Nabijamy posty cz. 11

[joanna_87]

Hej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[didi_b]

Kurde biedny borsuk... 😞 ja jestem tez mega wrazliwe na krzywde zwierzat, ogladajac program w telewizji o katowanych psach sie poplakalam... no coz, taki charakter i taka psychika, nie cierpie tego...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shannon_16]

[Ervisha]

Jak tam?

[enJoyce]

Napisane przez Ervisha

I co z tym borsukiem? Powiadomiłyście weterynarza?

To było przed 3:00 w nocy. Miałyśmy nadzieję, że dojdzie do siebie... Mama zajrzała do niego rano... Nie przeżył Ale przynajmniej już się nie męczy...

[Ervisha]

Napisane przez enJoyce

To było przed 3:00 w nocy. Miałyśmy nadzieję, że dojdzie do siebie... Mama zajrzała do niego rano... Nie przeżył Ale przynajmniej już się nie męczy...

Ojej... Jak przykro

[enJoyce]

Co zrobić, prawa natury często są bezwzględne Żeby o tym nie mysleć wzięłam się za porządkowanie szuflad z ubraniami. Nie zaglądałam do nich kilka lat i postanowiłam przypomnieć sobie co kiedyś tam upchnęłam. I kilka jeszcze w miarę prządnych koszulek, skarpetek i letnich spodenek się znalazło Mogę jeszcze korzystać Ułożyłam na nowo, a to co najbardziej zużyte, albo mi się przestało podobać włożyłam do worka na oddanie. Tych niepotrzebnych nie było jednak wcale tak wiele Ale miejsca więcej. Jak coś nowego upatrzę to będzie gdzie zmieścić

[Ervisha]

Napisane przez enJoyce

Co zrobić, prawa natury często są bezwzględne Żeby o tym nie mysleć wzięłam się za porządkowanie szuflad z ubraniami. Nie zaglądałam do nich kilka lat i postanowiłam przypomnieć sobie co kiedyś tam upchnęłam. I kilka jeszcze w miarę prządnych koszulek, skarpetek i letnich spodenek się znalazło Mogę jeszcze korzystać Ułożyłam na nowo, a to co najbardziej zużyte, albo mi się przestało podobać włożyłam do worka na oddanie. Tych niepotrzebnych nie było jednak wcale tak wiele Ale miejsca więcej. Jak coś nowego upatrzę to będzie gdzie zmieścić

Masz racje... takie prawo natury i życie.....

O widzisz jakie skarby znalazłaś W jakich bluzkach "gustujesz"?

[Shannon_16]

dzień dobry

[Ervisha]

Witaj

[Le_Souvenir]

[enJoyce]

Napisane przez Ervisha

O widzisz jakie skarby znalazłaś W jakich bluzkach "gustujesz"?

Odmawiam zeznań

[Ervisha]

A to aż tak wielka tajemnica?

[enJoyce]

Może nie tajemnica, ale moja prywatna sprawa, której nie chcę upubliczniać

[Ervisha]

Rozumiem Wiesz.. nie chodziło mi o zdjęcia ale bardziej opis, ale szanuję

[Shannon_16]

[Ervisha]

Co jest?

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

A co z naszą ekipą? Bubu, tocopiekne, Kelecka i inni?

[enJoyce]

