Guzek na piersi - wątek zbiorczy! - Strona 144 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Ginekologia

Notka

Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-03-30, 18:38   #4291
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez MartaMagda Pokaż wiadomość
Jakby ktoś pytał mów, że to blizny po ospie ;D
Na to nie wpadłam .

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Jutro mam zabieg więc pewnie się odezwę po nim jak to u mnie wyglądało i jakie są moje odczucia.

Co do tej przyszłej blizny. Jak tylko lekarz da mi sygnał, że mogę działać na pewno będe ją smarować i robić wszystko żeby jak najszybciej zbledła. W sumie zastanawiam się jak będzie od razu po samym zabiegu z dbaniem i zmienianiem opatrunku. Mam problem, żeby w internecie zobaczyć bez wzdragania się zdjęcie szwów, więc troche boję się, że na widok tego u siebie mogę "odpłynąć". Już teraz mam takie podejście, że ta pierś nie jest moja, że zrobiła mi na złość itp.

Nie jestem z nikim na stałe więc jest mi tym trudniej zaakceptować, że kiedy nastepny raz będę z kimś w łóżku zamiast słów uznania, usłyszę "a co to?"

Jeśli chodzi o związki naszych zmian z braniem antykoncepcji hormonalnej postaram się jutro dopytać, O ile będe miała siłę i możliwości.

Mnie też jest bardzo miło, że nie jestem z tym problemem sama, tzn. nikomu nie życzę, ale fajnie jest mieć z kim o tym właśnie popisać, wymienić sie doświadczeniami i radami.



Śiwetne
Wiesz, wydaje mi się, że jak tylko strupki z blizny odpadną, to możesz zacząć smarować nawet bez zalecenia lekarza .
A co konkretnie Cię interesuje a'propos opatrunku? Pamiętam jak sama półtora roku temu o to pytałam .
Co do zdejmowania szwów, to szczerze nie bolało mnie to jakoś szczególnie . Bardziej odczuwałam jakieś takie drobne ukłucia niż dotkliwy ból, więc spokojnie . Dla mnie podstawą we wszelkich zabiegach przy piersi, to odwrócenie głowy najdalej od lekarza . Bo nie wiem, kiedy zaboli i nie wyolbrzymiam sobie tego bólu z każdym centymetrem, który zbliża narzędzie do mojej piersi. I broń mi borze zielony szukać odbicia zabiegu w lampie! Bo i takie historie ciekawskich słyszałam :P.
Widzę, że nie tylko ja miałam takie podejście do swojej piersi, też czułam, jakby była nie moja, że nie ma między nami więzi .

Obecny TŻ jeszcze nie zauważył blizny, więc nie zapalaj światła w przyszłości .
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 18:52   #4292
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość
Na to nie wpadłam .

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------


Wiesz, wydaje mi się, że jak tylko strupki z blizny odpadną, to możesz zacząć smarować nawet bez zalecenia lekarza .
A co konkretnie Cię interesuje a'propos opatrunku? Pamiętam jak sama półtora roku temu o to pytałam .
Co do zdejmowania szwów, to szczerze nie bolało mnie to jakoś szczególnie . Bardziej odczuwałam jakieś takie drobne ukłucia niż dotkliwy ból, więc spokojnie . Dla mnie podstawą we wszelkich zabiegach przy piersi, to odwrócenie głowy najdalej od lekarza . Bo nie wiem, kiedy zaboli i nie wyolbrzymiam sobie tego bólu z każdym centymetrem, który zbliża narzędzie do mojej piersi. I broń mi borze zielony szukać odbicia zabiegu w lampie! Bo i takie historie ciekawskich słyszałam :P.
Widzę, że nie tylko ja miałam takie podejście do swojej piersi, też czułam, jakby była nie moja, że nie ma między nami więzi .

Obecny TŻ jeszcze nie zauważył blizny, więc nie zapalaj światła w przyszłości .
Głównie chodzi mi o częstotliwość zmiany opatrunku, czy trzeba to jakoś przemywać, czy np. kiedy zrobi sie strup czekać, nie ruszać go. No i co z myciem tak ogólnie? Już czuję te wygibasy w wannie, no ale przeżyłam branie prysznica z noga w gipisie, więc to powinien być pikuś

Z podkreślonym zgadzam się w pełni. Głowa w drugą stronę i nawet nie zerkać. Rok temu u dentysty przeżyłam szok, kiedy pani chciała mi pokazać moją rozoraną dziurę w zębie, na moje przerażone spojrzenie (mówić nie mogłam) już więcej nic takiego nie proponowała.

Prawda jest taka, że pewnie nawet przy świetle kiedyś nie będzie to bardzo widoczne, ale kiedy to będzie... Z drugiej strony do innych wady sie przyzwyczaiłam, np rozstępy i jakoś nigdy nie miałam z nimi problemu. Po prostu przeraża mnie ta "nowość" i jej nienaturalne pochodzenie.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 19:07   #4293
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Głównie chodzi mi o częstotliwość zmiany opatrunku, czy trzeba to jakoś przemywać, czy np. kiedy zrobi sie strup czekać, nie ruszać go. No i co z myciem tak ogólnie? Już czuję te wygibasy w wannie, no ale przeżyłam branie prysznica z noga w gipisie, więc to powinien być pikuś

Z podkreślonym zgadzam się w pełni. Głowa w drugą stronę i nawet nie zerkać. Rok temu u dentysty przeżyłam szok, kiedy pani chciała mi pokazać moją rozoraną dziurę w zębie, na moje przerażone spojrzenie (mówić nie mogłam) już więcej nic takiego nie proponowała.

