Polecamy:

Chatul · 2014-12-09, 20:16

Cytat:

Napisane przez Links

Dziewczyny zdecydowane na brak potomstwa, jakie macie zdanie o małżeństwie? Brałyscie/planujecie ślub? Pytam, bo sama sie nad tym zastanawiam, a głównym powodem pobierania się par jest najczęściej stworzenie kilkuosobowej rodziny. Czy instytucja małżeństwa jest dla Was ważna?

Nie wiem, czy coś już o tym wspominałyście, ale wątek jest za dłuuugi na szczegółowe przeglądanie.

Według mnie małżeństwo i posiadanie dzieci to jednak dwie osobne sprawy. Małżeństwo to relacja między równorzędnymi partnerami, a do stworzenia takiej relacji nie jest potrzebne ani posiadanie potomstwa, ani nawet chęć jego posiadania.

Poza tym, sama formalizacja związku też może mieć znaczenie, bo jednak ułatwia wiele spraw, w tym np. majątkowe.

karoline3ek · 2014-12-09, 20:17

Ja nie mam sprecyzowanych planów co do małżeństwa. Z jednej strony chciałabym to zrobić jako przypieczętowanie miłości i o wiele łatwiejsze załatwianie spraw formalnych. Z drugiej strony boję się tego linczu, że jako małżeństwo świadomie zrezygnujemy z rodzicielstwa i tego, że mężowi może się kiedyś odmienić.

Tak w ogóle to witajcie

Frezja__ · 2014-12-09, 22:10

Cytat:

Napisane przez The Quiet One

U nas to podologia albo podiatria. Stopy to dla mnie to najbardziej obleśna część ludzkiego ciała i nie zdzierżyłabym takiego zawodu

A jednak podologia. Musiałam wygooglować bo nawet nie wiedziałam że coś takiego jest -.-

Co do małżeństwa. Jak najbardziej chcę wyjść za mąż, ale tak ok 30 i cywilny, najlepiej w jakimś pałacyku

Dla mnie jest to przypieczętowanie miłości, jestem wtedy ŻONĄ a nie dziewczyną. Jest to też ułatwienie w wielu sprawach. I wydaje mi się takie dojrzałe[?] Według mnie małżeństwo=\=dzieci. Żadnego linczu się nie boję, chociaż już widzę te pytające spojrzenia parę miesięcy po ślubie "a gdzie brzuszek?" Ale ja się wolę cieszyć swobodą i mężem

Przyjaciółka w maju urodziła, sprawa spłynęła po mnie jak po kaczce, ale wczoraj miała ślub. Mogłam z nią gadać godzinami, oglądać zdjęcia etc. I w tej rozmowie jeszcze bardziej się uświadomiłam, że chcę zawrzeć związek małżeński

wlosomaniaczkaaa · 2014-12-10, 07:17

Wyszłam za mąż dosyć szybko. Większość osób myślała, że zaliczyłam wpadkę, bo panuje taki trend wśród młodych mężatek.
Nie byliśmy na sto procent pewni, że dzieci nigdy nie będzie. Ale z roku na rok nie zależało nam na nich coraz bardziej. Bezdzietność okazała się zbyt wygodna.

AnnaVanDort · 2014-12-10, 08:37

Cytat:

Napisane przez Frezja__

Yyyy, reagowali ze wzruszeniem na poród?! Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam

AnnaVanDort dobrze, że u mnie na WDŻ było o higienie jamy ustnej xD (do tej pory pamiętam kolorowe ludki zabijające złe bakterie w buzi)

Hahah co szkoła to obyczaj

Cytat:

Napisane przez Links

Dziewczyny zdecydowane na brak potomstwa, jakie macie zdanie o małżeństwie? Brałyscie/planujecie ślub? Pytam, bo sama sie nad tym zastanawiam, a głównym powodem pobierania się par jest najczęściej stworzenie kilkuosobowej rodziny. Czy instytucja małżeństwa jest dla Was ważna?

Nie wiem, czy coś już o tym wspominałyście, ale wątek jest za dłuuugi na szczegółowe przeglądanie.

