Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II

[motylek1007]

Napisane przez kashmirka

Motylek porządny salon jak nie mieli nic przeciwko Domingo, ale pewnie urzekł ich jego urok osobisty hehe

pani zaraz zmiękła jak go zobaczyła, nawet mogł sobie chodzić zaproponowala ze moze dać wode mu zorganizować, podziękowałam, bo wziełam mu z domu.

Bede musiala gardło płukać jak wróce do domu heh

mąż chce znowu tuńczykową zapiekankę

[DobraDusza88]

Napisane przez Sweet_Jelly

No to niefajno
Ja też czułabym się nie swojo gdyby moja psiapsiuła miała tę samą salę...Bo ona zarezerwowana jest dla "moich cudnych wspomnień"
Ale nic bym po sobie nie dała poznać! I bawiła się świetnie, w końcu z takiej głupoty nie ma co robić problemu

(...)

Nie no nie zamierzam robić problemu W końcu nic nie poradzę- jesteśmy z jednego miasta (no my teraz się wyprowadziliśmy do sąsiedniego) i to MÓGŁ być przypadek... Ale wiem, że zasugerowali się tym jak zachwalaliśmy tą salę i w ogóle... No i wiesz, nam zajęło jakieś 2 miesiące na znalezienie sali idealnej, a oni tylko tam pojechali... Ech, może przesadzam Najgorsze jest to, że najprawdopodobniej będziemy mieć tego samego fotografa i co do zespołów to też mamy razem szukać. Więc może się zdarzyć tak, że wesela się będą od siebie różniły tylko parą młodą

[ijaa]

Dobry

I kolejny pracowity dzień przedemną.
Smutno mi trochę, bo pozostaję na uboczu mocno. W pracy nie mam czasu z Wami powiedzieć, w domu zawsze coś do zrobienia, albo załatwienia po pracy i tak dni uciekają.
Może dzisiaj! Chociaż znajomi ciągną nas do siebie, bo dawno się nie widzieliśmy i musimy obgadać sprawę ich zdjęć ślubnych - obrabiam je dla nich.
Szczerze, póki co nie chce mi się kompletnie, bo wiem jak to się skończy. Późny powrót do domu i nic nie zrobione.
Ech!


Spać mi się dzisiaj chce nie możliwie. Tzn. teraz już ciut lepiej, ale w drodze do pracy przysypiałam na maksa. Wczoraj krócej spałam, a lepiej się czułam.
Jakoś dziwnie działam.

[201604250957]

Ijaa ja się za Tobą już stęskniłam wątek pędzi szybko też mam co nadrabiać w pracy, ale nie smutaj, ważne że jesteś z nami, nawet jeśli nie na bieżąco pamiętaj o naszym spotkaniu! połowa października in da poznań

edit: Aluuuu a Ty gdzie się podziewasz?

[Nadia5]

Napisane przez kashmirka

Nadia mam pytanko do Ciebie bo pisałaś wczoraj coś o Coli light czy w biedronce można ją dostać? bo ja u nas widziałam tylko normalną

też muszę okna pomyć, mieszkamy na 10 pietrze i tu lata w powietrzu tyle syfu, że ledwo umyje, nie minie tydzień i znów są brudne a że nie mamy żadnych firan tylko gołe okna bo tak nam się podoba to tylko chodze, patrzę na ten syf i się wkurzam

Motylek porządny salon jak nie mieli nic przeciwko Domingo, ale pewnie urzekł ich jego urok osobisty hehe

Jest cola Light za 1,99 2l i nawet cole zero wprowadzili

Napisane przez DobraDusza88

Nie no nie zamierzam robić problemu W końcu nic nie poradzę- jesteśmy z jednego miasta (no my teraz się wyprowadziliśmy do sąsiedniego) i to MÓGŁ być przypadek... Ale wiem, że zasugerowali się tym jak zachwalaliśmy tą salę i w ogóle... No i wiesz, nam zajęło jakieś 2 miesiące na znalezienie sali idealnej, a oni tylko tam pojechali... Ech, może przesadzam Najgorsze jest to, że najprawdopodobniej będziemy mieć tego samego fotografa i co do zespołów to też mamy razem szukać. Więc może się zdarzyć tak, że wesela się będą od siebie różniły tylko parą młodą

to niefajnie, inni się natrudzą, nawymyślają a ktoś tak skopiuje
ale każdy bedzie miał swoje indywidualne i wyjątkowe przeżycia więc nie martw się

