|
|
#4291 | |
|
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Chciałabym mu już jeszcze napisać, że jeśli emocje opadną i będzie chciał porozmawiać na spokojnie, to zawsze będę tam dla niego. I że nic nie jest przekreślone, ale chciałabym widzieć chęć zrozumienia drugiej strony. Ale wiem, że to nic nie da. On jest teraz szczęśliwy, bo odzyskał kolczyki i zakończył ten rozdział.
---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ---------- Cytat:
czemu nie mogę na to popatrzeć z boku, kiedy to jest tak oczywiste?
|
|
|
|
|
#4292 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 81
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
|
|
|
#4293 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Buzują teraz w Tobie emocje. Tak działa kontakt z eksem, gdy nie jesteśmy jeszcze wyleczone. Dlatego tyle razy jest tu wałkowane: nie utrzymywać kontaktu, odciąć sie, zablokować, nie odbierać. |
|
|
|
|
#4294 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 196
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Ten człowiek jawnie Tobą pomiata nie licząc się z Twoimi uczuciami, to nie jest zdrowa relacja! Czy chcesz tworzyć związek z osobą która Cię nie szanuje? Dla której Twoje uczucia nie są ważne??? Najgorsze jest to że Ty nadal widzisz w nim ofiarę, kiedy czytam Twoje wiadomości myślę że przydałaby Ci się rozmowa z psychologiem ale wiem że teraz pewnie jest ciężko umówić spotkanie, może rozmowa z Przyjaciółka, mama? Z kimś kto obiektywnie spojrzy na całą sytuację. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4295 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Zgadzam się, pomoc psychologa by się przydała. Można zadzwonić na telefon zaufania póki co.
I pisz tu do nas, zamiast do niego. Do niego już nic nie pisz. ---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ---------- Cytat:
Kasztanova, nie będzie lepiej, jeśli będziesz pozwalać mu na kontakt. |
|
|
|
|
#4296 |
|
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Mamie jeszcze nie powiedziałam o rozstaniu, nie mam serca. Będzie mówić "i po co było to wracanie" albo powie, że to przeczuwała (zawsze tak mówi). Do przyjaciółek już zadzwoniłam, jedna kazała mi zrobić hard-cut (posłuchałam, numer zablokowany i skasowany) ale druga mówi, że zareagowałam zbyt agresywnie, że on chciał się pogodzić, ale nie dałam mu tej szansy (to jest ta, która wróciła do byłego za moją namową).
I tak wiem, idę do terapeutki najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu. Na razie jestem na etapie czytania opinii o różnych dostępnych w moim mieście i wyboru właściwej. Miałyście rację, chwilowa słabość. Dlatego hard-cut kontaktu jest tak istotny, każda mała wiadomość działa druzgocząco. Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi. Od razu mi trochę lepiej
|
|
|
|
#4297 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Kasztanova, jesteś zuch dziewczyna. Dobrze zrobiłaś. Nie wyrzucaj sobie teraz nic, nie miej do siebie pretensji. Walczysz i my Ci kibicujemy! Gdy będziesz już potrafiła spojrzeć na sytuację z większym dystansem, zobaczysz sama, ze dzisiejsza scenka była po prostu żywcem wyjęta z jakiegoś podręcznika w stylu "Jak rozpoznać manipulanta/Jak działa manipulacja".
Jeżeli facet (czy kobieta, bo i tak się zdarza) zaczyna rozmowę po jakimś czasie od rozstania słowami "No i jak, przemyślałaś coś sobie?", to nigdy to dobrze nie wróży. Wiesz co mi to przypomina? Rodzica, który stawia krnąbrne dziecko do kąta, a po jakimś czasie pyta "No i jak Małgosiu, przemyślałaś coś sobie?". Facet to nie rodzic. Partnerstwo nie polega na stawianiu siebie na pozycji wyższej. Twój eks zachował się jak typowy pan i władca, który chce wybadać grunt, bez owijania w bawełnę ustawić ofiarę we właściwej roli. Podłe zachowanie. Nie zareagowałaś zbyt agresywnie. To on zachował się agresywnie. |
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#4298 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 199
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
|
|
|
#4299 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
No dokładnie, co to za chęć godzenia się... Żałosne! W zasadzie tylko sam sobie wystawił jeszcze taka ostateczną anty-laurke.