Prawda jest taka, że pewnie nawet przy świetle kiedyś nie będzie to bardzo widoczne, ale kiedy to będzie... Z drugiej strony do innych wady sie przyzwyczaiłam, np rozstępy i jakoś nigdy nie miałam z nimi problemu. Po prostu przeraża mnie ta "nowość" i jej nienaturalne pochodzenie.
Ja opatrunek zmieniałam codziennie akurat po kąpieli. Do mycia zaklejałam go woreczkiem śniadaniowym i takim plastrem na okaleczenia na rolce (Polo Plaster). I nawet jeżeli mi coś tam przemokło, to nic strasznego, bo tuż po kąpieli zmieniałam . Opatrunek nasączałam Rivanolem codziennie, aż do zdjęcia szwów. A strupom nie pomagałam. Jak już same odpadały, to dopiero dotykałam . No i nie przestrasz się, bo przez pierwszych kilka dni nie będzie ta rama wyglądała za sympatycznie .

Więc widzę, że mamy tę samą taktykę .

Spokojnie, do wszystkiego da się przywyknąć . Ja w sumie czasem w ogóle zapominam o tym, że mam bliznę, bo moja jest w takim miejscu, że jak nie podciągnę piersi, to jej nie widzę . I nawet nie myślę o niej podczas gdy jestem z TŻtem .
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 21:16   #4294
ville
Zakorzenienie
 
Avatar ville
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Na pierwsza wizytę czekałam 5 tygodni około, biopsje wykonano mi już na niej, a wynik miałam po 2 tygodniach.
Dziękuję. Byłam tydzień temu na wizycie (chociaż trochę nie wierzyłam, że pobyt w tej poradni tak wygląda, bo najpierw mnie nie przyjęto ze względu na złą nazwę poradni, później, już po wypisaniu nowego skierowania, najpierw kolejka do rejestracji, później kolejka do pierwszego wywiadu, później kolejka do wizyty właściwej, gdzie dostałam dalsze skierowanie...) i mam skierowanie na powtórne USG z ewentualną biopsją. Na skierowaniu był określony maksymalny termin - 3 tygodnie. Jestem umówiona na przyszłą środę, już nie mogę się doczekać, jakkolwiek to brzmi, bo chcę mieć wszystko z głowy.

Też przed biopsją miałyście skierowanie na badanie układu krzepnięcia?

Edytowane przez ville
Czas edycji: 2016-03-30 o 21:20
ville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 21:21   #4295
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez ville Pokaż wiadomość
Dziękuję. Byłam tydzień temu na wizycie (chociaż trochę nie wierzyłam, że pobyt w tej poradni tak wygląda, bo najpierw mnie nie przyjęto ze względu na złą nazwę poradni, później, już po wypisaniu nowego skierowania, najpierw kolejka do rejestracji, później kolejka do pierwszego wywiadu, później kolejka do wizyty właściwej, gdzie dostałam dalsze skierowanie...) i mam skierowanie na powtórne USG z ewentualną biopsją. Na skierowaniu był określony maksymalny termin - 3 tygodnie. Jestem umówiona na przyszłą środę, już nie mogę się doczekać, jakkolwiek to brzmi, bo chcę mieć wszystko z głowy.

Też przed biopsją miałyście skierowanie na badanie układu krzepnięcia?
Nie, nic z tych rzeczy. Mnie to w sumie na przedostatniej wizycie napadł z biopsją bez zapowiedzi :P.

Strasznie pogmatwane te procedury w Twojej poradni...
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 21:50   #4296
ville
Zakorzenienie
 
Avatar ville
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość

Strasznie pogmatwane te procedury w Twojej poradni...
Ja w pewnym momencie nie wiedziałam, czy ja spędzę tak cały dzień, nie wiedząc, co będzie dalej, ponieważ przygoda w poradni polegała na czekaniu w kolejce do rejestracji (tylko 10 min) - rejestracji - czekaniu (ok. 1h) - wstępnym wywiadzie (5 min) i skierowaniu dalej - czekaniu (1h) - wywiadzie u lekarza i badaniu (5 min) - czekaniu na papierek od lekarza ze skierowaniem (20 min) - zarejestrowaniu się na USG.

A za pierwszym razie nie zostałam przyjęta, bo miałam skierowanie do poradni chorób piersi zamiast chirurgii onkologicznej. Ja rozumiem procedury, ale na bór...
Wyżaliłam się!

Edytowane przez ville
Czas edycji: 2016-03-30 o 21:51
ville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-31, 07:07   #4297
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez ville Pokaż wiadomość
Ja w pewnym momencie nie wiedziałam, czy ja spędzę tak cały dzień, nie wiedząc, co będzie dalej, ponieważ przygoda w poradni polegała na czekaniu w kolejce do rejestracji (tylko 10 min) - rejestracji - czekaniu (ok. 1h) - wstępnym wywiadzie (5 min) i skierowaniu dalej - czekaniu (1h) - wywiadzie u lekarza i badaniu (5 min) - czekaniu na papierek od lekarza ze skierowaniem (20 min) - zarejestrowaniu się na USG.

A za pierwszym razie nie zostałam przyjęta, bo miałam skierowanie do poradni chorób piersi zamiast chirurgii onkologicznej. Ja rozumiem procedury, ale na bór...
Wyżaliłam się!
To powiem Ci, że strasznie dziwne :P. U mnie to wyglądało tak, że poszłam do ginekologa, ta dała mi skierowanie na USG i do poradni chorób piersi (też nazwa niezgodna z prawdziwą, ale nie czepiali się). Zaczęłam się z tym bawić koło listopada, a już 5 grudnia miałam zabieg. No i gdyby nie licząc stania w kolejce, to zostałam przyjęta od razu bez żadnych ceregieli.
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-02, 09:34   #4298
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Ja już od 2óch dni jestem po

Powiem tyle: normalnej osoby ten cały zabieg w ogóle nie obejdzie. Krótki wywiad przed, chirurg sprawdza gdzie jest guzek, rozmowa z anestezjologiem, przebranie się, podreptanie na stół, wenflon, pogadanie o głupotach już leżąc na stole (chyba zaczyna się być "naćpanym" dlatego język sie rozwiązuje) i pobudka "chwilę później". Ale tak jak napisałam dotyczy to normalnej osoby. Niestety ja prawie cały czas płakałam i histeryzowałam, w ogóle dziwię się, że mnie stamąd nie wywalili. Stara baba i urządziła cyrk. Nigdy dotychczas nie miałam nic zszywanego, w ogóle od dziecka zawsze byłam ostrożna, żadnych większych ran. Chyba teraz wiem dlaczego. Podświadomie wiedziałam, że mam tak ogromną fobię. Eh, jest mi zwyczajnie wstyd.