Napisane przez Ervisha

Rozumiem Wiesz.. nie chodziło mi o zdjęcia ale bardziej opis, ale szanuję

Cieszę się Swoją drogą nie byłam pewna czy ta moja ostatnia wypowiedź się dodała, bo jak wysyłałam to komórka mi się rozładowała i wyłączyła Ale widać jeszcze zdążyło dodać Zazwyczaj wymieniałam telefon co dwa lata, ale ten (Sony Xperia) tak mi podpasował, że chciałam mieć go dłużej. Cztery lata go mam i widać, że ma czasy świetności za sobą - bateria szybko się rozładowuje. Kiedyś mogłam ładować dwa razy w tygodniu i potem używać go na potęgę; smsy, gry, piosenki, internet, zdjęcia - bateria trzymała. A teraz? Idę w miasto, co chwila zmieniam piosenki, trochę tu popiszę i już tylko 3% zostaje. I wracam z miasta, podłączam. Po kilku godzinach odłączam. Naładowana 100%. Poklikam coś przed snem, zostaje przykładowo 80%. Ale jak zejdzie do 50% to już leci w dół błyskawicznie. 50% i intensywne używanie internetu przez 1,5 godziny pożera baterię w trybie ekspresowym. I po każdym przyjściu z miasta podpinam do "karmienia" Oczywiście, funkcje multimedialne we współczesnych telefonach to duża wygoda, ale nie można zapominać o tej podstawowej jaką jest kontaktowanie się z ludźmi. Teraz rozładowała się do zera i zaraz dyskomfort, że nigdy nie wiadomo co się wydarzy i może będę potrzebowała pomocy, albo Rodzice coś będą potrzebować, albo może gdzieś będzie dziać się coś złego... Jak wezwę pomoc?
Naprawdę jak ma się bezużyteczny telefon to może to być niebezpieczne...
Muszę się koniecznie rozejrzeć za nowym sprzętem Żeby służył i do kontaktu i do rozrywki bez obawy, że za chwilę się wyłączy. Tylko nie wiem jaki ten nowy telefon wybrać, miałam kiedyś taką fazę, że się tym interesowałam, ale teraz przestało mnie to aż tak kręcić Przejdę się w tym miesiącu do salonu operatora to na pewno coś zaproponują Myślałam o nowej komórce w ramach prezentu na Boże Narodzenie, ale ten mój staruszek prędzej wykończy mnie nerwowo niż ja się Świąt doczekam

[Ervisha]

Napisane przez enJoyce

Cieszę się Swoją drogą nie byłam pewna czy ta moja ostatnia wypowiedź się dodała, bo jak wysyłałam to komórka mi się rozładowała i wyłączyła Ale widać jeszcze zdążyło dodać Zazwyczaj wymieniałam telefon co dwa lata, ale ten (Sony Xperia) tak mi podpasował, że chciałam mieć go dłużej. Cztery lata go mam i widać, że ma czasy świetności za sobą - bateria szybko się rozładowuje. Kiedyś mogłam ładować dwa razy w tygodniu i potem używać go na potęgę; smsy, gry, piosenki, internet, zdjęcia - bateria trzymała. A teraz? Idę w miasto, co chwila zmieniam piosenki, trochę tu popiszę i już tylko 3% zostaje. I wracam z miasta, podłączam. Po kilku godzinach odłączam. Naładowana 100%. Poklikam coś przed snem, zostaje przykładowo 80%. Ale jak zejdzie do 50% to już leci w dół błyskawicznie. 50% i intensywne używanie internetu przez 1,5 godziny pożera baterię w trybie ekspresowym. I po każdym przyjściu z miasta podpinam do "karmienia" Oczywiście, funkcje multimedialne we współczesnych telefonach to duża wygoda, ale nie można zapominać o tej podstawowej jaką jest kontaktowanie się z ludźmi. Teraz rozładowała się do zera i zaraz dyskomfort, że nigdy nie wiadomo co się wydarzy i może będę potrzebowała pomocy, albo Rodzice coś będą potrzebować, albo może gdzieś będzie dziać się coś złego... Jak wezwę pomoc?
Naprawdę jak ma się bezużyteczny telefon to może to być niebezpieczne...
Muszę się koniecznie rozejrzeć za nowym sprzętem Żeby służył i do kontaktu i do rozrywki bez obawy, że za chwilę się wyłączy. Tylko nie wiem jaki ten nowy telefon wybrać, miałam kiedyś taką fazę, że się tym interesowałam, ale teraz przestało mnie to aż tak kręcić Przejdę się w tym miesiącu do salonu operatora to na pewno coś zaproponują Myślałam o nowej komórce w ramach prezentu na Boże Narodzenie, ale ten mój staruszek prędzej wykończy mnie nerwowo niż ja się Świąt doczekam

Każdy powinien szanowac zdanie innych oraz innych jako osobę


Jeśli ten telefon Ci szwankuje to tak na prawdę nie ma z niego większego użytku. Ja swój mam ok. 10 lat ale praktycznie nie korzystam to wymiana na nowy mi nie potrzebna

[Le_Souvenir]

Dzień dobry

[Ervisha]

[Le_Souvenir]

[Ervisha]

[Le_Souvenir]

[Ervisha]

;0

[enJoyce]

