Mamusie październikowe 2015 :D

[elvegirl]

Napisane przez diablica80

Chodziło mi właśnie o to, że muszę kombinować by jak najwięcej tej śliwki mu dać by mu się polepszyło

Aaa



U nas dziś ciężka, zapłakana przez sen noc...wstawałam do niej milion razy. No ale jak się już obudziła na dobre, to jest w dobrym humorze, więc uf

[szwedka007]

Elve wspolczuje nocy... mloda odespi na spacerze, gorzej z Toba

[elvegirl]

W spacer to ja wątpię, zimno, wietrznie i deszczowo...ale właśnie przysypia w łóżeczku
A ja...no kiedyś się wyśpię pewnie

[szwedka007]

A u nas byly chmury ale wyszlo juz slonce i wlasnie jestem na spacerze

[diablica80]

Elve, nie zazdroszczę nocki.. i pogody.

U nas tak jak u Szwedki, chmury były ale jest słoneczko...
Już się boję tych upałów co zapowiadają na ten tydzień

A mój się na mleko buntuje...
Nie wypija pełnych porcji ostatnio...
Popołudniu robiłam 180 - teraz wypija około 100 - 120ml
Wieczorną butlę z kaszką też ogranicza...z gotowych 240 wypija mi max 190

W nocy ciumka coś i wypija czasem 180...czasem 120

I to wszystko w ciągu doby.

Chyba pokombinuję z mlekami roślinnymi...spróbuję sama zrobić kokosowe albo jaglane albo migdałowe?? Co sądzicie??

[szwedka007]

Ostatnio pediatra mi mowila ze nasze dzieci powinny pic ok 500ml mleka, wiec chyba nie masz sie o co martwic..
Moja pije 3 razy mleko, zazwyczaj 150-180ml

Co do kasz... Ty to masz zapal i chęci, ja bym pewnie poszla na latwizne i kupila jakąs nową ale gotową

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Wiekszosc z Was daje kaszke na wodzie, ile ml wody dajecie?

elve a jaką kaszkę glutenową dajesz?

[diablica80]

Szwedka, ja po prostu pracuję w przemyśle spożywczym, wiem czym pachnie oszukiwanie klienta - nie mówienie wszystkiego

Ogólnie nie podoba mi się to co się dzieje na rynku żywności - szczególnie dziecięcej.
Nie do końca ufam producentom i czasem wolę sama coś przygotować...dlatego udało nam się prawie kompletnie wyeliminować obiadki w słoiczkach. Owoce jeszcze jadamy ale też coraz częściej przygotowuję je sama.

Kaszki podaję mu takie bez dodatków....sama dozuję owocka. Wiem że nie ma tam cukru i innych podobnych gooowien takich jak syrop glukozowo-fruktozowy itp....

Z tym mlekiem to może faktycznie przesadzam skoro jest ok - wyluzuję. Co nie znaczy, że nie spróbuję mu podać czegoś innego na próbę

[szwedka007]

No pewnie próbowac mozesz
Podziwiam Cie, przeciez Ty wrocilas jeszcze na pol etatu , jak znajdujesz na to czas?!
Ja ugotuje obiad, zrobie pranie i jak poprasuje( zazwyczaj w 3 podejsciach) to jestem z siebie dumna

[diablica80]

Napisane przez szwedka007

Wiekszosc z Was daje kaszke na wodzie, ile ml wody dajecie?

Szwedka ja na początku robiłam tak, że dawałam 2 łyżki kopiaste kaszki i dolewałam tyle ciepłej wody by wyszła odpowiednia konsystencja. Bo na początku musiały być troche bardziej płynne...teraz je gęstsze. Od początku robiłam na oko
Proporcje na opakowaniach mówią o mniej więcej 5 łyżkach i 200ml mleka lub wody.
Teraz mój Młody zjada 2,5 łyżki suchej kaszki do tego chyba około 100ml wody...ale nie mierzę...do tego około 50-70 ml owocka.
W miseczce mam taki rancik i gotowej kaszki wychodzi mi jakieś 190ml.

Pytałaś Elve o kaszkę, ja mojemu daję Lebenswert - pszeniczna pełnoziarnista. Miałam też orkiszową.