Z dobrych rzeczy: nie wymiotowałam, a obawiałam się tego, bo ponoć większość ludzi po narkozie niestety odczuwa takie skutki. Ja od razu byłam głodna, po przyjechaniu do domu slodycze, 2 godziny później kebab Nie dostałam żadnej recepty na ketonal. Mam jedynie ibuprom, którego jeszcze ani razu nie użyłam. Rana trochę ciągnie przy pochylaniu się, śpię na wznak, co jest dla mnie niesamowita bolączką bo tak nie lubię. Przeszkadza mi troche noszenie non stop stanika i to najciaśniejszego jaki posiadam (tak mi doradzono).

Dostałam zakaz ruszania opatrunku, po 7 dniach idę na ściągnięcie szwów. Czy któraś tak miała? Bo pamiętam, że opatrywałyście same, a mnie kazano nie ruszać tego, więc troche się dziwię. W sumie ciesze się, bo nie byłabym w stanie na to spojrzeć, Nie wiem ile mam szwów, bo chirurg po nie chciał mi powiedzieć, Pewnie bał się, że jakąkolwiek liczbę poda znowu zacznę robić przedstawienie.

Poczytałam sobie o pielęgnacji. Myślę, że kiedy tylko będzie to zagojone ruszę z maścia Contractubex, a już teraz zamierzam kupić kolagen z witaminą C w formie tabletek.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-02, 13:53   #4299
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Ja już od 2óch dni jestem po

Powiem tyle: normalnej osoby ten cały zabieg w ogóle nie obejdzie. Krótki wywiad przed, chirurg sprawdza gdzie jest guzek, rozmowa z anestezjologiem, przebranie się, podreptanie na stół, wenflon, pogadanie o głupotach już leżąc na stole (chyba zaczyna się być "naćpanym" dlatego język sie rozwiązuje) i pobudka "chwilę później". Ale tak jak napisałam dotyczy to normalnej osoby. Niestety ja prawie cały czas płakałam i histeryzowałam, w ogóle dziwię się, że mnie stamąd nie wywalili. Stara baba i urządziła cyrk. Nigdy dotychczas nie miałam nic zszywanego, w ogóle od dziecka zawsze byłam ostrożna, żadnych większych ran. Chyba teraz wiem dlaczego. Podświadomie wiedziałam, że mam tak ogromną fobię. Eh, jest mi zwyczajnie wstyd.

Z dobrych rzeczy: nie wymiotowałam, a obawiałam się tego, bo ponoć większość ludzi po narkozie niestety odczuwa takie skutki. Ja od razu byłam głodna, po przyjechaniu do domu slodycze, 2 godziny później kebab Nie dostałam żadnej recepty na ketonal. Mam jedynie ibuprom, którego jeszcze ani razu nie użyłam. Rana trochę ciągnie przy pochylaniu się, śpię na wznak, co jest dla mnie niesamowita bolączką bo tak nie lubię. Przeszkadza mi troche noszenie non stop stanika i to najciaśniejszego jaki posiadam (tak mi doradzono).

Dostałam zakaz ruszania opatrunku, po 7 dniach idę na ściągnięcie szwów. Czy któraś tak miała? Bo pamiętam, że opatrywałyście same, a mnie kazano nie ruszać tego, więc troche się dziwię. W sumie ciesze się, bo nie byłabym w stanie na to spojrzeć, Nie wiem ile mam szwów, bo chirurg po nie chciał mi powiedzieć, Pewnie bał się, że jakąkolwiek liczbę poda znowu zacznę robić przedstawienie.

Poczytałam sobie o pielęgnacji. Myślę, że kiedy tylko będzie to zagojone ruszę z maścia Contractubex, a już teraz zamierzam kupić kolagen z witaminą C w formie tabletek.
Super, że już po wszystkim wszystkie się tak samo nakręcamy, nie jesteś sama, uwierz mi
U mnie psychicznie lepiej, ale zmieniam endokrynologa i nie znoszę tego... Tym bardziej, że na pewno się wyprowadzę za kilka miesięcy. Gdybym jeszcze wiedziała, gdzie będę mieszkała... Ale co mam zrobić, dr każde moje pytanie traktuje jak atak zmieniałam leki, nie czuję się dobrze. Ale wg dr tak powinno być, długofalowo nawet. W dodatku się przeziębiłam, zimno mi i mam delikatny katar, już ze trzy dni się leczę. Cóż, mam nadzieję, że kwiecień będzie lepszy sorry za offtopowy ból czterech liter...

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-02, 17:45   #4300
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Ja już od 2óch dni jestem po

Powiem tyle: normalnej osoby ten cały zabieg w ogóle nie obejdzie. Krótki wywiad przed, chirurg sprawdza gdzie jest guzek, rozmowa z anestezjologiem, przebranie się, podreptanie na stół, wenflon, pogadanie o głupotach już leżąc na stole (chyba zaczyna się być "naćpanym" dlatego język sie rozwiązuje) i pobudka "chwilę później". Ale tak jak napisałam dotyczy to normalnej osoby. Niestety ja prawie cały czas płakałam i histeryzowałam, w ogóle dziwię się, że mnie stamąd nie wywalili. Stara baba i urządziła cyrk. Nigdy dotychczas nie miałam nic zszywanego, w ogóle od dziecka zawsze byłam ostrożna, żadnych większych ran. Chyba teraz wiem dlaczego. Podświadomie wiedziałam, że mam tak ogromną fobię. Eh, jest mi zwyczajnie wstyd.

