Zakon Napalonych Orgazmocholiczek - CZ. 35 !

[patrysiowa_]

Napisane przez magda1706

że jeśli on cokolwiek zrobi źle to dostaje po mordzie. Rozumiem całkiem seriously.. ale mówie Ci że jeśli by chciał to by naprawdę góry z tobą przenosił.. gdyby się odważył powiedzieć całej bandzie że ma ich gdzieś i ich zasady i będzie próbował mimo wszystko

ale to nie jest jego banda
to są ludzie którzy mieli jakieś wspólne klimaty ale też i wiedzą jaka jest druga strona
ii że to nie jest ktoś dla mnie...

Napisane przez asmenaa

ptys zaraz dotre i do maila, czekaj

oki ;*

Napisane przez karo208

Eh to się zastanów i zrób jak uważasz.
Wiem jak to jest, właśnie mój humor stał się taki przez przyjaciela.

czemu ?

[norka27]

Kopa skoro on sprecyzowal sie no to inna sprawa calkowicie ale pomysl czy ty takiego zycia chcesz - gdzies na zadupiu w malej miejscowosci bez mozliwosci pracy i rozwoju zdana tylko na niego i jego kaprysy? Pomysl bo ja sie dalam wkopac w taka mala miejscowosc i wiem jak jest ciezko. Gdyby nie to ze moj maz nalezy do tych wylewnych, miziastych i spelnia moje zachcianki to nei wiem jak by to bylo. On mnie wozi po swiecie u funduje mi wycieczki no i ja jakos te prace dostaje a ten twoj to sama wiesz . jak mu czapka stanie. Raz zimny jak lod a za chwile kwiatek. A poetm bedziesz siedziec w domu i czekac az on od tych kur swoich przyjdzie i bedzie zmeczony i tak nigdzie nei wyjdziecie. Niestety szare zycie w malych miejscowosciach jest jeszcze bardziej szare.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Zaczął chrapac

[wampir]

kopa nie wiem już, pokręcone to jest - trochę nie jasno o wszystkim piszesz i odnoszę takie a nie inne wrażenie.
Z tym strachem chodziło mi o to, że boisz się z nim rozmawiać na poważne tematy, bo nie wiesz jak zareaguje
ale po tym co napisałaś, już nie wiem co Ty chesz tymi rozmowami osiągnąć
skoro on Cię widzi w swojej przyszłości, tylko TERAZ nic się nie zmieni to w czym problem? To chyba jest jasna deklaracja z jego strony?

[magda1706]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;33002688]Wampir znam go na tyle na ile można poznać człowieka w zno przez 3 lata.. nie wiem o nim wszystkiego tak jak i on nie wie wszystkiego o mnie.. ale bać się go nie boję.. co on mi może zrobić?

on się stara.. do miesiąca po kłótni.. później znowu jest to samo[/QUOTE]

ojej..

[norka27]

musze wyjac pranie z pralki i rozwiesic i w ogole mi sie nie chce a wlosow nie pofarbowalam pofarbuje u kolezanki juz

[patrysiowa_]

Napisane przez norka27

Kopa skoro on sprecyzowal sie no to inna sprawa calkowicie ale pomysl czy ty takiego zycia chcesz - gdzies na zadupiu w malej miejscowosci bez mozliwosci pracy i rozwoju zdana tylko na niego i jego kaprysy? Pomysl bo ja sie dalam wkopac w taka mala miejscowosc i wiem jak jest ciezko. Gdyby nie to ze moj maz nalezy do tych wylewnych, miziastych i spelnia moje zachcianki to nei wiem jak by to bylo. On mnie wozi po swiecie u funduje mi wycieczki no i ja jakos te prace dostaje a ten twoj to sama wiesz . jak mu czapka stanie. Raz zimny jak lod a za chwile kwiatek. A poetm bedziesz siedziec w domu i czekac az on od tych kur swoich przyjdzie i bedzie zmeczony i tak nigdzie nei wyjdziecie. Niestety szare zycie w malych miejscowosciach jest jeszcze bardziej szare.

mądrze powiedziane

[wampir]

