Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)

[carmelova]

Dzień dobry

frezyjko dla mnie 17:30 powinna być ok., o ile mi szef jakiegoś numeru nie wykręci :P
Maya kciukam mocno!!!!
Kawuszka dałaś czasu
Naj ponad 3 lata to nie aż tak długo J Ja mam staż ponad 5 lat… Ale WIEM, że w ciągu pół roku dostanę piździonek :P Bo jak nie to…
Claris masz rację. No bez przesady. Nie można wszystkiego podporządkowywać temu, że Tż nagle wpadł na genialny pomysł. Ja nie lubię zmieniać planów, tym bardziej, że Twój Tż jakoś nie kwapił się do zmiany swoich planów na rzecz kursu tańca.
Motylku to ja też muszę obciąć włoski Ile mi urosną do wakacji 2012? Ok. 30 cm ? :P
Gwizdaczku brakuje mi Twoich porannych postów.. wszystko ok?

[Dzi25]

no właśnie, jakoś Gwizdaka dzisiaj nie widać

[medeline]

Claris, w tej sytuacji nie zrezygnowałabym ze spotkania. Zwłaszcza, że sama je zainicjowałaś. TŻ powinien zrozumieć, a nie się fochać, bo nie trafił z dniem... Może następny dzień macie wolny obydwoje? Nerwus z niego

A mój się nawet nie pochwalił, że wraca wcześniej dziś Wiem, że i tak się nie spotkamy, niezależnie od godziny jego przyjazdu, ale tak miło wiedzieć, że wraca 12h wcześniej... A nuż się zmobilizuję i polecę na dworzec

[Grapefrutka]

Gwizdak pewnie siedzi i nadrabia
albo mamy na tapecie mało ciekawy temat i jej się nie chce pisać

[Gwizdak]

sypie *** sypie *** sypie **** sypie *** sypie...... już drugi dzień tak sypie..... jeździ się nie najlepiej, chodzi podobno gorzej..... zaspa na mojej ulicy sięga mi już prawie pod szyję..... pies utknął w śniegu wczoraj wieczorem.... jest zimno..... kiedy ta wiosna? hę?

Idę dzisiaj na karnawałową imprezę.


Luffka, heh, nie ma tego złego....

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez carmelova

Gwizdaczku brakuje mi Twoich porannych postów.. wszystko ok?

o no wszystko ok, tylko jakoś zupełnie nie mam weny..... w pracy roboty dużo i jakoś tak, nie wiem.... chyba mam zimową handrę Ale z tż super za to, chyba nam dużo ta kłótnia dała, bo od tygodnia jest rewelacyjnie między nami

Napisane przez Dzi25

no właśnie, jakoś Gwizdaka dzisiaj nie widać

widać, widać

Napisane przez Grapefrutka

Gwizdak pewnie siedzi i nadrabia
albo mamy na tapecie mało ciekawy temat i jej się nie chce pisać

hmmm, tu nie o temat chodzi, tylko jakąś zniżkę formy mam

Aaa, zadzwoniła do mnie wcozraj 6-letnia córeczka mojej przyjaciółki i mówi tak:
ona: "cześć ciocia"
ja: "cześć"
ona:"kiedy masz wolne?"
ja:"w niedzielę"
ona:" w niedzielę idę do swojej cioci, ale chcę iść z Tobą do kina. Możesz wziąć wujka"
ja:" no dobra, to Ty wybierz film, a ja pomyślę kiedy"
ona:" dobra, ale Ty płacisz"

[medeline]

Napisane przez Gwizdak

sypie *** sypie *** sypie **** sypie *** sypie...... już drugi dzień tak sypie..... jeździ się nie najlepiej, chodzi podobno gorzej..... zaspa na mojej ulicy sięga mi już prawie pod szyję..... pies utknął w śniegu wczoraj wieczorem.... jest zimno..... kiedy ta wiosna? hę?

Idę dzisiaj na karnawałową imprezę.


Luffka, heh, nie ma tego złego....