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez szwedka007

No pewnie próbowac mozesz
Podziwiam Cie, przeciez Ty wrocilas jeszcze na pol etatu , jak znajdujesz na to czas?!
Ja ugotuje obiad, zrobie pranie i jak poprasuje( zazwyczaj w 3 podejsciach) to jestem z siebie dumna

Pracy nie mam tak dużo. Kilka telefonów, parę maili.

Dużym ułatwieniem jest system pracy mojego Lubego. Pracuje na zmiany i często do 13.00 jest w domu, innym razem po 14 młodym się zajmuje. Wymieniamy się i w sumie młody jest wychowywany przez nas oboje. Tak 70% ja - 30% Tż
Wiem, że jak wyjdę z domu nie będzie czarnej rozpaczy co gdzie leży, co dać do jedzenia... wpadki się zdarzają owszem :P

Obiady robię szybkie już się wprawiłam.
Pranie zazwyczaj nastawiam wieczorem z timerem i rano po 7 już mam wyprane do rozwieszenia

A prasowanie......góraaaaaa prania ciągle czeka aż ją ktoś wyprasuje :P

[szwedka007]

Diablica dzieki za opis, no wlasnie ja tez daje 100ml wody i zastanawialam sie czy to nie za malo na porcje. Ale w sumie dochodzi owoc wiec se pojemnosc zwieksza.

Ta kaszka lebenswert ro bezglutenowa?
Dajesz na zmiane z Hippem? Bo wczesniej Hippa dawalas?


Cofam pytanie , no przeciez glutenowa bo pszeniczna.

[diablica80]

Napisane przez szwedka007

Diablica dzieki za opis, no wlasnie ja tez daje 100ml wody i zastanawialam sie czy to nie za malo na porcje. Ale w sumie dochodzi owoc wiec se pojemnosc zwieksza.

Ta kaszka lebenswert ro bezglutenowa?
Dajesz na zmiane z Hippem? Bo wczesniej Hippa dawalas?

Ja daję różne kaszki, wieczorem Hipp do butli na zmianę z Nestle"Zdrowy brzuszek" ze śliwką - skład ok tylko pieruńsko słodka w smaku.

A rano mam kilka - zmieniam i codziennie inna Staram się urozmaicać mu dietę.

Gryczana - firmy Nominal
Pszeniczna - Lebenswert
Jaglano - ryżowa - Lebenswert
Orkiszowa pełnoziarnista - Lebenswert ( ta się skończyła, trzeba zamówić :P )

Na noc do butli będę teraz kupować z firmy Sun baby - ponoć też są fajne. Chcę spróbować

Pszeniczna i orkiszowa nie są bezglutenowe. My gluten już mamy wprowadzony więc daję bez ograniczeń.

[szwedka007]

Wow duzo tych kasz u nas hipp sie przyjąl, to moze tez sprobuje cos nowego,
Najgorszy jest tylko ten krotki okres przydatnosci 3tyg od otwarcia opakowania.

A ciągnie Ci dalej przez smoczek 3przeplywowy? Czy karmisz lyzeczka?
Ja mleko zageszczalam hippem 2 lyzkami i juz powoli mi ciagnela...

A gluten konczymy 2 miesiac wprowadzac po 1 lyzce kaszy mannej. I po 2 mscach juz mozna kasze glutenowe dawac?

[diablica80]

Z butli na noc przez Trójprzepływowy.

A rano na wodzie - łyżeczką.

Co do glutenu... ja do tego podeszłam trochę lajtowo. Przez dwa - trzy tygodnie wprowadzałam mikro ilości kaszki mannej do obiadków, owocków - tak te przepisowe 2-3 gramy. Młodemu nic nie było.

A potem już po łyżce stołowej kaszki orkiszowej mieszałam np. z gryczaną lub jaglano - ryżową i mu podawałam. Wiadomo na początku całych porcji nie zjadał.

Potem wprowadziłam pszeniczną...

Nie kontroluję teraz ilości.

Na tym etapie zdarzają się dzieci, które chleb i bułki jedzą więc chyba można spokojnie kaszki glutenowe dawać.

