czy ktoś szuka pracy?

[88Ekaterina88]

Witam

kursik kursik i po kursiku ;(

Teraz mały urlop, a od października szukamy już czegoś konkretnego, bo na razie za dużo wyjazdów i innych takich

[pumas]

ohoho jaki wysypy magazynierow nam nastal na forum - gratuluje dziewczyny

Ariena, nie doluj mnie, ze tak malo sobie zyczysz kasy :/ Przez Ciebie ja nie moge dostac pracy ! Bo jak podaje moje "zawrotne" kwoty, to mnie wysmiewaja (w duchu). Nie wiem jak w Gliwicach, ale u mnie nie da sie wyzyc za 1200 zl. Samo mieszkanie kosztuje mnie tysiaka.

Takze co do tych kwot to nie da sie doradzic, wszystko zalezy od miasta, doswiadczenia i wlasnych wydatkow.
Jak juz kiedys mowilam, mysle, ze nie warto schodzic ponizej 2 tys. To nie jest zawrotna kwota, tylko kwota pozwalajaca w miare na styk sie utrzymac. Takze bez przesady.

Bossy, fajnie, ze juz jestes gotowa do wylotu Mam nadzieje, ze bedziesz nam opisywac swoje perypetie warszawskie Moze w jakims nowy watku?

Gorzka, oby Ci sie udalo przelozyc te rozmowe. Bede trzymac kciuki.


Ja dzisiaj sie przyjrzalam bardziej roznym ogloszeniom i wiecie do jakiego wniosku doszlam? Ze firmy postepuja troche nie fair nie podajac stawki, jaka oferuja. Znalazlam 2 ogloszenia, w ktorych byly podane konkretne kwoty. I bylo to super, poniewaz od razu wiedzialam, czy taka kasa mnie satysfakcjonuje, czy nie - dlatego nie wyslalam. Pracodawca dostaje mniej CV, nie musi sie podpytywac o kase, bo wszystko jest jasne, a dostaje aplikacje tylko osob naprawde zainteresowanych. I tak powinno byc.
Musze wam tez sie przyznac do czegos: jak zobaczylam druga kwote, oferowana na stanowisku sprzedazowym, ale nie PH, to parsknelam smiechem, poniewaz kwota byla najnizsza krajowa. Wiec napisalam paniskom maila, zeby sie wypchali z taka kasa i nie łudzili, ze znajda kompetentna osobe, ktora bedzie zarzadzala sprzedaza calego dzialu. Ujelam to mniej drastycznie, ale mam nadzieje, ze w piety im pojdzie.

[bossy]

Napisane przez gorzka prawda

No właśnie nie ma. Ciotka sama mieszka.
Trudno, ale jak napisałam wyżej: co się odwlecze to nie uciecze.

No tak. ale szkoda rozmowy.. może pojedź na nią z domu? i wróć do domu..

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez mabi84

wydaje mi się że NIE bo przecież nie będziesz związana umową o pracę zarobkową więc zostaniesz dalej osobą bezrobotną, ale mi się tylko wydaje pewności nie mam

Napisane przez gorzka prawda

Na 100% nie musisz.

Dzięki dziewczyny

[titina]

Dyaj znalazłam ciekawą ofertę pracy w księgowości przez info praca ale wyobraźcie sobie że zanim będę mogła wysłać swoje CV musze odpowiedzić na kilka pytań w tym:

Ile ma Pani lat? * 18-25
26-30
31-40
41 i więcej

• Wybierz odpowiedź.

Stan cywilny * MĘŻATKA
PANNA
WDOWA

• Wybierz odpowiedź.

Czy ma Pani dzieci? * Tak
Nie


Normalnie jawna dyskryminacja....

[mabi84]

jestem już po rozmowie (rozmowa to za dużo powiedziane...)kompletny niewypał, jak pani na dzień dobry mi mówi że nie będzie ze mną rozmawiac na tematy pedagogiczne/w domyśle że jestem za głupia/
wyobraźcie sobie że powiedzieli mi bezczelnie że ja nie mam żadnego wykształcenia (2 kierunki studiów) więc o nauczycielu mogę pomarzyc ale mogą mnie przyjąc do roli przydupasa (asystenta, przynieś wynieś pozamiataj) za całe 4 zł/h + ciągła obserwacja i patrzenie mi na ręce bo jest monitoring, umowa tylko do grudnia...
żal!!!!!!!