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

o no wszystko ok, tylko jakoś zupełnie nie mam weny..... w pracy roboty dużo i jakoś tak, nie wiem.... chyba mam zimową handrę Ale z tż super za to, chyba nam dużo ta kłótnia dała, bo od tygodnia jest rewelacyjnie między nami

widać, widać

hmmm, tu nie o temat chodzi, tylko jakąś zniżkę formy mam

Aaa, zadzwoniła do mnie wcozraj 6-letnia córeczka mojej przyjaciółki i mówi tak:
ona: "cześć ciocia"
ja: "cześć"
ona:"kiedy masz wolne?"
ja:"w niedzielę"
ona:" w niedzielę idę do swojej cioci, ale chcę iść z Tobą do kina. Możesz wziąć wujka"
ja:" no dobra, to Ty wybierz film, a ja pomyślę kiedy"
ona:" dobra, ale Ty płacisz"

No, to akurat na imprezie się rozkręcisz, przegonisz chandrę i jutro (jak już wstaniesz) będziesz pisała dużo dużo i dużo
Co do małej... Superowa dziewczynka, zna się na rzeczy

[Dzi25]

Ja to w sobotę mam posiadówkę u znajomych TŻta ehhh Mój pierwszy wolny weekend od miesiąca

[katarakta]

Napisane przez butterfly20

Doobry znak.Mój w sierpniu jak obcięłam włosy powiedział,że ma nadzieję,że szybko odrosną,żebym na ślubie miała dłuższe. A miesiąc później...

Też chciałam obciąć włosy, a Tż na to "Odrosną Ci do ślubu?" To ich nie obcinałam

[Grapefrutka]

Napisane przez Gwizdak

hmmm, tu nie o temat chodzi, tylko jakąś zniżkę formy mam

Aaa, zadzwoniła do mnie wcozraj 6-letnia córeczka mojej przyjaciółki i mówi tak:
ona: "cześć ciocia"
ja: "cześć"
ona:"kiedy masz wolne?"
ja:"w niedzielę"
ona:" w niedzielę idę do swojej cioci, ale chcę iść z Tobą do kina. Możesz wziąć wujka"
ja:" no dobra, to Ty wybierz film, a ja pomyślę kiedy"
ona:" dobra, ale Ty płacisz"

da se dziewczyna w życiu radę
a mnie to że sypie akurat nie przeszkadza

[katarakta]

Napisane przez Gwizdak

Aaa, zadzwoniła do mnie wcozraj 6-letnia córeczka mojej przyjaciółki i mówi tak:
ona: "cześć ciocia"
ja: "cześć"
ona:"kiedy masz wolne?"
ja:"w niedzielę"
ona:" w niedzielę idę do swojej cioci, ale chcę iść z Tobą do kina. Możesz wziąć wujka"
ja:" no dobra, to Ty wybierz film, a ja pomyślę kiedy"
ona:" dobra, ale Ty płacisz"

Boska

[carmelova]

Wczoraj w ramach tłustego czwartku upiekłam biscotti z morelami i migdałami o te .Wyszły super. Przyniosłam trochę do pracy i znowu jestem uznana za Domestic Goddess

[Dzi25]

Napisane przez carmelova

Wczoraj w ramach tłustego czwartku upiekłam biscotti z morelami i migdałami o te .Wyszły super. Przyniosłam trochę do pracy i znowu jestem uznana za Domestic Goddess

No niesamowita jesteś z tym pieczeniem. Ja nie mogę siebie zmusić do ugotowania głupiej zupy

[carmelova]

Gwizdaczku to super że super a Mała jest bezbłędna

[madziamacius8786]

Napisane przez medeline

A mój się nawet nie pochwalił, że wraca wcześniej dziś Wiem, że i tak się nie spotkamy, niezależnie od godziny jego przyjazdu, ale tak miło wiedzieć, że wraca 12h wcześniej... A nuż się zmobilizuję i polecę na dworzec

to może się zmobilizuj?