[DobraDusza88]

Napisane przez Nadia5

to niefajnie, inni się natrudzą, nawymyślają a ktoś tak skopiuje
ale każdy bedzie miał swoje indywidualne i wyjątkowe przeżycia więc nie martw się

no tak... ale na kurs tańca też mamy iść razem kurczę sama nie wiem co o tym myśleć TŻ na to zlewa i mówi, że co mi zależy i tak to dla nas będzie najpiękniejszy dzień ale jakoś tak od wczoraj mi to na serduszku leży Że ja się naszukałam i w ogóle, a oni podane na tacy...

Marudzę, wiem ale nawet za bardzo się komu wygadać nie mam...

[effie22]

witam, czuję się strasznie, spanie w szalu nie pomogło. Moge już ruszać szczęką, ale boli mnie migdał Chce iść dzisiaj do lekarza bo w weekend mam szkołe, ale nikt w przychodni telefonu nie odbiera. U mnie w domu wszyscy sie rozłozyli oprócz małego. Tż kaszle i ma gorączke, moja mama chyba ma grype, a ja ten nieszczęsny migdał.

Muszę się wziąć za sprzątanie bo o 12 maja do mnie wlecieć dwie kumpele z LO. Największe kujonki, siedziałam przed nimi w ławce i ściągałam od nich Nie wiem co im sie stało, że chcą przyjść, bo nigdy nie byłyśmy jakimiś wielkimi psiapsiółami, tym bardziej, że one to są największe klejdziory jakie znam, ale jak chcą przyjść niech przyjdą przynajmniej dzień zleci

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

Ijaa ja się za Tobą już stęskniłam wątek pędzi szybko też mam co nadrabiać w pracy, ale nie smutaj, ważne że jesteś z nami, nawet jeśli nie na bieżąco pamiętaj o naszym spotkaniu! połowa października in da poznań

Ja nawet w pracy nie mogę nadrobić Ale będę się starała z całych sił, wpadać jak najczęściej.

O spotkaniu oczywiście pamiętam. Nawet wczoraj planując wydatki na październik, umieściłam je w przymusowym budżecie.

[motylek1007]

Napisane przez effie22

witam, czuję się strasznie, spanie w szalu nie pomogło. Moge już ruszać szczęką, ale boli mnie migdał Chce iść dzisiaj do lekarza bo w weekend mam szkołe, ale nikt w przychodni telefonu nie odbiera. U mnie w domu wszyscy sie rozłozyli oprócz małego. Tż kaszle i ma gorączke, moja mama chyba ma grype, a ja ten nieszczęsny migdał.
i

polecam płukanie gardła septosanem, to są takie ziola do zaparzenia w aptece. Kosztuje ok 5zł

[Nadia5]

aha Kashmirka ja mam na myśli tą biedronkowa colę nie tą orginalną bo ta orginalna to też tylko zwykła jest

[golden_eye]

