Wrześniówki 2016 <3

[slowikowa25]

za 8 tygodni mam USG dlatego że w DE liczba USG jest ograniczone (oczywiście chodzi tu o t USG za które płaci kasa chorych) tu nie ma prywatnych lekarzy. Każdy chodzi publicznie. Oczywiście mam wizytę za 4 tyg, ale nie będą mi na niej robić USG- no chyba że dodatkowo zapłacę. Ale raczej nie skorzystam bo za dodatkowe badania jak USG genetyczne czy to dokładne cukrzycowe (reszty teraz nie pamiętam) będę musiała zapłacić jakoś 300 euro jak ostatnio liczyłam. A dodatkowe USG kosztuje 30 eur. No nie wiem w sumie, może za 4 tyg zmienię zdanie i zapłacę byle by zobaczyć malucha

[gr8ania]

W Polsce na Nfz też nie robi się co miesiąc. Jeśli nic się nie dzieje to jest chyba 4 ( potwierdzające ciążę, ok 12 tyg, później połówkowe i chyba coś koło 34 tyg)

[slowikowa25]

Napisane przez gr8ania

W Polsce na Nfz też nie robi się co miesiąc. Jeśli nic się nie dzieje to jest chyba 4 ( potwierdzające ciążę, ok 12 tyg, później połówkowe i chyba coś koło 34 tyg)

Dokładnie tak też jest tutaj

[cherriebomb]

Napisane przez Fortuna1

Ale właśnie można robić w niej tylko soki z cytryny, pomarańczy, grejpfruta... Trochę mały wybór

Wstaje rano a tu 20 stron w aplikacji do nadrobienia szalejecie

Wczoraj zostałam zjechana przez mamę i siostrę za to, że postanowiłam zostać w domu do końca ciąży. Wg nich później mnie zwolnia za to... Najlepsze jest to, że szef obiecał mi ze praca będzie na mnie czekać i sam wczoraj zasugerował dłuższe L4 (podobno tak będzie lepiej i dla mnie bo można się przygotować do porodu, wyspać sie i ze z czasem docenie jego słowa, sam ma 3,5 letnia córkę; oraz dla firmy, bo on potrzebuje pracownika dyspoyzycyjnego na 100%, biznes musi się kręcić a ja mam dość niezależne stanowisko i dużo ode mnie zależy jak firma prosperuje).

A nawet jeśli coś miałoby być nie tak po powrocie z macierzyńskiego, odpukac, to przecież to nie jest jedyny pracodawca na świecie, prawda? Nie ta praca to inna... Zawsze można później iść na własną działalność lub postarać się o drugie dziecko, albo znaleźć inny etat.
Jak sądzicie? Już sama nie wiem co myśleć...

Ach skąd ja to znam! Jeszcze pracuje, ale tylko do końca tego miesiąca. Wychodzę z założenia, że to ostatni dzwonek, żeby zrobić coś dla siebie, odpocząć przed tym czasem gdy już nie będę wcale spać, jeść i będę zombie matką no i na spokojnie będę mogła zająć się planowaniem i pilnowaniem remontu, już nie mogę się doczekać
Jednak od mamy usłyszałam ze zwariowalam i ze na pewno będę mieć przez to problemy w pracy. Nie sądzę, ale jeśli nawet to nie ta praca to inna. Poza tym, czy naprawdę po to płacimy co miesiąc gigantyczne składki, żeby nie móc skorzystać z tego co nam przysługuje?

To Ty wiesz lepiej jak się czujesz i jaka masz relacje z pracodawcą a nie Twoja mama czy siostra

Napisane przez slowikowa25

Jasne, że tak. Nie ta praca to inna. Jeśli tam dużo od Ciebie zależało, to wiadomo że wiąże się stres z podejmowanymi decyzjami itp a to jak wiadomo w ciąży nie jest wskazane. Rób tak jak Ci podpowiada dusza, bo to tutaj chodzi o Ciebie i Twoje dziecko.