Wychowałam się na wsi, moja mama też została ściągnięta tam i gnije
życie na wsi to mordęga, chyba że ma się dobrze prosperujące gospodarstwo albo przeżyło się to życie i chce się odpocząć

[patrysiowa_]

Napisane przez wampir

kopa nie wiem już, pokręcone to jest - trochę nie jasno o wszystkim piszesz i odnoszę takie a nie inne wrażenie.
Z tym strachem chodziło mi o to, że boisz się z nim rozmawiać na poważne tematy, bo nie wiesz jak zareaguje
ale po tym co napisałaś, już nie wiem co Ty chesz tymi rozmowami osiągnąć
skoro on Cię widzi w swojej przyszłości, tylko TERAZ nic się nie zmieni to w czym problem? To chyba jest jasna deklaracja z jego strony?

kopa tu np chodzi o gadanie tego typu:
- do maja schudnę i z nim zerwe
2 tygodnie później:
- w lipcu w naszą rocznice z nim porozmawiam o dzieciak/slubie etc..

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez norka27

Kopa skoro on sprecyzowal sie no to inna sprawa calkowicie ale pomysl czy ty takiego zycia chcesz - gdzies na zadupiu w malej miejscowosci bez mozliwosci pracy i rozwoju zdana tylko na niego i jego kaprysy? Pomysl bo ja sie dalam wkopac w taka mala miejscowosc i wiem jak jest ciezko. Gdyby nie to ze moj maz nalezy do tych wylewnych, miziastych i spelnia moje zachcianki to nei wiem jak by to bylo. On mnie wozi po swiecie u funduje mi wycieczki no i ja jakos te prace dostaje a ten twoj to sama wiesz . jak mu czapka stanie. Raz zimny jak lod a za chwile kwiatek. A poetm bedziesz siedziec w domu i czekac az on od tych kur swoich przyjdzie i bedzie zmeczony i tak nigdzie nei wyjdziecie. Niestety szare zycie w malych miejscowosciach jest jeszcze bardziej szare.

On twierdzi że mogę dojezdzac do pracy bo przecież dużo ludzi dojeżdża..
jemu nie chodzi o pieniądze.. mogłabym całą pensje wydać na dojazdy bylebym wychodziła do ludzi i mu nie marudzila że nie mam pracy i mi się nudzi i wymyślam głupie rzeczy..

[magda1706]

Napisane przez wampir

Wychowałam się na wsi, moja mama też została ściągnięta tam i gnije
życie na wsi to mordęga, chyba że ma się dobrze prosperujące gospodarstwo albo przeżyło się to życie i chce się odpocząć

popieram

Dlatego ja pakuje manele i wyprowadzam się stąd daleko i do dużego miasta. TŻ stwierdził że idzie ze mną. wątpię żebym kiedykolwiek tu wróciła

[asmenaa]

kopnienta
wedlug mnie to uczepilas sie go jak rzep psiego ogona i nie mozesz sie odczepic
a moze kolo nosa przejdzie Ci szansa na prawdziwa milosc i szczescie bo masz klapki na oczach...

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Muszę sobie znaleźć zajęcie bo wymyślam

ja chce żeby on był przez telefon taki jak wtedy gdy się widzimy czy ja wymagam tak dużo?
chce żeby to zmienił.. wtedy to zno byłoby łatwiejsze..

[magda1706]

Ptys skoro tak się rysuje rzekomo sytuacja to masz odpowiedz juz.. ja upieram się że jeśli się chce czegoś więcej to można wszystko przeskoczyć mimo wszystko. Ale jak to jest niepewne itd.. to może lepiej odpuścić

[patrysiowa_]

huehue, ja się wyprowadzam, za ocean...

[karo208]

Napisane przez patrysiowa_

czemu ?

Bo mieliśmy się spotkać i pewnie znowu to nie wypali z jego strony.

[magda1706]

Napisane przez patrysiowa_

huehue, ja się wyprowadzam, za ocean...

hue hue pomacham Ci

[patrysiowa_]

Kopnienta ale przeciez ty nie chcesz byc z kims kto Ci ciągłe słodzi i na rękach nosi bo Ci sie znudzi. twoj TZ taki nie jest i tez Ci sie znudziło ?