Z dobrych rzeczy: nie wymiotowałam, a obawiałam się tego, bo ponoć większość ludzi po narkozie niestety odczuwa takie skutki. Ja od razu byłam głodna, po przyjechaniu do domu slodycze, 2 godziny później kebab Nie dostałam żadnej recepty na ketonal. Mam jedynie ibuprom, którego jeszcze ani razu nie użyłam. Rana trochę ciągnie przy pochylaniu się, śpię na wznak, co jest dla mnie niesamowita bolączką bo tak nie lubię. Przeszkadza mi troche noszenie non stop stanika i to najciaśniejszego jaki posiadam (tak mi doradzono).

Dostałam zakaz ruszania opatrunku, po 7 dniach idę na ściągnięcie szwów. Czy któraś tak miała? Bo pamiętam, że opatrywałyście same, a mnie kazano nie ruszać tego, więc troche się dziwię. W sumie ciesze się, bo nie byłabym w stanie na to spojrzeć, Nie wiem ile mam szwów, bo chirurg po nie chciał mi powiedzieć, Pewnie bał się, że jakąkolwiek liczbę poda znowu zacznę robić przedstawienie.

Poczytałam sobie o pielęgnacji. Myślę, że kiedy tylko będzie to zagojone ruszę z maścia Contractubex, a już teraz zamierzam kupić kolagen z witaminą C w formie tabletek.
Ja też byłam w złej formie psychicznej, z tym, ze ja miałam znieczulenie miejscowe, nie ogólne. Pamiętam jak podczas zabiegu pielęgniarka mi coś mówiła, a lekarz do niej "i tak jej jeszcze raz to powiesz, bo teraz jest za bardzo zestresowana i na pewno nic nie zapamięta" Ja też miałam umówioną wizytę po tygodniu/dwóch (nie pamietam, ale pewnie po tygodniu) na ściągnięcie szwów, opatrunek, hmmm miałam zmienić po 3 dniach, nic tam nie grzebać, zmieniać po kąpaniu, starając się jak najmniej go moczyć. Ot cała moja pielęgnacja. Po zdjęciu szwów, nosiłam jeszcze plastry, zeby nie podrażniać rany od stanika. Po jakimś czasie smarowałam maścią na blizny, by szybciej "zniknęła" (to chyba był własnie contractubex, ale nie pamietam) jedyne co pamiętam to to, ze była dla mnie za mocna, bo jak smarowałam ranę, to mnie swędziało, piekło, więc odstawiłam. Minęły 2 lata, blizna jest prawie niewidoczna, jedynie w mojej psychice jest wielka, bo jak o tym pomyślę, jak przypominam sobie ten dzień, to jest mi źle, a pamiętam każdą chwilę z tego dnia, cały zabieg ... masakra. Może lepiej byłoby w pełnej narkozie, przynajniej nic z tego się nie pamięta, no ale druga strona medalu, od razu po wyszłam do domu, bez żadnych problemow, no i u mnie wszystko świetnie się goiło, nie miałam żadnych problemów ani nawet siniaków
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-02, 18:54   #4301
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez asia_aisa Pokaż wiadomość
Super, że już po wszystkim wszystkie się tak samo nakręcamy, nie jesteś sama, uwierz mi
U mnie psychicznie lepiej, ale zmieniam endokrynologa i nie znoszę tego... Tym bardziej, że na pewno się wyprowadzę za kilka miesięcy. Gdybym jeszcze wiedziała, gdzie będę mieszkała... Ale co mam zrobić, dr każde moje pytanie traktuje jak atak zmieniałam leki, nie czuję się dobrze. Ale wg dr tak powinno być, długofalowo nawet. W dodatku się przeziębiłam, zimno mi i mam delikatny katar, już ze trzy dni się leczę. Cóż, mam nadzieję, że kwiecień będzie lepszy sorry za offtopowy ból czterech liter...

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
Też sie cieszę, że już po

Całkowicie Cie rozumiem co do zmiany lekarza specjalisty do którego siłą rzeczy chodzi się regularnie. Nie ma co korzystać z usług osoby, która reaguje tak jak piszesz. Nawet jeśli zmiana będzie na kilka miesięcy, a później kolejna - to i tak warto. Offtopem sie nie przejmuj tylko sie kuruj Ja też mam wielka nadzieję, że kwiecień będzie już dla mnie lepszym miesiącem, bo marzec spędziłam siedząc "jak na szpilkach".

Cytat:
Napisane przez kizdaM Pokaż wiadomość
Ja też byłam w złej formie psychicznej, z tym, ze ja miałam znieczulenie miejscowe, nie ogólne. Pamiętam jak podczas zabiegu pielęgniarka mi coś mówiła, a lekarz do niej "i tak jej jeszcze raz to powiesz, bo teraz jest za bardzo zestresowana i na pewno nic nie zapamięta" Ja też miałam umówioną wizytę po tygodniu/dwóch (nie pamietam, ale pewnie po tygodniu) na ściągnięcie szwów, opatrunek, hmmm miałam zmienić po 3 dniach, nic tam nie grzebać, zmieniać po kąpaniu, starając się jak najmniej go moczyć. Ot cała moja pielęgnacja. Po zdjęciu szwów, nosiłam jeszcze plastry, zeby nie podrażniać rany od stanika. Po jakimś czasie smarowałam maścią na blizny, by szybciej "zniknęła" (to chyba był własnie contractubex, ale nie pamietam) jedyne co pamiętam to to, ze była dla mnie za mocna, bo jak smarowałam ranę, to mnie swędziało, piekło, więc odstawiłam. Minęły 2 lata, blizna jest prawie niewidoczna, jedynie w mojej psychice jest wielka, bo jak o tym pomyślę, jak przypominam sobie ten dzień, to jest mi źle, a pamiętam każdą chwilę z tego dnia, cały zabieg ... masakra. Może lepiej byłoby w pełnej narkozie, przynajniej nic z tego się nie pamięta, no ale druga strona medalu, od razu po wyszłam do domu, bez żadnych problemow, no i u mnie wszystko świetnie się goiło, nie miałam żadnych problemów ani nawet siniaków
Ja w sumie jestem we w miare dobrej formie, jedyne co mnie teraz stresuje to niepewność co jest pod opatrunkiem, jak duża jest rana. Tak się zastanawiam, czy jednak nie zmienić tego opatrunku np. w poniedziałek lub we wtorek, z drugiej strony boję sie to oglądać. No i nadal mam pół dekoltu aż po pachę pomarańczowe od jakiejś substancji, nie ma tego jak zmyć skoro nie mam zmieniać opatrunku w ogóle, bo to wymaga regularnego wyszorowania, a nie delikatnego przemycia gąbką.