Cherieebomb ach te siostry mają czasami niewyparzone języki, może tak naprawdę ona Ci po trochę zazdrości tylko nie umie się do tego przyznać i tak reaguje? No ja nie potrafię tego zrozumieć ale to może z tego względu, że życie zawodowe nigdy nie było dla mnie na I miejscu. Zawsze coś je wyprzedzało: najpierw studia, potem imprezy bo przecież trzeba się wyszaleć z tym wieku, teraz rodzina. Za to małż nadrabia

Tez się skłaniam ku temu że to zazdrość i póki co jednym uchem wpuszczam drugim wpuszczam. Tez nie potrafię tego zrozumieć bo gdyby to było w druga stronę, to ja bym nie potrafiła czegoś takiego powiedzieć rodzonej siostrze... Dziś zamierzam poinformować druga siostrę, ciekawe czy też będzie tak interesująco

[asiaczek87]

Dzień dobry

[Fortuna1]

Napisane przez gr8ania

W Polsce na Nfz też nie robi się co miesiąc. Jeśli nic się nie dzieje to jest chyba 4 ( potwierdzające ciążę, ok 12 tyg, później połówkowe i chyba coś koło 34 tyg)

Mam średnio wizyty co 2-3tyg na NFZ i na każdym miałam usg... Zobaczymy co później powie, może rzeczywiście będzie rzadziej robił.

[gr8ania]

Napisane przez Fortuna1

Mam średnio wizyty co 2-3tyg na NFZ i na każdym miałam usg... Zobaczymy co później powie, może rzeczywiście będzie rzadziej robił.

Mi w przyszłym tygodniu też zrobi ponadprogramowe ale standardowo dużo ich nie ma

[Polta]

Napisane przez Fortuna1

Mam średnio wizyty co 2-3tyg na NFZ i na każdym miałam usg... Zobaczymy co później powie, może rzeczywiście będzie rzadziej robił.

To chyba tez zalezy od wskazan i historii pacjentki. No i niestety na pewno od dobrej woli lekarza.

[MagicGirls]

Ja mam USG dopiero 4.03 i prywatnie 9.03 ale będę wtedy 12/13 tydzień więc liczę na sporo informacji...Ale tyle czekać

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez Fortuna1

Mam średnio wizyty co 2-3tyg na NFZ i na każdym miałam usg... Zobaczymy co później powie, może rzeczywiście będzie rzadziej robił.

Napisane przez Polta

To chyba tez zalezy od wskazan i historii pacjentki. No i niestety na pewno od dobrej woli lekarza.

U Mnie w przychodni nie ma USG w gabinecie,może to tez zależy czy jest czy nie ma.

[Montii]

Fortuna do kogo zapisałaś sie na badanie ? do jakiego lekarza ?

Słowikowa ja w 1 ciąży tez miałam rzadko usg czyli jakoś w 7,12,20,30 i 35 tyg ciąży

[Samarinda]

Ja też mam kolejne usg dopiero 4 marca, ale to już to genetyczne

[Manddy]

Napisane przez Samarinda

Ja też mam kolejne usg dopiero 4 marca, ale to już to genetyczne

Też mam tego dnia genetyczne ale "zwykłą" wizytę mam jeszcze za tydzień

[chrupa]

Ja mam wizytę w przyszłą środę i pewnie zrobi usg, a potem 29ego genetyczne

[MagicGirls]

Ja właśnie 4.03 nie wiem czy mam zwykle czy genetyczne dlatego 9.03 zapisałam się na genetyczne prywatnie dla swojego spokoju

[milako]

Napisane przez MagicGirls

Ja właśnie 4.03 nie wiem czy mam zwykle czy genetyczne dlatego 9.03 zapisałam się na genetyczne prywatnie dla swojego spokoju

Ja tez mam tego dnia genetyxzne

[Maadzialenaa]

Napisane przez Fortuna1

Bardzo długo, nie chciałabyś za 4?

