Pogaduchy pierwszorocznych licealistek.

[Elsay]

Raz zimą jak było -25 stopni stałam ponad godzinę na peronie, bo się spóźniał. Wróciłam do domu strasznie odmrożona. Bo jakby napisali, że opóźniony 1godzine. To spoko wracam się do galerii (bo jest obok peronu) i tam czekam, a oni cały czas 10min opóźnienia, potem kolejne 10 potem już nic nie napiszą więc nie wiadomo czy jak sobie pójdziesz to czy nagle nie przyjedzie.

[Vagabunda]

Napisane przez Euuphorie

chodzi Ci o tablice? jeśli tak, to polecałam to wcześniej, jest świetne, mam biologie i chemię i przeglądając, to wszystko, co potrzebne w tym jest.[COLOR="Silver"]

Nie, to chyba nie są te tablice. Nie było innych przedmiotów niż polski, matma i angielski, tylko te były na reklamie. Żadnych tablic nie widziałam, a szkoda, bo właśnie z biologii i chemii by się przydało.

Ja też od paru lat nie czuję świąt U mnie w domu wkurza mnie to, że jak jest gotowanie i te wszystkie przygotowania, to wszyscy strasznie spinają, są wiecznie wkurzeni, że jeszcze to i to trzeba zrobić, zamiast po prostu bawić się w tej kuchni. Ja lubię gotować, ale nie jeśli mi babcia ciągle wydaje polecenia, krzyczy na wszystkich że mało czasu, blablablabla. Zero radości gotowania :/ No i jak kiedyś czekałam na prezenty, które były niespodzianką, to teraz wszyscy z rodziny się mnie pytają co chcę dostać, albo jakieś umowy, że mi po świętach kupią. To się mija z celem:/ Nie chodzi o to, żeby prezent był superpraktyczny i trafiony, lepiej kupować jakieś drobne rzeczy które będą miłą niespodzianką. Jakoś się nie cieszę z kolejnej kurtki na narty, którą wolałabym sobie kupić sama, a poza tym już wcześniej wiedziałam że ją dostanę. Jak byłam mała to święta były pełne fajnych rytuałów typu wspólne ubieranie choinki, wspólne oglądanie świątecznych filmów, a teraz to wygląda tak, że "idź ubierz tą choinkę, bo ktoś musi". Nie podoba mi się to wszystko, wręcz nie lubię świąt.

Ja tam wolałabym mieć na jakieś późniejsze godziny zajęcia, bo i tak jestem wiecznie nie wyspana, a poza tym wstawaanie zimą, jak jest jeszcze całkiem ciemno nie jest przyjemne

[19minut]

Napisane przez paulina18021995

też tego nie rozumiem i też mam nadzieję
i jest tam wszystko w tych vademecach? i jak oceniasz to z Operonu?

Dużo osób z mojej szkoły uczy się tylko z vademecum z bio, bo jest wszystko w 'pigułce' do połknięcia ,np. jeden dział z podręcznika mający ok. 20 kartek zajmuje tam 1 lub 2 kartki.
A z chemii? Plus, że można wszystko (wzory, prawa itp.) szybko znaleźć.

Napisane przez Elsay

Ja też mam nadzieję, ale że idę do drugiej klasy to będę pewnie miała częściej na popołudnie. Więc mam nadzieje, ze rozkład PKP będzie normalny i nie będę musiała godzinę po lekcjach czekać.

Też idę do 2
Ale i tak liczę, że ktoś kto układa plan mnie nie zawiedzie

[Elsay]

Napisane przez 19minut

Też idę do 2

hehe wiem tak mi się dziwnie napisało. Chodzi mi o to, że mimo iż nie ma zmian u mnie w szkole to drugie klasy mają częściej na późniejsze godziny.

[Paula_95]

Mi się jakoś tak zgrał plan z rozkładem, że nie czekam na pociąg dłużej jak 15-20 min góra. Moja koleżanka z klasy ma przesrane, czeka na pks trzy godziny po szkole...

