Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.III

[hawea]

wow, tak szybko??? Jestem w totalnym szoku

Gratulacje Marika Sarunia jest śliczna.

jejku, dotarło teraz do mnie, że to może się zdarzyć każdej z nas i w każdej chwili....

We Wrocławiu biało

[mysiopez]

Dzeń Dobry weekendowo!

Próbuje właśnie namówić mojego męża na wyjście na rynek bo jabłka. Idzie mi to średnio;0
Dziś dalszy ciąg prania - prasowania. Więc dzień szybko minie.

Wczoraj patrzyłam na zdjęcie Sary i nie mogłam uwerzyć, że to już. Że ona już urodziła. i, że ja też mam takiego maluszka w brzuchu. Siedzałam jak zahipnotyzowana i się zastanawiam kiedy będzie moja godzina "P"!

[s_a_j]

Napisane przez hawea

We Wrocławiu biało

Zielona Góra też zasypana

[mysiopez]

Napisane przez s_a_j

Zielona Góra też zasypana

w Toruniu nic nie widać. Przynajmniej z mojego okna.

[LadySith]

Napisane przez agape

a takie moze głupie pytanie ale czy migowy jest językiem "międzynarodowym" tzn. czy znak np. "tata" zawsze wygląda tAK samo bez względu na to czy mówi Niemiec czy Polak??

podobno nie :/ tak kiedyś slyszalam

Napisane przez gosiaczek071

dziewczyny pamiwetacie jak sie robi syrop z cebuli? chodzi mi o to ile cukru na 1 normalnej wielkosci cebule i czy naprawde dziala on dopiero po odstaniu 8 godxin? cos wiecie o tym??

ja nie robie wg jakiegoś przepisu, warstwa cebuli w plastrach, zasypuję cukrem, tak zeby przykryło choc trochę i tak w kółki
a działa jak się wytworzy więc to kilka godzin trwa, ale nie slyszlaam nic że musi odstac

u mnie zaczęło sypać z godz temu...

[lilijka3]

w Katowicach sypie
ale mamy ciszę tutaj jak makiem zasiał................... ..............
Ładnie Marika zahipnotyzowała nas
Każda teraz myśli, co by tu zrobić, żeby zdążyć hehe
a ja postanowiłam za przykładem Stokrotki pościskać nogi hehe

[madelinem]

Marika, gratuluje

jak wczoraj przeczytałam, pomyślałam, już???? chyba zaczynam się bać.

u mnie biało od wczoraj, drogi były zablokowane, wracałam ze Szczecina, do połowy drogi czysto, zero śniegu, a później- masakra. dziś też jadę, muszę mam seminarium, tż się krzywi, bo mówi co to za its jak musisz jeździć. niestety, na pierwszym muszę być...

Miłego Dnia

[Madzia:))]

gosiaczek ja Mateuszkowi robie syrop tak:
cebula średnia, ok 3-5 zabków czosnku, duzo miodu i sok z całej cytryny. Jesli dasz na grzejnik znacznie szybciej pusci sok. Z tym miodem i cytryna jeszcze lepiej smakuje i ma wieksze własciwosci. Do tego pulmex baby na plecki i stopki, olbas kilka kropel na poduszke na spanko, masc majerankowa na nos i cos do psikania do nosa... u nas pomaga
odpoczywaj duzo, moze zaproś rodziców lub tesciów to bedziesz miec troche wolnego od małej...
Ja tez troche lezaca, Mati to tez 3 latek i kurcze wiem jak choc chwile ciezko z dzieckiem polezec.. trzymaj sie

[gosiaczek071]

madziu dziekuję. hania w marcu konczy 3. No ale chore dziecko to najgorsza masakra. Maruda na calego.

czytalam w necie zeby wlasnie nie dawac miodu bo podraznia gardlo, zamisat miodku dac cukier. Zrobie na noc i na jutro bede miec.

u mnie juz nie pada. za to ziiiimno i szaaro a ja nadal na letnich auto mam :/ dzis wstawiam pierwsze pranie, za tydzien bede miec szafę

[muron]

ja znowu miałam sen z porodem. Najlepsze, że zawsze to SN...dziwne;-)

Kopy w żebra stały się od wczoraj bolesne, jak uderzenie w kolanko, kiedy aż robi się ciemno przed oczami....