No dobra, napiszę Wam coś... Czasami bardzo żałuję, że mój eks się nie odezwał. Że właśnie nie chciał wrócić, naprawić. Czytałam swego czasu ten wątek długo i widzialama tu wiele przykładów że eksowi wracali, a przynajmniej probowali kontaktu, i to w sytuacjach, gdy sami odeszli. Po roztsaniu z poprzednim moim eksem nie miałam żadnych złudzeń, wiedziałam, że on mnie nie kocha i game over. Natomiast w przypadku obecnego eksa to wydawało mi się, że może on będzie jednym z tych wracających, bo przecież on mnie kurcze kochał... No ale najwyraźniej pozwolil, żeby coś z tą miłością wygrało Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#4300 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 196
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
![]() ![]() ![]() oby tak dalej ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4301 | ||
|
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Nie chcę zgrywać specjalisty, ale w wielu artykułach przeczytałam, że bardzo często osobowość narcystyczna rodzi się pod wpływem "warunkowej" miłości rodziców. I tutaj tak było, gdy radził sobie w szkole, ojciec go szanował. Jeśli nastąpił gorszy moment - rozpoczynała się agresja. Nie wiem, czy to jest przyczyną tego, jaki on jest dziś, ale ja, mimo że wychowałam się w niepełnej rodzinie, zawsze byłam przekonana, że obojętnie, czy przyniosę do domu piątkę czy jedynkę, mama zawsze będzie ze mnie zadowolona.Tak mnie to smuci, że błędy rodziców rzutują potem na całe dorosłe życie dzieci i ich partnerów i że to są ciężkie tematy, praktycznie nie do odkręcenia---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ---------- Cytat:
Edytowane przez kasztanova Czas edycji: 2020-04-10 o 22:48 |
||
|
|
|
#4302 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 251
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Dal ci czas na zastanowienie się, no kpiny. Uciekaj, uciekaj! Ogladaj soul GPS i instytut nelumbo na YouTube. Maja multum wiedzy o narcyzach. I nie wracaj, bo zmarnujesz jeszcze więcej czasu na ten związki. On będzie dzwonił i o sobie przypominal. Musisz się od tego odciąć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ---------- I nie, nie pisz. Przecież on zeruje na twoich emocjach, nawet negatywnych. Nie dawaj mu zasilania!!! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
|
#4303 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 251
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Dziewczyno jakbym wiedziała siebie sprzed kilku lat!! Ja myślałam że nigdy nie wyjdę z tego związku, myślałam że prędzej sobie coś zrobię, bo bylam przekonana że się nie uwolnię.. miałam okropne myśli i nienawidzilam siebie.