[paulina18021995]

Napisane przez Elsay

Raz zimą jak było -25 stopni stałam ponad godzinę na peronie, bo się spóźniał. Wróciłam do domu strasznie odmrożona. Bo jakby napisali, że opóźniony 1godzine. To spoko wracam się do galerii (bo jest obok peronu) i tam czekam, a oni cały czas 10min opóźnienia, potem kolejne 10 potem już nic nie napiszą więc nie wiadomo czy jak sobie pójdziesz to czy nagle nie przyjedzie.

ja na szczęście wsiadam na śródmieściu, więc jest w miarę (zawsze to w budynku (pod ziemią no ) więc nie wieje ani nic), raz czekałam w zimę godzinę z moim obecnym TŻtem (wtedy jeszcze przyjacielem ) to herbatkę na kartki dostaliśmy (jak za PRLu normalnie no ). Pamiętam jak się wtedy martwił, specjalnie poszliśmy do przodu, bo bezpieczniej (co z tego że potem muszę przejść pół peronu u mnie i wiedział o tym ), ahh, to były czasy

Napisane przez Vagabunda

Nie, to chyba nie są te tablice. Nie było innych przedmiotów niż polski, matma i angielski, tylko te były na reklamie. Żadnych tablic nie widziałam, a szkoda, bo właśnie z biologii i chemii by się przydało.

Ja też od paru lat nie czuję świąt U mnie w domu wkurza mnie to, że jak jest gotowanie i te wszystkie przygotowania, to wszyscy strasznie spinają, są wiecznie wkurzeni, że jeszcze to i to trzeba zrobić, zamiast po prostu bawić się w tej kuchni. Ja lubię gotować, ale nie jeśli mi babcia ciągle wydaje polecenia, krzyczy na wszystkich że mało czasu, blablablabla. Zero radości gotowania :/ No i jak kiedyś czekałam na prezenty, które były niespodzianką, to teraz wszyscy z rodziny się mnie pytają co chcę dostać, albo jakieś umowy, że mi po świętach kupią. To się mija z celem:/ Nie chodzi o to, żeby prezent był superpraktyczny i trafiony, lepiej kupować jakieś drobne rzeczy które będą miłą niespodzianką. Jakoś się nie cieszę z kolejnej kurtki na narty, którą wolałabym sobie kupić sama, a poza tym już wcześniej wiedziałam że ją dostanę. Jak byłam mała to święta były pełne fajnych rytuałów typu wspólne ubieranie choinki, wspólne oglądanie świątecznych filmów, a teraz to wygląda tak, że "idź ubierz tą choinkę, bo ktoś musi". Nie podoba mi się to wszystko, wręcz nie lubię świąt.

Ja tam wolałabym mieć na jakieś późniejsze godziny zajęcia, bo i tak jestem wiecznie nie wyspana, a poza tym wstawaanie zimą, jak jest jeszcze całkiem ciemno nie jest przyjemne

tak, tylko mata, pol i ang jest i jeszcze jest repetytorium z gimn i podst chyba

u mnie jest podobnie... albo na prezent - kasa. w sumie wolę dostać kasę niż udawać że się cieszę z prezentu.
co do wytłuszczonego - tĘ chonikĘ taka mania z lekcji polskiego

Napisane przez 19minut

Dużo osób z mojej szkoły uczy się tylko z vademecum z bio, bo jest wszystko w 'pigułce' do połknięcia ,np. jeden dział z podręcznika mający ok. 20 kartek zajmuje tam 1 lub 2 kartki.
A z chemii? Plus, że można wszystko (wzory, prawa itp.) szybko znaleźć.


Też idę do 2
Ale i tak liczę, że ktoś kto układa plan mnie nie zawiedzie

chyba kupię z chem i bio operonu lub PWNu bo sie przyda, a wszyscy chwalą. poza tym w tym roku kupuję tylko książkę od chemii

ja liczę że ta osoba będzie mądra i nie będzie tak że jednego dnia mnóóóstwo rzeczy do noszenia, a kolejnego 2 książki na krzyż, albo jednego mnóóóstwo stresu, odp ustnych itp a drugiego nic
ale liczę że każdy wf będzie przed polskim - może wreszcie powie nam żebyśmy poszli się umyć i stracimy lekcję

[Paula_95]

Albo wigilia w szkole...jacy wszyscy są mili dla siebie przez jeden dzień...

[paulina18021995]

Napisane przez Paula_95

Albo wigilia w szkole...jacy wszyscy są mili dla siebie przez jeden dzień...