Co do małżeństwa to jestem na tak - byłoby to dla mnie ważne. Ale na dzień dzisiejszy nawet partnera nie chcę mieć za bardzo. Kiedyś było inaczej, ale z biegiem lat coś dziwnego się dzieje

**201712071518** · 2014-12-10, 09:01

no ja się będę musiała ochajtać.
chociaż za bardzo mi się do tej instytucji nie pali, ale TŻ jest cudzoziemcem z atrakcyjnym obywatelstwem, ale niezbyt przyjaznym dla imigrantów krajem, więc to dużo ułatwi...

Kusum · 2014-12-10, 09:49

Cytat:

Napisane przez Links

Dziewczyny zdecydowane na brak potomstwa, jakie macie zdanie o małżeństwie? Brałyscie/planujecie ślub? Pytam, bo sama sie nad tym zastanawiam, a głównym powodem pobierania się par jest najczęściej stworzenie kilkuosobowej rodziny. Czy instytucja małżeństwa jest dla Was ważna?

Nie wiem, czy coś już o tym wspominałyście, ale wątek jest za dłuuugi na szczegółowe przeglądanie.

Ja jestem już dobrych parę lat po ślubie cywilnym. Nie chcę kościelnego, bo to dla mnie szczyt hipokryzji: nie chcieć dzieci i iść do kościoła.

Na początku mówiliśmy, że ślub niczego nie zmienia. Wszystko jest po staremu. Teraz mogę powiedzieć: ślub wszystko zmienia. I nie wiem czy jako para udałoby nam się przetrwać te wszystkie burze

Cytat:

Napisane przez stupid-girl

no ja się będę musiała ochajtać.
chociaż za bardzo mi się do tej instytucji nie pali, ale TŻ jest cudzoziemcem z atrakcyjnym obywatelstwem, ale niezbyt przyjaznym dla imigrantów krajem, więc to dużo ułatwi...

Szwajcar czy Amerykanin?

**201605131805** · 2014-12-10, 10:30

Cytat:

Napisane przez Kusum

Na początku mówiliśmy, że ślub niczego nie zmienia. Wszystko jest po staremu. Teraz mogę powiedzieć: ślub wszystko zmienia. I nie wiem czy jako para udałoby nam się przetrwać te wszystkie burze

A więc jednak

**201803111829** · 2014-12-10, 10:52

Cytat:

Napisane przez Links

Dziewczyny zdecydowane na brak potomstwa, jakie macie zdanie o małżeństwie? Brałyscie/planujecie ślub? Pytam, bo sama sie nad tym zastanawiam, a głównym powodem pobierania się par jest najczęściej stworzenie kilkuosobowej rodziny. Czy instytucja małżeństwa jest dla Was ważna?

Nie wiem, czy coś już o tym wspominałyście, ale wątek jest za dłuuugi na szczegółowe przeglądanie.

Chcę wziąć ślub ale tylko cywilny. I nie wiem co ma posiadanie potomstwa do miłości między mężczyzną a kobietą.

Miska1477 · 2014-12-10, 11:27

Ja nie wiem, ale nie wyobrażam sobie swojego życia bez dzieci.

zakonna · 2014-12-10, 11:28

Wiec to nie jest wątek dla ciebie

Kusum · 2014-12-10, 11:32

Cytat:

Napisane przez Miska1477

Ja nie wiem, ale nie wyobrażam sobie swojego życia bez dzieci.

Ja sobie nie wyobrażam z dziećmi

Bananalama · 2014-12-10, 11:46

Cytat:

Napisane przez Links

Dziewczyny zdecydowane na brak potomstwa, jakie macie zdanie o małżeństwie? Brałyscie/planujecie ślub? Pytam, bo sama sie nad tym zastanawiam, a głównym powodem pobierania się par jest najczęściej stworzenie kilkuosobowej rodziny. Czy instytucja małżeństwa jest dla Was ważna?