Madzia zobaczymy...

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Napisane przez magda1706

hue hue pomacham Ci

Ok

[norka27]

Kopa ty mnie znowu nie zrozumialas. Tu nie chodzi o pieniadze tylko o zycie. Siedzenie w domu i czekanie na kogos kto wiecznie jest w pracy jest ciezkie. A jest jeszcze gorzej kiedy mieszka sie w zapadlej dziurze gdzie nie ma co robic ani gdzie wyjsc. Uwierz mi - to marnowanie zycia i czekanie na smierc. A twoj TZ jaki jest sama wiesz - jak jest zmeczony lub cos mu nie idzie to burkliwy jest, oschly i tak dalej a ty bedziesz na niego czekac i kazdego dnia przezyjesz porazke az zgorzkniejesz. A dojezdzac mozna, jasne ale czy ty wiesz co to sa takie dojazdy i jak mecza? Ja przez rok dojezdzalam 74km w jedna strone do pracy - wyjezdzalam z domu po 6 rano a wracalam kolo 18. I bylam tak padnieta ze o 20 juz jak zombi chodzilam. Pomysl logicznie kobieto jakie zycie cie czeka - ocipiejesz tam z nudow czekajac na niego.

[magda1706]

Napisane przez patrysiowa_

Madzia zobaczymy...

bedzie dobrze! musi być!

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ja patrysiowa nadrobie jak wroce bo teraz nie mam jak mam wejść na maila

[hihihi]

Napisane przez patrysiowa_

kopa tu np chodzi o gadanie tego typu:
- do maja schudnę i z nim zerwe
2 tygodnie później:
- w lipcu w naszą rocznice z nim porozmawiam o dzieciak/slubie etc..

ja też tego nie ogarniam ?!
jak się tak ciągle myśli o rozstaniu to takie to trochę dziwne.
kopa zrób jak uważasz, tylko, żebyś sobie życia nie zmarnowała

Ptyś czytałam maila. hm. ja bym odpuściła. chyba nie ma się co w to pchać

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez patrysiowa_

huehue, ja się wyprowadzam, za ocean...

NY?

[karo208]

Dobra Laski ja idę , bo kiepsko się czuję.
Dobranoc do jutra.

[norka27]

oo jak ja bym chciala do NY pozyc w wielkim miescie, chodzic w ladnych bucikach, chodzic do kawiarni i w ogole miec troche jak w Sex w wielkim miescie

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez patrysiowa_

Kopnienta ale przeciez ty nie chcesz byc z kims kto Ci ciągłe słodzi i na rękach nosi bo Ci sie znudzi. twoj TZ taki nie jest i tez Ci sie znudziło ?

Madzia zobaczymy...

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------


Ok

Nie chce żeby mi słodził ale żeby był taki jak wtedy gdy się widzimy.. czyli że normalnie gadamy o tym co robimy itd.. tak jak dzisiaj mówi mi że musi jeszcze np wodę rozrobić z czymś tam to nie może mi takich rzeczy przez telefon mówić? że dzisiaj kupił samochód czy zrobił 5 razy kupę..

[norka27]

musze poczekac na pralke jeszcze 10 min i znowu jestem glodna czy ten wieczny glod sie kiedys skonczy no i jak tu myslec o zachowaniu figury jak ja ciagle musze jesc a w planie bylo 11kg tak jak moja mama ze mna a tu pewnie ze 20 bedzie

[magda1706]

Napisane przez karo208

Dobra Laski ja idę , bo kiepsko się czuję.
Dobranoc do jutra.

[kroliiczek]

Kopa i tak z nim nie zerwiesz, za bardzo go kochasz (?) bądź jesteś przywiązana

Kurczę, muszę znaleźć pracę dla tżta. Tylko gdzie

[hihihi]

Napisane przez norka27

oo jak ja bym chciala do NY pozyc w wielkim miescie, chodzic w ladnych bucikach, chodzic do kawiarni i w ogole miec troche jak w Sex w wielkim miescie

ja też bym strasznie chciała jak w Plotkarze

[kroliiczek]

Norka Może czworaczki