Ogólnie do każdej nowości podchodzę tak - jeśli nie ma bólu brzuszka, zmian w kupkach, wysypek itp. To znaczy że jest ok.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Taką rozpiskę znalazłam.

5. miesiąc życia – 1 raz dziennie podawaj 2–3 g kaszki z glutenem
6. miesiąc życia – 1 raz dziennie podawaj 2–3 g kaszki z glutenem
7. miesiąc życia – pełna porcja kaszki z glutenem (ok. 150 ml)
8. miesiąc życia – pełna porcja kaszki z glutenem (ok. 180 ml)
9. miesiąc życia – pełna porcja kaszki z glutenem (ok. 180 ml)
10. miesiąc życia – do diety malca można włączyć inne posiłki zawierające gluten.

Skróciłam więc pierwszy etap.... reszta się zgadza. Poza tym ja gluten w 6 miesiącu podawałam - trochę przez tą skazę mieliśmy opóźnienia.
A za to jak nadrobił teraz

[elvegirl]

Szwedka, ja nie jestem dobrym przykładem jeśli chodzi o jedzenie dla dzidziola, bo ani nie stosowałam się do wskazań kiedy ile glutenu można wprowadzać, ani nie szaleję z czytaniem składów. U nas jeśli chodzi o kaszki, króluje Nestle i BoboVita, wszystkie zawierają cukier, tyle że nie na początku składu.

[szwedka007]

Diablica ta kaszka nestle zdrowy brzuszek ze sliwka jest wlasnie w promocji w rossmanie ) kupilam
Jak skoncze ekspozycje z glutenem sprobuje ja podac

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

elve Ty to chyba nie masz zadnych problemow ani jedzeniowych ani rozwojowych szczesciara

[diablica80]

Szwedka jak chcesz, to już podawaj. Ta kaszka jest ze zbóż częściowo zhydrolizowanych - jest lekko strawna i gluten łatwiej się wprowadza.

U nas hitem dzisiaj było awokado....zrobiłam papkę, dodałam ciut musu marchewkowo-jabłkowego dla smaku( w biedronce są teraz takie fajne musy w tubkach Kubuś, tanie w porównaniu do bobowity i hippa i większe :P - no i do jutra w promocji!!) ...zniknęło w mig.

No i pierwszy raz dałam mu biszkopta żeby nie było, że moje dziecko nie będzie wiedziało co to cukier

Chleba nie chce jeść, chrupki od biedy zje...ale biszkopta pochłonął i nie przeszkadzały mu duże kawałki w dziobie...

[elvegirl]

Napisane przez szwedka007

elve Ty to chyba nie masz zadnych problemow ani jedzeniowych ani rozwojowych szczesciara

Fakt, nie chcę przechwalić ale nie mam powodów do narzekań. Poza standardami typu skoki rozwojowe, jest ok A przede wszystkim jedzeniowo - poza pyskowaniem na brokuły i dynię na początku, bo teraz już dynię akceptuje

[Daisy 85]

Napisane przez diablica80

W czym do tej pory spala?

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

tylko nie krzycz... body z krótkim i pajacyk od 2 dni zakładam body z długim i cieniutkie skarpetki, bo ma stopy zimne, ale rozważę kupno półśpiochów, bo nie mam ani jednych, bo to chodzi o te gatki z pełnymi stopami, tak???

Napisane przez szwedka007

Hello po przerwie
bylam 2 tyg u rodzicow, czulam sie jak na wakacjach
Bylismy tez na weselu, mala rozłąke zniosla dobrze, nie plakala, tylki.kazala sie ze sobą bawic

U Was postępy a u nas ani zębow ani pelzania do przodu. Za to.obraca sie i pelza do tylu jak blyskawica.



