Robię bęc i znów kroczek... bo ja mam dopiero roczek! (list-grud 2009)

[asioczka]

Lucky, widzialam na filmiku, ze kotka mieliscie. Kazal sie Wam go lekarz pozbyc? Bo jak byl regularnie odrobaczany i byl kotem domowym, to nikłe szanse, ze Olcia zlapala cos od niego ;/ zreszta przeciez w kuwecie sie nie bawila. z tego, co mnie uczono, na studiach, to nie tak prosto zarazic sie pasozytami od zwierzat (chyba, ze to zootechniczna sciema, zebysmy przez parazytologie ze studiow nie rezygnowali :P ). wiec mam nadzieje, ze diagnoza sie nie potwierdzi

Simpatica, Maja tez pije butle juz w lozeczku, wiec ja jej myje zabki rano, po obiadku i czasem w kapaniu. mamy paste "od 1 zabka ziajka"

[gosik_wwa]

witam Mamusie

Maria - tak mam linomag maść.

lucky- piękne spacery

a czy wyparzacie szczoteczkę do zębów po każdym użyciu?

[gucia6]

Napisane przez simpatica

gartuluję zrdowych ząbków!
A właśnie - dziewczyny używacie jakichś past do zębów dzieciaczkom? My dziś kupiliśmy Elmex. Do tej pory myłam albo wodą poprostu albo rumiankiem ale te 3 zęby na górze już są całkiem dobrze widoczne i stwierdziłam że czas na paste

my nie uzywamy. Dentystka mi powiedziala, ze na razie lepiej tylko myc woda, bo te wszystkie pasty do zebow dla dzieci, sa takie, ze dzieci je polykaja i ucza sie, ze tak sie robi, co przeciez jest bledne. Dopiero jak opanuja odruch wypluwania, to mozna wprowadzac paste

Napisane przez konspiracja

Zaraz na Tvn mają mówić, dlaczego mleko matki nie jest takie dobre- najnowsze rewelacje

taaaa....

Napisane przez karenina19

Byl ostatnio artykul na ten temat, ze mleko matki dla dzieci do 6 m-ca zycia nie jest wystarczajacym pozywieniem...miedzy wierszami tego artykulu mozna bylo doczytac rowniez, ze 3 z 4 autorow tych "badan" otrzymywalo fundusze na ich badania od producentow zywnosci dla niemowlakow... Tyle w temacie...

nie jest wystarczajace? hahaha to ciekawe jak moje dziecko takie duze roslo

Napisane przez olalicious07

nie rozumiem sumienia tych autorów, jak można tłumaczyć, że mleko dla dzieci 0-6 nie jest wystarczające i powinno się dawać coś innego...

to nie sumienie, tylko kasa

Napisane przez gosik_wwa

a czy wyparzacie szczoteczkę do zębów po każdym użyciu?

nie

dobra, koniec przerwy, i czas pracac do pracy

[jo@śka]

karenina - myślę, że masz rację z tą odpornością. Mojej znajomej córka jest co chwilę chora, jakieś przeziębienia i lekarz w końcu powiedział jej, ze w końcu musi się po prostu uodpornić i tyle...

Dobry pomysł z tymi gąbkami. Jeśli to porządna folia i odklejać się nie będzie, to jasne, że tak. Działaj i pokazuj efekty. Ja póki co zajmę się czym innym, chociaż tablice mogłabym robić wieczorami... U mnie póki co zajawka na szycie

olalicious07 - wiesz, niektórym sumienie można zagłuszyć... A może jednak wierzą w słuszność swoich badań

simpatica - też mamy elmex, jednak myślę, że nie najważniejsze jest jaka pasta, tylko żeby wogóle myć zęby... No i to chyba niezbyt dobry pomysł, żeby dziecko zasypiało przy butelce. Jest wtedy bardziej narażone na próchnicę. Jednak powinno iść spać z umytymi ząbkami. A jeśli nie, to może umyj jej chociaż przed tym mlekiem, żeby pozbyć się resztek wcześniejszego jedzenia.

gucia - dokładnie, nie o pastę tu chodzi, a jak dziecko się nałyka, to może nawet zaszkodzić.

Z tej kaszanki to Wy tak się nie śmiejcie, bo przed spaniem odwiedziłyśmy z Millką pradziadków i prababcia poczęstowała mnie kaszanką właśnie, a Millka co? Nie mogłam się od niej odpędzić i trochę podjadła No ale zgrilowana była dobrze (kaszanka a nie Millka).

[karenina19]

Napisane przez simpatica

Dziewczyny ja jeszcze tak w sprawie mysia ząbków. Rano to ok - po śniadaniu, ale wieczorem kiedy myjecie? Bo u nas Ola zasypia przy butelce więc nie wiem... raz dziennie narazie jej starczy?

Przedewszystkim wazne, zeby na noc caly ten osad z calego dnia (obiadek, deserek..) umyc...chociazby przed mleczkiem A czemu zasypia przy butelce..?

Napisane przez gucia6

my nie uzywamy. Dentystka mi powiedziala, ze na razie lepiej tylko myc woda, bo te wszystkie pasty do zebow dla dzieci, sa takie, ze dzieci je polykaja i ucza sie, ze tak sie robi, co przeciez jest bledne. Dopiero jak opanuja odruch wypluwania, to mozna wprowadzac paste

Racja
André wlasnie uczy sie pluc....z duuuzym naciskiem na "uczy"... robi to z takim impetem, ze wczoraj az do mnie doleciala ta pasta...