W sumie ciesze się, że miałam ogólne, bo miescowego bym nie zniosła. Myślę, że także będe pamiętać każdą chwilę z tego dnia i cieszę się, że mam lukę z najważniejszego momentu.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-02, 20:11   #4302
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Też sie cieszę, że już po

Całkowicie Cie rozumiem co do zmiany lekarza specjalisty do którego siłą rzeczy chodzi się regularnie. Nie ma co korzystać z usług osoby, która reaguje tak jak piszesz. Nawet jeśli zmiana będzie na kilka miesięcy, a później kolejna - to i tak warto. Offtopem sie nie przejmuj tylko sie kuruj Ja też mam wielka nadzieję, że kwiecień będzie już dla mnie lepszym miesiącem, bo marzec spędziłam siedząc "jak na szpilkach".



Ja w sumie jestem we w miare dobrej formie, jedyne co mnie teraz stresuje to niepewność co jest pod opatrunkiem, jak duża jest rana. Tak się zastanawiam, czy jednak nie zmienić tego opatrunku np. w poniedziałek lub we wtorek, z drugiej strony boję sie to oglądać. No i nadal mam pół dekoltu aż po pachę pomarańczowe od jakiejś substancji, nie ma tego jak zmyć skoro nie mam zmieniać opatrunku w ogóle, bo to wymaga regularnego wyszorowania, a nie delikatnego przemycia gąbką.

W sumie ciesze się, że miałam ogólne, bo miescowego bym nie zniosła. Myślę, że także będe pamiętać każdą chwilę z tego dnia i cieszę się, że mam lukę z najważniejszego momentu.
No właśnie ja niestety pamiętam sam zabieg, bólu jako takiego nie było w ogóle, bo znieczulenie działało jak powinno, ale czuć było to szarpanie, rwanie, uciskanie, nie chciałabym tego przeżywać poraz kolejny, a nie mogę miec tej pewności, skoro mam wykryte kolejne dwa ;(
Też miałam obawy by poraz pierwszy spojrzeć na bliznę, niby trochę ciekawość, ale jednak ... Blizna ponad 2 cm, ale miałam jeden szew ciągły, nie wyglądało to szczególnie pięknie, ale i nie jakoś mega tragicznie, najwięcej tak na prawdę chyba siedzi w głowie teraz czasami zapominam nawet o tym, ze mam tą bliznę, ale jak już sobie przypomnę, albo jak zbliża się "rocznica" albo kolejna wizyta, to znowu powraca przygnębienie a wizyta już za tydzień w poniedziałek, ciekawe co mi powie
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 10:31   #4303
ville
Zakorzenienie
 
Avatar ville
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Wróciłam z umówionej wizyty USG. Zrobiono mi pełen pakiet, mammografię (jak to boli!), biopsję cienkoigłową i gruboigłową. Bałam się tego i słusznie, bo już wcześniej wiedziałam, że znieczulenie na mnie słabo działa. Tak było i tym razem, dostałam maksymalną dawkę i tak bolało.

Lekarz powiedział, że zmianę i tak trzeba będzie w przyszłości wyciąć. A teraz pozostaje czekać mi na wyniki.
ville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 18:30   #4304
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

A do mojej wizyty drugiego USG jeszcze parę dni ... a dzisiaj znowu dzwownili czy mogę przyjśc wcześniej, bo pani doktor "musi wcześniej skończyć"
Już raz tak mnie załatwili, byłam kilkaset kilmetrów dalej i nie zdołałam wrócić na czas a potem musiałam czekać 2 miechy na wizytę .... na której wyszły te dwa guzki, teraz mam nadzieję, ze na nią zdążę, co prawda, już nie będą mnie dzieliły setki kilometrów
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-07, 09:59   #4305
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez ville Pokaż wiadomość
Wróciłam z umówionej wizyty USG. Zrobiono mi pełen pakiet, mammografię (jak to boli!), biopsję cienkoigłową i gruboigłową. Bałam się tego i słusznie, bo już wcześniej wiedziałam, że znieczulenie na mnie słabo działa. Tak było i tym razem, dostałam maksymalną dawkę i tak bolało.

Lekarz powiedział, że zmianę i tak trzeba będzie w przyszłości wyciąć. A teraz pozostaje czekać mi na wyniki.
Współczuję, bo ja nie miałam żadnego bolesnego badania. Czemu Tobie robili to wszystko jednocześnie? Ktoś Ci wyjaśnił? Bo z mojego doświadczenia i tego co wyczytałam na tym wątku większość ma USG, biopsje cienkoigłową i później wyciecie.

Cytat:
Napisane przez kizdaM Pokaż wiadomość
A do mojej wizyty drugiego USG jeszcze parę dni ... a dzisiaj znowu dzwownili czy mogę przyjśc wcześniej, bo pani doktor "musi wcześniej skończyć"
Już raz tak mnie załatwili, byłam kilkaset kilmetrów dalej i nie zdołałam wrócić na czas a potem musiałam czekać 2 miechy na wizytę .... na której wyszły te dwa guzki, teraz mam nadzieję, ze na nią zdążę, co prawda, już nie będą mnie dzieliły setki kilometrów
To jakieś niepoważne traktowanie pacjenta.