Nie wiem, czy coś już o tym wspominałyście, ale wątek jest za dłuuugi na szczegółowe przeglądanie.

wyjść za mąż chcę, bo to wiele ułatwia

. Dzieci nie są mi do szczęścia potrzebne.

Cytat:

Napisane przez AnnaVanDort

Co do małżeństwa to jestem na tak - byłoby to dla mnie ważne. Ale na dzień dzisiejszy nawet partnera nie chcę mieć za bardzo. Kiedyś było inaczej, ale z biegiem lat coś dziwnego się dzieje

nie wiedziałam, że po rozstaniu jesteś

**201803111829** · 2014-12-10, 12:48

Cytat:

Napisane przez Miska1477

Ja nie wiem, ale nie wyobrażam sobie swojego życia bez dzieci.

i co w związku z tym?

AnnaVanDort · 2014-12-10, 13:37

Cytat:

Napisane przez Bananalama

wyjść za mąż chcę, bo to wiele ułatwia

. Dzieci nie są mi do szczęścia potrzebne.

nie wiedziałam, że po rozstaniu jesteś

A to już dawno, 5 lat minęło

i potem owszem randkowałam, ale teraz wolę być sama, człowiek się przyzwyczaja i jest ok

Bananalama · 2014-12-10, 14:12

W ogóle taką mam sytuację ostatnio... Napiszę tutaj, bo Wy mnie zrozumiecie. Moja koleżanka ze studiów, którą bardzo lubię, jest w ciąży. Aż się poryczałam z radości, bo wiem, że chciała mieć dziecko, ale choruje. Generalnie cieszę się ogromnie jej szczęściem i mam nadzieję, że maluch urodzi się zdrowy i że będę go mogła zobaczyć za jakieś 7 miesięcy. No ale do rzeczy : po tej rozmowie chodziłam z bananem na twarzy, a po jakimś czasie zrobiło mi się smutno. I okazało się, że jej zazdroszczę. Nie tego, że będzie miała dziecko, bo ja dobrą matką bym nie była. Zazdroszczę jej jakiejś takiej stabilizacji. Ona wie, czego chce, jest szczęśliwa. Ma męża, pracę, własne mieszkanie, ślicznego psa i w dodatku niedługo będzie miała też coś, o czym zawsze marzyła - własne dziecko. Czuję, że wszyscy idą do przodu i coś robią, a ja nie.

sylwka37 · 2014-12-10, 14:19

Cytat:

Napisane przez Bananalama

W ogóle taką mam sytuację ostatnio... Napiszę tutaj, bo Wy mnie zrozumiecie. Moja koleżanka ze studiów, którą bardzo lubię, jest w ciąży. Aż się poryczałam z radości, bo wiem, że chciała mieć dziecko, ale choruje. Generalnie cieszę się ogromnie jej szczęściem i mam nadzieję, że maluch urodzi się zdrowy i że będę go mogła zobaczyć za jakieś 7 miesięcy. No ale do rzeczy : po tej rozmowie chodziłam z bananem na twarzy, a po jakimś czasie zrobiło mi się smutno. I okazało się, że jej zazdroszczę. Nie tego, że będzie miała dziecko, bo ja dobrą matką bym nie była. Zazdroszczę jej jakiejś takiej stabilizacji. Ona wie, czego chce, jest szczęśliwa. Ma męża, pracę, własne mieszkanie, ślicznego psa i w dodatku niedługo będzie miała też coś, o czym zawsze marzyła - własne dziecko. Czuję, że wszyscy idą do przodu i coś robią, a ja nie.