Wigilię klasową akurat lubię, ale tylko w mojej klasie - w poprzedniej to właśnie też było takie mega sztuczne. W tej - składam życzenia osobom którym chcę złożyć, a że jest nas 32 (od września będzie 33) to ciężko ogarnąć, czy ktoś tam składał Ci życzenia Na ostatniej Wigilii byłam jedną z trzech Mikołajowych, z resztą i mam fajne zdjęcia z tego

[19minut]

Napisane przez Elsay

hehe wiem tak mi się dziwnie napisało. Chodzi mi o to, że mimo iż nie ma zmian u mnie w szkole to drugie klasy mają częściej na późniejsze godziny.

Właśnie tak dziwnie, więc napisałam sprostowanie U mnie 3 klasy zawsze mają na 3 albo na 2 lekcję

Napisane przez paulina18021995

co do wytłuszczonego - tĘ chonikĘ taka mania z lekcji polskiego

A ostatnio zastanawiałam się od czego to zależy

[paulina18021995]

Napisane przez 19minut

Właśnie tak dziwnie, więc napisałam sprostowanie U mnie 3 klasy zawsze mają na 3 albo na 2 lekcję



A ostatnio zastanawiałam się od czego to zależy

u mnie to nie jest zależne od klasy, ot jak ktoś ustali plan lekcji i na 2/3 lekcję to raczej jak są zastępstwa to sie ma, rzadko która klasa ma regularnie na późniejszą

od ostatniej literki już mam taką fobię na tym punkcie, że jak ktoś coś mówi do mnie to potrafię analizować, czy powinno być 'tą' czy 'tę', a nie skupiać się na tym, co ktoś chce mi przekazać

[Elsay]

Napisane przez paulina18021995

u mnie to nie jest zależne od klasy, ot jak ktoś ustali plan lekcji i na 2/3 lekcję to raczej jak są zastępstwa to sie ma, rzadko która klasa ma regularnie na późniejszą

U mnie pierwsze klasy maja różnie, ale z przewagą na rano, drugie też mają też różnie ale z przewagą na popołudnie, a trzecie mają zawsze na rano, a popołudniami fakultety (na które trzeba czasem czekać).

Napisane przez paulina18021995

od ostatniej literki już mam taką fobię na tym punkcie, że jak ktoś coś mówi do mnie to potrafię analizować, czy powinno być 'tą' czy 'tę', a nie skupiać się na tym, co ktoś chce mi przekazać

A przy mnie można wszystkie najgorsze błędy powiedzieć i nie zauważę, ale jak ktoś powie pisze to zawsze poprawie, że jest napisane.

[paulina18021995]

Napisane przez Elsay

U mnie pierwsze klasy maja różnie, ale z przewagą na rano, drugie też mają też różnie ale z przewagą na popołudnie, a trzecie mają zawsze na rano, a popołudniami fakultety (na które trzeba czasem czekać).


A przy mnie można wszystkie najgorsze błędy powiedzieć i nie zauważę, ale jak ktoś powie pisze to zawsze poprawie, że jest napisane.

głupie że trza czekać...

u mnie do pewnego momentu można było, ale odkąd jestem w Stasiu i uczy mnie moja polonistka, która do wszystkiego się czepia to ja też zaczęłam się czepiać i wzajemnie w klasie się poprawiamy, nawet na innej lekcji

[Elsay]

Napisane przez paulina18021995

głupie że trza czekać...

Czasem się trafi, że są tuż po lekcjach, ale skoro mają ułożyć pod wszystkie klasy, aby każdy mógł chodzić na to na co chce, to tak wypada. Głupio, ale co zrobić.

[paulina18021995]

Napisane przez Elsay

Czasem się trafi, że są tuż po lekcjach, ale skoro mają ułożyć pod wszystkie klasy, aby każdy mógł chodzić na to na co chce, to tak wypada. Głupio, ale co zrobić.

a no, chyba że
jej, spojrzałam na plan klasy o tym samym profilu, w mojej szkole tylko już nieaktualnego, z klasy 2 - codziennie kończyli 14:50, raz 15:45 bo WDŻWR mieli 35h tygodniowo + 1h WDŻWR (a babka od WDŻWRu jest świetna więc większość chodzi) , my mieliśmy w tym roku 34h + 1h WDŻWR ale nasz plan był bardziej zróżnicowany

