Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[pestka123]

Nezka => zrobić się nie da (chyba, że umiesz wędzić ryby). Kupić trzeba. W Cafferourach mają często takie brzuszki. Ale pyszotka, polecam. Aż sobie chyba kupię jak będę w okolicy jakiegoś kerfa dziś, bo ostatnio jadłam jak jeszcze była jesień...
Koniecznie spróbuj (nie to, że do złego namawiam - potem możesz poćwiczyć przez godzinę) kanapki z masłem orzechowym i dżemem: wyśmienite połączenie

meryy => stres związane z brakiem roboty Cię pożera. Bidulko...
Ta cywilizacja jest jednak dość wstrętna, bo wypala nas totalnie.

[meryy82]

Napisane przez pestka123

Nezka => zrobić się nie da (chyba, że umiesz wędzić ryby). Kupić trzeba. W Cafferourach mają często takie brzuszki. Ale pyszotka, polecam. Aż sobie chyba kupię jak będę w okolicy jakiegoś kerfa dziś, bo ostatnio jadłam jak jeszcze była jesień...
Koniecznie spróbuj (nie to, że do złego namawiam - potem możesz poćwiczyć przez godzinę) kanapki z masłem orzechowym i dżemem: wyśmienite połączenie

meryy => stres związane z brakiem roboty Cię pożera. Bidulko...
Ta cywilizacja jest jednak dość wstrętna, bo wypala nas totalnie.

mnie się wydaje, że ten tłuszcz pochodzi z ryby, bo łosoś jest tłustą rybą. Tylko ten tłuszcz należy do zdrowych więc nie jest zły. Ba jak patrzeć na preparaty podnoszące odporność, to one w większości bazują na rybich tłuszczach.
A brzuszki ja kupuję w Piotrze i Pawle.

eee stresik na razie zmalał, 2 roboty na zlecenie. Ale ostatnio zwiększyłam ilość wysyłanych aplikacji, robię sobie list gdzie wysyłam, ale czasem boję się, że jak ktoś zadzwoni, to mogę, źle usłyszeć

Dobra mykam. Jadę rozwieść kilka cv

[Nezka07]

Za mną dzisiaj kolejna wizyta u weta, ale powiedział, że już w piątek powinno być z psem całkiem dobrze

Zaraz mykam na babskie spotkanie, ale raczej nie będę rozrabiała, bo teraz dla odmiany prawie w ogóle nie jem, co jest zaskakujące, bo mam okres, więc powinnam wciągać jedzenie kilogramami

meryy - oby tym razem udało Ci się znaleźć jakąś fajną pracę

pestka - skoro tłuszcz jest z ryby (wierzę w to, co napisała meryy ) to absolutnie nie trzeba go spalać. Wręcz przeciwnie - trzeba go jeść jak najwięcej, także do pracy rodacy i jedzmy ryby

[meryy82]

Nezko mam nadzieję, że trochę jesz? że się nie głodzisz?
jak nawołują "jedz ryby"

w Poznaniu się ociepliło jedyne -8
a teraz idę poskakać

p.s. odkryłam BakeRollsy w pełnoziarnistej formie z czosniem pycha i chyba nie są tak słone jak w zwykłe, ciekawe czy, to prawda na opakowaniu piszą, że zawierają wysoką zawartość błonnika.

[Michalinka89]

Ja się właśnie zawsze zastanawiałam czy te brzuszki łososia są dobre bo miałam na nie chęć, teraz napewno kupie spróbować

Dzisiaj kupiłam orzechy brazylijskie i naprawde mi posmakowały

Meryy w Almie widziałam te BakeRolsy i też przykuły moją uwage, ale ja wiem.. na opakowaniu nie pisze zawartości błonnika?

[pestka123]

Nezka => Okres to jakiś koszmar, ja wtedy jem takie mieszanki jakbym była w ciąży.... Masz jakiś pomysł skąd u Ciebie takie małe łaknienie?