Bananku

jeszcze znajdziesz swój cel życiowy

lepiej stać w miejscu niż się cofać

**201803090921** · 2014-12-10, 14:25

Cytat:

Napisane przez Bananalama

W ogóle taką mam sytuację ostatnio... Napiszę tutaj, bo Wy mnie zrozumiecie. Moja koleżanka ze studiów, którą bardzo lubię, jest w ciąży. Aż się poryczałam z radości, bo wiem, że chciała mieć dziecko, ale choruje. Generalnie cieszę się ogromnie jej szczęściem i mam nadzieję, że maluch urodzi się zdrowy i że będę go mogła zobaczyć za jakieś 7 miesięcy. No ale do rzeczy : po tej rozmowie chodziłam z bananem na twarzy, a po jakimś czasie zrobiło mi się smutno. I okazało się, że jej zazdroszczę. Nie tego, że będzie miała dziecko, bo ja dobrą matką bym nie była. Zazdroszczę jej jakiejś takiej stabilizacji. Ona wie, czego chce, jest szczęśliwa. Ma męża, pracę, własne mieszkanie, ślicznego psa i w dodatku niedługo będzie miała też coś, o czym zawsze marzyła - własne dziecko. Czuję, że wszyscy idą do przodu i coś robią, a ja nie.

Wiesz, to nie jest tak, że wszyscy muszą stabilizować się w tym samym czasie; może akurat Ty potrzebujesz go więcej, żeby dowiedzieć się czego tak naprawdę w życiu chcesz, poznać siebie? Ja długo nie umiałam tego ogarnąć, do 30-stki praktycznie nie chciałam mieć niczego stałego w życiu bo się bałam "uziemienia", tego, że oklapnę i dojdę do etapu domku z białym płotkiem i labradorem. Dopiero niedawno dotarło do mnie, że nie muszę tak skończyć mimo przeprowadzanych w życiu zmian, że to jakie będę mieć życie zależy ode mnie, a nie od jakiegoś schematu.
Moja rada: daj sobie czas, inwestuj w siebie i wsłuchuj się w siebie, przekonaj się jakie dokładnie chcesz mieć życie i wtedy dopiero to realizuj

Kusum · 2014-12-10, 14:32

Cytat:

Napisane przez Bananalama

W ogóle taką mam sytuację ostatnio... Napiszę tutaj, bo Wy mnie zrozumiecie. Moja koleżanka ze studiów, którą bardzo lubię, jest w ciąży. Aż się poryczałam z radości, bo wiem, że chciała mieć dziecko, ale choruje. Generalnie cieszę się ogromnie jej szczęściem i mam nadzieję, że maluch urodzi się zdrowy i że będę go mogła zobaczyć za jakieś 7 miesięcy. No ale do rzeczy : po tej rozmowie chodziłam z bananem na twarzy, a po jakimś czasie zrobiło mi się smutno. I okazało się, że jej zazdroszczę. Nie tego, że będzie miała dziecko, bo ja dobrą matką bym nie była. Zazdroszczę jej jakiejś takiej stabilizacji. Ona wie, czego chce, jest szczęśliwa. Ma męża, pracę, własne mieszkanie, ślicznego psa i w dodatku niedługo będzie miała też coś, o czym zawsze marzyła - własne dziecko. Czuję, że wszyscy idą do przodu i coś robią, a ja nie.

Też tak miałam, że koleżanka wybudowała piękny dom, urodziła dziecko i pomyślałam: ale fajnie. A za kilka miesięcy stwierdziłam, że nie zazdroszczę wiecznego braku czasu na wszystko, bo dziecko, bo dom, bo ogród...

**201803111829** · 2014-12-10, 15:14

Cytat:

Napisane przez Bananalama

W ogóle taką mam sytuację ostatnio... Napiszę tutaj, bo Wy mnie zrozumiecie. Moja koleżanka ze studiów, którą bardzo lubię, jest w ciąży. Aż się poryczałam z radości, bo wiem, że chciała mieć dziecko, ale choruje. Generalnie cieszę się ogromnie jej szczęściem i mam nadzieję, że maluch urodzi się zdrowy i że będę go mogła zobaczyć za jakieś 7 miesięcy. No ale do rzeczy : po tej rozmowie chodziłam z bananem na twarzy, a po jakimś czasie zrobiło mi się smutno. I okazało się, że jej zazdroszczę. Nie tego, że będzie miała dziecko, bo ja dobrą matką bym nie była. Zazdroszczę jej jakiejś takiej stabilizacji. Ona wie, czego chce, jest szczęśliwa. Ma męża, pracę, własne mieszkanie, ślicznego psa i w dodatku niedługo będzie miała też coś, o czym zawsze marzyła - własne dziecko. Czuję, że wszyscy idą do przodu i coś robią, a ja nie.