Napisane przez Gwizdak

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Aaa, zadzwoniła do mnie wcozraj 6-letnia córeczka mojej przyjaciółki i mówi tak:
ona: "cześć ciocia"
ja: "cześć"
ona:"kiedy masz wolne?"
ja:"w niedzielę"
ona:" w niedzielę idę do swojej cioci, ale chcę iść z Tobą do kina. Możesz wziąć wujka"
ja:" no dobra, to Ty wybierz film, a ja pomyślę kiedy"
ona:" dobra, ale Ty płacisz"

heh nie ma to jak bezpośredniość faaaajna

Napisane przez katarakta

Też chciałam obciąć włosy, a Tż na to "Odrosną Ci do ślubu?" To ich nie obcinałam

Ty masz takie dłuuuuuugie ja kiedyś miałam do tyłka i ścięłam i żałuje

Napisane przez carmelova

Wczoraj w ramach tłustego czwartku upiekłam biscotti z morelami i migdałami o te .Wyszły super. Przyniosłam trochę do pracy i znowu jestem uznana za Domestic Goddess

wyglądają pysznie

[Gwizdak]

Napisane przez medeline

No, to akurat na imprezie się rozkręcisz, przegonisz chandrę i jutro (jak już wstaniesz) będziesz pisała dużo dużo i dużo
Co do małej... Superowa dziewczynka, zna się na rzeczy

no mam nadzieję, że się rozkręcę, bo jestem śnięta jak złota rybka po morfinie Mała jest super, to fakt

Napisane przez Grapefrutka

da se dziewczyna w życiu radę
a mnie to że sypie akurat nie przeszkadza

ooo taaaak da sobie, da. Dla mnie niskociśnieniowca taka pogoda, to skazanie. Wczoraj miała ciśnienie 90/75, więc naprawdę.... masakra. dzisiaj już 2 -gą kawę łoję

Napisane przez katarakta

Boska

Napisane przez carmelova

Gwizdaczku to super że super a Mała jest bezbłędna

Jest. I powiem Wam, nie dlatego, że to córka mojej przyjaciółki, ale że patrzę i widzę, że to jest inteligentny dzieciak, ale to jest duża zasługa mojej przyjaciółki właśnie. Ona nie pracuje, czas spędza z małą i naprawdę dużo czasu i energii poświęca na jej wychowanie, ale to odnosi duże rezultaty. I tak myślę, że jak będę miała dziecko, to też zrezygnuję z pracy. Nie na zawsze, ale do czasu aż puszczę małe w świat, czyli do szkoły Jednak żadna babcia, żadne przedszkole, żadne opiekunki nie zastąpią dziecku wychowania rodziców.

A między mną a tż coś jakby pękło. Nie wiem, jakaś taka niewidzialna bariera, która gdzieś tam zawsze twkiła - takie coś, że do czegoś tam się drugiej osoby nie dopuszcza. Rozmawialiśmy w ciągu tego tygodnia o takich rzeczach i w takiej ilości, że się czuję jak po jakiejś mega długiej sesji terapeutycznej I się czuję hmm... taka naga, ale dobrze mi z tym. Jednocześnie nie czułam się chyba nigdy tak blisko kogoś jak teraz jego. To chyba jest git

[Grapefrutka]

Napisane przez Gwizdak

ooo taaaak da sobie, da. Dla mnie niskociśnieniowca taka pogoda, to skazanie. Wczoraj miała ciśnienie 90/75, więc naprawdę.... masakra. dzisiaj już 2 -gą kawę łoję

A między mną a tż coś jakby pękło. Nie wiem, jakaś taka niewidzialna bariera, która gdzieś tam zawsze twkiła - takie coś, że do czegoś tam się drugiej osoby nie dopuszcza. Rozmawialiśmy w ciągu tego tygodnia o takich rzeczach i w takiej ilości, że się czuję jak po jakiejś mega długiej sesji terapeutycznej I się czuję hmm... taka naga, ale dobrze mi z tym. Jednocześnie nie czułam się chyba nigdy tak blisko kogoś jak teraz jego. To chyba jest git

ja właśnie zmierzyłam ciśnienie i mam 139/91 puls 100 a siedzę i ziewam
najchętniej bym się położyła spać a nie mam na to czasu

[madziamacius8786]

Napisane przez Gwizdak

no mam nadzieję, że się rozkręcę, bo jestem śnięta jak złota rybka po morfinie Mała jest super, to fakt



A między mną a tż coś jakby pękło. Nie wiem, jakaś taka niewidzialna bariera, która gdzieś tam zawsze twkiła - takie coś, że do czegoś tam się drugiej osoby nie dopuszcza. Rozmawialiśmy w ciągu tego tygodnia o takich rzeczach i w takiej ilości, że się czuję jak po jakiejś mega długiej sesji terapeutycznej I się czuję hmm... taka naga, ale dobrze mi z tym. Jednocześnie nie czułam się chyba nigdy tak blisko kogoś jak teraz jego. To chyba jest git

No raczej ,że jest git widzę,że bardzo się zbliżyliście do siebie taka kobieta jak Ty to skarb !

