak przyłoży rękę ![]() Basiu - ja to się o Ciebie na prawdę martwię dziewczyno, odpocznij troszkę, połóż się chociaż raz spać razem z Emilcią i nie myśl o praniu, prasowaniu czy też sprzątaniu, chociaż ze dwa razy w tygodniu. No przecież chyba nie pierzesz codziennie. Ja kiedyś w górach byłam w Białym Dunajcu, to jest miejscowość przed Zakopanem, codziennie kurują tam busiki którymi można do Zakopanego dojechać, a miejscowość jest spokojna. Domki jeden przy drugim, gospodarze mili a w ramach sylwestrowej zabawy robią po prostu przyjęcie dla gości - ja teraz już nie pamiętam ile się tam płaciło (to było z 5 lat temu) ani nie mam do nich kontaktu, ale może coś poszukaj w tamtych okolicach... Ja się niedawno dowiedziałam, że moja mama jest zbulwersowana tym że nie ustaliłam kolejnego dziecka z nią. Tak rozmawiała ze swoją siostrą - jej córka mi o tym doniosła, że dzieci teraz nie ustalają takich spraw ze swoimi rodzicami, że dziecko to odpowiedzialność a tu (czyli w moim przypadku) dzieci się rodzą na głowę i wychowywanie przez babcie. Mi tego oczywiście nie powiedziała, nawet mówiła że jak będzie siedziała z maluszkiem to i Milenka może siedzieć z nią zamiast iść do przedszkola bo jej zupełnie nie będzie to przeszkadzać, a za plecami proszę... wkurzyłam się maksymalnie, ale i przykro mi się zrobiło, bo myślałam że już mamy to za sobą, że mama nie traktuje tego jako obowiązek ale przyjemność spędzania czasu z wnusią i pomoc córce, ale jednak się myliłam, szkoda. Najgorsze jest to, że gdyby nie przyjeżdżała do Milki, to dzień w dzień siedziała by kompletnie sama w domu, no z pieskiem Perełką na którego punkcie mają fioła i traktują i odzywają się jak do dziecka, więc nie rozumiem w czym ma taki wielki problem że trzy dni w tygodniu przyjedzie się pozajmować wnuczką. Aj tam, szkoda gadać, tak sie tylko troszkę żalę... Zmykam popracować, później jeszcze zajrzę... pa! Ewcia - można zagotować modyfikowane, ja robiłam Milce kaszkę manną na modyfikowanym. Wlewałam najpierw odpowiednią ilość wody, czekałam aż się zagotuje, dodawałam marki mleka, znowu poczekałam aż sie zagotuje i dodawałam kaszę - to Ty w tym momencie możesz dodać budyń. Tylko nigdy nie robiłam budyniu na modyfikowanym więc nie wiem jak wychodzi, ja robiłam Milce na zwykłym mleku.
__________________
http://www.szipszop.pl/tickers/25893.gif http://www.szipszop.pl/tickers/25894.gif Albumik: http://albumik.pl/albumy/lutowomarcowedzieci/ |
|
|
|
#4282 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Angie to faktycznie mama troche zle postepuje... moze porozmawiaj z nia czy ma ochote siedziec z dwojka maluchow... Moze powiedz ze rozmwialals z siostra i powiedziala co i jak...
Na zwyklym robilas budyn... no wlasnie ja nie wiem, bo niby uczula to i tamto...
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
|
|
|
#4283 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Wiesz ja już tak gdzieś od ukończenia przez Milkę roczku czaaaaasem jej coś na zwykłym przygotowałam (najczęściej budyń lub kaszkę) i nic jej nie było. Nic nigdy Kubusiowi nie dawałaś na zwykłym mleku, znaczy takim z kartonu nie prosto od krówki?
![]() No nie wiem, może spróbuj mu troszkę dać na próbę, albo zrób na tym modyfikowanym - kaszka wychodzi na tym super, nie wiem jak będzie z budyniem. Tylko ja np. kaszy już nie słodziłam, bo modyfikowane samo w sobie jest słodkie, więc i budyń może mniej trzeba. Jeśli nie dajesz Kubusiowi zwykłego to może nie dawaj jeśli na modyf. wyjdzie ok, nie wskazane jest podobno do 3 roku życia podawać zwykłego mleka. Co do mamy to nie wiem co zrobię, pomyślę jeszcze, Adamowi w ogóle nie mówiłam bo by się pewnie wściekł... nie dziwne zresztą, żeby potomstwo uzgadniać z dziadkami... myślą że rola rodziców kończy się w momencie wyjścia dziecka z domu (za mąż w moim przypadku)... mam mężą i swój dom to już radź sobie sama nas nic nie obchodzi... przykre.
