Planujemy zajść w ciążę w 2008/2009 roku część IV

[flowerspower]

Kurcze teraz nie wiem gdzie mam iść byłam u jednego fajnego gina ale w tej przychodni nie ma usg i na każde dają skierowanie do szpitala a szpitalu się czeka i ogólnie to lipa... wkurzyłam się. Szukałam opinii w internecie ale tyle samo za i przeciw na każdego lekarza, już mam młynek w głowie

[ula 87]

Napisane przez flowerspower

Kurcze teraz nie wiem gdzie mam iść byłam u jednego fajnego gina ale w tej przychodni nie ma usg i na każde dają skierowanie do szpitala a szpitalu się czeka i ogólnie to lipa... wkurzyłam się. Szukałam opinii w internecie ale tyle samo za i przeciw na każdego lekarza, już mam młynek w głowie

ja mam kolezanke z Romanowa i ona gdy była w ciązy chodziła do Czestochowy do gin ale prywatnie, była nim zachwycona (miała tez problemy z zajsciem w ciążę) jutro do niej zadzwonie i zapytam sie o nazwisko i tel i Ci moge napisac . ja bym ci mogla polecic gina ale z Bytomia tylko ze ja juz mam daleko a Ty tym bardziej dalej .

oj dziewczyny padam na twarz idę pod prysznic i do łóżeczka. dobranoc wszystkim i owocnych staranek

[kropka75]

Napisane przez flowerspower

Kurcze teraz nie wiem gdzie mam iść byłam u jednego fajnego gina ale w tej przychodni nie ma usg i na każde dają skierowanie do szpitala a szpitalu się czeka i ogólnie to lipa... wkurzyłam się. Szukałam opinii w internecie ale tyle samo za i przeciw na każdego lekarza, już mam młynek w głowie

Ja mogę polecić bardzo dobrego, ale prywatnie i w Gliwicach, niestety.

[miss.hot]

Kochane czy na ból zęby mogę apap brać ?

[Sweet_Jelly]

Napisane przez miss.hot

Dziewczyny w piątek idę do dentysty i jak to jest w takiej sytuacji ze znieczuleniem - można czy nie ? A może są jakieś "specjalne" dla kobiet w ciąży ?
No i zastanawiam się kiedy do gina iść - czy w tą sobotę (i tak pewnie nie będzie nic widać) czy we wtorek za tydzień czy poczekać jeszcze ? W międzyczasie jedziemy w góry i nie wiem czy przed wyjazdem pójść czy jak wrócimy (to będzie już marzec)

Dziewczyny.... LITOŚĆI!!! Nie mówcie o dentyście!!
Ja za 2 tygodnie mam wizytę na której szanowny pan dentysta będzie się wyrzywał na mojej górnej szczęce..Bo on "widzi" tak sporo roboty..mimo iż inna dentystka stwierdziła że mam zdrowe zęby i nie ma nic do roboty przy nich

A ja to taaki cykor jestem że najlepiej mi pałką policyjną w łeb palnąć bo inaczej zwiewam z fotela!

Napisane przez Milibili

Witajcie dziewczyny ja tylko na sekundę!

Malinko Myślę, że już oficjalnie mogę spaść na dół

Dziś byłam u lekarza i wszystko jest ok okruszek ma 6 tyg i 4 dni serduszko bije 125 uderzeń na minutę Miałam pewne obawy po czwartkowej wizycie ale dzisiejsza już je rozwiała

Ojejciu... EKSTRA!!!!

Gratulacje!!


a tak po cichutku powiem...że Ci zazdroszczę

Napisane przez celka2000

witajcie. U mnie 12dc. Meza brak - na delegacji. Staranka beda najwczesniej 14dc (mam nadzieje ze nie za pozno). Sluz plodny sie juz pojawil.

Mój małż też miał być w delegacji i pojawić się dopiero 15 dc ale okazało się że musiał coś ważnego nagle załatwić w miejscowości niedaleko naszej (raptem 100 km) i wpadł wczoraj na wieczór i nockę do kochanej żoneczki


A więc staranka były w 12dc i 13dc(rano). Jutro powinna być owu...ByłoBy PIKNIE!!!!!
Dziś troszkę pobolewało mnie podbrzusze w okolicach jajników ale....mogłabyć to zmyła
Z resztą już w piątek znowu go zobaczę i zostaje na caaały weekend Więc 15,16 i 17d.c też będą staranka!