Jednak mi dzisiaj nie ściągnięto szwów. Dopiero za tydzień i może od razu dostane wynik hist - pat. Miałam tylko zmieniany opatrunek i wiem już, że rana ma około 1 cm i 3 szwy. Nie powiem, napawa mnie to optymizmem. Kupilam Octenisept, gaziki i plastry. Mogę się już myć normalnie i moczyć opatrunek, a zmieniać go po każdej kąpieli.
__________________
aktualizacje

Edytowane przez Wolha wRedna
Czas edycji: 2016-04-07 o 10:03
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-04-07, 14:43   #4306
ville
Zakorzenienie
 
Avatar ville
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Współczuję, bo ja nie miałam żadnego bolesnego badania. Czemu Tobie robili to wszystko jednocześnie? Ktoś Ci wyjaśnił? Bo z mojego doświadczenia i tego co wyczytałam na tym wątku większość ma USG, biopsje cienkoigłową i później wyciecie.
Nie wiem. Wcześniej mnie uprzedzono, że mam skierowanie na USG z ewentualną biopsją (bo USG już miałam wcześniej zrobione, ale nie w tym szpitalu, w którym byłam; podejrzewam, że chcieli mieć "własne" wyniki). Mammografia wyszła przy okazji, bo lekarz mnie spytał, czy miałam robioną kiedykolwiek w życiu - nie miałam, a może to dało mu lepszy ogląd sytuacji.
Ale dla mnie skumulowanie tego badania wyszło na dobre, bo nie musiałam brać wolnego w pracy (jak zauważyłam, na te badania planują rano) w większej ilości.
ville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 08:52   #4307
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Co za niepoważne podejście .... pisałam ostatnio o przekładaniiu wizyty USG, przełożyli mi ją z 18, na 17, a właśnie odbieram telefon czy moge być na 16:20 .... no chyba są niepoważni ... gdyby nie to, ze jutro mam od razu wizytę u ginekolog, i chciałam z nią skonsultować wszystko, to bym w ogóle zrezygnowała z tej dzisiejszej wizyty u nich ... no jak tak można traktować pacjentów ....

Sorki, musiałam sie wygadać, bo aż mną wstrząsnęło .... specjalnie umawiałam się na wieczór, bo wcześniej mam wizyte u orto w innej części miasta, godziny szczytu a jeszcze mam dojechać w 15 min ? no żenada....
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 09:13   #4308
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

kizdaM z tego co piszesz to tam jest jakieś chore podejście do pacjentów. Po co w takim razie w ogóle ustalają jakieś godziny skoro sobie nimi później swobodnie operują? Obys zdążyła z wszystkim.

Opatruję tę moją rankę (bo trudno to nazywac raną) i tak się zastanawiam skąd oni wiedzą, że już można ściągać szwy, skoro dla mnie ona ciągle tak samo wygląda? W ogóle pierwsze 2 razy opatrując skończyłam z głową w dół bo mi się ciemno przed oczami zrobiło... Fobia jak nic
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-11, 11:19   #4309
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
kizdaM z tego co piszesz to tam jest jakieś chore podejście do pacjentów. Po co w takim razie w ogóle ustalają jakieś godziny skoro sobie nimi później swobodnie operują? Obys zdążyła z wszystkim.

Opatruję tę moją rankę (bo trudno to nazywac raną) i tak się zastanawiam skąd oni wiedzą, że już można ściągać szwy, skoro dla mnie ona ciągle tak samo wygląda? W ogóle pierwsze 2 razy opatrując skończyłam z głową w dół bo mi się ciemno przed oczami zrobiło... Fobia jak nic
Też się własnie nad tym zastanawiam specjalnie wybrałam godzine późniejszą, zeby bez spiny tam dojechać, po czym dostaję telefon czy moge być wczesniej bo pani doktor "musi" wyjść wcześniej .... dzisiaj kolejn telefon z tym samym pytaniem...
nie wiem czy po prostu ludzie rezygnują i robią jej się okienka i przesuwają wszystkich czy o co chodzi ... ale wprost powiedziałam, że dzwonili do mnie wczesniej z tą samą prośbą, a wspominałam, ze i tak ledwo mogę na tą 17 się wyrobić, i że będę jak najwcześniej mogę, a dzisiaj już chcą na 16 ... jak jej powiedziałam, że nie dam rady być wcześniej, ale bardzo zależy mi na tej wizycie to usłyszałam, dobrze, dziękuję, do widzenia z głosem już nie bardzo zadowolonym
Następnym razem znajdę inne miejsce gdzie będę mogła wykonac takie USG, bo nie zamierzam kolejny raz się tak denerwować, podnieśli mi ciśnienie z samego rana ....
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-11, 13:36   #4310
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

No nie wierzę, no po prostu nie wierzę

Dzwonili do mnie po raz kolejny, że jesli nie będę na 16:20 to pani doktor nie może mnie przyjąć, bo ostatnią pacjentkę ma na 17 (ja miałam na 17:20) a wypadło jej coś ważnego i nie może czekać. Pani doktor napisała smsa po prostu do nich do recepcji, że jak nie mogę przyjść na 16:20 to niech mnie przepiszą na następny tydzień ... pani mówi, ze ona jest tylko pośrednikiem i że jest jej głupio ale nic nie może zrobić, i nie wie co ma mi powiedzieć, bo drugi raz dzisiaj do mnie dzwoni w tej sprawie. Z racji tego, że jesttem osobą młodą to badanie piersi trwa długo i w ogóle i czy po prostu na jutrzejszej wizycie pani ginekolog nie może tego sprawdzić, jak jej powiedziałam o guzkach to mi wyjeżdża, ze ona tez ma ich dużo i się leczy od lat bla bla bla ... ale co mnie to kuuu obchodzi
No i fakt, że jak się zapisywałam i pytałam czy to że to nie jest do 10-tego dnia cyklu coś przeszkadza, to usłyszałam, ze nie bo tylko mogą mnie bardziej piersi boleć przy badaniu i tyle, a teraz się okazuje, że jako zmiany hormonalne to może być coś nie tak wykryte itd, to stwierdziłąm, że w ogóle tam dzisiaj już nie jadę ...