__________________
http://www.szipszop.pl/tickers/25893.gif http://www.szipszop.pl/tickers/25894.gif Albumik: http://albumik.pl/albumy/lutowomarcowedzieci/ |
|
|
|
#4284 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Angie a no wlasnie... zapomnialam dopisac... nie wiem jak to mozna dzieci uzgadniac z rodzicami... Mialas podejsc i zapytac "mamo czy moge drugie dziecko urodzic" Dziwne troszke... Musisz koniecznie z nia porozmawiac i wyjasnic Twoj niepokoj...
A co do budyniu... no nie wiem, modyfikowane faktycznie jest slodkie... do tego slodki budyn... Zoabcze jak reszta dziewczyn. ale mysle ze na zwyklym zrobic.
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
|
|
|
#4285 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Ewcia są też budynie bez dodatku cukru, tak że możesz taki zrobić na modyfikowanym i może tylko odrobinkę cukru dodać, z pół łyżeczki. No poczekamy, może któraś z dziewczyn robiła już budyń na modyf. to się sprawa wyjaśni
![]() Co do mamy... zawiodłam się na niej, na początku jak miała przyjeżdżać do Milki to wiedziałam że nie jest z tego powodu zachwycona ale po roku czasu sama zachwalała jaka to ona grzeczna, sama ubolewała jak np. kilka dni pod rząd nie musiała jechac i mówiła że tyle czasu Milusi nie zobaczy... no myślałam że już przyzwyczaiła sie do tej sytuacji i wręcz już nie wyobraża sobie żeby do niej nie przyjeżdżać, chyba to były moje pobożne życzenia i chciałam by tam było. Przykro mi i tyle... ale w końcu też znam ją nie od dziś, naiwna byłam myśląc że jest ok. Ale nie stać mnie na niańkę i po prostu udam chyba głupią i naiwną nadal i będę korzystać póki przyjeżdża, w nosie mam jej niezadowolenie. Ważne, że dzieckiem zajmuje się dobrze, jeszcze ze cztery lata by maluszek z brzucha poszedł do przedszkola i będzie nas miała z głowy - wtedy pewnie wnuczkowie zapomną jak babcia wygląda tak często nas będzie odwiedzać... Matko kończę temat bo az mnie głowa z tych nerw rozbolała... szkoda gadać. Wyżaliłam się przynajmniej, bo do Adama wolę tych żali nie wylewać, bo by chyba nie chciał tam jeździć, chociaz powiem Wam że po tym co usłyszałam to i mi się odechciewa.
__________________
http://www.szipszop.pl/tickers/25893.gif http://www.szipszop.pl/tickers/25894.gif Albumik: http://albumik.pl/albumy/lutowomarcowedzieci/ |
|
|
|
#4286 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Cytat:
Angie ja mam tak samo, co prawda siedzę w domu z małą ale czasami muszę wyskoczyć na dłuższe zakupy czy pozałatwiać sprawy urzędowe. Jak Marcjanka była mała to nie było problemu bo spała w wózku, ale teraz jest gorzej i jak wiem że dłużej coś potrwa to chciałabym zawołać mamę ale tu jest problem bo: 1. nie uzgodniłam z nią tego tydzień wcześniej, 2. ona MUSI koniecznie jechać na działkę ( zero zwierzaków) 3. MUSI posprzątać a mieszka tylko z moja dorosłą zamężną siostrą a jej mąż i mój ojciec pracują na wyjazdach bo jeden to kierowca a drugi budowlaniec. No i ja rezygnuje i albo czekam na odpowiednią zmianę w pracy u TŻ żeby on został z Marcjanką albo siostra ze mną gdzie czy zostaje z małą. Szkoda bo to bardzo przykre jeszcze dodatkowo jak słyszę że mówiła matka swojej przyjaciółce że chcciałam jej znów podrzucić małą a ta była u niej RAZ przez półtora roku - jak pojechałam po zakupy a z nieba lało jak z cebra, masakra.
__________________
ALBUMY Zarobiona mama pracująca ![]() Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy. Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!! |
|
|
|
|
#4287 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Przykre, na prawdę przykre. No moja przyjeżdża tak, że jeszcze nie jest aż tak źle. Teściowa też się wymiguje, ale to teściowa więc jestem na nią zła bo to w końcu też i jej wnuczka ale nie moja mama więc aż takiego żalu do niej nie mam, ale żebym na własną matke nie mogła liczyć!? No niby mogę bo przyjeżdża, ale takie rzeczy wygaduje... przykre.