Więc myślę sobie,że jeżeli tylko będzie w tym cyklu OWU to powinniśćmy się wbić!

Tak bardzo bym chciała żeby teraz wyszło. Dodatkowa motywacja to taka że przy połowie marca mój małż ma urodziny i miał by ekstra prezent urodzinowy

[SoNeRa]

Napisane przez Sweet_Jelly

Dziewczyny.... LITOŚĆI!!! Nie mówcie o dentyście!!
Ja za 2 tygodnie mam wizytę na której szanowny pan dentysta będzie się wyrzywał na mojej górnej szczęce..Bo on "widzi" tak sporo roboty..mimo iż inna dentystka stwierdziła że mam zdrowe zęby i nie ma nic do roboty przy nich

A ja to taaki cykor jestem że najlepiej mi pałką policyjną w łeb palnąć bo inaczej zwiewam z fotela!




Ojejciu... EKSTRA!!!!

Gratulacje!!


a tak po cichutku powiem...że Ci zazdroszczę



Mój małż też miał być w delegacji i pojawić się dopiero 15 dc ale okazało się że musiał coś ważnego nagle załatwić w miejscowości niedaleko naszej (raptem 100 km) i wpadł wczoraj na wieczór i nockę do kochanej żoneczki


A więc staranka były w 12dc i 13dc(rano). Jutro powinna być owu...ByłoBy PIKNIE!!!!!
Dziś troszkę pobolewało mnie podbrzusze w okolicach jajników ale....mogłabyć to zmyła
Z resztą już w piątek znowu go zobaczę i zostaje na caaały weekend Więc 15,16 i 17d.c też będą staranka!

Więc myślę sobie,że jeżeli tylko będzie w tym cyklu OWU to powinniśćmy się wbić!

Tak bardzo bym chciała żeby teraz wyszło. Dodatkowa motywacja to taka że przy połowie marca mój małż ma urodziny i miał by ekstra prezent urodzinowy

no to życzę takiego super prezentu
ja właśnie taki dostałam na ostatnie urodzinki 2 dni przed nimi dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Bardzo chciałam dzidziusia na urodzinki i się udało.

[Sweet_Jelly]

Napisane przez SoNeRa

no to życzę takiego super prezentu
ja właśnie taki dostałam na ostatnie urodzinki 2 dni przed nimi dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Bardzo chciałam dzidziusia na urodzinki i się udało.

(nie)Dziękuję by nie zapeszyć

Ale znowu jakoś tak nie do końca wierzę że się udało?? wolę być mile zaskoczona niż rozczarowana!!
ale przyznaje że niespodzianka była by ekstra! A na dodatek dzień przed urodzinami małż'a moi rodzice mają rocznicę ślubu ...też mieliby niespodziankę



Mimo iż wolę się nie nastawiać na myślenie "na pewno się udało"
To ograniczyłam picie kawy do filiżanki raz na kilka dni.... piję dużo soków przecierowych, jem dużo owoców.... więc duuużo witaminek będzie no i kwas foliowy codziennie!

[SoNeRa]

Napisane przez Sweet_Jelly

(nie)Dziękuję by nie zapeszyć

Ale znowu jakoś tak nie do końca wierzę że się udało?? wolę być mile zaskoczona niż rozczarowana!!
ale przyznaje że niespodzianka była by ekstra! A na dodatek dzień przed urodzinami małż'a moi rodzice mają rocznicę ślubu ...też mieliby niespodziankę



Mimo iż wolę się nie nastawiać na myślenie "na pewno się udało"
To ograniczyłam picie kawy do filiżanki raz na kilka dni.... piję dużo soków przecierowych, jem dużo owoców.... więc duuużo witaminek będzie no i kwas foliowy codziennie!

ja trzymam kciuki

[fleurdelacour]