Muszę spakować torbę z ciuszkami, moja już jest potrzebuję wrzucić zestaw do lewatywy i ręczniki;-)



nienawidzę zimy i śniegu, a tu cały czas sypie

[Madzia:))]

gosiaczek ja duzo daje miodu, ale mamy 100% naturalny z bliskiej nam pasieki i mały na 100% nie ma uczulenia...

u nas troche lepiej wiekowo, bo Mati w czerwcu bedzie miec 4... juz bardzo samodzielny, ale pomysły na zarabiste: sikanie w WC na stojaco po scianach i podłodze, wlewanie soku z marchwi do kwatków, no i ogolnie duzo packania w wodzie w łazience..
najgorsze ze idzie sam i robi co chce a ja musze potem interweniowac i krzyczec
Ogólnie to jest str zywy i wesoły tylko ja teraz nie w formie do jego wyskoków.
teraz poszli z TZ na snieg to moze sie tak umeczy ze spac pojdzie ogolnie to wstajac i sie kładąc dziekuje ze do przedszkola chodzi...

[dewi]

Napisane przez gosiaczek071

madziu dziekuję. hania w marcu konczy 3. No ale chore dziecko to najgorsza masakra. Maruda na calego.

czytalam w necie zeby wlasnie nie dawac miodu bo podraznia gardlo, zamisat miodku dac cukier. Zrobie na noc i na jutro bede miec.

u mnie juz nie pada. za to ziiiimno i szaaro a ja nadal na letnich auto mam :/ dzis wstawiam pierwsze pranie, za tydzien bede miec szafę

jakbyś zrobiła ten syropek teraz to wieczorem mogłabyś już podać... ja robie z samej cebuli... Kroje w plastry i zasypuje cukrem... średnio ok 2 łyżeczki na jedną cebulę. Ważne by na górze było mocniej posypane.

Napisane przez Madzia:))

gosiaczek ja duzo daje miodu, ale mamy 100% naturalny z bliskiej nam pasieki i mały na 100% nie ma uczulenia...

u nas troche lepiej wiekowo, bo Mati w czerwcu bedzie miec 4... juz bardzo samodzielny, ale pomysły na zarabiste: sikanie w WC na stojaco po scianach i podłodze, wlewanie soku z marchwi do kwatków, no i ogolnie duzo packania w wodzie w łazience..
najgorsze ze idzie sam i robi co chce a ja musze potem interweniowac i krzyczec
Ogólnie to jest str zywy i wesoły tylko ja teraz nie w formie do jego wyskoków.
teraz poszli z TZ na snieg to moze sie tak umeczy ze spac pojdzie ogolnie to wstajac i sie kładąc dziekuje ze do przedszkola chodzi...

Michas w sierpniu będzie miał 4 latka... też jest bardzo samodzielny... pomysłów mu nie brakuje...
a sikanie na stojąco też przerabiamy.... na dodatek czyszczenie kibelka po sikaniu... ehhh łazienka pływa. Czasem nawet nie wiem kiedy on broi w łazience

[gosiaczek071]

Napisane przez muron

ja znowu miałam sen z porodem. Najlepsze, że zawsze to SN...dziwne;-)

Kopy w żebra stały się od wczoraj bolesne, jak uderzenie w kolanko, kiedy aż robi się ciemno przed oczami....

Muszę spakować torbę z ciuszkami, moja już jest potrzebuję wrzucić zestaw do lewatywy i ręczniki;-)



nienawidzę zimy i śniegu, a tu cały czas sypie

muron a ty pytalas w szpitalu czy masz miec swoją lewatywkę czy tak profilaktycznie bierzesz? moze porusze temat w srode na wizycie... wiem, ze mojej siostrze to robili (w tym samym szpitalu) ale ona nie miala swojej, to wtedy oni uzywają takiej wielorazowej? czy jak...? ze potem innym wsadzaja to w d...albo ktos przede mna (ewentualnie) by jej uzywal? czy to jest jednorazowe...? ja nie mialam nigdy robionej, jakos przeraza mnie to, ciekawe czy boli i jakie to uczucie, ktos wie?

u mnie ok, plamien nie ma. czyli taka jednorazwoa akcja.
poszlam posortowac malego rzecy do prania. wyszly mi 3 miski... do tego 5 kombinezonow 5 kompl poscieli, jedna posciel do kosza wiklinowego, 5 kocyków.... musze dokupic skrpetki, zimowa czapke i szalik (bedzie potrzebny prawda??) ze 2 pary niedrapkow, kilka bodziakow i chyba tyle.. NAjwiecej mam pajacykow i spioszkow.... no i chyba to najwygodniejsze ciuchy dla maluszka.