Napisane przez gucia6

nie jest wystarczajace? hahaha to ciekawe jak moje dziecko takie duze roslo

Nooooo...przyznaj sie teraz...

Napisane przez jo@śka

karenina - myślę, że masz rację z tą odpornością. Mojej znajomej córka jest co chwilę chora, jakieś przeziębienia i lekarz w końcu powiedział jej, ze w końcu musi się po prostu uodpornić i tyle...

Dobry pomysł z tymi gąbkami. Jeśli to porządna folia i odklejać się nie będzie, to jasne, że tak. Działaj i pokazuj efekty. Ja póki co zajmę się czym innym, chociaż tablice mogłabym robić wieczorami... U mnie póki co zajawka na szycie

No cos w tym na pewno jest...
Tylko ludzie jakos nie potrafia sie przelamac i otworzyc na inne niz "stare" idee...tak samo odkad André byl maly wystawialam go czesto na taras do spania. Wiadomo - byl opatulony po sam nos, ale spal na zimnym/mroznym powietrzu...ile to osob patrzylo na mnie jak na wariatke z tego powodu... .a jak im mowilam, ze np. w Norwegii dzieci od zlobka juz spia w trakcie drzemki na dworze i to do temp. -10 stopni, bo to buduje odpornosc - co potwierdzila tez moja kolezanka, ktora tam mieszka i mowi, ze u lekarzy widzi tylko starszych ludzi, albo maluchy na szczepienie, praktycznie zadnych chorych dzieci...to jakos przekonani tez nie byli...

Nad tablicami pomysle jeszcze...ta folia, o ktorej mysle jest prawie jak papier, tylko blyszczacy i samoprzylepny

[gosik_wwa]

Napisane przez gochaa_p

Ja pampki kupiłam w końcu w Auchanie, teraz jest promo za 39 zł, kupiłam 4+ ich jest 64 w paczce.
za kupki, u nas niestety nocnikowanie nie idzie wcale :/ Wojtus siedzi na nim i sie bawi a jak wstanie i pamka nałoże - wtedy i kupa i siku :/
Pasy używam "Bobini" od 1 roku życia
I tak - tak zasnął

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

dokładnie!

sorki za meczenie ale to pampersa czy haggies? i to teraz czyli dziś?
ja nie widzę ich w naszej gazetce. Są tylko haaggie sa 39,99
Polowaliśmy na Lidl bo nam sie już dawno skończyły i jak na razie podpieramy sie czym popadnie. Teraz mamy Babydreem (nawet moga być) a polowanie na promocję trwa!!

[konspiracja]

Napisane przez karenina19

A André jak mial moze 6 m-cy i bylismy w restauracji i meczyly go zabki to wyzebral obgryzone juz kosci po zeberkach...do dzisiaj uwielbia...ale wtedy to byl widok - taki brzdac w wozku a w rekach (OBU!) piekne zeberka...

Napisane przez asioczka

Lucky, widzialam na filmiku, ze kotka mieliscie. Kazal sie Wam go lekarz pozbyc? Bo jak byl regularnie odrobaczany i byl kotem domowym, to nikłe szanse, ze Olcia zlapala cos od niego ;/ zreszta przeciez w kuwecie sie nie bawila. z tego, co mnie uczono, na studiach, to nie tak prosto zarazic sie pasozytami od zwierzat (chyba, ze to zootechniczna sciema, zebysmy przez parazytologie ze studiow nie rezygnowali :P ). wiec mam nadzieje, ze diagnoza sie nie potwierdzi

Właśnie też jestem ciekawa tego tematu i zawsze słuszałam że jest tak jak piszesz... Lucky wyjaśnij coś więcej

Napisane przez gosik_wwa

a czy wyparzacie szczoteczkę do zębów po każdym użyciu?

Ja tylko wyplukuje wodą.

Napisane przez gucia6

my nie uzywamy. Dentystka mi powiedziala, ze na razie lepiej tylko myc woda, bo te wszystkie pasty do zebow dla dzieci, sa takie, ze dzieci je polykaja i ucza sie, ze tak sie robi, co przeciez jest bledne. Dopiero jak opanuja odruch wypluwania, to mozna wprowadzac paste



dobra, koniec przerwy, i czas pracac do pracy

My jeszcze też nei mamy pasty. Nie mogę trafić na tę ziajki, a tylko ona chyba jest bez flouoru...

Gucia, a do ktorej pracujesz?

My od wczoraj do drzemki idziemy z książeczką Świetny sposob na usypianie. Stas by mi jeszcze chetnie pospał, ale sąsiad z wiertarą się reaktywował....