Napisane przez flowerspower

Mam drugi stopień cytologiczny. Nadżerkę miałam już raz usuwaną przy pomocy jakiegoś farmaceutyku, którym to jednorazowo była pokrywana owa nadżerka. A teraz się odnowiła a ponieważ nie rodziłam jeszcze dzieci to lekarz twierdzi, że jest to najbezpieczniejszy dla mnie i nieinwazyjny sposób.

flowerpower , ostrzegam przed lekarka, ktora ma prywatny gabinet na polnocy, ul puzaka, nazwisko mi wylecialo z glowy. nie dosc, ze mi wypalila niewielka nadzerke (zamiast zamrozic) to jeszcze mialam powazne komplikacje. pozniej dopiero wyczytalam wiele nieciekawych opinii na jej temat. wyleczyl mnie dopiero dr harasim (chyba tak mu bylo) i szczerze go polecam.

[celka2000]

SweetJelly- a u mnie znowu odwrotnie. Maz mial byc wczoraj (13dc) ale nie zdazyl przyjechac. Bedzie dopiero dzis i to pewnie tak padniety ze nie bedzie mial sily na nic A dzis juz 14dc, wiec jak dzis nie zaczniemy to raczej nikle szanse...Chociaz z wszelkich obserwacji raczej wynika ze ja mam owu ok 15-17dc ale juz tym moim obserwacjom nie ufam (z racji tego ze pomiary temp mowily co innego niz testy owu...). Moze jednak dzis maz sie da namowic

A u Ciebie faktycznie spore szanse sa - bo 12, 13, 15dc to w sumie dobre dni, zeby sie wstrzelic Dobrze sie sie udalo Twojemu tz-owi wyrwac

[kees26]

Dzień dobry dziewczynki,

Częstuję kawusią i pączusiami, mniam

Napisane przez Sweet_Jelly

Mój małż też miał być w delegacji i pojawić się dopiero 15 dc ale okazało się że musiał coś ważnego nagle załatwić w miejscowości niedaleko naszej (raptem 100 km) i wpadł wczoraj na wieczór i nockę do kochanej żoneczki


A więc staranka były w 12dc i 13dc(rano). Jutro powinna być owu...ByłoBy PIKNIE!!!!!
Dziś troszkę pobolewało mnie podbrzusze w okolicach jajników ale....mogłabyć to zmyła
Z resztą już w piątek znowu go zobaczę i zostaje na caaały weekend Więc 15,16 i 17d.c też będą staranka!

Więc myślę sobie,że jeżeli tylko będzie w tym cyklu OWU to powinniśćmy się wbić!

Tak bardzo bym chciała żeby teraz wyszło. Dodatkowa motywacja to taka że przy połowie marca mój małż ma urodziny i miał by ekstra prezent urodzinowy

Sweet Jelly, ja też trzymam kciukasy, abyś zrobiła mężowi taki cudowny prezencik, byłoby pięknie

[araczki]

Napisane przez kees26

Ja też powiinam iść na dietę....ale nie odpuszczę jutro pączusia, o nie!
Czekam teraz na @, jeśli dostanę to od przyszłego tyg idę na dietę i zapisuję się na siłownię. Jeśli natomiast nie dostanę @ to już będę tylko tyć i tyć ole!

Kees, zycze abys teraz tylko tyla

Napisane przez Sweet_Jelly

Mój małż też miał być w delegacji i pojawić się dopiero 15 dc ale okazało się że musiał coś ważnego nagle załatwić w miejscowości niedaleko naszej (raptem 100 km) i wpadł wczoraj na wieczór i nockę do kochanej żoneczki


A więc staranka były w 12dc i 13dc(rano). Jutro powinna być owu...ByłoBy PIKNIE!!!!!
Dziś troszkę pobolewało mnie podbrzusze w okolicach jajników ale....mogłabyć to zmyła
Z resztą już w piątek znowu go zobaczę i zostaje na caaały weekend Więc 15,16 i 17d.c też będą staranka!

Więc myślę sobie,że jeżeli tylko będzie w tym cyklu OWU to powinniśćmy się wbić!