Zrywał ze mna setki razy. I nie odpisywał, nie odbierał. Gdy dochodziłam do siebie, on wracał. I nawet próbował w zeszłym roku do mnie wrócić, ale już wtedy bylam z ex . Za każdym razem historia się powtarzala. On obiecywał że się zmieni, ale tego nie robi. Ostatecznie wszystko było moja wina. Podle, wstrętne zachowania doprowadzającego do obłędu. Perfidna manipulacja. Aha, ten rollercoster narcyzi tworzą sami. Moj Narcyz dla otoczenia był nieskazitelny, dusza towarzystwa. Tylko dla mnie mial ukryte sygnały. Jak mu się coś nie spodobało, to machał noga pod stolem. Zostawiał mnie na środku ulicy, blokował w telefonie. I wszystko to było przez moje karygodne zachowania. W sumie to nawet nie wiem jakie bo wystarczyło powiedzieć że umawial się ze mną a nie nie przyjechał i to już było karygodne.... Zmarnował mi najlepsze lata mojego życia. Nie zapomne jak stalam plakalam rozstrzesiona na stacji metra. I starszą kobietą do mnie podeszła i powiedziała że będzie się za mnie modlić. Byłam rozstrzesiona. I każda rozmowa z nim mnie do tego doprowadzala. Nie pozwól sobie na to, już dość. Tu nigdy nie będzie happy endu. Koniecznie sprawdź kanały na YouTube, mi one pomogły. Ps. Po tym jak opisałam narcyza, już wiem czemu tak bardzo ceniłam ex, mieliśmy spokój, było inaczej bylam sobą.... Czemu musiał to wszystko zepsuć, najpierw kłamstwami, potem odejściem???? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#4304 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Pierwsze, co wyłapałam z tego tekstu, tak pobieżnie przeskakując przez to forum, to właśnie te Twoje słowa i aż mnie ciarki obeszły, jakby to ten sam człowiek... a to nie ten sam człowiek zapewne, tylko schemat taki sam, jak to mówi Okuniewska w swoich podcastach - typ wychowany przez wilki... każdy z nich ma takie historie, ten typ wie jak wyzwalać w nas konkretne emocje i odczucia... Edytowane przez anna_joanna Czas edycji: 2020-04-11 o 00:20 |
|
|
|
|
#4305 | ||
|
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
pomijając aparycję, potrafił rzucić śmiesznymi żarcikami i prowadzić konwersację w sposób ciekawy. Wszystko było poprawne, ale nie potrafił zjednać sobie nikogo w szczery sposób (oprócz wspomnianego przyjaciela z Monachium, ale jeśli przyjaźń toczy się przez komunikator, to jest znacznie prościej znosić czyjś ciężki charakter). Kiedyś nasz wspólny znajomy powiedział mi (po pierwszym zerwaniu), że X. jest niby w porządku, ale jakoś ciężko mu się z nim dogadać.Mój też mnie raz zostawił na ulicy xDD na tym śmiesznym asfalcie pod morskim okiem. Obraził się na mnie o to, że weszłam wcześniej na jakiś, jego zdaniem, bardzo niebezpieczny kamień (dla zdjęcia) i mogłam się zabić. Musiałam wtedy drogę do i z Morskiego Oka pokonać sama, 20 metrów za nim. Czemu ja nie widziałam tych wszystkich oczywistości? ---------- Dopisano o 00:53 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ---------- Cytat:
Kurczę, z jednej strony ciekawe, że to identyczna historia, z drugiej strony można uwierzyć, że to był ten zapalny moment, gdzie ojcowie tracili nad sobą kontrolę ![]() Okuniewskie "idiotki" przesłuchałam, ciekawie się tego słucha i można się z pewnymi historiami utożsamić, ale jak dla mnie za dużo przeklinania i brak naukowego backgroundu ja muszę mieć swoje fakty na wikipedii, poparte kodem ICD-10, inaczej pozostaję nieufna
|
||
|
|
|
#4306 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
A czy faktycznie ojcowie tracili wtedy kontrolę - nie wiem, nie znam Twojej historii, ale na swoim przykładzie mogę powiedzieć i zapewnić, że do wypowiadanych słów trzymałabym olbrzymi dystans. Wiele historii było bardzo wyolbrzymianych, zwłaszcza, ze kilka z nich (oczywiście nie wszystkie neguje) miałam okazję słyszeć później z drugiej strony i niekoniecznie czarne było zawsze czarne, czasami było szare i gdzieś pomiędzy. A wspomniane wyolbrzymianie i poczucie wiecznej krzywdy z dzieciństwa, z innych związków itd., miały często służyć wywołaniu konkretnych reakcji i poczucia winy w partnerce... |
|
|
|
|
#4307 |
|
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
A wiesz, jak się układa życie tej osobie? Jakiś nowy związek, rodzina?