[elalank]

Napisane przez lucky1910

Ela Ty się śmiejesz z bigosu i kaszanki... kolaga mojego taty ma wnuczka dokładnie w wieku Olci i jak on miał pół roczku to cz esto z nim zostawał... żaby odciążyć córkę... i chcwalił się mojemu tacie, że ta jego córka to głupia, że ona dziecko głodzi bo jak tylko ona wychodzi to on mu daje KIEŁBASĘ i BOCZEK!!! i jeszcze się śmiał, że ten mały to tak wcina chociaż zębów nie ma takiego dziadka to nic tylko powiedziałam jej jak ją spotkałam.. a ona na to, że wie, że takie coś ma miejsce i że dziadek pod ejj nieobecność i tak będzie robił co chce mimo jej gadania...

bossszzze co za pomysły
A ja bym porządnie opierdzieliła takiego dziadka!
Olci babcie i dziadek zostali już porządnie przeszkoleni i zawsze się pytają czy mogą coś dać

Napisane przez karenina19

Pewnie ja tylko zniknelas jej z pola widzenia to od raz jej przeszla "tesknota"

no i tak właśnie było, a jak po nią przyszłam to spojrzała na mnie i dalej się bawiła, dopiero minęła dłuższa chwila aż postanowiła przyjść do mamusi

Napisane przez simpatica

Dziewczyny ja jeszcze tak w sprawie mysia ząbków. Rano to ok - po śniadaniu, ale wieczorem kiedy myjecie? Bo u nas Ola zasypia przy butelce więc nie wiem... raz dziennie narazie jej starczy?

hm.. my nie zasypiamy przy butelce więc problemu nie ma. Może myj przed mlekiem

Napisane przez jo@śka

Z tej kaszanki to Wy tak się nie śmiejcie, bo przed spaniem odwiedziłyśmy z Millką pradziadków i prababcia poczęstowała mnie kaszanką właśnie, a Millka co? Nie mogłam się od niej odpędzić i trochę podjadła No ale zgrilowana była dobrze (kaszanka a nie Millka).

no ale teraz tak? bo my się śmiejemy jak dziecko ma 6 miesięcy

[gochaa_p]

Napisane przez gosik_wwa

sorki za meczenie ale to pampersa czy haggies? i to teraz czyli dziś?
ja nie widzę ich w naszej gazetce. Są tylko haaggie sa 39,99
Polowaliśmy na Lidl bo nam sie już dawno skończyły i jak na razie podpieramy sie czym popadnie. Teraz mamy Babydreem (nawet moga być) a polowanie na promocję trwa!!

Pampersy w środe byłam po południu

też ich w gazetce nie widziałam dlatego byłam lekko zdziwiona, ale pozytywnie :P


A WOjtek przed chwilą porwał pączka ze stołu i uciekł do kotłowni w celu konsumpcji :P Ciekawe co jeszcze wymyśli łobuz jeden :P

[Maria2008]

Lucky brawa za kroczki idzie jej to super potwierdzam macie pięknie w domciu Tak dużo miejsca no co to dużo pisać pięknie


simpatica my też mamy różnie z myciem ząbków wieczorem. Napewno myje jej po śniadanku i jak ją kąpie. Jak ją karmiłam piersią to mi zasypiała, ale teraz w sumie też zaczne jej jeszcze choćby tylko samą szczoteczką po mleczku przejade Noo chyba że jest mega zmęczona i mi zaśnie też pijąc ale to rzadkość

My myjemy ząbki nenedent

Joasia no zobaczymy jak nam pójdzie picie z tego kubeczka, pewnie przyjdzie po niedzieli

Ide robić kluseczki leniwe puki mi moje serduszko śpi

W środe byliśmy na szczepiniu. Kinia waży 10,20 i od 4 miesiący nic nie przybrała czy Wasze posiechy też teraz przestały przybierać na wadze

[jo@śka]

karenina - bardzo lubię takie podejście (Norwegia, Szwecja, Holandia). Też Mi nie raz spała na tarasie w czasie zimy. Poza tym oni przede wszystkim nie przegrzewają swoich dzieci. Moja znajoma Holenderka jak do mnie przyjechała z dziećmi(w góry, zima), to się troszkę zdziwiłam, choć właściwie już wcześniej bywało, ze widziałam ich tak ubranych - bez rajstop, kalesonów, tylko skarpetki, gołe głowy, tylko kaptur nasunięty. Oni tak funkcjonują i później żadne temperatury i choróbska im nie straszne. Ale ile razy jej się oberwało od obcych ludzi, ze jej niespełna dwuletni synek nie ma czapki ubranej jesienią. Millka do późnej jesieni chodziła z gołą głową i jakoś nie chorowała, bo jak słyszałam (może ktoś wie na pewno, to niech pisze), to np. nie ma czegoś takiego jak przewianie ucha, że zapalenie ucha wogóle nie stąd się bierze. Amerykanie nie znają takiego terminu jak przeciąg. To my jakoś tak jesteśmy nauczeni, panikujemy, przegrzewamy dzieci. Np. zakładamy w lecie czapkę, bo wiatr mocno wieje, albo mamy w domu 26stopni, po czym wychodzimy ze zgrzanym dzieciakiem na -10... Myślę, ze jak od początku hartuje się dzieci to później nie ma tylu problemów zdrowotnych. Ale koniec wywodu. Może koś mądrzejszy ode mnie wypowie się tu na ten temat.
Czekam na Twoje tablice!!!
elalank - tak, teraz, dzisiaj. Wiem, że chodzi o półroczne dziecko, ale kaszanka to też nie jest to, co chciałabym serwować Millce. Samą mnie skręca jak pomyślę z czego jest zrobiona...