[Elsay]

Napisane przez paulina18021995

jej, spojrzałam na plan klasy o tym samym profilu, w mojej szkole tylko już nieaktualnego, z klasy 2 - codziennie kończyli 14:50, raz 15:45 bo WDŻWR mieli 35h tygodniowo + 1h WDŻWR (a babka od WDŻWRu jest świetna więc większość chodzi) , my mieliśmy w tym roku 34h + 1h WDŻWR ale nasz plan był bardziej zróżnicowany

Nie ma co się sugerować planem z poprzedniego roku, bo zawsze jest inny.
U mnie babka od WDŻWR jest okropna. Na większości lekcji mówi tylko o AIDS. Wszyscy się z jej rozmyślań nabijają i się z nią kłócą. Raz napisali jej na tablicy "Seks zabija". Jak się WDŻWR trafi jako ostatnia lekcja to większość osób znika.

[19minut]

Napisane przez paulina18021995

a no, chyba że
jej, spojrzałam na plan klasy o tym samym profilu, w mojej szkole tylko już nieaktualnego, z klasy 2 - codziennie kończyli 14:50, raz 15:45 bo WDŻWR mieli 35h tygodniowo + 1h WDŻWR (a babka od WDŻWRu jest świetna więc większość chodzi) , my mieliśmy w tym roku 34h + 1h WDŻWR ale nasz plan był bardziej zróżnicowany

U mnie praktycznie nikt nie chodzi na WDŻWR. Nie mamy obowiązkowego. Na początku roku dostaliśmy kartki dla rodziców czy chcemy chodzić czy nie żeby się zdecydować i już

[old cookie]

Cześć dziewczyny, byłam wczoraj i dzisiaj u babci, ładnie tutaj naspamowałyście nadrobiłam was, ale przewinęło się tyle tematów, że nie będę na każdy odpisywać muszę wyprać plecak ; o

[Elsay]

Napisane przez old cookie

muszę wyprać plecak ; o

muszę znaleźć plecak

[Euuphorie]

ja noszę torebkę, chociaż mało wygodnie

[old cookie]

ja muszę go rozpakować jeszcze mój olew na szkołę w te wakacje mnie przeraża
ja torbę noszę jak mam mało lekcji, bo na co dzień mój kręgosłup by tego nie wytrzymał...

[paulina18021995]

Napisane przez Elsay

Nie ma co się sugerować planem z poprzedniego roku, bo zawsze jest inny.
U mnie babka od WDŻWR jest okropna. Na większości lekcji mówi tylko o AIDS. Wszyscy się z jej rozmyślań nabijają i się z nią kłócą. Raz napisali jej na tablicy "Seks zabija". Jak się WDŻWR trafi jako ostatnia lekcja to większość osób znika.

wiem, wiem
; o nie, to nasza na luzie do tego podchodzi i omówiła z nami każdą antykoncepcję, najpopularniejsze typy mężczyzn i kobiet, wyrzucaliśmy sobie wady nawzajem (mężczyzn i kobiet)... dużo fajnych zajęć i daje nam też praktyczne rady (typu: chłopcy, nie pokazujcie swojego skarbu dziewczynom przed bo mogą zwiać że taki duży ) ogółem świetna jest ma takie praktyczne podejście i widać że chce nam jak najwięcej przekazać

Napisane przez old cookie

ja muszę go rozpakować jeszcze mój olew na szkołę w te wakacje mnie przeraża
ja torbę noszę jak mam mało lekcji, bo na co dzień mój kręgosłup by tego nie wytrzymał...

ja też plecak jakbym miała tyle rzeczy w torbie nosić to chyba już dawno poszłaby w szwach

[Elsay]

Ja chodzę w plecaku, bo mam krzywy kręgosłup (lekarze zawsze mi na tych badaniach do szkoły zaznaczają, że nie ale nawet nie popatrzą na mnie). Chociaż chcę sobie kupić torbę na dni kiedy będę musiała wziąć mało rzeczy.