Zastanawia mnie, czy oni kiedyś wychodzą na prostą. |
|
|
|
#4308 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Ale biorąc pod uwagę, że jak zaczęło się okazywać z czasem - byłam jedną z bardzo, bardzo wielu kobiet w jego życiu, jakimś cudem, zabawiłam dłużej, niż inne - więc możliwe... ale tak, czy inaczej to nie zmienia faktu, że ludzie o takiej narcystycznej osobowości (czy jakiejś pokrewnej) zwykle nie tworzą głębokich więzi i zaraz po nas wchodzą w kolejne i kolejne... niezbyt długie związki... i mój były też w chwilach słabości miał takie refleksje, czy on jeszcze potrafi... |
|
|
|
|
#4309 | |
|
Eternal rebel
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Edytowane przez LhunLai Czas edycji: 2020-04-11 o 01:35 |
|
|
|
|
#4310 |
|
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Te same wzorce, nie wiem, czy śmiać się, czy płakać xD podczas nauki tańca też się na mnie obraził, że nie liczyłam na głos i że kazałam mu "poczuć muzykę". No i to wszystko prowadziło do tego, że chodziłyśmy jak na szpilkach, żeby go przypadkiem jakoś nie obrazić. Aż mi głupio, że akceptowałam takie buractwo, mając wielu fajnych znajomych i wiedząc, że nie tak to powinno wyglądać
|
|
|
|
#4311 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 272
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
OMG, to zostawienie na ulicy to brzmi dla mnie jak scena z czarnej komedii!!!! Serio????????? Oni emocjonalnie dalej sa w przedszkolu. Szok. Przecież przy takim facecie to strach się odezwać czy coś zrobić, bo coś mu może takie odwalić!
Aaaa mój ostatni też mnie chciał zostawić (oczywiście pijany strasznie ale do mnie to tam żadne usprawiedliwienie) w obcym kraju i u swoich znajomych w domu których ja nie znałam w sumie - o 3 w nocy zaczynał się ubierać i chciał gdzieś wyjść. Aż żałuję teraz że go zatrzymałam Kasztanova... No coś. Facet przyjechał do siebie (w czasie pieprzonej epidemii!!!!!!) Żeby cię upokorzyć. Chyba bardziej dosadnie nie mógł ci pokazać za kogo cię ma i jakim jest człowiekiem. Nie martw się o niego. Jemu nic nie będzie. Tacy ludzie są jak jakieś karaluchy i zawsze ze wszystkiego wyjdą cało. Skup się na sobie, na sobie, na sobie. Nie dopuszczaj go już do siebie! Co za typ, brak mi słów, bo "toksyk" to za mało. Dziewczyny - czy któraś z was kiedyś zerwała z kimś, ale nie z powodu zdrady czy czegoś takiego ekstremalnego? Dajcie znać ![]() ---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 06:57 ---------- Cytat:
Może wydarzyć się sytuacja ekstremalna w życiu, silny bodziec, który stawia osobnika do pionu - np. ciąża. Ale tutaj no... I tak jednak potrzebna jest świadomość że ma się jakieś problemy. A oni najczęściej uważają że z nimi wszystko okej. Ja juz widziałam takie dziwne związki, że nic mnie nie zdziwi. Nie myśl o tym czy on sobie ułoży życie czy nie. Z tego co piszesz - nie ułoży. A jak znajdzie kolejna dziewczynę to na nią czekają samotne spacery po Tatrach. No jest czego zazdrościć! Nie myśl że dla niej będzie cudowny i lepszy. Nie będzie. Myśl o sobie i tylko o sobie. Edytowane przez 4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 Czas edycji: 2020-04-11 o 07:58 |
|
|
|
|
#4312 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-01
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 2 522
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Mam znajomego który nie może się pozbierać oo rozstaniu ze swoją ex która po roku nie chce mieć z nim nic wspólnego.