Biorę się zaraz za pieczenia chleba... Mmmm, nie mogę się doczekać tego zapachu i chrupiącej skórki

[Maria2008]

Napisane przez gosik_wwa

witam Mamusie

Maria - tak mam linomag maść.

lucky- piękne spacery

a czy wyparzacie szczoteczkę do zębów po każdym użyciu?

To super bo mam linomag maść.

Szczoteczki już nie wyparzam

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez jo@śka

karenina - bardzo lubię takie podejście (Norwegia, Szwecja, Holandia). Też Mi nie raz spała na tarasie w czasie zimy. Poza tym oni przede wszystkim nie przegrzewają swoich dzieci. Moja znajoma Holenderka jak do mnie przyjechała z dziećmi(w góry, zima), to się troszkę zdziwiłam, choć właściwie już wcześniej bywało, ze widziałam ich tak ubranych - bez rajstop, kalesonów, tylko skarpetki, gołe głowy, tylko kaptur nasunięty. Oni tak funkcjonują i później żadne temperatury i choróbska im nie straszne. Ale ile razy jej się oberwało od obcych ludzi, ze jej niespełna dwuletni synek nie ma czapki ubranej jesienią. Millka do późnej jesieni chodziła z gołą głową i jakoś nie chorowała, bo jak słyszałam (może ktoś wie na pewno, to niech pisze), to np. nie ma czegoś takiego jak przewianie ucha, że zapalenie ucha wogóle nie stąd się bierze. Amerykanie nie znają takiego terminu jak przeciąg. To my jakoś tak jesteśmy nauczeni, panikujemy, przegrzewamy dzieci. Np. zakładamy w lecie czapkę, bo wiatr mocno wieje, albo mamy w domu 26stopni, po czym wychodzimy ze zgrzanym dzieciakiem na -10... Myślę, ze jak od początku hartuje się dzieci to później nie ma tylu problemów zdrowotnych. Ale koniec wywodu. Może koś mądrzejszy ode mnie wypowie się tu na ten temat.
Czekam na Twoje tablice!!!
elalank - tak, teraz, dzisiaj. Wiem, że chodzi o półroczne dziecko, ale kaszanka to też nie jest to, co chciałabym serwować Millce. Samą mnie skręca jak pomyślę z czego jest zrobiona...

Biorę się zaraz za pieczenia chleba... Mmmm, nie mogę się doczekać tego zapachu i chrupiącej skórki

Piękny zapach mój tata zawsze piekł w domu chlebuś i jaki pyszny

Mnie się wydaje że u nas się zabardzo przegrzewa mieszkania. Czasem jak wejde do kogoś to aż się wytrzymać nie da. My nie grzejemy w mieszkaniu a i tak jest dla mnie tu za ciepło. Mamy 23st w zimie latem mamy maskre bo 32 st. nie da się dychać

U nas się ze wszystkim przesadza. Są ludzie gdzie nawet okna w mieszkaniu nie otworzą bo Cię zawieje.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Karenina my mamy koła plastikowe.

Rowerek super nie moge się doczekać kiedy wyjdziemy na taką prawdziwą przejażdzkę. Jak narazie to tylko po mieszkaniu.

Gocha to Ci Wojtuś muszą być pyszne pączuszki

[gochaa_p]

Napisane przez Maria2008

T


Mnie się wydaje że u nas się zabardzo przegrzewa mieszkania. Czasem jak wejde do kogoś to aż się wytrzymać nie da. My nie grzejemy w mieszkaniu a i tak jest dla mnie tu za ciepło. Mamy 23st w zimie latem mamy maskre bo 32 st. nie da się dychać



Gocha to Ci Wojtuś muszą być pyszne pączuszki

no ja mam tak w pokoju no ale niestety nie mam na to wpływu, pokój nad kotłownią z kominem z ścianie . To i tak mam kaloryfer zakręcony, a jak go odkręce bo mam np dużo prania do wysłuszenia to mam temp powyżej 30 st.
A pączuszki faktycznie były pyszne

[karenina19]

Napisane przez jo@śka

karenina - bardzo lubię takie podejście (Norwegia, Szwecja, Holandia). Też Mi nie raz spała na tarasie w czasie zimy. Poza tym oni przede wszystkim nie przegrzewają swoich dzieci. Moja znajoma Holenderka jak do mnie przyjechała z dziećmi(w góry, zima), to się troszkę zdziwiłam, choć właściwie już wcześniej bywało, ze widziałam ich tak ubranych - bez rajstop, kalesonów, tylko skarpetki, gołe głowy, tylko kaptur nasunięty. Oni tak funkcjonują i później żadne temperatury i choróbska im nie straszne. Ale ile razy jej się oberwało od obcych ludzi, ze jej niespełna dwuletni synek nie ma czapki ubranej jesienią. Millka do późnej jesieni chodziła z gołą głową i jakoś nie chorowała, bo jak słyszałam (może ktoś wie na pewno, to niech pisze), to np. nie ma czegoś takiego jak przewianie ucha, że zapalenie ucha wogóle nie stąd się bierze. Amerykanie nie znają takiego terminu jak przeciąg. To my jakoś tak jesteśmy nauczeni, panikujemy, przegrzewamy dzieci. Np. zakładamy w lecie czapkę, bo wiatr mocno wieje, albo mamy w domu 26stopni, po czym wychodzimy ze zgrzanym dzieciakiem na -10... Myślę, ze jak od początku hartuje się dzieci to później nie ma tylu problemów zdrowotnych. Ale koniec wywodu. Może koś mądrzejszy ode mnie wypowie się tu na ten temat.
Czekam na Twoje tablice!!!

