Wychodzą maluszki, my gubimy brzuszki- Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz. IX.

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez entertete

......
A śmieszne imię dla dziewczyny to było Eufogenia Darkfajer (w podstawówce mojego brata tak przezywali jedną dziewczynę)

Poszłam na zakupy i tylko 10 postów. Ale się opuszczacie kobietki...
Ciekawe co u Wiolki.

Entertete... śmieszne jak śmieszne, ale prababcia mojego Ł. miała na imię Prakseda... I strasznie mi się to podoba

[bassienkaw]

Ja po ktg jestem. Wszystko ok. Jestem już w domu. I leże bo obkopana jestem tak że przy każdym kroku mam normalnie łzy w oczach. I spać mi się chce. Może na chwilę przymkne oko. Co do imienia to mąż ostatnio namawiał mnie do imienia Alicja,ale ja chce Klare. Zobaczymy jak już dzidzia będzie na świecie. Wtedy przemyśle to hihi

[wiolek1]

cześć dziewczyny ja tylko melduje, że już w domku
nie wiem czy uda mi sie was nadrobić i jak będe mieć chwile opisze mój poród z którego jestem niezadowolona :/

GRATULACJE dla kolandry, niezawsze, papeterii ( w końcu ) i sylviasol klask i:

[agravka]

alez tu cicho... jak nie u nas powiedzcie mi dziewczyny, co z hd?czy z jej cesarka poszlo cos nie tak ze jeszcze jest w szpitalu?a moze cos z malutkim?ona rodzila wtedy co ja i dlatego nie wiem, bo nie bylam na biezaco.ide sie cyknąć z moją Adusią

[anuszka1401]

Napisane przez AGAMARCIO

zamordujeeee!!! o taaak i z majonezem i posypane vegetą

No nie, aż takie kombinacje to dla mnie za dużo Wystarczy sól, ewentualnie keczup

Napisane przez alutka78

Ja mam na imie Alicja. Wolaja na mnie Alka, Alusia, Alutka, Ala, Ali, Alicja. Bardzo lubie swoje imie.

Mnie tez podoba sie Alicja, chciałam, żeby nasza córeczka miała tak na imię, ale Marek miał jakies obiekcje

wiolek super, że już w domku

a ja idę obierać ziemniaki na frytki tylko ciiiiicho


---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez agravka

alez tu cicho... jak nie u nas powiedzcie mi dziewczyny, co z hd?czy z jej cesarka poszlo cos nie tak ze jeszcze jest w szpitalu?a moze cos z malutkim?ona rodzila wtedy co ja i dlatego nie wiem, bo nie bylam na biezaco.ide sie cyknąć z moją Adusią

HD pisała, że Malutki ma żółtaczkę i cały czas go naświetlaja, a poza tym wyszły jakies powikłania po operacji i biedna musi jeszcze leżeć

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

A co do śmiesznych imion, to rodzice kolegi mają na imię Albin i Kunegunda Kiedyś ten kolega został zatrzymany przez policję i musiał podać imiona rodziców, to nie chcieli mu uwierzyć

[Siala_Bala]

Napisane przez anuszka1401

basienka niekoniecznie Ja sama znam dwa przypadki, gdzie miał być chłopiec, a urodziła się dziewczynka

I trzecim miałam być ja

Napisane przez kashha

A mój tata mówi "chłopok"

A mnie się Jagoda podoba, w sumie to JAGA mi się nawet bardziej od Jagódki podoba, ale Lazurowa mi nie pozwala tak mówić...

Jaga... jak baba jaga czyli Baba Jaga jak była dobra to była babcią Jagodą?