U nas jest tak
6.00 mleko
9.00 kaszka na wodzie z owocem
12.00 obiadek
15.00 mleko
17.30 owoc
19.00 mleko
Raz jej dalam sliwke suszona tak jak zawsze o 17.30 , a o 19 zjadla mleko i wymiotowala. Zwrocila mi prawie wszystko. Ze sliwka chyba trzeba uwazac :P




Pozno chodzi spac... moja o 19.30 juz spi:P



Wooow gratulacje postępow


Gratulacje ))) super)




Moja spi w body z krotkim rekawem i pólspiochy.
Wole jak ma zalozone cos na nogi i stopy bo strasznie sie rozkopuje w nocy. A jak ma gole stopy to ma jakos strasznie zimne:/

super, że wyjazd udany i fajnie, że już jesteś z powrotem

pełzanie do tyłu-wiele dzieci tak ma i musi to slodko wyglądać

kurcze Twoje dziecko bardzo ładnie regularnie je, u nas jest baaaardzo różnie...

2/3:00 cyc
6/7:00 cyc
10:00 kaszka ze 120/150ml mleka
14/15:00 obiadek 150/190 ml
16/17:00 cyc
18:00 próba owocu-około 3 łyżeczki
znowu cyc, ale różna godzina, czasami 18, czasami 19
pózniej butla mm 150/190ml
koło 23 znowu cyc , przeważnie na uśpienie
ale rozbieżnosci czasowe są nieraz bardzo różne

Napisane przez elvegirl

SChociaż zawsze jak zasypia wcześniej, to mam stres, że się za wcześnie obudzi :P

też tak mam , przeważnie idzie spaś koło 23 a wstaje koło 8/9, dziś padła o 21 i aż strach o której jutro kurka zapieje

Napisane przez diablica80

U nas tak pałąk wygląda...

eeeeeeeeeeeeeeeee Ty to masz wypas

Napisane przez elvegirl

U nas dziś ciężka, zapłakana przez sen noc...wstawałam do niej milion razy. No ale jak się już obudziła na dobre, to jest w dobrym humorze, więc uf

ciekawe dlaczego, skoro w dzień miała dobry humor

Napisane przez diablica80

Chyba pokombinuję z mlekami roślinnymi...spróbuję sama zrobić kokosowe albo jaglane albo migdałowe?? Co sądzicie??

nie no szacun, Ty i Oilina to moje guru, normalnie mamusie idealne

Napisane przez szwedka007

N
Ja ugotuje obiad, zrobie pranie i jak poprasuje( zazwyczaj w 3 podejsciach) to jestem z siebie dumna

no to samo u mnie, chociaż powiem Ci, że u mnie jak mała zaczęla raczkować, mogę zrobić przy niej wszyyyyyyyyyyyyyyyystko od porodu nie miałam tak wysprzątanego domu pewnie aż do czasu jak dziecko zacznie się podciągać na meblach a więc wszystko przed Tobą

Napisane przez szwedka007

Ostatnio pediatra mi mowila ze nasze dzieci powinny pic ok 500ml mleka

Wiekszosc z Was daje kaszke na wodzie, ile ml wody dajecie?

elve a jaką kaszkę glutenową dajesz?

ciekawe ile mi z cyca wypija
no właśnie a dlaczego dajecie na wodzie??? czy na mleku jest źle??? ja kupuję te bezmleczne i mieszam z moim bebilonem, ulubione mojej to:
http://www.aptekagemini.pl/holle-kas...iacu-250g.html
http://www.aptekagemini.pl/holle-kas...ista-250g.html
labenswert też są fajne
lubię je, bo nie zawierają dziadajstwa, owoców do nich nie dodaję, bo by się tego nie chwyciła, jedynie naprzemiennie daję 1 lub półtora miarki amarantusa, a na drugi dzień tak jak wcześniej pisałam żółtko, zjada pięknie, bo daję 150ml mleka i z 6, a może więcej miarek (tych z bebilonu) kaszki sporadycznie coś zostawi, dlatego ma później długą przewę przed obiadem...

Napisane przez diablica80

U nas hitem dzisiaj było awokado....zrobiłam papkę, dodałam ciut musu marchewkowo-jabłkowego dla smaku( w biedronce są teraz takie fajne musy w tubkach Kubuś, tanie w porównaniu do bobowity i hippa i większe :P - no i do jutra w promocji!!) ...zniknęło w mig.