Rybki to samo zdrowie, szczególnie dobrze działają na głowę

Ja zgrzeszyłam dziś małym ciasteczkiem. Ale tak to reszta diety w porządku. Na obiad zjadłam dietetyczne spaghetti. Jestem dziś jakaś śpiąca i totalnie obolała po wczorajszym shred - ledwo chodzę przez zakwasy

Ale na pewno zmuszę się wieczorem do jakiegoś fitu. Myślałam o czymś klasycznym, jak brzuszki, sikające psy, nożyce i może z pół godzinki jogi. Zobaczymy jak wyjdzie. Całuję i dziś już pewnie nie wpadnę, bo zaraz korepetycje, a potem jadę do ucznia na 1,5 godziny polskiego języka biznesowego

[meryy82]

Napisane przez Michalinka89

Ja się właśnie zawsze zastanawiałam czy te brzuszki łososia są dobre bo miałam na nie chęć, teraz napewno kupie spróbować

Dzisiaj kupiłam orzechy brazylijskie i naprawde mi posmakowały

Meryy w Almie widziałam te BakeRolsy i też przykuły moją uwage, ale ja wiem.. na opakowaniu nie pisze zawartości błonnika?

specjalnie dla Ciebie wyjęłam z kosza na śmieci opakowanie
i piszą, że błonnika 6g na 100g produktu opakowanie ma 80g.

Napisane przez pestka123

Nezka => Okres to jakiś koszmar, ja wtedy jem takie mieszanki jakbym była w ciąży.... Masz jakiś pomysł skąd u Ciebie takie małe łaknienie?

Rybki to samo zdrowie, szczególnie dobrze działają na głowę

Ja zgrzeszyłam dziś małym ciasteczkiem. Ale tak to reszta diety w porządku. Na obiad zjadłam dietetyczne spaghetti. Jestem dziś jakaś śpiąca i totalnie obolała po wczorajszym shred - ledwo chodzę przez zakwasy

Ale na pewno zmuszę się wieczorem do jakiegoś fitu. Myślałam o czymś klasycznym, jak brzuszki, sikające psy, nożyce i może z pół godzinki jogi. Zobaczymy jak wyjdzie. Całuję i dziś już pewnie nie wpadnę, bo zaraz korepetycje, a potem jadę do ucznia na 1,5 godziny polskiego języka biznesowego

za małe ciasteczko 20 minut wygibasów do muzyki!


nu ja po skakaniu, pajacyków z 500 i innych skoków drugie tyle, mam co raz lepszą kondycję.
I zaraz wskakuję do wanny. A po kąpieli będę testować metodę na loki na pałeczki.

[windbag]

bakerollsy pełnoziarniste, mmmm! Poszukam ich u siebie, koniecznie
Apropo pogody- dziś wyszłam na spacer, świeciło mocno słońce, nawet zimna nie czułam, szłam bez rękawiczek, twarz wystawiłam na słońce i pomyslalam sobie, ze tak wiosennie sie zrobilo
Niestety, jak wracałam wieczorem do domu to już tak ciepło nie było :P

Dziś trochę więcej zjadłam niż zamierzałam, ale już nadrabiam ćwiczeniami.

[Nezka07]

Mnie cieszy ten topniejący śnieg, bo to oznacza, że przynajmniej przez pewien w ciągu dnia jest powyżej zera, a to już dobry znak Ćwiczenia sobie na razie odpuszczam, ale jak tylko skończy mi się okres, to coś zacznę robić. Na razie moja aktywność ogranicza się do sprzątania i innych prac domowych

[meryy82]

windbag pogoda prawie wiosenna, jak około 9 opatuliłam siebie Mopsię ubrałam w jej kożuszek i wiśta na spacer i szok bo idę i nie czuję zimna, ba jakoś tak ciepło mi było. Jak jeździłam z cv po mieście, to też szłam bez rękawiczek.
I jak byłam z Mopcikiem około 22 na spacerze, to jak na ostatnie zimne dni, to teraz było ciepło. Ale jak co spacer wieczorny dalej skakałam, nie wiem czy pisałam jak idę na wieczorny spacer, to wymachuję nogami, skaczę na jednej nodze, jak psia się załatwia, to truchcik w miejscu i tym sposobem mam 5 minut ruchu na dworze wracając na schodach rozciągam nogi, czasem brat się dziwi, że wracam zdyszana w dzień raczej nie skaczę za dużo obserwatorów
teraz jeszcze przed spaniem jeszcze trochę poćwiczyłam, to mogę iść spać.