__________________
http://www.szipszop.pl/tickers/25893.gif http://www.szipszop.pl/tickers/25894.gif Albumik: http://albumik.pl/albumy/lutowomarcowedzieci/ |
|
|
|
#4288 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 062
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
garnuszki mi Maja też od dawna się podoba i Piotrkowi też. A Nikola to było moje wymarzone imię dla dziewczynki jeszcze jak byłam dzieckiem
Ale Nikola tylko mi w rodzinie się podoba, ani Piotrkowi (chociaż dopuszcza taką myśl ), ani teściom, mojej rodzince troszkę![]() Braliśmy pod uwagę też takie imiona: Nela, Natalia, Agatka (tylko Piotrkowi się podoba), Noemi (tylko mi ), Basiu zwolnij tępo freddy wiem że Nikoli też już jest dużo Ale Amelek chyba jeszcze więcej. Zresztą Julii też jest dużo ale Julia musiała być i już (Piotrek wybierał). Wśród znajomych mamy mnóstwo Amelek, 1 Nikole i 1 Nikole w rodzinie (na razie )A Kuba to mój szwagier ![]() Angie zazdroszczę wyraźnych kopów A kiedy poznacie płeć? hehe tak sobie myślę że mamy imiona dla dziewczynek a na usg okaże się że będzie chłopak nawet nie myślałam że tak bardzo będzie mi obojętne co będzie![]() Jestem w szoku jak mama tak może?![]() Ale jestem zła Wczoraj siedziałam do nocy i wybierałam łóżko dla Julki i komodę dla maleństwa. I za nic nie wiem jaki kolor kupićzachciało nam się szafy z płyty w takim kolorze http://www.lech-bud.yoyo.pl/P%C5%82y...C5%84skie.html i jak ja teraz mam mebelki dobrać :noniewie m: dodam że szafa będzie u dzieci w pokoju a reszta pokoju dla dzieci......brrr żaden kolor mi nie pasuje
|
|
|
|
#4289 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Czesc!
Angie,rzeczywiscie przykro sie robi jak slyszy sie takie komentarze .Szkoda,ze Twoja Mama tak sie zachowuje,tzn.moze nie o zachowanie chodzi (bo w koncu przyjezdza do Milusi i zajmuje sie Nia) ale o to,ze tak gada za Twoimi plecami-smutne.Co do informowania rodzicow w temacie checi powiekszania rodziny...uwazam,ze to absurd! To przeciez Wasze zycie,Wasze malzenstwo,Wasze dzieci...nikt nie powinien sie w to mieszac.Ciekawa jestem czy Twoja Mama pytala swojej mamy czy i kiedy moze starac sie o potomstwo ,no paranoja normalnie.Ale Ty Angeliczko nie zawracaj sobie teraz glowy takimi rzeczami Freddy,ja wszystko robie na zwyklym mleku (tzn.kupuje takie specjalne mleko dla dzieci z Nestle do 3-go roku zycia ale nie jest to mleko modyfikowane tylko takie normalne w plynie w kartoniku),robie na nim kaszki,budynie,ryz na mleku...To mleko podaje odkad Isiu skonczyl rok i nie bylo zadnej reakcji.Mysle,ze smialo mozesz ugotowac ten budyn na zwyklym mleku,Kubie na pewno nic nie bedzie...przeciez jogurty tez mu dajesz,a to przetwory z krowiego mleka.Bedzie dobrze i nie ma co za bardzo wydziwiac. Esti,mnie sie bardzo imie Nela spodobalo (pewnie dlatego,ze podobne do mojego wymarzonego imienia dla dziewczynki Nelly) . Amelia tez bardzo mi sie podoba i Noemi (ale u Ciebie to raczej odpada,bo mialabys Julke i Julka ),Havier,Mieszko,A lex...podoba mi sie wiele imion ale zeby na jedno sie zdecydowac to mialabym problem.Naszych forumowych chlopcow imionka tez mi sie podobaja,wszystkie...Co do mebelkow to nie bardzo moge sobie ta szafe wyobrazic ale mysle,ze do takiego koloru pasowalyby np.pastele-seledyn,blekit,delikatny pomarancz lub zolty.Jedyny kolor,ktory nie bardzo mi do tej szfy pasuje to rozowy (a Ty chyba bardzo ten kolorek lubisz,bo Julka zawsze taka rozowiutka )...n ie wiem co doradzic.golabku,przeganiam Twoje katarzysko ![]() Ikolka,puk puk...daj znac co u Was. Kasie