Umowilam się dziś na usg prenatalne w Centrum Sodowskiego... Będzie to dokładnie 12t2d wg OM a lekarz, który będzie je wykonywać współpracuje też z takim świetnym prywatnym szpitalem, gdzie chyba chciałabym rodzic... Może jakoś się wkręcę na NFZ

Dzięki za wsparcie w sprawie pracy/L4. Lubię swoją pracę, ale jeśli mam się non stop stresować to już wolę odpocząć w domu. Mam co robić, no w czerwcu obrona pracy mgr... której jeszcze nie napisałam BTW

Do kogo jesteś zapisana i na kiedy? Ja też tam idę 26.02

BTW czy któraś z Was boryka się może z zespołem jelita drażliwego, który nasila się teraz w ciąży?
Ja od dziś l4 do końca tygodnia właśnie z tych jelitowych powodów - już sama nie wiem co mam jeść bo prawie nic mi wolno.
Aaaa i lekarka ogólna namawia na dalsze l4 z powodu tej panującej świńskiej grypy...

[Ana__86]

Moja mama ma ten zespół jelita, współczuje, dieta pewnie lekkostrawna, w ciąży to się chyba wszystko nasila, mnie kamica dopadła a długo był spokój. Wczoraj miałam lepszy dzień a dzisiaj wisze na toalecie, gorzej niż w pierwszej ciąży

[weselna01]

Napisane przez milako

O matko, dałabym się pokroić za ten kawałek torcika! Wszystko wygląda pysznie.

Wiesz...jakbyś była z Poznania, to nam trzeba z tym pomóc. I z szarlotką

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez gr8ania

Ja sobie kupiłam z Oilanu do piersi, bo mi się rozstępy zaczęły robić

Już????????????????????

Ej dziewczyny...a jak się ma już historię z rozstępami to jakie jest prawdopodobieństwo, że te po ciąży będą podobne? Mam na biodrach i piersiach takie cieniuteńkie, srebrzyste niteczki. Dużo, ale na tak białej skórze i tak widać je tylko z bliska. Mogą być inne w ciąży?

[gr8ania]

Ja genetyczne mam 14.03

[weselna01]

Napisane przez Samarinda

Małż zrobił wczoraj te ikeowe szwedzkie klopsiki, ale nie wiem czy mi niedobrze bo tak, czy bo jestem głodna...

Jak wyglądają klopsiki z Ikeii ? To mrożonka czy jak to wygląda?

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez Polta

Mi ostatnio najlepiej wchodza zupy. Czym kwasniejsza tym lepsza, ale rosol tez byl pyszny. I na troche przestaje mnie wtedy mdlic.

Płyny i pasza w jednym

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez milako

O tak! Mnie jutro nawiedzi mama z kwaśnicą od babci. Marzę o tej kwaśnicy od tygodnia.

Ja od miesiąca. Daj kwaśnicę - dam Ci torcik

[Montii]

Napisane przez weselna01

Wiesz...jakbyś była z Poznania, to nam trzeba z tym pomóc. I z szarlotką

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------



Już????????????????????

Ej dziewczyny...a jak się ma już historię z rozstępami to jakie jest prawdopodobieństwo, że te po ciąży będą podobne? Mam na biodrach i piersiach takie cieniuteńkie, srebrzyste niteczki. Dużo, ale na tak białej skórze i tak widać je tylko z bliska. Mogą być inne w ciąży?

Ja tez mam takie srebrzyste niteczki
Cała ciąże nic ... Az dzien przed porodem jedna kreska - czerwono fioletowa. A po porodzie ...całe pasmo rozstępów na brzuchu, czerwonych i krwistych bruzd ...
Na szczęście je usunęłam ( zostały malutkie białe blizny niemalże niewidoczne )
Ale mentalnie juz sie nastawiam na powtórkę ...

[weselna01]

U nas chwile grozy. Mąż odsprzedaje akcesoria do robienia piwa i przestawił 4 butelki ze starą produkcją w kąt stołu po czym wyszedł na moment.

I w tej samej chwili butelki wystrzeliły z mocą granatu. Jak zajrzał przez drzwi, to szkło było wszędzie - od malutkich kawałków w warzywach i maśle, do wielkiego kawałka szkła leżącego na drugim końcu kuchni. Jaka była tego moc to można poznać po tym, że część stała w plastikowej misce.
Ma dziurę na wylot.

Mąż podsumował: "Jakbym tak siedział z oczami na wysokości butelek albo szyją...".