[olbka]

ja już jestem w trakcie prania ciuszków dla małej, wczoraj wyprasowałam pierwszą partię i pościel
Niby jeszcze trochę, ale zaczynam panikować strasznie
U nas nie pada ale jest brzydko, szaro i ponuro... brrrr a zaraz jedziemy na zakupki...

Miłej soboty!!

[dewi]

Napisane przez gosiaczek071

muron a ty pytalas w szpitalu czy masz miec swoją lewatywkę czy tak profilaktycznie bierzesz? moze porusze temat w srode na wizycie... wiem, ze mojej siostrze to robili (w tym samym szpitalu) ale ona nie miala swojej, to wtedy oni uzywają takiej wielorazowej? czy jak...? ze potem innym wsadzaja to w d...albo ktos przede mna (ewentualnie) by jej uzywal? czy to jest jednorazowe...? ja nie mialam nigdy robionej, jakos przeraza mnie to, ciekawe czy boli i jakie to uczucie, ktos wie?

u mnie ok, plamien nie ma. czyli taka jednorazwoa akcja.
poszlam posortowac malego rzecy do prania. wyszly mi 3 miski... do tego 5 kombinezonow 5 kompl poscieli, jedna posciel do kosza wiklinowego, 5 kocyków.... musze dokupic skrpetki, zimowa czapke i szalik (bedzie potrzebny prawda??) ze 2 pary niedrapkow, kilka bodziakow i chyba tyle.. NAjwiecej mam pajacykow i spioszkow.... no i chyba to najwygodniejsze ciuchy dla maluszka.

lewatywę miałam robioną swoją kupioną była ona jednorazowa. To nic nie boli, dziwię się nawet że taki popłoch panuje wśród opinii o lewatywie

ale u nas biało się zrobiło

[dizi]

Widzę , że Marika zmobilizowała nas wszystkie Ja wczoraj po tej wiadomości jeszcze raz sprawdziłam torby do szpitala Mam termin 10 dni po niej, więc się przeraziłam...

U mnie też szaro, buro i ponuro. Na osłodę wcinam mandarynki i jabłuszka kupione rano na bazarku.

Miłego dnia Brzusie i Mamusie!

[lilijka3]

Napisane przez gosiaczek071

muron a ty pytalas w szpitalu czy masz miec swoją lewatywkę czy tak profilaktycznie bierzesz? moze porusze temat w srode na wizycie... wiem, ze mojej siostrze to robili (w tym samym szpitalu) ale ona nie miala swojej, to wtedy oni uzywają takiej wielorazowej? czy jak...? ze potem innym wsadzaja to w d...albo ktos przede mna (ewentualnie) by jej uzywal? czy to jest jednorazowe...? ja nie mialam nigdy robionej, jakos przeraza mnie to, ciekawe czy boli i jakie to uczucie, ktos wie?

u mnie ok, plamien nie ma. czyli taka jednorazwoa akcja.
poszlam posortowac malego rzecy do prania. wyszly mi 3 miski... do tego 5 kombinezonow 5 kompl poscieli, jedna posciel do kosza wiklinowego, 5 kocyków.... musze dokupic skrpetki, zimowa czapke i szalik (bedzie potrzebny prawda??) ze 2 pary niedrapkow, kilka bodziakow i chyba tyle.. NAjwiecej mam pajacykow i spioszkow.... no i chyba to najwygodniejsze ciuchy dla maluszka.

ja miałam robioną lewatywę w szpitalu dwukrotnie. Zestawy jednorazowe szpitalne, nie musiałam mieć swoich. Jedyną krępującą rzeczą było dla mnie rozebrać się przed pielęgniarką i wypiąć się, no a że kilka dziewczyn miało to się śmiałyśmy, że nie zdążymy do kibelka dojść ( przy czym jedną miałam robioną na stojąco w kibelku). Uczucie w miarę przyjemne, to tylko ciepła woda z mydlinami. Druga lewatywa to jak bułka z masłem hehehe

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez dizi

Widzę , że Marika zmobilizowała nas wszystkie Ja wczoraj po tej wiadomości jeszcze raz sprawdziłam torby do szpitala Mam termin 10 dni po niej, więc się przeraziłam...

U mnie też szaro, buro i ponuro. Na osłodę wcinam mandarynki i jabłuszka kupione rano na bazarku.