U nas jest w salonie 19 stopni a na gorze w sypialniach 17-16...mi sie podoba
A Uk maluchy w ogole nie nosza czapek
A z tym uchem cos slyszalam, ze infekcja zaczyna sie od srodka i tak czy cos takiego...

Napisane przez Maria2008

Karenina my mamy koła plastikowe

To odpada...chce gumowe...


Malz przyszedl wczesniej z pracy i taaaak mnie wkurzyl...powiedzialam, zeby lepiej sobie gdzies poszedl...on sie pyta gdzie ma isc, ja "Jak gdzie? Na zakupy! Lista na stole..." a niech tylko sprobuje czegos zapomniec....

[lucky1910]

Napisane przez asioczka

Lucky, widzialam na filmiku, ze kotka mieliscie. Kazal sie Wam go lekarz pozbyc? Bo jak byl regularnie odrobaczany i byl kotem domowym, to nikłe szanse, ze Olcia zlapala cos od niego ;/ zreszta przeciez w kuwecie sie nie bawila. z tego, co mnie uczono, na studiach, to nie tak prosto zarazic sie pasozytami od zwierzat (chyba, ze to zootechniczna sciema, zebysmy przez parazytologie ze studiow nie rezygnowali :P ). wiec mam nadzieje, ze diagnoza sie nie potwierdzi

Simpatica, Maja tez pije butle juz w lozeczku, wiec ja jej myje zabki rano, po obiadku i czasem w kapaniu. mamy paste "od 1 zabka ziajka"

Asioczka, Konspi mieliśmy kotka i go oddałam.. mój kot najbardziej lubił soanie na swoich odchodach i mino częstego czyszczenia kuwety i tak potrafił się załatwić i zaraz na tym położyć.. a potem wyjść na mieszkanie i bardzo nabrudzić.. pasożyty kota giną albo od bardzo silnych środków do czyszczenia (takie zpitalne.hirurgiczne, itp.. - zwykły płyn do mycia podłogi ich nie zabija) albo od wrzątku lub mrozu..wiżc mimo sprzątania i tak istnieje duże prawdopodobieństwo, że kot się załatwił i wylazł na mieskzanie a Olcia wciągnęła jego zabrudzonego kłaczka i załatwione! zaznaczę tylko, że nie każdy kot nosi na sobie te wszytkei świństwa.. ale mój kot wychodził na dwór a całe lato mieszkał na dworzu z innymi pchlarzami podwórkowymi i szlajał się nie wiadomo gdzie.. lekarz też nam powiedział, że takie tradycyjne odrobaczanie tez nie działa jak się go za często nie robi.. i kąpanie kota w tym przypadku też nic nie daje bo to i na nim i w nim zostaje... więc po tych argumentach - mimo, że całe życie miałam pas lub kota + myszkoskoczka/szczyra/myszki/chomini/świnki morskie/papużki itp.. u rodziców i jakoś poza uczuleniem n ptaki nic mi nie było.. argumenty tego lekarza, że Olcia niestety może być chora od kota do mnie przemówiły... i kot się wyprowadził.. (i podobno jest traz bardzo szczęśliwy i zagłakiwany)

Napisane przez jo@śka

karenina - myślę, że masz rację z tą odpornością. Mojej znajomej córka jest co chwilę chora, jakieś przeziębienia i lekarz w końcu powiedział jej, ze w końcu musi się po prostu uodpornić i tyle...

napisałam się napisałam i Ola podeszla..

jeszcze raz.. ja też nie jestem za pzregrzewaniem dziecka.. mwmy w mieszkaniu 20st, w sypialni 18, wciąż wietrzę, mimo antybiotyku wychodzę na spacery i uważam, że rodzice powinni dbać o odporność dziecka.. m. in. poprzez spacery, dietę i inne.. ale uważam też, że jak dziecko straci swoją odporność (np, jak Olcia teraz przez choroby i antybiotyki) to nie odbuduję jej tej odporności jak bedzie miała kontakt z innymi wirusami tylko bedzie wciąż chorowała.. więc w takiej sytuacji lepiej dla niej nie mieć kontaktu z innymi dziećmi/ zakatarzonymi dorosłymi do czasu, aż ta odporność się nie odbuduje.. a to może jakąć nawet około miesiąca... i w takiej sytuacji jestem przeciwna posyłaniu podziębionych dzieci do innych dzieci..

[karenina19]

Napisane przez lucky1910

i w takiej sytuacji jestem przeciwna posyłaniu podziębionych dzieci do innych dzieci..

Zeby nie bylo - ja tak nie robie...


Hmmm...mam pytanie...tylko sie nie smiejcie... - Co sie stanie jesli w przepisie jest napisane, zeby ciasto dac do formy np. 26 cm a ja je zrobie w formie mniejszej?? Dobra, i tak wiem, ze sie smiejecie....co mi tam.....