[titina]

Napisane przez mabi84

jestem już po rozmowie (rozmowa to za dużo powiedziane...)kompletny niewypał, jak pani na dzień dobry mi mówi że nie będzie ze mną rozmawiac na tematy pedagogiczne/w domyśle że jestem za głupia/
wyobraźcie sobie że powiedzieli mi bezczelnie że ja nie mam żadnego wykształcenia (2 kierunki studiów) więc o nauczycielu mogę pomarzyc ale mogą mnie przyjąc do roli przydupasa (asystenta, przynieś wynieś pozamiataj) za całe 4 zł/h + ciągła obserwacja i patrzenie mi na ręce bo jest monitoring, umowa tylko do grudnia...
żal!!!!!!!

No to faktycznie beznadziejnie. Pewnie szukają jakiejś desperatki...

[Hosenka*]

Titina:

A nie ma tam pytania o wyznanie ani o kolor skory?

[mabi84]

Napisane przez titina

No to faktycznie beznadziejnie. Pewnie szukają jakiejś desperatki...

to niech szukają dalej...

[Ariena]

Titina to ja raczej nie chciałabym w takiej firmie pracować... co za ludzie.

Mabi84 może im chodziło o to że nie masz doświadczenia a nie wykształcenia. Zastanawia się czy masz dobrze CV napisane.
Z drugiej strony nie ma co od razu być na nie jeśli cokolwiek ci proponują. Już nieraz mówiłam że poszłabym do pracy nawet na pół etatu, czy za marne grosze byleby praca w moim zawodzie była NAPRAWDĘ! Chcę się nauczyć mojego zawodu i nie wymagam nie wiadomo jakiej kasy za to.
Ja na twoim miejscu bym jeszcze to dogadała z pracodawcą, nie wierzę że chcieli ci dać 4 zł/h na cały etat. Może tylko kilka godzin dziennie, tak dorywczo. Nie wiem, ja bym uważnie to rozpatrzyła i porozmawiała z nimi jeszcze. Bierz pod uwagę że nie pracowałaś w zawodzie, a jak sama stwierdziłaś że szukasz pracy 2 lata to tym gorzej będzie ci znaleźć cokolwiek.

Zadzwoniłam do tego gościa co mnie zapraszał na rozmowę w czwartek zeszły i odmówiłam. Powiedział że nadal aktualne to jest i żebym mu dała sms z imieniem i nazwiskiem i oddzwoni do mnie za 2 godziny bo teraz nie ma za bardzo czasu. No ciekawe czy zadzwoni...
Kurde ale jestem głupia że się z nim nie umówiłam. Praca w kontroli jakości może być całkiem niezła, a ja głupia odmówiłam nawet nic się nie dowiedząc na rozmowie.

[mabi84]

4zł/h na cały etat a że to prywatne przedszkole to 8h a nie 5 jak to jest w Karcie Nauczyciela

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

i tak musiałabym im odmówic bo pracę bym zaczęła w ostatnim tygodniu sierpnia już a ja muszę wtedy jechac na obronę

[titina]

Napisane przez Hosenka*

Titina:

A nie ma tam pytania o wyznanie ani o kolor skory?

Napisane przez Ariena

Titina to ja raczej nie chciałabym w takiej firmie pracować... co za ludzie.

Hehe, jest jeszcze pytanie o stały meldunek

Też bym nie chciała tam pracować ale jestem w szoku bo już jest 98 CV wysłanych na tą ofertę...

Aż mnie ręka świerzbi żeby gdzieś to zgłosić, tylko nie wiem gdzie....

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez Ariena

.
Kurde ale jestem głupia że się z nim nie umówiłam. Praca w kontroli jakości może być całkiem niezła, a ja głupia odmówiłam nawet nic się nie dowiedząc na rozmowie.

Dlatego ja nigdy nie odmawiam jak ktoś proponuje mi spotkanie, nawet jeśli z pozoru nie jestem zainteresowana. No chyba że coś mi bardzo śmierdzi od początku.