[old cookie]

Ja też wiem, że mam i coraz częściej mnie boli niestety

[paulina18021995]

mnie bardzo często ostatnio kark boli, od krzywego kręgosłupa i wypadków po których zawsze chodziłam w gorsecie na odcinku szyjnym

[Vagabunda]

Ja zawsze torbę noszę z plecakiem dziwnie się czuję: muszę go zdjąć żeby coś wyjąć, a tak to np. jadę tramwajem i jest mi wygodniej bilet wyciągnąć. Nie jest to zbyt zdrowe, szczególnie, że też mam krzywy kręgosłup :<
Właśnie mam zamiar zacząć robić jakieś ćwiczenia z kijem, bo się ciągle garbię Mam TŻta dosyć niskiego, więc przy nim też często się zapominam i się garbię, bo chcę być niższa od niego

[paulina18021995]

Napisane przez Vagabunda

Ja zawsze torbę noszę z plecakiem dziwnie się czuję: muszę go zdjąć żeby coś wyjąć, a tak to np. jadę tramwajem i jest mi wygodniej bilet wyciągnąć. Nie jest to zbyt zdrowe, szczególnie, że też mam krzywy kręgosłup :<
Właśnie mam zamiar zacząć robić jakieś ćwiczenia z kijem, bo się ciągle garbię Mam TŻta dosyć niskiego, więc przy nim też często się zapominam i się garbię, bo chcę być niższa od niego

ja plecak w tramwaju zawsze trzymam między nogami
mój jest wyższy i często jak się przytulamy, albo stoimy na peronie słyszę 'masz bardzo ładne czoło, ale wolałbym widzieć Twoje oczy'

[Vagabunda]

Napisane przez paulina18021995

ja plecak w tramwaju zawsze trzymam między nogami
mój jest wyższy i często jak się przytulamy, albo stoimy na peronie słyszę 'masz bardzo ładne czoło, ale wolałbym widzieć Twoje oczy'

hahaha, nie pomyślałam o tym zawsze chciałam mieć wyższego chłopaka, wydawało mi się, że jakoś tak wygodniej się przytulać i wogóle, ale widać, że gdy jest tego samego wzrostu to też ma swoje plusy

[paulina18021995]

Napisane przez Vagabunda

hahaha, nie pomyślałam o tym zawsze chciałam mieć wyższego chłopaka, wydawało mi się, że jakoś tak wygodniej się przytulać i wogóle, ale widać, że gdy jest tego samego wzrostu to też ma swoje plusy

wiesz, mi się to podoba, bez problemu chowam twarz w Jego klacie, nawet w klasie (na przerwie/luźnej lekcji), jak się zaczerwienię, albo chce mi się płakać On nie jest zbyt zadowolony chyba, szczególnie jak chce się wtedy dowiedzieć co się stało, albo mnie pocałować a ja nie mam głowy do góry i wkurza się jak staję na palcach, co robię wręcz automatycznie
za to mamy cudowne zdjęcie jak mnie całuje w czoło

taki tam spam dzięki któremu mam banana na twarzy

[Vagabunda]

Napisane przez paulina18021995

wiesz, mi się to podoba, bez problemu chowam twarz w Jego klacie, nawet w klasie (na przerwie/luźnej lekcji), jak się zaczerwienię, albo chce mi się płakać On nie jest zbyt zadowolony chyba, szczególnie jak chce się wtedy dowiedzieć co się stało, albo mnie pocałować a ja nie mam głowy do góry i wkurza się jak staję na palcach, co robię wręcz automatycznie
za to mamy cudowne zdjęcie jak mnie całuje w czoło

taki tam spam dzięki któremu mam banana na twarzy

To mój czasami specjalnie wygina się do tyłu, żebym musiała go dosięgać na palcach i się wtedy śmieje, że jest taki wysoki On tam jest zadowolony, że nie jestem niższa, ale ja żałuję za każdym razem jak założę wyższe buty

[paulina18021995]

Napisane przez Vagabunda

To mój czasami specjalnie wygina się do tyłu, żebym musiała go dosięgać na palcach i się wtedy śmieje, że jest taki wysoki On tam jest zadowolony, że nie jestem niższa, ale ja żałuję za każdym razem jak założę wyższe buty

ja spokojnie zakładam 10cm szpilki (tylko na okazje typu Wigilia klasowa, zakończenie/rozpoczęcie roku, bale itp) i On jest wyższy a ile masz cm wzrostu?
mnie nieraz kolana bolą, bo potrafimy na peronie stać dobre pół godziny w jednym miejscu, to potem jak się ruszęęę...