[jo@śka]

lucky - ale ja nie pisałam absolutnie o Tobie, tylko o nas jako o społeczeństwie w porównaniu do innych krajów. No i jasne, że trzeba unikać posyłania chorych dzieci do przedszkoli itp, ale też nie ma co panikować, jeśli siedzi sobie na sali dziecko z małym katarkiem... Poza tym nie każde dziecko choruje dlatego, że jest przegrzewane...

karenina - hi hi hi , nie śmieję się wcale, ciacho będzie po prostu wyższe. Poza tym chyba nie powinno się nic stać... Nie wiem jak do wielkości ma się temperatura i czas, ale chyba wszystko może zostać tak samo...

[elalank]

Napisane przez karenina19

Malz przyszedl wczesniej z pracy i taaaak mnie wkurzyl...powiedzialam, zeby lepiej sobie gdzies poszedl...on sie pyta gdzie ma isc, ja "Jak gdzie? Na zakupy! Lista na stole..." a niech tylko sprobuje czegos zapomniec....

hihi tak trzymać

Napisane przez karenina19

Hmmm...mam pytanie...tylko sie nie smiejcie... - Co sie stanie jesli w przepisie jest napisane, zeby ciasto dac do formy np. 26 cm a ja je zrobie w formie mniejszej?? Dobra, i tak wiem, ze sie smiejecie....co mi tam.....

Kachula będzie znała odpowiedź
wg mnie na chłopski rozum, wyrośnie wyższe i to nie jest śmieszne pytanie, bo ja za każdym razem mam ten problem, bo mam przepisy gdzie nie podają wymiarów blachy

Lucky- rozumiem Cię doskonle, też bym już nie ryzykowała kontaktu z zarazkami jak Olcia jest osłabiona


właśnie kupiłam bardzo potrzebną rzecz na all paputki do żłobka! jak mi sprawia radość kupowanie czegoś dla Olci, a dla mnie samej to już nie koniecznie tez tak macie?

[jo@śka]

elalank - żadne pytanie nie jest głupie prawda? Jak nie podają wymiarów blachy, to też wtedy nie wiem co i jak... Też lubię kupować dla dzieciaków, bardziej niż sobie. Czasem idę po coś dla siebie, a wracam z rzeczami dla dzieciaków.

karenina - co to za ciasto? I dlaczego smaka robisz? Próbowałyście robić cupcake? http://www.youtube.com/watch?v=aflML...eature=related Ostatnio spróbowałam, ale średnio mi smakuje. To tak bardziej dla desperatów, jak już nic innego nie ma

[karenina19]

Napisane przez jo@śka

karenina - hi hi hi , nie śmieję się wcale, ciacho będzie po prostu wyższe. Poza tym chyba nie powinno się nic stać... Nie wiem jak do wielkości ma się temperatura i czas, ale chyba wszystko może zostać tak samo...

Napisane przez elalank

właśnie kupiłam bardzo potrzebną rzecz na all paputki do żłobka! jak mi sprawia radość kupowanie czegoś dla Olci, a dla mnie samej to już nie koniecznie tez tak macie?

Jeszcze w ciazy tak mi sie zaczelo robic....

Napisane przez jo@śka

karenina - co to za ciasto? I dlaczego smaka robisz? Próbowałyście robić cupcake? http://www.youtube.com/watch?v=aflML...eature=related Ostatnio spróbowałam, ale średnio mi smakuje. To tak bardziej dla desperatów, jak już nic innego nie ma

Hehehe...ja nie robie smaka tylko ciasto... i tylko proste bananowe z cynamonem, ale nie teraz,bo obawiam sie jak malz wejdzie w trakcie robienia to masa na glowie wyladuje...
Po prostu chcialam, zeby mialo ladny okrygly ksztalt a moja okragla forma jest mniejsza od prostakatnej...ale skoro konsekwencje beda tylko takie, ze bedzie wyzsze to zaryzykuje...raz sie zyje....

A tych Cupcake nie znam, zaraz obejrze...

[gochaa_p]

Napisane przez elalank

właśnie kupiłam bardzo potrzebną rzecz na all paputki do żłobka! jak mi sprawia radość kupowanie czegoś dla Olci, a dla mnie samej to już nie koniecznie tez tak macie?

ja tez wole Wojtkowi coś kupić. Zresztą ja to nietypowa baba jestem bo jak mam coś kupić i musze po sklepach pochodzić to aż mnie skręca z nerwów - nie lubie tego! Chyba że przez net - to co innego. Nie lubie tez sie malować, czesać :P Taka już jestem

[Maria2008]