Kochana

Większość moich koleżanek ma długoletnich partnerów, niektóre wzięły ślub, pozaręczały się, jeszcze inne mają już dzieci.. A ja jestem DDA, przewlekły nastrój depresyjny, osobowość psychotyczną i w ogóle. Też mi się czasem myśli, że w sumie to chciałabym spotkać kogoś, stworzyć rodzinę, mieć pracę w której się spełniam.. A tu dupa. Nie przejmuj się, na pewno znajdziesz swój "cel", jesteś dobrym człowiekiem, ztego co tutaj widzę.
Tak że głowa do góry, cycki do przodu i nie martw się!

Bananalama · 2014-12-10, 17:13

Dzięki dziewczyny

Faktycznie muszę dojrzeć do swojego życiowego celu. W sumie mam tylko 25 lat

.
Chciałabym mieć kiedyś swój domek na końcu zapadłej wsi, gdzieś nad jeziorem. I być wiedźmą-zielarką

.

**201803111829** · 2014-12-10, 17:27

Cytat:

Napisane przez Bananalama

Dzięki dziewczyny

Faktycznie muszę dojrzeć do swojego życiowego celu. W sumie mam tylko 25 lat

.
Chciałabym mieć kiedyś swój domek na końcu zapadłej wsi, gdzieś nad jeziorem. I być wiedźmą-zielarką

.

Ja to samo + chciałabym hodować kozy!

zakonna · 2014-12-10, 17:29

o, kozy też bym chciała mieć. Ja bym chciała mieć agroturystykę dla psiarzy, z torem agility na terenie "posiadłości". Marzenia.

**201803090921** · 2014-12-10, 18:13

A ja chcę mieć hotel dla kotów i ogólnie zajmować się kocią behawiorystyką plus mieć sklep zoologiczny

I mam zamiar pomaleńku do tego dążyć.

**201605131805** · 2014-12-10, 18:29

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Chcę wziąć ślub ale tylko cywilny. I nie wiem co ma posiadanie potomstwa do miłości między mężczyzną a kobietą.

Nie zastanawiam się nad tym, co mają dzieci do miłości. Miałam na myśli raczej znaczenie zalegalizowania bezdzietnego związku.

**kalincia** · 2014-12-10, 18:37

Wychodzę za mąż dla ułatwienia nam życia i dla zabezpieczenia przyszłości. Dzieci lub ich brak nic tu nie mają do rzeczy.

Frezja__ · 2014-12-10, 18:41

Cytat:

Napisane przez Links

Nie zastanawiam się nad tym, co mają dzieci do miłości. Miałam na myśli raczej znaczenie zalegalizowania bezdzietnego związku.

A to już coś dziwnego jak chce się zalegalizować związek chociaż wiadomo, że dzieci nie będzie? ;>

Koziołki są cudne, zwłaszcza jak tak brykają xd
http://www.kiepy.pl/uploads/2012_07/...0_Koziolki.gif

**201605131805** · 2014-12-10, 18:47

Cytat:

Napisane przez Frezja__

A to już coś dziwnego jak chce się zalegalizować związek chociaż wiadomo, że dzieci nie będzie? ;>

Nie, ale chciałam poznać Wasze zdanie na ten temat

Bananalama · 2014-12-10, 19:11

Cytat:

Napisane przez Links

Nie zastanawiam się nad tym, co mają dzieci do miłości. Miałam na myśli raczej znaczenie zalegalizowania bezdzietnego związku.

skarbóweczka mniej bierze, w szpitalu się nie czepiają. Same plusy.

**kalincia** · 2014-12-10, 19:37

Cytat:

Napisane przez Bananalama

skarbóweczka mniej bierze, w szpitalu się nie czepiają. Same plusy.

Po śmierci nie ma kłopotów ze spadkiem, nie trzeba
się prawować".