nezka s spacery z psem? też aktywność
Jest pełnia i mam problemy z zaśnięciem, więc chciałam się dzisiaj trochę wymęczyć.

[Nezka07]

Jak widać pies dobry na wszystko - nawet w odchudzaniu (niechcący) pomaga

meryy - właśnie wyobraziłam sobie tajemniczą opatuloną postać, która późnym wieczorem wymyka się z domu ze swoim psem i w ciemnościach wykonuje różne rytualne figury

[meryy82]

hello.

Napisane przez Nezka07

Jak widać pies dobry na wszystko - nawet w odchudzaniu (niechcący) pomaga

meryy - właśnie wyobraziłam sobie tajemniczą opatuloną postać, która późnym wieczorem wymyka się z domu ze swoim psem i w ciemnościach wykonuje różne rytualne figury

moja w odchudzaniu pomaga wyłudzając i skacząc po mnie

postać opatulona w kapturze i psiak opatulony


mnie już na dekiel siada zupełnie dzisiaj mi się śniło, że w CV wpisałam źle swój numer telefonu oczywiście jak się obudziłam musiałam sprawdzić czy dobry

[pestka123]

meryy => superska sprawa z ćwiczenia podczas spaceru! Jestem w wniebowzięta!! Szkoda, że ja z Niuńkiem to teraz tylko w godzinach porannych, bo został u rodziców Ale powroty z rozciąganiem to można zawsze, a ciężka torba będzie tylko dodatkowym obciążeniem.

Kreatywność Meryy w wymyślaniu ćwiczeń w codziennym funkcjonowaniu mnie zachwyca!

[Nezka07]

meryy jest niekwestionowaną mistrzynią w wynajdywaniu ćwiczeń tam, gdzie przeciętny człowiek ich nie widzi Chociaż ja nie będę chyba tego praktykowała, bo jakoś tak... Zbyt dziwnie bym się czuła

Właśnie zjadłam zdrowe śniadanie (nie pamiętam, kiedy ostatni raz takowe gościło na moim talerzu ). A teraz biegnę się ogarniać i znów z psem na wizytę.

pestka - kojarzy mi się, że kiedyś zamierzałaś jeść mięso raz w tygodniu. Nadal się tego trzymasz? Jak wrażenia?

[pestka123]

Pękłam. Szybko ograniczyłam się do ograniczania. Ale samo ograniczanie jest niezłe. Chciałam jeść tylko w weekendy, ostatecznie jem trzy razy w tygodniu i jak jestem w gościach, to nie wybrzydzam, więc czasem będzie częściej.
Wrażenia świetne :P Tzn. nie zauważyłam zupełnie różnicy, pewnie dlatego, że mieszkam sama, więc nie muszę oglądać kurczaków czy duszonych mięs w lodówce jak to było za mieszkania z rodzicami

[Michalinka89]

Jestem i ja zabrałam się dziś na siłownie, wypociłam na bieżni
Jutro bedę się seksić na tańcach

Z dietą wporządku

Co do mięsa, ja sobie naprzykład bez niego nie wyobrażam.

[meryy82]

hello.
Wróciłam, 5 godzin zajmowałam się dzieckiem, a po byłam z psem na spacerze, a właściwie szalałyśmy w śniegu ale w Poznaniu napadało
wybiegane i szczęśliwe obie.
Na obiadek rybka gotowana, na którą załapał się też pies i kot
Psia teraz szczęśliwa bo kurzą łapkę dostała, a ja mam chwilę spokoju.

z wymyślaniem ćwiczeń do usług
ćwiczyć można wszędzie ważny pomysł, np. w kolejce czy czekając na autobus można ćwiczyć mięśnie kegla.
Z tym skakaniem , to mi o tyle łatwiej, że ja mam małą nadpobudliwość.