dobry
widzę że nie tylko ja będę sprzątać - wczoraj pranie i prasowanie i spanie zaliczyłam, a dziś od rana coś we mnie siedzi i ani w nocy ani rano zasnąć nie mogłam, więc jestem w planach mam farbowanie włosów, za co zatentychmiast się biorę, a jak zdążę to i pieczenie i zakupy i obiadek jakiś wypaśny - śląskie mi chodza po głowie dawno, ale jakoś nie mogłam się zebrać... może dziś się uda
odnośnie pomocy rodziców - pomagają obie strony jak mogą. ale denerwuje mnie jedna sprawa, podejście teściów do tego. jak to stwierdziła teściowa - twoim rodzice są bogaci to mogą Wam tyle pieniędzy dawać (dali nam 1/3 kasy na auto). nie pomyślała tylko, że moi pracują bo muszą, nie mają możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę (teść od 15 lat jest juz emerytem, od 50-go roku życia, teściowa od jakichś 7-8 lat), prowadzą własną szkółkę, bo z uprawy samej ziemi nie dało się utrzymać 7-osobowej rodziny (dziadkowie też). pracują po 20 godzin dziennie latem, ojciec 22 h. może ciężko jest Wam to sobie wyobrazić, ale ja nie przesadzam, troszkę lżej mają jesienią, mogą dłużej odpocząć, ale też dopiero od listopada do początku marca a potem znów kierat. i nie mogą sobie pozwolić (jak teściowie) na jakikolwiek odpoczynek czy olanie swojej pracy, bo sie nie da. mają pieniądze (mój Boże co z tego jak w zeszłym roku po raz pierwszy od kilkunastu lat! byli na 4 dni na "wakacjach" i to tylko dlatego że ja z P. tam wtedy mieszkaliśmy i mogliśmy się wszystkim zająć, zresztą jakie pieniądze, co odłożą to coś się wali, ktoś coś psuje, kradnie, zawsze jakieś przeciwności a na zimę ledwie ledwie wyliczone), ale i mają taką pracę. ale oczywiście wszyscy widza tylko te straszne pieniądze jakie niby zarabiają (bo przeciez krzaki same kurde rosną, same się sadzą, ziemia się przygotowuje sama, opryski, nawożenie, podlewanie, pielęgnacja, sprzedaż i masa!!! innych rzeczy się sama robi, pomijam juz potworne koszty, bo tylko my wiemy ile trzeba wydać, żeby cokolwiek można było potem zrobić). do tego emerytura rolnicza przysługuje im dopiero za jakieś 13 (ojciec) i 16 (matka) lat. ale przeciez mają pieniądze !!!
wybaczcie mi, ale denerwuje mnie potwornie podejście teściów do tego tematu, dla nich posiadanie ogródka wręcz działkowego, koszenie trawy i pielenie 10 m kw, warzywniaka to jest tak ciężka praca, że 4 osoby to muszą robić, ale nie potrafią ogarnąć ile jest pracy i kosztów przede wszystkim przy utrzymaniu półhektarowej szkółki, poza normalnym ogródkiem i domem. widzą tylko pieniądze, i to jeszcze z takim tonem mi to wypominają, jakby moi rodzice robili coś gorszego, byli gorsi od nich bo pracują i mają jakiś grosz. teściowie też dają pieniądze P. 300-400 zł miesięcznie (teść ma emeryturę górniczą), ale on to dostaje na osobne konto, z tego płaci na mamy komórkę, na kom, wujka, robi jakieś prezenty, zakupy czasem, i nadprogramową benzynę, bo zawsze wyjeździ więcej niż jest założone. mamy pomoc dużą, i z jednej i z drugiej strony, nie mogę na to narzekać (choć staramy się już nie wydawać więcej niż P zarabia i odkładać te dodatkowe pieniążki, nie zawsze się udaje ale starania są ) . wiem, że cokolwiek by się nie stało to mamy gdzie mieszkać i z głodu nie umrzemy. choć oczywiście nie chciałabym nigdy tego sprawdzać ale sam ton teściów, jak mówią o moich rodzicach mnie tak denerwuje, że.... w ogóle samo gadanie o pracy rodziców przez osoby które kompletnie nie wiedzą ile trzeba w to wysiłku włożyć, jeszcze z takim lekceważącym tonem, że co to jest... uch, życzyłabym im rok przepracować na swoim przy takiej szkółce, i utrzymać się, od razu by im rura zmiękła i głupot by nie gadali.
a nieważne. idę do farbowania bo znów się zasiedziałam.

[lili1987]

idę do Biedro teraz i za godzinę wlecę i nadrobię (na sam post golden_eye potrzebuję jakieś 7 minut ).
Małej mleko się skończyło, a w Biedro jest o 2 zł tańsze więc lecę, bo przy okazji zobaczę czy nie ma czegoś w promocji

[201604250957]

Napisane przez Nadia5

aha Kashmirka ja mam na myśli tą biedronkowa colę nie tą orginalną bo ta orginalna to też tylko zwykła jest

no to szkoda bo już się ucieszyłam mi biedronkowa cola nie smakuje, w ogóle smakuje mi tylko oryginalna, ale 2zł nie majątek to może się skuszę na tą light i spróbuję a nuż mi zasmakuje

Ijaa dobrze, ze mówisz tak przy wszystkich to się na pewno nie wykręcisz do tego meetingu

Ktoś ma pomysł gdzie może się podziewać Ala?