Tak bardzo bym chciała żeby teraz wyszło. Dodatkowa motywacja to taka że przy połowie marca mój małż ma urodziny i miał by ekstra prezent urodzinowy

To musi "cos" wyjsc z tej wizyty meza, trzymam

Napisane przez celka2000

SweetJelly- a u mnie znowu odwrotnie. Maz mial byc wczoraj (13dc) ale nie zdazyl przyjechac. Bedzie dopiero dzis i to pewnie tak padniety ze nie bedzie mial sily na nic A dzis juz 14dc, wiec jak dzis nie zaczniemy to raczej nikle szanse...Chociaz z wszelkich obserwacji raczej wynika ze ja mam owu ok 15-17dc ale juz tym moim obserwacjom nie ufam (z racji tego ze pomiary temp mowily co innego niz testy owu...). Moze jednak dzis maz sie da namowic

A u Ciebie faktycznie spore szanse sa - bo 12, 13, 15dc to w sumie dobre dni, zeby sie wstrzelic Dobrze sie sie udalo Twojemu tz-owi wyrwac

Tez trzymam aby dalo namowic sie dzisiaj meza na male bara bara


Milego dnia i w zwiazku z tlustym czwartkiem i tym, ze nie potrafie robic paczkow, zrobilam wczoraj faworki i chetnie sie podziele

[yolanda9]

Dzień dobry!
Ja już się faworkami zajadam i czekam....aż przyjadą pączusie U nas w pracy jest zwyczaj, ze pączusie kupuje kierownik dla całego działu

A poza tym sypie coś dzisiaj śnieg i po co ta zima wraca?? niech by juz się cieplej zrobiło....

Humorek coś mi się psuje ostatnio.... coraz bardziej tracę wiarę, ze uda się nam w końcu zafasolkować, a jeszcze bardzie denerwuję się tym, że mam w miarę wyniki (ale głupie, no nie?), ale jak byłoby cos nie tak to przynajmniej znalibyśmy przyczynę, a tak nadal nie wiadomo czemu sie nie udaje.... im dłuższe te starania tym gorzej.... nawet nie wybrazam juz sobie, ze na teście mogłabym zobaczyć cos innego niż jedną kreska.... na początku tak nie było, bylismy pełni entuzjazmu a teraz....ech....

[katarzinka]

cześc skarbenki
zima i to taka, że teraz nawet pociągi się spóźniają i sie do pracy spóźniłam, ale co tam

ja mysle, że nie ma co dziś sobie odmaiwac pączków - w końcu od jednego sie nie umrze, a i tak wszyscy w koło o tym gadają a poza tym są p[yszne

i posyłam Wam :mag ia:

[gooha3]

Napisane przez Sweet_Jelly

(nie)Dziękuję by nie zapeszyć

Ale znowu jakoś tak nie do końca wierzę że się udało?? wolę być mile zaskoczona niż rozczarowana!!
ale przyznaje że niespodzianka była by ekstra! A na dodatek dzień przed urodzinami małż'a moi rodzice mają rocznicę ślubu ...też mieliby niespodziankę



Mimo iż wolę się nie nastawiać na myślenie "na pewno się udało"
To ograniczyłam picie kawy do filiżanki raz na kilka dni.... piję dużo soków przecierowych, jem dużo owoców.... więc duuużo witaminek będzie no i kwas foliowy codziennie!

Napisane przez yolanda9

Humorek coś mi się psuje ostatnio.... coraz bardziej tracę wiarę, ze uda się nam w końcu zafasolkować, a jeszcze bardzie denerwuję się tym, że mam w miarę wyniki (ale głupie, no nie?), ale jak byłoby cos nie tak to przynajmniej znalibyśmy przyczynę, a tak nadal nie wiadomo czemu sie nie udaje.... im dłuższe te starania tym gorzej.... nawet nie wybrazam juz sobie, ze na teście mogłabym zobaczyć cos innego niż jedną kreska.... na początku tak nie było, bylismy pełni entuzjazmu a teraz....ech....

nie ma jak to dobre nastawienie. Tez jakoś nie wierze że się udało.Ale i tak wiem, że za tydzień jak bede testować to serce bedzie bić jak oszalałe.
Najgorsze to czekanie i rozmyślanie.