Nigdy nie wiadomo czasem można się miło zaskoczyć. Ja tak miałam że nigdy nie wysyłałam CV do firm dających darmowe ogłoszenia w beznadziejnej gazecie, bo nastawiałam się że tam sama akwizycja, sponsoring itp, a niedawno właśnie się miło rozczarowałam

[Ariena]

Właśnie dostałam 2 odmowne decyzje rekrutacji SUPER! Jedną telefonicznie, drugą mailowo.
Mailowo to nie przyjęli mnie do tej firmy logistycznej gdzie miałam iść na asystentkę i byłam na drugim etapie. Widać to, że 2 godziny siedziałam z dziewczyną i wszystko kumałam i dobrze robiłam nie miało znaczenia, a przesądziło to zadanie z Excela gdzie szef działu mnie potem na rozmowę wziął. Pisałam o tym.
A telefonicznie to nie dostałam się do pracy w firmie farmaceutycznej na sekretarkę.
W zeszłym tygodniu też się nie dostałam do szkoły językowej.
Może ja już nie będę na te rozmowy bo i tak nie ma to sensu.

[bossy]

Dojechałam do wawy. ledwo weszłam do pokoju, położyłam torby i się rozbeczałam.
Mama rano płakała i w ogóle.

[pumas]

Bossy, to normalna reakcja na wielkie zmiany, na wyprowadzke z domu... Kazdy to kiedys przechodzil lub przechodzic bedzie. Nie martw sie. Zobaczysz, ze dzis czujesz jeszcze nostalgie, ale jak pojdziesz do nowej pracy, to dostaniesz powera i bedziesz sie cieszyc z decyzji. A mame odwiedzaj, dzwon do niej codziennie, przynajmniej na poczatku
Pamietam, jak ja sie wyprowadzalam w wieku 19 lat. Tez sie poplakalam w domu, przed samym wyjazdem. A mama dzwonila do mnie kilka razy dziennie, czy nie gloduje, czy mam sie dobrze, czy nikt mi krzywdy nie robi

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Titina, jestem w szoku. Zawzielabym sie i albo napisala do tej firmy maila, co o takim stylu selekcji mysle, lub zadzwonila do pipu i sie dowiedziala, co mozna zrobic w tej sprawie, zeby im utrzec nosa.
Wiecie co? Mam ochote zgapić pomysl tego studenta z warszawy, ktory podal do sadu potencjalnego pracodawce o dyskryminacje. Ostatnio widzialam ogloszenie, ze przyjme tylko mezczyzn, najlepiej przystojnych na stanowisko przedstawiciela handlowego :P Kto wie, czy tam nie zadzwonie, nie nagram i nie pojde z tym do sądu

Mabi, kurcze niezbyt fajnie Cie potraktowano, ale moze spojrz na to z innej stony, jak mowi Ariena, zdobywania doswiadczenia. Chyba, ze dla Ciebie wazniejsze sa pieniadze, to daj sobie spokoj.

Ariena, przykro mi, ze Ci sie nie powiodlo. Ale wazne, ze walczysz, ze chodzisz na te rozmowy i cos sie dzieje w tym kierunku. Na pewno w koncu pojdziesz gdzies, gdzie Cie z checia przyjma. Glowa do gory !
Pociesz sie tym, ze ja nawet nie mam gdzie wyslac CV, nie mowiac o jakimkolwiek pojsciu na rozmowe.

[201701300931]

Napisane przez pumas

Pamietam, jak ja sie wyprowadzalam w wieku 19 lat. Tez sie poplakalam w domu, przed samym wyjazdem. A mama dzwonila do mnie kilka razy dziennie, czy nie gloduje, czy mam sie dobrze, czy nikt mi krzywdy nie robi

To ja jakaś dziwna chyba jestem i ani nie płakałam ani nie przyjeżdżałam często do domu, bo miałam daleko. A też się wyprowadziłam w wieku 19 lat. I mama do mnie nie dzwoniła ciągle, tylko raz na jakiś czas spytać, co u mnie

Napisane przez pumas

Wiecie co? Mam ochote zgapić pomysl tego studenta z warszawy, ktory podal do sadu potencjalnego pracodawce o dyskryminacje. Ostatnio widzialam ogloszenie, ze przyjme tylko mezczyzn, najlepiej przystojnych na stanowisko przedstawiciela handlowego :P Kto wie, czy tam nie zadzwonie, nie nagram i nie pojde z tym do sądu

Nam właśnie wykładowca z prawa pracy mówił, że nie wie, dlaczego ludzie tak nie robią, bo to pieniądze leżące na ulicy. Odszkodowanie to minimalna pensja i spokojnie można tak zarabiać


A ja dzisiaj całe jedno CV wysłałam Nie ma nawet na co...