No i po wizycie ... ręce mi opadły, poszukam innego miejsca gdzie wykonują dobrze badanie USG, bo po raz kolejny nie chcę przez to przechodzić ... a za tydzień nie mogę się pojawić bo akurat mam taką pracę, ze pracuję popołudniami i wieczorami, a ona przyjmuje właśnie w takich godzinach ... może to i lepiej, nigdy więcej się na nią nie zdecyduję
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-12, 20:14   #4311
DORIS1977
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cześć dziewczyny.
Czytając wasze wypowiedzi powiem szczerze, że Wam zazdroszczę. Przynajmniej więcej co Wam było, jest...
U mnie historia pokrótce wygląda następująco: na początku marca tego roku zostałam przez przypadek w pracy uderzona w lewą pierś. Uderzenie zabolało ale przeszło a pierś - jak gdyby nic się nie stało. W środę tuż przed Wielkanocą (czyli jakieś 4 tyg. później) uderzyłam się sama niosąc tacę a potem kilka godzin później doprawiłam kolanem zawiązując but. Pierś wyglądała masakrycznie. Czerwono-fioletowa w miejscu uderzenia+guz wielkości min. 3 cm. Zaraz po Wielkanocy (spieprzonej oczywiście) zarejestrowałam się u ginekologa po USG + wizyta u lekarza rodzinnego w razie "w". W międzyczasie zeszła opuchlizna, ale POZOSTAŁ GUZEK WIELKOŚCI FASOLKI (wg moich badań palcami). Lekarz rodzinny mnie uspokajał, że to zapewne wynik uderzenia i zalecił USG. W czwartek byłam zrobić USG u lekarza ginek. Najpierw dostałam ochrzan za to, że nie robiłam nigdy USG - mam 35 lat, moja mama miała obustronną mastektomię, a wiec ochrzan od lekarza był słuszny. A potem w USG wyszła zmiana średnicy 4 mm. Już w piątek miałam biopsję. Wynik: zmiana cystyczno-zapalna z licznymi limfocytami i makrofagami. Zalecana obserwacja , ew. usunięcie z badaniem histo.... TAAA... Lekarz gin,. stwierdził, że czekamy tzn. za mies. USG, za dwa mies. USG a za trzy mies. USG+biopsja. Jeden ze znajomych lekarzy jest zdziwiony tym, że nie mam żadnych lekarstw przeciwzapalnych zapisanych przez gin. i sugeruje konsultacje u onkologa. No i zaczynam wariować, gdyż onkolog de facto zleci te same badania.... CZYLI pozostaje mi czekać....W międzyczasie zrobiłam badania krew+markery, a za tydzień idę szczepić się na WZW u lek. rodzinnego i zapytam go o antybiotyk... Tak więc same widzicie - przedłużona agonia....
Ciekawe czy któraś z Was miała podobną historię z powstaniem guzka to jest UDERZENIE?
DORIS1977 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-13, 19:08   #4312
malamiiii19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 168
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Czesc Dziewczyny.Wczoraj robilam USG piersi i wszystko jest Ok,oprocz tego ze w prawej piersi mam poszerzony przewod mlekowy 3mm ( a powinien miec 2mm) Lekarz ktory robil USG powiedzial ze moze sie z tego zrobic torbiel i kontrola za pol roku.Co oznacza ten poszerzony przewod i czym moze byc spowodowany? Jestem przed okresem
malamiiii19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-15, 13:43   #4313
ville
Zakorzenienie
 
Avatar ville
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cześć,
u mnie niestety negatywna informacja. Rak. Jestem już w trakcie przeróżnych badań i za dwa tygodnie mam wyznaczony termin operacji.
ville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-04-15, 20:57   #4314
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

kizdaM obyś jak najszybciej znalazła placówke robiącą dobre USG i szanującą pacjentów.


DORIS1977 nie wiem czy tutaj takie przypadki były, bo przejrzałam tylko część wątku.

Cytat:
Napisane przez malamiiii19 Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny.Wczoraj robilam USG piersi i wszystko jest Ok,oprocz tego ze w prawej piersi mam poszerzony przewod mlekowy 3mm ( a powinien miec 2mm) Lekarz ktory robil USG powiedzial ze moze sie z tego zrobic torbiel i kontrola za pol roku.Co oznacza ten poszerzony przewod i czym moze byc spowodowany? Jestem przed okresem
Takie pytania to chyba tylko kolejny raz do tego lekarza.

Cytat:
Napisane przez ville Pokaż wiadomość
Cześć,
u mnie niestety negatywna informacja. Rak. Jestem już w trakcie przeróżnych badań i za dwa tygodnie mam wyznaczony termin operacji.
ville żeby operacja i leczenie poszło dobrze i żebyś jak najszybciej wyzdrowiała. Najważniejsze, że juz podjęlaś działania.

U mnie już po wszystkim . Wynik hist - pat potwierdził, że miałam gróczolakowłókniaka. Teraz mam po prostu badać piersi i gdyby coś się działo uderzać na USG. Dzisiaj ściągam plasterki jakimi zaklejono mi ranę po ściągnięciu szwów i w sumie to już wszytko. Mogę w końcu normalnie sie myć, koniec z opatrywaniem, które przyprawialo mnie o mdłości. Czekam aż odpadnie strupek, rana się wygoi i zaczynam działać z maścią, żeby ładnie wyglądało. Jedyne czego sie nie podpytałam to kiedy moge zaczać ćwiczyć. Podskoki i cardio sobie daruję, ale chyba zwykłe "dywanówki" z YT zacznę z końcem miesiąca.
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-16, 16:54   #4315
kizdaM
Wtajemniczenie
 
Avatar kizdaM
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 768
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