No i pierwszy raz dałam mu biszkopta żeby nie było, że moje dziecko nie będzie wiedziało co to cukier

Chleba nie chce jeść, chrupki od biedy zje...ale biszkopta pochłonął i nie przeszkadzały mu duże kawałki w dziobie...

zazdroszczę Ci, że masz takiego odkurzacza


a mnie martwi to, że moja mała prawie nie pije wody daję je ciągle tego niekapka, czasami łyknie, a najczęściej bawi się w pociąganie i wypluwanie

dziś otwarłam jej nową kaszkę-z dodatkiem płatków bananowych, tyle tylko, że w składzie ma mm i się tego nie chwyciła, obraza majestatu była straszna i teraz pytanie czy jeżeli ta kaszka ma w składzie mm to czy mogę jej raz dziennie miarkę lub połtora dodać do butelki na wieczór czy nie?????? bo dziś wsunęła z tym 210ml!!!!!

a i sterylizujecie jeszcze butelki???

[olilina]

DAISY u nas dalej bunt butelkowy, także nie pomogę.
My pijemy wodę do drugiego dania, żeby łatwiej jej się przełykało większe kawałki. Pije ładnie z doidy, ale to też tak z 30ml?

Chyba nie przepadamy za barszczykiem, co jej zrobię zupkę z buraczkiem, to średnio zajada. Za to jarzynowej (z przewagą brokułów oczywiście) potrafi już zjeść nawet 100ml.

My śpimy podobnie jak Diablica, w body z krótkim albo rampersie, bez przykrycia, bo zaraz się odkopuje.
Stópki też ma zimne, ale ja jej zawsze karczek sprawdzam, bo stopy i dłonie dzieci mogą mieć zimne, bo jeszcze nie mają tak wykształconej termoregulacji ciałka. Dla mnie zawsze temperatura na karczku jest wiarygodna.

[diablica80]

Daisy no krzyczeć nie będę... to Twój dzidziol.
A będę szczera - nie ubrałabym mojego w body i pajacyka do snu nawet zimą.
Body i polspiochy jeszcze zrozumie bo dzieci są różne. W głośniejsze dni u nas był tylko pajac... ale już od marca czy lutego był to pajac bez stopek czyli syrki ma ciągle gołe
Ale wole ubierać tak jak teraz... I mała kołderka .... ale i ją w upały chyba na flanelową pieluche zmienię

Co do kaszek z mm nie pomogę bo nie używamy.

Jeśli chodzi o wodę - mój pił chętnie ale ostatnio przeżywamy bunt. Żeby mu ciągle soczku nie dawać to wyczailam ze można podawać wodę kokosową. Ja razie kupuje taką w puszkach ale ponoć łatwo samemu kokosa wybebeszyc żeby taką wodę uzyskać. Woda kokosowa świetnie nawadnia.

Ciesze się, że mi się trafiło dziecko co chętnie je
Mogę mu wprowadzać nowości i rzadko kiedy trafiam na opór dzioba otwiera. Jedyne co to większe kawałki w zupkach są na razie nie miłe widziane....ale ćwiczymy

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 03:04 ---------- Poprzedni post napisano o 02:58 ----------

A bo zapomniałam... ja butelek nie sterylizuje. Wogóle to wygotowywalam je raz na tydzień jak młody miał z 2-3 miesiące. A teraz tylko woda gorąca i tyle.

Daisy i dziękuję za komplement ale guru i mamuśka idealna to ja nie jestem

Ale staram się jak mogę - skaza białkowa mobilizuje do pilnowania co młody je - poza tym, chce by poznawał nowe smaki i żeby było to dla niego jak najlepsze.



Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[olilina]

DIABLICA u nas też duże kawałki w zupkach się nie sprawdziły.
Za to jak jej daje w ręce kawałek brokułów czy kalafiorka albo żółtko czy mięsko pomielone na końcówce widelca, to bardzo ładnie je i nie ma problemu z krztuszeniem.
Może tak spróbujesz?