Martwie się tez moim kaszlem. Czy można kaszlem zaszkodzić?? Prosze pocieszcie mnie ze to nie ma wpływu. Już mnie mieśnie bolą, nie potrafie sie powstrzymac od kaszlenia

Napisane przez katarzinka

i posyłam Wam :mag ia:

To ja jednego fluidka zabieram żeby zdarzył się jakiś cud za tydzień na teście

[sweetpinky]

Hej!
wróciłam wczoraj od gina zbyt późno więc odrazu poszłam spać
aa więc wszystko OK, okruszek ma 6 tyg i 2 dni
gin nie robił mi prześwietlenia bo stwierdził, że nie będzie go naświetlał bo za malutki i żeby nie zaszkodzić pierwsze USG mam mieć za 5 tyg

Tak więc Malin przenieś mnie na dolną listę


A wam kochane przesyłam milion fluidków:ma gia:

[gooha3]

Napisane przez sweetpinky

Hej!
wróciłam wczoraj od gina zbyt późno więc odrazu poszłam spać
aa więc wszystko OK, okruszek ma 6 tyg i 2 dni
gin nie robił mi prześwietlenia bo stwierdził, że nie będzie go naświetlał bo za malutki i żeby nie zaszkodzić pierwsze USG mam mieć za 5 tyg

Tak więc Malin przenieś mnie na dolną listę


A wam kochane przesyłam milion fluidków:ma gia:

W takim razie oficjalne gratulacje
i łapie kolejnego fluidka

[araczki]

Napisane przez sweetpinky

Hej!
wróciłam wczoraj od gina zbyt późno więc odrazu poszłam spać
aa więc wszystko OK, okruszek ma 6 tyg i 2 dni
gin nie robił mi prześwietlenia bo stwierdził, że nie będzie go naświetlał bo za malutki i żeby nie zaszkodzić pierwsze USG mam mieć za 5 tyg

Tak więc Malin przenieś mnie na dolną listę


A wam kochane przesyłam milion fluidków:ma gia:

O jaa cie...Gratulacjone

Zlapie sobie jednego zielonego..

[kropka75]

Napisane przez miss.hot

Kochane czy na ból zęby mogę apap brać ?

Na ból zęba najlepszy jest dentysta.

Napisane przez sweetpinky

Hej!
wróciłam wczoraj od gina zbyt późno więc odrazu poszłam spać
aa więc wszystko OK, okruszek ma 6 tyg i 2 dni
gin nie robił mi prześwietlenia bo stwierdził, że nie będzie go naświetlał bo za malutki i żeby nie zaszkodzić pierwsze USG mam mieć za 5 tyg

Wielkie gratki mamusiu.

[malin30]

Napisane przez sweetpinky

Hej!
wróciłam wczoraj od gina zbyt późno więc odrazu poszłam spać
aa więc wszystko OK, okruszek ma 6 tyg i 2 dni
gin nie robił mi prześwietlenia bo stwierdził, że nie będzie go naświetlał bo za malutki i żeby nie zaszkodzić pierwsze USG mam mieć za 5 tyg

Tak więc Malin przenieś mnie na dolną listę


A wam kochane przesyłam milion fluidków:ma gia:

Dobrze. Dzisiaj to zrobię z Tobą i Milibili. Wczoraj wróciłam późno z teatru i już nie wchodziłam na Wizaż.

Zastanawia mnie podejście ginekologów do USG. Niby jest norma europejska, że 3 w ciągu całej ciąży. Ale z tego, co czytałam na Wizażu, wynika, że po 6 tygodniu robią USG dowcipne, nawet jak widać tylko kropkę z pulsującym serduszkiem.
Moja koleżanka też to miała. Jak w takim razie gin może powiedzieć, że z ciążą jest wszystko OK i USG robić dopiero za 5 tygodni. Toż to będzie 11 tc


yolanda, a jak Ci się podobał wczorajszy wystep kabaretu Hrabi? Bo ja się popłakałam ze śmiechu (gdzie siedziałaś?)

[sweetpinky]

Napisane przez malin30

Dobrze. Dzisiaj to zrobię z Tobą i Milibili. Wczoraj wróciłam późno z teatru i już nie wchodziłam na Wizaż.