[katarakta]

Napisane przez Gwizdak

A między mną a tż coś jakby pękło. Nie wiem, jakaś taka niewidzialna bariera, która gdzieś tam zawsze twkiła - takie coś, że do czegoś tam się drugiej osoby nie dopuszcza. Rozmawialiśmy w ciągu tego tygodnia o takich rzeczach i w takiej ilości, że się czuję jak po jakiejś mega długiej sesji terapeutycznej I się czuję hmm... taka naga, ale dobrze mi z tym. Jednocześnie nie czułam się chyba nigdy tak blisko kogoś jak teraz jego. To chyba jest git

To super. Bardzo się cieszę.

Co do dzieci, też chciałabym ze swoimi siedzieć jak najdłużej w domu, ale pewnie po pół roku wrócę do pracy, no chyba, że na pół etatu wtedy pójdę.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez Grapefrutka

ja właśnie zmierzyłam ciśnienie i mam 139/91 puls 100 a siedzę i ziewam
najchętniej bym się położyła spać a nie mam na to czasu

Normalnie masz takie wysokie ciśnienie? Denerwujesz się czymś? Nie podoba mi się, zwłaszcza dolne ciśnienie.

[carmelova]

Gwizdaczku ja bym na pewno nie mogła siedzieć z dzieckiem w domu 6 lat. Nie byłoby to dobre ani dla mnie ani dla dziecka. Ja jestem zbyt nerwowa i energiczna. Kiedy coś mnie nuży to mam ochotę się wyrwać z domu. Często lubię pobyć sama i robić to co lubię. Wiem, to jest egoistyczne. Ale po co dziecku zestresowana mama? Wolę wracać do do mu po pracy stęskniona i spędzać popołudnia i wieczory z maleństwem i mężem. Wolę niedosyt niż nadmiar jeżeli chodzi o te sprawy

[Grapefrutka]

Napisane przez katarakta

Normalnie masz takie wysokie ciśnienie? Denerwujesz się czymś? Nie podoba mi się, zwłaszcza dolne ciśnienie.

niczym się nie denerwuje, nic nie robiłam takiego żebym się miała zmęczyć bo jeszcze urzęduję w piżamie dla mnie to jest normalne ciśnienie a nawet takie z tej niższej granicy bo zazwyczaj to mam tak 143-4/93-5 i puls w granicach 97-104 taki już mój urok

niech mnie ktoś zastrzeli
odkąd kupiłam sukienkę na jutrzejsze wesele mówiłam mojemu że założy oliwkową koszulę a ten się mnie dziś pyta: "którą koszulę mam założyć bo jak tą oliwkową to trzeba ją wyprać"

[Gwizdak]

Napisane przez madziamacius8786

No raczej ,że jest git widzę,że bardzo się zbliżyliście do siebie taka kobieta jak Ty to skarb !

no nie wiem potrafię zaleźć za skórę, jak każdy raczej

Napisane przez carmelova

Gwizdaczku ja bym na pewno nie mogła siedzieć z dzieckiem w domu 6 lat. Nie byłoby to dobre ani dla mnie ani dla dziecka. Ja jestem zbyt nerwowa i energiczna. Kiedy coś mnie nuży to mam ochotę się wyrwać z domu. Często lubię pobyć sama i robić to co lubię. Wiem, to jest egoistyczne. Ale po co dziecku zestresowana mama? Wolę wracać do do mu po pracy stęskniona i spędzać popołudnia i wieczory z maleństwem i mężem. Wolę niedosyt niż nadmiar jeżeli chodzi o te sprawy