Miłego dnia Brzusie i Mamusie!

też wcinam mandarynki i jabłuszka , teściowa mi przywiozła

W ogóle siedzę teraz jak królowa, teściowa myje okno balkonowe po remoncie, a teść z mężem uszczelniają. No w końcu nie będzie mi wiało w kuchni.

[Justine1988]

Napisane przez Justyna M

......cały czas myślę o Marice.........

Sara urodziła się z bardzo dobrą wagą ,niektóre dzieci w terminie tyle przecież ważą

mój Tż urodził się z początkiem 7 miesiąca miał zaledwie 1200 g i 10 % na przeżycie mu wtedy dawali, wyrósł na zdrowego ,wysokiego i przystojnego faceta.

Hej dziewczyny. ja tez cały czas myśle o Marice. nawet mi się dzisiaj śniła. Jestem ciekawa jak Sara się czuje, faktycznie wagę ma prawidłową ale urodziła się w 8 miesiącu...albo termin błednie policzony skoro akcja porodowa sama z siebie sie zaczęła.

Jak waszę samopoczucie dzisiaj??Byliśmy dziś w mieście na zakupach ale nie dla dzidzi, po buty dla męza.Teraz mężus szykuje swoje debiutanckie spaghetti potem idziemy do znajomych na ostatki. Fajnie ciesze się.Daruje sobie dzis porzadki..mimo ze jest sobota ale nie będe na wariata szalała, wstawiłam tylko pranie...w poniedziałek mężuś ma wolne idziemy razem do lekarza na wizyte( ale raczej bez usg) potem posprzatamyrazem zawsze to lżej

Mam juz maloox na zgage, po wczorajszej meczarni pamiętałam by kupic. Anka_bzzz faktycznie bez recepty jest.
Miłego weekendu życzę.

[cytrynka3002]

Mariko gratuluję!!!!k laski: Życzę zdrówka Tobie i ślicznej Sarze!!

Pierwsza Mama rozpakowana...wiecie co, dziś rano myślałam o Marice czy czasami Świąt nie powita już z Sarką na rękach...szok, normalnie puls mi podskoczył chyba do 100!! Cieszę się, a jednocześnie jestem trochę przerażona...równie dobrze wychodzi na to, że mój Karol może sobie zażyczyć przyjścia na świat w Sylwestra. Chyba jednak pampersy kupię w grudniu jeszcze.

[Justine1988]

Napisane przez lilijka3

mąż zrobił mi niespodziankę i kupił kocyk z LIDLA z Kubusiem Puchatkiem i Prosiaczkiem Cóż za gest z jego strony. Spytałam się czy były sarenki, powiedział, że tak i pewnie, że chciałam sarenkę. A ja na to tak ale Kubuś też mi się spodobał bardzo Brawo dla mojego męża

klask i:tak jest brawa dla męza..a dla Ciebie klapsy w du***, że jeszcze narzekasz ze nie z sarenkamioj jestes niesamowita.:haha ha:

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez esia8

Eh, widzisz JeSuis, myślałam, że będę szybsza od was Ja dopiero ok. 12 się dowiedziałam, kiedy to moja mamusia witając mnie (bo przyszłam ze szkoły akurat) dała mi miano Ciotki Isi.
Całą historię opowie wam osobiście Marika, nie będę się wtryniać
Załączam małą Sarę. Jak ona słodziuuuchna, nie wierzycie. A mniejsza od niejednej lalki
Buziaki,
Ciotka Isia

P.S. Chantelle, wszystkiego dooobrego I szczęścia z dzieci

To to jest Sarunia Mariki????Slicznaklaski :klas ki:

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez gosiaczek071

dziewczyny przyznaje sie bez bicia, nic nie czytalam od str 131.

dostalam dzis plamien. wiem, ze niektore z was mialy. u mnie to wygladalo tak,. ze na wkladce byla struzka krwi. Umylam sie, zalozylam nowa wkladke, nic nie mam poki co. Dzwonilam do ginka, kazal wziac nospe i lezec. jak sie powtorzy przyjechac do szpitala jak nie to wizyta w srode.

prawdopodobnie ze stresow to ale czy musi to zonaczac cos bardzo zlego?? poratujcie, bo w 1 ciazy nie mialam

dodatkowo od kilku dni mam zawroty glowy, bardzo mi sie napina brzuch, mlody sie wierci jak szalony.

nie wiem co myslec o tym

Tez miałam plamienia ale w oczatowej ciazy. Nie koniecznie musi to znaczyć cos złego.Poleż, dużó odpoczywaj to napewno nie zaszkodzi a może pomóc. Ja dwa razy plamiłam i za każdym razem ginka kazała leżec i brac duphaston.Tylko naprawde lez wstawaj tylko do toalety. I bądź dobrej myśłi 3mam kciuki by wszystko było ok.