Zastanawia mnie podejście ginekologów do USG. Niby jest norma europejska, że 3 w ciągu całej ciąży. Ale z tego, co czytałam na Wizażu, wynika, że po 6 tygodniu robią USG dowcipne, nawet jak widać tylko kropkę z pulsującym serduszkiem.
Moja koleżanka też to miała. Jak w takim razie gin może powiedzieć, że z ciążą jest wszystko OK i USG robić dopiero za 5 tygodni. Toż to będzie 11 tc


yolanda, a jak Ci się podobał wczorajszy wystep kabaretu Hrabi? Bo ja się popłakałam ze śmiechu (gdzie siedziałaś?)

wiesz to mój znajomy tzn kolega mojego taty i inaczej do mnie podchodzi niż do reszty, między innymi nie płacę jak chodzę prywatnie i przyjmuje mnie kiedy ja chce, nawet w nocy.
Ogólnie powiedział jak "badał mnie dogłębnie", że macica jest rozpulchniona i już powiększona i że mam unikać wszelkich naświetleń i tabletek. Jak już naprawdę będę musiała coś łyknąć to mam do niego dzwonić i się pytać czy mogę. Nawet jak zapytałam o Stoperan bo dość często mam biegunki to powiedział by się wstrzymać i łyknąć jak naprawdę będzie poważnie. Powiedział by przez pierwszy trymestr lepiej nie faszerować fasolki niczym chemicznym.
Co do jedzenia to powiedział by się nie wygłupiać i jeść wszystko ale ze zdrowym rozsądkiem.

[precious_81]

Napisane przez malin30

Zastanawia mnie podejście ginekologów do USG. Niby jest norma europejska, że 3 w ciągu całej ciąży. Ale z tego, co czytałam na Wizażu, wynika, że po 6 tygodniu robią USG dowcipne, nawet jak widać tylko kropkę z pulsującym serduszkiem.
Moja koleżanka też to miała. Jak w takim razie gin może powiedzieć, że z ciążą jest wszystko OK i USG robić dopiero za 5 tygodni. Toż to będzie 11 tc

Nawet nie wiedziałam, że jest taka norma. Ja byłam w poniedziałek na drugiej i wizycie i miałam znowu usg. Pierwsze miałam w 6 tygodniu bo samym badaniem lekarz jedynie stwierdził rozpulchnioną macicę i dopiero na usg lekarz stwierdził, że faktycznie jest płód i że bije serce czyli wszystko jest ok. Teraz w 9 tygodniu też miałam usg - lekarz je dokładnie zmierzył, sprawdził czy pęcherzyk jest prawidłowy itp. Oba usg miałam właśnie od środka.

[edzia]

Hej!!!Ja tez już się melduję
Dziewczyny miałam dzisiaj dziwny sen
Zacznijmy od tego,że rzadko pamiętam w ogóle co mi się śniło
A dzisiaj sen był taki,że przyleciałam do Polski i pierwsze co zrobiłam to poleciałam do ginekologa i co się okazało podczas badania lekarz mówi a co my tu mamy ciąże i to w dodatku mnogą a ja mówię ależ panie doktorze to nie możliwe bo miałam @ i do tego testy negatywne a on do mnie mówi to komu pani wierzy mnie czy testom jeżeli tak to poco pani do mnie przyszła i się obudziłam cała oblana zimnym potem
A ja dzisiaj mam 11 dc. i też już staranka trwają co drugi dzień ponieważ lekarz mówił,żeby ie codziennie bo w tedy nasienie jest słabsze więc robimy jak kazał!!!
A tak w ogóle to nie mogę się doczekać kiedy już będę w tej Polsce i go odwiedzę i co mi będzie miał powiedzenia
Najgorszy okres przedemną bo trzeba będzie czekać z niecierpliwością,czy @ się pojawi,czy też może nie


sweetpinky Gratuluję

A reszta starający się w tych dniach trzymam mocno kciuki za nas i nasze fasolki

Miłego dnia życzę

[malin30]