Napisane przez dzidziadziumdzia

Znam jednego Jordana. Wszystkie laski w podstawówce za nim "szczały". Coś w sobie miał

ja chyba tez bym szczała
apropo szczania.. znacie to?
Czym różni się stara od młodej?
Młoda leciała jak szczała (strzała) a stara szczała jak leciała

Napisane przez dzidziadziumdzia

Entertete... śmieszne jak śmieszne, ale prababcia mojego Ł. miała na imię Prakseda... I strasznie mi się to podoba

Łoooo mnie też
Skąd takie imię? Jakieś szersze wieści poproszę


Aaaa! Wiercisław wymiata

[anuszka1401]

Wiercisław był w serialu jakimś...Aaaa w 39,5

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

A nie, sorki to był Warcisław

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez Siala_Bala

ja chyba tez bym szczała
apropo szczania.. znacie to?
Czym różni się stara od młodej?
Młoda leciała jak szczała (strzała) a stara szczała jak leciała

[Siala_Bala]

Napisane przez anuszka1401

A co do śmiesznych imion, to rodzice kolegi mają na imię Albin i Kunegunda Kiedyś ten kolega został zatrzymany przez policję i musiał podać imiona rodziców, to nie chcieli mu uwierzyć

Mama mojego kolegi ma na imię Goldina a żeby było śmieszniej moje panieńskie nazwisko to Golda (nie mylić z goŁda ) i potem mnie przezywali goldina goldina

A kolega ze studiów - Wenancjusz - zapytany przez babkę skąd takie imię .. odpowiedział jej.. po tacie.. a ona że "ooo to tata tez Wenancjusz" a on "nie, Tadeusz"
Chyba miał na myśli, ze pomysł był ojca

[anuszka1401]

O matko siala, takich imion to ja w życiu nie słyszałam
Dobra spadam obierać bulwy bo mnie ssie

[AGAMARCIO]

Napisane przez anuszka1401

Dobra spadam obierać bulwy bo mnie ssie

O Ty frytkożercoo

[Siala_Bala]

Napisane przez anuszka1401

O matko siala, takich imion to ja w życiu nie słyszałam
Dobra spadam obierać bulwy bo mnie ssie

Pokemon.. z małą modyfikacją.. bulwazaur

[AGAMARCIO]

Napisane przez anuszka1401

No nie, aż takie kombinacje to dla mnie za dużo Wystarczy sól, ewentualnie keczup

musisz spróbować ja też nie wierzyłam w dobroć tej kombinacji

A co do śmiesznych imion, to rodzice kolegi mają na imię Albin i Kunegunda Kiedyś ten kolega został zatrzymany przez policję i musiał podać imiona rodziców, to nie chcieli mu uwierzyć

hmmm.... Kunegunda czyli Kundzia dobre nie ma co!
Kiedyś z kumpelą miałyśmy faze wzięłyśmy kalendarz z imionami i szukałyśmy tych ,,najciekawszych'' ubaw z niektórych mam do dziś jak tylko sobie przypomnę a wtedy to sikałyśmy niemal ze śmiechu

[kociamborek]

Papeteria GRATULACJE!
Sylviasol GRATULACJE!
Wiolek super ze juz w domku!

A ja dzis jakas taka zamulona chodze, w nocy spac nie moglam, nogi mnie rwaly, pachwiny bolaly itd. polozylam sie po poludniu ale tez nie moglam zasnac i teraz prawie powieki musze sobie podtrzymywac. Moze za to dzisiaj w nocy pospie.

[anuszka1401]

Napisane przez Siala_Bala

Pokemon.. z małą modyfikacją.. bulwazaur

Hahah Już się smażą

[kashha]

Ojciec mojego tfu jakiego mojego... no chyba że byłego M. chciał mu dać na imię Klemens... hehe podejrzewam że gdyby tak było to nie bylibyśmy parą

[aniaa22]

matko co za imiona Klemens

[karolcia228]

Napisane przez bassienkaw

Anuszka ja też mówiłam lekarce, że nie dotrwam wczorajsze wizyty... a tu dupa!

Mam info od SYLVIASOL:
"O 9:05 urodziła się Nikola - 3300g i 56cm od tej pory tata jej nie odstępuje"

Uciekam na pocztę i załatwić kilka spraw, będę niebawem Dwa porody w dniu dzisiejszym, kto jeszcze chętny?