W poniedziałek nie pojechałam tam w ogóle, nie miało to sensu, szkoda moich nerwów i czasu. No i fakt, że byłam przed okresem a takie badanie najlepiej wykonać do 10-tego dnia cyklu. We wtorek byłam u pani ginekolog, a to jest w tej samej przychodni, od słowa do słowa powiedziałam jej o tej sytuacji, no i była w mega szoku, bo nigdy wczesniej nie spotkała się z taką sytuacją, przeprosiła mnie na chwilę i wyszła na recepcję, podpytała recepcjonistkę o całą sytuację i okazało się, że pani doktor, która wykonuje badania USG w przeciągu roku, miała tylko 2 sytuacje, w których musiała przesuwać wizyty ze względu na robienie rezonansu w inej placówce. Jedna sytuacja była właśnie w ten poniedziałek, no i najwidoczniej miałam takiego pecha, że trafiłam na te dwa terminy, które ona przekładała. No nic, stwierdziłam, trudno się mówi, może i jest dobra w swoim fachu, ale ryzykować nie chcę dalej takich nerwów. Wracam do domu, jestem już pod drzwiami i dostaję telefon, z przychodni, z informacją, że pani doktor zaproponowała mi abym przyszła do niej na badanie i w ramach tej nieprzyjemnej sytuacji wykona mi ona to badanie za darmo. No ale tak na prawdę ja mam wykonac to badanie w okolicach czerwca, więc pani stwierdziła, że mam przyjść wtedy kiedy będe potrzebowała, ona sobie zaznaczy o zaistniałej sytuacji a ja jak się będę zapisywać to mam się jedynie przypomnieć. Więc chyba dam jej ostatnią szansę i mam nadzieję, ze się nie zawiodę.
__________________
06.06.2012
25.12.2017
17.08.2019
kizdaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-17, 20:20   #4316
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez ville Pokaż wiadomość
Cześć,
u mnie niestety negatywna informacja. Rak. Jestem już w trakcie przeróżnych badań i za dwa tygodnie mam wyznaczony termin operacji.
kochana gdybyś potrzebowała wsparcia merytorycznego to pisz, pokieruje. Trzymam kciuki i jestem z Tobą!
Ja idę w piątek na konsultację, w sumie inne miasto, ośrodek. Zobaczymy, co powie inny lekarz

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-17, 20:41   #4317
ville
Zakorzenienie
 
Avatar ville
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna
ville żeby operacja i leczenie poszło dobrze i żebyś jak najszybciej wyzdrowiała. Najważniejsze, że juz podjęlaś działania.
Dziękuję. Są myśli, że gdybym znalazła guzka wcześniej... Też dlatego, że to nowotwór złośliwy, mam przerzut już na węzeł chłonny. Ale próbuję ich do siebie nie dopuścić i jednak nastawiać się, że będę mieć operację już teraz, kiedy nie mam jeszcze nawet 30 lat, może to daje mi większe też szanse na wyzdrowienie, lepszą regenerację ciała... Mam nadzieję.

Cytat:
Napisane przez asia_aisa Pokaż wiadomość
kochana gdybyś potrzebowała wsparcia merytorycznego to pisz, pokieruje. Trzymam kciuki i jestem z Tobą!
Ja idę w piątek na konsultację, w sumie inne miasto, ośrodek. Zobaczymy, co powie inny lekarz
Dziękuję. Będę do Ciebie pisać, bo na pewno pytania się pojawią, a właściwie jest ich cała masa, tylko muszę je uporządkować. Już też piszę z dziewczynami z forum Amazonek. Takie wsparcie też jest potrzebne, mimo że wcale nie jestem załamana, zmartwiona. Boję się jedynie, czy to się utrzyma dalej, czy gdzieś po drodze nie będę mieć chwili załamania. Ale to też będzie normalne.
ville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-17, 20:50   #4318
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez ville Pokaż wiadomość
Dziękuję. Są myśli, że gdybym znalazła guzka wcześniej... Też dlatego, że to nowotwór złośliwy, mam przerzut już na węzeł chłonny. Ale próbuję ich do siebie nie dopuścić i jednak nastawiać się, że będę mieć operację już teraz, kiedy nie mam jeszcze nawet 30 lat, może to daje mi większe też szanse na wyzdrowienie, lepszą regenerację ciała... Mam nadzieję.


Dziękuję. Będę do Ciebie pisać, bo na pewno pytania się pojawią, a właściwie jest ich cała masa, tylko muszę je uporządkować. Już też piszę z dziewczynami z forum Amazonek. Takie wsparcie też jest potrzebne, mimo że wcale nie jestem załamana, zmartwiona. Boję się jedynie, czy to się utrzyma dalej, czy gdzieś po drodze nie będę mieć chwili załamania. Ale to też będzie normalne.
Super, że tak do tego podchodzisz. Jeśli masz kontakt z amazonkami to naprawdę super. Pamiętaj, że strach czy zwątpienie jest normalne, niepewność także. Myślę, że wszystkie tu jesteśmy z Tobą.
Jak tylko mogę doradzić to trzymaj się doświadczonych lekarzy i ośrodków. No ale myślę, że Amazonki lokalne najlepiej pokierują.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-17, 20:55   #4319
ville
Zakorzenienie
 
Avatar ville
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Jeżeli chodzi o Amazonki - piszę na forum, jeszcze nie miałam kontaktu bezpośredniego, ale będę chciała dołączyć do klubu czy jak to wygląda. Widziałam na stronie, że np. mieli dofinansowania na rehabilitację na basenie z urzędu, więc to fajne rozwiązanie.
Będę operowana na Garncarskiej w Krakowie. Słyszałam, że to dobry szpital. Wiesz coś może o nim?

Edytowane przez ville
Czas edycji: 2016-04-17 o 20:56
ville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-17, 22:53   #4320
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

Nie mam serca Ci odradzic. Wszystko zależy, na jakiego lekarza trafisz. Polecam właśnie juz teraz skontaktować się osobiście z kimś z forum, szczególnie z dziewczynami w podobnym wieku. Zapytaj o konkretnych lekarzy.
Od siebie mogę doradzić, byś na żadne badanie, konsultację nie chodziła sama. Weź TZ, przyjaciółkę, kogokolwiek trzeźwo myślącego, kto zapyta o wszystkie nurtujące Cię sprawy. Warto w domu zapisać na kartce wszystkie pytania i pamiętaj, że masz prawo uzyskać odpowiedź na każde pytanie.
Dla Ciebie najważniejsze jest teraz plan leczenia i ew termin kwalifikacji do usunięcia dziada. Trzymaj się i w razie problemów pisz PW.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ginekologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-11-19 19:02:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.