A ja wczoraj zrobilam cos dla siebie i fajnie sie czuje. Była u mnie przyjacióleczka poplotkowałyśmy, kupiłam farbe tzn szamon koloryzujacy bez amoniaku i pofarbowała mi włoski potem zrobiłam sobie henne i jeste czarnula....miałam isc dzis podciąć włoski do fryzjera ale maż mnie uświadomił , że dzisostatki i pewnie nie ma szans znależć jakiegos wolnego fryzjera co by z miejsca obciął , więc w poniedziałek pójde...ale fajnie.

[mysiopez]

ja właśnie skończyłam prasować. Kolejna porcja ubrań będzie jutro do prasowania. Narazie na bierząco będę to robić.

Mały dziś jest jakiś wredny... rusza się i kopie mocno.. aż mnie boli brzuch jak przywali.

Na obiad kluski śląskie i szpyreczki.. mniam..

[OYE]

Przedewszystkim GRATUALCJE DLA MARIKI!!!!

Fakt szybko ale poweim wam ze nie przestarszylo mnie to, mi czas leci jak szalony. Takze juz od jakiegos czasu zdaje sobie sprawe ze to juz tak blisko ale ja dalej nie przygotowana Coz wiele na poczatek nie potrzebne. Wybiore sie na jedna zakupy i wszystko bedzie. Juz kosmetyki mam upatrzone tylko nie chce zeby mi w domu lezaly, kupie w styczniu, moze poczatkiem lutego. Pieluchy tez wczesniej uzywalam pampersa ale teraz upatrzylam naturalne takze sadze ze chodz przez pierwszy miesaic bede je uzywac, pozniej moze znow pampersy. I troszke ciuszkow i na poczatek wystarczy.

Napisane przez Justine1988

Jak waszę samopoczucie dzisiaj??Byliśmy dziś w mieście na zakupach ale nie dla dzidzi, po buty dla męza.Teraz mężus szykuje swoje debiutanckie spaghetti potem idziemy do znajomych na ostatki. Fajnie ciesze się.Daruje sobie dzis porzadki..mimo ze jest sobota ale nie będe na wariata szalała, wstawiłam tylko pranie...w poniedziałek mężuś ma wolne idziemy razem do lekarza na wizyte( ale raczej bez usg) potem posprzatamyrazem zawsze to lżej

I susznie ja tez juz dawno przestalam robic porzadki w sobote weekend jest od tego by odpoczywac

Napisane przez muron

ja znowu miałam sen z porodem. Najlepsze, że zawsze to SN...dziwne;-)

Kopy w żebra stały się od wczoraj bolesne, jak uderzenie w kolanko, kiedy aż robi się ciemno przed oczami....

Muszę spakować torbę z ciuszkami, moja już jest potrzebuję wrzucić zestaw do lewatywy i ręczniki;-)

nienawidzę zimy i śniegu, a tu cały czas sypie

Lewatywa przy cc?

Napisane przez agape;23472842[COLOR=Silver

[/COLOR]
a takie moze głupie pytanie ale czy migowy jest językiem "międzynarodowym" tzn. czy znak np. "tata" zawsze wygląda tAK samo bez względu na to czy mówi Niemiec czy Polak??

nie jest miedzynarodowy, nawet Brytyjski sie rozni od Amerykanskiego

[cytrynka3002]

Napisane przez mysiopez

ja właśnie skończyłam prasować. Kolejna porcja ubrań będzie jutro do prasowania. Narazie na bierząco będę to robić.

Mały dziś jest jakiś wredny... rusza się i kopie mocno.. aż mnie boli brzuch jak przywali.

Na obiad kluski śląskie i szpyreczki.. mniam..

Ja dziś czekam z obiadem na męża, aż wróci ze szkolenia...mam nadzieję, że tam się za bardzo nie naje. Ja w tygodniu biorę się za pranie pieluszek, ręczniczków, kocyków...znowu pewnie wyjdą ze 3 pralki...

Wczoraj spędziliśmy bardzo miły wieczór ze znajomymi...oczywiście temat numer jeden - Mały. Kopał cały wieczór, także "ciotka" poczuła sama, jaką siłę ma jego nóżka. Dostałam też spóźniony prezent na imieniny - bluzkę do karmienia z H&Ma, podoba mi się.