Myślałam kiedyś dokładnie tak jak Ty Że sobie nie wyobrażam siedzenia z dzieckiem w domu, bo nie wytrzymam sama, nie gadając z ludźmi, energia mnie rozniesie, ja będę zfrustrowana, dziecko i mąż tez Ale jakoś mi się zmienił sposób myślenia. Może to dlatego, że pracuję teraz z osobami, które sa dużo ode mnie strasze i jak słucham opowieści ich o swoim życiu, to dużo mi to daje do myślenia. Mam np. koleżanke w pracy, która niedawno (2 lata temu) urodziła córkę. Ma 42 lata. Pędzi do domu, kiedy tylko może, zastanawia się nad urlopem bezpłatnym. Ma już dzieci starsze, po 18, 19 lat, ale mówi mi często, że teraz najważniejsze to widzieć jak ta mała rośnie, bo to się już nie powtórzy i jak nie będzie tego widzieć, to straci na zawsze. No i do mnie to trafia. Tradia tez jak widze dzieci, z którymi rodzice nie dają sobie rady, bo nie spędzają z nimi czasu, pozwalają na wszystko i tracą kontrolę. I widze tą małą mojej przyjaciółki, która z własną mamą się kumpluje, wie co jej wolno, czego nie, doskonale radzi sobie w szkole i jest wesołym, rozgarniętym dzieciakiem i myślę, że to jest najwazniejsze Oczywiście jak będzie w praktyce to zobaczymy, bo może po roku mnie tak cholera trafi, że będę gotowa zabić za pójście do pracy I wtedy pójdę. Tak teraz tylko myślę, że fajnie by było. A planować to chyba w sumie nie planuję. Jak się za dużo zaplanuje, to się tylko rozczarować można Będzie co ma być.

[Dzi25]

A ja dzisiaj ledwo żyję,albo mam kaca po wczorajszych dwóch piwkach albo dzisiaj jakieś ciśnienie jest niskie.
Dzisiaj mnie w pracy wszyscy siedzą jak na szpilkach bo mamy podpisywanie umów zmieniających i nikt nie wie co na tych umowach będzie (pensja,stanowisko itp.) tym bardziej,że chodzi plota,że niektórzy dostana umowy "do odrzucenia"

[Gwizdak]

Napisane przez Grapefrutka

niczym się nie denerwuje, nic nie robiłam takiego żebym się miała zmęczyć bo jeszcze urzęduję w piżamie dla mnie to jest normalne ciśnienie a nawet takie z tej niższej granicy bo zazwyczaj to mam tak 143-4/93-5 i puls w granicach 97-104 taki już mój urok

no to masz kochana łagodne nadciśnienie. Dietkę trzeba zmienić, zrzucić kilka kg i powinno się obniżyć. Warto, bo nieleczone nadciśnienie grozi zawałem, czy udarem. A to taki skrytobójca - ciśnienia się nie czuje, nie boli... atakuje z ukrycia. Pewnie masz nadciśnienie pierwotne, skoro mówisz, że taki Twój urok, no ale to trzeba opanowywać niestety.

[katarakta]

Napisane przez Grapefrutka

niczym się nie denerwuje, nic nie robiłam takiego żebym się miała zmęczyć bo jeszcze urzęduję w piżamie dla mnie to jest normalne ciśnienie a nawet takie z tej niższej granicy bo zazwyczaj to mam tak 143-4/93-5 i puls w granicach 97-104 taki już mój urok

A byłaś u jakiegoś lekarza? Masz dość wysokie ciśnienie.

[Gwizdak]

Napisane przez Dzi25

A ja dzisiaj ledwo żyję,albo mam kaca po wczorajszych dwóch piwkach albo dzisiaj jakieś ciśnienie jest niskie.
Dzisiaj mnie w pracy wszyscy siedzą jak na szpilkach bo mamy podpisywanie umów zmieniających i nikt nie wie co na tych umowach będzie (pensja,stanowisko itp.) tym bardziej,że chodzi plota,że niektórzy dostana umowy "do odrzucenia"

U mojego tż w poprzedniej pracy tak było. A on nie podpisał i nic mu nie zrobili, bo i nie mogli Natomiast on się sam zwolnił po jakiś 3 m-cach, bo lepiej płatną fuchę znalazł

[katarakta]

Napisane przez Gwizdak

no to masz kochana łagodne nadciśnienie. Dietkę trzeba zmienić, zrzucić kilka kg i powinno się obniżyć. Warto, bo nieleczone nadciśnienie grozi zawałem, czy udarem. A to taki skrytobójca - ciśnienia się nie czuje, nie boli... atakuje z ukrycia. Pewnie masz nadciśnienie pierwotne, skoro mówisz, że taki Twój urok, no ale to trzeba opanowywać niestety.