[DobraDusza88]

golden_eye - niestety niektórzy widzą tylko pieniądze. wiem coś o tym, bo o mojej mamie też niektórzy mówią ile to ona pieniędzy nie zarabia i jak przyjeżdża na urlop to bez wstydu padają pytania- "a ile Ty tam zarabiasz w tych Niemczech??". Ludzie naprawdę wstydu nie mają! Nikt nie pomyśli ile mama się tam musi napracować, żeby zarobić, ani jakie są powody tego, że tyle lat mama z daleka od rodziny jest. Każdy by tylko do portfela zaglądał. Denerwuje mnie coś takiego strasznie.

[alazkrainy]

Napisane przez kashmirka

edit: Aluuuu a Ty gdzie się podziewasz?

U mnie wszystko dobrze.
Czytam Was cały czas, a nie piszę , ponieważ czuję się z lekka odosobniona, odnoszę wrażenie, że moje posty są ostatnio omijane szerokim łukiem (może to tylko wrażenie), że jakoś nie mam siły przebicia i nawet moje prośby o poradę zostały ominięte, więc stwierdziłam że co się będę spalać. Milczę.
Zaraz będą głosy, że jest nas dużo itd ale co ja poradzę, że tak czuję, może wymyślam kurde nie wiem, zaraz będzie multum odpowiedzi na moją wypowiedź, ale to nie o to chodzi, chodzi o to, że zaczynam się tu czuć obco. Ot i tyle moich żali.

A zresztą jak widać tylko Ty kashmirko o mnie pamiętasz.

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

Ijaa dobrze, ze mówisz tak przy wszystkich to się na pewno nie wykręcisz do tego meetingu

No oczywiście, że się nie wykręcę, bo niby jak? Jak teraz wszyscy wiedzą.
Chyba, że sobie niechcący nogę złamię, ale akurat tego weekendu będę MUSIAŁA być koniecznie w pracy.

BTW: ile osób szykuje się na spotkanie. Zróbmy LISTĘ. Żeby było czarno na biały i nikt nie mógł się wykręcić.

Alu, a może po prostu większość z Nas nie ma czasu na pamiętanie czy odpisywanie na wszystko. Niekiedy starcza chwili by w ogóle coś samemu napisać, a co dopiero przeczytać wszystko i na wszystko odpowiedzieć.

Wracam do pracy

[DobraDusza88]

Napisane przez alazkrainy

U mnie wszystko dobrze.
Czytam Was cały czas, a nie piszę , ponieważ czuję się z lekka odosobniona, odnoszę wrażenie, że moje posty są ostatnio omijane szerokim łukiem (może to tylko wrażenie), że jakoś nie mam siły przebicia i nawet moje prośby o poradę zostały ominięte, więc stwierdziłam że co się będę spalać. Milczę.
Zaraz będą głosy, że jest nas dużo itd ale co ja poradzę, że tak czuję, może wymyślam kurde nie wiem, zaraz będzie multum odpowiedzi na moją wypowiedź, ale to nie o to chodzi, chodzi o to, że zaczynam się tu czuć obco. Ot i tyle moich żali.

A zresztą jak widać tylko Ty kashmirko o mnie pamiętasz.