Napisane przez lucky1910

Asioczka, Konspi mieliśmy kotka i go oddałam.. mój kot najbardziej lubił soanie na swoich odchodach i mino częstego czyszczenia kuwety i tak potrafił się załatwić i zaraz na tym położyć.. a potem wyjść na mieszkanie i bardzo nabrudzić.. pasożyty kota giną albo od bardzo silnych środków do czyszczenia (takie zpitalne.hirurgiczne, itp.. - zwykły płyn do mycia podłogi ich nie zabija) albo od wrzątku lub mrozu..wiżc mimo sprzątania i tak istnieje duże prawdopodobieństwo, że kot się załatwił i wylazł na mieskzanie a Olcia wciągnęła jego zabrudzonego kłaczka i załatwione! zaznaczę tylko, że nie każdy kot nosi na sobie te wszytkei świństwa.. ale mój kot wychodził na dwór a całe lato mieszkał na dworzu z innymi pchlarzami podwórkowymi i szlajał się nie wiadomo gdzie.. lekarz też nam powiedział, że takie tradycyjne odrobaczanie tez nie działa jak się go za często nie robi.. i kąpanie kota w tym przypadku też nic nie daje bo to i na nim i w nim zostaje... więc po tych argumentach - mimo, że całe życie miałam pas lub kota + myszkoskoczka/szczyra/myszki/chomini/świnki morskie/papużki itp.. u rodziców i jakoś poza uczuleniem n ptaki nic mi nie było.. argumenty tego lekarza, że Olcia niestety może być chora od kota do mnie przemówiły... i kot się wyprowadził.. (i podobno jest traz bardzo szczęśliwy i zagłakiwany)


napisałam się napisałam i Ola podeszla..

jeszcze raz.. ja też nie jestem za pzregrzewaniem dziecka.. mwmy w mieszkaniu 20st, w sypialni 18, wciąż wietrzę, mimo antybiotyku wychodzę na spacery i uważam, że rodzice powinni dbać o odporność dziecka.. m. in. poprzez spacery, dietę i inne.. ale uważam też, że jak dziecko straci swoją odporność (np, jak Olcia teraz przez choroby i antybiotyki) to nie odbuduję jej tej odporności jak bedzie miała kontakt z innymi wirusami tylko bedzie wciąż chorowała.. więc w takiej sytuacji lepiej dla niej nie mieć kontaktu z innymi dziećmi/ zakatarzonymi dorosłymi do czasu, aż ta odporność się nie odbuduje.. a to może jakąć nawet około miesiąca... i w takiej sytuacji jestem przeciwna posyłaniu podziębionych dzieci do innych dzieci..

Lucky czy Ty kiedyś nie polecałaś książki kucharskiej dla maluszkó?

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez karenina19

U nas jest w salonie 19 stopni a na gorze w sypialniach 17-16...mi sie podoba
A Uk maluchy w ogole nie nosza czapek
A z tym uchem cos slyszalam, ze infekcja zaczyna sie od srodka i tak czy cos takiego...





To odpada...chce gumowe...


Malz przyszedl wczesniej z pracy i taaaak mnie wkurzyl...powiedzialam, zeby lepiej sobie gdzies poszedl...on sie pyta gdzie ma isc, ja "Jak gdzie? Na zakupy! Lista na stole..." a niech tylko sprobuje czegos zapomniec....

Też bym wolała gumowe

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez karenina19

Zeby nie bylo - ja tak nie robie...


Hmmm...mam pytanie...tylko sie nie smiejcie... - Co sie stanie jesli w przepisie jest napisane, zeby ciasto dac do formy np. 26 cm a ja je zrobie w formie mniejszej?? Dobra, i tak wiem, ze sie smiejecie....co mi tam.....

Nie pomoge bo nie robie ciast

[jo@śka]

Napisane przez karenina19

Hehehe...ja nie robie smaka tylko ciasto... i tylko proste bananowe z cynamonem, ale nie teraz,bo obawiam sie jak malz wejdzie w trakcie robienia to masa na glowie wyladuje...
Po prostu chcialam, zeby mialo ladny okrygly ksztalt a moja okragla forma jest mniejsza od prostakatnej...ale skoro konsekwencje beda tylko takie, ze bedzie wyzsze to zaryzykuje...raz sie zyje....

A tych Cupcake nie znam, zaraz obejrze...

Robisz i smaka i ciasto. A takie bananowe, w dodatku z cynamonem zjadłabym chętnie. I tak namówiłaś mnie na zrobienie ciasta dyniowego z cynamonem i imbirem... I znowu minutę w ustach, całe życie w biodrach Ale to w weekend zrobię. Chlebek też jednak jutro, żeby pachniało jak wszyscy będziemy w domu

gochaa - przez net najwygodniej, w domowym zaciszu i nie czuje się jak pieniążki z konta uciekają Ja malować i czesać siebie, to tak średnio. Kogoś to uwielbiam malować - taka moja praca

Maria - ja nie lucky, ale polecę Ci kilka książek:
http://merlin.pl/Ksiazka-kucharska-d.../1,615663.html

http://merlin.pl/Maly-smakosz_Annabe.../1,686308.html

A to moja ulubiona! Każdej potrawie przypisana jest jakaś historyjka. Dzieciaki znajdą tam też wytłumaczenie kuchennych pojęć (gotowanie, smażenie itp...). To taka książka do gotowania z dziećmi trochę, więc może dla starszych dzieciaków, ale i z naszymi maluchami też można się zabawić.
http://pikinini.pl/dziecko_gotuje/ce...ska_dla_dzieci
Tak na marginesie widzę, że muszę jeszcze kilka książeczek zakupić w pikinini. Bardzo fajne zabawki mają i wiele innych rzeczy związanych z dzieciakami.