Gratulacje

papeteria - gartulacje

My po wizycie u lekarza, mała waży już 4kg wszystko wporzadku, 06.08 mamy wizyte u ortopedy, a 18.08 szczepienie u obowiązkowe a tydzień po dodatkowe

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez Siala_Bala

apropo szczania.. znacie to?
Czym różni się stara od młodej?
Młoda leciała jak szczała (strzała) a stara szczała jak leciała
.............
Łoooo mnie też
Skąd takie imię? Jakieś szersze wieści poproszę

Ty jak coś palniesz babo :P.
Nie wiem skąd... Takie miała, po prostu. Nie licz na to, że Ł. będzie wiedział skąd takie imię u jego prababci, skoro on ma problemy, żeby sobie przypomnieć, czy jego brat dużo płakał za malucha (5 lat temu).

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez Siala_Bala

A kolega ze studiów - Wenancjusz - zapytany przez babkę skąd takie imię .. odpowiedział jej.. po tacie.. a ona że "ooo to tata tez Wenancjusz" a on "nie, Tadeusz"

Znam Wińczysława. W moim wieku był.

Napisane przez AGAMARCIO

O Ty frytkożercoo

U nas dziś były frytkowe kulki na obiad. Ze smażonym Camembert`em.

Napisane przez AGAMARCIO

hmmm.... Kunegunda czyli Kundzia dobre nie ma co!

Siostra mojej babci tak ma na imię...Tzn. miała.

Napisane przez aniaa22

matko co za imiona Klemens

Mama Ł. uwielbia imię Kajetan. Klemens mi się z kotem kojarzy

[bajka1807]

dziadek mojej przyjaciolki mial na imie Alfons a kolega z klasy na bierzmowaniu wzial sobie imie Kwadrat nie wiem skad ludzie biora takie pomysly

ja padam na twarz po miejskich wyprawach... M ma urodziny a ja z dala od niego biedak zajechany jest juz praca i remontem, a na urodziny zyczyl sobie zeby miec juz zone i corke przy sobie ale ani mi sie sni rodzic przed 9 sierpnia aczkolwiek nie wiem co mi z tego wyjdzie bo brzuch mi sie cos bardzo czesto spina od wczoraj i powoli mnie to irytowac zaczyna... do tego ledwo chodze bo bola mnie pachwiny. ale dam rade

[wiolek1]

no to opisze wam mój poród który się skończył CC

pojechałam do szpitala z tymi odchodzącymi wodami, koło 10 przyjeli mnie, podpieli ktg ( oczywiście nic ) i koło 11 zbadał lekarz - rozwarcie 1 palec. i tak sobie siedziałam cały dzień,czytałam gazety, dzwoniłam do znajomych. skurczy nie bardzo i jak mnie lekarz zbadał o 18 i zobaczył, że dalej rozwarcie 1 palec zaproponował zastrzyk na rozwieranie po czym chciał podac oksy jak się rozewre ( nie można chyba jak nie ma rozwarcia) wiec się zgodziłam. godzinę później było już na 2 palce, to ja zadowolona, że cokolwiek zaczyna się dziać. od 20 ( do samego końca) miałam skurcze co minute trwające najpierw 30 sekund a potem minutę. o 21 przyszedł tż ( wcześniej go nie chciałam bo stwierdziłam, że całą noc będziemy siedzieć więc nie ma po co wcześniej). ja już troszke pojękiwałam bo skurcze częste i coraz mocniejsze. po 22 już się darłam na cały szpital a po 24 płakałam i traciłam świadomość. tż mnie tylko zbierał z ziemi i sadzał na skurcze ( wcześniej na piłce dużo skakałam ale potem nie byłam już w stanie). i między tymi skurczami praktycznie jakby przysypiałam a raczej traciłam świadomość na co i tak nie miałam dużo czasu bo tylko minute :/
miałam 2 masaze szyjki zrobione przez gina i pare razy nawet nie wiem już ile masowała mnie położna ale "delikatniej"
i doszliśmy do 4 palców rozwarcia i w końcu położna "zmusiła" gina żeby mi zrobił CC. okazało się, że mam DYSTOCJE SZYJKI czyli jak mi to wytłumaczyły główka małego napierała ( pod koniec czułam już bóle parte ) ale moja szyjka zamiast się rozwierać to ona jakby się składała czy tam zgniatała tworząc taki pierścień, przez co nawet jakby przeszła główka małego to mógłby się zaklinować szyją.
więc o 1.50 wyciągneli mojego malutkiego, pokazali mi go do twarzy ( nie pamiętałam praktycznie bo byłam tak wymęczona, że spałam na tej cesarce) a przed 3 ja juz leżałam na sali i szłam spać. o 6 dostałam przeciwbólowe o 8 przynieśli Aleksa ( który był ze mną potem cały czas, oddałam go tylko na 1 noc) o 14 wstałam i tak to wszystko wyglądało.