Pożyczyła mu pieniądze które wydał na alkohol,on pije bardzo dużo na moje jest alkoholikiem nie ma stałej pracy,szuka tylko kobiet które mają własne mieszkanie i auto bo mu prawko niby zabrali. Mieszka w domu mamy który się już sypie,zrobił z domu melinę,tej dziewczynie przyłożył nóż do szyji,później zamknął się w łazience chciał powiesić na grzejniku,pluł,wyzywaj ją od su** Wykręcał ręce,no ale on twierdzi,że ja tak bardzo kocha ![]() Bardziej kocha jej pieniędze i to jaka była dla niego dobra,i on jeszcze tłumaczy swoje zachowanie tym,że ona go zdenerwowała. Dziewczyna znosiła jego ponad rok,aż jestem w szoku,że tyle wytrzymała. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#4313 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
A mi chodziło o historię typu facet zostawił dziewczyne, bo czuł że coś się wypaliło, że to nie to, że chce się wyszumiec, zafascynował się inna itd. Dziewczyna wtedy milknie, układa sobie życie na nowo, walczy ze sobą ale nie pisze do niego. A po jakimś czasie, znam nawet osobiscie przypadek że po roku, facet się odzywa, szuka kontaktu. Bo przemyślał, bo zrozumiał że popełnił błąd, bo uświadomił sobie że jednak kocha, zrozumiał co stracil, chce wrocic itd. O taką sytuację mi chodziło. Po poprzednim eksie zupełnie na to nie liczyłam, bo miałam pewność że mnie nie kocha. Tutaj jest inaczej. Tak, ja do niego nie pisałam poza sprawami rozliczeniowymi. Raz napisalam mocno osobiste słowa, ale to od razu po rozmowie, jaka mieliśmy tydzień po rozstaniu. No i raz zadzwoniłam, miesiąc po rozstaniu, trochę pytając czy załatwił w końcu rozliczenia, ale też trochę nawiązując do "nas". Powiedział wtedy, że o nas nie mogę już myśleć, bo on zdecydował, że na nie ma. Później mnie zablokował i kontakt już zero. Jak sobie mysle, jak szybko on to zakończył i w jaki sposób, to ciśnie mi się na usta, że to zwykle... przepraszam, nie będę używać wulgaryzmów. Zupełnie niepodobne do tego kochanego chłopaka, jakiego znałam, który jeszcze w październiku jeździł mi po Mazurach po wioskach kupić leki, sok i owoce, jak się przeziębiłam na urlopie, a w grudniu świętował moje pozytywne wyniki u lekarza (chyba tu nie pisałam, ale miałam podejrzenie nawrotu dawnej choroby). Nie jestem w stanie ogarnąć jego głowy. Przydałby się specjalista, ale jego zdaniem nie ma po co. Wasze historie o tych toksycznych narczach są przerażające. Bardzo wierzę, ze wszystkim Wam się poukłada i będzie już tylko lepiej, spokojniej! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ---------- Kasztanova, a co do Twojego pytania, czy oni kiedyś wychodzą na prosta, to myślę podobnie jak Pandora. Jeśli ktoś zachowuje się w taki sposób, jak Twój eks, to jemu na serio jest potrzeba terapia, ale te nie po to, żeby wracał do Ciebie. Ewentualnie w jego przyszłych związkach mogłoby to zaowocować. Wtedy można by było powiedzieć, że wyszedł na prosta. Tyle że jestem niema pewna, że on na terapię nie pójdzie, bo nie widzi problemu. Więc za jakiś czas inna dziewczyną być może będzie tu na wizażu płakać, że facet na wycieczce każe jej iść ileś metrów za nim za kare. Takie typy się nie uczą na swoich błędach, tylko te błędy ciągle powtarzają Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4314 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 272
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Milagros, szczęście w nieszczęściu, że ten twój były tak ucisk kontakt. Jak sama widzisz... tak niby jest trudniej, ale rozstanie nie przeciąga się w nieskończoność. Nie musisz tego wciąż na nowo i na nowo przeżywać
|
|
|
|
#4315 | |
|
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87741560]