[kachula27]

Napisane przez lucky1910

MOJA OLCIA SAMA CHODZI!!!!
oto dowód:
http://www.youtube.com/user/kasik191.../0/1NRAk21iFwY

klask i:

Napisane przez elalank

hihi tak trzymać



Kachula będzie znała odpowiedź
wg mnie na chłopski rozum, wyrośnie wyższe i to nie jest śmieszne pytanie, bo ja za każdym razem mam ten problem, bo mam przepisy gdzie nie podają wymiarów blachy

dokladnie, tak raczej powinno byc:cmo k:

[Maria2008]

Napisane przez elalank

hihi tak trzymać



Kachula będzie znała odpowiedź
wg mnie na chłopski rozum, wyrośnie wyższe i to nie jest śmieszne pytanie, bo ja za każdym razem mam ten problem, bo mam przepisy gdzie nie podają wymiarów blachy

Lucky- rozumiem Cię doskonle, też bym już nie ryzykowała kontaktu z zarazkami jak Olcia jest osłabiona


właśnie kupiłam bardzo potrzebną rzecz na all paputki do żłobka! jak mi sprawia radość kupowanie czegoś dla Olci, a dla mnie samej to już nie koniecznie tez tak macie?

też tak mam nawet w ciązy już kupowałam teraz też wole jej coś kupić

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez jo@śka

Robisz i smaka i ciasto. A takie bananowe, w dodatku z cynamonem zjadłabym chętnie. I tak namówiłaś mnie na zrobienie ciasta dyniowego z cynamonem i imbirem... I znowu minutę w ustach, całe życie w biodrach Ale to w weekend zrobię. Chlebek też jednak jutro, żeby pachniało jak wszyscy będziemy w domu

gochaa - przez net najwygodniej, w domowym zaciszu i nie czuje się jak pieniążki z konta uciekają Ja malować i czesać siebie, to tak średnio. Kogoś to uwielbiam malować - taka moja praca

Maria - ja nie lucky, ale polecę Ci kilka książek:
http://merlin.pl/Ksiazka-kucharska-d.../1,615663.html

http://merlin.pl/Maly-smakosz_Annabe.../1,686308.html

A to moja ulubiona! Każdej potrawie przypisana jest jakaś historyjka. Dzieciaki znajdą tam też wytłumaczenie kuchennych pojęć (gotowanie, smażenie itp...). To taka książka do gotowania z dziećmi trochę, więc może dla starszych dzieciaków, ale i z naszymi maluchami też można się zabawić.
http://pikinini.pl/dziecko_gotuje/ce...ska_dla_dzieci
Tak na marginesie widzę, że muszę jeszcze kilka książeczek zakupić w pikinini. Bardzo fajne zabawki mają i wiele innych rzeczy związanych z dzieciakami.

oooo dzięki o tą książke mi chodziło potem kupie następne. Dziękuję Ci bardzo


Joasia napisz mi jeszcze czy przepisy w tych książkach są proste czy bardziej wyszukane?
Chodzi mi o to czy kupie wszystkie składniki u nas w sklepach?

[katevalley]

ja dziołchy dosłownie na chwilkę bo nie za bardzo się czuję. Byłam dziś na USG pęcherzyk ciążowy prawie 1 cm a fasoleczka 3,7 mm serduszka jeszcze lekarz nie mógł dokładnie wykryć, dziadowy mają sprzęt, za tydzień mam być znów i już wtedy będzie wiadomo na 100%. Według USG termin na 30.09.2011 OM 1.10.2011 i bardziej obstawiam te usg

Lucky tak szybko przeleciałam co tam pisałyście gratki dla małej za kroczki

A ta diagnoza nie fajna

no to lecę się położyć

[jo@śka]

Maria - nie ma za co Większość składników kupisz. Napisz o którą książkę dokładnie Ci chodzi, to ją przejrzę i powiem Ci co i jak.

katevalley - odpoczywaj ile możesz i niech Fasolka rośnie zdrowo

Jaki tu mały ruch... Idę zająć się szyciem...

[pietrusia]

Witam

Ja tylko na chwile bo padam na twarz, zmeczona jestem okropie i zaraz sie klade bo Kamilka juz wiec i ja ide odpoczywac Odezwie sie jutro i nadrobie co tam naskrobalyscie

[zebra666]

Nadrobiłam więc pisze póki pamiętam cokolwiek

Myje szczoteczke po czyszczeniu nie wyparzam.

Daje mało pasty właśnie tak na ząb dosłownie żeby nie połykał i jak pisąłam płukam mu szczoteczke kilka arzy i oddaje- taka forma płukania. Do etgo czyści zęby ze mną na rękach i robimy to jednoczesnie- myśle, że tak najprędzej załapie, że się wypluwa

Lucky masakra to co psizesz...ciesze się, że koty mam od dawna na polu... brrr

[Maria2008]

Napisane przez jo@śka

Maria - nie ma za co Większość składników kupisz. Napisz o którą książkę dokładnie Ci chodzi, to ją przejrzę i powiem Ci co i jak.

katevalley - odpoczywaj ile możesz i niech Fasolka rośnie zdrowo

Jaki tu mały ruch... Idę zająć się szyciem...

Chodziło mi o tą książke
http://merlin.pl/Ksiazka-kucharska-d.../1,615663.html

ale być może tamta lepsza

Będę Ci bardzo wdzięczna za przejrzenie książek


Moja się obudziła z płaczem i bólem brzuszka biedna zasneła pokołysałam i troszkę chyba przeszło.
Oby się nie obudziła i spała już do rana
Pewnie przez to kluski leniwe