A dziś mam mega śpiący dzień - Mały za to od 7 rano aktywny...a ja przysypiam...zrobiłam mężowi pranie koszul, posprzątałam chałupkę, spakowałam babcię, bo jedzie do Syna do Szczecina jutro...i się nudzę okropnie.

[lilijka3]

teściowa pojechała, teściu robi okna nadal, a ja się panoszę, bo nie mam nic do roboty
co lepsze, teściowa chciała nakarmić synka u siebie, on, że nie będzie jadł, a tu zonk ja powiedziałam, że w lodówce są pustki i nie ma co jeść........w związku z tym nie ma obiadu
o zakupy proszę się od 3 dni..................... oczywiście nie wielkie, bo w portfelu 12 zł

[dewi]

Ja mam dzisiaj lenia... nic mi sie nie chce... łazikuje tylko i szukam czegos do jedzenia... ehhh łakomstwo.

Tż pojechał na imprezę firmową a ja siedzę sama w związku z tym humor mam raczej kiepski...

Na poprawę humoru dostałam wiadomośc że siostra Tż przywiezie jutro mi ubranka po swojej córci, będę mogła zacząć prać i prasowac Już nie mogę sie doczekać

[mysiopez]

mozecie mi powiedzieć co mała Sara ma koło twarzy? Smoczek? Termometr? co to?

[cytrynka3002]

Napisane przez mysiopez

mozecie mi powiedzieć co mała Sara ma koło twarzy? Smoczek? Termometr? co to?

Ciężko mi powiedzieć...może to ten termometr w smoczku, o którym mówiła Marika??

Sarka ma paznokietki jak pomalowane - nie mogę się napatrzeć na nią!! No i waga Małej jak najbardziej odpowiednia - moja przyjaciółka urodziła córeczkę w 40tc, ważyła 2,900, także Sarka w terminie pewno ze 4.000kg by ważyła!


Trzeba się zastanowić rzeczywiście nad nową częścią wątku...nie wiem, po ilu to postach?? No i może niech go prowadzi tym razem dziewczyna, która rodzi jakoś pod koniec lutego?? Warto też powymieniać się numerami komórek...
No i trzeba by było zaznaczyć na naszej liście, że Mamy już pierwsze dzieciątko na świecie!!

Buziaki dla wszystkich Mam, ja zmykam robić obiadek powolutku!

[JeSuisUnPapillon]

chyba dawka z mlekiem?



Ja dzisiaj byłam zamówić łóżeczko - w ciągu tygodnia powinno być do odbioru. Jest piękne, stabilne, mocne...nie to co inne które oglądałam i były jak dla mnie takie jakieś "byle deski posklejane" ... fakt cenowo też "STABILNE" do tego Pani mi pokazywała materacyki ale już sama zbłądziłam jaki

wszyscy dookoła mi polecają te lateksowe, dodatkowo że skoro to łóżeczko ma służyć do 6 roku życia...to już lepiej wydać te 250-300zł i mieć spokój niż wymieniać co roku, może i faktycznie racja;

ps. do TŻ już zapowiedziałam że nasza córcia (która jest w planach) jak będzie się rodzić to musimy mieć dla niej osobny pokoik i zrobię tak boski pokój że aż ACH... dziś po raz 1 przekroczyła moja noga hurtownię dziecięcą... JAKIE TAM SĄ RZECZY!!!!!!!!!! aaaaaaaaaaaaaa.....oooooc h! ale i tak bardziej opłaca mi się brać z allegro bo to droga hurtownia

[JeSuisUnPapillon]

ja urodziłam się dokładnie miesiąc przed terminem i ważyłam ponad 3kg - także kobyłka spora! i tak się obawiam ile nasz syn będzie ważył

już torby mam wyciągnięte i tylko muszę popakować rzeczy do nich...aaa!

[dewi]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

ja urodziłam się dokładnie miesiąc przed terminem i ważyłam ponad 3kg - także kobyłka spora! i tak się obawiam ile nasz syn będzie ważył

już torby mam wyciągnięte i tylko muszę popakować rzeczy do nich...aaa!

ja mam zamiar naszykowac najpotrzebniejsze rzeczy do świąt... prać będę od poniedziałku... powoli prasować. Zaplanowałam że do szpitala spakuje się przed świętami bo jakoś mam obawy co to będzie... a bardzo nie chciałabym rodzić w świeta. To wypadnie miesiąc przed terminem więc nigdy nic nie wiadomo