Napisane przez sweetpinky

wiesz to mój znajomy tzn kolega mojego taty i inaczej do mnie podchodzi niż do reszty, między innymi nie płacę jak chodzę prywatnie i przyjmuje mnie kiedy ja chce, nawet w nocy.
Ogólnie powiedział jak "badał mnie dogłębnie", że macica jest rozpulchniona i już powiększona i że mam unikać wszelkich naświetleń i tabletek. Jak już naprawdę będę musiała coś łyknąć to mam do niego dzwonić i się pytać czy mogę. Nawet jak zapytałam o Stoperan bo dość często mam biegunki to powiedział by się wstrzymać i łyknąć jak naprawdę będzie poważnie. Powiedział by przez pierwszy trymestr lepiej nie faszerować fasolki niczym chemicznym.
Co do jedzenia to powiedział by się nie wygłupiać i jeść wszystko ale ze zdrowym rozsądkiem.

Uuu! to masz fajnie.

Ja jestem ciekawa, jak mój gin prowadzi ciążę. Teściowa mówiła, żebym poszła do gina z NFZ, ale ja wolę mieć dostęp do wszystkich potrzebnych urządzeń ginekologicznych na miejscu. Denerwuje mnie to, że na wiele badań trzeba czekać tygodniami czy nawet miesiącami.

[sweetpinky]

Napisane przez malin30

Uuu! to masz fajnie.

Ja jestem ciekawa, jak mój gin prowadzi ciążę. Teściowa mówiła, żebym poszła do gina z NFZ, ale ja wolę mieć dostęp do wszystkich potrzebnych urządzeń ginekologicznych na miejscu. Denerwuje mnie to, że na wiele badań trzeba czekać tygodniami czy nawet miesiącami.

ano mam fajnie
rzeczywiście jest wkurzające to czekanie dlatego cieszę się, że mam super kontakt z tym moim ginem. Tak sobie myślę bo ten mój gin jest jeszcze położnikiem i anestozjologiem i by nie prosić by czasem nie przyjął mojego porodu zawsze będzie raźniej i lepiej

[malin30]

Napisane przez sweetpinky

ano mam fajnie
rzeczywiście jest wkurzające to czekanie dlatego cieszę się, że mam super kontakt z tym moim ginem. Tak sobie myślę bo ten mój gin jest jeszcze położnikiem i anestozjologiem i by nie prosić by czasem nie przyjął mojego porodu zawsze będzie raźniej i lepiej

Jeżeli pracuje w szpitalu, to chyba normalne, że będzie przyjmował ciążę?

[kropka75]

Napisane przez malin30

Jeżeli pracuje w szpitalu, to chyba normalne, że będzie przyjmował ciążę?

Trzeba się umówić, a bardzo często dodatkowo zapłacić.

Z drugiej strony lepiej "inwestować" w położną, bo lekarz i tak 99% czasu jest gdzie indziej.

[malin30]

Napisane przez kropka75

Trzeba się umówić, a bardzo często dodatkowo zapłacić.

Z drugiej strony lepiej "inwestować" w położną, bo lekarz i tak 99% czasu jest gdzie indziej.

Ha! Ja mam teściową położną, więc w nią nie muszę "inwestować". Muszę ją dzisiaj spytać, czy w takim razie jest sens myśleć o szkole rodzenia? Sama może mi ją zrobić

[kropka75]

Napisane przez malin30

Ha! Ja mam teściową położną, więc w nią nie muszę "inwestować". Muszę ją dzisiaj spytać, czy w takim razie jest sens myśleć o szkole rodzenia? Sama może mi ją zrobić

Ano wiem, niestety mało kto ma ten komfort.

Masa moich koleżanek ubzdurała sobie, że chodząc do gina prywatnie ma zapewniony poród z nim właśnie. Dziwiły się mocno jedna przez drugą.
O lekarzu z przychodni to nawet nie ma co gadać.

[malin30]

Napisane przez kropka75

Ano wiem, niestety mało kto ma ten komfort.

Masa moich koleżanek ubzdurała sobie, że chodząc do gina prywatnie ma zapewniony poród z nim właśnie. Dziwiły się mocno jedna przez drugą.
O lekarzu z przychodni to nawet nie ma co gadać.

Bo tak naprawdę przy porodzie potrzebna jest położna, a nie lekarz. Chyba że coś się dzieje złego.