Oj przestań Też się czasami tak czuję jak dziewczyny o dzieciach piszą czy coś I na niektóre moje pytania też nikt nie odpowiedział, ale tutaj czasami jest tyle stron dziennie pisane, że nie sądzę, żeby każdej po całym dniu pracy np chciało się odpisywać na każdy post Także głowa do góry i wracaj do nas

[alazkrainy]

Być może jest tak jak mówicie, tak zdecydowanie macie rację

Kurde drukarkę mi naprawili znów czas pracować a tak było fajnie

[motylek1007]

Kaszmirka ma pamięć niesamowitą

Alu ja tez nie na wszystko odpisuję, nawet czasami wszystkiego nie czytam np po weekendzie
Gdyby kazda z nas odpisywala na wszystko wątek miałby juz Xczęść, ale rozumiem ze czujesz sie olewana, bo sama tak mam, ze jak o cos proszę,a nikt nie odpowiada to jest troche przykro.

jak widzisz tu Cie jednak pamiętamy i tęsknimy

[golden_eye]

że nie wspomnę o sobie bo jak każda (prawie ) widzi moje długaśnego posta to "omg golden sie znowu naprodukowała " i omija wzrokiem nie piszę nic ciekawego wiem lubię sobie pomarudzić bo nie mam do kogo gęby otworzyć poza Wami, ale jakoś mi trochę lżej jak z siebie te jady wyrzucę. a że czasem też nie wiem co każdej z Was na problemy poradzić - to nie piszę no i wybaczcie ale jak miałam do nadrobienia 40 stron to nie bardzo pamiętam co która i o czym pisała na bieżąco jakoś łatwiej wychwycić... postaram się poprawić Alu nie gniewaj się
mam farbę na głowie, obym nie żałowała (chociaż już myślę, że jednak będę) że kupiłam tańszą a nie droższą... patrzeć na siebie nie mogę, 27 lat a siwizna jakbym z 15 więcej miała a P 28 i wynalazłam mu 2!!!!!!! siwawe włoski!!! załamana jestem.

[201604250957]

przede mną się nic i nikt nie ukryje więc wiecie Alaa ja nawet jak nie odpisuje na Twoje posty (często chce ale zanim skoncze czytac to zapominam ) to i tak wszystko czytam i tęsknie jak się nie pojawiają Kochana kiedy zaczynasz szkołę? Ijaa z listą to dobry pomysł, proszę na PW info która skłonna przybyć na poznańskie spotkanie nie wywinie się na pewno Ala, Ija, Motylek (!!! ), Lili, Orenda, K-H i nie wiem kto jeszcze bardzo prosze o kontakt kochane a propo pomijania rad i próśb przypominam się o:

1) PRZEPISY NA POMIDOROWĄ
2) OPINIE O FILTRZE WODY DAFI

Dziękuje

edit: Effie, jeszcze Effie!!!

[motylek1007]

nie wiem jak Ty sie sama farbujesz, ja nie moge nawet szamponu koloryzującego sama nałożyc hehe.
Pisz długie posty jak Tobie ma ulżyc, to własnie to jest to.

Ja kiedy sprowadzilam bloga hehe

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez kashmirka

wywinie się na pewno Ala, Ija, Motylek (!!! ), Lili, Orenda, K-H i nie wiem kto jeszcze bardzo prosze o kontakt kochane a propo pomijania rad i próśb przypominam się o:

1) PRZEPISY NA POMIDOROWĄ
2) OPINIE O FILTRZE WODY DAFI

Dziękuje

o kurcze
informuje ze jakby co to 9-10 pazdziernik ze mną odpada, jak i wszystkie niedziele, bo TZ ma mecze

o filtrze nic nie wiem, pomidorową mama zawsze robi z rosołu (sok, plus zupa z torebki)

[DobraDusza88]

Dziewczyny A ja z głupim pytaniem

30 września jest dzień faceta... kupujecie coś swoim TŻ??

[motylek1007]

ja cos małego np jakies dobre piwo które lubi albo dzien bedzie mial bez marudzenia hehe

[effie22]

Napisane przez motylek1007

polecam płukanie gardła septosanem, to są takie ziola do zaparzenia w aptece. Kosztuje ok 5zł

Dziękuję zapamiętam, ale zapisałam się już do lekarza na dzisiaj i zobacze co mi powie. Mi zazwyczaj tylko antybiotyk pomaga. Jak byłam mała non stop chorowałam, ciągle miałam 40 gorączki, podejrzenia o astme, ciągle zapalenie płuc, alergikiem byłam i co nie tylko. Do tego chore kolana, słaby wzrok Moja mama to miała ze mną za swoje, a jak skończyłam 14 lat to wszystko mi przeszło. Zero alergi, wada wzroku stanęła w miejscu, zero astmy.