dalej ciężko mi przetrawić to, że nie udało się naturalnie chodź wiem, że to nie z mojej winy ale najważniejsze, że wszystko jest dobrze a maleńki jest tak kochany że szok

sorki że tak dłuuugo i zamotanie ale nie spałam nic praktycznie karmienie w nocy co godzine

[anoxa]

papateria GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!

[kolandra]

Jestem i ja. WITAM WAS SERDECZNIE WSZYSTKIE BABECZKI!!!!

Chciałam się przywitać z Wami i powiedzieć, że u nas wszystko ok i idzie ku lepszemu, bo wczoraj czyli po 3 dniach wróciliśmy do domku i dzięki pomocy tz, teściowej i mojej mamy, która zagląda codziennie mam ciut więcej czasu na zrobienie czegoś więcej niż tylko siku, bo w szpitalu tylko na to starczało mi czasu. Mała Olusia prawie cały czas na cycku przez co popękały mi brodawki już pierwszego dnia i zrobiły się gorące i wielkie jak wulkany!!!!!! Boli okropnie cały czas bo nie mają kiedy się zagoić - bo cyc non stop.
Nie będę opisywać długo porodu, bo przez ten czas widze że sporo ich było i mój był podobny do niektórych z nich, z tym, że był wywoływany, bo skurcze miałam cały czas tylko, że słabiutkie i nie dające żadnych postępów. W środę miałam test z oxy, który nic nie dał więc w piątek króplówa cała i poszło. Skurcze okropne - wymioty z bólu więc płyny nawadniające mi podawali, potem znieczulenie jakieś mi dali, ale nie zadziałało i na koniec poród, który w porównaniu ze skurczami wydał mi się chyba mniej odczuwalny, bo skupiłam się bardzo na parciu i chciałam, żeby malutka szybko się urodziła. Wyskoczyła i okazało się , że wody już zielone, ale dzidzi nic nie było (we wtorek sprawdzali mi przejrzystość wód i były czyste). Dostała od razu 10 pkt Apgar a ja się popłakałam. Była moja położna ze mną, która nawet bez fartucha bo była tam w charakterze mojej rodziny ale odbierała poród razem z druga położną - też super kobitka baaaardzo mi pomagała podczas skurczy i był mój gin w pogotowiu przy samym kroczu i na koniec założył szwy bo musieli mnie naciąć - powiedzieli, że na moją budowę dzidzia była duża więc się bali że mnie całkiem rozsadzi.
A teraz mam swoje serduszko przy sobie i wieczorkiem zrobimy więcej fotek i jak znajdę jeszcze czas to wrzucę.
Bardzo mocna Was pozdrawiam i
GRATULUJĘ WSZYSTKIM DZIELNYM MAMUSIOM SZCZĘŚLIWYCH PORODÓW I ZDROWYCH DZIECIACZKÓW.

A POZOSTAŁYM CZEKAJĄCYM ŻYCZĘ CIERPLIWOŚCI I WYTRWAŁOŚCI.

Jak znajdę więcej czasu to chociaż pooglądam dzieciaczki naszych mamuś wizażowych.

P.S. Po porodzie spuchły mi nogi hihihihii caluteńką ciążę nawet grama a teraz trochę spuchniętę są.

Paaaa mamusie kochane.

[justynacz80]

Dzidzia, Pilotka, Basienka, dzięki za info o tych bakteriach. Udało mi się też skonsultować z ginem i nie ma paniki

Co do imion mi też podoba się Alicja i jest to nasz drugi typ po Agacie. Postanowimy po porodzie.
Jagodę też braliśmy mocno pod uwagę, znam jedną, jest fajna i bardzo zadowolona z imienia. Zostanawiam sie tylko jak będą do niej mówić obcokrajowcy (nie wiadomo, gdzie będzie kiedyś mieszkać)- Dżagoda

Miałam nauczycielkę o pięknym imieniu.. INGEBORGA!