Dziewczyny - czy któraś z was kiedyś zerwała z kimś, ale nie z powodu zdrady czy czegoś takiego ekstremalnego? [/QUOTE] Może nie zerwanie, ale spotykałam się z pewnym chłopakiem przez około 3 tygodnie, gdy w pewnym momencie wyszło na jaw, że jest wielkim fanem PiS-u, a jego poglądy gospodarcze są mocno lewicowe (komunizm nie był zły, był źle zaimplementowany ![]() ---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ---------- Cytat:
No ale przewińmy rok później i nasza rozmowa przy kolejnym prawie zerwaniu i zupełnie inna narracja: "Czy Ty mnie w ogóle kochasz?" "Wiesz, zastanawiałem się, czy powiedzieć Ci te dwa słowa skoro tak bardzo chcesz je usłyszeć, ale zdecydowałem, że nie. Skoro nie widzisz tego, po tym co dla Ciebie robię, nie uwierzysz też, kiedy je wypowiem". Dobrze wiedział, czego chcę, nic go to nie kosztowało, ale jednak postanowił mi tego nie dać. Muszę przestać o nim myśleć, raz na zawsze. |
|
|
|
|
#4316 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 81
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
A w pełni zrozumiałam kim on jest dopiero długo po tym jak od niego odeszłam, bo wczesniej myslalam, ze to tylko zagubiony wrażliwy chłopak ![]() Jak tu dziewczyny piszą-mój były też był cały czas sfochowany, juz pod koniec sie gubiłam i nie wiedziałam o co pamietam sytuacje, jak bylismy u mojej siski na urodzinach-tam cały czas był na mnie obrazony, nie wiem za co, olewał, rozmawial z wszytskimi oprócz mnie, a kłótni wcześniej nie było. Po powrocie do domu wkurzona zapytałam o co mu chodzi i czemu sie tak zachowuje, a ten wypalił, że kontempluje jakie to miał szczescie ze mnie spotkał w swoim zyciu Słowa jego siostry-ze on jest taki skryty, że ona w sumie nie zna własnego brata itp., I choć to wszytsko za mną, pamietam swoje wyczerpanie emocjonalne po tym związku, a minelo prawie 3 lata ,i jesli to ma komus pomóc to bede odwodziła taka osobe od kontaktu z toksykiem.kasztanova oni się nigdy nie zmieniają. Owszem wchodzą w związki, ale schematy działań są takie same-uzaleznić od siebie i gnoić. I na pewno znajdą nastepne "wielbicielki bez względu na wszystko", bo jest jednak sporo kobiet spragnionych (w tym wypadku iluzji miłości) nawet swoim kosztem. Ale nie sądze, że ktos taki jest szczęsliwy w związku. Edytowane przez jamayka1 Czas edycji: 2020-04-11 o 10:33 |
|
|
|
|
#4317 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 272
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Kasztanova, trafiłaś na takiego okropnego faceta, że serio jestem w szoku. On musi mieć w sobie taki wewnętrzny syf, że ciężko mi sobie wyobrazić, że on wraca "do normy".
Wiecie pytam o to rozstanie z kimś, bo ja zerwałam ze swoim chłopakiem z którym byłam 4.5 roku. Rozstaliśmy się trzy lata temu więc to już historia i absolutnie nigdy za nim nie tesknilam ani jakoś specjalnie nie rozmyślałam. Dopiero ostatnio nasza mnie refleksja jeśli chodzi o powód dlaczego zdecydowalam się na to rozstanie. Facet był dla mnie dobry i cały związek był okej. Ale no... Intuicja zaczęła mi coraz głośniej mówić, że ja bym chciała od życia czegoś innego, czegoś więcej. Czułam, że przy tym facecie to niemożliwe. On się starał!!! Chciał się oświadczac a także robił wszystko o czym mówiłam, czego mi brakuje. Ale no... Ja już byłam nastawiona na to inne, nowe życie. Życie singielki, nowe doświadczenia, nowych ludzi, nowe wyzwania. Czułam, że mam 23 lata a nie wiem o życiu totalnie nic. Żyłam z dnia na dzień, bez wielkich czy mniejszych marzeń... Zawsze wprowadzałam się jakoś na ziemię i żyłam tym takim całkiem fajnym życiem. A nawet dokładnie nie pamiętam co wtedy myślałam, bo myślałam chyba