[szwedka007]

daisy zdj polspiochow:

Kupilam teraz 2szt w smyku na wyprzedazy za 25zl
I faktycznie te łaty są w zlym miejscu,jyz ktoras o tym pisala

[szwedka007]

diablica jeszcze Cie pomeczę w sprawie kaszki,.. na przykladzie Hippa ile wsypujesz łyżek maksymalnie,.że ciagnie Ci przez smoczek 3przeplywowy?

[diablica80]

Napisane przez olilina

DIABLICA u nas też duże kawałki w zupkach się nie sprawdziły.
Za to jak jej daje w ręce kawałek brokułów czy kalafiorka albo żółtko czy mięsko pomielone na końcówce widelca, to bardzo ładnie je i nie ma problemu z krztuszeniem.
Może tak spróbujesz?

Próbowałam i w ten sposób mikro ilości zjada...dosłownie łyżeczkę jak to zebrać do kupy a do tego do dzioba ja muszę mu wkładać - leń jeden
Jak mu kładę coś do jedzenia na blat od krzesełka np. ziemniaczka, kalafiorka - to zamiast jeść rozmazuje po całej powierzchni

Będziemy próbować dalej.

A ile Twoja mała zjada takiego drugiego dania?

Napisane przez szwedka007

diablica jeszcze Cie pomeczę w sprawie kaszki,.. na przykladzie Hippa ile wsypujesz łyżek maksymalnie,.że ciagnie Ci przez smoczek 3przeplywowy?

Męcz, tylko ja nie chcę nic narzucać - to są tylko moje wypracowane jakieś żywieniowe sprawy ostatnio intuicyjnie podchodzę do tego...trzymając się oczywiście zasad żywienia alergika

Co do kaszki...
210 wody, 7 miarek mleka i 4 miarki kaszki z lekkim czubkiem - tylko to raczej takie rzadkie wychodzi. Na początku ciągnie z pozycji II potem z III jak gęstnieje pod koniec.
Kaszka Nestle wychodzi jeszcze rzadsza - tej daje 5 miarek.

W sumie nie próbowałam robić bardziej gęstej i podawać przez ten smoczek.

Wczoraj przetestowałam inny smoczek - do gęstych pokarmów. Oprócz normalnej butli przygotowałam drugą: 60 wody, 2 miarki mleka i dwie kopiaste kaszki - wyszło gęste i młody chętnie przez ten smoczek ciągnął. Potem dopił trochę kaszki standardowo przygotowanej...
Dzisiaj spróbuję mu na noc taką gęstą kaszkę zrobić tylko może mniej wody i mleka dam ... i zobaczymy jak brzuszek i jak noc nam minie.

[olilina]

DIABLICA ale ja też mojej muszę sama do buzi wkładać, a jakże
Jak jej kładę na blacie to też rozmazuje wszędzie zamiast wkładać do buzi. A co ciekawe, kawałek chleba albo flipsa od razu pcha do buzi.
W sumie to może wyjdzie z łyżeczka brokułów i pól łyżeczki innych rzeczy :P ale to nic, chce ją nauczyć innego jedzenia niż tylko zupki i papki. Może z czasem zje więcej

[diablica80]

Olilina, to będziemy próbować tak dalej

Kiedyś byłam przekonana co do BLW, ale jak widzę co on potrafi zrobić z mini kawałkiem kalafiora to strach mnie ogarnia

[olilina]

HAHA mnie też ale kupiłam książkę "alaalantkowe BLW" i mam zamiar korzystać z przepisów. Będę dawała sama jedzonko, a z czasem może się uda do rączki.
Jak narazie upiekłam muffiny z truskawkami, których oczywiście jej nie dam jeszcze, tylko z mężem zjemy

[Daisy 85]

Napisane przez olilina

ja jej zawsze karczek sprawdzam, bo stopy i dłonie dzieci mogą mieć zimne, bo jeszcze nie mają tak wykształconej termoregulacji ciałka. Dla mnie zawsze temperatura na karczku jest wiarygodna.

no ja też, ale człowiek zawsze sobie wkręci, ze jak stopy zimnie to marznie

Napisane przez diablica80

Daisy no krzyczeć nie będę... to Twój dzidziol.
A będę szczera - nie ubrałabym mojego w body i pajacyka do snu nawet zimą.
Body i polspiochy jeszcze zrozumie bo dzieci są różne. W głośniejsze dni u nas był tylko pajac... ale już od marca czy lutego był to pajac bez stopek czyli syrki ma ciągle gołe
Ale wole ubierać tak jak teraz... I mała kołderka .... ale i ją w upały chyba na flanelową pieluche zmienię

Co do kaszek z mm nie pomogę bo nie używamy.