Krystiankowa tez gdzies nam znowu wcielo...z tego co pamietam chyba miala wyjechac na pare dni ale dzis powinna byc z powrotem.Moze pozniej sie odezwie. AgaG,sliczne ciuszki kupilas,a ten sweterek rozowiutki sliiiczny Basiu,Tobie to sie mega wczasy naleza U dermatologa dowiedzialam sie,ze tych moich "grudek" nie da sie do konca wyleczyc ,mozna to jedynie podleczyc do tego stopnia,ze bede zadowolona z wygladu skory.To ponoc cos genetycznego i nasila sie przy drastycznych zmianach temaperatur (bardzo goraco,bardzo zimno),przy stresie,nerwach (i tutaj racja,bo jak sie np.zdenerwuje to czesto swedzi mnie twarz-takie pojedyncze krostki) lub jak mam kilka stresujacych dni to tych grudek jakby wiecej sie pojawia.Wykluczyl zmiany hormonalne i alergiczne,bo takie zmiany ponoc zupelnie inaczej wygladaja.Ogolnie stwierdzil,ze skory nie mam w najgorszej kondycji i ze jak podleczymy te "grudki" to bedzie naprawde dobrze.Dostalam leki (terapia szokowa-jak to dr nazwal),antybiotyk plus jakis oslonny lek na zoladek,krem na dzien,krem na noc (robiony w aptece-dzis do odbioru) i specjalny zel do mycia twarzy.Przez 6 tygodni musze uzywac tych specyfikow,pozniej na kontrole i dostane liste jakich kosmetykow moge uzywac.Narazie mam zabronione stosowanie wszelkich podkladow,pudrow,rozy do policzkow itd.Jedynie oko moge troche podmalowac (dobre choc to ).Julitko,jak po nocce? Wyciagnelas te koronki,zeby troche Hadzikowe oko pocieszyc? Chwal sie,bylo cos? bylo? ![]() ![]()
|
|
|
|
#4290 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Esti - zapisałam sie do lekarza i na USG 29.10, niestety nie było wcześniej wolnych terminów, no ale trudno jakoś wytrzymamy
![]() My też mamy tylko jeden pokoik dla dzieciaków przeznaczony i jakoś się będa musili podzielić ![]() Na razie to myślę, że nie będzie problemu, a później walnie się przez środek jaką ściankę działową albo z płyty albo z regaliku jakiegoś i już. W końcu to rodzeństwo, niech się kochają i dzialą wszystkim ![]() Matko ja się zbieram ciągle by kupić Milce łóżeczko i przeprowadzić ją już do tego drugiego pokoju, ale tak mi z nią dobrze w jednym, tak mi żal jej od nas 'wyprowadzić'. Wiem głupia jestem, ale mam poczucie winy że ją wynoszę żeby zrobić miejsce dla drugiego, innego dziecka - jakbym ją zdradzała do tej pory była tylko ona, najważniejsza i tak się boję żeby nie była zazdrosna, żeby nie czuła się gorsza. Zupełnie nie wiem jak się za to zabrać i cały czas odkładam to na później...
__________________
http://www.szipszop.pl/tickers/25893.gif http://www.szipszop.pl/tickers/25894.gif Albumik: http://albumik.pl/albumy/lutowomarcowedzieci/ |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:15.




Co u Ciebie? Pisałąś kiedyś o "tajemniczej sprawie", czy już się coś na przód posuneło? Jak dzieciaczki?
Właśnie w tym momencie ja piszę posta a ten Bambuch wyjada mi tuńczyka z kanapki. A wiecie jak go wyjada? Nachyla się nad talerzem i nabiera tuńczyka jęzorem jak piesek, a rączki trzyma po bokach rozłożone
No brzuszek to miałaś ogromny, podziwiam za funcjonowanie, bo pewnie ciężoo Ci pod koniec ciąży było. Fifek niewiele się zmienił- tzn. wydoroslał, urósł, ale rysy twarzy mu się nie zmieniły. Od początku to była mała Kamilka 
, nasz Promyczek 

,daj znac jak poszlo.





ale serduszko pięknie pikało
I tak coraz wiecej ich się robi...Moze w końcu dzisiaj sie przysiadę do tego 


, do tej pory bardzo mi się podoba i o ile nie zmienię zdania to jeśli się urodzi córcia takim imieniem ją własnie nazwę



,no paranoja normalnie.