niewiele. Zadowalałam się tym co jest - nie wierzyłam, że można chcieć od życia czegoś więcej. Czułam, że on nie zrozumie, że jego refleksje o życiu są zupełnie inne niż moje, o ile jakieś miał... Pamiętam jak rzucił mi podczas rozstania, że "za dużo filmów się naogladalam". Przez te trzy lata nie znalazłam miłości i nie zrobiłam super kariery, ale sporo przeżywałam, poznawałam, widziałam... Przetestowałam siebie w wielki sytuacjach,na pewno nie wiedziałam w strefie komfortu. Wiele z tych decyzji było błędnych, no życie... ![]() No i osttanio myślę... Czy chcieć od życia ciut więcej to grzech? To błąd? Czy to normlane rezygnować z czegoś w miarę okej na rzecz chęci przeżycia czegoś więcej? Czy to jednak totalny brak rozsądku i faktycznie wiara, że życie może wyglądać jak film? Nigdy nie żałowałam że się rozstaliśmy. Oczywiście były momenty (i są też teraz), że chciałabym z kimś być. Ale myślałam że przez ten czas zmądrzałam, a tu trafiłam na takie coś co przydarzyło mi się ostatnio... I trochę to nadszarpnęło moja pewność czy myślałam wtedy słusznie. Może ja faktycznie nie będę nigdy zadowolona, oczekuje gwiazdki z nieba i temu ostatniemu facetowi powinnam wybaczyć i w ogóle się od niego odczepić a nie wymagac jakiejś czułości ![]() A z drugiej strony może po prostu tak się ułożyło i nie ma za tym większej filozofii. ---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
#4318 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 251
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
A obecny ex nie wróci. Dziwilo mnie to że on mial usunięte konwersacje z dziewczynami z którymi przestał być lub się spotykać. A on po prostu tak robi, kasuje rozmowę i nie ma tematu. Jednak inne miały więcej szczęścia, nie zostały usunięte ze znajomych ![]() Taka to miłość jego życia ze mnie. Z jednej strony zbliża się 15.04... Tylko z drugiej strony co to za rocznica jeśli on jeszcze spal w kwietniu z dwiema innymi, a potem jeszcze się spotykal z ta druga.... Jak można być tak perfidnym, żyć na czyjs koszt przez kilka miesięcy a podczas rozmowy dziwić się ze ja na niego wydaje pieniądze? ![]() On nawet w uberze siadał z przodu kolo kierowcy... A ja sama z tyłu. Czułam się jak dz****za przeproszeniem. I wiecie co, w lutym spotkałam się z kolegą z rodzinnego miasta, pojechaliśmy taksówka na miasto. I ten kolega otworzył mi drzwi do taksi, zapłacił (choć absolutnie tego nie chcialam), w pubie również zapytał czego się napije itd. Zachowanie dżentelmena. A mój udawał że nie widzi kelnera z rachunkiem. I przy płatnościach stawał za mną... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
|
#4319 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 272
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
dobrze że to widzisz! Mam nadzieję że tą rocznicę spędzisz w miarę spokojnie. I możemy sobie drinkowac tu na wątku
|
|
|
|
|
#4320 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 722
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Mandy, a ten Twój narcyz nie miał za bardzo kasy, że tak żerował na Tobie? Czy jego kasa była tylko jego i wolał jej nie tracić? Nie masz czego żałować bo byłoby pewnie tak zawsze. Za mieszkanie, rachunki, jedzenie też musiałabyś płacić.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:20.




czemu nie mogę na to popatrzeć z boku, kiedy to jest tak oczywiste? 















Słowa jego siostry-ze on jest taki skryty, że ona w sumie nie zna własnego brata itp., I choć to wszytsko za mną, pamietam swoje wyczerpanie emocjonalne po tym związku, a minelo prawie 3 lata ,i jesli to ma komus pomóc to bede odwodziła taka osobe od kontaktu z toksykiem.