Pestko ja nawet czasem w dzień skaczę, fakt jak nie ma za dużo ludzi i ja się nigdzie nie śpieszę.
Jak ktoś się na mnie gapi, to cóż niech się pogapi
Czasami żałuję, że nie mam jakiegoś bigla albo teriera, to bym sobie pobiegała i kija porzucała.

[windbag]

kuuuurcze, tak ładnie mogło mi dziś pójść, gdyby nie fakt ciasta w kuchni i świeżych bułeczek z samego rana, troche z ilością przegiełam.... Ćwiczyłam 45min hula+30 rower, potem znów 45hula i 30 rower, po poludniu 30min aerobowe, rozciąganie, spacer. A na wieczór znów ciaaaaasto i bułki :/ Jutro obiecuję dietową poprawę. Przyznam jednak, że widzę poprawę w swojej kondycji fizycznej Jeden plus dnia dzisiejszego

[meryy82]

Dzień dobry

tak ładnie było, a wczoraj zjadłam (właściwie pożarłam) czekoladę.
Musiałam, spadek energii miałam

no to się ubieram i wyruszam do pracy ) Miłego dzionka

[Michalinka89]

Meryy w zimie zapotrzebowanie energetyczne jest większe, organizm woła. Postaraj się spalić

Ja też od 2 dni jjem dużo więcej w tym orzechów na myślenie bo nie chce się obciążać dietą przed obroną, żeby być silna, ale próbuje spalać, żeby nie utyć. Dzisiaj kupiłam Tran Moller's w płynie, o smaku tutti-frutti całkiem całkiem noi I powiem Wam, że się opłaca bo za butelke 250ml dałam 30zł a dzienna dawka to mała łyżeczka 5ml, także wydajny a jest razem z witaminą E, A i D. Więc przeciwutleniacze działają. Podobno jest polecany z tej firmy

[windbag]

Michalina, faktycznie tanio! Pijesz ten tran solo, czy czymś zagryzasz? Odbija Ci się po nim? Kiedyś brałam taki kapsułkowy i mi się odbijało paskudnie, dlatego musiałam go na noc łykac. Chyba też powrócę do tranu, jak znajdę jakąś promocję A dziś mam rybkę na obiad.


Meryy, duży spadek energii miałaś, że aż całą czekoladę pochłonęłaś :P
A ja ostatnio słodyczy samych w sobie tj. czekolada, wafelki itd jakoś nie tykam może dlatego, że mam zamiennik- kakao wsuwam za to ciasto. Na szczęście już się kończy więc na kilka dni będzie spokój

[Michalinka89]

E sam pije czuć tylko posmak gumy balonowej, fakt jest smak tłuszczu ale to przecież nie uniknione, jakoś specjalnie złe nie jest da się spokojnie przełknąć Mi się nigdy po tranie nie odbijało a po tym też nic nie odczułam brałam z tej firmy wcześniej w kapsułkach i też się nic nie działo. W płynie jest o wiele wydajniejszy

[meryy82]

hej.
dzisiaj tez bym zjadła czekoladę ale mam lenia i nie chce mi się iść, ćwiczyć też mi się dzisiaj nie chce.
mam wrażenie, że dopadła mnie jakaś nie moc, nic nie idzie, nie wychodzi, du... i jeszcze znowu odmroziłam sobie paluchy

[windbag]

a u mnie dzis porażka dietowa. dzisiejszy jadlospis to bardziej na przytycie niz chudniecie. pewnie przez @. popedałowalam dzis 40 i 30 min. zeby chociaz troche spalic.