Fluid to najgorszy kosmetyk na świecie Nie lubię go używać, czuję się z nim źle, po kilku godzinach mam wrażenie "zaklejonej" cery A mimo to jestem na niego skazana przez mój hormonalny trądzik, którego nienawidzę jeszcze bardziej i przez który nie mogę wyglądać tak pragnę najbardziej - gładka cera i zero fluidu Niestety to dla mnie rzadkość Ale teraz są upały i pewna poprawa w wyglądzie cery nastąpiła, więc dziś postanowiłam wyjść bez kamuflaża. I zaraz pretensje Mamy, że po to mam fluid, żeby używać, że jak się wychodzi do ludzi to trzeba dobrze wyglądać a bez podkładu wyglądam jak pryszczata nastolatka Prawda, wyglądam, ale już kij mnie obchodzi co myślą o moim wyglądzie inni. Chcę czuć się dobrze ze sobą i dla siebie. Od miesięcy dzień w dzień fluid idzie w ruch i naprawdę chcę ze dwa dni odpocząć od niego, tym bardziej, jeśli zauważam różnicę na lepsze

[Ervisha]

Napisane przez enJoyce

Fluid to najgorszy kosmetyk na świecie Nie lubię go używać, czuję się z nim źle, po kilku godzinach mam wrażenie "zaklejonej" cery A mimo to jestem na niego skazana przez mój hormonalny trądzik, którego nienawidzę jeszcze bardziej i przez który nie mogę wyglądać tak pragnę najbardziej - gładka cera i zero fluidu Niestety to dla mnie rzadkość Ale teraz są upały i pewna poprawa w wyglądzie cery nastąpiła, więc dziś postanowiłam wyjść bez kamuflaża. I zaraz pretensje Mamy, że po to mam fluid, żeby używać, że jak się wychodzi do ludzi to trzeba dobrze wyglądać a bez podkładu wyglądam jak pryszczata nastolatka Prawda, wyglądam, ale już kij mnie obchodzi co myślą o moim wyglądzie inni. Chcę czuć się dobrze ze sobą i dla siebie. Od miesięcy dzień w dzień fluid idzie w ruch i naprawdę chcę ze dwa dni odpocząć od niego, tym bardziej, jeśli zauważam różnicę na lepsze

Będzie dobrze Powoli i coraz lepiej...

[enJoyce]

Napisane przez Ervisha

Będzie dobrze Powoli i coraz lepiej...

Dzięki Ervi, od razu raźniej Ale naprawdę coraz częściej mnie to bulwesuje Miewam takie momenty, kiedy zwyczajnie trudno to wzystko udźwignąć
W lato kiedy jest gorąco i cera się poci to też nie dla cery nie jest zbyt dobre, żeby ją jeszcze podkładem zapychać

[Ervisha]

Napisane przez enJoyce

Dzięki Ervi, od razu raźniej Ale naprawdę coraz częściej mnie to bulwesuje Miewam takie momenty, kiedy zwyczajnie trudno to wzystko udźwignąć
W lato kiedy jest gorąco i cera się poci to też nie dla cery nie jest zbyt dobre, żeby ją jeszcze podkładem zapychać

Rozumiem, ze to dla Ciebie ciężki i przykry temat, ale popatrz na to z innej strony - są gorsze rzeczy, ludzie mają gorsze problemy i takie problemy z cerą, których nie da się zaretuszować makijażem.... np. nerwiakowłókniakowatość
Poradzisz sobie - nie z tym dawałaś sobie radę

[enJoyce]

Nerwiakowłokniowatość... Skojarzyłam jak wrzuciłam w google. To takie wielkie guzy które zniekształcają twarz... To dopiero musi być przykre Kiedyś przypadkiem oglądałam z Mamą programy medyczne poświęcone tej chorobie. W pierwszym chorowało kilka osób , byli rodziną, w drugim chorowała kilkuletnia dziewczynka. Przeprowadzono operacje, po których guzy się zmiejszyły. Czasem warto obejrzeć tego typu programy, można się dowiedzieć czegoś nowego. Moja Mama to lubi , ja mniej. Mama ogląda operacje chirurgiczne, a ja jak kilka sekund popatrzę to za chwilę mi słabo. Mama mówi ,że w moim wieku też tak reagowała Może i mi się kiedyś odmieni