Aktualnie pucuje kuchnie na błysk.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Montii

Ja tez mam takie srebrzyste niteczki
Cała ciąże nic ... Az dzien przed porodem jedna kreska - czerwono fioletowa. A po porodzie ...całe pasmo rozstępów na brzuchu, czerwonych i krwistych bruzd ...
Na szczęście je usunęłam ( zostały malutkie białe blizny niemalże niewidoczne )
Ale mentalnie juz sie nastawiam na powtórkę ...

1.Jak mogą się takie zrobić po porodzie, jeśli w czasie ciąży ich nie było?
2.Jak się je usuwa, czy u każdego zejdą i ile to kosztuje?

[Montii]

Rozstępy sie robią sie tylko na skutek tycia, a rownież chudnięcia.
Nagle moj brzuch z ogromniastego zrobił
Sie mały ( swoją droga bardzo szybko miałam płaski brzuch a wiele osób jeszcze miesiac po
Ma brzuszek jak na 4-5 miesiac ) zaczelam chudnąc no i skóra nie wytrzymała tyle zmian na raz

Co do usunięcia sa rożne metody, zależy od obszaru, ja płaciłam ok 1000 zł bo miałam pod pępkiem tylko , wiec obszar mały ale dość głębokie

[chrupa]

Napisane przez weselna01

U nas chwile grozy. Mąż odsprzedaje akcesoria do robienia piwa i przestawił 4 butelki ze starą produkcją w kąt stołu po czym wyszedł na moment.

I w tej samej chwili butelki wystrzeliły z mocą granatu. Jak zajrzał przez drzwi, to szkło było wszędzie - od malutkich kawałków w warzywach i maśle, do wielkiego kawałka szkła leżącego na drugim końcu kuchni. Jaka była tego moc to można poznać po tym, że część stała w plastikowej misce.
Ma dziurę na wylot.

Mąż podsumował: "Jakbym tak siedział z oczami na wysokości butelek albo szyją...".

Aktualnie pucuje kuchnie na błysk.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

O kurcze! Dobrze że nic się nikomu nie stało

[weselna01]

BTW mam zniżkę na miodek ze strony MyBee.pl , więc jak ktoś planował zakup to mogę dać mu kod na 10% rabatu, bo sama nie wykorzystam

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez Montii

Rozstępy sie robią sie tylko na skutek tycia, a rownież chudnięcia.
Nagle moj brzuch z ogromniastego zrobił
Sie mały ( swoją droga bardzo szybko miałam płaski brzuch a wiele osób jeszcze miesiac po
Ma brzuszek jak na 4-5 miesiac ) zaczelam chudnąc no i skóra nie wytrzymała tyle zmian na raz

Co do usunięcia sa rożne metody, zależy od obszaru, ja płaciłam ok 1000 zł bo miałam pod pępkiem tylko , wiec obszar mały ale dość głębokie

O proszę. To że z chudnięcia to nie wiedziałam. A usuwałaś laserowo?

Chrupa - no dokładnie :|

[Montii]

rozstepy pojawiaja sie nawet w okresie intensywnego wzrostu, mam kilka z okresu dojrzewania, np pod kolanem. moze 2-3 białe delikatne ale jednak są.

usuwałam metodą roll-cit polegajaca na uszkodzeniu naskorka ktory po tym zaczyna intensywnie sie regenerowac wraz z nowymi włoknami kolagenu
generalnie jestem zadowolona, na prawde trzeba sie przyjrzeć by je zobaczyć, jednak miesiac po porodzie byly okropne

[chrupa]

Napisane przez weselna01

Chrupa - no dokładnie :|

Masakra, wyobraziłam to sobie... Ale co za szczęście! Chyba musicie w lotto dzisiaj zagrać

[aneczkakropeczka]

Cześć dziewczyny

Napisane przez lianeska

hej,
niestety dalej nie widać serca,
także aktualnie uciekam z wątku, wszystko się okaże w ciągu dwóch tygodni.
dziękuję za kciuki

Trzymam kciuki i faktycznie może zrób tak jak dziewczyny radzą i zapisz się do innego gina na usg. Daj nam znać jak będziesz coś wiedziała. Wierzę, że będzie dobrze