2014-12-09, 20:17	#4262
karoline3ek Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-08 Wiadomości: 1 255	Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II Ja nie mam sprecyzowanych planów co do małżeństwa. Z jednej strony chciałabym to zrobić jako przypieczętowanie miłości i o wiele łatwiejsze załatwianie spraw formalnych. Z drugiej strony boję się tego linczu, że jako małżeństwo świadomie zrezygnujemy z rodzicielstwa i tego, że mężowi może się kiedyś odmienić. Tak w ogóle to witajcie

2014-12-10, 07:17	#4264
wlosomaniaczkaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 3 244	Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II Wyszłam za mąż dosyć szybko. Większość osób myślała, że zaliczyłam wpadkę, bo panuje taki trend wśród młodych mężatek. Nie byliśmy na sto procent pewni, że dzieci nigdy nie będzie. Ale z roku na rok nie zależało nam na nich coraz bardziej. Bezdzietność okazała się zbyt wygodna.

2014-12-10, 09:01	#4266
201712071518 Konto usunięte Zarejestrowany: 2005-11 Wiadomości: 11 481	Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II no ja się będę musiała ochajtać. chociaż za bardzo mi się do tej instytucji nie pali, ale TŻ jest cudzoziemcem z atrakcyjnym obywatelstwem, ale niezbyt przyjaznym dla imigrantów krajem, więc to dużo ułatwi...

2014-12-10, 11:27	#4270
Miska1477 Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-08 Lokalizacja: Międzyrzecz Wiadomości: 47	Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II Ja nie wiem, ale nie wyobrażam sobie swojego życia bez dzieci.

2014-12-10, 11:28	#4271
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 768	Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II Wiec to nie jest wątek dla ciebie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2014-12-10, 14:12	#4276
Bananalama jestę wieszczę Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: z lasu Wiadomości: 12 581	Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II W ogóle taką mam sytuację ostatnio... Napiszę tutaj, bo Wy mnie zrozumiecie. Moja koleżanka ze studiów, którą bardzo lubię, jest w ciąży. Aż się poryczałam z radości, bo wiem, że chciała mieć dziecko, ale choruje. Generalnie cieszę się ogromnie jej szczęściem i mam nadzieję, że maluch urodzi się zdrowy i że będę go mogła zobaczyć za jakieś 7 miesięcy. No ale do rzeczy : po tej rozmowie chodziłam z bananem na twarzy, a po jakimś czasie zrobiło mi się smutno. I okazało się, że jej zazdroszczę. Nie tego, że będzie miała dziecko, bo ja dobrą matką bym nie była. Zazdroszczę jej jakiejś takiej stabilizacji. Ona wie, czego chce, jest szczęśliwa. Ma męża, pracę, własne mieszkanie, ślicznego psa i w dodatku niedługo będzie miała też coś, o czym zawsze marzyła - własne dziecko. Czuję, że wszyscy idą do przodu i coś robią, a ja nie. __________________ Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety

2014-12-10, 17:13	#4281
Bananalama jestę wieszczę Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: z lasu Wiadomości: 12 581	Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II Dzięki dziewczyny Faktycznie muszę dojrzeć do swojego życiowego celu. W sumie mam tylko 25 lat . Chciałabym mieć kiedyś swój domek na końcu zapadłej wsi, gdzieś nad jeziorem. I być wiedźmą-zielarką . __________________ Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety

2014-12-10, 17:29	#4283
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 768	Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II o, kozy też bym chciała mieć. Ja bym chciała mieć agroturystykę dla psiarzy, z torem agility na terenie "posiadłości". Marzenia. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2014-12-10, 18:13	#4284
201803090921 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 4 538	Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II A ja chcę mieć hotel dla kotów i ogólnie zajmować się kocią behawiorystyką plus mieć sklep zoologiczny I mam zamiar pomaleńku do tego dążyć.

2014-12-10, 18:37	#4286
kalincia BAN stały Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 13 021	Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II Wychodzę za mąż dla ułatwienia nam życia i dla zabezpieczenia przyszłości. Dzieci lub ich brak nic tu nie mają do rzeczy.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)