Jeśli chodzi o wodę - mój pił chętnie ale ostatnio przeżywamy bunt. Żeby mu ciągle soczku nie dawać to wyczailam ze można podawać wodę kokosową. Ja razie kupuje taką w puszkach ale ponoć łatwo samemu kokosa wybebeszyc żeby taką wodę uzyskać. Woda kokosowa świetnie nawadnia.

Ciesze się, że mi się trafiło dziecko co chętnie je
Mogę mu wprowadzać nowości i rzadko kiedy trafiam na opór dzioba otwiera. Jedyne co to większe kawałki w zupkach są na razie nie miłe widziane....ale ćwiczymy

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 03:04 ---------- Poprzedni post napisano o 02:58 ----------

A bo zapomniałam... ja butelek nie sterylizuje. Wogóle to wygotowywalam je raz na tydzień jak młody miał z 2-3 miesiące. A teraz tylko woda gorąca i tyle.

Daisy i dziękuję za komplement ale guru i mamuśka idealna to ja nie jestem

Ale staram się jak mogę - skaza białkowa mobilizuje do pilnowania co młody je - poza tym, chce by poznawał nowe smaki i żeby było to dla niego jak najlepsze.



Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

u mnie w zimie było dość zimno i tak mi jakoś zostało, zresztą ja zmarzluch jestem i nadal śpię pod kołdrą letnią i w długim rękawie, ale potówka małej dała mi do myślenia, że przecież nie wszyscy są tacy ciepłolubni jak ja
dziś znowu miała tylko body, skarpetek nie zakładałam, przykryłam tylko cienkim kocykiem i nie była zmarznięta

ciekawe czy mojej by przeszła woda kokosowa...
na razie dałam jej melona i był ogromny opór

i kawałeczki w obiadku też jeszcze nie przejdą

ad.skazy to do zupki kupiłam jej czystą oliwę tłoczoną na zimno, nierafinowaną, tylko koleżanka mówiła, że nie może być extra virgin, wiesz coś na ten temat???

Napisane przez szwedka007

daisy zdj polspiochow:

Kupilam teraz 2szt w smyku na wyprzedazy za 25zl
I faktycznie te łaty są w zlym miejscu,jyz ktoras o tym pisala

o super, też się na weekendzie wybiorę, żeby mieć tak w razie "w" na jakąś chłodniejszą nockę

moja ma jakiś gorszy dzień, w ogóle nie chce jeść, o 10:15 zjadła tylko 120 ml kaszki, obiadu nie chce, na szczęście trochę wody wypiła i spać nie chce, przespała się pół godziny i łazi wszędzie, paluchy przycina w szufladzie i o wszystko tłucze głową, masakra

[diablica80]

Daisy, co do oliwy nie pomogę niestety, bo nie wiem nic na ten temat.
Ja kupiłam z Hipp'a rzepakowy BIO w Lidlu - specjalny dla dzieci.

[elvegirl]

Napisane przez Daisy 85

łazi wszędzie, paluchy przycina w szufladzie i o wszystko tłucze głową, masakra

U mnie jest to samo, co chwilę lecę, bo trzeba utulić zanoszące się płaczem dziecko
W dodatku mamy inwazję maciupeńkich owadów, nie wiem czy to muszki czy inne cholerstwo, ale włazi przez oczka w moskitierze, którą mam w oknie...i gryzie. Ja to ja, ale młoda jest calusieńka w kropki :/ Dobrze że to nie swędzi, ale kombinuję co tu zrobić żeby jak najszybciej zeszło.

W ogóle ostatnio odczuwam u siebie zmęczenie materiału, zrobiłam się nerwowa i płaczliwa, muszę się ostro pilnować, żeby nie podnosić na młodą głosu i nie wykonywać gwałtownych ruchów