Gratuluję wszystkim udanych wizyt i rosnących dzidziusiów

slowikowa pierwszy post jest mega, a i pomysł z klubem super

Co do imion, to u nas do czasu zajścia w ciążę stawialiśmy na Amelię i Igora, ale teraz naszymi faworytami są Lilianna i Maksymilian


Od jakiegoś tygodnia czuję się okropnie... ból w okolicach żołądka nie pozwala wysiedzieć w jednej pozycji dłużej niż 10 minut. Odżywiam się normalnie, nie objadam się... Chyba dziś pojadę na IP, niech zrobią usg brzucha. A co najdziwniejsze, od początku ciąży nie miałam żadnych mdłości, wymiotów itp, a od soboty wszystko mi rośnie w gardle. Dziś weszłam w 12 tydzień, podobno właśnie teraz powinno wszystko ustępować, a mi się chyba zaczyna mam jednak nadzieję, że to tylko takie kilkudniowe dolegliwości.

Dziś wstałam, wykąpałam się, później pojechałam do mamy do pracy na 15 minut, następnie 10 minutowe zakupy i po powrocie do domu zrobiłam szybki obiad (makaron penne i kurczak w sosie śmietanowo ziołowym), a czuję się jakbym przebiegła maraton. Niech to zmęczenie minie!!!

Dzwoniłam dzisiaj do gina by ustalić konkretną godzinę usg genetycznego i jestem bardzo zadowolona bo zwykle przyjmował mnie po 21(bo to prywatnie), a tym razem umówiliśmy się na 17.30, więc mniej czasu w ciągu dnia na czekanie i myślenie

[MagicGirls]

Napisane przez weselna01

U nas chwile grozy. Mąż odsprzedaje akcesoria do robienia piwa i przestawił 4 butelki ze starą produkcją w kąt stołu po czym wyszedł na moment.

I w tej samej chwili butelki wystrzeliły z mocą granatu. Jak zajrzał przez drzwi, to szkło było wszędzie - od malutkich kawałków w warzywach i maśle, do wielkiego kawałka szkła leżącego na drugim końcu kuchni. Jaka była tego moc to można poznać po tym, że część stała w plastikowej misce.
Ma dziurę na wylot.

Mąż podsumował: "Jakbym tak siedział z oczami na wysokości butelek albo szyją...".

Aktualnie pucuje kuchnie na błysk.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------



1.Jak mogą się takie zrobić po porodzie, jeśli w czasie ciąży ich nie było?
2.Jak się je usuwa, czy u każdego zejdą i ile to kosztuje?

Rany dobrze że nie było Was w kuchni w momencie eksplozji!

[Manddy]

Napisane przez weselna01

Wiesz...jakbyś była z Poznania, to nam trzeba z tym pomóc. I z szarlotką

Pakujesz do paczkomatu i jutro będą u mnie Ostatecznie lody i bitą śmietanę do szarlotki sama zakupię

Napisane przez weselna01

Ja od miesiąca. Daj kwaśnicę - dam Ci torcik

Czym się różni kawaśnica od kapuśniaku?
A tak poza tym to ja jutro zrobię grochówkę, taką wojskową żeby łyżka stała Miał być wprawdzie krupnik ale zmieniłam zdanie. Krupnik będzie następny (oczywiście jeśli koncepcja mi się nie zmieni)

Napisane przez Montii

Co do usunięcia sa rożne metody, zależy od obszaru, ja płaciłam ok 1000 zł bo miałam pod pępkiem tylko , wiec obszar mały ale dość głębokie

Gdzie robiłaś? Może się przydać pewne miejsce, tak na przyszłość

Napisane przez weselna01

U nas chwile grozy. Mąż odsprzedaje akcesoria do robienia piwa i przestawił 4 butelki ze starą produkcją w kąt stołu po czym wyszedł na moment.

I w tej samej chwili butelki wystrzeliły z mocą granatu. Jak zajrzał przez drzwi, to szkło było wszędzie - od malutkich kawałków w warzywach i maśle, do wielkiego kawałka szkła leżącego na drugim końcu kuchni. Jaka była tego moc to można poznać po tym, że część stała w plastikowej misce.
Ma dziurę na wylot.

Mąż podsumował: "Jakbym tak siedział z oczami na wysokości butelek albo szyją...".

Chyba bym zawału dostała