[meryy82]

Napisane przez windbag

a u mnie dzis porażka dietowa. dzisiejszy jadlospis to bardziej na przytycie niz chudniecie. pewnie przez @. popedałowalam dzis 40 i 30 min. zeby chociaz troche spalic.

no patrz, a ja nawet nie wiem kiedy powinna być @ bo kalendarzyk zgubiłam ale coś mi się wydaje, że chyba jestem w pobliżu wylewu, bo takie humory mną targają, a apetyt jak kobieta w ciąży

wieczorne ćwiczenia przy okazji psiego spaceru zaliczone, chociaż taką aktywność zaliczyłam. Do tego można dodać 2 razy bieganie po śniegu, raz tak się biegało, że Mopsia się na mnie wkurzyła bo zmarzło psię, a ja jej zdjęcia jeszcze robiłam

No dobra a gdzie reszta gwardii?
no i nowe przyszły i poszły.
i wiatr hula.
normalnie znajdę sobie inny wątek, bo chyba tylko ja mam za dużą de

[Michalinka89]

Napisane przez meryy82

no patrz, a ja nawet nie wiem kiedy powinna być @ bo kalendarzyk zgubiłam ale coś mi się wydaje, że chyba jestem w pobliżu wylewu, bo takie humory mną targają, a apetyt jak kobieta w ciąży

wieczorne ćwiczenia przy okazji psiego spaceru zaliczone, chociaż taką aktywność zaliczyłam. Do tego można dodać 2 razy bieganie po śniegu, raz tak się biegało, że Mopsia się na mnie wkurzyła bo zmarzło psię, a ja jej zdjęcia jeszcze robiłam

No dobra a gdzie reszta gwardii?
no i nowe przyszły i poszły.
i wiatr hula.
normalnie znajdę sobie inny wątek, bo chyba tylko ja mam za dużą de

Przepraszam, ja się dzisiaj udzielałam

[słonik]

a ja Was skrycie podczytuję, aby być na bieżąco, ale zacznę się udzielać, jak skończą mi się kłopoty na uczelni, bo aż szkoda pisać... jutro na wagę nie włażę, bo w tym tygodniu żarłam co popadnie i do tego minimum ruchu

[windbag]

no a ja mam za duży BRZUCH! Proszę mnie nie pomijać!

[Nezka07]

A ja się tutaj dobrze czuję i też zamierzam nadal tu zaglądać, chociaż dzieje się u mnie na tyle mało, że ograniczam się tylko do czytania co u Was. Ale jestem na bieżąco

Weszłam dzisiaj na wagę, 0,5kg mniej. 2 godziny temu zjadałam bardzo duże śniadanie, jeszcze mnie brzuch boli I nareszcie koniec porannych spacerów do lekarza, bo pies już jest zdrowy (prawie)

słonik - oby udało Ci się uporać z problemami jak najszybciej

meryy - nieładnie z takich chwytów jak szantaż korzystać

Przy okazji mrozów- wiecie, że gdzieś było -31 stopni? Tylko nie pamiętam, czy wczoraj, czy dzisiaj rano, ale na pewno ponad 30 na minusie. I pomyśleć, że ja narzekam jak -10 jest

[windbag]

Napisane przez Nezka07

A ja się tutaj dobrze czuję i też zamierzam nadal tu zaglądać, chociaż dzieje się u mnie na tyle mało, że ograniczam się tylko do czytania co u Was. Ale jestem na bieżąco

Weszłam dzisiaj na wagę, 0,5kg mniej. 2 godziny temu zjadałam bardzo duże śniadanie, jeszcze mnie brzuch boli I nareszcie koniec porannych spacerów do lekarza, bo pies już jest zdrowy (prawie)

słonik - oby udało Ci się uporać z problemami jak najszybciej

meryy - nieładnie z takich chwytów jak szantaż korzystać

Przy okazji mrozów- wiecie, że gdzieś było -31 stopni? Tylko nie pamiętam, czy wczoraj, czy dzisiaj rano, ale na pewno ponad 30 na minusie. I pomyśleć, że ja narzekam jak -10 jest

ja juz sie do mrozów przyzwyczaiłam i niestraszne mi -10 czy -20