[pumas]

Dana, ja jestem bardzo emocjonalna (wiem, nie widac ) i kazda duza zmiana doprowadza mnie do lez - nawet zmiana pracy !!!! Pamietam, jak mialam isc do korporacji, jezu, ile ja sie opłakałam z tego powodu, to wie tylko moj pies. Pewnie was to smieszy - mnie w sumie tez - ale dla mnie takie sytuacje sa stresujace, bo zawazaja na naszym zyciu i stad ten placz, czy sobie dam rade.

Chyba tak zrobie Choc nie jestem tupeciara, ale kurcze, moze to jakis sposob.

[Hosenka*]

Napisane przez Danaeee84

To ja jakaś dziwna chyba jestem i ani nie płakałam ani nie przyjeżdżałam często do domu, bo miałam daleko. A też się wyprowadziłam w wieku 19 lat. I mama do mnie nie dzwoniła ciągle, tylko raz na jakiś czas spytać, co u mnie




Nam właśnie wykładowca z prawa pracy mówił, że nie wie, dlaczego ludzie tak nie robią, bo to pieniądze leżące na ulicy. Odszkodowanie to minimalna pensja i spokojnie można tak zarabiać


A ja dzisiaj całe jedno CV wysłałam Nie ma nawet na co...

Taki staly kontakt utrudnia aklimatyzacje.
W trakcie studiow dopiero na II roku zaklimatyzowalam sie, bo jezdzilam do domu tylko na swieta mimo, iz mialam ok 2 godziny autobusem.
Tak jest latwiej.

W podobnej sytuacji jestem teraz: rzadki kontakt z tz i z rodzicami pomaga mi w odnalezieniu sie tutaj.

[pumas]

Ja na szczescie nie jezdzilam do domu czesto mimo, ze mam godzine samochodem.
Moi rodzice przyzwyczaili sie do tego, ze mnie nie ma, bo od najmlodszych lat sama gdzies jezdzilam (odludek?), a pierwszy raz za granice sama pojechalam, jak mialam 14 lat. I to nie na zaden oboz ;-)


Ogloszen dzisiaj brak. Takze laba, ide z kolezanka na jakies obzarstwo i drinka.

[gorzka prawda]

Napisane przez bossy

Dojechałam do wawy. ledwo weszłam do pokoju, położyłam torby i się rozbeczałam.
Mama rano płakała i w ogóle.

Twoje życie zmieni się o 180 stopni. Masz prawo być w szoku i tak reagować. Ja pewnie będę miała podobnie, a moja mama już popłakuje. Pójdziesz do pracy to będziesz miała mniej czasu na rozmyślanie, zaaklimatyzujesz się bardzo szybko. Dlatego ja chciałbym znaleźć tam pracę możliwie najszybciej. Trzymaj się bossy.

[Ariena]

Bossy jeszcze będziesz zachwycona, tylko się musisz przestawić na tą nową sytuację.

Napisane przez pumas

Ariena, przykro mi, ze Ci sie nie powiodlo. Ale wazne, ze walczysz, ze chodzisz na te rozmowy i cos sie dzieje w tym kierunku. Na pewno w koncu pojdziesz gdzies, gdzie Cie z checia przyjma. Glowa do gory !
Pociesz sie tym, ze ja nawet nie mam gdzie wyslac CV, nie mowiac o jakimkolwiek pojsciu na rozmowe.

Dzięki za miłe słowa, może w końcu się uda kurcze. Tylko kiedy...

Już się zastanawiam czy znów nie wysyłać do jakiś telemarketingów...ale jak potem oddzwaniają to nie idę na rozmowę bo w sumie nie chce takiej pracy...

[bossy]

Dzięki Dziewczyny

Gorzka bardzo możliwe. Mam nadzieję, że w pracy będę się czuła dobrze.

Złożyłam dzisiaj papiery na studia i od października zaczynam studiowanie..
Właśnie wróciłam z miasta, byłam przejechać z koleżanką drogę autobusem z mieszkania do mojego biurowca (bo ja znałam tylko trasę na około, 50min a autobus jedzie 15 minut + po 5 min na dojścia). Kupiłam bilet 3miesięczny i zrobiłam drobne zakupy w biedronce.