[motylek1007]

mi septosan bardzo wiele razy pomógł, tabletki na gardło na mnie az tak nie działają, ale płukanie go tymi ziołami tak (ziola są w saszetkach)

[201604250957]

Napisane przez DobraDusza88

Dziewczyny A ja z głupim pytaniem

30 września jest dzień faceta... kupujecie coś swoim TŻ??

ja myślę że kupie mojemu jakiś fajny drobiazg tak symbolicznie bardziej dla śmiechu niż faktycznej okazji

Motylek w co gra Twój mąż? mi też 9-10 średnio pasuje bo mój Tata ma urodziny ale może następny weekend czyli 16 lub 17?

[motylek1007]

Napisane przez kashmirka

Motylek w co gra Twój mąż?

w piłkę nożną

[golden_eye]

Napisane przez motylek1007

nie wiem jak Ty sie sama farbujesz, ja nie moge nawet szamponu koloryzującego sama nałożyc hehe.
Pisz długie posty jak Tobie ma ulżyc, to własnie to jest to.
Ja kiedy sprowadzilam bloga hehe

nałożenie farby (ciapię rękami, nie mam pędzelka ale się dorobię ) pół godziny a potem 40 min z farbą (owijam folią spożywczą żeby nie ciapać dookoła ) ale farba przy hennie to pikuś przynajmniej dla mnie farbuję mamę jak jestem w domu no a jak siebie muszę, to jak wyjdzie tak wyjdzie ale przynajmniej siwuch nie widać za bardzo. na fryzjera co 3 tygodnie mnie nie stać zresztą szkoda by mi było, mogłabym za to tyle nitek kupić, materiału, jakieś pierdółki... eeeee szkoda kasy na fryzjerową farbę
też prowadziłam bloga, prawie 2 lata, na studiach jeszcze, ale odkąd brat wyczaił i rozpaplał po rodzinie co ja tam piszę, to przestałam. a na pamiętniki mam kupione kilka pięknych zeszytów (podstawa ) i jakoś szkoda mi zapisać tą pierwszą kartkę, są takie piękne, takie gładkie, czyste... (zboczenie mam na punkcie zeszytów i czystych kartek nie wiem czemu ale od zawsze). a teraz się przymierzam do założenia kolejnego, ale ponieważ mam lapka już tylko dla siebie, to nikt mi się tu nie włamie tylko kto będzie czytał te moje megadługie posty?
pomidorową robie albo na rosołku + przecier sklepowy lub przecier domowy (zmiksowane pomidory, papryka i cebulka i trochę soli, maminy przepis, weki) albo rozprażone pomidory z cebulką zalewam wodą i gotuję z rosołkiem. do każdej śmietana i obowiązkowo nitki. nie lubię pomidorowej z ryżem. jak mam wielkiego lenia i P ma chcicę (na pomidorową ) to kostka rosołowa + przecier + śmietana. nie umiem inaczej, nie robiłam z wkładką wędliniarską typu boczek czy kiełbaska, tą z przecierem sklepowym doprawiam do swojego smaku cukrem, ale słodkiej nie robię
któraś pisała o lodówce co się ciapie - mam taką właśnie i nie bardzo się ciapie mimo wszystko widziałam też takie srebrne z powłoką która temu ciapaniu niby zapobiega, sprawdzałam w sklepie intensywnie i faktycznie że żadnych śladów nie było, ale i na mojej niezbyt widać, co to jest raz na tydzień ścierą przejechać... i owszem potaniały, taką wielką na 190 cm u nas sprzedają za 1200 zł. srebrną. białe są tańsze. na necie pewnie też można porządną za takie pieniadze znaleźć. teraz pralki ładowanej od góry szukam, nie wiem która lepsza (tzn niepsująca się), a też szał w sklepach, wyprzedaże, promocje... zgłupieć można...

[motylek1007]

podziwiam, ja sama na sobie mało rzeczy umiem zrobic, ledwo maske dobrze połoze hehe