Wiolek, to był chyba jeden z gorszych porodów na forum... Najważniejsze, że wszytsko skończyło się dobrze.
Kolandra, też sie biedna namęczyłaś...Jeszcze raz wielkie gratulacje!

Sylviasol, Papi- GRATULACJE!

[pilotka f16]

Napisane przez anuszka1401

lazurowa ja znam dwie Jagody, jedna fajna tylko strasznie przemądrzała, a druga taka... "lekkich obyczajów" trochę
U mojej siostry w pracy kobieta urodziła córeczkę i nazwała ją Róża. Kojarzy mi się z babą w kapeluszach używającą starej szminy i zatęchłych perfum

hahaha moj TZ ma fisia na punkcie tego imienia (Roza)!! ilez ja ie mu natlumaczylam, ze nie ma takiej opcji to tylko ja wiem :P
a on i tak wymogl, ze cora bedzie miala na drugie Roza
drugie jeszcze przezyje ale pierwszego NIE

Napisane przez pszczolka87

No to masz normalnych osobnikow w rodzinie tak jak ja.moja mama sie steasznie smieje z moich tesciow bo ona nigdy nje wpadla by na to zeby "pomagac" nam w wyborze imienia. Bo moj tesciu to sie prawie poplakal i obrazil na nas jak zastanawialismy sie na poczatku nad imieniem radek dla syna.. bo kiedys jakis gosciuo tym imieniu go oszukal- no normalnie paranoja! Jak gi wysmialam

haha no masakra z tesciem?!
choc powiem Wam, ze jak maz mojej siostry wymyslil ze nada ich synkowi takie samo imie jak mial moj EX (okazal sie wielkim dup..kiem) to tez mi niezle cisnienie podniosl ale na szczescie nadali 'normalne' imie hehehe

Napisane przez lazurowa

A ja nie znam żadnej Jagody
Myślę, że każda z nas mogłaby wymienić wiele imion, które noszą osoby "lekkich obyczajów" i nie ma co się tym sugerować.

w sumie to prawda, ze nadajemy takie imiona zeby nam sie pozytywnie kojarzyly

Napisane przez AGAMARCIO

powiem Ci tak oni na własną prośbę zrezygnowali z dobrodziejstwa babci wyprowadzając się od teściowej bo ich zdaniem za bardzo się wcinała i dużo wiedziała ale jak trwoga to szybko lecą... teściowa po wylewie i ciężkiej operacji dłuższy czas dochodziła do siebie było mi i mężowi bardzo ciężko były chwile że nie wiedziała kim jesteśmy i gdzie ona jest na mojego TŻ wołała imieniem swojego męża w nocy mieliśmy czuwanie bo nie wiadomo było co zrobi a robiła różne nieprzewidziane rzeczy a oni mieli to w nosie myśleli że wizyta na godzinke załatwi sprawe ona nawet myć się nie chciała jak byłam w pracy i czekała aż wróce na pomoc nie mogliśmy liczyć właściwie żadną rodzina się brzydko mówiąc wypięła choć do szpitala to wszyscy latali z opiekunką też było ciężko więc w końcu mój M zrezygnował z pracy bo ciągle ktoś musiał być z Nią w domu a nie dawaliśmy rady chodzić tylko na jedną zmianę do pracy na dłuższą mete tak się nie dało... ale dzięki Bogu pomału teściowa zaczęła z tego jako tako wychodzić... więc jak tylko to zauważyli zaczęło się podrzucanie małej tyle że najpierw miei to z Nami uzgadniać żeby któreś z Nas było w domu.A z czasem się po prostu rozpanoszyli.... Mój TŻ wielokrotnie rozmawiał z bratem ale albo się unosił honorem albo skutkowało to na chwile.Chodzi o to że gdyby nie daj Boziu coś się stało to my mielibyśmy wyrzuty sumienia mimo wszystko... Mam nadzieję że rozumiesz o co mi chodzi...