Dziwnie mi jakoś. Mam zwątpienie i myślę co ja tutaj robię.

[Ariena]

Bossy sio z tego wątku, w końcu już nie szukasz pracy. Daj sobie luzu i się tak nie nakręcaj.
Szczerze to ci zazdroszczę całej tej sytuacji.

[pumas]

Ariena, wysylaj wszedzie - byle sie zaczepic chocby na chwile i dostac zastrzyk gotowki Ja wysylam nawet juz na sprzedawcow, co mnie w ogole nie interesuje - to sie nazywa desperacja. Na pewno kiedys cos znajdziemy, no nie wierze w takiego pecha i dlatego jestem pozytywnie nastawiona, choc mam chwile zwatpienia.

Gorzka, na pewno Ci sie uda cos znalezc, juz sie nie mmoge doczekac wiesci z wielkiego swiata, pisz koniecznie, co i jak, jestem strasznie ciekawa!!! A mame utul i zapewnij, ze bedziecie sie kontaktowac najczesciej jak to tylko mozliwe. Taki wylot z gniazdka zawsze jest bolesny, ale taka kolej rzeczy.

Bossy, zmieniasz wlasnie cale swoje zycie, wiec stad te emocje i watpliwosci. Naprawde bedzie super, uwierz mi !!!!
Jak ja mialam 19 lat i sie przeprowadzilam do wielkiego miasta, bedac taka sierota, wiesniara badz co badz, to tez mialam mase roznych mysli w glowie, nie mialam pojecia, jak i gdzie sie kupuje bilet miesieczny i nie mialam NIKOGO, kto by mi w czymkolwiek pomogl. Mapa w reke i powolutku sie rozkrecalam i poznawalam miasto. Teraz jakos zyje, mam sie dobrze i jestem szczesliwa Czego Tobie tez zycze!

[gorzka prawda]

Napisane przez pumas

Gorzka, na pewno Ci sie uda cos znalezc, juz sie nie mmoge doczekac wiesci z wielkiego swiata, pisz koniecznie, co i jak, jestem strasznie ciekawa!!! A mame utul i zapewnij, ze bedziecie sie kontaktowac najczesciej jak to tylko mozliwe. Taki wylot z gniazdka zawsze jest bolesny, ale taka kolej rzeczy.

Dziękuję pumasku .
Tylko trzeba będzie chyba pomyśleć o nowym wątku na którym będziemy pisały czym zajmujemy się poza szukaniem pracy i gdzie będą mogły pisać te osoby z naszych bezrobotnych wątków, które już pracują. Hmmm...


Wypadzik z koleżankami się udał?

[pumas]

To zalozymy, a wlasciwie Wy zalozycie. W ogole nie podobaja mi sie te watki, bo obca osoba nie ma pojecia, o co w nich chodzi. Moze lepiej jest zalozyc jeden plotkowy, o nas, a te niech sobie zyja bezrobociem?

Udał się udał, zawsze sie udaje, jak ide z tą koleżanką. Objadłyśmy się, opiłyśmy się, a miało być spokojnie

[Hosenka*]

Ciekawe, co u Jik

[gorzka prawda]

pumas miałam właśnie na myśli taki plotkowy wątek o wszystkim i o niczym . Ciesze się, że się udał

Hosenka z tego co wiem to Jik ma jeszcze staż (chyba 3 miesięczny) w zawodzie i jest zadowolona.

[pumas]

To zalozmy, bedzie latwiej

[monk111]

hej. ja też szukam pracy. na wakacje, a więc dopiero jakieś 2 tygodnie
dziś zadzwonili do mnie z CCIG. zlozylam CV na stanowisko sekretarki i w czwartek mam spotkanie rekrutacyjne. czy był ktoś może na takim spotkaniu? przepraszam jeśli już o tym pisałyście, ale niestety nie zdołalam przeczytać calego wątku. ale na pewno to zrobię, bo piszecie dużo madrych rad już trochę się dowiedziałam jak może wygladać taka rozmowa ( bo będzie to moja pierwsza taka rozmowa ), ale gdyby ktoś wiedział więcej to bardzo proszę o rady