Otóż to tylko straszyć nie chciałam.

[Gwizdak]

Napisane przez katarakta

Otóż to tylko straszyć nie chciałam.

że pierwsza zasada promocji zdrowia: nie straszyć?

[Hajja Hawwa]

Napisane przez butterfly20

Nie widać bo akurat 6 się ładnie zeszła z 4 i jest malutka szparka

To dobrze

[Dzi25]

Napisane przez Gwizdak

U mojego tż w poprzedniej pracy tak było. A on nie podpisał i nic mu nie zrobili, bo i nie mogli Natomiast on się sam zwolnił po jakiś 3 m-cach, bo lepiej płatną fuchę znalazł

U nas niepodpisanie takiej umowy=zwolnienie z pracy

[arrakis]

Napisane przez Claris

A ja się z rana znowu pożarłam z tżtem. Zadzwonił przed chwilą jakby nigdy nic (po wczoraj) zebyśmy jechali dzis do Szklarskiej na jazdę nocną na puchatku (18-22). To ja, ze nie, umówiłam się ze znajomymi i nie będę w dzień spotkania ich olewała, tym bardziej, że ja zainicjowałam to spotkanie. Może wrócę do domu tak, żeby o 15. tam wyjechać, a może nie, nie jestem w stanie teraz tego powiedzieć, nie będę piła jednego piwa na gwałtu rety, bo tzcik sobie wymyslił dzisiaj, żeby na narty jechać... Co waszym zdaniem powinnam była zrobić, olać znajomych, po tym jak sama zaproponowałam spotkanie, a wiem ze spotkam ich dopiero na zajęciach, bo nie są z Wro? Wybrać narty?
Tż tak się wściekł, że zakończył rozmowę "miłego chlania" oczywiście z odpowiednim przekleństwem i się rozłączył

dobrze zrobilas ze nie olalas znajomych skoro to ty zainicjowalas spotkanie.

Napisane przez Gwizdak

sypie *** sypie *** sypie **** sypie *** sypie...... już drugi dzień tak sypie..... jeździ się nie najlepiej, chodzi podobno gorzej..... zaspa na mojej ulicy sięga mi już prawie pod szyję..... pies utknął w śniegu wczoraj wieczorem.... jest zimno..... kiedy ta wiosna? hę?

Idę dzisiaj na karnawałową imprezę.
o no wszystko ok, tylko jakoś zupełnie nie mam weny..... w pracy roboty dużo i jakoś tak, nie wiem.... chyba mam zimową handrę Ale z tż super za to, chyba nam dużo ta kłótnia dała, bo od tygodnia jest rewelacyjnie między nami

Aaa, zadzwoniła do mnie wcozraj 6-letnia córeczka mojej przyjaciółki i mówi tak:
ona: "cześć ciocia"
ja: "cześć"
ona:"kiedy masz wolne?"
ja:"w niedzielę"
ona:" w niedzielę idę do swojej cioci, ale chcę iść z Tobą do kina. Możesz wziąć wujka"
ja:" no dobra, to Ty wybierz film, a ja pomyślę kiedy"
ona:" dobra, ale Ty płacisz"

mnie tez ta pogoda dobija juz strasznie - ja chce wiosne

super, ze u was super

a mala rewelacyjna

Napisane przez Gwizdak

Dla mnie niskociśnieniowca taka pogoda, to skazanie. Wczoraj miała ciśnienie 90/75, więc naprawdę.... masakra. dzisiaj już 2 -gą kawę łoję

dla mnie taka pogoda to te zabojstwo - moje dzisiejsze cisneinie to 99/76 ale ostatnio standart to 100/60 no masakra po prostu jestem nie do zycia ostatnio....

a jutro musze wstac ok 3 rano i na skzolenie jechac i jeszcze byc tam pelna energii i optymizmu i w ogole jak przy takiej pogodzie no....