ech no porazka z nimi ;/
a jak staniesz okoniem to bedziesz tą złą :/
ciezka sytuacja niestety

Napisane przez anuszka1401

Ja mam ochotę na frytki Ale jak będę tak żarła, to z 14,5 kg zrobi się 20

kurcze a ja w ciazy moze raz fryty jadlam... chyba jutro zrobie, bo jak bede karmic to pewnie nie wolno mi bedzie echh

Napisane przez Bajka9

No właśnie też się tego boję.. Jagoda to mój jeden z typów na imię, bardzo mi się podoba - Jagódka. Ale też obawa jest że dzieci będą wołać Jadźka czy Jaga :/ no i nie wiem, ale jak Mała się urodzi to mam nadzieję że będe wiedzieć od razu jak ma się nazywać
Myślałam jeszcze o Alicji, Oli i Magdalenie...i nie wiem

Jagoda nie jest tak popularna jak Alicja
choc Ala tez fajnie - ale z dwojga wybralam bym Jagodke
no i Magdalena to moja najlepsza przyjaciolka! piekne imie i super dziewczyna!

Napisane przez kashha

A druga sprawa, to jeżeli nauczymy dzieci asertywności i damy im podstawy do wysokiej samooceny, to myślę że nawet jak ktoś im będzie dokuczał z powodu imienia, to się jakoś bardzo przejmować nie będą... ale jak to zrobić to narazie nie wiem... wyjdzie w praktyce

dzieci bywaja okropne niestety - szczegolnie w przedszkolu albo na placu zabaw nie wiadomo na jakie sie trafi...
a jak nam sie urodzi bardzo wrazliwe dziecko to bedzie klopot, dlatego my nadamy normalne imie, ktore ciezko przekrecic - choc wiadomo ze jak ktos sie uprze to zawsze cos wymysli


Kolandra, Wiolek obie bylyscie bardzo dzielne!!
ale jak Was czytam i pozostale nasze mamy ktore sa juz PO.. to mnie przerazenie ogarnia nie wiem czy dam rade i zaczynam panikowac bo to JUZ za 6 dni (o ile nie wczesniej) aaaaa.....

[dzidziadziumdzia]

Vette się chyba prężnie wzięła zaprzygotowania, bo coś jej nie widać .

Ale mi się nudzi

[AGAMARCIO]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Vette się chyba prężnie wzięła zaprzygotowania, bo coś jej nie widać .

albo leczy kaca po wczorajszym piccollo

Ale mi się nudzi

mnie też dziś okrutnie...

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

[QUOTE=pilotka f16;20966513]
ech no porazka z nimi ;/
a jak staniesz okoniem to bedziesz tą złą :/
ciezka sytuacja niestety

no właśnie różnie już bywało... ehhh szkoda słów jak już pisałam temat rzeka...

[martysek]

Położna mnie dziś pogoniła ze szkoły rodzenia, bo trzęsłam się jak galareta. Powiedziała lekarzowi, żeby przepisał mi Isoptin, bo widać, że bardzo wrażliwa na Fenoterol jestem.

Przyznam, że do trzęsących rąk powoli sie przyzwyczajam, ale dziś jestem tak słaba, że ledwie miałam siły umyć włosy.

Jak tak dalej pójdzie, to nie wiem, skąd siły na poród wezmę

[bassienkaw]

Ale jestem dzisiaj obita, obolała i wogóle... coś okropnego mam dość normalnie!
KOLANDRA już z córcią w domu...
a wrzucam wam zdjęcia od Nikolki SYLWIASOL!!!

[martysek]

Słodka Niunia

Dzidzia, jesteś już spakowana i masz wszystko dla siebie i Aliski?
Dziś w końcu dostałam wypłatę i zrobiłam ostatnie zakupy na allegro, ale i tak nie jestem pewna, czy mam wszystko, co niezbędne.

[AGAMARCIO]

Napisane przez bassienkaw

a wrzucam wam zdjęcia od Nikolki SYLWIASOL!!!

ale słodziutka jeszcze raz wielkie gratki